niedziela, 22.06.2008 r.
Transkrypt
niedziela, 22.06.2008 r.
niedziela nr podlaska 25 (705) • K • rok LI • 22 VI 2008 • Podlasie w numerze: Modlitwa o świętość – relacja z 14. Dnia Modlitw o Świętość Kapłanów w Drohiczynie Organizowanie pielgrzymki zmusza do codziennego zawierzenia Bogu – wywiad z ks. Wiesławem Niemyjskim temat tygodnia Pobłogosław, Jezu Drogi... S Ks. Dariusz Frydrych Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą (Mt 10, 28) graziako łowa te rozpoczynają pieśń, która szczególnie w miesiącu czerwcu rozbrzmiewa w naszych kościołach, kaplicach czy też przy przydrożnych kapliczkach i krzyżach w czasie modlitwy nabożeństwa czerwcowego. Wyrażają one prośbę o obdarzenie wszelakim błogosławieństwem tych, którzy oddają cześć Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. I właśnie w tym momencie dotykamy bardzo delikatnej sprawy… naszego uczestnictwa w nabożeństwie ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ciekawe jest to, że o ile w maju czy też październiku wierni w większej liczbie uczestniczą w nabożeństwach, nie mówiąc już o dzieciach i młodzieży, o tyle w czerwcu nieraz … choć może lepiej nie prowadzić statystyk, bo można kogoś urazić. Oczywiste jest to, że to czas zdwojonych prac na roli, czas wzmożonego wysiłku intelektualnego dzieci, młodzieży i studentów, by podciągnąć średnią ocen. Jednakże nie sposób uniknąć pytania dlaczego, o ile w ten sposób możemy zapytać, nabożeństwo czerwcowe cieszy się mniejszą popularnością? Przecież to właśnie przebite Serce Jezusowe jest dla nas źródłem niewyczerpanych łask, co podpowiada nam ewangeliczna scena przebicia włócznią Serca Jezusa, ale też i obraz przedstawiający Jezusa Miłosiernego, który współczesnemu światu przypomniał wielki dar Bożego Miłosierdzia. Wydaje się czasem, iż nabożeństwo czerwcowe wyraża wielka delikatność i czułość Boga względem człowieka. Boga, który w zaciszu świątyni czeka na człowieka. Jak pisze św. Jan w Apokalipsie, „stoi u drzwi naszego serca i kołacze”. Boga, który pragnie błogosławić każdemu, a szczególnie tym, którzy Serce Jego kochają. H Zwyciężona trwoga orrory współczesności nie zawsze mają kształt filmu. Te zresztą można lubić albo nie. Są zwykle obliczone na gusty osób, które „lubią się bać”. Horrory przełomu tysiącleci mają konkretne imiona: wojny światowe, obozy koncentracyjne, terroryzm, handel narkotykami, „kliniki” aborcyjne, satanizm... Sprawdza się właściwie tylko jeden „filmowy” scenariusz: nienawiść i wynaturzenia uderzają najczęściej w zupełnie niewinnych ludzi, pozornie bezsilnych wobec potęgi zła. Jeremiasz stał się mimowolnym uczestnikiem tragicznych losów swego narodu: oblężenie Jerozolimy, jej nieuchronny upadek, niewola babilońska. Powtarza wołanie wzbudzane przez wrogów („Trwoga dokoła!”), by oddać stan serc i umysłów osłabłych obrońców miasta, ale także by ukazać stan swojej duszy. Los proroka jest tożsamy z losem udręczonego ludu. Ból jednak łączy się z nadzieją: „Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą”. Św. Paweł kojarzy trwogę z wszechobecnością grzechu i jego owocu – śmierci duchowej. Prawo Dekalogu pozwalało wprawdzie rozeznać istnienie grzechu, odróżnić sprawiedliwość od niesprawiedliwości, ale dopiero „łaska i dar Boży” przyniesione przez Chrystusa dają lekarstwo na grzech i śmierć, udzielając życia, które nie kończy się wraz z obumarciem ciała. Zbawiciel daje swym uczniom bardzo konkretne wskazówki co do przezwyciężania lęku. Po zapowiedzi prześladowań, zdrad i odstępstw uspokaja swoich uczniów: wszystko jest w rękach Boga i nic nie dzieje się bez Jego woli. Człowiek wierzący, nawet stając wobec śmiertelnego zagrożenia, ma uczynić wszystko, by dać świadectwo o swoim Mistrzu. Mężny wyznawca otrzyma „w rewanżu” potwierdzenie swoich zasług wobec Boga Ojca z ust Syna Bożego. Na pytanie o to, co my mamy czynić wobec tak jasnej nauki Ewangelii, możemy odpowiedzieć dwojako. Po pierwsze – nasze działanie musi być skierowane na zewnątrz. Musimy zdecydowanie odrzucić tezę, że wiara jest wyłącznie sprawą prywatną! Ona powinna kształtować życie rodzinne, społeczne. Inaczej nie miałaby najmniejszego sensu! Bez przeniesienia zasad Ewangelii do relacji międzyludzkich świat staje się zarazem nie-Boży i nie-ludzki. Po drugie – do wewnątrz: w walce z grzechem i wadami nie wolno nam bać się koniecznego wysiłku! Często człowiek obawia się, że wraz z grzechem coś „straci” (przyjemność, znaczenie, opinię w środowisku), tymczasem w rzeczywistości pozostawiając „mało”, zyskuje „wszystko” – Boga na całą wieczność! Ks. Tomasz Pełszyk NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 I niedziela podlaska Święto patronalne Odnowy w Duchu Świętym Węgrów BIERZMOWANIE monika rybitwa W wigilię Zesłania Ducha Świętego Odnowa w Duchu Świętym w Hajnówce rozpoczęła obchody święta patronalnego. Wspólnota spotkała się o godz. 17.30 na czuwaniu w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Rozpoczęto Eucharystią odprawioną przez ks. Ireneusza Izdebskiego. Po nabożeństwie majowym grupa czuwała do godz. 21.30. Tematem rozważań był fragment Ewangelii według św. Jana: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije!”. Wspólnota modliła się o wzbudzenie pragnienia darów Ducha Świętego. Modlitwę zakończono Apelem Jasnogórskim. Następnego dnia w godzinach popołudniowych wszystkie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym diecezji drohiczyńskiej zgromadziły się w ogrodzie klasztoru Sióstr Klarysek w Hajnówce na wspólnym świętowaniu. Odbyła się wesoła agapa przy ognisku. Zaraz po niej o godz. 18 w hajnowskiej świątyni uroczystej Eucharystii przewodniczyli proboszcz ks. Józef Poskrobko oraz ks. Jarosław Kuźmicki. Homilię wygłosił Ksiądz Proboszcz, który mówił o potrzebie modlitwy do Ducha Świętego. Złożył Odnowie życzenia łask Bożych w rozwoju duchowym, by jej członkowie stali się żywym świadectwem dla parafii. Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym diecezji drohiczyńskiej zgromadziły się w ogrodzie klasztoru Sióstr Klarysek Liderzy wspólnot: „Effatha” z Hajnówki, „Dobry Pasterz” z Bielska Podlaskiego, „Emanuel” z Ciechanowca oraz młodej Odnowy z Węgrowa w procesji z darami zanieśli kwiaty oraz chleb i winogrona, którymi wspólnoty podzieliły się z parafianami po zakończeniu Eucharystii na znak miłości braterskiej. Monika Rybitwa Obchody Dnia Matki W przeddzień Dnia Matki, czyli 25 maja, w parafii pw. św. Piotra z Alkantary i św. Antoniego z Padwy w Węgrowie parafialna grupa „Słoneczka” przygotowała specjalny program dla mam. W skład grupy wchodzą dzieci ze szkół podstawowych i młodzież gimnazjalna. Wszystko rozpoczęło się od uroczystej Eucharys- tii pod przewodnictwem proboszcza ks. prał. Zbigniewa Karolaka, podczas której dzieci ze wspomnianej grupy złożyły życzenia swoim mamom. Po zakończonym dziękczynieniu zebrani przeszli do sali parafialnej, aby uczestniczyć w drugiej części, na którą złożył się spektakl słowno-muzyczno-taneczny przeniknięty rozważaniem i dziękczynieniem za dar macierzyństwa. Po zakończonym przedstawieniu dzieci, które wcześniej w kościele otrzymały po kwiatku, podeszły do swoich mam i w dowód wdzięczności podarowały wymowny w swoim pięknie i prostocie podarunek. Spotkanie zakończono gorącym poczęstunkiem i zabawą taneczną dla dzieci. Marek Sobisz II NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 1 czerwca w parafii pw. Najświętszej Opatrzności Bożej w Bielsku Podlaskim 52-osobowa grupa młodzieży przyjęła sakrament bierzmowania z rąk bp. Antoniego Dydycza. 2 czerwca w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim Ksiądz Biskup udzielił sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej 108-osobowej grupie młodzieży. 3 czerwca Pasterz diecezji w bazylice mniejszej w Węgrowie udzielił sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej ok. 140-osobowej grupie młodzieży. ŁUBIN KOŚCIELNY 5 czerwca odbyła się uroczystość z okazji nadania Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II, zaś w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 46-osobowa grupa młodzieży przyjęła sakrament bierzmowania z rąk Księdza Biskupa. ROGÓW W dniach 5-6 czerwca Pasterz diecezji przeprowadził wizytację kanoniczną w parafii pw. św. Anny, podczas której udzielił sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. ŁAGIEWNIKI Grodzisk W dniach 6-7 czerwca odbyły się uroczystości z okazji 150-lecia powstania Papieskiego Dzieła Dziecięctwa Misyjnego, w których wzięły udział delegacje z parafii, w których istnieją ogniska misyjne, wraz z ks. kan. Zbigniew Grabowskim – diecezjalnym duszpasterzem ds. misyjnych. Ks. Marek Laszuk Mama to słowo najbliższe sercu. Kiedy je wypowiadamy, robi się nam jakoś cieplej i milej. Na jej wspomnienie łagodnieją emocje i niemal czujemy jej zapach i dotyk spracowanych rąk. Naznaczone zmarszczkami czoło uzmysławia ogrom trosk, jakich jej przysporzyliśmy. Zbyt mało dni ma rok, aby uczcić zasługi wszystkich mam, tym trudniej zrobić to w jeden dzień. Dzieci i młodzież z parafii Grodzisk 1 czerwca w kościele parafialnym zaprezentowały montaż muzyczno-słowny z okazji Dnia Matki. Program powstał z inicjatywy emerytowanej nauczycielki języka polskiego Haliny Kosińskiej, która zgromadziła teksty. Nad przygotowaniem występu czuwała Dorota Kobus. Program składał się z dwóch części. Pierwsza dotyczyła mamy ziemskiej, tej, „która do szkoły budzi nas i nie zapomina dać śniadania”, druga zaś przybliżała postać Matki Bożej – najdoskonalszej Matki z wszyst- Jednym Zdaniem Hajnówka CHŁOPKÓW Od lewej: Marlena Plichta, Michał Jaszczołt, Anna Piotrowska, Bartłomiej Kobus, Sylwia Pucel, Damian Błaszczuk, Marta Kosińska, Brygida Moczulska, Patrycja Romaniuk i Bartosz Chlebiński kich mam. Wystąpiły dzieci z klas III Szkoły Podstawowej i dziewczęta z klasy VI oraz II klasy Gimnazjum Publicznego w Grodzisku. Na zakończenie wszystkie mamy otrzymały pamiątkowe kartki z piękną modlitwą i wizerunkiem Matki Bożej. Taki sposób obchodzenia Dnia Matki nie jest w parafii Grodzisk nowością. W poprzednich latach działo się tu podobnie. Niektórzy występujący w tym roku mają już spore doświadczenie. Dni świąteczne szybko mijają. Dobrze gdy są pełne miłych wrażeń, bo potem przychodzi proza codziennego życia i przypięta magnesem do lodówki laurka jeszcze przez długi czas jest jak miód na serce matki. Dorota Kobus 8 czerwca odbył się I Diecezjalny Turniej Mistrzów, czyli zwycięzców pięcioletnich zmagań ligowych. SOKOŁÓW PODLASKI 8 czerwca w parku przy Domu Miłosierdzia im. Jana Pawła II pod hasłem: „Odkrywajmy talenty” odbył się koncert galowy laureatów XV Festiwalu Piosenki Religijnej „Śpiewajmy Panu”. Gościem specjalnym była Lora Szafran. Ks. Krzysztof Żero wiadomości Pielgrzym na rowerze OAZA MŁODSZYCH DZIECI BOŻYCH W dniach 27 czerwca – 5 lipca w Sarnakach odbędzie się Oaza Młodszych Dzieci Bożych (dzieci po kl. II, III i IV SP). Poprowadzi ją ks. Karol Lipczyński. Ostrożany OAZA EWANGELIZACYJNA W dniach 27 czerwca – 8 lipca w Gdyni odbędzie się Oaza Ewangelizacyjna (młodzież po kl. III gimnazjum i starsza). Prowadzącym będzie ks. Ireneusz Izdebski. OAZA DZIECI BOŻYCH I ST. W dniach 27 czerwca – 13 lipca w Boćkach odbędzie się Oaza Dzieci Bożych I st. (dzieci po kl. V SP). Rekolekcje poprowadzi ks. Janusz Bolewski. OAZA NOWEGO ŻYCIA 0 ST. W dniach 27 czerwca – 13 lipca w Tylmanowej odbędzie się I turnus Oazy Nowego Życia 0 st. (młodzież po kl. II gimnazjum). Prowadzącym będzie ks. Andrzej Witerski. katarzyna kryńska W deszczowe popołudnie 21 maja ostrożańskie sanktuarium nawiedził niecodzienny, zmoczony pielgrzym – pielgrzym na rowerze. Dzięki życzliwości proboszcza ks. Romana Szmurło mógł się zatrzymać w sali byłej wikariatki. Ten niecodzienny pielgrzym to Antoni Burczak pochodzący z miejscowości Kołacze, położonej 20 km od Włodawy nad Bugiem. P. Antoni rozpoczął swoją pielgrzymkę w poniedziałek 19 maja, by po kolei nawiedzać miejsca święte. Był już w Kodniu i Leśnej Podlaskiej. Miał w planie zwiedzić Drohiczyn, ale padający deszcz i Opatrzność Boża pokierowały go prosto do Ostrożan. Następnego dnia wziął udział w procesji Bożego Ciała ulicami Ostrożan. Po skończonej uroczystości zamienił ze mną kilka zdań, w których pokrótce opowiedział o swojej przeszłości. Otóż nasz pielgrzym przed 10 laty jeździł na wózku inwalidzkim. Miał bezwład rąk i nóg. Leżąc w szpitalu, jak sam przyznał, korzystał z wielkiego serca i dobroci ludzi, był obracany z boku na bok i karmiony. Nie ukrywał, iż były to skutki nadużywania przez niego alkoholu. W tym czasie nie myślał o Bogu, ale – jak mówił – nie poddawał się, miał silną wolę, ćwiczył, wierząc, że będzie chodzić. Stopniowo odzyskiwał władzę w rękach. Po roku jazdy na wózku powoli zaczął ruszać nogami. Po pewnym czasie, gdy już mógł samodzielnie chodzić, uświadomił sobie, że dana mu była „łaska z góry”. Zrozumiał, że bez Bożej pomocy sam nic by nie zdołał uczynić. W dowód wdzięczności za odzyskane zdrowie postanowił nawiedzać miejsca święte. Lekarze zalecili mu jazdę na rowerze, ale – jak twierdzi – „to trochę dziwne, sam się teraz zastanawiam, jak w moim wieku daję radę pokonywać 60 km dziennie, a zbliżam się do 60. – pod koniec miesiąca skończyłem 57 lat”. P. Antoni słowami nie potrafi opisać, jak to się dzieje, ale w sercu czuje, że w pokonywaniu tych szlaków pomaga mu Matka Najświętsza. Swoją pierwszą pielgrzymkę na rowerze odbył rok temu, kiedy to nawiedził Częstochowę, Gidle oraz Wąwolnicę k. Nałęczowa. Trasę z rodzinnej miejscowości do Częstochowy, a więc odcinek 400 km, pokonał w ciągu 4 dni. W tym roku postanowił, że swoją pielgrzymkę rozpocznie od wschodniej Polski. Nasz pielgrzym 30 lat temu pracował na Mazurach, więc Antoni Burczak – pielgrzym na rowerze wyruszył w tym kierunku, by odwiedzić miejsca bliskie jego sercu. P. Antoni z Ostrożan wyruszył do Topczewa, skąd następnego dnia udał się do Hodyszewa. Kolejny plan jego pielgrzymki to: Juchnowiec, Krypno, Różany Stok, Święta Lipka, Stoczek Klasztorny oraz główny cel jego pielgrzymowania – Gietrzwałd. Powrót planuje inną trasą, ale dokładnie jeszcze się nad tym nie zastanawiał. Na pielgrzymim szlaku obok opieki Matki Najświętszej ciągle doświadcza dobroci ludzkiej i bezinteresownej życzliwości. Również w przyszłym roku, jak zdrowie dopisze, wybiera się przynajmniej do Częstochowy. Życzymy mu błogosławieństwa Bożego w dalszej pielgrzymkowej drodze. Katarzyna Kryńska W czasie dwudniowej wizytacji kanonicznej biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Ceranowie – 20 maja odbyły się także uroczystości nadania imienia Ludwika Górskiego miejscowemu Publicznemu Gimnazjum i Publicznej Szkole Podstawowej oraz poświęcenia sztandaru. Rozpoczęła je Eucharystia, podczas której Ksiądz Biskup przypomniał niedawne uroczystości związane z 100. rocznicą śmierci Ludwika Górskiego. Przypomniał także, że był to człowiek, który – parafrazując słowa Norwida – nie kłaniał się okolicznościom”. Można go zaliczyć do jednego z największych Polaków przełomu XIX i XX wieku. Jest zatem wspaniałym wzorem do naśladowania przez dzieci i młodzież. Podobnie uzasadniała wybór patrona dyrektor szkoły Jolanta Bielińska. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz oświatowych i samorządowych. Na trumnie Ludwika Górskiego złożono kwiaty oraz odsłonięto pamiątkowy obelisk. Ks. Artur Płachno Ks. Artur Płachno Ludwik Górski patronem szkoły Ceranów Zapraszamy Pamiątkowy obelisk OAZA NOWEGO ŻYCIA III ST. W dniach 27 czerwca – 13 lipca w Warszawie-Wawer odbędzie się Oaza Nowego Życia III st. (młodzież po ONŻ II st. I Triduum Paschalnym). Moderatorem będzie ks. Dariusz Kucharek. APOSTOLAT MARYJNy 27 czerwca w Brańsku odbędzie się comiesięczne spotkanie grupy Apostolatu Maryjnego. 25-LECIE KAPŁAŃSTWA 29 czerwca w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łubinie Kościelnym o godz. 11.30 jubileusz 25-lecia kapłaństwa będzie świętował ks. mjr Witold Kosiński – proboszcz parafii pw. św. Macieja Apostoła w Kołobrzegu i kapelan Garnizonu Kołobrzeg. STUDIUM MYŚLI 29 czerwca o godz. 16 w Domu Pamięci bł. ks. Antoniego Beszty-Borowskiego przy bazylice mniejszej w Bielsku Podlaskim odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Studium Myśli Jana Pawła II”. Uczestnicy będą mogli porozmawiać o Eucharystii z o. Tomaszem Kwietniem – liturgistą, autorem książek i artykułów o liturgii. 50-LECIE KAPŁAŃSTWA 29 czerwca w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Kosowie Lackim o godz. 12 jubileusz 50-lecia kapłaństwa będzie świętował proboszcz ks. prał. Stanisław Jan Kurek. Ks. Krzysztof Żero NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 III niedziela podlaska Modlitwa o świętość Al. Mariusz Szymanik al. karol biegluk P al. karol biegluk Szczególnie ważni byli ci, którzy w tym roku obchodzą złote i srebrne jubileusze swoich święceń kapłańskich al. karol biegluk Referat zatytułowany „Współczesny obraz kapłana” wygłosił ks. prof. dr hab. Edward Jarmoch z Siedlec Ksiądz Profesor wykład rozpoczął od dokonania głębokiej analizy współczesnych powołań IV NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 owołaniem wszystkich ludzi, niezależnie od pozycji społecznej czy też majątkowej, jest świętość. Wszyscy – niezależnie od miejsca, w którym mieszkają, koloru skóry czy też wyznawanej religii – są zobowiązani do pracy nad własnym charakterem, osobowością, nad negatywnymi cechami, które się w nich znajdują. Systematyczna i cierpliwa praca z pewnością przynosi wymierne rezultaty, pozwala także cieszyć się wielką godnością, jaką jest świętość. Prawdę tę przypomniał Sobór Watykański II w konstytucji „Lumen gentium”, która mówi, że każdy wierny powołany jest „do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałej miłości”. Każdy człowiek ma więc obowiązek troski o swoje życie wewnętrzne i powinien dążyć do chrześcijańskiej dojrzałości. Chrześcijan w sposób szczególny wezwany jest do zjednoczenia z Bogiem. Zjednoczenie to ma zaś prowadzić do zjednoczenia z braćmi, przez co cała wspólnota Kościoła ma się stawać komunią miłości w Chrystusie. Do takiej pracy Jezus wzywa wszystkich ludzi, szczególnie jednak są zobowiązani do niej kapłani, gdyż na mocy święceń niejako przyoblekają się w Chrystusa, stają się „alter Christus”. Prawdę tę, a zarazem i obowiązek przypomina się w diecezji drohiczyńskiej co roku, obchodząc Dzień Modlitw o Świętość Kapłanów. Staje się on wspaniałą okazją do spotkania wspólnoty prezbiterów, by podczas wspólnej modlitwy wypraszać łaskę świętości dla samych siebie, jak również wszystkich braci kapłanów. W tym roku diecezja drohiczyńska przeżywała taki dzień 24 maja już po raz 14. Spotkanie rozpoczął referat ks. prof. dr. hab. Edwarda Jarmocha z Siedlec, który przedstawił zgromadzonym kapłanom i alumnom „Współczesny obraz kapłana”. Ksiądz Profesor swój referat rozpoczął od dokonania głębokiej analizy współczesnych powołań. Zaprezentował bardzo dokładną ich charakterystykę, nie pomijając jakże ważnych danych statystycznych i socjologicznych. Następnie wymienił i omówił najważniejsze czynniki, które wpływają na rodzenie się nowych powołań zarówno do kapłaństwa, jak i do zakonu. Podkreślił tutaj ogromną rolę rodziny, która w życiu młodego człowieka winna być „pierwszym seminarium”, miejscem, gdzie rozwija się i umacnia nowe powołanie. W dalszej części referatu Ksiądz Profesor przedstawił charakterystykę współczesnego kapłana, a następnie omówił cechy, którymi powinien odznaczać się dzisiejszy kapłan. Punktem centralnym tegorocznego Dnia Modlitw o Świętość Kapłanów była Eucharystia, uroczyście celebrowana w języku łacińskim al. karol biegluk z życia diecezji ks. artur płachno Kard. Desmond Connell Kard. Desmond Connell i bp Antoni Dydycz z gronem jubilatów o godz. 11.30 w katedrze drohiczyńskiej. Przewodniczył jej kard. Desmond Connell, emerytowany biskup Dublina, pracownik Kongregacji Nauki Wiary, który w tym dniu był gościem bp. Antoniego Dydycza. W czasie Mszy św. odczytany został list Kongregacji ds. Duchowieństwa, w którym przypomniany został obowiązek troski kapłanów o własne uświęcenie, które stanowi podstawę uświęcania innych. List odczytał ks. prał. Zbigniew Rostkowski – kanclerz drohiczyńskiej Kurii. Wśród licznie zgromadzonych kapłanów, którzy przybyli na tę uroczystość, szczególnie ważni byli ci, którzy w tym roku obchodzą złote i srebrne jubileusze swoich święceń kapłańskich. Do grona tegorocznych złotych jubilatów należą: ks. Hipolit Gryciuk, Stanisław Kurek i ks. Jan Bogusz, natomiast do grupy srebrych: ks. Zbigniew Karolak, ks. Jerzy Paczuski, ks. Zbigniew Rycak, ks. Tadeusz Sosnowski, ks. Marek Siekierko, ks. Witold Kosiński i ks. Henryk Cieślak. W spotkaniu udział wzięli również księża z diecezji siedleckiej, którzy obchodzą w tym roku jubileusze 50-lecia kapłaństwa, a którzy rozpoczynali swoje studia seminaryjne w Drohiczynie, byli to: ks. Lucjan Chojniak, ks. Stanisław Dzyr, ks. Jan Gogłoza, ks. Stanisław Pawluczuk, ks. Henryk Rzeszotek oraz ks. Mieczysław Skorodziuk. Ze swej strony pragniemy złożyć Czcigodnym Jubilatom najserdeczniejsze życzenia, życząc, by kapłaństwo, którym zostali obdarzeni, dawało im wiele radości, a praca, którą wykonują w Winnicy Pana, była owocna. q urodził się 24 marca 1926 r. w Phibsboro. Studiował w Belvedere College w Dublinie, diecezjalnym seminarium Krzyża Świętego w Dublinie, Kolegium Uniwersyteckim w Dublinie oraz seminarium w Maynooth. Święcenia kapłańskie przyjął 19 maja 1951 r. W latach 1951-53 studiował na uniwersytecie w Louvain, gdzie obronił doktorat z filozofii. Pracował jako kapelan żeńskich wspólnot kontemplacyjnych – Sióstr Klarysek w Donnybrook oraz Sióstr Karmelitanek w Drumcondra i Blackrock. W 1953 r. podjął pracę na Wydziale Metafizyki Kolegium Uniwersyteckiego w Dublinie, uzyskując w 1972 r. stanowisko profesora; od 1983 r. pełnił funkcję dziekana Wydziału Filozofii i Socjologii na tej uczelni. W 1981 r. Narodowy Uniwersytet Irlandii nadał mu stopień doktora literatury. Wchodził w skład Komisji Teologicznej Hierarchii Irlandzkiej oraz Diecezjalnego Komitetu ds. Ekumenizmu w Dublinie. 21 stycznia 1988 ks. Desmond Connel decyzją Ojca Świętego został mianowany arcybiskupem Dublina. Konsekracji biskupiej dokonał 6 marca 1988 r. abp Gaetano Alibrandi, ówczesny nuncjusz apostolski w Irlandii. Abp Connell pełnił także urząd wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Irlandii. Brał czynny udział w sesjach Światowego Synodu Biskupów w Wiecznym Mieście, m.in. w dwóch sesjach specjalnych poświęconych sytuacji Kościoła w Europie. W lutym 2001 r. Jan Paweł II wyniósł go do godności kardynalskiej, z tytułem prezbitera S. Silvestro in Capite. W kwietniu 2004 r. kard. Desmond Connel złożył rezygnację z pasterzowania archidiecezją Dublin. Oprac. ks. Dariusz Frydrych NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 V niedziela podlaska Organizowanie pielgrzymki zmusza do codziennego zaw Z ks. Wiesławem Niemyjskim, kierownikiem 18. Pieszej Pielgrzymki Drohiczyńskiej na Jasną Górę, rozmawia Edyta Hartman Edyta Hartman: – Jest Ksiądz kierownikiem 18. Pieszej Pielgrzymki Drohiczyńskiej na Jasną Górę, w której skład wchodzi aż pięć grup: bielska, katedralna, łochowska, sokołowska i węgrowska. Jest to więc ogromne przedsięwzięcie organizacyjne. Kiedy rozpoczyna Ksiądz przygotowania, by dopiąć wszystko na ostatni guzik i kto Księdzu w tym pomaga? Ks. Wiesław Niemyjski: – Trzeba powiedzieć, że pielgrzymka drohiczyńska ma już swoją 18-letnią historię, która pozwala na dopracowanie organizacji tego przedsięwzięcia. Do zadań kierownika pielgrzymki należy od strony duchowej ustalenie, który z kapłanów będzie przewodnikiem poszczególnych grup (pięciu księży), wybranie hasła pielgrzymki i tematów konferencji głoszonych w drodze, powołanie ojca duchownego pielgrzymki oraz przygotowanie rozważania dla pielgrzymów duchowych, którzy pozostają w domu. Od strony technicznej i organizacyjnej muszę się postarać o obsadzenie stanowisk w poszczególnych służbach: porządkowej, która odpowiada za bezpieczeństwo na drodze, podczas postoju, w czasie noclegu i dba o przestrzeganie regulaminu i religijnego charakteru pielgrzymki; przemarszu – odpowiada za organizację czasu przemarszu i wyznaczenie bezpiecznych miejsc odpoczynku; kwatermistrzowskiej, która zapewnia wyznaczenie terenu pod pole namiotowe i wskazuje kwatery w domach; medycznej – są to lekarze i pielęgniarki czuwające nad zdrowiem pielgrzymów, apteka pielgrzymkowa, na potrzeby której trzeba zgromadzić odpowiednią liczbę lekarstw i opatrunków, a także samochody medyczne – tzw. karetka z lekarzem i samochód do podwożenia osób z urazami. Są jeszcze: służba techniczna – do jej zadań należy czuwanie na sprzętem nagłaśniającym; służba ekologiczna, która ma za zadanie zostawić porządek na postojach i miejscach noclegowych, dba także o tzw. toitoiki, czyli kabiny WC, które są do dyspozycji pielgrzymów na każdym postoju i noclegu; służba zaopatrzenia zapewniająca zakup żywności, którą prowadzi KSM, są jeszcze służba transportu przewożąca nasze bagaże i tzw. baza, czyli sekretariat VI NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 pielgrzymki, do którego zadań należy być do dyspozycji kierownika pielgrzymki, sporządzić kompletne listy pielgrzymów, prowadzić pocztę pielgrzymkową, rozprowadzać pamiątki z pielgrzymki i dbać o jej budżet. Są jeszcze klerycy, którzy odpowiadają za zakrystię pielgrzymkową, i pilot pielgrzymki, czyli mój osobisty kierowca i sekretarz. Kierownik pielgrzymki musi również już w styczniu zapewnić pole namiotowe i kwatery w Częstochowie, natomiast na trzy miesiące przed wyruszeniem pielgrzymki trzeba złożyć odpowiednie pismo do Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku z prośbą o zabezpieczenie trasy przemarszu. Dzięki temu policja jest zorientowana, w jakim czasie i jaką trasą przechodzimy przez poszczególne powiaty, i służy nam swoją pomocą. Jest rzeczą oczywistą że sam nie jestem w stanie ogarnąć tego wszystkiego, dlatego chcę w tym miejscu podziękować za okazaną pomoc ks. Jarosławowi Błażejakowi, ojcu duchownemu pielgrzymki, ks. Zbigniewowi Niemyjskiemu ze służby porządkowej, ks. Piotrowi Jurczakowi z przemarszu, br. Jerzemu Cudnikowi, kwatermistrzowi, Marcinowi Łukaszewiczowi ze służby technicznej, s. Ewie Wawer, sercance, za prowadzenie apteki, Piotrowi Socha z węgrowskiej apteki za ofiarowane leki, straży pożarnej ze wsi Rabiany za wóz strażacki do służby ekologicznej, Renacie Przewoźnik za prowadzenie sekretariatu oraz firmom „Suempol” i „Mlekovita” za użyczenie samochodów transportowych. – Czym jest dla Księdza piesza pielgrzymka? Czy w organizacyjnym zabieganiu udaje się Księdzu zaczerpnąć coś dla siebie? – Rzeczywiście załatwiania różnych spraw jest dużo, ale trud ten owocuje w czasie pielgrzymki i później. Organizowanie pielgrzymki niejako zmusza do codziennego zawierzenia Bogu. Jest to dla mnie okazja do tego, by moje zadania duszpasterskie zawierzać Matce Chrystusa. Działo się tak, kiedy przed laty stanęło przede mną zadanie kierowania Festiwalem Piosenki Religijnej w Bielsku Podlaskim, od prowadzenia grupy pielgrzymkowej rozpocząłem pracę w Sokołowie Ks. Wiesław Niemyjski pochodzi z parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Niemyjach Nowych. Święcenia kapłańskie przyjął 15 czerwca 1996 r. Po święceniach do 2001 r. pracował jako wikariusz w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bielsku Podlaskim, następnie do 2006 r. w parafii konkatedralnej w Sokołowie Podlaskim. W tym też roku przeszedł do Węgrowa jako pełnomocnik ds. tworzenia trzeciej parafii w tym mieście pw. św. Ojca Pio. Od 2 grudnia 2007 r., czyli od momentu utworzenia tej parafii, został mianowany jej proboszczem. Pielgrzymuje od początku swego kapłaństwa, najpierw jako przewodnik grupy bielskiej i sokołowskiej, od 2002 r. pełni funkcję kierownika pielgrzymki drohiczyńskiej Podlaskim, na pielgrzymim szlaku modliłem się o potrzebne łaski, by organizować struktury nowej parafii pw. św. Ojca Pio w Węgrowie, której zostałem pierwszym proboszczem. Na pielgrzymce bardzo często zawierzałem również intencje moich bliskich i znajomych, a w sposób szczególny doświadczyłem daru Bożego Miłosierdzia, kiedy osoba będąca w stanie krytycznym – za którą modliliśmy się w trakcie drogi – powróciła do pełni sił czy też kiedy w rodzinie moich znajomych szczęśliwie przyszły na świat dzieci. Ale pielgrzymka jest też czasem doświadczania ogromu ludzkiej życzliwości i wspólnoty ludzi wierzących. A wreszcie dla mnie pielgrzymka jest nauką działań logistycznych i organizacyjnych. Dzisiaj to się chyba nazywa naukowo zarządzanie zasobami ludzkimi, i to się przydaje w codziennym życiu. – Jakie hasło będzie towarzyszyć tegorocznemu pielgrzymowaniu? – Przywołujemy hasło roku duszpasterskiego „Bądźcie uczniami Chrystusa”. – Od kiedy i gdzie można się zapisywać na pielgrzymkę? – Zapisy w wyznaczonych parafiach ruszają w całej diecezji 23 lipca w: Hajnówce – w parafiach pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i Świętych Cyryla i Metodego, Bielsku Podlaskim – w parafiach pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja oraz Matki Bożej z Góry Karmel, Siemiatyczach – w parafiach pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja Boboli, Sarnakach, Brańsku, Drohiczynie, Ciechanowcu, Sokołowie Podlaskim w parafii konkatedralnej, Węgrowie w bazylice oraz w parafii Łochów. W tych parafiach od 23 lipca zostaną uruchomione punkty zapisów na pielgrzymkę, najczęściej od godz. 9 do godz. 11 i od godz. 16 do godz. 18. – Pielgrzymka to rekolekcje w drodze. Każdego dnia jest czas na Eucharystię, naukę do pątników, chwilę spokoju i rozmyślania. Kto w tym roku wygłosi konferencje dla pielgrzymów? – Oto tematy konferencji i ich prelegenci w kolejności: 1) „Wolność Tomku w swoim domku, czyli co znaczy być prawdziwie wolnym?” – ks. Jarosław Błażejak; 2) „Słowa uczą, przykłady pociągają, czyli co się dzieje, gdy zawodzą autorytety?” – ks. Andrzej Falkowski; 3) „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, czyli dlaczego współczesny świat lansuje młodość jako synonim piękna?” – ks. Karol Lipczyński; 4) „Diabeł tkwi w szczegółach, czyli dlaczego ludzi fascynuje zło?” – ks. Wiesław Niemyjski; 5) „Im większe pieniądze, tym większy rachunek, czyli pieniądze są jak woda morska, nie zaspokajają pragnienia” – ks. Krzysztof Grzybowski; 6) „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, czyli dlaczego wielu nie widzi przyszłości w naszym kraju?” – ks. Krzysztof Rzepczyński; 7) „Drzewa nie istnieją osobno, czyli czy czujemy się samotni, żyjąc w tłumie?” – ks. Andrzej Witerski; 8) „Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością, czyli dlaczego grzechy lepiej wyznać niż tłumić?” – ks. Robert Grzybowski. – Jakie dobro przynosi pielgrzymka jej uczestnikom. Czym zachęciłby Ksiądz do udziału w rekolekcjach w drodze? – Myślę, że odnajdujemy na pielgrzymce obecność Pana Boga w naszym życiu i do Niego się przybliżamy. To nasza Matka, Maryja, nas do Niego prowadzi i wyprasza nam wiele łask. Pielgrzymka to również doświadczenie pięknej wspólnoty, gdzie wszyscy sobie wzajemnie służą i pomagają, dzielą się, czym kto ma. I pielgrzymka jest tak naprawdę odnajdywaniem sensu swojego życia i powołania, jest to też czas obozowego życia, który wymaga hartu ducha, pokonania własnej słabości i ociężałości. Po prostu trzeba się wybrać w drogę, by tego doświadczyć. wspomnienie ierzenia Bogu Sprawiedliwy, choćby i umarł, żyć będzie marek skupiewski – Proszę przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli Podlaskiej” poszczególne grupy wchodzące w skład pielgrzymki drohiczyńskiej, tzn. jak długo pielgrzymują; ile kilometrów pokonują; kto opiekuje się nimi w drodze; ile lat miał najstarszy, a ile najmłodszy pielgrzym, odkąd Ksiądz odpowiada za organizację; ile pielgrzymka liczy pątników itd. – Nasza pielgrzymka ma swój początek już 30 lipca, kiedy to z Bielska Podlaskiego wyrusza grupa „zielona”, gromadząca pątników z dekanatów: bielskiego, brańskiego i hajnowskiego. Już kolejny raz będzie jej przewodził ks. Krzysztof Rzepczyński, który pokona wraz z pielgrzymami w ciągu 15 dni 450 km. W ubiegłym roku grupa ta liczyła 140 pątników, najmłodszym był pięcioletni Jakub Turowski, a najstarszym Władysława Sobieszuk licząca 78 lat. Następnie mamy już oficjalny start z Drohiczyna, gdzie rozpoczyna swoją wędrówkę grupa „fioletowa” rekrutująca się z dekanatów: drohiczyńskiego, siemiatyckiego, sarnackiego i ciechanowieckiego. Jak co roku przewodzi jej ks. Andrzej Falkowski, wikariusz z Ciechanowca. W tej grupie podąża ojciec duchowny pielgrzymki ks. Jarosław Błażejak. W ciągu 13 dni pielgrzymi mają do pokonania 360 km. W ubiegłym roku najmłodszą osobą w tej grupie była Monika Poniatowska licząca 7 lat, a najstarszym pątnikiem był Antoni Rybałtowski mający 84 lata. 1 sierpnia wyrusza również grupa „żółta” z dekanatu łochowskiego pod wodzą ks. Krzysztofa Rzepczyńskiego, która, podobnie jak grupa „fioletowa”, idzie 13 dni i ma do pokonania ok. 350 km. Najmłodszy w tej grupie w zeszłym roku był siedmioletni Dominik Owsianka, a najstarszą uczestniczką Teresa Czumaj licząca sobie 57 lat. 2 sierpnia o godz. 6.30 rozpoczyna pielgrzymowanie grupa „pomarańczowa” gromadząca dekanaty sokołowski i sterdyński. Przewodzi jej ks. Robert Grzybowski, który by dojść do Jasnej Góry, będzie musiał przejść 330 km. Rok temu w tej grupie najmłodszą pątniczką była Julia Denisiuk mająca zaledwie rok i 10 miesięcy, a najstarszym 78-letni Stanisław Rostek. Stawkę zamyka grupa „niebieska”, która reprezentuje dekanat węgrowski. Przewodnikiem tej grupy będzie ks. Karol Lipczyński. Ma ona do pokonania 320 km w ciągu 12 dni. Ich najmłodszym uczestnikiem był 4-letni Sebastian Jasiński, a najstarszym Józef q Zarzycki liczący 74 lata. Stanisław Pisawocki i śp. Adam Ofman na pielgrzymim szlaku M sza św. pogrzebowa była sprawowana 10 maja w kościele pw. Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim. Koncelebrze przewodniczył proboszcz parafii ks. Tadeusz Kryński. Kim był śp. Adam Ofman? Urodził się 26 kwietnia 1960 r. w Bielsku Podlaskim w rodzinie Władysława i Krystyny. Religijno-patriotyczne wychowanie otrzymał w domu rodzinnym. Od wczesnych lat szkoły podstawowej należał do harcerstwa i był ministrantem, angażował się również w ruch oazowy. – Jeszcze podczas Triduum Paschalnego, bezpośrednio przed zawarciem 4 kwietnia 1983 r. związku małżeńskiego, któremu asystował ks. Ryszard Starczewski, służył do Mszy św. – wyznaje żona Halina. Wiele osób doświadczało jego wrażliwości w rozwiązywaniu zwykłych ludzkich spraw. Podejmując w listopadzie 1981 r. pracę w Wojewódzkim Zakładzie Transportu Samochodowego, świadczył usługi jako kierowca w Spółdzielni Mleczarskiej, potem został kierowcą samochodu osobowego spółdzielni. Należał do zakładowej „Solidarności”. Był zawsze obecny podczas uroczystości patriotycznych. Od 12 lat pielgrzymował na Jasną Górę w ramach pieszej pielgrzymki drohiczyńskiej. Jeszcze 3 maja, w święto Maryi Królowej Polski, uczestniczył w Mszy św. w intencji Ojczyzny sprawowanej w bielskiej bazylice, a następnie w ceremonii składania wieńców pod pomnikiem Niepodległości Polski. To była ostatnia Msza św. w jego życiu. W godzinach popołudniowych Adam poczuł się źle, został przyjęty w bielskim szpitalu, skąd został odwieziony do Szpitala im. Śniadeckiego w Białymstoku. Tam zaczął tracić przytomność. Badanie komputerowe wykazało rozległy udar mózgu. Polecany modlitwom, odszedł do Domu Ojca wieczorem 8 maja. W mojej pamięci Adam Ofman jawi się jako człowiek niezwykle cichy i skromny, można powiedzieć wręcz niepozorny. Przed 12 laty w ostatnich dniach lipca jako młody wikariusz zapisywałem go na listę pieszych pielgrzymów na Jasną Górę. Przypominam sobie, jak szedł na czele bielskiej kolumny, niosąc pielgrzymkowy krzyż. Z biegiem lat jego związki z pielgrzymką się zacieśniały. Został kierowcą naszej pielgrzymkowej 8 maja w wieku 48 lat odszedł od nas Adam Ofman, wieloletni pracownik „Mlekovity” w Bielsku Podlaskim, człowiek niezwykle prawy, patriota i społecznik, oddany Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Mąż Haliny, ojciec Katarzyny i Łukasza, przyjaciel i kolega. Od 12 lat wielu pątników łączyła z nim wspólna droga pielgrzymowania na Jasną Górę karetki. Uświadamiam sobie, że co roku był zawsze do dyspozycji, jego urlop to była służba pielgrzymom. Nawet utarło się, że mówiliśmy na niego „doktor Adam” z racji, że nieodłącznie był obecny ze swoją karetką i lekarzem, gdy zaszła taka potrzeba. Myślę, że to nie był przypadek, iż dowiedzieliśmy się o jego śmierci w momencie, kiedy z innymi kapłanami spotkaliśmy się, aby ustalić hasło i program tegorocznej pielgrzymki i rozdzielić poszczególne funkcje. To właśnie wtedy 8 maja, kiedy dotarła do nas ta smutna wiadomość, w gronie kapłanów pielgrzymkowych odmówiliśmy „Anioł Pański” za Adama. 10 maja wraz z innymi osobami związanymi z pielgrzymką przybyłem do Bielska Podlaskiego, aby towarzyszyć naszemu bratu w ostatniej drodze. Jeszcze brzmią w moich uszach słowa ks. Tadeusza Kryńskiego, miejscowego proboszcza, który powiedział: „Łączymy się w przeżywanym bólu i żałobie z całą rodziną śp. Adama. Jesteśmy razem z żoną, dziećmi, rodzicami, księżmi i przyjaciółmi. W kilku dniach jego choroby, a szczególnie dzisiaj nasza rodzina jest tak bardzo liczna. Są księża na czele z ks. Wiesławem Niemyjskim, kierownikiem Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, są siostry zakonne z różnych wspólnot życia konsekrowanego, Tadeusz Romańczuk i Piotr Żukowski, prezesi «Mlekovity», i delegacja spółdzielni, przedstawiciele zakładów pracy rodziny, różnych instytucji, koleżanki i koledzy Adama, jego żony i ich dzieci, parafianie, goście, służba papieska, ministranci, schola. Są także siostry i bracia, których z Adamem połączyła wspólna droga ziemskiego pielgrzymowania na pielgrzymim etapie Bielsk – Drohiczyn – Jasna Góra”. Co powiedzieć w homilii, kiedy śmierć przychodzi tak niespodziewanie? Wskazałem na Maryję stojącą pod krzyżem Chrystusa. Ona doświadczyła ogromnego bólu, kiedy musiała patrzeć na śmierć Syna. Miała prawo nie rozumieć tej strasznej męki, a jednak w Jej sercu nie było rozpaczy. I my w takich chwilach jak śmierć najbliższej osoby musimy się złączyć z sercem naszej Matki, Maryi, a o śp. Andrzeju będziemy pamiętać na Ks. Wiesław Niemyjski pielgrzymim szlaku. NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 VII niedziela podlaska Bielsk Podlaski W niedzielę 25 maja członkowie Ruchu Rodzin Nazaretańskich uczestniczyli w kolejnym dniu skupienia. To spotkanie, już ostatnie przed wakacjami, odbyło się jak zwykle w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim. Od godz. 8 mogliśmy korzystać z sakramentu pojednania. O godz. 12 zgromadziliśmy się w świątyni na Eucharystii, którą sprawował i homilię wygłosił moderator diecezjalny RRN-u ks. Dariusz Kujawa. Po Mszy św. przeszliśmy do kaplicy, gdzie wysłuchaliśmy konferencji zatytułowanej „Daj się kształtować miłości”, której nazwa została zaczerpnięta z dramatu Karola Wojtyły pt. „Brat naszego Boga”. Nawiązując do słów Papieża Benedykta XVI z encykliki „Deus caritas est”, iż tylko bezwarunkowa miłość może nas kształtować, ks. Kujawa mówił, że właśnie taką miłością jest miłość Boga do człowieka. Maryja spotkała się po raz pierwszy z miłością bezwarunkową przy Zwiastowaniu i potrafiła ten dar w pełni przyjąć. W domu św. Elżbiety w Ain Karin wyśpiewała hymn „Magnificat”, wielbiąc Boga za tę miłość. Jezus Chrystus okazuje nam w pełni miłość bezwarunkową. Jego postawa zadziwia, zachwyca, ale i pociąga. Ta miłość ma kształtować nasze serca. Papież Benedykt XVI powiedział: „Nie niszcz życia złymi wyborami. Kto wybrał Boga, nawet na starość ma szczęśliwą przyszłość”. Jest w tym coś z logiki ziarna pszenicznego. Ziarno przynosi owoc tylko wtedy, gdy obumrze. Obumieranie ziarna nie jest procesem łatwym, bo boimy się stracić to, co mamy, boimy się „obumrzeć”. Ziarno przynosi owoc, gdy odda się w ręce Siewcy. To On wybiera czas i miejsce siewu. Jeżeli nie pozwolimy Siewcy na to prowadzenie, nie wydamy owocu. Czasem możemy być zaskoczeni miejscem, rodzajem gleby. Siewca robi z nami to, co jest dla nas najlepsze. Święci nie wybierali gleby, dali się z ufnością rzucić tam, gdzie chciał Siewca. Duchowość Ruchu Rodzin Nazaretańskich uczy nas patrzenia oczyma andrzej lewandowski „Daj się kształtować miłości” 25 maja w Bielsku Podlaskim członkowie RRN-u spotkali się ostatni raz przed wakacjami wiary. W życiu są sytuacje trudne, bo Bóg walczy o naszą świętość. On chce nas kształtować według swego serca. Dlatego musimy „obumrzeć”, kierując się wolą Bożą. Maryja ukształtowała się pod krzyżem, towarzysząc Chrystusowi w ostatnich chwilach życia, co było dla Niej bardzo trudnym doświadczeniem. Zgadzając się z wolą Bożą na Kalwarii, Maryja dała dowód tego, że będąc Matką Jezusa Chrystusa, równocześnie stała się Jego pierwszą uczennicą. Życie w małżeństwie, rodzinie, może być drogą do pełni rozwoju, jeżeli będziemy „obumierać”, aby żyć dla drugiej osoby. Musimy powiedzieć Bogu „tak”, w każdej chwili żyć na sposób daru – dawać siebie bliskiej osobie. Musimy więc odpowiedzieć sobie na pytania: Czy chcemy być kształtowani przez miłość? Czy chcemy na podobieństwo ziarna „obumrzeć”, aby mógł się zrodzić z tego owoc dla rodziny, dla Kościoła, dla Ojczyzny? Po wysłuchaniu konferencji dzieliliśmy się świadectwami. Później, zebrani wokół ogniska raczyliśmy się kiełbaskami i ciastem. Na zakończenie Ksiądz Moderator krótko podsumował nasz rok formacyjny, zapraszając na kolejne spotkanie po wakacjach, po czym udzielił nam błogosławieństwa. Barbara Grygoruk Wspomnienia są droższe od pereł Niecodzienne spotkanie odbyło w sobotę 10 maja w Brańsku. Dość znaczna grupa czterdziestopięciolatków, którzy 30 lat temu uczyli się w brańskiej podstawówce, postanowiła zorganizować zjazd. Uroczyste spotkanie rozpoczęło się Mszą św., którą na życzenie organizatorów odprawił ks. Krzysztof Janowic, proboszcz parafii Chłopków pochodzący z Brańska. Podczas nabożeństwa wspominano nieżyjących kolegów oraz nauczycieli. Później wszyscy przeszli do budynku obecnego zespołu szkół, gdzie ponownie zasiedli w ławkach swoich dawnych klas. Wraz z nimi było wielu uczących ich wówczas nauczycieli. Wspomnienia i różne ciekawe historie związane z latami szkolnymi przechodziły przysłowiowy renesans pamięciowy. Chyba nie było osoby, która by nie opowiedziała jakiegoś epizodu z czasów nauki. Niektórzy nawet nie kryli wzruszenia i głośno mówili o swoich odczuciach. – To niesamowite uczucie po latach powrócić do miejsca, gdzie spędziło się najpiękniejszą i beztroską część swojego życia. Myślałam przez chwilę, że czas się cofnął – mówiła Wiesława Nawrocka. – Przyznam się, że z pewną obawą jechałam na to spotkanie. Nie wiedziałam, czy mnie będą pamiętać i w ogóle, jakie będzie pierwsze wrażenie – dodała Halina, wówczas Mazur. – Jakże miło się rozczarowałam już po pierwszych powitaniach, które uświadomiły mi, iż nic nie ubyło z naszej koleżeńskości, może tylko nieco się pozmienia- VIII NIEDZIELA NR 25 (705) • 22 czerwca 2008 jarosław usakiewicz Brańsk Pierwszy w dziejach brańskiej szkoły zjazd absolwentów odbył się 10 maja liśmy, ale dla mnie nie miało to w tym momencie żadnego znaczenia. Byłam bardzo szczęśliwa – dodała. Później wszyscy spacerkiem przeszli do lokalu „U Mystka”, gdzie przy rytmach z lat 70. i 80. bawili się do białego rana. Głównymi organizatorkami spotkania były Małgorzata Puchalska i Teresa Czerchalańska. To dzięki ich determinacji i zaangażowaniu doszło do pierwszego w dziejach brańskiej szkoły zjazdu absolwentów. Pewnie będą następne, bo przecież „w życiu piękne są tylko chwile”, jak śpiewał zespół „Dżem”. Jarosław Usakiewicz niedziela podlaska Redakcja podlaska: ks. Dariusz Frydrych (redaktor odpowiedzialny), ks. Krzysztof Żero ul. Kościelna 10, 17-312 Drohiczyn tel./fax (0-85) 656-57-54 e-mail: [email protected] e-mail: [email protected] e-mail: [email protected] Redakcja częstochowska: Edyta Hartman ul. 3 Maja 12 , 42-200 Częstochowa tel. (0-34) 369-43-29