pasja-zycia - WordPress.com

Transkrypt

pasja-zycia - WordPress.com
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Usłyszeliś my przed chwilą bardzo dramatyczny fragment z Ewangelii
św. Jana, który opisuje niezwykły trud i wysiłek Chrystusa aby się
spotkać z człowiekiem. Z jaką cierpliwoś cią i z jaką miłoś cią ale
jednocześ nie konsekwencją Chrystus próbuje spotkać się
z człowiekiem, jak walczy o człowieka. Chrystus nigdy nie walczył z
człowiekiem – zawsze walczył o człowieka. Podobnie my, chrześ cijanie
nie walczymy z człowiekiem, bo to jest niechrześ cijańska i niedojrzała
postawa walczyć z człowiekiem. Chrystus próbuje się z nami spotkać
i z nami obcować. Ten, którego próbuje spotkać oskarż a Go o to, ż e
jest opętany. Znamy chociaż by z psychologii relatywizm projekcji:
często ludzie niedojrzali swoją niedojrzałoś ć projektują i przenoszą
na innych mówiąc: „to ty jesteś niedojrzały, ty się musisz zmienić, ty
masz słabe serce a nie ja, ty jesteś opętanym i zagubionym
człowiekiem”. Trudno wtedy z takim człowiekiem stworzyć więź
i okazję do spotkania. Człowiek jest bardzo cennym „instrumentem”.
Wierzymy, ż e Bóg stworzył człowieka i jest to bardzo głęboka miłoś ć.
Tylko człowiek jako ten „instrument”, podobnie jak każ dy inny
instrument szybko się rozstraja. Nawet najlepsze instrumenty trzeba
nastrajać, nawet najlepsi muzycy przecież stroją swoje instrumenty.
Nawet przed rozpoczęciem jakiejś częś ci występu ktoś szybko
dostraja swój instrument. Niedawno byłem na koncercie we Wrocławiu,
na skrzypcach grała tam jedna z najsłynniejszych polskich
skrzypaczek. Grała na skrzypcach, które są warte 3,5 miliona euro.
Takich skrzypiec się nie wyrzuca ale się je nastraja.
1
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
My czasami myś limy, ż e gdy człowiek jest rozstrojony i zły to trzeba
go wymienić. Jeż eli ktoś z was gra na skrzypcach, na gitarze czy
wiolonczeli to wie, ż e nawet niewielka zmiana temperatury moż e
rozstroić nasz instrument – to jest jego właś ciwość. My się czasem
tego krępujemy a to jest coś naturalnego. Tak samo człowiek: wstydzi
się, ż e od nadmiaru pracy jest z nim coś nie tak a jest to naturalna
sprawa. Trzeba wtedy takiego kogoś na nowo „nastroić” bo jest nadal
cennym „instrumentem”. W cenie instrumentu nie ma tego wiecznego
nastrojenia – to jest bardzo głęboka i trafna myś l. Nawet najlepszy
muzyk, gdy damy mu do ręki nienastrojony instrument, nie zagra nic
dobrego. Nawet gdyby przyjechał do nas Krystian Zimerman by zagrać
jakąś balladę Chopina a będzie rozstrojony instrument to poprosi
o jego nastrojenie. Im lepszy muzyk, tym bardziej starannie będzie
stroił instrumenty. Podobnie jest z naszym ż yciem. Często ludzie
myś lą, ż e nasze rozstrojenie jest jakąś wadą i czymś , czego nie da
się naprawić. Często też powodem problematycznych kontaktów
z Bogiem i drugim człowiekiem jest to, ż e człowiek jest „rozstrojony”.
Tak jak u Chrystusa: dochodzi do spotkania z nim, a ludzie chcą rzucać
w niego kamieniami – byli tu ludzie bez wszelkiej miłoś ci i bez
odpowiedniego nastrojenia. W jaki sposób „nastroić” człowieka jako
instrument? To jest już pytanie do Was jakie pozostawiam po tych
rekolekcjach. W jaki sposób ty stroisz siebie? Jakie masz sposoby
„nastrojenia” samego siebie?
2
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Bardzo wielu mistyków, filozofów i teologów z przestrzeni
chrześcijańskiej porównywało człowieka do instrumentu
przekazywanego w ręce Boga, który „gra na tym instrumencie
wygrywając swoją odwieczną pieśń”. Bóg potrzebuje instrumentu
wyrazu swojej odwiecznej miłoś ci Boga i jego pieś ni. Muzyk też
potrzebuje instrumentu by wyrazić zachwycającą muzykę, która
znajduje się w jego sercu. Wróćmy do pytania: jak nastroić siebie?
Chciałbym podać trzy sposoby. Jeś li będziecie chcieli coś do tego
dodać to oczywiś cie macie prawo to uczynić. Ja wybrałem jednak trzy
sposoby, sprawdzone a nie wymyś lone na poczekaniu na potrzeby tych
rekolekcji – towarzyszą one ludziom od wieków. Pierwszy sposób
związany jest z tym, o czym mówiłem na naszym pierwszym spotkaniu:
powiedziałem wtedy coś , co dla mnie osobiś cie jest bardzo cenne.
Mówiłem o doś wiadczeniu natury, która jest według psychologów,
teologów i lekarzy miejscem, w którym moż emy się nastroić. To jest
jedno z takich pierwotnych darów otrzymanych od Boga. Przyrodę jest
trudno rozstroić. Gdy staje się przykładowo przy Czarnym Stawie albo
gdzieś w Gorcach albo nad jakimś potokiem to usłyszeć moż na, ż e
przyroda jest dobrze nastrojona. Przyrodę oczywiś cie moż na
próbować zniszczyć ale trzeba włoż yć w to sporo wysiłku bo przyroda
ma w sobie coś z takiej pierwotnej siły. Przyroda umoż liwia nam
skupienie i daje to „katharsis” bo z nastrojenia natury rodzi się nasze
nastrojenie.
3
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Moż e wiecie, ż e Jan Matejko, który zadbał o te piękne dekoracje
i polichromie w Koś ciele Mariackim wybierając kolory sugerował się
kolorami występującymi w przyrodzie. Zachwycał się harmonią barw
kwiatów, nawet tych pstrokatych. Zaufał bardziej tej harmonii kolorów
niż swojej intuicji wielkiego mistrza: wykorzystał koloryt bratków, dalii,
irysów. Zharmonizował to tylko by pasowało do tego wnętrza i tej całej
maryjnej duchowoś ci tego koś cioła. Dlatego też to, co powiedziałem
ostatnio: kontakt z przyrodą i kontemplacja natury jest podstawowym
sposobem nastrojenia nas samych.
Dzisiaj chciałem zwrócić uwagę na następny aspekt, czyli szczodre
przyjęcie prawdziwej i wielkiej kultury. Kultura jest właś nie po to, aby
nastrajać nasze wnętrze. Jest taki piękny list papież a Jana Pawła II
do artystów. Kiedy obejrzę dobry film albo posłucham dobrej muzyki to
wychodzę po tym bardziej zintegrowany mając większą pasję ż ycia.
Mówią o tym wielcy filozofowie, ż e jesteś my otoczeni pięknem muzyki
tego świata. Dostęp po kultury nie jest jakimś luksusem, choć często
myś limy, ż e korzystanie z niej to tylko dodatek do ż ycia
zarezerwowany tylko dla ludzi trochę wyż ej noszących głowę,
zarozumiałych artystów. Jest to bardzo niebezpieczna teoria.
4
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Warto też dodać, ż e tegoroczne rekolekcje, które przeż ywacie,
odbywają się w jednym z najpiękniejszych miejsc świata. Koś ciół
Mariacki jest jednym z najbardziej znanych koś ciołów, w którym
znajduje się też jeden z najcenniejszych ołtarzy świata – dzieło Wita
Stwosza. To jest bardzo piękny symbol. Przyjąć kulturę, korzystać
z niej, kontemplować kulturę, smakować jej to jest nasz dobrze pojęty
obowiązek. Wspierać kulturę i polecać sobie kulturę: to postawa
mądrego człowieka. Należ y pamiętać, ż e jesteś my częś cią kultury
a przez to jesteś my za nią odpowiedzialni bo prawdziwa kultura rodzi
w nas pasję ż ycia.
„Nie wszystko złoto, co się świeci” a tym samym nie wszystko to, co
inni chcą nazywać kulturą jest nią w rzeczywistoś ci. Trzeba mieć
rozeznanie w tym, co nas ubogaci i pozytywnie nastroi. To też dotyczy
kultury języka, którego uż ywacie. Moż na zauważ yć, ż e czytając
powieś ci Dostojewskiego np. „Idiotę”, to postacie najczęś ciej opisane
są nie poprzez wygląd zewnętrzny, ale przez uż ywany przez nie język.
Koś ciół zawsze był mecenasem kultury. Ludzie często pytają ile
kosztuje odnowienie ołtarza Wita Stwosza i kiedy słyszą jaka to jest
suma to chwytają się za głowę: nie jest to jednak pieniądz stracony!
To jest pieniądz dobrze ulokowany bo kultura ma w sobie coś
z sakramentu. Mieszkając w Krakowie jesteś cie otoczeni kulturą, to
jedno z najbardziej kulturalnych miast.
5
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Trzecia przestrzeń, której moż na doś wiadczyć na własnej skórze to
spotkanie z ludź mi o duż ej kulturze serca. Oceniłbym nawet to za punkt
najważ niejszy choć przytaczam go dopiero teraz stosując niejako
kolejnoś ć „pedagogiczna”. Ludzie o duż ej kulturze serca to ludzie
dobrze nastrojeni. Dbajcie o takich ludzi, zapraszajcie ich do siebie.
Zapraszajcie też ludzi prostych o duż ej kulturze serca. Czasami trzeba
przejś ć sto albo dwieś cie kilometrów aby w końcu takiego człowieka
spotkać. Od takich osób moż emy zaczerpnąć inspiracji i dzięki takim
ludziom tworzą się nowi „mistrzowie”, tak rodzi się pasja. Nastrojone
serce rodzi się przy nastrojonym sercu. To wielkie błogosławieństwo
mieć wokół siebie takich ludzi, powinniś my dziękować Bogu na
kolanach za dar spotkania z takimi osobami o duż ej kulturze serca.
Jeż eli przeczuwacie, ż e ktoś taki właś nie jest, to stańcie obok niego
bardzo blisko. Często są to ludzie bardzo proś ci, którzy mają w sobie
takie piękno. Nade wszystko spotkanie z ż ywym Bogiem i nasza
modlitwa moż e nas pozytywnie „nastroić”. Dlatego, ż e nasze serce
jest nienastrojone często zarzucamy Bogu, iż to jego wina ż e nasze
serce jest nienastrojone. Zarzucamy mu brak obecnoś ci, mówimy ż e
Bóg się nami nie interesuje albo nawet ź le nam ż yczy. Ale im dłuż ej
trwamy przy Bogu, to tym bardziej On odwdzięcza się moż liwoś cią
„nastrojenia” naszego serca. Im bardziej nasze serca są czyste, tym
bardziej jesteśmy gotowi do organizacji pięknych i wartoś ciowych
spotkań.
6
ks. Krzysztof Grzywocz || "Pasja Życia" - rekolekcje wielkopostne w Bazylice Mariackiej
Spotkanie jest celem całej duchowoś ci chrześ cijańskiej. Im lepsze
spotkania, tym szybciej wyjdą nasze subtelne błędy i nie nastrojenia
ale też jest szansa, ż e tym szybciej przy takich ludziach się nastroimy.
Życzę wam z całego serca, aby całe wasze ż ycie było naznaczone
pięknymi spotkaniami. Często mówimy do kogoś : „słuchaj, moż e
byś my się dzisiaj spotkali?” a on mówi: „po co?”. Trzeba pamiętać: nie
ma nic więcej ponad to, ż e celem spotkania jest samo spotkanie.
Moż na się umówić z kimś na chociaż krótkie załatwienie interesów ale
to głębokie słowo - spotkanie jest celem. Cała ekonomia, cała edukacja,
katedry uniwersyteckie, wszystkie szkoły i licea ogólnokształcące to
tylko powód do tego, ż eby się ludzie spotkali. To, co najbardziej
zagraż a pasji ż ycia jest właś nie brak spotkań. Co z tego, ż e będziesz
profesorem lub najlepiej zarabiającym człowiekiem w Polsce, jeś li
będziesz w tym wszystkim samotny. Jest na to wiele przykładów: ludzi
bardzo bogatych i słynnych, którzy umierali samotnie. Największe
szczęś cie daje spotkanie. Jeden z profesorów polskich, Stefan
Śwież awski pisał tak: „gdybyś my potrafili wykorzystać ten cudowny
dar, jakim jest spotkanie z innymi, to nasze ż ycie byłoby arcydziełem”.
Życzę wam tego, ż eby było to celem waszego ż ycia: waszej
duchowoś ci, waszych wyborów, waszych marzeń, małż eństw oraz
edukacji. Życzę wam tego, ż ebyś cie ż yli w spotkaniu i ż eby one coraz
bardziej nastrajały was. Żebyśmy nie tylko po prostu przetrwali to
ż ycie, ale przeż yli je w pełni i umierali kiedyś z tym poczuciem
zachwytu nad ż yciem. Amen.
7