Duch UB-eka
Transkrypt
Duch UB-eka
Niezależny serwis społeczności blogerów Duch UB-eka Zorion, 16.01.2017 18:01 Jakoś tak mi się wydało, że widziałem na zdjęciach spod Sejmu wśród obrońców demokracji, mojego kolegę z dzieciństwa Filipa. Rodzina Filipa sprowadziła się w moje obszary błyskawicznie. W ciągu trzech lat wybudowali im jacyś ludzie piękny dom, chyba z dwudziestoma pokojami, potem sprowadzili się rodzice Filipa z dziadkiem. Dziadek to była persona, ludzi mówili o nim szeptem, podobno to był jakiś ważny oficer w milicji. Z początku przyjeżdżali do dziadka czarnymi samochodami jacyś poważni panowie, potem już rzadko. Ludzie mówili szeptem że to ważny UB-ek, a co odważniejsi mówili że to ch..j UB-ek. Dziadek codziennie siadywał na krzesełku na werandzie zawsze w tym samym miejscu. Dziadek miał chyba już emeryturę, tak że nie musiał chyba nigdzie jeździć. I tak od wiosny do jesieni jak tylko była słoneczna pogoda, siadywał an werandzie , palił fajkę, czytał gazetę, i pisał, cały czas pisał coś w swoim notesie . Ludziska instynktownie bali się przechodzić koło tego domu, ja nawet go lubiłem, bo dawał nam z Filipem zagraniczne gumy do żucia. Prawem naturalnym po chyba dwunastu latach, dziadek zmarł i zostawił samotne krzesełko na werandzie . Kilka dni po pogrzebie dziadka siedmioletni Filipek wpadł do domu i zaczął wszystkich przekonywać że widział ducha dziadka na werandzie . Oczywiście zaczęto dziecko uspokajać, tłumaczyć, wyjaśniać, dziecko jednak upierało się żeby domownicy poszli z nim to im pokaże gdzie. W końcu wyszli na werandę i rzeczywiście ujrzeli ducha , w pierwszej chwili wszyscy byli zaskoczeni że aż ciarki przeszły po grzbietach. Na ścianie wyraźnie było widać siedzącą jasną postać dziadka .Ojciec Filipa duży, odważny chłop nawet dotykał ściany i badał organoleptycznie zjawisko. Okazało się że było to odbarwienie po cieniu, jaki dziadek rzucał na jasną ścianę strona 1 / 2 Niezależny serwis społeczności blogerów budynku pokrytą saidingiem, takie zdjęcie, negatyw. Teraz w tym domu czasami latem bywają już inni ludzie , którzy nie znali ani dziadka , ani Filipa. Ciągle się zastanawiam czy Filip chciał tam przed Sejmem zostawić swoje odbicie na ścianach parlamentu, a może tylko mi się przewidziało że to Filip.Jednak to chyba nie Filip, on by wiedział że trzeba długo stać. strona 2 / 2 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)