Listy rodziców adopcyjnych do MEN w sprawie

Transkrypt

Listy rodziców adopcyjnych do MEN w sprawie
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest
Listy rodziców adopcyjnych do MEN w sprawie "Naszego Elementarza"
Szanowni Państwo,
(...) Jestem mamą PRAWDZIWĄ i nie podoba mi się jakiekolwiek choćby przypadkowe porównanie mnie do mamy na
niby. Ja jestem prawdziwa i mojej dziecko też i może Was zaskoczę ma serce i duszę. I to serduszko i ta dusza były
wielokrotnie deptane przez świat dorosłych. NIE POZWOLĘ NA TO WIĘCEJ. NIGDY!!!!!!! Brak reakcji spowoduje
brak mojej zgody na korzystanie mojej córki z takiego podręcznika który dość że jest marnej jakości estetycznej to
pozostawiający wiele do życzenia edukacyjno-merytorycznej, dodatkowo wprowadza zamieszanie!!!! Jestem
nauczycielem i wstyd mi że taki podręcznik jest popierany przez MINISTERSTWO LUDZI WYKSZTAŁCONYCH WSTYD!!!!!!!! Mamy w Polsce tylu doskonałych specjalistów i nikt nie pyta ich o zdanie (...).
Z poważaniem
(dane do wiadomości moderatora strony)
-------------------Szanowni Państwo,
Wiem, że wiele listów otrzymali Państwo od oburzonych, bądź dotkniętych treścią tekstu literackiego w Elemenarzu
rodziców. Jako rodzice adopcyjni przyłączamy się do protestu.
Chciałabym przytoczyć jeden element z mojego życia obrazujący fakt niestosowności użycia słowa "niby" w
kontekście rodziny adopcyjnej, jak jest to w naszym przypadku.
Nasza 3,5 letnia córeczka uwielbia bawić się plasteliną Play-doh. Wiele czasu poświęciliśmy jej na tłumaczenie, iż nie
jest to ciastolina do jedzenia, a jedynie do zabawy. Długo nie mogła zrozumieć, że tworzone przez nas słodkości,
"wypieki", ciastka czy dumnie ozdabiane lody, są do spożycia "na niby". I po wielu miesiącach żmudnych tłumaczeń,
zrozumiała to określenie. Jak mam zatem wytłumaczyć jej pewnego dnia czytając szkolny tekst, że jestem jej mamą
naprawdę? Zaznaczam, że równie zaciekle od pierwszych jej chwil "rozumnego myślenia" tłumaczymy jej, że jest
adoptowana i z czym to się wiąże. Uważamy, że nigdy nie jest za wcześnie, czy za późno na takie postawienie sprawy
jasno i klarownie. Z dziećmi należy rozmawiać szczerze i bez owijania w niepotrzebne elementy, nie zastanawiając się
czy zrozumie, czy jeszcze nie. Są to tak samo rozumne istoty jak my dorośli. Jednak czytając tekst z Elementarza
zastanawiam się, czy dzieci nie przewyższają nas inteligencją o lata świetlne.
Z poważaniem
Adopcyjna PRAWDZIWA mama
(dane do wiadomości moderatora strony)
---------------Szanowni Państwo,
piszemy do Państwa w związku z czytanką „Portret Mamy”, która znalazła się w 4 części darmowego podręcznika
„Lato”. Pragniemy zwrócić uwagę na niestosowność słów „prawdziwa”, „ niby”, „dzika”. Mają one silnie oceniający i
strona 1 / 2
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest
Listy rodziców adopcyjnych do MEN w sprawie "Naszego Elementarza"
stygmatyzujący wydźwięk.
Jako rodzice adopcyjni nie zgadzamy się, aby nasze dzieci – dorastające w prawdzie o swoich pochodzeniu – wróciły
kiedyś ze szkoły zdruzgotane.
Nie godzimy się na to, by podręcznik MEN w najmniejszym stopniu zachwiał ich, z tak wielkim trudem budowanym
spokojem i rodził wątpliwość co do prawdziwości naszej Rodziny.
Nie chcemy, aby nasze dzieci kiedykolwiek narażone były na dodatkowe przykrości, upokorzenia czy stygmatyzacje.
Niestety, nikt z Państwa nie zagwarantuje nam, że nauczyciel przeprowadzający lekcję będzie miał odpowiednią
wrażliwości oraz kompetencję do rozmowy na ten tak delikatny temat. Nikt nie zagwarantuje nam, że nie padnie
pytanie: „Kto z Was ma prawdziwych rodziców?”. Jak potoczy się rozmowa z klasą? Czy nauczyciel będzie umiał
wybrnąć z trudnej sytuacji wobec tak małych dzieci bez naruszenia ich poczucia bezpieczeństwa? Opisane zdarzenie
nie jest jedynie fikcją literacką, lecz przykładem wziętym z życia.
Przysposobienie, rodzicielstwo zastępcze czy Rodzinne domy dziecka to bardzo delikatne tematy i należy je
potraktować rzetelnie albo nie poruszać wcale.
Widzimy, że na swojej stronie internetowej poddajecie Państwo konsultacji społecznej drugiej części podręcznika.
Proponowalibyśmy zaprosić do konsultacji specjalistów w temacie okołoadopcyjnym i stworzyć profesjonalny
darmowy podręcznik, z którego z radością będą korzystały wszystkie dzieci.
Na temat adopcji i zastępczych form rodzicielstwa powstało już wiele pięknych bajek i opowiadań (np. „Jeż” czy
„Jeśli bocian nie przyleci). Można z nich czerpać przy pracach nad tak trudnym tematem. W ostatnim czasie Fundacja
Kolos wydała –wspólnie z OAO TPD Warszawa – zbiór bajek pisanych przez rodziców na specjalnych kursach dla
rodziców adopcyjnych. Jeśli żaden z gotowych utworów nie spełni Państwa oczekiwań, to rodzice chętnie wezmą
udział w pracach nad stworzeniem nowego tekstu i przedstawią własną propozycję (nawet nieodpłatnie).
Podsumowując: w związku z art. 32 punkt 2 i art. 48 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej wnosimy o usunięcie z
podręcznika czytanki „Portret Mamy”.
Pozdrawiamy
(dane do wiadomości moderatora strony)
WIĘCEJ
Akcję Ratuj Maluchy prowadzi Fundacja Rzecznik Praw Rodziców
Możemy działać tylko dzięki Twojemu wsparciu! Twoja pomoc jest ważna. 28
2490 0005 0000 4500 2748 0168 Fundacja Rzecznik Praw Rodziców ul. Steinhausa
2/52, 02-747 Warszawa Możliwe są też wpłaty on-line przez Dotpay
----------------
strona 2 / 2