nr 44 - Kalwaria Wielewska

Transkrypt

nr 44 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna
Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
27 marca
2011 r.
Nr 13 (44)
Słowo Życia na III Niedzielę Wielkiego Postu
Co robić, aby życie było udane….
Jeden ze sławnych lekarzy – mimo wszechpanującego anglikanizmu – wierny zasadom
chrześcijańskim zadziwiał grono swoich współpracowników różą noszoną w klapie swojej
marynarki. Zawsze świeży, piękny kwiat niewielkiej róży. Z wiadomych jemu powodów róża
długo zachowywała swoją świeżość i piękno. Mówią, że dobrzy ludzie lubią kwiaty. Widocznie było tak również w gronie pracowników pana doktora. Doktor Howard – bo takie jest jego
nazwisko, przyparty do ściany zdradził tajemnicę. Wobec pytających go, pewnego razu odwrócił klapę marynarki – dyskretnie ukryta była mała, plaska buteleczka z wodą. Łodyga róży
wchodziła przez dziurkę w klapie do buteleczki zanurzając się w wodzie. To był sekret długiej
żywotności róży. Zrozumieli koledzy, że źródłem udanego życia była rano zaczerpnięta ożywiająca woda. Żył długo ulubiony kwiat. Ukryte źródełko dodawało życiodajnych soków. Jeśli
tą różą stanie się każdy z nas – to gdzie szukać tej „życiodajnej wody”? „Ukojeni” innymi
napojami powtarzają, że cukier krzepi, innych wódka lepiej. Jednak my przeżywający godnie
czas Wielkiego Postu nie podpiszemy się pod tą receptą. Znamy z widzenia efekty takiego
krzepienia na ruchliwych ulicach, na korytarzach szpitali. Pragnąc udanego życia – jak to
czasem słyszymy np. u drzwi kościoła w dniu urodzin, ślubu, jubileuszu – trwania w płomiennej miłości, dobroci i szczęściu, cieszyć długimi latami życia w zdrowiu i pomyślności – swoje
oczy i serce trzeba skierować do niewyczerpanego źródła – do Jezusa Chrystusa – źródła
wody żywej. Pan Jezus czeka na nas obok „przydrożnej” studni.
Pan Jezus zmęczony drogą usiadł sobie obok
studni zwanej Jakubową. Było gorąco, według czasu
obliczanego wtedy w Ziemi Świętej – południe – godzina szósta dnia. Wówczas nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Uczniowie udali się do
miasta, aby zakupić żywności. Oto rozpoczął się
wspaniały dialog wyjaśniający wiele rzeczy. Woda
w upalne dni – to skarb, a nawet o każdej porze roku
i dnia jest ona nieodzowna do życia. Rozmowę zaczyna nauczyciel: daj mi pić! Zaskoczona prośbą, bo
uważany za Żyda prosi o wodę nie lubianą Samarytankę, wdaje się w dalszy dialog. Następna wypowiedź Pana Jezusa zaskakuje jeszcze głębiej:
O gdybyś ty wiedziała, kim jest Ten, który prosi cię
o wodę, gdybyś znała dar Boży – prosiłabyś Go,
a dałby ci wody żywej... Ze źródła tryskającego ku życiu wiecznemu.
Dla nas chrześcijan XXI wieku jest to łatwe do zrozumienia, ale dla owej, w pewnym sensie przygodnie spotkanej przy studni, kobiety samarytańskiej? Co to wszystko ma znaczyć?
Odnaleźć takiego Dawcę wody, odnaleźć siebie, zaspokoić serca, tak obficie, aby więcej tutaj
nie trzeba było przychodzić? Na razie jakby w ukryciu... Pod klapą pozostaje ukryte źródło,
które może zaspokoić pragnienia serca. Pan Jezus powiedział spotkanej: gdybyś wiedziała...
Dla nas chrześcijan z prawdziwego zdarzenia Źródło to już jest doskonale znane. Pan Jezus
nie mówił o wodzie ochładzającej spragnione ciało! Duchowa woda – gasić może duchowe
pragnienia. Każdy, kto pije wodę z przydrożnej studni znów będzie pragnął, za jakiś czas
musi przyjść po następną porcje wody. Woda, którą Ja ci dam...
Chrystus Samarytance i każdemu z nas wskazuje samego siebie – Źródło wody żywej,
tryskające ku życiu wiecznemu. Dar wody niezwykłej jest w zasięgu ludzkich rąk. Boska
woda – to przecież łaska – dar nadprzyrodzony. Niemal każdego dnia klękam do pacierza,
rano i wieczorem, w pokorze i szczerości serca rozmawiam, prowadzę dialog z Dawcą tej
wody czekającym na mnie u źródła, na drodze, którą pokonuję, idę każdego dnia. Studnią dla
mnie jest ten dom Boży, każda Msza św. w sposób pełny przeżywana, z przyjęciem Komunii
św., każda nauka rekolekcyjna teraz w dni Wielkiego Postu szczególnie, każde podejście do
stopni konfesjonału. Dostąpić daru wody żywej – to znaczy przyjść do źródła, rozmawiać
z Dawcą, prosić o udzielenie tego daru.
Pragnienia ludzkie są przedziwne. Inne w sercu dziecka, w sercu dorastającej młodzieży,
dorabiających się chleba rodziców, czy spracowanego starczego człowieka. Ale ta woda
żywa jednako jest potrzebna każdemu i o każdej porze ziemskiego pielgrzymowania. Kto
będzie pił tę wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, stanie się źródłem wody
wytryskującej ku życiu wiecznemu!
Tu daje znać o sobie pragnienie Pana Jezusa – jakże inne od naszego: trzeba otworzyć
się, podejść do Boskiego Nauczyciela, rozmawiać z Nim, spełnić Jego warunki, uczynić
odpowiednie postanowienia, usunąć z naszego życia przeszkody stojące na drodze do Źródła wody żywej. Bez wody nie ma życia.
Jesteśmy często obserwatorami poszukiwania miejsca na studnię, aby sobie i hodowanej
zwierzynie zapewnić jej dostatek. Podróżni rozkładają namioty blisko jezior, rzek. Ludzie
pustyni nawet życie oddają, aby tylko mieć blisko do wody. Nawet wielbłądy, choć raz na
miesiąc, pragną mieć wody pod dostatkiem. Badacze kosmosu pytają najpierw, czy na Marsie, na księżycu jest tlen i woda. Wspaniały starożytny myśliciel, Orygenes, powiedział kiedyś, że nieustannie spotykamy na drodze patriarchów kopiących studnie. Pragnienie jest
bardzo mocne, każe kopać tam, gdzie można mieć studnię. Tak jest i z duchowym pragnieniem człowieka. Bóg wzbudza w nas pragnienie szukania Siebie na pustyni życia. My jesteśmy tą Samarytanką, która przyszła do studni – do Chrystusa zaczerpnąć Tej wody... Spotkać Chrystusa – Boski zdrój łaski. Taki jest więc cel naszej ziemskiej wędrówki – szukać,
znaleźć i nasycić się Wodą Żywą gasząc swoje pragnienia.
Ziemskie studnie wysychają, w czasie powodzi są bardzo zabrudzone. Mają mętną, zarażoną nieczystościami wodę, inne ulegają zawaleniu, są tylko do pewnego czasu. Wspomniany wcześniej Orygenes dodaje: odejdź od tych studni ludzkich, przejdź przez całe Pismo
święte, dojdź do Ewangelii. Znajdziesz wtedy tę, na której cembrowinie odpoczywał Chrystus, zmęczony, ale rozmowny, zachęcający i bardzo życzliwie ustosunkowany do przybyszów, darzący w obfitości Swoją wodą łaski.
Woda Chrystusa... Żywa... Tryskająca ku życiu wiecznemu.
Wyjątkowe to Źródło – siedem sakramentów świętych. Są do nich przygotowane, oznakowane drogi. Źródła tryskające dość często na ziemi. Kto tylko zechce, łatwo do nich trafić
może. Płynie z nich woda świętości, woda ku odrodzeniu, dająca moc wzrostu i życia. Trzeba
nam jej nieustannie, bo zbyt słabi jesteśmy i dotknięci mocnym pragnieniem wzrostu, rozwoju
ku doskonałości. Przypomnijmy sobie choćby dzień I Komunii św. Ile w nas tryskało radości
i życia. Widać to było na rozpromienionej twarzy. Dla nas kapłanów dzień pierwszej Mszy św.
dla wielu oddalonych od Boga – dzień powrotu przez dobrą, może generalną spowiedź.
Człowiek sam, ze swoim pragnieniem, ze swoją wolnością dobrze pojętą idzie do tej duchowej studni i czerpie, ile tylko chce. Dar tej Studni dany jest nam do dyspozycji. Gdybyście
znali dar Boży – to byście tu zawsze przychodzili. Wielu musi doświadczyć pustyni, suszy,
pragnienia ponad własne siły – wtedy dopiero o mało nie padnie po drodze, ale błaga o tę
wodę jak obłąkany. Jakże często za późno szuka drogi do tej studni, bo ona zarosła wysokimi chwastami grzechów. Chwasty są już bardzo wysokie, zastawiły tę Studnię Bożą. Trzeba
ściąć te chwasty, wyplenić stanowczo – a wtedy może jeszcze uda się w porę odnaleźć?
Święty Augustyn, który po bardzo burzliwym życiu odnalazł Chrystusa, w swoich wyznaniach z wielkim przekonaniem i radą dla nas zapisał: Niespokojne jest serce, dopóki nie
spocznie w Bogu... Teraz w spokoju wzrastam, ponad wszystkie inne, ponieważ podtrzymuje
mnie Bóg, który jest ponad wszystkimi rzeczami... Pan jest naszą opoką, o którą każdy może
się bezpiecznie oprzeć.
Trzecia niedziela Wielkiego Postu – czas dojścia do Źródła.
Dla każdego z nas – czas rekolekcji parafialnych jest czasem głębszego zanurzenia się
w wodach tego Źródła, którym jest sam Jezus Chrystus. Poprzez to zanurzenie nasze życie
poszerza się o wymiary wieczności, a nasze pragnienia ziemskie, choćby nie w pełni zrealizowane – skąpane w tym Źródle – znajdą swoje spełnienie. W sercu Samarytanki ożył Bóg,
który już od dawna był w jej duszy umarły. Ożywiła Go Chrystusowa woda, która według
Jego zapowiedzi daje życie wieczne. Owa niewiasta powiedziała Chrystusowi wszystko,
jakby przeżyła dobrą spowiedź.
I my uczyńmy w sercu takie postanowienie. Nie lekceważmy żadnej łaski, z jaką Chrystus
do nas się zwraca. Bądźmy wdzięczni Bogu, który nieraz przez różne nawet małe wydarzenia trafia do naszego serca i pragnie uczynić je swoją własnością.
Ks. Prymas Stefan Wyszyński w książce „Miłość na co dzień” (s. 36) wspomina: „Kiedyś
zwiedzałem w Belgii ogromną hutę. Było tam zamkniętych wiele wielkich pieców martenowskich. Zauważyłem, że raz po raz ktoś przechodził od pieca do pieca i przez specjalne szklane okno zaglądał sprawdzając termometry, których przy każdym piecu było wiele. Zapytałem:
po co tak ciągle zaglądacie? – Bo trzeba widzieć, co się w piecu dzieje – odrzekli! Rozmawiając z grupą Polaków tam obecnych powiedziałem – bracia, żeby tak człowiek ciągle zaglądał do swojej duszy, co się tam dzieje, jaka strawa się szykuje, to by dobrze było! Z niejednego pieca już brzydko czuć. W niejednym człowieku też!”
Jakże to proste słowa – przywołujące do pójścia do jezusowej studni, aby obmyć swą duszę w tej orzeźwiającej, oczyszczającej wodzie. W wielu już nazbierało się brudu! Zakończę
niemieckim przysłowiem: woda może istnieć bez ryby, ale ryba bez wody nie pożyje. Prawdziwy smak wody często rozpoznaje się na pustyni. Niech więc nie brakuje nam odwagi by
podejść do studni wody Żywej – uklęknąć, złożyć ręce i czerpać w obfitości.
Ks. Proboszcz
Jan Flisikowski
Ogłoszenia duszpasterskie
1. Pamiętajmy, że najważniejszym zadaniem w tym świętym czasie jest nasze nawrócenie. Chodzi o nawrócenie we wszystkich wymiarach naszego życia osobistego i społecznego, rodzinnego.
Potrzeba wiele pokory i silnej wiary w Boże Miłosierdzie. Nawrócenie ma się bowiem dokonać
przede wszystkim w naszym sercu. Pomagają w tym zewnętrzne praktyki pokutne oraz udział
w wielkopostnych nabożeństwach: piątkowej Drodze Krzyżowej:
- w kościele dla dzieci i dorosłych, którzy nie mogą pójść na Kalwarię – o godz. 17:00;
- dla młodzieży i dorosłych: rozpoczynamy Eucharystią w kościele o godz. 19:00 i potem udajemy
się na Kalwarię i niedzielnych Gorzkich Żalach z kazaniem pasyjnym – o godzinie 16:00. Przypominam, że za pobożny udział w tych nabożeństwach można uzyskać odpust zupełny.
2. Wielki Post jest czasem dobrych postanowień, odwrócenia się od zła i czynienia dobra. Warto,
żeby te postanowienia miały bardzo konkretny wymiar. Niech to będą konkretne wyrzeczenia,
niech to będzie codzienna dodatkowa chwila przeznaczona na lekturę Pisma Świętego, na rozważanie męki i śmierci Pana Jezusa, na modlitwę i zastanowienie się nad własnym życiem, postępowaniem. Pamiętajmy o dobrym przeżyciu sakramentu pokuty i pojednania. Przystąpienie do
niego w tym czasie jest przecież naszym obowiązkiem.
3. Przez cały Wielki Post trwa wielkopostna akcja trzeźwości. W tym roku trud związany z abstynencją ofiarujemy w intencji dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii Świętej oraz ich
rodzin, aby Chrystus naprawdę i w pełni zamieszkał w ich sercach i aby ta przyjaźń przetrwała
wszelkie życiowe próby. Niech nasze rodziny będą prawdziwymi Kościołami domowymi, które
będą promieniowały żywą wiarą.
4. W tym tygodniu przypada pierwszy piątek i pierwsza sobota miesiąca. W piątek będziemy
przepraszać Boże Serce za wszelki brak miłości, za lekceważenie daru Bożego Miłosierdzia.
Będziemy prosić o łaskę nawrócenia dla siebie i dla tych, którzy Pana Boga przepraszać nie chcą.
W sobotę powierzymy naszą wspólnotę, każde rodzące się w niej i godnie kończące się życie
Sercu Maryi – najlepszej z Matek.
Spowiedź święta pierwszopiątkową w naszej parafii:
- dla młodzieży przed bierzmowaniem, dziś: tj. w niedzielę od godziny 14:00- 14:30
- dla pozostałych w czwartek: od godziny 15:00 – 17:00
Chorych odwiedzimy w ramach Parafialnych Rekolekcji Wielkopostnych: czyli po V niedzieli.
5. Właśnie w pierwszą sobotę miesiąca, 2 kwietnia, przypada 6. rocznica śmierci Ojca Świętego
Jana Pawła II. Warto pamiętać, że już nie modlimy się o zbawienie jego duszy, ale ponieważ jest
Sługą Bożym, przez jego wstawiennictwo możemy prosić Boga o potrzebne dla nas łaski.
Adoracja w przyszłym tygodniu zatem nie będzie w czwartek – jak zwykle – lecz w sobotę. Zapraszam wszystkich do udziału.
6. W przyszłą niedzielę po Mszy Świętej o godzinie 11:30 – zapraszam Rodziców i dzieci, które
mają w tym roku przystąpić do Stołu Pańskiego. Gorąco proszę o obecność obowiązkową.
7. Prosimy i przypominamy: kartki do spowiedzi wielkanocnej odbieramy po niedzielnych Mszach
świętych w kancelarii parafialnej. Aby nie tworzyć niepotrzebnych kolejek, proponujemy kolejność
następującą: dziś i przez cały tydzień zapraszamy: Przytarnię, za tydzień – czyli od 3 kwietnia:
Wiele
8. Aktualizujemy parafialną stronę internetową. Zamieściliśmy wykaz wolnych intencji mszalnych.
Zachęcamy do zaglądania. Przypominamy adres: www.kalwariawielewska.pl

Podobne dokumenty