Na GPW byki w natarciu

Transkrypt

Na GPW byki w natarciu
Na GPW byki w natarciu
Anna Borys
Gwiazdą sesji był Bioton, który będzie sprzedawał insulinę w Chinach. W tle konkurs piękności na prezesa PKO PB.
Czwartkowa sesja ruszyła rynkiem. WIG i WIG20 zyskały po 0,7 proc. Warto zauważyć, że wreszcie zobaczyliśmy obroty powyżej miliarda
złotych. Znów lepiej od szerokiego rynku zachowywały się mniejsze spółki. Indeks średniaków zyskał 0,9 proc., a sWIG80 skoczył o 1 proc.
Dobrych wiadomości na rynku nie brakowało. Pierwszy sygnał przyszedł zza oceanu. Tam sezon wyników kwartalnych już się rozpoczął. Na
pierwszy ogień poszła aluminiowa firma Alcoa. Przez wielu analityków jej wyniki uważane są za barometr amerykańskiej gospodarki. Choć
spółka opublikowała stratę i to już trzeci raz z rzędu, inwestorzy zareagowali optymistycznie, bo wynik był lepszy od oczekiwań. Analitycy
prognozowali 0,38 USD straty na akcję, w rzeczywistości wyniosła ona „zaledwie” 26 centów na walor.
To nie koniec dobrych wiadomości z USA. Lepsze dane opublikowano także na rynku pracy. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o
zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła o 52 tys., do 565 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych
bezrobotnych wyniesie 603 tys.
Powody do zadowolenia mieli także krajowi inwestorzy. Bioton pochwalił się kontraktem na dostawę i dystrybucję insuliny w Chinach. Umowę
z Bayer Healthcare Company Limited zawarł na 15 lat. Spółka szacuje, że na tym kontakcie zarobi w sumie 1,548 do 2,005 miliardów
dolarów amerykańskich. Ten kontrakt ma być kamieniem milowym w historii Biotonu. Inwestorzy przyjęli wiadomość 6,5 procentową zwyżką
kursu akcji spółki.
Rynek ciągnął także do góry KGHM. Akcje zdrożały o 4,3 proc. Pomogła sytuacja na rynku surowców, gdzie ostatnie spadki zostały
wyhamowane. W sumie obroty akcjami miedziowego giganta, stanowiły blisko 25 proc. wolumenu całego rynku.
W tle rozgrywa się konkurs piękności na fotel prezesa PKO PB. Po tym jak rada nadzorcza niespodziewanie (tylko dla niektórych) odwołała
Jerzego Pruskiego, rozpoczęło się poszukiwanie jego następcy. Najczęściej wymieniany jest Sławomir Lachowski, były prezes BRE Banku,
który stworzył mBank i MultiBank. To nie pierwszy raz, gdy Sławomir Lachowski jest wskazywany jako kandydat na to stanowisko. Dlatego
przylgnęła do niego łatka: zawsze dobry kandydat na stanowisko prezesa PKO BP. Media spekulują wysuwając jeszcze kandydaturę Leszka
Balcerowicz, byłego szefa NBP, czy Rafała Juszczaka, byłego prezes PKO BP. Lista jest nadal otwarta, a propozycji wiele.
Być może to nie osoba kandydata jest w tym momencie najważniejsza. Przecież prezesura Jerzego Pruskiego jest dobrze oceniana przez
rynek. Powód odwołania, „całokształt pracy”, chyba nie wiele osób przekonuje. Warto popatrzeć na sprawę z szerszej perspektywy.
Zagraniczni inwestorzy nie rozumieją, co dzieje się w banku i dlaczego nagle odwołany zostaje prezes, a rada nadzorcza ma ulec
przebudowie. To budzi u nich niepokój. Brak zaufanie na pewno nie pomoże uplasować pięciomiliardowej emisji, którą PKO BP planuje
przeprowadzić na jesieni.
9 lipca 2009 17:40