Gimpress nr 3, listopad 2013 - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza
Transkrypt
Gimpress nr 3, listopad 2013 - Publiczne Gimnazjum im. Tadeusza
Publiczne Gimnazjum R OK 12, NUMER 3 15 L ISTOPADA im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrówce Witajcie, Drodzy Czytelnicy! Paźd ziernik dobiegł końca. Minął już czas szkolnych konkursów przed miotowych. Nie mam pojęcia, czy ktoś przeszedł do następnych etapów z poszczególnych przed miotów, ale jeśli tak – to serdecznie gratuluję i życzę powodzenia w następnej części konku rsu! Myślę, że ju ż n iebawem poznamy osoby, które osiągnęły dość wysoki wynik, aby się zakwalifikować dalej lub chociaż te, które osiągnęły chociaż 50% punktów. Podsumowując paźd ziernik – w ty m miesiącu świętowaliś my też bard zo radosne i jakże ważne święto, a mianowicie Dzień Edukacji Narodowej. Podczas części artystycznej na uroczystej akademii wszyscy mieli niezły ubaw. Nie wiem jak Wy, ale ja cały czas uśmiecham się, kiedy przypominam sobie grę aktorską naszego kolegi Wojtka. Zrobił on największą furorę na scenie (i robi ją także po za nią…) Pora zacząć nowy, już trzeci miesiąc nauki w gimnazju m. Rozpoczął się dla nas całkiem dobrze, ponieważ p ierwszy dzień listopada – uroczystość Wszystkich Świętych był wolny od zajęć lekcyjnych i dzięki temu mieliś my długi (czyt. wciąż za krót ki) weekend. Według mn ie lepiej by było, gdyby 1 listopada wypadł w czwartek, ale n ie narzekam – bo przecież zawsze mógł wypaść w sobotę… Początek listopada to dla wszyst- kich czas refleksji nad sensem i celem własnego życia. I właśnie z taką zadu mą weszliśmy w p rzedostatni miesiąc roku 2013. Co nas czeka w listopadzie? Na pewno jeszcze jedno bardzo ważne święto, a dokładniej 11 listopada – Święto Od zyskania Niepodległości. Szy kuje się więc kolejna akademia, a zaraz po niej (jak wiem z pewnych, chociaż nieoficjalnych źródeł) wręczan ie nagród w ro zmaitych konkursach. Ich zwycięzco m gratuluję ju ż d ziś! Wspomnę jeszcze o jedny m listopadowym święcie – o Andrzejkach rzecz jasna! Z tego, co wiem (tutaj dobra wiadomość dla rozrywkowych uczn iów), w planach jest dyskoteka andrzejkowa wraz z wróżbami i konkursami. Mamy nadzieję, że ta dyskoteka się odbędzie i wszyscy będą się dobrze bawić! Ale na Andrzejki musimy jeszcze poczekać… I aby uro zmaicić ten czas oczekiwań proponuję przeczytać najnowszy numer GIMPRESSU! Zachęcam do lektury! Redaktor naczelna Olga Malinowska Świetlica zaprasza W tym numerze: Dzień Eduk acji Narodowej 2 Sportowy wieczór 3 Kącik sportowy 3 Z Natką s maczniej 3 Nie bądź z kulturą na bakier 4 Kącik bi blioteczny 4 Pani ps ycholog radzi.. 5 Humor 6 W naszej szkole oprócz lekcji, zajęć dodatkowych, wyrównawczych, kó łek i „sksów”, trochę w cieniu (bo w piwnicy) znajduje się szkolna świetlica. Nie trzeba jej reklamować, ponieważ najlep iej o zainteresowaniu nią świadczy konieczność założenia dla chętnych do uczęszczania na nią aż trzech d ziennikó w. Jak to mówią uczn iowie: „na świet licy jest full wypas”. We wrześniu, ku zaskoczen iu wszystkich, zostały zakupione piłkarzyki i od tego czasu rozgrywamy piłkarskie pojedynki. Kupione zostały także pufy z grochem, bard zo kolorowe i wygodne (sprawdzam regularn ie). A jak ju ż się nagramy i zrelaksujemy, mo żemy rozwijać swój talent malarski - są tu wszystkie potrzebne materiały. Na ścianie wisi plazma, filmy wypożyczamy z dobrze zaopatrzonej b iblioteki szko lnej. Jeśli nie lubicie oglądać telewizji (w co wątpię), mo żecie skorzystać z gier planszowych, których jest do wyboru, do koloru. Ach, zapomn iałaby m, na świet licy mo żecie również odrobić lekcje, tylko kto by miał na to czas? Do zobaczenia w świetlicy. Natalia Rossa ROK 12, NUMER 3 STR. 2 Dzień Edukacji Narodowej Aby być niepospolicie uczony m, trzeba zacząć od pospolitego uczenia się. Ta myśl autorstwa Karola Dickensa przyświecała miłej sercu wszystkich p racowników oświaty uroczystości z o kazji ich święta – Dnia Edukacji Narodowej. Uroczystość, która rozpoczęła się w Publiczny m Gimnazju m im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrówce 11 paźd ziernika br. o godzinie 12.00, poprowad zili w tym roku Patrycja Szczepanik i Patry k Stankiewicz. Tradycyjnie nastąpiło wprowad zenie sztandaru szkoły i odśpiewanie hymnu państwowego. Potem powitani zostali przybyli goście: p. Justyna WątorskaParzydło (reprezentująca Ko misję Oświaty, Ku ltury i Sportu), proboszcz dąbróweckiej parafii – ksiądz Jerzy Mackiewicz, p. Renata Gzowska i p. Danuta Mędrzycka (przedstawicielki Rady Rodziców) oraz nauczyciele, pracownicy obsługi i uczniowie. Następnie dyrektor gimnazju m - p. To masz Rurarz wygłosił krótkie przemówienie, w który m nawiązał do opinii rzy mskiego mówcy i nauczyciela – Kwintyliana. Jak się okazuje, jego poglądy na temat szko lnictwa – choć wy wodzą się z czasów starożytnych – nie odbiegają zasadniczo od tych, które głoszone są współcześnie. Pó źniej wręczone zostały nagrody nauczycielo m, którzy wy kazali się szczególną zawodową aktywnością w min ionym ro ku szkolny m. Życzenia wytrwałości w podejmo wanych działaniach, cierpliwości i zapału do p racy wszystkim pracown iko m szko ły zło żyli także zaproszeni goście. Do swoich życzeń dołączy li równ ież d robne upominki, które przekazali na ręce dyrektora gimnazju m. Teraz przyszła ko lej na ucznió w. W ich imieniu życzenia zło żyła przewodnicząca Samorządu Uczn iowskiego – Daria Kaczmarczyk. Do życzeń dołączony został wiersz w wykonaniu Olgi Malinowskiej oraz piękne czerwone ró że, którzy otrzy mali wszyscy pracownicy szko ły. Po wyprowad zeniu s ztandaru szkoły i ty m samy m zakończeniu oficjalnej części uroczystości rozpoczęła się cześć artystyczna przygotowana tradycyjnie przez Samo rząd Uczn iowski wraz z opiekunami – p. Eweliną Ch miel i p. Grażyną Kaszubą. W zabawny m programie przedstawione zostały typy uczniowskie, które d ziś spotkać mo żna w każdej szkole (jak pudernica ró żowata, bujak pospolity czy ściągacz perfidny…). Całość przeplatała się z dowcipnymi przeróbkami znanych piosenek (duża ich część autorstwa Urszu li Jabłońskiej – wielkie brawa!). Nie sposób wymienić wszystkich występujących – była to bowiem bardzo liczna grupa. Największy ap lauz widown i wzbudził Wojciech Paź w nietypowej dla sieb ie roli ucznia – kujona (pracusia szlachetnego). Jak zwykle w takich okolicznościach było sporo śmiechu i dobrej zabawy, ale i trochę stresu, który nie opuszczał młodych wykonawców. Najważn iejs ze jednak, że występ bardzo się wszystkim podobał, a artyści nagrodzeni zostali gro mkimi brawami. Na ty m tegoroczna uroczystość z okazji Dnia Edukacji Narodowej się zakończyła. Następna – za rok. Oby była ró wnie udana! Dorota Rurarz Oto pełen przekrój typów uczniowskich: od ściągacza perfidnego do pracusia szlachetnego oraz wykonawcy znanych piosenek. ROK 12, NUMER 3 STR. 3 Sportowy wieczór W piątek 25 października uczniowie naszej szkoły mięli przyjemność kibicować zawodniczkom Siódemki SK Banku Legionovii Legionowo w meczu przeciw Impelowi Wrocław. Na mecz czwartej kolejki ORLEN Ligi wybraliśmy się pod opieką pana Damiana Stachurskiego oraz pana Arkadiusza Wójcika. Rozgrywka odbyła się na Arenie Legionowo. Szczęściarze, którym udało się tam dostać (co wcale nie okazało się takie łatwe, bowiem chętnych znalazło się wielu, a liczba miejsc była ograniczona), nie wrócili zawiedzeni. Nikt nie mógł przewidzieć, jak zakończy się mecz, ponieważ zarówno wspierane przez nas gospodynie, jak i zawodniczki Impelu Wrocław, były w doskonałej formie. Po dwóch wygranych setach zawodniczki Siódemki Legionovii i ich kibice, czyli my, byli pewni zwycięstwa. Trzeci set nie zakończył się jednak najlepiej, ponieważ kadrowiczki Impelu Wro- cław wygrały go z niewielką przewagą punktów. Jako siódmy zawodnik - kibice, wciąż wiernie wspieraliśmy drużynę. Oklaski, okrzyki i fale na trybunach dodawały otuchy zawodniczkom. Po zaciętym czwartym secie, podczas którego byliśmy świadkami emocjonujących akcji i walki punkt za punkt, skuteczniejsze okazały się zaw odniczki z Le gionowa. Tym samym wrocławianki przegrały swój pierwszy mecz w tym sezonie. W dobrych nastrojach, a niektórzy z pomalowanymi w barwach drużyny twarzami, opuściliśmy Arenę Legionowo. W drodze powrotnej nie obyło się oczywiście bez wizyty w McDonaldzie. Wszyscy z uśmiechami wróciliśmy do domów i już nie możemy się doczekać następnego wyjazdu na mecz! Patrycja Szczepanik Witam wszystkich sportowców w listopadowym Kąciku poszczególne drużyny: Sportowym. Serock 25 październ ika odbył się mecz piłki siatkowej na Arenie Zabrodzie Legionowo. Ucznio wie naszej szkoły podziwiali wspaniały Marki pojedynek międ zy Siódemką SK Banku Legionovii Leg ionowo Klembó w a Impelem Wrocław. W ięcej szczegółów tego wyjazdu znajJózefów dziecie w artykule obok. Niestety nie dla wszystkich wystarDąbrówk a czyło miejsc na ten mecz, ale na pocieszenie zdrad zę Wam Poświętne w tajemnicy, że będzie organizo wany jeszcze jeden taki wyJuż 10 listopada rusza Gminna Liga Siatkowa o Puchar jazd. Trzy majcie formę i … Wójta Gminy Dąbrówk a. Rozg rywki będą prowadzone w czekajcie na kolejne zap isy. systemie grupowy m. Po wstały 2 grupy. Już na początku miesiąca 5 listopada odbył się na naszej hali turniej p iłki halo wej Grupa A: Grupa B: „Po lska Niepodległa”. Zaczął się o godz. 9.00 i trwał do 13MKS SKOK Czarna Skra .00. Każda dru żyna ro zegrała 6 DKS Juniorki AZS Dąbrówka spotkań po 10 minut każde. Old Stars Gimnazjum Dąbrówka Kuligów Fighters Biało-Ślężani Marcin Średnicki. Miejsca zajęte po przez ROK 12, NUMER 3 STR. 4 Nie bądź z KULTURĄ na bakier! Muzyka: Fil m: Jasmine van den Bogaerde znana jako Birdy wróciła z drugim albu mem. W 2011 ro ku Europa oszalała na punkcie tej młodej dziewczyny. Trzeci singiel „People Help the People” wspiął się szczyty list w Polsce i dał Jasmine złotą płytę. „Nie zapomnij mnie” O tym, jak moja mama straciła pamięć, a ja na nowo odkryłem rodziców. W porównaniu z pierwszy m albu mem składający m się z coverów na płycie „Fire Within” znajdziemy autorski materiał nastoletniej wokalistki. Sama Birdy w ten sposób komentuje zawartość swojej drugiej płyty: „Lata, które minęły od wydania debiutanckiej p łyty w 2011 roku, były d la mn ie niesamowite. Cały czas pisałam nowe piosenki i nie mogę się doczekać, aż fani je usłyszą. Bo pochodzą prosto z serca.” Ekranizacja książki Davida Sievekinga. Reżyseria i scenariusz: David Sieveking Gatunek: dokumentalny, biograficzny, familijny Premiera: 5 sierpnia 2012 (świat), 25 października 2013 (Polska) Rodzice Davida byli w latach 60. XX wieku aktywnymi członkami ruchów studenckich i żyli w tzw. „otwartym związku”. Teraz ich wzajemna relacja jest poddana testowi. M atka zachorowała, a zmiany, które przyniosła choroba, zmuszają rodzinę do ujawnienia ukrytych dotąd konfliktów i nieporozumień, a przede wszystkim znalezienia dla nich rozwiązań. Nie jest to łatwe wyzwanie, ale paradoksalnie zbliża ono członków rodziny na nowo i zmusza do refleksji nad życiem, jakie wszyscy prowadzili dotychczas. Sieveking w sposób niezwykle szczery pokazuje w tym filmie własną kronikę rodzinną. Gorąco polecam! Natalia Rosa Witajcie w ko lejny m nu merze Kącika bibliotecznego! Już dwa miesiące minęły od rozpoczęcia roku. Zaczyna się zapowiadanie sprawdzianów prawie z 3 tygodniowym wyprzed zeniem, bo nie ma wcześniej terminów i prawd ziwa nauka, przynajmn iej dla niektórych. Mamy prośbę do osób zapisanych lub nadal zap isujących się do Aktywu Bibliotecznego; Aktyw Bib lioteczny to takie same koło zajęć dodatkowych, jak ws zystkie inne. Z taką różn icą, że do aktywu powinny zap isywać się osoby odpowiedzialne, ponieważ muszą odpisywać i wypisywać książki oraz bardzo często pomagać przy organizacji ró żnych imp rez o ko licznościo wych. Dlatego prosimy , zastanówcie się, czy na pewno jesteście na tyle odpowiedzialn i, żeby być w aktywie, dobrze? Bo ostatnio widziałam parę źle wypisanych kart. No dobrze, to koniec naszych uwag. Zwyciężczyniami konkursu „Bibliodetektyw” są: W bibliotece od pewnego czasu jest parę nowości, a dokładnie j: * Ilustrowane Encyklopedie na ścieżkach wiedzy: - 100 zdobywców kosmosu - 100 instrumentów muzycznych - 100 gwiazd i planet - 100 owadów * Słownik piłkarskiej polszczyzny (z ilustracjami) I miejsce – Klaudia Matuszewska II miejsce – Olga Malinowska III miejsce – Weronika Getka Święta dziwne 5 listopada - Dzień postaci z bajek 16 listopada - Dzień Tolerancji 17 listopada - Dzień Studenta; Dzień Bez Długów 22 listopada - Międzynarodowy Kręcony Dzień 25 listopada -Światowy Dzień Pluszowego Misia 28 listopada - Dzień Podłości; Dzień pocałunku 30 listopada – Andrzejki Już 30 listopada, co wcale nie jest takim odległym terminem, będą andrzejki! Cieszycie się? Klaudia i Gośka :D ROK 12, NUMER 3 STR. 5 Dziś drukujemy opowiadanie, które zajęło III miejsce w konkursie BIBLIODETEKTYW. W kolejnych numerach znajdziecie opowiadania z miejsca II i I. Autorkom gratulujemy, a Wam życzymy przyjemnej lektury. Album biblioteczny Mam na imię Aleksa i jestem zupełnie zwyczajną nastolatką. Uczęs zczam do trzeciej klasy gimnazju m i mam przyjació łkę Igę. Przyjaźnimy się od małego i n ie wyobrażam sobie życia bez niej. Zawsze mogę na n ią liczyć i wiem, że mnie nigdy nie zawied zie. Pewnego dnia gdy jak co d zień przyszłam do szkoły, byłam bard zo radosna i nie mogłam się doczekać, kiedy razem z Igą będę o mawiać kolejny serial o wamp irach, w który się nieźle wkręciłyś my. Z uśmiechem na twarzy przekroczy łam drzwi szkolnej bib lioteki, która była naszy m u lubionym miejscem w tej hałaśliwej placówce. Miałam nadzieję, że Iga będ zie ju ż tam na mn ie czekała i wreszcie sobie spokojnie porozmawiamy. Zamiast mo jej przy jació łki zastałam tam kilku nauczycieli i dwóch policjantów. By łam zdezorientowana i w p ierwszej chwili n ie wied ziałam, co mam zrobić. Chciałam wyjść z pomieszczenia, ale zatrzy mała mnie bibliotekarka: - Słuchaj, A lekso, Iga została porwana wczoraj po lekcjach. Nie wiemy , gdzie się podziewa i gdzie udała się po zajęciach. Nagle zrobiło mi się duszno, a łzy zaczęły napływać do oczu. - Ale ja.. jak to? O czy m pani mó wi? To niemo żliwe. Dlaczego Iga? Kto ją porwał? - Jeszcze n ic nie wiemy , ale postaramy się jak najszybciej ustalić, kto uprowadził t woją przy jació łkę. Musisz nam jednak pomóc i odpowiedzieć na kilka pytań. Kiedy wid ziałaś się z nią po raz ostatni? –zapytał jeden z funkcjonariuszy. - Po lekcji matematyki. To była nasza ostatnia godzina. Ja poszłam do szatni, a Iga zaszła do toalety. Powiedziała, że musi pójść do sklepu zrobić zakupy. Nie poszłam z nią, bo musiałam odebrać brata z przedszko la. Przepraszam, ale nic więcej n ie wiem. Proszę mn ie ju ż o nic n ie pytać, nie czu ję się na siłach. - Dobrze, n ie będziemy cię męczyć. Idź do do mu, lekcje zostały odwołane z powodu śledzt wa. Droga do domu upływała mi bard zo powoli. Oczy miałam czerwone od płaczu i cała się trzęsłam. Nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Porwanie w naszej szkole? W dodatku porwaną jest mo ja najlepsza przy jació łka? To nie do pojęcia. A co, jeśli nigdy jej n ie zobaczę? Nie, nie, n ie mogę tak myśleć. Muszę mieć nadzieję. Iga na pewno się odnajdzie. Ja ją odnajdę. Przyjaźń przecież do czegoś zobowiązu je. Następnego dnia lekcje odbywały się normalnie. Nie wiem jednak czy to dobre określenie. Wszyscy byli jacyś dziwni. Ciągle coś szeptali i spoglądali na mn ie tak, jakby chcieli wyciągnąć ode mnie jakieś informacje o Idze. Tylko że ja sama nie wiedziałam, co się z nią dzieje. Lekcje dłu żyły mi się strasznie. Nie mogłam się na niczy m skupić. Jak mam ro związywać bezsensowne zadania z fizy ki, skoro nie wiado mo, czy moja bratnia dusza w ogóle żyje? Po kilku godzinach wyszłam ze szko ły, a powieki same mi się zamy kały z powodu nieprzespanej nocy. Oży wiłam się dopiero, gdy zobaczyłam pewną postać, która kręciła się przy budynku. Miałam wrażenie, że znam tę osobę. Chociaż może mam przewidzen ia? Coś jednak podpowiadało mi, że to nie jest zwykły przechodzeń i ma on coś wspólnego ze znikn ięciem Igi. Szybko podbiegłam do nieznajo mego: - Przepraszam, że przeszkadzam, ale chciałam zapytać, która godzina. Nie mam przy sobie zegarka, a zupełnie straciłam poczucie czasu. Był to pretekst, aby przyjrzeć się dokładniej twarzy tajemniczego mężczy zny. - 14.40-odpowied ział zamyślony, nawet nie spoglądając na mn ie. - Dziękuję i jeszcze raz najmocniej przepraszam. Nie my liłam się, znam tego faceta. To starszy ode mnie o kilka lat Grzesiek. Iga opowiadała mi kiedyś o nim. Mówiła, że to jakiś psychol, który podkochiwał się w niej, mimo że jest od niego o wiele młodsza. W jednej chwili wszystko zaczęło mi się układać w spójną całość. Grzesiek musiał porwać Igę, bo nadal jest w niej zadurzony. Iga nigdy nie odwzajemn iała jego uczuć i pewnie chciał mieć ją tylko dla sieb ie. Tak, to na pewno on ją porwał. Mo że przetrzy mu je ją w swoim domu? Ty lko gdzie on mieszka? Nag le przypo mniało mi się, że w naszej szkolnej bibliotece znajduje się albu m, w którym zawarte są informacje o absolwentach naszego gimnazju m. Nie czekając chwili d łużej, pobiegłam tam i zaczęłam przeszu kiwać cały księgozbió r. Jest, znalazłam! Grzesiek Pocztowicz., lat 27, miejsce zamieszkan ia Ciechanów ul. Kwiatowa 5. Hmm… mo że n ie przeprowad ził się i nadal tam mieszka? Wybiegłam z biblioteki i ile sił w nogach popędziłam na ko misariat policji złożyć zeznania i powied zieć o moich przypuszczeniach co do porwania. Opowied ziałam o wszystkim policjantowi, który po wysłuchaniu mnie kazał jak najszybciej wsiadać do radiowo zu. Całe szczęście, że pozwolił mi jechać razem z nim i uwierzył mi, nie zadając zbędnych pytań. W przeciągu 5 minut dotarliśmy na miejsce. Policjant zadzwonił do drzwi, ale nikt nie otwierał. W mieszkaniu ktoś jednak był, bo słychać było jakieś szmery. Nie czekając dłużej, funkcjonariusz zadzwonił po pomoc. W szybkim czasie dojechało kilku innych policjantów, którzy wspólnymi siłami wy waży li drzwi. Mój przy jacielski instynkt nie zawiódł. W mieszkan iu siedział Grzesiek, a obok niego Iga. Była przerażona. Ko misarze z policji poznali porywacza. Już wcześniej był notowany w policyjnej kartotece. Funkcjonariusze aresztowali winowajcę, a Iga rzuciła mi się w objęcia. Jak dobrze mieć ją znowu przy sobie pomyślałam, pochlipując ze wzruszenia. - To skarb mieć taką p rzyjació łkę jak A leksa, dzięki niej cię uwolniliś my - uśmiechnął się policjant. - Tak to prawda, mam ogromne szczęście, że ją mam - odpowiedziała Iga. Następnie zabrano Igę na komisariat w celu zło żenia zeznań. Wezwano jej rod ziców, którzy dziękowali mi tysiąc razy. Sprawę opisały nawet gazety. Grześka skierowano do ośrodka psychiatrycznego, gdyż – jak się o kazało - miał spore problemy psychiczne. Dobrze, że nie wyrząd ził Idze żadnej krzy wdy oprócz tego, że przetrzy mywał ją w swoim mieszkaniu. Od tamtego zdarzen ia minęło ju ż kilka miesięcy, jednak nigdy tego nie zapomnę. Dzięki albu mowi b ibliotecznemu i swojemu małemu śledzt wu uratowałam swoją przyjaciółkę. Ta sytuacja jeszcze bardziej nas do siebie przybliży ła i zacieśniła naszą przyjaźń. Weronika Getka III Miejsce ROK 12, NUMER 3 STR. 6 K L AS IS TY IO C E Z R T M IE K O (K RZY WY M) Witajcie (po raz ko lejny)! Na wstępie chciałam pochwalić osoby odpowiadające za szkolny radiowęzeł, choć z tego, co mi wiado mo, skład jego obsługi nieco się zmien ił (moim zdaniem na lepsze). Idę sobie po schodach i co słyszę ? Bukę ! Hahahaha wid zę, że jednak ktoś czyta te moje wypociny :) No ale có ż, żeby nie wpadli w samo zachwyt, czy jakko lwiek się to p isze, nie będę ich za bardzo chwalić, dodam ty lko, że czekam na więcej. Generaln ie chciałam d ziś porozmawiać, właściwie to poprowadzić monolog dotyczący "tych Małolatów, co to dokuczają Pani Bibliotekarce". Tak, tak właśnie Was mam na myśli szanowni Panowie Łu kaszu i Dawidzie! Na miejscu Pani Wilkowskiej jak bym strzeliła jednego i drugiego w ... głowę, to byście więcej nie przekroczy li progu biblioteki. Jak patrzę na te wasze wygłupy, to mam ochotę wyjąć telefon i wysłać Sms-a o treści : POMA GAM! Szczere wyrazy współczucia dla Pani Joanny, takiej cierp liwości to tylko po zazdrościć… A jeśli już mo wa o cierpliwości, to powoli ją tracę do tych naszych zdolnych ko legów. Weź tu czło wieku czekaj przed lekcjami w-fu, nie mogąc usiąść nawet na ławce przed wejściem na halę. I po co było rzucać tym p lecakiem w kosz ? Macie szczęście, że kara trwała tylko do listopada, bo nie ręczę za siebie, a wierzcie mi, że znam sprawcę tego jakże niecnego występku. A co do słowa „n i ep y s zn y ” u ży t eg o w poprzednim artykule, które zostało zamienione przez Redakcję na "zn iesmaczony", tak dla sprostowania używa się go teraz w slangu młodzieżowy m. (Wiemy z dobrze poinformowanych źródeł, że tak mówi baaardzo młoda młodzież – w salngu młodzieżowym GIMBUSIARN IA. Ci starsi i trochę mądrzejsi nie muszą się aż tak wysilać. Przyp. Redakcji) Wytłumaczenie dla osób, że tak powiem „słabiej obeznanych”: jest on używany potocznie przez młodzież. Jego użytkown icy starają się stworzyć język niezro zu miały d la osób postronnych. UWAGA! Jeżeli masz problemy z poczuciem hu moru i dystansem do świata lub cierpis z na nadciśnienie i uwiąd nie czytaj artyku łu "(KRZYW YM ) OKIEM TRZECIOKLA SISTY" - W każdym innym wypadku przed przeczytaniem tego artykułu zapoznaj się z pojęciem słowa ironia lub skonsultuj się z mo ją skro mną osobą, gdyż artykuł niewłaściwie zro zu miany zagraża Two jemu poczuciu własnej wartości. Znajdująca się w przejściowy m stanie utraty zdrowia Neferet Jesienne wieczory bywają smutne i zimne, dlatego warto pocieszyć się i rozgrzać cieplutkim ciastem browni. Deser polecam dla smakoszy czekolady, chociaż myślę, że zasmakuje każdemu. Ciasto browni Składniki: 300 g ciemnej, gorzkiej czekolady (70%) 225 g masła 3 całe jajka 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego 275 g miałkiego cukru (do wypieków) 135 g mąki 1/4 łyżeczki soli Wykonanie: Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Formę o wy miarach 20 x 30 cm posmarować tłuszczem i wy łożyć papierem do pieczenia. 1/3 ilości czekolady (1 tabliczkę 100 g) zetrzeć na tarce o grubych oczkach i odstawić do lodówki. Resztę czekolady połamać i rozpuścić w rondelku razem z posiekany m na kawałki masłem, na mały m ogniu. Jajka ubić na puszysto z wanilią i cukrem. Dodać masę czekoladową i razem przez chwilkę miksować na wo lnych obrotach. Dodać przesianą mąkę, sól i delikatnie i dokładnie wymieszać na jednolitą masę. Przeło żyć do przygotowanej formy. Posypać startą czekoladą z lodówki. Piec p rzez 20 minut. Wyjąć z piekarn ika i odstawić do całko witego wystudzenia. NATKA ROK 12, NUMER 3 STR. 7 Witajcie w listopadowym numerze. Mam pełną odwagę stwierdzić, że jesień w tym roku nas rozpieszcza. Piękne słońce, wysoka temperatura, komary latają, aż chce się uczyć. Wykorzystajmy ten czas jak najlepiej, bo pewnie z początkiem grudnia będziemy myśleli już tylko o prezentach i świątecznym łasuchowaniu. Nauka na bieżąco pomoże nam utrzymać dobre stopnie i odpoczywać za półtora miesiąca z czystym sumieniem. Drog a Pani Psychol og ! Od pewnego czasu nie radzę sobie kompletnie z niczym. Jestem rozdrażniona i przez to szybko i łatwo się denerwuję. W domu ciągle jest jakieś zamieszanie, które mnie przytłacza. Poza tym nie mogę się ostatnio dog adać z nikim oprócz przyjaciółki, która cały czas podtrzymuje mnie na duchu i jest ze mną w k ażdej trudnej dl a mnie sytuacji. Nie wiem, co bym bez niej zrobiła. Ostatnio też nie mogę niczego ogarnąć, nawet w domu, bo cały czas mam coś innego do zrobieni a i nie znajduję po prostu na wszystko czasu, a potem jestem na siebie zła. W szkole nie mogę skoncentrować się na lekcjach, ponieważ mój mózg myśli o czymś zupełnie innym. Często s potykam się też z tym, że ktoś powie mi coś niemiłego, a ja jestem tak naprawdę bardzo wrażli wa i biorę wszystko do siebie, a potem mam różne myśli. Często miewam depresję i przygnębienie. Co może mi teraz pomóc ? Nie wiem, co mam robić. Proszę o chociaż jedną radę jak zacząć. Pogrążona w rozpaczy Droga Pogrążona w rozpaczy, Nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale pachnie mi tu ogólnym jesiennym przygnębieniem. Brak koncentracji na lekcjach skutkuje większą ilością materiału do opanowania w domu i trudnością z ro zplanowan iem zadań w czasie. Zależy Ci na jak najlepszych ocenach, jesteś podenerwowana, bo materiału robi się za dużo i lęk, że znowu czy mś nie zdążasz. Nie jesteś zadowolona z siebie, co przekłada się na relacje z bliskimi. Na dokładkę Two ja wrażliwość na najmniejsze niepowodzen ia i mamy jesienną depresję gotową. Zacznij od koncentracji na lekcjach: weź kart kę i za każdym razem, kiedy popłyniesz w marzen ia, stawiaj sobie minus. To dobrze działa na samodyscyplinę. Pij wodę – usprawnia pracę neuronów (komórek mó zgowych), jedz orzechy, parę kostek gorzkiej czeko lady. Bąd ź aktywna: ćwicz na w-fach, chodź na spacery. W domu rozpisz sobie, jakie zadania mas z do wykonania, ponumeruj je i wykonaj od najpilniejszego. Pamiętaj też o krótkich przerwach na spacer po domu i rozpro stowaniu kości. Najmn iejsze uwagi dotykają Cię jak porażki. Dążysz do ideału siebie, ale czy nie za wysoko postawiłaś sobie poprzeczkę? Trzeba nad sobą pracować, szkolić się, mierzyć z samą sobą, ale nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie ro bi. Zadanie d la Cieb ie: przed snem szukasz 5 rzeczy, które dzisiaj Ci się udały – to nie mają być Oscary ani Nagrody Grammy , zwykłe codzienne rzeczy, dobrze wykonane. Mam nadzieję, że udało mi się właściwie ro zszyfrować Twoje potrzeby, a odpowied ź była t rafiona. Chętnie też odpowiem na Twoje pytania w trakcie ro zmowy indywidualnej. Ściskam E.Ch. Drog a Pani Psychol og ! Mój problem polega na tym, że jestem bardzo skryta. Kiedy poznaję nową osobę, nie potrafię nawi ązać z nią kontaktu. Chciał abym to zmienić, ale nie wiem jak. Proszę o pomoc. Pierwszy kro k ju ż jest za Tobą, podjęłaś decyzję o pracy nad sobą. Myślę, że wiele osób ma podobny sposób bycia, nie odkrywają się od razu. Najpierw mus zą zobaczyć, z kim mają do czynienia, s zukają wspólnych cech, tematów. Napisałaś, że stanowi to dla Ciebie problem. Trudno jest mi ro zsądzić, na ile są to Twoje cechy temperamentalne, a na ile konsekwencje raniących relacji z inny mi. Jedna i druga sytuacja są jednak możliwe do naprawienia. Trzeba tylko nauczyć się pokonywać bariery – czyli poznać skuteczne sposoby budowania relacji z inny mi. Zapraszam na prawdziwą ro zmo wę. Pozdrawiam E.Ch miel ROK 12, NUMER 3 STR. 8 Pani katec hetka opowiada dzieciom, że Bóg jest wszędzie. Na to Jaś pyta: - A czy jest u Kowalskich w piwnicy? - No pewnie, że jest. - Akura t, przecież Kowalscy nie mają piwnicy! W środku nocy ma mę budzi krzyk dziecka, szybko podbiega do niego: - Co się stało, Marysiu? - pyta ma ma. - Nie mogę zasnąć, bo Jasiu chrapie w drugim pokoju. - Jak nie możesz spać, to licz barany. - Jeden Jasiu, drugi Jasiu, trzeci Jasiu... Blondynka zdaje egza min na prawo jazdy. Nagle instruktor pyta ją: - Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło? - Zwiększę prędkość, żeby je dogonić. Policjant za mknął się w komórce i przez kilka dni rozbierał swój nowo kupiony samoc hód na części. Żona pyta: - Po co to robisz? - Poprzedni właściciel powiedział mi, ze włożył w niego 5 milionów! Stoi Jaś na ulicy i woła: - Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia: - Co znalazłeś? - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta: - No i co znalazłeś? - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się na mówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje: - No i co znalazłeś? - Znalazłem głupiego, co dał mi złotego. Jadą dwie blondynki samochodem. Stają na światłach. - Jakie ładne to czerwone! - mówi jedna. - Ładne! - popiera druga . - O! To pomarańczowe też ładne! - chwali znowu pierwsza. - O tak! Śliczne! - A widzisz to piękne zielone? - pyta pierwsza. - Widzę, też ładne! - mówi druga. Zapala się znowu czerwone. Pierwsza mówi: - To już widziałyśmy! J edziemy! Żona pyta męża: - Kochanie, jak uczci my naszą rocznicę ślubu? Na to mąż odpowiada: - Może minutą ciszy. Jasio mówi do ta ty: - Ta to, ale ty masz szczęście! - Dlaczego tak sądzisz, synu? - Bo nie będziesz mi musiał kupować podręczników - zostałem na drugi rok w tej sa mej klasie! Na talia Rossa i Klaudia Pachulska . Pozdrawiamy!