Wkrótce jesień

Transkrypt

Wkrótce jesień
BEZPIECZEŃSTWO / PRAWO
Wkrótce jesień
5
O tej porze roku zawsze piszemy o problemie bezpieczeństwa dzieci.
Na dworze wcześniej robi się szaro
i uczniowie wracają do domów,
kiedy na szosie nie zawsze dobrze ich
widać. A wracają nie tylko pieszo,
ale także rowerami i to również przez
drogi, gdzie nie ma ścieżek rowerowych. Dlatego apeli o rozwagę i
bezpieczne zachowanie na drodze
nigdy za wiele.
Przede wszystkim przypomnijmy,
że dzieci ze wszystkich naszych
szkół w gminie otrzymały opaski
odblaskowe. W grudniu 2005 roku
Urząd zakupił 1100 takich opasek i
rozdał uczniom każdej z klas. Te
opaski zakłada się na ramię i to bez
żadnego kłopotu, bo są samozaciskowe. Opaski świecą, gdy na dworze
robi się szaro lub ciemno. Dlatego
apelujemy do rodziców, by przypominali dzieciom o zabieraniu ich do
szkoły i zakładaniu w czasie powrotu
do domu. Opaski dobrze jest też
zakładać na czas zabaw, wycieczek
rowerem, czy spacerów po wsi. Dzieci będą po prostu bardziej widoczne,
a kierowcy jadący samochodami już
z daleka zauważą je na drogach i
przyhamują auto.
W tym miejscu chcielibyśmy zaapelować do rodziców, których dzieci
wyszły już ze szkoły być może nie
korzystają już z opasek. Jeśli te opaski leżą gdzieś w domu, dobrze byłoby podarować je maluchom, które
teraz rozpoczynają naukę. Taki prezent będzie bardzo cenny i być może
uchroni małych uczniów przed nieszczęściem na drodze.
Zwracamy uwagę rowerzystom,
aby nie wracali ze szkoły wielką
„ławą” na drodze. Zawsze jechać
trzeba jeden za drugim, nie ścigać się
na szosie i nie wymijać w sposób
niebezpieczny. Nie wolno też przewozić kolegów na rowerach. No i
pamiętajmy, że rowery muszą być
sprawne, posiadać dobre hamulce i
oświetlenie. I jeszcze jedna uwaga.
Tam gdzie są ścieżki rowerowe,
trzeba jechać wyłącznie po nich. Nie
wolno jechać rowerem obok, na
szosie. Za to można zapłacić mandat.
To zdjęcie nie jest najlepszej jakości,
ale zrobione zostało w nocy, 6 września. Zamieszczamy je, mimo wszystko, by udokumentować zdarzenie
oraz przestrzec kierowców, że i do
takich aktów wandalizmu może dochodzić. A niebezpieczeństwo dotyczyło właśnie przejeżdżających obok
drzewa samochodów. Otóż tej nocy
przy drodze powiatowej Bielawy Brylewo ktoś podpalił drzewo. Iskry z
niego mogły wpaść na auta i spowodować gorsze jeszcze nieszczęście.
Na miejsce przyjechali strażacy z
Krzemieniewa i gasili płomienie.
Mimo ich wysiłków, ogień wewnątrz
pnia tlił się przez kilka godzin. Drzewo trzeba więc było ściąć. A drewno
otrzymał jeden z mieszkańców, który
jest podopiecznym opieki społecznej.
Wyładował złość
To nie było miłe zdarzenie. Doszło
bowiem do awantury między szwagrami. A wywołał je mężczyzna,
który w sobotę, 8 września udał się
do klubu w jednej w naszych wsi.
Będąc pod wpływem alkoholu żądał
wódki. Ekspedientka nie chciała, a
zgodnie z ustawą nie mogła, sprzedać
alkoholu nietrzeźwemu. Odmówiła
więc, tym bardziej, że mężczyzna był
Radzi Karol Muszyński
członkiem jej rodziny i wydawało
się, że wyperswaduje mu dalsze
picie. Nic z tego, o pomoc prosiła
ojca i męża. Mężczyźni przyjechali
pod sklep fordem i wyprowadzili
krewkiego awanturnika. Ten podbiegł do auta i kopniakami oraz uderzeniami pięścią uszkodził karoserię.
Naprawa będzie kosztowała ponad
1000 złotych. Czy warto było?
Na prośbę czytelników przedstawiamy cykl porad o zachowaniach w sytuacjach nadzwyczajnych. Pragniemy powiedzieć, jak radzić sobie w czasie wypadków, jak pomagać
poszkodowanym i jak ratować życie i zdrowie. O wypowiedzi
poprosiliśmy ratownika medycznego Karola Muszyńskiego.
Pan Karol mieszka w Krzemieniewie, jest absolwentem Medycznego Studium Zawodowego, a teraz kończy Collegium Medicum UMK
w Bydgoszczy. Dziesiątki razy brał udział w akcjach ratowania ludzi.
Złamania i zwichnięcia
Poznajmy swoje prawa
Jedna z naszych czytelniczek przebywa aktualnie na urlopie wychowawczym. Jest pracownikiem zatrudnionym na umowę na czas nieokreślony. Swój urlop wychowawczy
mogłaby zakończyć w przyszłym
roku w maju. Teraz jednak otrzymała
propozycję innej, lepiej płatnej pracy.
Zastanawia się więc, czy będąc na
urlopie wychowawczym może złożyć
wypowiedzenie pracy w swoim macierzystym zakładzie. Czy też powinna wrócić do pracy i dopiero wówczas składać wypowiedzenie. Odpowiadamy więc, że kobieta będąca na
urlopie wychowawczym może w
każdej chwili rozwiązać umowę o
pracę. Pamiętać jednak trzeba, że
pismo w tej sprawie należy złożyć
bezpośrednio u szefa firmy lub w
dziale kadr. Musi ono zawierać datę i
podpis. Takie wypowiedzenie można
też wysłać na adres firmy listem
poleconym, a dowód nadania zachować. O tym problemie mówi Kodeks
pracy w artykułach 30 i 41.
Inny czytelnik prosi nas o powtó-
Czynne już jest skrzyżowanie dróg w Nowym Belęcinie, w kierunku na Bojanice.
Inwestycja została zakończona i wkrótce postawione będą znaki drogowe. Jest
przejście dla pieszych, są zatoczki dla autobusów oraz dwa pasy ruchu w miejscu,
gdzie piesi przechodzić będą na drugą stronę drogi. Wszystko po to by było tam
bezpieczniej, zwłaszcza dla dzieci, które z Karchowa tędy chodzą do szkoły.
rzenie problemu związanego z
zaległym urlopem. Otóż, jego pracodawca chciał przydzielić mu urlop w
październiku, na co nasz czytelnik się
nie zgodził. Teraz zastanawia się, czy
ten urlop mu przepadnie. Wyjaśniamy więc, że nie ma takiej obawy.
Termin urlopu w firmie ustalają obie
strony, a więc pracodawca i pracownik. Najczęściej w firmach tworzy się
zakładowy plan urlopów. Pracodawca sam nie może nakazać pracownikowi, aby wziął urlop w wyznaczonym terminie. Dlatego, skoro nasz
czytelnik odmówił pójścia na urlop w
październiku, może wykorzystać go
do końca pierwszego kwartału roku
następnego. Ale gdyby to się nie
udało, należny urlop trzeba wykorzystać w ciągu trzech lat, licząc od 1
kwietnia przyszłego roku. Potem
urlop przepada. Tak więc jest jeszcze
sporo czasu na wykorzystaniu urlopu
za bieżący rok. Najlepiej zrobić to do
końca marca, a ostatecznie w trzech
kolejnych latach. Oczywiście po
uzgodnieniu z pracodawcą.
Najczęściej dochodzi do nich zimą, kiedy drogi i chodniki są oblodzone i śliskie. Tak naprawdę więc powinienem te porady kierować do czytelników nieco
później, ale wiem, że w październiku w związku z wyborami tej tematyki w
gazecie nie będzie, a kolejna rubryka pojawi się dopiero ostatniego listopada. A
wówczas, może już na ulicach i drogach leżeć śnieg. Dlatego dziś o złamaniach
i zwichnięciach.
Główną przyczyną takich zdarzeń są upadki, potknięcia, wypadki komunikacyjne, czasem jakieś urazy w czasie uprawiania sportu. Osoby starsze łamią
sobie kości także w domu, gdy źle staną, przewrócą się, czy też zbyt nagle oprą
o mebel. Najczęściej złamania i zwichnięcia dotyczą kości piszczelowych,
szyjki kości udowej, kości przedramienia. Złamanie jest przerwaniem ciągłości
kości na skutek czynnika traumatycznego, a więc na przykład uderzenia, czy
wypadku. Zwichnięcie natomiast to przesunięcie się względem siebie powierzchni stawowych kości z uszkodzeniem torebki stawowej. Ani jednego, ani
drugiego zdarzenia nie można lekceważyć.
Złamanie może być otwarte lub zamknięte. Przy złamaniu zamkniętym czujemy ból, mamy obrzęk, zaczerwienienie, czasem nie możemy poruszać palcami.
W przypadku złamania otwartego widzimy odłamy kostne i krew. Przy zwichnięciach także dokucza nam ostry ból i też pojawia się obrzęk. Jak więc zachowywać się w takich przypadkach? Przede wszystkim natychmiast wezwać
pogotowie lub pojechać do szpitala. Nigdy nie nastawiać złamań samemu i nie
dociskać odłamań kostnych, bo można sobie naprawdę zaszkodzić. Nie wiadomo przecież, czy nie doszło do przecięć naczyń lub nerwów. O tym może zdecydować tylko lekarz.
Przy złamaniach otwartych dobrze jest na ranę nałożyć jałową gazę i delikatnie złamane miejsce przebandażować. Na miejsce zwichnięcia można położyć
okład z altacetu. A potem unieruchomić kończynę domowym sposobem. Na
rękę nałożyć temblak z chusty lub przypiąć nad nią dół bluzy, czy swetra. Nogę
zwyczajnie oszczędzać, nie chodzić, nie stąpać na złamanej, czy zwichniętej
kończynie. I co podkreślam raz jeszcze, natychmiast udać się do szpitala. Lekarz doskonale wie, jak dalej postępować w takich przypadkach. A już na koniec powiem, że w okresie zimy szczególnie ostrożnie powinniśmy poruszać się
po chodnikach i drogach. O nieszczęście naprawdę nietrudno.