Przerywnik-epizod

Transkrypt

Przerywnik-epizod
Przerywnik-epizod
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
trawa1965
Nie będzie jednego sądu ostatecznego, ponieważ sądy ostateczne zdarzają się na ziemi
praktycznie codziennie i mają rozmaity przebieg. W miażdżącej większości są to sądy
indywidualne. Niezmiernie rzadko dochodzi do ostatecznych sądów zbiorowych- wtedy
wymierają całe gatunki. Ich mechanizm nie zostanie nigdy przez nas do końca poznany.
Sądów ostatecznych jest nieskończenie wiele. Nawet gdy jakaś planeta X stanie się w końcu
jałową pustynią, nieprzeliczona ilość innych planet tętni życiem, które też zmierza w końcu
do jakiegoś finału[lub nowego otwarcia]. Sprawczynią jest tak zwana „ śmierć”, która sama
woli nazywać się Epizodem lub Przerywnikiem.
Ponieważ nigdy nie dowiemy się, jakim arsenałem środków dysponuje Przerywnik na innych
planetach, opiszmy w przybliżeniu to, jak on działa na ziemi.
Otóż musimy sobie najpierw uzmysłowić, że poza zasięgiem „klasycznego” oddziaływania
Przerywnika znajdują się organizmy, które umieją rozmnażać się przez podział. Reszta
niszczona jest przez zmieniający się klimat, wybuchy wulkanów czy upadki asteroid.
W przypadku sądów indywidualnych Przerywnik musi dostosować swe postępowanie do
konkretnego gatunku oraz charakteru indywidualnego osobnika[ chociaż charaktery te,
poza nielicznymi wyjątkami, są zbiorowe].Na przykład na las Przerywnik spada znienacka w
postaci huraganu i przewraca drzewa. Potem nad drzewami rozpoczyna się właściwy sąd:
- Co mi przynosicie w darze?-pyta Przerywnik.
- Mchy- odpowiada jodła.
- Bardzo dobrze- odpowiada Przerywnik.- Mam więc gwarancję, że życie w tym miejscu
będzie kontynuowane. Dlatego zapewniam cię, że twoje potomstwo zawsze będzie
pamiętać o tobie, gdyż wyrośnie z twego grobu-.
Teraz Przerywnik przechodzi do kolejnych drzew.
-A ty, brzozo? Co z tobą jest? Co zrobiłaś dla dobra lasu?- Wyprodukowałam koźlaki- odparła brzoza.
Strona: 1/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
- Dla siebie!- zgromił ją przerywnik.- Dlatego twoje potomstwo poniesie karę. Zostanie z
lasu precz wyrzucone. Tam, w bólu i cierpieniu spowodowanym przez trzcinniki lancetowate
stworzy nowy las bogatszy o poziomki. One z kolei spowodują efekt domina, sprowadzając
nowe gatunki.Następnie Przerywnik wszedł do sosnowego lasu.
-Tak ciekawego miejsca dotąd nie widziałem. Ile tu słońca, radości i pogody ducha. Cały
tutejszy świat ma wszystkie odcienie żółci. Co za pokusa dla tych, którzy jeszcze tego
szczęścia nie dzielą!- Więc czego nam brakuje?- strwożone sosny wskazały na leżące pokotem drzewa po
tornadzie.
- Umiejętności mnożenia tego szczęścia. Poza tym dlaczego się nie myjecie? Gdybyście
częściej to robiły, urosłyby na was różnorodne organizmy. Więc brać żywicę i do roboty!-Łatwo ci rozkazywać- odpowiedziały sosny- bo nie wiesz, co to piach, na którym rośniemy-.
- Typowa wymówka leni. Nasłuchałem się tego po milionkroć- odpowiedział Przerywnik. Ale pomogę wam. Poślę na wasze obalone pnie mrówki pniakowe. Zaszyję piasek
chrobotkiem reniferowym. Ale nade wszystko postawię tu na warcie waszego największego
wesołka- szczodrzeńca żarnowca. On już przeszedł na moją stronę i teraz będzie mi składał
coroczne sprawozdanie z waszej postawy. Gdy tylko coś mi się w nim nie spodoba, będę
dalej was obalać, dopóki nie nauczycie się tworzyć nowego życia.Po roku Przerywnik istotnie wrócił- tym razem jednak pod postacią sarny, która dobrała się
do młodych sosenek i obdarła z nich korę.
-Dlaczego?- zapytały umęczone sosenki.
- Jak zwykle z tego samego powodu- odpowiedział Przerywnik. - Muszę troszczyć się o
całość życia. Dlatego czasem jestem tornadową rewolucjonistką, a innym razem- rzeźbiarką
na żywym ciele. Jesteście bezmyślne i niedoświadczone. Dlaczego nie pomyślałyście o tym,
aby wypuszczać krótkopędy? Wtedy jeleniowate zajmą się tylko tym, bez czego możecie
jeszcze egzystować-.
- Jak mamy to robić?- spytała sosnowa młodzież.
-Spytajcie szakłaka. Ja muszę już iść, bo jeszcze dziś planuję odwiedzić tysiące miejsc-.
Po czym Przerywnik odleciał. Po pewnym czasie ujrzał wielkie miasto- zapewne stolicę
jakiegoś ludzkiego państwa lub port.
- O, tu będzie wielki problem- powiedział do siebie.
Wybrawszy jeden z bloków mieszkalnych przybrał ludzką postać i wtargnął w sen pewnego
lokatora.
- Dobrej nocy-przedstawił się. - Jak minął dzień?
Strona: 2/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
- Oj, nieszczególnie- odpowiedział śpiący, nie wiedząc jeszcze, z kim ma do czynienia,
albowiem Przerywnik był doskonałym aktorem.
- A co takiego się stało?
- Mój syn zwariował. Chce sprowadzić do domu swego pseudokolegę, którego wydobył z
rynsztoka. Po moim trupie!
Słysząc te słowa wszystkowiedzący Przerywnik wpadł w gniew.
- Ty głupcze! Twoja córka leży sparaliżowana w szpitalu, a ty udajesz moralistę!
- Przecież to tylko kobieta - obruszył się lokator – Nie ona więc po mnie odziedziczy mój
majątek.
Reakcja Przerywnika była zaskakująca. Zamiast od razu uśmiercić kretyna, usiadł i rozpłakał
się z bezsilności. W tym momencie lokator poznał , z kim ma do czynienia.
- Cha, cha, cha!- roześmiał się.- Nie boję się ciebie. Już straciłaś zęby, śmierci, co? Już cię
naukowcy rozszyfrowali?
W tym momencie Przerywnik opanował się.
- To prawda- przyznał Teraz teoretycznie możecie żyć wiecznie ze swymi „ wartościami”.
Ale wkrótce wezmą pana syna do wojska, a ten zginie na froncie .Niezasłużenie, bo to dobry
chłopak. I co panu zostanie? Zreprywatyzowany dwór, w którym zwariuje pan z samotności.
W końcu zatęskni pan za swoją własną córką. Gdy zobaczy pan, w jakim jest ona stanie,
natychmiast dostanie pan śmiertelnego zawału. Nie wyleczą pana w momencie
przewracania się na ziemię! A potem, ponieważ jest pan notablem , zabalsamują pańskie
zwłoki. A zabalsamowani smażą się w piekle, bo zawsze boją się rewolucji i rozerwania na
strzępy. Życzę teraz panu niemiłych snów.Po czym Przerywnik trzasnął drzwiami.
Rano mówiono, że w promieniu dziesięciu kilometrów słychać było potworny huk.
Strona: 3/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty