Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
Transkrypt
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Kronika związkowa 17 czerwca 2014 Nr 46(2435)/2014 http://kronika.opzz.org.pl Rok XVII Redaktor: Paweł Spychalski e-mail: [email protected] tel.: 022 551 55 03, fax: 022 551 55 24 00-924 Warszawa, ul. M. Kopernika 36/40 POSIEDZENIE RADY OPZZ Dzisiaj w siedzibie OPZZ w Warszawie odbyło się pierwsze po VIII Kongresie posiedzenie Rady OPZZ. Głównym punktem posiedzenia były wybory wiceprzewodniczących. Funcje te objęli: Wiesława Taranowska Andrzej Radzikowski Franciszek Bobrowski Wybranym serdecznie gratulujemy i składamy życzenia wielu sił do realizacji zadań statutowych. Strajk polskich opiekunek osób starszych w Zurychu Od piątku, 13 czerwca polskie opiekunki osób starszych zatrudnione przez firmę Primula AG z siedzibą w Zurichu strajkują przeciwko nieludzkim warunkom pracy w ich zakładzie. Jest to pierwszy strajk polskich opiekunek w Szwajcarii. Firma Primula specjalizuje się w opiece osób starszych i większość osób przez nią zatrudnionych są to Polki, rekrutowane bezpośrednio w Polsce. Firma obiecywała im ośmiogodzinny dzień pracy, darmowe zakwaterowanie i miłą atmosferę pracy. Dobra znajomość niemieckiego nie była przedstawiana jako konieczna. Niestety po przyjeździe do Szwajcarii kobiety zostały skonfrontowane z brutalną rzeczywistością. W praktyce muszą one pracować niekiedy 24 godziny na dobę, choć są wynagradzane za ośmiogodzinny dzień pracy. Za mieszkanie muszą same płacić i to bardzo dużą kwotę. Nadgodziny nie są dodatkowo płatne, podobnie jak praca w niedzielę i święta, co jest niezgodne z prawem szwajcarskim. Gdy pracownice wyrażały niezadowolone i domagały się swoich praw, były z dnia na dzień zwalniane i wyrzucane z mieszkań. Zostawały bez pracy, bez pieniędzy i bez dachu nad głową. Karolina i Sylwia co miesiąc musiały pracować po około 300 godzin, a mimo to otrzymały wynagrodzenie za 180 godzin pracy. „Musiałam pracować co miesiąc około 300 godzin – mówi Sylwia, 28 letnia opiekunka z Olsztyna. „Miałam jeden dzień wolny w tygodniu. Byłam bardzo zmęczona i nie mogłam zapewnić prawidłowej opieki mojemu klientowi. Nie tak sobie wyobrażałam Szwajcarię. Najgorsze, że otrzymywałam 3100 Franków miesięcznie, a mój klient musiał płacić za opiekę mojemu pracodawcy, czyli Primuli około 20,000 franków miesięcznie. To było bardzo niesprawiedliwe. Dlatego wspólnie z koleżankami, z pomocą Unii, zdecydowaliśmy rozpocząć strajk. Strajkujemy w interesie naszych pacjentów, którym nie możemy zapewnić prawidłowej opieki, ponieważ jesteśmy zmęczone, pracując 300 godzin miesięcznie. Chcielibyśmy ostrzec inne Polki przed tą firmą, żeby nie dały się tak samo wykorzystać jak my". wzrostu gospodarczego oskładkowanie umów cywilnoprawnych należy wprowadzić w formie kompleksowego, przemyślanego rozwiązania i nie można dopuścić do tego, by zmiany przyniosły negatywne skutki dla Polaków, zwłaszcza tych najmniej zarabiających. Jednocześnie zdaniem partnerów społecznych niezbędne jest równoległe uchwalenie odpowiednich regulacji prawnych umożliwiających przedsiębiorcom weryfikowanie swoich strategii, budżetów i kalkulacji oraz rozpoczęcia świadczenia usług, w tym także na rynku usług publicznych, w momencie wprowadzania „ozusowania" umów cywilnoprawnych. Tylko wówczas zagwarantuje się pracownikom bezpieczeństwo, bez „wypychania" ich do szarej strefy rynku pracy. Związkowcy i pracodawcy zgodzili się też, że ustabilizowanie sytuacji na rynku pracy uzależnione jest w dużej mierze od nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Proponowane zmiany miałyby uwzględniać konieczność obligatoryjnego zatrudniania na umowę o pracę w przetargach, a co się z tym wiąże wypłacania co najmniej płacy minimalnej. Uczestnicy konferencji podkreślali, że dotychczas pracownicy często byli zatrudniani przy tego typu kontraktach na podstawie umów cywilnoprawnych, a jedynym kryterium uwzględnianym w przetargach była niska cena. Obydwie strony zaapelowały, aby oskładkowanie umów cywilnoprawnych było wprowadzone równocześnie z nowelizacją ustawy o zamówieniach publicznych. PS Spór zbiorowy w spółce zależnej Ciechu Unia, największy szwajcarski związek zawodowy reprezentujący polskie opiekunki, żąda, aby warunki pracy były zgodne ze szwajcarskim prawem, żeby należne pracownicom nadgodziny zastały zapłacone, a ich wynagrodzenie było zgodne z układem zbiorowym pracy. Więcej informacji na temat protestu polskich opiekunek w Szwaj carii można uzyskać od przedstawiciela OPZZ w Unii, Adama Rogalewskiego: [email protected], tel. 0041795357410 lub bezpośrednio u strajkujących kobiet: Sylwia 0041 76 649 29 88. Informacja po niemiecku o proteście: http://www.unia.ch/news_aktionen.9.0.html?&tx_ttnews[tt_news]= 9590&tx_ttnews[backPid]=1&cHash=9b582e0c13ba7a3d825a0cbc 4b9d46ee Związkowcy i pracodawcy razem o umowach cywilnoprawnych i zamówieniach publicznych Na wspólnej konferencji prasowej, która się odbyła 16 czerwca w Warszawie, związki zawodowe i część organizacji pracodawców przedstawiły swoje propozycje w sprawie zmian dotyczących umów cywilnoprawnych. Wspólne tezy w Centrum PAP przedstawili przewodniczący „S”, Piotr Duda, szef OPZZ, Jan Guz, szef Forum Związków Zawodowych, Tadeusz Chwałka, prezydent Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, Henryka Bochniarz i prezes Związku Rzemiosła Polskiego, Jerzy Bartnik, . Organizacje poparły objęcie obowiązkową składką na ubezpieczenie społeczne umów cywilnoprawnych. We wspólnym stanowisku związki zawodowe i pracodawcy podkreślili, że z punktu widzenia interesu finansów publicznych, bezpieczeństwa pracowników oraz W należących do Grupy Ciech Zakładach Chemicznych Organika-Sarzyna związki zawodowe wszczęły spór zbiorowy. Chodzi o kwestie płacowe. - Żądania związku zawodowego dotyczą podwyżki wynagrodzenia pracowników spółki zależnej. Mając na celu ochronę interesu spółki zależnej, zarząd spółki zależnej podejmie działania zgodne z przepisami ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - poinformowali działacze. O co chodzi? Grupa Ciech w wyniku błędnych decyzji i splotu nieszczęśliwych okoliczności znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. W pewnym momencie była zagrożona nawet bankructwem. Jednak program naprawczy pozwolił przetrwać. Tyle, że obyło się to kosztem pracowników. Ci przez długi czas nie otrzymywali podwyżek (w niektórych spółkach nawet trzy lata). Nic więc dziwnego, że obecnie pojawiają się żądania płacowe. Dlaczego nie spełniono ich wcześniej? Należy pamiętać, że los zakładów w Nowej Sarzynie wydawał się być przesądzony. Miały one pójść w ręce innego właściciela. Początkowo miały to być wchodzące w skład Grupy Azoty, Puławy. Tyle, że obecnie po przejęciu kontroli nad Ciechem przez KI Chemistry, nie jest to wcale przesądzone, a wiele wręcz wskazuje, że do transakcji nie dojdzie. Wydaje się więc, że czekano na rozwiązanie kwestii właścicielskich. Teraz gdy powoli rozwiązanie ich zmierza ku końcowi, ponownie powstaje problem co z płacami. www.wnp.pl Więcej: www.opzz.org.pl