Przewaga tkwi w bessie

Transkrypt

Przewaga tkwi w bessie
Przewaga tkwi w bessie
Wpisany przez Piotr Truszkowski
Jak rozwinąć skrzydła w czasie kryzysu?
Wiele zależy nie tylko od dobrej strategii i reorganizacji kluczowych działów, ale też
znalezienia w firmie przysłowiowych lokomotyw, które pociągną resztę zespołu. Marazm
się nie opłaca. Przewagę wszakże najszybciej buduje się w czasie bessy - mówi Manoj
Nair, prezes Columbus IT Polska.
Firma Szynaka-Meble rozłożyła ryzyko, produkując meble zarówno na indywidualne
zamówienia, jak i dla masowych odbiorców, z chudszymi portfelami. Produkcja kierowana jest
jednocześnie na lokalne i zagraniczne rynki. Zarówno pod własną, jak i cudzą marką. Ale
zarządzanie tak szerokim portfolio wymagało gruntownej reorganizacji. Zmianami objęto
wszystkie obszary. Począwszy od produkcji i finansów, a skończywszy na tak prostych
czynnościach, jak przyjmowanie zleceń.
Wcześniej zamówienia przyjmowane były telefonicznie, faksem, a w najlepszym razie pocztą
elektroniczną. Tymi samymi kanałami poszczególne działy informowały się o finansowych
należnościach, dostawach czy dynamice sprzedaży. Dane często spływały do finansowych
decydentów w kilkudniowych odstępach, co tylko utrudniało szybkie wyławianie z raportów
spójnych danych i prawdopodobnych trendów.
Ten stan firma chciała zmienić, wdrażając m.in. zintegrowany system informatyczny, który miał
nie tylko wspomóc koordynację prac w poszczególnych działach, ale też podnieść wydajność
samej produkcji, eliminując choćby głupie błędy.
1/5
Przewaga tkwi w bessie
Wpisany przez Piotr Truszkowski
Wystarczy złożyć zbyt małe zamówienie na materiały, aby wydłużyć czas dostawy konkretnej
partii mebli i zrazić do siebie klienta albo przeszacować obliczenia i wypełnić tym samym
magazyn niewykorzystanymi półproduktami. I tak źle, i tak niedobrze. Tymczasem system,
który wdrożyliśmy, precyzyjnie oblicza nie tylko ilość, ale też aktualną wartość potrzebnych do
produkcji materiałów. Trzeba jedynie podać wymiar, np. blatu, a zużycie innych materiałów, jak
obrzeży czy okleiny, zostanie automatycznie obliczone i podane na monitorze komputera
- mówi Roman Chołaściński, dyrektor finansowy w Szynaka-Meble.
Jeśli zaś w magazynie pozostaną nadwyżki (np. klient zrezygnuje z zamówienia w ostatniej
chwili), system - po zapamiętaniu ilości i rodzajów niewykorzystanych materiałów - wskazuje
linię produkcyjną, gdzie można je powtórnie wykorzystać.
Rozwiązanie okazało się praktyczne i efektywne. Firma podjęła niedawno decyzję o objęciu nim
kolejnych zakładów w Lubawie i Wałczu. Inwestycji nie zatrzymało nawet widoczne już
spowolnienie w polskiej gospodarce. Produkcja spada, eksport też. Menedżerowie,
zahipnotyzowani kurczącymi się wykresami, z niepokojem wpatrują się przyszłość, część
popada w marazm i rozkłada ręce.
Kryzys! Jaki kryzys?
2/5
Przewaga tkwi w bessie
Wpisany przez Piotr Truszkowski
W październiku produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła wszakże zaledwie 0,2 proc. w
porównaniu z 6,8 proc. miesiąc wcześniej. W tym samym czasie Centrum Analiz
Społeczno-Ekonomicznych obniżyło prognozę wzrostu PKB na przyszły rok z 4,9 proc. na 3,4
proc. Jeszcze mniej dają analitycy z OECD - tylko 3 proc.
Ale to teraz właśnie nadchodzi czas próby i reorganizacji. Bo choć gospodarka zwalnia, firmy
mogą się dalej rozwijać. Potrzebna jest tylko mądra strategia i dobre narzędzia. Np. sieć
salonów Nine West, z galanterią dla kobiet, wprowadziła niedawno elektroniczny podgląd
sprzedaży detalicznej oraz stanów w magazynach w czasie rzeczywistym. Dzięki temu firma
błyskawicznie reaguje na wahania popytu, przesuwając kolekcje między poszczególnymi
salonami. W ten sposób ryzyko zamrożenia cennego kapitału zostało zredukowane do zera.
System zautomatyzował ponadto płatności i rozliczanie kosztów, księgowanie oraz weryfikację
wszystkich przychodzących i wychodzących dokumentów, np. faktur wystawianych przez
dostawców oraz raportów potwierdzających wydanie kolekcji z magazynu do konkretnego
salonu. Wcześniejsze rozwiązanie stwarzało pod tym względem ograniczenia. Co prawda dane
o sprzedaży detalicznej były automatycznie generowane, ale podgląd aktualnych stanów był już
niemożliwy, zarówno z poziomu salonów, jak i centrali.
Po integracji nowego systemu ERP z programem obsługującym kasy fiskalne (Point of Sale),
menedżerowie są w stanie nie tylko sprawdzić, gdzie i jaka jest aktualna dynamika sprzedaży,
ale też w porę zareagować. Wszystkie szczegóły zawarte są w raportach tworzonych kilkoma
kliknięciami myszki. Uprawnieni użytkownicy mogą znaleźć w nich nie tylko wyniki zsumowane
już na poziomie centrali, ale też dane sprzedażowe konkretnych kolekcji z rozbiciem na
poszczególne salony. Równie szczegółowo prezentowane są informacje o zapasach.
Podobne udoskonalenia wprowadzono w sieci Royal Collection: Zintegrowany system ERP
przesyła do centrali dane o dynamice sprzedaży detalicznej z ponad 30 salonów co 2-4 godziny
(wcześniej było to po 1-2 tygodniach), dzięki czemu firma może w czasie rzeczywistym tworzyć,
śledzić i planować na poziomie centralnym oraz każdego sklepu zapotrzebowanie i obrót
towarami
- mówi Łukasz
Bielecki, szef działu IT w Royal Collection.
3/5
Przewaga tkwi w bessie
Wpisany przez Piotr Truszkowski
Reakcja na wahania rynku jest natychmiastowa. Jeśli maleje zainteresowanie kolekcją, można
natychmiast skorygować ceny i przekazać towar do tych punktów sieci, gdzie cieszy się
większym zainteresowaniem, a w jej miejsce szybciej wprowadzić nową linię. Mniejsze stany
magazynowe i większa rotacja towaru to z kolei większa rotacja kapitału i większe zyski wyjaśnia Piotr Szczerbiak, dyrektor konsultingu Columbus IT, odpowiedzialny za wdrożenie
systemu ERP w sieci Royal Collection.
Ten mechanizm rozumie coraz więcej firm z handlu i dystrybucji. W najbliższych dwóch latach
cały sektor powinien zainwestować w usługi i systemy informatyczne ok. 4 mld zł, a więc więcej
niż w 2006 i 2007 r. I choć analizy były wykonane przez ekspertów DiS jeszcze przed
amerykańskim kryzysem, to nawet korekta prognoz nie przekreśli widocznego trendu - aby mieć
większą kontrolę nad kosztami i podnieść swoją wydajność, firmy chcą i mogą inwestować w
nowe technologie.
Jest alternatywa
Brak żywej gotówki (spowodowanej np. zatorami płatniczymi) coraz częściej zastępują unijne
środki. W funduszach na polskie firmy, które chcą się modernizować dzięki technologicznym
innowacjom, czeka 86 mld euro. Po osłabieniu naszej waluty to równowartość - bagatela - ok.
327 mld złotych. Popularny staje się też leasing systemów informatycznych. W 2007 r.
podpisano ponad 100 takich umów.
Sytuacja na rynkach finansowych nie jest różowa. Banki odmawiają kredytowania inwestycji.
Ale na szczęście pojawiają się inne źródła, dzięki czemu firmy mogą reorganizować swoje
działy i szybciej dostosować się do nowych realiów - mówi Piotr Szczerbiak.
4/5
Przewaga tkwi w bessie
Wpisany przez Piotr Truszkowski
Podobnie rzeczywistość postrzega Microsoft, jeden z największych graczy na rynku
oprogramowań dla biznesu. W minionym roku polska gospodarka znalazła się w apogeum swej
koniunktury i firma odnotowała 35 proc. wzrost sprzedaży systemów dla małych i średnich firm.
W najbliższych latach przewidujemy utrzymanie dynamiki sprzedaży na zbliżonym poziomie
- dodaje Mariusz Wołodźko, dyrektor działu Microsoft Dynamics.
Wśród odbiorców szczególną aktywnością wykazują się - obok producentów mebli i sieci
odzieżowych - firmy z ofertą RTV i AGD, a więc tych produktów, których sprzedaż jest mocno
powiązana z sytuacją na rynku nieruchomości.
MIX Electronics na przykład rozpoczyna obecnie wdrożenie systemu Microsoft Dynamics, który
obejmie łańcuch dostaw. Począwszy od zaopatrzenia i magazynowania, przez dystrybucję i
sprzedaż detaliczną, aż po raportowanie i audyt
- mówi Tomasz
Szymczyk
, Dyrektor
ds. Informatyki w MIX Electronics. W ten sposób firma chce zredukować czas dostępu do
zarządczych informacji i zracjonalizować zarządzanie logistyką i zaopatrzeniem.
Zakończenie projektu planowane jest na początku kwietnia. Czasu jest więc mało, a pracy
bardzo dużo. Ale innego wyjścia nie ma. Przewagę najszybciej buduje się w czasie bessy
- dodaje Tomasz Szymczyk.
5/5