10.31.29.117-1385024477-2457.ps USER: iwanic

Transkrypt

10.31.29.117-1385024477-2457.ps USER: iwanic
Piątek 22 listopada 2013 Gazeta Wyborcza wyborcza.pl
3
65-LECIE WROCŁAWSKIEGO MUZEUM NARODOWEGO
Teraz prywatne staje się publiczne
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
Abakanowicz, Hasior, Lebenstein, Nowosielski, Stażewski – te nazwiska to rozdziały polskiej historii sztuki.
O posiadaniu dzieł tych artystów marzą zarówno prywatni kolekcjonerzy, jak i muzea. Teraz ich obrazy i rzeźby trafiają
do wrocławskich zbiorów jako dar, a obok nich przykłady twórczości innych, nie mniej znamienitych twórców
Agata Saraczyńska
Ponad 300 obrazów, rysunków, grafik,
rzeźb czy też kompozycji przestrzennych zgromadził Mariusz Hermansdorfer, który przez ponad 30 lat kierował
wrocławskim Muzeum Narodowym.
RP
Jego życiowa przygoda z muzeum zaczęła się jeszcze w czasie studiów na
wrocławskiej historii sztuki w 1964 r.
Wtedy też stał się właścicielem pierwszego znaczącego dzieła – „Jeźdźca
w czar nej kur tce” na ma lowa ne go
przez Eugeniusza Gepperta. Nie był
to zakup ani darowizna, ale nagroda
w konkursie na recenzję z Wystawy
Ziem Odzyskanych.
Później pisał kolejne teksty krytyczne, organizował wystawy nie tylko
wrocławskim twórcom, zaprzyjaźniał
się z ni mi. „Ro słem i do jrzewa łem
w domu, w którym na ścianach wisiało kilkanaście dobrych obrazów artystów z początku XX w., m.in. Władysława Jarockiego, Karola Maszkowskiego, Jana Rembowskiego, Leona
Wyczółkowskiego, a na podłodze leżały kilimy z motywami huculskimi”
– pisze sam we wstępie do katalogu
wystawy „Kolekcja Hermansdorferów”. „Obrazy i kilimy były własnością mojej babci Heleny z Urbańskich
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
Zbigniew Makowski, V 1967 r.
Jan Lebenstein, Figura, 1967
Szymańskiej, osoby o szerokich zainteresowaniach humanistycznych, miłośniczki romantycznej literatury pięknej. Atmosfera domu, wpływ babci
zadecydowały zapewne o wyborze
przeze mnie kierunku studiów, a pozyskiwanie dzieł sztuki i otaczanie się
nimi traktowałem jako »oczywistą
oczywistość«”.
Jednak, jak podkreśla, nigdy sztuki nie kupował. – Nie było mnie na to
stać – przyznaje, choć trudno w to uwierzyć, bo udało mu się zgromadzić dzieła najwybitniejszych.
Kiedy zaczął kierować Dzia łem
Sztuki Współczesnej Muzeum Narodowego, miał już swoje ulubione kierunki i stylistyki oraz oczywiście artystów. Wielu z nich dopiero marzyło o sławie, nie wspo mi na jąc już
o sprzedaży tworzonych dzieł. – W latach socjalizmu rynek nowej sztuki
nie istniał – przypomina Mariusz Hermansdorfer. – W latach 1950-1990 pracownie pełne były dzieł, które czekały na kontakt z odbiorcą. Sztuka nie
była towarem, więc zaprzyjaźnieni
artyści obdarowywali tych, którzy
in te re sowa li się ich twór czo ścią.
Chcieli, by ich sztuka była wśród ludzi. Obrazy i grafiki Henryka Stażewskiego otrzymałem jako dowód sympatii klasyka sztuki polskiej o mię-
dzynarodowej renomie do młodego
historyka i krytyka sztuki, starającego się stworzyć w prowincjonalnym
Wrocławiu reprezentatywną kolekcję polskiej sztuki współczesnej. Podobną motywacją kierowali się prawdopodobnie Tadeusz Brzozowski,
Alfred Lenica, Adam Marczyński, Jan
Tarasin.
Tak powstała kolekcja niemająca
sobie równych. Dzieła Jana Lebensteina, Jerzego Tchórzewskiego, Magdaleny Abakanowicz, Jerzego Nowosielskiego i wielu innych początkowo wypełniały dom Aliny Drapelli Hermansdorfer i jej męża Mariusza.
Z czasem przestały się w nim mieścić. Trafiały na przechowanie do muzeum, uzupełniały wystawy monograficzne, a także zostały włączone do
muzealnej ekspozycji stałej, którą dyrek tor wy peł nił od re mon towa ne
i przekształcone w sale ekspozycyjne
strychy gmachu przy pl. Powstańców
Warszawy.
Niektóre dzieła z „Kolekcji Hermansdorferów” są widzom już dobrze
znane – jak choćby obrazy Zdzisława
Jurkiewicza czy też Jerzego Rosołowicza. Ci przedstawiciele wrocławskiego środowiska artystycznego pokazywani byli wśród ogólnopolskich
Władysław Hasior, „W starym piecu diabeł pali”, 1970 r.
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
Magdalena Abakanowicz, Głowa,
z cyklu „Inkarnacje”, 1986 r.
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
MATERIAŁY MUZEUM NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
Henryk Stażewski, „Kompozycja”, 1932 r.
Ryszard Winiarski, „Penetration of real space”, 1974 r.
sław, nie ustępując im wcale talentem,
wrażliwością czy inwencją.
Decyzja o tym, że uzyskane w formie darów dzieła sztuki zostaną przekazane do Muzeum Narodowego we
Wrocławiu, została podjęta dość dawno temu. Teraz wybór z niej pokazany zostaje na odrębnej wystawie, która jest spójnym i ciekawym spojrzeniem na sztukę powojennej Polski.
Ponad setka zaprezentowanych prac
to opowieść o zmianach stylistycz-
nych i najważniejszych postaciach, ale
też o guście dyrektora muzeum.
Mariusz Hermansdorfer: – Kolekcja mojej rodziny dojrzała do pełnego
opracowania, pokazania i ofiarowania
instytucji, w której pracuję ponad 49
lat, 41 lat kieruję Działem Sztuki Współczesnej, a 30 pełnię obowiązki dyrektora. Jubileusz 65-lecia placówki i zakończenie mojej dyrektury jest optymalnym terminem na sfinalizowanie
formalności.