Teresa Mokrysz: sukces nie jest dany raz na zawsze!

Transkrypt

Teresa Mokrysz: sukces nie jest dany raz na zawsze!
12.01.2015
Teresa Mokrysz: sukces nie jest dany raz na zawsze! - Polskatimes.pl
Teresa Mokrysz: sukces nie jest dany raz na zawsze!
Mottem właścicielki Mokate ­ Pani Teresy Mokrysz jest stwierdzenie „sukces nie jest dany raz na zawsze!”. Jak sama
mówi: „Trzeba o tym pamiętać i przez całe życie należy się uczyć, by pomyślność nas nie opuściła”. Zapraszamy do
ciekawego wywiadu z jedną najbogatszych Polek.
W jaki sposób podejmować decyzje, aby osiągać sukces? Nie ma jednej uniwersalnej recepty na sukces czy to życiowy, czy zawodowy. Przy okazji takich pytań często przypominam tytuł XIX
wiecznego polskiego czasopisma „Powściągliwość i Praca”. W tej nazwie i odwołaniu zawiera się recepta, jaką od lat stosuję. Skuteczna
zarówno w dobrych jak i trudnych czasach. Ważną rolę w dążeniu do sukcesu odgrywa również zdolność przewidywania, upór i… łut
szczęścia. Niezwykle istotna dla mnie jest także wiara we własne możliwości i umiejętność radzenia sobie z nowymi wyzwaniami. W
rozwoju firmy ogromną rolę odegrały czynniki nie związane wprost z ekonomią, czyli rodzina i jej codzienne wsparcie, które dodawało mi
sił i motywacji do pracy. Czy to prawda, że kobiety rzadziej niż mężczyźni odnoszą sukces w biznesie? Tak twierdzi statystyka ­ na listach ludzi sukcesu w biznesie więcej jest mężczyzn niż kobiet. Nie jest to jednak spowodowane
mniejszymi zdolnościami kobiet, a jedynie tym, że od wielu lat interesami zajmują się po prostu w większości mężczyźni. Jeśli spojrzymy
na proporcje pomiędzy uczestniczącymi już w biznesie kobietami, a tymi spośród nich, które osiągnęły sukces – to przewaga panów w
takim ujęciu wcale nie jest oczywista. Porównanie dokonane z takiej właśnie, bardziej sprawiedliwej perspektywy, pokazuje, że panie które zdecydowały się zająć biznesem,
radzą sobie nie gorzej niż mężczyźni. Oczywiście, odrębnym problemem pozostają bariery stojące na drodze kobiet do
przedsiębiorczości. Ogólnie znane, zrodzone z kulturowych uwarunkowań lub po prostu z obowiązków rodzinnych, nadal występują, choć
w mniejszym stopniu niż kilkanaście lat temu. Jakie miałaby Pani rady dla osób, które dopiero zaczynają prowadzić firmę? Przede wszystkim – nie mogą się bać. Jak wspomniałam, niezwykle ważna jest wiara w siebie i własne możliwości, a także umiejętność
ryzykowania. Użyłam słowa umiejętność, gdyż każde ryzyko musi być poprzedzone dokładną analizą szans i możliwości – a tego trzeba
się nauczyć. Tylko wtedy można ryzykować. Bardzo istotne są też tradycyjne, ponadczasowe wartości, takie jak szacunek do pracy i
ludzi. Z osobistego, wieloletniego doświadczenia wiem także, że w każdej sytuacji ­ zwłaszcza jeśli biznesowe wyzwanie obciążone jest
poważnym ryzykiem ­ procentuje wierność sprawdzonym priorytetom: innowacyjności i jakości. Potrzebna jest też ciągła inspiracja ­ mnie do działania motywują… wyzwania. Są tak różnorodne, ciekawe, a nieraz wręcz pasjonujące,
że siłą rzeczy chcę im sprostać, chcę się z nimi zmierzyć. Oczywiście, problemem pozostaje odpoczynek. Przy stałym deficycie wolnego
czasu trudno jest jest przymuszać się do wygospodarowania chwili dla siebie. Tym niemniej ­ jest to konieczne. I wtedy trzeba ten wolny
czas wykorzystać w 100 procentach. Jaki preferuje Pani model zarządzania? Jesteśmy dużą firmą, ale – co ważne – od początku firmą rodzinną. Stale szukamy w Mokate kompromisu pomiędzy regułami
korporacyjnymi, a bliskością z załogą, dostępnością dla pracowników. Nie rezygnuję z najcenniejszych rodzinnych tradycji. Wspólnie
obchodzimy święta, staramy się pamiętać o ważnych wydarzeniach rodzinnych pracowników. To są zawsze istotne dla mnie sprawy.
Zapewniam jednak, że nie jest to łatwe i stanowi ewenement w tak dużym przedsiębiorstwie. Wolę nagradzać niż karać, doceniam współdecydowanie w zespole, staram się wsłuchiwać w cudze racje, bo mogą być innowacyjne.
Ogólnie, w zarządzaniu preferuję „miękkie umiejętności”. Cenię wiedzę i doświadczenie pracowników, rzetelność i… wizję rozwoju. Jak wygląda Pani typowy dzień prac? Przy ośmiu przedsiębiorstwach tworzących grupę Mokate muszę swój czas dzielić pomiędzy firmy w kraju i za granicą. Pewien
powtarzalny porządek dnia staram się zachować pracując w Polsce. Poranne godziny przeznaczam na spotkania z szefami produkcji i
kierownikami działów handlowych. To wtedy zapadają wszystkie najważniejsze decyzje. Później przychodzi czas na biznesowe spotkania,
między innymi z kontrahentami z kraju i z zagranicy. Pod koniec dnia czytam korespondencję, spotykam się ze współpracownikami ­
ustalamy plan pracy na następny dzień. Przeciągające się spotkania sprawiają, że nierzadko z tymi obowiązkami przenoszę się do domu.
Stąd stały dylemat, kiedy i jak wygospodarować czas na „pracę własną”, na spokojne zastanowienie się – na przykład nad strategią dla
grupy firm. Tutaj nie ma już miejsca na typowe rozwiązania. Każdy dzień wygląda inaczej i kończy się mniej lub bardziej zadowalających
rezultatem. Najważniejsze, żeby nie tracić z oczu podstawowych, tradycyjnych wartości. Więcej informacji o Pani Teresie Mokrysz w filmie Teresa Mokrysz ­ to ona pokazała Polakom smak cappuccino oraz w artykule
Teresa Mokrysz ­ najbogatsza kobieta na Śląsku wg miesięcznika Forbes http://www.polskatimes.pl/drukuj/3694580,teresa-mokrysz-sukces-nie-jest-dany-raz-na-zawsze,id,t.html
1/1