30 – te urodziny męża świętowaliśmy w tym roku wyjątkowo hucznie
Transkrypt
30 – te urodziny męża świętowaliśmy w tym roku wyjątkowo hucznie
Urodziny męża świętowaliśmy w tym roku wyjątkowo hucznie. Był marzec. - 30 lat – najwyższy czas żeby pomyśled o powiększeniu rodziny – myślałam. Mąż był zdania, że lepiej jeszcze poczekad, aż będę miała lepszą prace, kupimy własne mieszkanie. Ja uważałam inaczej. – Zawsze znajdzie się jakiś pretekst, nieodpowiedni moment – powiedziałam pewnego dnia mężowi. Rodzina jest najważniejsza. Mąż w koocu przyznał mi rację. Zaczęliśmy się starad o dziecko. Zgodnie z treścią instrukcji z ulotki wykonałam test ciążowy, potem kolejny i jeszcze jeden. Nie wiem ile ich było. Na pewno kilka. Kreseczka nr 1 była gruba i wyraźna, numer 2 – prawie niewidoczna. Sama już nie wiedziałam czy tam jest, czy się jej tylko usilnie dopatruję. Zrobiłam więc badanie krwi. Wynik – pozytywny. Byłam w ciąży. Kto by pomyślał, że uda się za pierwszym razem. W dniu kiedy odebrałam wyniki badao zaplanowałam kolacje w domu. Były świece, ładnie zastawiony stół. Mąż nie domyślał się z jakiej to okazji. Po kolacji poprosiłam go, żeby wymasował mi stopy. Kiedy zabrał się do masażu, ku swojemu zdziwieniu na lewej stopie zobaczył napis „szukaj wiadomości na prawej łydce”. Ty był mój sposób na przekazanie mu nowiny. Na prawej łydce odnalazł kolejną wskazówkę. Napisałam na niej „jesteś blisko, sprawdź na prawym przedramieniu”. Na przedramieniu napis mówił „na udzie znajdziesz wskazówkę”. Mąż zaczął się śmiad z tych zagadek, ale szukał według mapy ich rozwiązania. W koocu na udzie napisałam „szukaj na brzuchu”. Kiedy podwinął moją bluzkę żeby zajrzed co też za napis kryje mój brzuszek, zobaczył litery układające się w zdanie „będziesz Tatą”.