PDF (C)

Transkrypt

PDF (C)
List do Hebrajczyków, rozdział 2,
część 2
Jeffersonville, Indiana, USA
25 sierpnia 1957 roku
1
... poszedł najpierw i studiował Pismo, żeby to porównać i móc zobaczyć, czy to jest
prawda, czy nie. On przyjął to jako prawdę na podstawie Starego Testamentu. Otóż,
Paweł był uczonym Starego Testamentu. Ilu z was to wie? On był... Uczył się u jednego
z najlepszych uczonych w tamtym czasie, u Gamaliela, wybitnego uczonego. I Paweł
znał Stary Testament. Myślę, tak jak powiedziałem rano, że po raz pierwszy nim
zachwiało, kiedy był świadkiem śmierci Szczepana. Coś musiało wstrząsnąć Pawłem, bo
we wszystkich swoich listach ciągle powtarzał: „Nie jestem godny, gdyż prześladowałem
kościół aż na śmierć; jestem najmniejszy pomiędzy nimi”. Och, jednak Bóg myślał o tym
w inny sposób. On był jednym z największych mężów tego dnia.
Widzicie, święty Paweł, wielki apostoł,
Ze swą szatą tak jasną i sprawiedliwą (jak mówił poeta.)
Och, z pewnością będzie wielka wrzawa,
Kiedy wszyscy się tam spotkamy. (Tego
wielkiego dnia, kiedy go zobaczę, jak otrzyma
koronę męczennika, nagrodę męczennika …)
2
Niedawno stałem tam z małym piórem, gdzie on pisał te listy. Potem ścięli mu
głowę i wrzucili do rynsztoka, aby spłynęła tym rynsztokiem. A ten nieduży Żyd
powiedział: „Na moim ciele noszę blizny Jezusa Chrystusa. Walczyłem z dzikimi
zwierzętami w Efezie. Ale dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem. A
teraz oczekuje na mnie wieniec sprawiedliwości, który Pan, Sędzia sprawiedliwy, da mi w
owym dniu. A nie tylko mi, ale wszystkim, którzy miłują Jego przyjście”. Jakże to miłuję.
Och, pragnę być do nich zaliczony. Zwykle śpiewaliśmy taką pieśń:
Och, czy chciałbyś być zaliczony do Jego
stada?
Czy chciałbyś być zaliczony do Jego stada?
Bądź wewnątrz bez skazy, opatruj i oczekuj
tego niezapomnianego widoku;
On znowu nadchodzi. (Chcę być jednym z nich.)
3
A więc ten autor idzie dalej i mówi:
Dlatego musimy zwracać tym baczniejszą uwagę na te rzeczy, które słyszeliśmy,
abyśmy czasem tego nie przeoczyli. (Tak jak uczyliśmy się o tym dziś rano.)
A w 2. wierszu jest powiedziane:
Jeśli... Bo jeśli słowo wypowiedziane przez aniołów... (Co to są aniołowie,
jak stwierdziliśmy? Prorocy. „Bóg wielokrotnie przemawiał ..”. Więc musisz
działać nie według swych własnych idei, lecz zgodnie z Biblią.)
Zatem 1. rozdział... 1. rozdział, 1. werset:
Bóg, który wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał do ojców przez
proroków.
4
A teraz przechodzi tutaj i mówi znowu:
Bo jeśli słowo wypowiedziane przez aniołów było nienaruszalne... (A co znaczy
anioł? Posłaniec.)
Jeśli Bóg namaści posłańca... A zatem, jeśli jesteśmy namaszczeni, wtedy jesteśmy
Bożymi posłańcami. Jesteśmy posłańcami dla świata, ambasadorami nieba,
wyznającymi, że jesteśmy pielgrzymami i obcymi. Nie jesteśmy z tego świata, lecz
wyglądamy nadchodzącego miasta, którego Twórcą i Budowniczym jest Bóg. Nie
gromadzimy sobie żadnych skarbów na tej ziemi, gdzie złodzieje mogą się wkradać, a
mole i rdza mogą niszczyć, dlatego że nasze skarby znajdują się w niebie, gdzie Jezus
siedzi po prawicy Majestatu. Och, co za chwalebna i wspaniała rzecz wiedzieć, że:
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
2
Nasze nadzieje nie są zbudowane na niczym
innym niż na krwi i sprawiedliwości Jezusa.
Kiedy wszystko wokół mej duszy się chwieje,
Wtedy On jest całą moją nadzieją
i sprawiedliwością.
Stoję na Chrystusie, tej mocnej skale;
Wszystkie inne grunty są sypkimi piaskami,
wszystkie inne grunty są sypkimi piaskami,
5
Jak to napisał Eddie Perronett w okresie prześladowania.
Bo jeśli słowo wypowiedziane przez aniołów było nienaruszalne... (Kiedy
Boży posłaniec wypowiedział Słowo, to ono było pewne)... i wszelka
zapłata... spotkało się ze słuszną odpłatą,
Jakże my ujdziemy cało... (Jeśli nie słuchamy Chrystusa, który przemawia
z nieba. Teraz patrzcie.)
Jakże ujdziemy cało, jeśli zlekceważymy tak wielkie zbawienie...
(Pomyślcie o tym)... które najpierw było zwiastowane przez Pana...
6
Chrystus rozpoczął Swoją pracę. Co On czynił? Obserwujmy Go, jak On pokornie, z
niskości... Jakim On był człowiekiem - żadnym wielce wybitnym teologiem. Jednak był
pokorny, łagodny, uprzejmy. Nie był jakimś potężnym kaznodzieją. Jego głosu nie było
słychać na ulicy. Natomiast Jan wystąpił jako lew ryczący; on był kaznodzieją.
Jezus wystąpił nie jako lew ryczący, lecz Bóg działał z Nim, potwierdzając Słowo.
Bóg był z Chrystusem. Piotr powiedział w dniu Zielonych świąt: „Wy, mężowie izraelscy,
i wy, którzy mieszkacie w Judei... Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was
uwierzytelnił przez znaki i czyny niezwykłe, i cuda, jakie Bóg przez Niego między wami
uczynił, czego wy wszyscy jesteście świadkami”. Obserwujcie, jak on ich tym zapędził w
kozi róg: „Wy powinniście byli Go poznać”.
Jezus mówił: „Obłudnicy, wychodzicie obserwować słońce i gdy jest pochmurno i
jest czerwone, to mówicie, że będzie brzydka pogoda. A kiedy jest pogodnie i słonecznie,
i tak dalej, to mówicie, że będzie ładna pogoda”. Powiedział: „Oblicze nieba potraficie
rozpoznać, a znamion czasu nie potraficie? Gdybyście Mnie rozpoznali, rozpoznalibyście i
Mój dzień”.
7
Och, jak On by krzyczał dzisiaj wieczorem. Jakże Jego Duch woła przez Jego
kaznodziejów: „Ta godzina jest na wyciągnięcie ręki”. Rozpoznajemy; obserwujemy te
bomby atomowe. Wiemy, kto zajmie miejsce Clarka Gable'a, kto zrobi to czy tamto, czy
coś innego, albo kto będzie wiceprezydentem. Interesujemy się tym, ale znaków czasu
nie potrafimy rozpoznać. Jesteśmy na końcu.
Co to jest? Jesteśmy tak zainteresowani tym, co będzie w następnym odcinku w
telewizji... „Co zamierza zrobić Susie?”, czy jak tam się ta kobieta nazywa, i gdzie Artur
Godfrey planuje... jaki dowcip powie następnym razem. My, jako chrześcijanie,
zajmujemy się takimi bzdurami, podczas gdy powinniśmy trwać gdzieś w modlitwie i
studiować Biblię, aby poznać znaki tego czasu, w którym żyjemy.
To sprawia, że tak często mamy słabe kazalnice, które nie biorą się w garść i nie
przynoszą prawdy Ewangelii. To prawda. Będziemy musieli za to odpowiedzieć w dniach,
które nadejdą. Nie możemy niczego zaniedbać. A tacy ludzie, jak my tutaj w tej kaplicy
Branhama, którzy widzimy te znaki i cuda, i moc zmartwychwstałego Chrystusa, to
potem, kiedy wiemy, że marnujemy nasz czas na inne sprawy i zaniedbujemy słuchania
głosu Pańskiego, to: „Jakże ujdziemy cało, jeśli lekceważymy tak wielkie zbawienie?”
8
W 3. werset... to znaczy w 4. wersecie. Tutaj, gdzie zakończyliśmy dziś rano, w 4.
wersecie.
Bóg poręczył je również... (Och).
Bóg... poręczył je... (Słuchajcie Słowa)... znakami... cudami i różnorodnymi
niezwykłymi czynami... (Co znaczy różnorodnymi niezwykłymi czynami? Co znaczy
różnorodnymi? Różnorodnymi znaczy wieloma. Bóg potwierdził je wieloma niezwykłymi
czynami. O Boże, ufam, że to przeniknie do waszych serc).
Słuchajcie. Jestem tutaj jednym z waszych pastorów, razem z bratem Neville.
Pragnę, żebyście to wzięli pod uwagę. W Biblii jest powiedziane: „Jeśli powstanie pośród
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
3
was ktoś i powie to czy tamto, a to się nie stanie, wtedy tego nie słuchajcie, bo to nie Ja
mówiłem. Lecz jeśli mówi w Moim imieniu, a to, co mówi, stanie się, wtedy tego
słuchajcie. (Amen.) Ponieważ to Ja jestem z tym prorokiem czy kaznodzieją, czy
ktokolwiek to jest. Jeśli to, co mówi, stanie się, wtedy go słuchajcie”.
9
A zatem, przyjaciele, słuchajmy Go. Ducha Świętego mówiącego pośród nas,
okazującego różnorodne, niezwykłe czyny i znaki, i cuda. Nie przechodźmy obok tego
obojętnie, jakby działy się jakieś zwykłe rzeczy. Pamiętajmy, że to jest Jezus Chrystus,
ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki, potwierdzający Swoje Słowo. Musimy tak czynić.
Och, proszę, czyśmy to tak. Rozważcie to. Niech wszystkie inne sprawy będą
drugorzędne. Nawet twój dom, twój mąż, żona, dzieci, cokolwiek by to nie było, postaw
to na drugim miejscu. Pierwsze miejsce oddaj Bogu. Powiesz: „Bracie Branham, ponad
moje dzieci?” Ponad wszystko. Daj Bogu pierwsze miejsce. Pozwól Mu być pierwszym.
10 Pewnego dnia Eliasz wyszedł z gór. On był aniołem, posłańcem, namaszczonym
Bożym posłańcem. I spotkał wdowę, która właśnie podnosiła dwa patyki. Rzekł: „Idź,
upiecz mi kawałek ciasta i przynieś mi trochę wody”.
A ona odrzekła: „Jako żyje twoja dusza, nie mam nic oprócz ciasta... a raczej mąki,
która wystarczy jedynie na zrobienie jednego małego placka. I mam tylko tyle oliwy, by
to zmieszać z tym i upiec. I dlatego biorę te dwa patyki”. Dawnym zwyczajem był
indiański sposób rozpalania poprzez skrzyżowanie patyków i ciągle pocieranie ich po
środku. Na wielu obozach rozpalałem ogień w ten sposób. Powiedziała: „Idę więc
przyrządzić ten mały placek dla mnie i dla mojego chłopca, mojego dziecka. Zjemy to i
potem umrzemy”. Od trzech lat i sześciu miesięcy panowała tam susza, nigdzie nie było
wody.
Ten poważny, stary prorok spojrzał tej kobiecie w twarz i powiedział: „Idź, najpierw
upiecz placek dla mnie”. Co za rozkaz, że jakiś mężczyzna mówi wygłodzonej na śmierć
wdowie, żeby najpierw nakarmiła jego? Co on powiedział? „Gdyż TAK MÓWI PAN:
naczynie nigdy nie będzie puste, ani bańka nie wyschnie, dopóki Bóg nie spuści deszczu
na ziemię”. Najpierw Bóg. Ona poszła, upiekła ten mały placek i przyniosła to prorokowi.
I poszła z powrotem i upiekła następny, i następny, i następny, i następny. A naczynie
nigdy nie było puste, ani bańka nie wyschła, dopóki Bóg nie spuścił deszczu na ziemię.
Ona postawiła Boga przed swoje dziecko. Postawiła Boga przed czymkolwiek innym.
Najpierw troszczyła się o królestwo Boże.
11 Bóg musi mieć pierwsze miejsce w twoim sercu, pierwsze miejsce w twoim życiu,
pierwsze miejsce we wszystkim, co robisz lub czym jesteś. Bóg musi mieć
pierwszeństwo. On nie chce być na drugiej pozycji. Nie zasłużył na drugie miejsce. On
zasługuje na to najlepsze, na pierwsze miejsce, na wszystko, co posiadamy. On na to
zasługuje. Niech będzie błogosławione Jego święte imię.
A Bóg poręczył... (On złożył świadectwo)... je znakami i cudami, i różnorodnymi
niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli... (Nie to, co
mówią ludzie, co powiedział kościół, ale to, co było Bożą wolą.)
Och, musimy szukać woli Bożej, nie przychylności twojego sąsiada, nie
przychylności twoich dzieci, przychylności męża czy żony, lecz szukać woli Bożej. To
przede wszystkim. Dopiero potem dopasowywać się do wszystkiego innego: do woli żony
czy woli dzieci. Jednak na pierwszym miejscu Bóg.
12
Uważajcie teraz.
Bo nie aniołom poddał świat, który ma przyjść, o którym mówimy.
Nawet tym wielkim aniołom, którzy usługują w niebiosach: Gabrielowi, Michałowi,
Woodwormowi, ani tym dziesiątkom tysięcy aniołów w niebie albo dziesiątkom... setkom
proroków, którzy byli na ziemi, żadnemu z nich. On nigdy nie powierzył żadnemu z nich
panowania nad światem, który ma przyjść, o którym mówimy. Ani jednemu z nich.
Nigdy nie powiedział: „Izajaszu, ty będziesz panował nad światem”. Nigdy nie poddał
świata Eliaszowi. Nie powierzył tego Gabrielowi ani innemu aniołowi, czy też
usługującemu duchowi.
13
Patrzcie, co Paweł, który ciągle wywyższa Chrystusa, powiedział:
... o którym mówimy.
Stwierdził to zaś ktoś, kiedy gdzieś powiedział:
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
4
Czymże jest człowiek, że pamiętasz o nim? Albo syn człowieczy, że dbasz o
Niego?
Uczyniłeś Go na krótko nieco mniejszym od aniołów, chwałą i
dostojeństwem ukoronowałeś Go.
Dałeś mu panowanie nad dziełami rąk swoich.
Otóż, jeśli chcecie to sobie przeczytać, mówi to Dawid w Psalmie 8,4 i 6. Zatem, jak
on tu nazywa Dawida? To załatwia tę sprawę, właśnie tam, bez względu na to, co to było
w ten poranek u tego proroka.
Rzekł: „Jeden z aniołów powiedział na pewnym miejscu”. Dawid, ten Boży
posłaniec, on był aniołem Bożym, dlatego że był Bożym posłańcem. Ten anioł
powiedział... Dawid powiedział w Psalmach: „Uczyniłeś Go na krótko nieco mniejszym od
aniołów niebieskich”. Pewien anioł powiedział, że Bóg uczynił Go mniejszym od anioła,
aby On mógł Go ukoronować, aby tamten mógł cierpieć i zakosztować śmierci, by był
wywyższony, żeby mógł Go uczynić dziedzicem wszystkiego na tym świecie.
14 Tak więc czytamy o tym w Ewangelii Mateusza 28,18. Po tym jak został
ukrzyżowany i powstał znowu trzeciego dnia, spotkał się ze Swoimi uczniami i polecił im
iść na cały świat i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Powiedział: „Dana Mi jest
wszelka moc na niebie i na ziemi. Wszelka moc na niebie i wszelka moc na ziemi jest
dana Mi”. Co to jest? Człowiek i Bóg zjednoczyli się ciałem i zostało zabite, i powstało
znowu dla naszego usprawiedliwienia. I potem już na zawsze stało się namaszczonym
Emanuelem. Bóg zmienił Swoje miejsce przebywania tronu, który znajduje się na
wysokościach, na serce Jego Syna, Jezusa Chrystusa, aby żył i królował na zawsze. Bóg
był w Chrystusie. On jest tym ostatecznym miejscem spoczynku Ducha.
Ten Duch pewnego dnia przebywał w pewnej świątyni, pod namiotem. Wiecie o
tym. A Salomon zbudował Mu dom. „Jednak Bóg nie mieszka w budowlach rękami
uczynionych, lecz uczyniłeś Mi ciało”.
15 W Dziejach Apostolskich, w 7. rozdziale, podczas gdy przemawiał, rzekł: „Wszyscy
to przewidzieli. Zrobili dla Niego namiot. To znaczy Mojżesz zrobił i umieścił tam arkę.
Ponieważ Bóg był na tronie łaski. On tam nie przebywał”.
Zatem w porządku: „Ale przygotowałeś dla Mnie ciało,” ciało Pana Jezusa
Chrystusa, uczynione mniejszym od aniołów, by zakosztowało śmierci. Nikt inny, tylko
ten Najwyższy z najwyższych, Chrystus, Książę Pokoju, Król królów, Pan panów,
Stworzyciel każdej gwiazdy we wszechświecie.
O Boże... On stał się mniejszym od Swojego stworzenia, aby mógł zbawić ludzi
(bezdomnych, bezbronnych ludzi) i dać im dom w niebie. On opuścił chwałę niebios.
Zostawił to najwyższe imię, jakie może być wzywane. A kiedy był na ziemi, ludzie dali
mu to najniższe imię, jakie mogli Mu dać, nazywając Go już na początku nieślubnym
dzieckiem. Urodzony w jakimś żłobie, owinięty w szmaty zdjęte z wołu. Nie miał gdzie
się udać, nie miał domu, do którego by mógł pójść. Nazywano Go Belzebubem,
przywódcą diabelskim. Był maltretowany. Opluwano Go. Był wyszydzony. Był odrzucony.
Poszedł do najniższych warstw społecznych i zniżył się do najbardziej zhańbionych
prostytutek. Oto co ludzie Mu uczynili.
16 Jednak Bóg wywyższył Go tak bardzo, że teraz musi patrzeć w dół, aby zobaczyć
niebo. Ludzie dali Mu najniższe miejsce, dali Mu najgorsze miejsce, najniższe imię. Bóg
wywyższył Go i dał Mu najwyższe miejsce i najwyższe imię. Na tym polega ta różnica, co
człowiek zrobił z Synem Bożym, a co Bóg uczynił z Synem Bożym.
On się uniżył, abyśmy my mogli być wywyższeni. Stał się nami, żebyśmy my, przez
Jego łaskę, mogli stać się Nim. On przyszedł do bezdomnych i sam stał się bezdomnym,
abyśmy my mogli mieć dom. On przyszedł do chorych i sam stał się chorym, abyśmy my
mogli zostać uzdrowieni. On przyszedł do grzeszników i sam stał się grzechem, abyśmy
my mogli być zbawieni.
Nic dziwnego, że został wywyższony. Nic dziwnego, że tego wieczoru On jest tym,
kim jest. Bóg Go wywyższył. I dana Mu jest wszelka moc na niebie i na ziemi.
17 Kiedy Jego praca tutaj na ziemi była zakończona... On zstąpił na ziemię, a gdy to
uczynił, to zaraz Gwiazda Poranna obwieściła, że On jest Synem Bożym. On zatrząsł
każdym diabłem, który miał z Nim kontakt. Niech będzie błogosławione imię Pańskie.
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
5
Diabły drżały i trzęsły się, i błagały o litość w Jego obecności. Tak, panowie. Całe piekło
wiedziało, kim On jest.
On był pokorny. Nie miał miejsca, gdzie by mógł skłonić Swoją głowę w deszczową
noc. Nawet zwierzęta, które On stworzył - ptaki niebieskie mają swoje gniazda, lisy mają
nory, ale Syn człowieczy nie ma miejsca, gdzie by mógł skłonić Swoją błogosławioną
głowę. Takim On był.
Stał się grzechem, uniżył się, był opuszczony. Jednak diabły wiedziały, kim On jest.
Błagały o miłosierdzie, mówiły: „Dlaczego przyszedłeś dręczyć nas przed czasem?”
Podczas gdy kaznodzieje nazywali Go Belzebubem, wróżbitą, to diabły nazywały Go
Synem żywego Boga i błagały o miłosierdzie.
18 Och, moglibyśmy się zatrzymać tylko na minutkę. Kim ty właściwie jesteś? Co
znaczy ta praca, którą masz? Albo czym jest ten niewielki dom, który mamy? Jakie
znaczenie ma nasz samochód?
Ślicznotko, ty mała elegantko, jakie to ma znaczenie, jak teraz wyglądasz? Ty,
młody mężczyzno, z tymi lśniącymi, ulizanymi włosami i wyprostowanymi ramionami,
pewnego dnia będziesz zgarbiony, kiedy przybędzie ci lat.
Ale niech będzie błogosławiony Pan. Ty masz duszę, która jest zrodzona na nowo.
Będziesz żył na zawsze, ponieważ On stał się tobą, abyś ty przez Jego łaskę mógł stać
się Nim. On przygotował miejsce dla ciebie.
19 Och, my, którzy myślimy, że mamy ubrania na zmianę i trochę żywności w domu,
kim my jesteśmy? Bóg mógłby to zabrać w jedną sekundę. Każdy twój oddech jest w
Jego rękach. I On jest tutaj pomiędzy nami, aby uzdrawiać chorych, aby zwiastować i
świadczyć, i przepowiadać, i za każdym razem doskonale... I nawet jest tak
zainteresowany, że jakąś małą rybkę przyprowadza z powrotem do życia, tu pomiędzy
nami. Jehowa wokół nas, Jehowa w nas, ten wielki i potężny JAM JEST.
Kiedy umarł, to oni myśleli, że Go mają. On zstąpił do piekła. A gdy opuścił ziemię
tego dnia, kiedy był ukrzyżowany, wszedł do zakresu zgubionych. Biblia mówi: „On
poszedł i głosił duszom, które były w więzieniu, które nie pokutowały w czasie Bożej
cierpliwości za dni Noego”. Kiedy umarł, a Duch Go opuścił, to na nowo stał się tym
Logos. Otóż On powiedział: „Przyszedłem od Boga i wracam do Boga”.
20 Bóg był tym Słupem Ognia, który prowadził dzieci przez pustynię. A kiedy On był tu
na ziemi... Kiedy On zmarł, to znowu zamienił się w światło. Paweł Go widział, a On był
światłem. Nikt z pozostałych Go nie widział. Widzieli, jak Paweł upadł. Coś go uderzyło, a
to było światło. Paweł powiedział: „Kim jest Ten, którego ja prześladuję?”
On rzekł: „Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz?” A on spytał: „Kto to jest?”
Odparł: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Trudno ci przeciw ościeniowi
wierzgać”.
Wtedy poszedł i rozważał o tym świetle. Paweł udał się z powrotem do Biblii, aby
dowiedzieć się, czym to światło było. I on napisał ten List. On jest tym samym Jahwe, to
samo światło było z dziećmi Izraela na pustyni. A kiedy Piotr był w więzieniu, On był tym
światłem, które przyszło i otworzyło tamte drzwi.
21 A przez Jego łaskę... Otóż żaden z nich nie będzie miał jakiejkolwiek wymówki...
Och, gdyby tylko oni potrafili nie patrzeć na tych niewykształconych posłańców i zdali
sobie sprawę z tego, że to nie chodzi o posłańca, lecz o to poselstwo. On zstąpił do nas
znowu w formie słupa światła. I On porusza się z tymi samymi cudami i znakami: nic, co
by było poza Biblią, lecz to jest właśnie zgodne z Biblią, trzyma się to w zgodności z nią,
podkreśla Jego chwałę, pokazuje Jego moc. Niechaj będzie błogosławione Jego święte
imię.
Wiem, pewnie myślicie, że jestem szalony. Jednak, och, w mojej duszy znajduje się
to błogosławione, wieczne odpocznienie. Chociaż mogą uderzać sztormy, ale moja
kotwica trzyma tam za zasłoną.
22 A widzimy, że gdy On umarł, to nawet księżyc miał załamanie nerwowe, słońce
zaszło w środku dnia. I kiedy poszedł do zakresu zgubionych [brat Branham puka w
pulpit - wyd.], zapukał do drzwi, a one się otworzyły... Biblia mówi, że On głosił do dusz,
które były w więzieniu, które nie pokutowały w czasie Bożej cierpliwości w dniach Noego.
To było po tym, jak On już umarł na tej ziemi. Mój bracie i moja siostro, kiedy On umarł,
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
6
Jego ziemska praca się zakończyła. Jednak On ciągle działał. I On ciągle pracuje dzisiaj
wieczorem. Amen.
Zapukał do tych drzwi, za którymi byli ci zgubieni (Biblia tak mówi). I On świadczył:
„Ja jestem tym nasieniem niewiasty. Ja jestem tym, o którym mówił Adam. Jestem
właśnie tym, o którym Enoch mówił, że przyjdzie z tysiącami Swoich świętych. Ja jestem
Synem żywego Boga, a wy z powodu grzechu straciliście swój dzień łaski. Lecz to było
wam przepowiedziane przez aniołów - Enocha, Noego, że Ja muszę przyjść wypełnić
każde Słowo z Bożej Biblii, i jestem tu na świadectwo, w tej krainie zgubionych”. I On
tak im głosił.
On zstąpił w dół do piekła, wprost do bram piekielnych. Zapukał, a diabeł otworzył
drzwi i rzekł: „Teraz Cię mam”.
23 A On wyszarpnął mu klucze i powiedział: „Ty diable. Ty już przez długi czas
zwodzisz. (Tu to jest, wprost tutaj w Biblii. Wejdziemy w to za chwilę). Ty już zwodzisz
przez długi czas, ale Ja przyszedłem, żeby przejąć kontrolę”. Wyrwał mu te klucze,
wrzucił go z powrotem i zatrzasnął drzwi. Przeszedł tam i wyciągnął Abrahama, Izaaka i
Jakuba. Trzeciego dnia powstał, a ci, którzy spali w grobach, powstali wraz z Nim. O,
alleluja! Nic dziwnego, że ten poeta napisał:
Żyjąc, umiłował mnie, umierając, zbawił mnie;
Pogrzebany, zaniósł me grzechy daleko;
Zmartwychwstając, usprawiedliwił mnie na
zawsze.
Pewnego dnia On przyjdzie; och, co za
wspaniały to dzień!
Niech będzie błogosławiony ten związek, który łączy nasze serca w chrześcijańską
społeczność; ta Boża miłość. Kiedy zmartwychwstał, On jeszcze na tym nie zakończył.
On miał jeszcze coś więcej do wykonania.
24 Biblia mówi: „On wstąpił na wysokości i rozdał dary ludziom”. Nad ziemią
rozpościerała się atmosfera ciemności, przygnębienia, śmierci i znużenia. Modlitwy nie
mogły się przedrzeć, ponieważ pojednanie nie było dokonane. Lecz On przełamał się
przez tę zasłonę. On otworzył tę drogę. Zerwał zasłonę choroby. Zerwał zasłonę grzechu.
Zerwał zasłonę zmartwienia. Zerwał zasłonę przygnębienia. On zerwał każdą zasłonę i
przygotował drogę dla tych pielgrzymów, którzy zdążają w górę ścieżką Króla. Och!
Kiedy On mijał księżyc i gwiazdy, i dalej, i dalej...
Zaraz za Nim podążali starotestamentowi święci: Abraham, Izaak i Jakub. Oni
wstąpili wprost do nieba niebios. Wyobrażam sobie, jak podczas gdy byli jeszcze daleko
od tego miasta, podnieśli oczy, a Abraham powiedział: „To jest to miasto, którego tak
długo wyglądałem. Ach, chodź tutaj, Izaaku. Chodź tu, Jakubie. Och, byliśmy
pielgrzymami i obcymi na tej ziemi, ale oto jest to miasto. To jest właśnie to, na co
oczekiwaliśmy”.
A Biblia mówi, że oni tam wykrzykiwali: „Podnieście się, bramy odwieczne,
podnieście się, bo nadchodzi Król chwały”.
I aniołowie zza tej bramy wołali do tych aniołów po tej stronie i pytali: „Kto jest tym
Królem chwały?”
A ci aniołowie z tej strony, ci prorocy, oni mówili: „Pan zastępów, potężny w boju”.
I oni nacisnęli przycisk, a wielkie drzwi otworzyły się. Wprost tam, środkiem ulicy
szedł On, Zwycięzca i Triumfator, wraz ze starotestamentowymi świętymi, którzy
kroczyli za Nim.
Usiadł na tronie i powiedział: „Ojcze, oto oni. Oni są Twoi”.
A On odrzekł: „Wstąp wyżej i usiądź, aż położę wszystkich Twoich nieprzyjaciół pod
Twoje stopy”. Tak jak czytamy, jak to możemy znaleźć tutaj w Piśmie.
25
W porządku, słuchajcie. Otóż teraz jesteśmy przy tym 8. wersecie:
Wszystko poddał pod stopy Jego. A poddawszy Mu wszystko pod stopy, nie
pozostawił niczego, co by Mu poddane nie było. Teraz jednak nie widzimy jeszcze, że Mu
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
7
wszystko jest poddane (to znaczy śmierć. Jeszcze nie widzimy, że śmierć, bo nadal
umieramy. Oglądamy śmierć).
Widzimy... (9. werset)... Widzimy raczej Tego... (Amen. Słuchajcie.)... Tego, który
na krótko uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i
dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego...
(Dlaczego On został uczyniony mniejszym od aniołów? Otóż, aby mógł zakosztować
śmierci. On musiał umrzeć. Musiał przyjść, aby umrzeć.)
26 Przyjaciele, patrzcie tutaj. Nigdy o tym nie zapomnijcie. Kiedy Jezus kroczył, idąc
na to wzgórze, śmierć brzęczała Mu dookoła głowy.
Chciejmy teraz przedstawić sobie obraz Jeruzalem sprzed dwóch tysięcy lat. Jak
mógłbyś to odrzucić? Słyszę jakiś odgłos dobiegający z ulicy. Co to jest? Jakieś
uderzanie czegoś. To zbliża się stary, szorstki krzyż i wychodzi przez bramę
Damasceńską, uderzając o bruk na ulicy (te kamienie brukowe są tam aż dotychczas),
dudniąc po tych wielkich kamieniach: bum-bum-bum. Widzę też ślady krwi na ulicy. Co
to jest? To Człowiek, który nie wyrządził nic złego, nic tylko dobro. Ludzie byli ślepi. Oni
Go nie poznali. Nie rozpoznali Go.
Powiecie: „Ślepi? Czy oni nie mieli wzroku?” Możecie mieć wzrok, a jednak być
ślepymi. Wierzycie w to? Biblia tak mówi. Pamiętacie Elizeusza, kiedy był w Dotanie? On
wyszedł i poraził ludzi ślepotą. Potem powiedział: „No, chodźcie teraz za mną”. Oni byli
ślepi na niego. I dzisiaj wieczorem ludzie są ślepi.
27 A pewien kościół, który nie wierzy w Boskie uzdrowienie... Kiedyś przyszedł do mnie
ktoś z nich i powiedział: „Uderz mnie ślepotą. Uderz mnie ślepotą”. To było w domu
brata Wrighta. Ten ktoś powiedział: „Uderz mnie ślepotą — rzekł - Paweł pewnego razu
uderzył człowieka ślepotą. Uderz mnie ślepotą”.
Odparłem: „Przyjacielu, diabeł już to uczynił. Ty już jesteś ślepy. Oczywiście, że
tak”.
Powiedział: „Uzdrów tę małą dziewczynkę, a ci uwierzę”.
Rzekłem: „Zbaw tego grzesznika, a ja uwierzę tobie”. Oczywiście.
Och, on powiedział: „On musi uwierzyć”.
Odparłem: „Tak samo z tym tutaj, musi to przyjść przez suwerenną łaskę Bożą”.
Diabeł, bóg tego świata, zaślepił ludziom oczy. „Oni mają oczy, ale nie widzą”. Tak
mówi Biblia.
Tutaj On szedł w górę ulicą, pozostawiając krwawe ślady stóp na drodze. Pszczoła
śmierci chciała go użądlić, brzęcząc Mu: „Jeszcze mała chwila, a będę Cię miała”. On był
coraz słabszy, spragniony wody...
28 Zostałem kiedyś postrzelony. Leżałem w polu, a krew po prostu tryskała ze mnie.
Wołałem o wodę. A mój kolega pobiegł ze swoją czapką i zaczerpnął nią trochę wody,
starej, stęchłej, pełnej robaków wody. Gdy wrócił, ja trzymałem otwarte usta, a on ją
wlewał we mnie, bo krew tryskała jak z fontanny, w tych miejscach, gdzie byłem
postrzelony. Pragnąc...
Dlatego wiem, jak to musiało być z moim Panem, po tym jak cały poranek krwawił,
od dziewiątej godziny do trzeciej po południu, tracąc całą Swoją krew. Widzę Jego szatę,
najpierw tylko takie małe plamy na niej. A potem wszystkie te plamy stawały się coraz
większe i większe, aż zlały się razem, tworząc jedną wielką plamę krwi. Bili go po
nogach, kiedy przechodził. To była krew Emanuela. Och, ziemia nie była Jej godna.
29 A gdy On kroczył w górę, ta pszczoła latała wokół Niego, by Go użądlić. Co ona
zrobiła. Ona ostatecznie go ukąsiła. Lecz, bracie, każdy to wie, że jeśli jakiś owad, a
raczej pszczoła, jeśli raz cię użądli, to na tym z jej żądleniem koniec. Nie może więcej
użądlić, bo kiedy ona je wbije, wtedy jej żądło zostaje wyrwane. I to jest powód,
dlaczego Bóg musiał stać się ciałem. On wbił żądło śmierci w Swoje ciało i wyrwał to
żądło śmierci. Niech będzie błogosławione imię Pańskie.
Śmierć może bzyczeć i żądlić, ale nie może cię zranić. Paweł, kiedy wyczuł, że ta
pszczoła bzyczy koło niego, że śmierć do niego przychodzi, wtedy powiedział: „O śmierci,
gdzież jest twoje żądło?” On mógł wskazać na Golgotę, gdzie ono zostało w ciele
Emanuela. „Gdzież jest twoje zwycięstwo? Lecz niech Bogu będą dzięki, który nam daje
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
8
zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa”.
30
Owszem, my wszystkiego nie widzimy.
Widzimy raczej Tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od
aniołów, Jezusa... za cierpienia śmierci...
Przystało bowiem, aby Ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko,
który przywiódł wielu synów... sprawcę ich zbawienia... przez cierpienia.
Jedyny sposób, jak On mógł stać się sprawcą naszego zbawienia, był taki, że On
musiał cierpieć. Posłuchajcie teraz tych cudownych Słów tutaj. Słuchajcie.
Bo zarówno Ten, który uświęca, jak i ci, którzy bywają uświęceni, z
jednego są wszyscy;
Och, czy nie dostrzegacie tutaj tego krzewu winnego i tych latorośli?
[Zgromadzenie odpowiada: Amen - wyd.] Z jednego są wszyscy.
... z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi,
Widzicie? Dlaczego? Słuchajcie następnego wersetu.
... mówiąc: Będę opowiadał imię Twoje braciom moim,
Będę cię chwalić pośród zgromadzenia;
I znowu: Ufność w Nim pokładać będę;
I znowu: Otom Ja i dzieci, które mi dał Bóg.
Skoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w
nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią,
to jest diabła;
I aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez
całe życie byli w niewoli.
31 Ludzie zawsze bali się śmierci. Chrystus stał się grzechem, zniżył się, aby wziąć
śmierć na siebie. I On nie wstydził się nazwać siebie naszym bratem, dlatego że był
kuszony, tak jak my jesteśmy kuszeni. On może uczynić... może był prawdziwym
Pośrednikiem, bo doświadczał tych samych pokus co i ty. I zajął twoje miejsce, wiedząc,
że ty sam nie jesteś w stanie tego uczynić.
Zatem, czy nie widzisz, mój bracie, moja siostro, że to wszystko to łaska? Wszystko
jest łaską. W każdym bądź razie to nie jest to, co ty czynisz. Chodzi o to, co On już dla
ciebie zrobił. Nie możesz wykonać jednej rzeczy, by zasłużyć sobie na zbawienie. Twoje
zbawienie to dar. Chrystus stał się grzechem, abyś ty mógł się stać sprawiedliwością. I
On jest prawdziwym Naczelnym Wodzem naszego zbawienia, bo cierpiał tak samo, jak
my cierpimy. Był tak samo kuszony, jak my jesteśmy. I nie wstydził się nazwać siebie
naszym bratem, ponieważ On wie, przez co przechodzimy. Och, niech będzie
błogosławione Jego imię.
Bo przecież ujmuje się On nie za aniołami, lecz ujmuje się za potomstwem
Abrahama.
32 Och! On nie stał się aniołem. On stał się nasieniem Abrahama. A my, będąc
umarłymi w Chrystusie, przyjmujemy nasienie Abrahama i, zgodnie z obietnicą,
jesteśmy dziedzicami. Widzicie, On nigdy nie przyjął formy anioła. Nigdy nie stał się
aniołem. On stał się człowiekiem. Stał się nasieniem Abrahama i umieścił żądło śmierci w
Swoim własnym ciele, aby nas pojednać z Bogiem. A teraz siedzi tam jako Pośrednik.
Och, jak moglibyśmy to odrzucić, przyjaciele?
Słuchajcie.
Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i
wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania Go za grzechy ludu. (żeby mógł
być Pośrednikiem.)
Widzicie, między Bogiem a człowiekiem była nieprzyjaźń. A żaden człowiek... Byli
posyłani aniołowie, prorocy, ale oni nie mogli zająć twojego miejsca, ponieważ musieli
modlić się za samych siebie. Oni nie mogli zająć tego miejsca.
33 Wtedy On posłał zakon. Zakon był policjantem, który zamyka nas w więzieniu. On
nie może nas stamtąd wyciągnąć. On posłał zakon. Posyłał proroków, posyłał
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
9
sprawiedliwych, lecz żaden z nich nie mógł przynieść zadośćuczynienia. Więc On zstąpił i
stał się jednym z nas. Och!
Życzyłbym sobie, żebyśmy teraz mieli więcej czasu. Chciałbym was poprowadzić do
tego prawa wykupu, lecz nie mamy czasu. Ale tylko przez moment... Rut i Noemi są
takim pięknym obrazem. Jeśli tam popatrzycie, to pojednanie... Jak ten mąż, ten
człowiek, aby odkupić tamten zgubiony, upadły majątek, musiał być krewnym tej osoby,
która ten majątek utraciła. To był powód, czemu Boaz musiał być krewnym Noemi, żeby
mógł wziąć Rut. Następnie on musiał być godny. Musiał być w stanie to zrobić, aby
odkupić to, co było utracone. I Boaz, tam przy bramie, ściągając z nogi swój sandał,
złożył publicznie świadectwo, że odkupił Noemi i cały jej majątek. I on musiał być
krewnym.
34 I dlatego Chrystus, Bóg, musiał stać się naszym krewnym. On zstąpił i stał się
człowiekiem. Cierpiał z powodu pokuszeń. I wyśmiewano Go, robiono sobie z Niego
żarty, prześladowano. Był odrzucony i nazywano Go Belzebubem, i był wyszydzony.
Poniósł śmierć po ciężkich torturach. Widzicie, On musiał być naszym krewnym. Musiał
być fałszywie oskarżony, ponieważ ty zostałeś fałszywie oskarżony. Musiał znosić
choroby, bo i ty jesteś chory. Musiał wziąć na siebie grzechy, bo to były twoje grzechy. I
musiał stać się twoim krewnym. Jedynym sposobem, aby móc nas odkupić, było stać się
naszym krewnym. A jak inaczej stałby się tym krewnym, jak nie przez to, że przyjął
postać grzesznego ciała i stał się jednym z nas? Dzięki temu zapłacił tą cenę i wykupił
nas z powrotem do społeczności z Ojcem.
Och, co za Zbawiciel! Słowa nie potrafią tego wyrazić.
A że sam przeszedł przez cierpienia może dopomóc tym, którzy przez próby
przechodzą.
(Dopomóc oznacza współczuć.)
35 Dlatego właśnie On stał się tym, żeby mógł współczuć z tobą, który jesteś... który
masz swoje wzloty i upadki, i swoje małe tam i z powrotem, a twoje pokuszenia są tak
wielkie, że nie potrafisz im się oprzeć. On wie, jak ci współczuć. On tam siedzi jako
Pośrednik. On tam jest z miłości do ciebie. I chociaż się zagubisz, On cię nie opuści. On
ciągle będzie za tobą chodził i będzie pukał do twojego serca. Nie ma w tym budynku
takiego grzesznika, który by nie zdawał sobie sprawy z tego, że Bóg każdego dnia puka
do jego serca. I Bóg będzie to robić dopóty, dopóki będziesz śmiertelnikiem na tej ziemi.
Dlatego, że On cię umiłował. On cię odkupił. Poeci próbowali, pisarze próbowali, różni
ludzie próbowali wyrazić Jego miłość, ale to jest niemożliwe. Nie da się tego wyrazić w
ludzki sposób. Pewien człowiek powiedział:
O, miłość Boża jakże kosztowna i nieskalana!
Jakże niezgłębiona i potężna!
Będzie trwać na wieki w pieśniach aniołów
i świętych.
Choćby każde źdźbło trawy było piórem,
a każdy człowiek pisarzem z powołania,
Jednak aby opisać miłość Bożą, to czy ocean
by nie wysechł?
Albo czy zwój pergaminu, rozciągnięty od
jednego krańca nieba do drugiego, czy mógłby ją
pomieścić?
36 Nie zrozumiesz tego nigdy. Jest rzeczą niemożliwą, byśmy zrozumieli tę wielką
ofiarę, którą On złożył: zstąpił i pojednał nas z Bogiem. A potem wrócił i powiedział: „Nie
zostawię was samych. Przyjdę znowu i będę z wami, a nawet w was, aż do skończenia
świata”.
I tutaj znajdujemy się dzisiaj, żyjąc w czasie końca, z tym samym Jezusem, te
same sprawy, te same znaki, te same cuda, to samo zbawienie, ten sam Duch, czyniący
te same rzeczy, ta sama Ewangelia, to samo Słowo, te same przykłady, ta sama
manifestacja i wszystko. Nie powinniśmy lekceważyć tego wielkiego zbawienia, bo
pewnego dnia będziemy musieli zdać sprawę z tego, co uczyniliśmy z Synem Bożym.
37 Tego wieczoru On jest na twoich rękach, grzeszniku i odstępco. Co zamierzasz z
Nim uczynić? Mówisz: „No, odłożę to na później ..”. Pamiętaj jednak, nie rób tego. Nie
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
10
ma takiej możliwości, abyś, będąc grzesznikiem, opuścił ten budynek i pozostał takim
samym. Nie możesz.
Pewnej nocy Piłat próbował tak zrobić. Poprosił o trochę wody i obmył nią swoje
ręce, mówiąc: „Nie mam z tym nic wspólnego. Tak jak bym nigdy tego nie widział, nie
słyszał tej Ewangelii. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego”. Ale czy mógł to zmyć ze
swoich rąk? Nie, nie mógł.
Wiecie, co się ostatecznie z Piłatem stało? On postradał zmysły. A w Szwajcarii,
gdzie w zeszłym roku byliśmy głosić Ewangelię... Otóż, mają tam pewną starą legendę.
Jest tam taki staw z wodą, gdzie w czasie Wielkanocy przychodzą ludzie z całego świata.
Ta legenda mówi, że Piłat rzucił się do tej wody, popełniając samobójstwo. Wskoczył tam
i utopił się. I każdego roku, tego samego dnia, błękitna woda wytryska z powrotem z
tego stawu, pokazując, że Bóg tę wodę odrzucił. Woda nigdy nie zmyje krwi Jezusa z
twoich rąk, czy z twojej duszy. Jest tylko jeden sposób, jak można to osiągnąć, to
znaczy zaakceptować ją jako osobiste przebaczenie i pojednać się z Bogiem. Módlmy się.
38 Niebieski Ojcze, dziękujemy Ci tego wieczoru za Słowo. „Bowiem wiara przychodzi
przez słuchanie, a słuchanie przez Słowo”. Dziękujemy Ci za Jezusa. I kiedy widzimy w
tym wspaniałym dniu, w którym żyjemy, jak te znaki i cuda, jak one się nam
wymykają... Boże, otwórz ludziom oczy w tej kaplicy dziś wieczorem, żeby mogli
zobaczyć i zrozumieć, że żyjemy w ostatnich godzinach. Czas jest krótki. Nie pozostało
nam już tutaj zbyt wiele czasu do tej chwili, kiedy ujrzymy Jezusa. I będziemy musieli
być zaliczeni do zdrajców. Dlatego nie mamy tego poranku żadnej wymówki. Kiedy Ty
dałeś mi tę wspaniałą, wielką wizję o tym człowieku, który przyszedł tutaj z odległego
kraju, i dałeś mi zobaczyć, bez cienia wątpliwości, jak podnosi się z tego wózka
inwalidzkiego, odzyskuje swój wzrok, jego nogi stają się silne... biega po całym
budynku, radując się i chwaląc Boga... To pokazuje, że Bóg nadal jest w stanie z tych
kamieni wzbudzić dzieci Abrahama. Widzieć te wizje, tak jak powiedział Jezus: „Nie
czynię nic, dopóki Ojciec mi tego nie pokaże. Nie mogę nic uczynić”.
Ten ślepy człowiek szedł za Nim i powiedział: „Miej litość nad nami”.
On odparł... Dotknął jego oczu i rzekł: „Niech ci się stanie według twojej wiary”.
Teraz, Panie, my widzimy Jezusa. Nie widzimy wszystkiego. Widzimy, że ciągle
jeszcze... zabieramy świętych do grobu, chodzimy wzajemnie na nasze groby. Widzimy
jednak Jezusa, który dał obietnicę. Widzimy Go z nami. Nie Jezusa w grobie, nie Jezusa
dwa tysiące lat temu, ale Jezusa tego wieczoru przebywającego z nami. Widzimy Go
zamanifestowanego w całej Jego mocy, w znakach i cudach.
Boże, pozwól, abyśmy nigdy nie lekceważyli tego wielkiego zbawienia, lecz abyśmy
zawsze je przyjmowali, akceptowali i żebyśmy byli nabożni, i żyli przez nie aż do dnia,
gdy Jezus przyjdzie zabrać nas do domu. Spraw to, Panie. Prosimy o to w Jego imieniu.
39 A kiedy mamy pochylone głowy, zastanawiam się, czy tego wieczoru jest w tym
budynku jakaś osoba, która w tej Bożej obecności Ducha Świętego chciałaby powiedzieć:
„Bracie Branham, zostałem przekonany o tym, że jestem w błędzie. Zostałem
przekonany o tym, że jestem w błędzie. Bóg objawił mi moje grzechy. I wiem, że jestem
w błędzie. Podnoszę moją rękę do Niego i proszę tego wieczoru o łaskę. Boże, bądź mi
miłościw. Myliłem się”. Czy uczynisz to?
Podczas gdy czekamy chwilę, gdyby była tutaj jakaś osoba, która by chciała... Za
chwilę będzie tutaj chrzest. A jeśli jesteś grzesznikiem, ja bym pokutował. Jak możesz
odrzucać taką niezrównaną miłość Tego, który umarł? Święty Bóg niebios stał się
grzesznym człowiekiem. Nie dlatego, że zgrzeszył, lecz dlatego, że On wziął twoje
grzechy i zaniósł je tam na Golgotę. A ty nie chcesz przyjąć takiego ułaskawienia. Czy
nie uczynisz tego dzisiaj wieczorem? Kiedy mamy pochylone głowy, czy ktoś powie:
„Wspomnij mnie, bracie Branham. Podnoszę swoje ręce do Chrystusa i mówię: ‚Bądź mi
miłościw. Ja jestem w błędzie, a chciałbym być pojednany z Bogiem'„. Czy nie
zechciałbyś podnieść ręki? W porządku, jeśli wszyscy są chrześcijanami, módlmy się
więc.
40 Ojcze, dziękujemy Ci tego wieczoru, że wszyscy tutaj są chrześcijanami, którzy
mają to samo świadectwo (skoro byli cicho), że wszystkie ich grzechy są pod krwią. I ja
tak bardzo się z tego cieszę. Błogosław ich, Panie. Och, jestem tak szczęśliwy, że
znaleźli pojednanie przez ofiarę krwi, przez słuchanie Słowa, przez kąpiel w wodzie
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
11
Słowa, które nas oczyszcza, które przenosi nas na najwspanialsze miejsce, gdzie
grzesznik w swej haniebnej czerni staje się biały jak śnieg. Szkarłatne plamy grzechu są
zmyte i jesteśmy nowymi stworzeniami w Chrystusie. Jakże dziękujemy Ci za to. Zbliża
się usługa chrztu. Rozumiem, że ta młoda dama będzie się chrzcić w imieniu Pańskim
dzisiaj tu na dole.
Ojcze niebieski, modlimy się, abyś błogosławił tę młodą kobietę. Wracam myślami
do tego czasu, jakby to było kilka dni temu, kiedy przechodząc przez Henryville,
widziałem tę słodką, małą dziewczynkę, spacerującą w dół ulicy. A tego wieczoru ona
jest matką, damą. Ona przyjęła Ciebie jako swego osobistego Zbawiciela. Życie było
ciężkie dla tego dziecka. Lecz, Panie, o Boże, jednak niebo jest dla niej, na pewno. I
dziękujemy Ci za to. Modlimy się, Boże, żebyś teraz pobłogosławił tę młodą niewiastę.
Kiedy idzie do wody się ochrzcić, zechciej ją napełnić Świętym Duchem Bożym. Spraw
to, Panie. I niechby jej dusza została podniesiona do niebios. Uczyń to dla Swojej
chwały. Prosimy o to w imieniu Jezusa. Amen. [Puste miejsce na taśmie - wyd.]
41 Chciałbym czytać z Dziejów Apostolskich, z 2. rozdziału, gdzie Piotr mówi w dniu
Zielonych świąt, gdzie miał miejsce pierwszy chrzest w historii chrześcijańskiego
kościoła. Piotr karcił faryzeuszy i tych ślepych ludzi za to, że nie rozpoznali Syna Bożego.
Mówił o tym, jak Bóg Go wzbudził z martwych i jak potwierdzał jego dzieła poprzez
wielkie znaki i cuda. Posłuchajcie tego, jak on tu mówi, jak wywyższa Jezusa.
Każdy chrześcijański duch wywyższa Jezusa. I to nie swoimi ustami, lecz swoim
życiem. Twoje usta mogą mówić jedno, a życie coś innego. Jeśli tak czynisz, to wiesz, co
to jest? To jest obłuda. A ja wolałbym raczej patrzeć niebu w twarz jako niewierzący niż
jako obłudnik. Miałbym większą szansę w niebie (tak wierzę) jako niewierzący, niż
gdybym był obłudnikiem. Oczywiście... Jeśli opowiadasz się za Jezusem i mówisz, że On
jest Zbawicielem, wtedy żyj zgodnie z tym, bo ludzie tego od ciebie oczekują. To
prawda. Żyj tak, jak powinien żyć chrześcijanin. Przerabialiśmy to dziś rano.
42 Zatem, jeśli Pan pozwoli, to jutro wieczorem, albo raczej w środę wieczorem,
weźmiemy ten 3. rozdział. Jest to cudowny rozdział. A więc koniecznie postarajcie się
przyjść. Środa wieczorem. Ilu z was raduje się tą Księgą, z której mamy nauczanie
szkoły niedzielnej? Och, bardzo wam dziękuję. To fajnie.
Tak więc pragnę teraz czytać z Dziejów Apostolskich, z 2. rozdziału, zaczynając od
32. wersetu:
Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy (oni
to wiedzieli);
Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha
Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie.
Słuchajcie teraz, co on mówi o Dawidzie, jednym z tych aniołów:
Albowiem nie Dawid wstąpił do nieba, powiada bowiem sam:
Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej aż położę nieprzyjaciół
twych podnóżkiem stóp twoich.
Dawid nie mógł wstąpić. On był pod przelaną krwią jałówek, kozłów i
owiec. Ale teraz mógłby powstać, bo jest pod krwią Pana Jezusa. Dlatego, że
oni odpowiedzą na tę krew tylko wtedy, kiedy ona przyjdzie w mocy. Kiedy
krew Jezusa przychodzi w mocy, wtedy wszyscy ci, którzy umarli w szczerym
oddaniu, powstają (to prawda) i wstępują do chwały.
A więc słuchajcie:
Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela... (Słuchajcie tego)... że i
Panem, i Chrystusem uczynił Go Bóg, tego Jezusa, którego wy
ukrzyżowaliście.
Co zatem z tym? Czy jest On trzecią osobą trójcy, czy może całą trójcą? On jest
całą pełnią Bóstwa cieleśnie.
43 Nie ma czegoś takiego jak trzech Bogów: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty.
Tego nawet nie ma nigdzie w Piśmie, nigdzie tego nie ma. Nigdzie nie dostaliśmy
polecenia, żeby chrzcić w imię Ojca i w imię Syna, i w imię Ducha Świętego, nigdzie w
Piśmie. Jest to katolickie wyznanie. To nie jest dla kościoła protestanckiego. Mogę
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
12
zapytać kogokolwiek, żeby mi pokazał jedno miejsce Pisma, gdzie by kiedykolwiek jakaś
osoba została ochrzczona inaczej niż w imię Pana Jezusa Chrystusa. Chodź, pokaż mi to,
a wtedy umieszczę sobie na plecach napis: Obłudnik, fałszywy prorok i fałszywy
nauczyciel, będę chodzić tak po ulicach. Czegoś takiego nie ma. Nikt nigdy nie był tak
ochrzczony. To jest katolickie wyznanie, a nie protestancka nauka.
Mówicie: „W Ewangelii Mateusza 28,19 Jezus powiedział: ‚Idźcie tedy na cały świat i
nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego'„. To jest
właściwe. Ale nie w imię Ojca, w imię Syna, w imię Ducha Świętego. Imię Ojca, nie
imiona... Ojciec to nie jest imię. Ilu z was to wie? Kto z was tutaj jest ojcem? Podnieście
swoje ręce. Kto z was tutaj jest synem? Podnieście swoje ręce. Kto z was tutaj jest
człowiekiem? Podnieście ręce. W porządku. Jakie jest więc twoje imię? Nie ojciec, nie
syn, czy człowiek.
44 Pewnego razu jakaś kobieta, która była zagorzałą trynitarianką, powiedziała do
mnie: „Bracie Branham, ależ Duch Święty to jest imię”.
Odpowiedziałem: „Duch Święty to nie imię. Duch Święty jest tym, czym On jest. On
jest Duchem Świętym, nie imieniem”. To jest to, czym On jest. Ja jestem człowiekiem,
ale moje imię to nie człowiek. Moje imię to William Branham.
Otóż, jeśli On powiedział: „Idźcie tedy na cały świat i nauczajcie wszystkie narody,
chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,”
45 To czemu Piotr, dziesięć dni później, mówił: „Pokutujcie ..”Wprost tutaj, słuchajcie
tego:
A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów:
Co mamy czynić, mężowie bracia?
A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Pana
Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.
Czy zatem Piotr zrobił coś, czego Jezus mu nie polecił czynić? On nie był w
zamieszaniu. To my jesteśmy tymi, którzy są w zamieszaniu.
W Dziejach Apostolskich 2,38 Żydzi byli chrzczeni w imię Pana Jezusa Chrystusa,
przez zanurzenie. W 8. rozdziale Dziejów Apostolskich widzimy, że Filip poszedł głosić
Samarytanom i ochrzcił tych Samarytan w imię Pana Jezusa Chrystusa. I w Dziejach
Apostolskich 10,49 Piotr polecił poganom, żeby się ochrzcili w imię Pana Jezusa
Chrystusa.
46 Paweł, w Dziejach Apostolskich 10,5 [19,5 - tłum.], gdy przechodził wyżynne
okolice Efezu, spotkał tam uczniów. Oni byli uczniami - baptystami. Byli baptystami,
każdy z nich. Nawrócili się przez baptystycznego kaznodzieję o imieniu Apollos. A on był
baptystycznym kaznodzieją i dowodził, że Jezus był Chrystusem. Paweł powiedział: „Czy
otrzymaliście Ducha Świętego, odkąd uwierzyliście?”
Odpowiedzieli: „Nawet nie wiedzieliśmy, że istnieje Duch Święty”.
Rzekł: „Jak więc zostaliście ochrzczeni?”
A oni na to: „Zostaliśmy ochrzczeni przez tego samego człowieka, który ochrzcił
Jezusa, tam w tej wodzie. To jest wystarczające”.
Paweł powiedział: „Teraz to już nie działa. Musicie się ochrzcić jeszcze raz”. I Paweł
polecił im ochrzcić się na nowo w imię Pana Jezusa Chrystusa, położył na nich ręce, a
Duch Święty zstąpił na nich. Dokładnie. Tak, panowie.
W czasie wieczora będzie światło.
Na pewno odnajdziesz ścieżkę do chwały.
W chrzcie wodnym jest dzisiaj światło, ukryte
w tym kosztownym imieniu Jezusa.
Młodzi i starzy, pokutujcie ze swoich grzechów,
a Duch Święty z pewnością wejdzie.
Wieczorne światło przyszło.
To prawda, że Bóg i Chrystus są jedno.
To jest to, co mówi Biblia. To prawda. To jest godzina, to jest czas, kiedy
powinniśmy pokutować.
Powiedzcie, zawołajcie, jak będziecie gotowi w basenie, a my... Jesteście gotowi? W
List do Hebrajczyków, rozdział 2, część 2
13
porządku, odsuńcie tylko zasłony.
Tak więc, niech was Bóg błogosławi, kiedy brat przeprowadza chrzest. Czy wszyscy
to widzicie? [Brat Neville chrzci wierzących - wyd.]
Kazania wygłoszone przez
Williama Marriona Branhama
„…w dniach głosu…” Obj. 10:7
www.messagehub.info