MPO: wychodzimy powoli na prostą Miejskie Przedsiębiorstwo
Transkrypt
MPO: wychodzimy powoli na prostą Miejskie Przedsiębiorstwo
MPO: wychodzimy powoli na prostą Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Elblągu wychodzi powoli na prostą. Proces radykalnej restrukturyzacji MPO przynosi już pierwsze owoce – w firmie zahamowano, po raz pierwszy od czterech lat, spadek przychodów. Trwający od kilku miesięcy proces naprawczy MPO nie jest początkiem zmian w tej firmie. Pod koniec lat 90. z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania wydzielono Zakład Utylizacji Odpadów. - MPO przestało być wówczas firmą kompleksowo zajmującą się odpadami. Przedsiębiorstwo zostało zredukowane do pozycji firmy jedynie wywożącej odpady – mówi Michał Wawryn, dyrektor MPO. Powodem ograniczenia działań MPO była potrzeba uniknięcia oskarżeń o pozycję monopolistyczną w sytuacji, gdy na elbląskim rynku pojawiła się druga firma zajmująca się wywożeniem odpadów. Po zmianach, MPO stało się przedsiębiorstwem wyspecjalizowanym w wywozie odpadów komunalnych oraz utrzymaniu infrastruktury letniej i zimowej. Firma dawała sobie radę aż do lat 2011-2013, gdy spadły na nią kolejno dwa ciosy: w 2011 roku – MPO przegrało przetarg na utrzymanie infrastruktury miejskiej, a w 2013 roku przejście na tryb przetargowy w wywozie odpadów spowodowało 2-krotne zmniejszenie przychodów przedsiębiorstwa. Gdy w roku 2010 przychody i koszty operacyjne MPO wynosiły około 14 mln., to już rok później firma zanotowała pierwszą stratę: przy przychodach wynoszących 11,7 mln zł koszty wyniosły 12,4 mln zł. W 2012 roku strata, choć mniejsza, była również – przychody wyniosły 9,8 mln zł, a koszty – 10 mln zł. W roku 2013 strata operacyjna była identyczna jak w roku poprzednim (200 tys. zł) dramatycznie jednak spadły przychody – do 7,5 mln zł, przy kosztach – 7,7 mln zł. W roku 2014 udało się utrzymać koszty z roku ubiegłego, przychody spadły jednak do 5,8 mln zł i firma zanotowała stratę na działalności operacyjnej w wysokości 1,9 mln zł. Rok 2015 powinien być zdecydowanie lepszy od poprzedniego. - Powinniśmy osiągnąć rezultaty mniej więcej na poziomie roku 2013 – informuje dyrektor Michał Wawryn. Obniżenie rocznej straty, jak szacuje szef MPO, z blisko 2 mln zł do kilkuset tysięcy zł, to z pewnością duży sukces procesu naprawczego. Czy któreś z najbliższych lat uda się zamknąć bez straty? W MPO chcą tego jak najszybciej. Planowi temu służą między innymi rozmowy, które, w przypadku pomyślnego finału, pozwolą poszerzyć ofertę firmy o wywóz odpadów przemysłowych.