Strona 4 - GAZETA dziennik Polonii w Kanadzie
Transkrypt
Strona 4 - GAZETA dziennik Polonii w Kanadzie
www.gazetagazeta.com NOWY ROK 2014 strona 26 WSPOMNIENIE Droga Pani Prezes Jadwiga Sztrumf Kiedy przychodzi okres przed świętami Bożego Narodzenia każdy pragnie aby ten okres i same święta miały charakter niezwykle radosny. Nikt nie myśli, że może być inaczej, chyba że ktoś nagle odchodzi tak niespodziewanie, tak nieoczekiwanie. Trudno jest wtedy pisać wspomnienie o kimś kto choć starszy wiekiem był młody duchem. Miał jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia, zaplanowanych, zapiętych niemal na ostatni guzik. Wiele misji do spełnienia. O kimś kto był wspaniałym człowiekiem z sercem pełnym miłości i dobroci dla drugiego człowieka, szczególnie zaś dzieci kalekich, opuszczonych, po prostu sierot. Takim człowiekiem przez całe swoje wspaniałe życie była Jadwiga Sztrumf. Nieprawdopodobna kobieta, ukochana żona, wspaniała matka, babcia i prababcia. Niestrudzona wieloletnia działaczka polonijna od kiedy tylko emigrowała do Kanady. Trudno jest mi pogodzić się z faktem, że już nigdy nie otrzymam telefonu od Jadwigi Sztrumf, jako od Pani Prezes Funduszu Dziedzictwa Polek w Kanadzie, przekazującej zdecydowanie swoje rozkazy, by po chwili usłyszeć w Jej głosie troskę o moje i mojej rodziny zdrowie, takie zwyczajne matczyne zatroskanie. Nie będę dzisiaj pisać Jej życiorysu. On jest wszechobecny w Internecie, w polonijnej prasie czy w książce "Serce za Serce" poświęconej 20-letniej działalności FDzPwK. Niewątpliwie Jadwiga Sztrumf była swoistym symbolem całkowitego poświęcenia się sprawom społecznym. Wielce zasłużona działaczka, która za swe zasługi otrzymała wiele cennych wyróżnień, dyplomów, listów gratulacyjnych oraz poważnych odznaczeń zarówno od władz polskich, jak i kanadyjskich. Wyróżniana także wielokrotnie przez władze organizacji polonijnych. Nikt chyba, tak jak Jadwiga Sztrumf, nie rozumiał młodzieży polonijnej. Jako pedagog wiedziała, że to oni kiedyś będą musieli przejąć pałeczkę od odchodzących na wieczną wartę Polonusów, dlatego tak bardzo dbała o to aby młodzież ta zawsze miała trwały kontakt z Polską, jej histo- Jadwiga Sztrumf w otoczeniu swoich pań z Funduszu Dziedzictwa Polek w Kanadzie rią, tradycjami, poezją i muzyką. To dzięki Niej i z Jej inicjatywy przez dekady odbywały się konkursy recytatorskie dla młodzieży, które z czasem przerodziły się w wielkie Święto Poezji Polskiej. Prezes Sztrumf dawała tym młodym ludziom szanse nagradzając i wspierając najlepszych finansowo. Przy czym ogromnie ceniła sobie ich zdolności i możliwości poprzez utrwalanie języka polskiego. Była również inicjatorką i organizatorką Święta Pieśni Polskiej, bo tak nazywała Jadwiga wszystkie kolejne Festiwale Chórów Polonijnych. Była niestrudzona i nieugięta w swej pracy. Oczywiście, że nie robiła tego sama, ale miała do tego sztab pań - członkiń Funduszu, które skrupulatnie wypełniały polecenia Pani Prezes bez zmrużenia oka. (No, może prawie zawsze wypełniały jej rozkazy!) Nie od parady Jadwiga Sztrumf nazywana była Panią Generał, która miała swoje wspaniałe damskie wojsko. Czy nikt się nie buntował? Ależ tak, oczywiście! Jak każdy człowiek, który kieruje organizacją przez wiele lat, miała i zwolenników i przeciwników w organizacji. Ale niemal zawsze potrafiła znaleźć drogi porozumienia z przeciwnikami swoich decyzji i umocnić swoją pozycję u zwolenników. Wszystko co robiła i czyniła Jadwiga Sztrumf, jako Prezes Funduszu Dziedzictwa Polek w Kanadzie, robiła z myślą o organizacji jej członkiniach, a nade wszystko o tych, którym miała nieść pomoc poprzez ogromne zaangażowanie. Dla Jadwigi Sztrumf nie było rzeczy niemożliwych. Były rzeczy na dzisiaj i rzeczy, które musiały chwilę poczekać. Na dźwięk na- Prezes Jadwiga Sztrumf odznaczana honorową odznaką "Zasłużony dla Kultury Polskiej" (nadaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP Bogdana Zdrojewskiego) zwiska: Jadwiga Sztrumf można było słyszeć: Żelazna Dama, nie znosząca sprzeciwu, potrafiąca z kamienia wykuć pieniądz, sprzedać śnieg Eskimosom, lecz kobieta o gołębim sercu. Gdziekolwiek się nie zjawiała aby uzyskać poparcie czy sponsorstwo dla swojego pomysłu lub przygotowywanej imprezy, drzwi zawsze i wszędzie były otwarte. A jeśli zdarzyło się, że ktoś zamykał je przed nosem, zawsze wiedziała gdzie jest okno by przez niej wejść do środka. Wytrychu używać nie musiała. Miała charyzmę i argumenty, które w znakomity sposób potrafiła wykorzystywać. Doceniała też członkinie Funduszu i ludzi, o których wiedziała, że na to zasługują. Bez pudła potrafiła oceniać ludzi i sytuację. Miała kobiecą intuicję i matczyne serce. Rządziła twardą ręką, dzieliła rozumem. Nieraz wprowadzała konsternację i zaskoczenie podczas imprez lub na zebraniach, ale czy można było Prezes Sztrumf mieć to za złe? Nigdy, bo wszyscy doskonale wiedzieli, że wszystko będzie zapięte na ostatni guzik, wszystko będzie dopracowane i nikt Jej nie zawiedzie. Cieszyła się szacunkiem wśród Polonii, władz Polski i Kanady. Trudno pogodzić się z faktem, że choć tyle jeszcze snuła planów na nowy rok, że choć dołożyła wszelkich starań aby przyszłoroczny bankiet 18 stycznia odbył się z wielką pompą, że prowadziła rozmowy w sprawie pomocy następnym niepełnosprawnym, to już nie będzie tam i z nami Jadwigi Sztrumf. Długoletnia, niestrudzona, Kobieta pełna werwy i Kochana Pani Prezes Funduszu Dziedzictwa Polek w Kanadzie Jadwiga Sztrumf odeszła 19 grudnia tak jak żyła, za szybko, pozostawiając za sobą smutek, żal i pustkę w sercu. I niech taką na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Jedno jest pewne, że wszystko co zrobiła i miała w planach będzie kontynuowane, nie odejdzie w niepamięć, a bankiet 18 stycznia przyszłego roku na pewno odbędzie się zgodnie z Jej życzeniem i będzie poświęcony pamięci zmarłej Jadwigi Sztrumf. Tego dnia i zawsze Jadwiga Sztrumf będzie z nami. Odpoczywaj w spokoju, Kochana Jadziu, niech Ci ziemia kanadyjska lekką będzie. Urszula Madej Wojnarowicz Informacje o uroczystościach pogrzebowych na stronie 22 Rok 2013 i 2014 w życiu ludzi znanych w Polonii dokończenie ze strony 20 RAFAŁ SOKOŁOWSKI reżyser, aktor, wykładowca Sztuk Filmowych i Telefilm Cana- OLA TURKIEWICZ da do koprodukcji? Trzymajmy wokalistka jazzowa, kompozytor, kciuki. twórca i organizator corocznych Koncertów Niepodległości EWA STACHNIAK pisarka, pedagog ekscytacji jak i trochę obawy... Kto to wszystko zrobi?! Czytelnikom Gazety życzę obfitości na nadchodzące lata! Wspaniałych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku! LESZEK WYCZÓŁKOWSKI malarz 1. Mój syn upadł i rozpłakał się, wstał, popatrzył, dookoła szukając pocieszenia i bez chwili zastanowienia podbiegł do mnie z podniesionymi rękoma bym go wziął na ręce (głęboki wydech). To bije nawet to, że w tym roku Program Filmowy na York University zaprosił mnie żebym uczył produkcji filmowej i reżyserii na czwartym roku kulminującym BFA Program i to, że zrealizowałem serie wideo dla FACTOR - Foundation Assisting Canadian Talent On Recording. 2. Po dwóch latach pauzy czuję rosnącą potrzebę powrotu do pracy nad nowym filmem. Mam pomysł na produkcję międzynarodową i rozmawiałem wstępnie z panią Odorowicz (PISF) i panem Jabłońskim (Apple Productions). Czy uda się przekonać Polski Instytut 1. Zostałam szczęśliwą babcią bliźniaków. Hugh i Brady Stachniak urodzili się 3 września i zdominowali resztę roku. 2. W marcu ukaże się druga powieść poświęcona Katarzynie Wielkiej. Empress of the Night, wyjdzie w Kanadzie i Stanach-polskie tłumaczenie już w toku. W Polsce powieść ukaże się nakładem wydawnictwa Znak. Dla mnie był to bardzo pracowity rok. Ale też i pełen satysfakcji, radości i takich małych podsumowań właśnie. W tym roku obchodziłam kilka 5-leci: mój sklep ekologiczny Sudawia rozwija się i rośnie w siłę, w sierpniu minęło pięć lat jego istnienia. W tym roku obchodziliśmy 5-lecie Koncertu Niepodległości, wspaniałe podsumowanie dotychczasowego dorobku tego projektu. W tym roku również obchodziłam z moim mężem pięciolecie małżeństwa:)) Na początku grudnia minęło pięć lat, jak wróciłam do Polski...Mówią, że pięć lat to taki cykl by coś ustabilizować, a potem następują lata obfitości. I na to wygląda. Mnóstwo planów.Ê A więc na ten nadchodzący rok patrzę z dużą dozą radości, 1. AD 2013 był jak zwykle bardzo intensywny. Najwięcej satysfakcji dostarczyła mi autorska wystawa w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej w Przemyślu. "Sztuka balansu grafiki Leszka Wyczółkowskiego" podsumowała ostatnie dwadzieścia lat mojej pracy graficznej. Wystawa jako laboratorium emocji i intelektu prezento- wała się znakomicie we wnętrzach jedynego w Polsce Muzeum NarodowegoÊwybudowanego po wojnie. Również radości dostarczyły mi zakupy kilku korporacji i muzeów moich prac do ich kolekcji. 2. Z niecierpliwością oczekuję wydrukowania mojego albumu "Beyond Geometry the Art of Leszek Wyczółkowski". To chyba mój największy projekt, nad którym pracowałem blisko trzy lata. Ukazuje on moje ulubione prace malarskie i graficzne z ponad trzydziestoletniej pracy twórczej w Kanadzie. Po za tym chyba najciekawszy rozdział, to dokumentacja zdjęciowa z wystaw muzealnych i publicznych galerii w Europie i Kanadzie. Jestem przekonany, że będzie to pomocne narzędzie w zdobywaniu nowych muzeów i nowych przygód w mojej "podróży". Oczywiście w planach na przyszły rok, życzę sobie wiele ciekawych płócien i zaskakujących grafikÊale również energii fizycznej i nieodzownej muzy. Całej Redakcji "Gazety" życzę satysfakcji w pracy i spełnienia wszelkich kaprysów w Nowym Roku 2014. ••• Bogactwo talentu i osiągnięcia naszych rodaków żyjących i tworzących za granicą są imponujące. Gratulujemy im sukcesów roku 2013 i życzymy realizacji wszystkich planów na 2014 rok! Małgorzata P. Bonikowska