Dlaczego kapelani milczą?

Transkrypt

Dlaczego kapelani milczą?
Dlaczego kapelani milczą?
Szanowny Panie Pośle.
Pana wczorajsze (10 grudnia) wystąpienie w TVN24 (Fakty po Faktach) sprawiło, że czuję się w obowiązku podtrzymać
postawione przez Pana pytanie: – DLACZEGO KAPELAN WOJSKA POLSKIEGO oraz jego podwładni nie zabierają głosu w
sprawie planowanych zmian w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin?
To, co napiszę będzie osobistym wspomnieniem kolegi kapelana – komandora Zbyszka, z którym przyszło mi służyć podczas VI
zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Kilka tygodni przed Wielkanocą przyleciały do nas najważniejsze osoby w kraju, wśród nich politycy oraz generalicja Wojska
Polskiego. Na zorganizowanym spotkaniu życzyliśmy sobie przede wszystkim bezpiecznego powrotu do domu. Kilkanaście dni
później wielu z nich zginęło w katastrofie pod Smoleńskiem.
Okres ten był dla nas niezwykle ciężki, ale nasz wspaniały Kapelan podtrzymywał nas na duchu. Często msze odprawiał ze
łzami w oczach. Nie wiem czy jest ktoś w stanie zrozumieć, co wtedy przeżywaliśmy, tysiące kilometrów od domów, w jednym z
najgorszych momentów w najnowszej historii Polski. Tych emocji nikt NIGDY nam nie zabierze. Modliliśmy się, płakaliśmy, nie
wiedząc co będzie dalej.
W tym miejscu pragnę dodać, że za dusze tych, którzy zginęli modliliśmy się w miejscu, gdzie wcześniej stała nasza kaplica.
Stała, ponieważ kilka dni przed Wielkanocą rakieta talibów doszczętnie ją zniszczyła wraz z kopią figury Matki Bożej
Ludźmierskiej, którą przywieźli ze sobą do Afganistanu Podhalańczycy.
Zbyszek, niestety, nie stanie w mojej obronie, ponieważ w lutym zeszłego roku zmarł.
On już nic nigdy nie powie, ale są inni kapelani, nasi koledzy, którzy brali udział w innych misjach na całym świecie...
(dane adresowe do wiadomości posła J. Zemke), 11 grudnia 2016 r.
***
strona 1 / 1