Nowy numer 085
Transkrypt
Nowy numer 085
Pismo Parafii pw. NMP z Lourdes w Krakowie nr 5-6 (85-86) maj-czerwiec 2009 r. MAJOWA MODLITWA Maj – najpiękniejszy z miesięcy roku – jest poświęcony Matce Bożej. Przyroda rozkwita w całym swoim blasku, budzą się do życia drzewa, a wiosenne kwiaty pięknie stroją trawniki i rabaty. Zielarko Przydonicka, módl się za nami W numerze znajdziemy: Majowa modlitwa ………………... 1 Nabożeństwa majowe ……….…… 2 Renesans Godzinek (10) ………….. 2 Dotykając tajemnicy (25) ………… 4 Odszedł po nagrodę u Pana śp. ks. Józef Mazurek …………..… 5 Doktorat ks. Wojciecha .................. 8 O naprotechnologii słów kilka ..... 10 Kalendarium parafialne ........ 11 i 12 Informacje parafialne ................... 12 Jak Polska długa i szeroka, we wszystkich kościołach i kaplicach, przy odświętnie ubranych kwiatami przydrożnych, wiejskich kapliczkach, schodzą się w majowe wieczory ludzie na wspólną modlitwę, nazwaną nabożeństwem majowym. Litania loretańska weszła na trwałe w polską tradycję naszej narodowej kultury. Modlitwa ta wyraża w najprostszych i najpiękniejszych słowach tajemnicę człowieczeństwa i świętości Maryi. Poszczególne wezwania, chwalące Maryję jako naszą Matkę, zawierają wszystkie nasze prośby i dziękczynienia. Modlimy się ufnie i żarliwie do Matki Bożej o zdrowie, zgodę w rodzinie, nawrócenie, pomoc w trudnych sprawach, pomyślność dla Kraju. Matka Chrystusowa, Ucieczka grzesznych, Pocieszycielka strapionych, Królowa Polski, Królowa rodzin – wezwania te i inne dają poczucie bezpieczeństwa i nadzieję. Maryja jest bowiem najpewniejszą Orędowniczką u Boga, bliską każdej ludzkiej doli. Nabożeństwa majowe nieodłącznie kojarzą się z dzieciństwem. Kościół parafialny pw. Św. Rodziny w Zakopanem – w porze majowego zmierzchu – wypełniał się dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Główny ołtarz, z wizerunkiem Świętej Rodziny, przybrany był masą kwiatów, przeważnie polnych, które dzieci same przygotowywały. Chodziło się całą klasą, a poszczególne wezwania litanijnego śpiewu znaliśmy na pamięć. Niektórzy przychodzili z dalekich osiedli, ale nie było takiej możliwości, aby nie uczestniczyć w nabożeństwie majowym. Pięknie wyglądały dzieci w pierwszokomunijnych ubrankach, z rodzicami w góralskich strojach, uczestniczące w każdym nabożeństwie. W naszych domach, przez cały miesiąc maj, stroiliśmy ołtarzyk z figurką Matki Boskiej. Te codzienne nabożeństwa niewątpliwie ukształtowały i utrwaliły bliską memu sercu pobożność maryjną. 2 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Ks. Jan Twardowski, w przepięknych strofach Litanii polskiej, przywołał w wybranych obrazach Matki Bożej na ziemiach polskich naszą ludzką tęsknotę za Nią: Smętna Dobrodziejko z krakowskich ołtarzy, Dzieweczko Lipska w lipowej Lubawie, Smagła Góralko z Rusinowej Polany, Śnieżna Różańcowa Dominikanko z Krakowa, Zielarko Przydonicka, Gidlewska Wieśniaczko, Mario na Piaskach, Ostrobramska w każdej biedzie z Polakami – módl się za nami (…). Chwalmy wdzięcznym sercem naszą Najpiękniejszą Matkę Niebieskiego Pana, gdyż wysławia Ją wszystko, co igra z morza falami, w powietrzu buja skrzydłami, a hołd Jej oddają cieniste gaiki, źródła i kręte strumyki. Ewa Markowska NABOŻEŃSTWA MAJOWE KU CZCI MATKI BOŻEJ Dla dorosłych i młodzieży: w niedziele, święta i dni powszednie o godz. 18.00 (z maryjnymi rozważaniami autorstwa ks. biskupa Karola Wojtyły). Dla dzieci: w dniach 4—8 maja (poniedziałek— piątek) o godz. 16.30; w dniach 11—15 maja (poniedziałek— piątek) o godz. 16.30 – obowiązkowe dla dzieci z klas drugich jako bliższe przygotowanie do uroczystości I Komunii św.; w dniach 18—22 maja (poniedziałek— piątek) połączone z Mszą św. dla dzieci komunijnych o godz. 16.30; w dniach 25—29 maja (poniedziałek— piątek) o godz. 16.30. NABOŻEŃSTWA CZERWCOWE KU CZCI NAJŚW. SERCA JEZUSA Dla wszystkich: w niedziele, święta i dni powszednie o godz. 18.00 (z rozważaniem). RENESANS GODZINEK (10) Obecnym artykułem kończymy cykl rozważań o Godzinkach ku czci Niepokalanej. Na Kompletę rozpoczyna się specjalnym wersetem naśladującym wezwanie do rachunku sumienia i modlitwy poprzedzającej kompletę (modlitwę przed snem) w dawnym brewiarzu: Convertat nos, Domina, tuis precibus placatus Jezus Christus Filius tuus. Et avertat iram suam a nobis. Czyli: Niech nas Pani Twą prośbą do siebie nawróci, Jezus Syn Twój. A swój gniew niech od nas odwróci. Tak więc na początku tej części prosimy, by Syn Maryi nawrócił nas do siebie i odwrócił od nas swoje zagniewanie. Obecna tu jest głęboka wiara w działanie łaski: Tym, który pociąga nas ku Sobie jest sam Bóg. Nasze odwrócenie od grzechu i zwrócenie ku Bogu jest możliwe dzięki Jego mocy. Pierwsza zwrotka hymnu: Salve, Virgo florens, Mater illibata, Regina clementiae, Stellis coronata. W języku polskim: Witaj Matko szlachetna (bardziej – Witaj Panno błyszcząca/kwitnąca/potężna/wyróżniająca się), W panieńskiej czystości (raczej – Matko nietknięta, przeczysta), Gwiazdami uwieńczona (Królowo łagodna), Pani łaskawości (uwieńczona gwiazdami). Szlachetna Matka-Dziewica uwieńczona gwiazdami to obraz jaki odnajdujemy w Apokalipsie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna (Ap 12,1-2). Druga zwrotka: Super omnes Angelos Pura, immaculata, Atque ad regis dexteram Stans veste deaurata. Czyli: Niepokalana, czystsza Niźli Aniołowie, Po prawej ręce króla Stoisz w złotogłowie. Złotogłów to tkanina królewska składająca się ze złotych nici. Stojąca po prawicy Króla Oblubienica Pomazańca Pańskiego to obraz wzięty z Psalmu 45: Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie, królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy. (…) Cała pełna chwały wchodzi córa królewska; złotogłów jej odzieniem. W szacie wzorzystej wiodą ją do króla (Ps 45,10.14-15). Psalm ten w pierwszym znaczeniu przedstawia gody weselne któregoś z królów Izraela. List do Hebrajczyków stosuje wiersze 7-8 tego królewskiego psalmu do Chrystusa. Stąd też w stojącej, czy zmierzającej do Niego królowej wolno nam widzieć Maryję, pełną łaski, zdobną w chwałę Królową. Trzecia zwrotka: Per te, Mater gratiae Dulcis spes reorum, Fulgens stella maris, Portus naufragorum. W języku polskim: O rodzicielko łaski! (Przez Ciebie Matko łaski), Nadziejo grzeszących (słodka nadziejo sądzonych), O jasna gwiazdo morska (błyszcząca gwiazdo morza), O porcie tonących (O porcie/o schronienie dla rozbitków). Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Rodzicielka łaski, nadzieja grzeszących, gwiazda morza i port tonących to porównania, które występowały już chociażby w hymnie Na Prymę, podobnie jak brama rajska z czwartej zwrotki w hymnie Na Tercję. Czwarta zwrotka: Patens coeli janua, Salus infirmorum Videamus Regem In aula Sanctorum. Czyli: Bramo rajska niemocnych (otwarta bramo niebios), Zdrowie w Twej obronie (ratunku chorych), Niech Boga oglądamy Na górnym Syjonie (obyśmy oglądali Króla w pałacu/dziedzińcu świętych). W tekście trzeciej i czwartej zwrotki jest wyrażona wiara w to, iż Maryja wspomaga słabych na ciele i duchu. Prosimy, byśmy dzięki jej wstawiennictwu mogli oglądać Boga „na górnym Syjonie” jak głosi tekst polski. W wielu tekstach Starego i Nowego Testamentu święte miasto, nowa Jerozolima jest obrazem szczęścia czasów mesjańskich i wiecznej szczęśliwości w niebie (zob. Ps 87; Iz 60,1-22; 66,20-24; Ez 40-48; Ap 21). Werset Komplety brzmi: Oleum effusum Maria nomen tuum. Servi tui dilexerunt te nimis. Czyli: Jako olej wylany, o Maryjo Imię Twoje. Słudzy Twoi zakochali się bardzo (nadzwyczajnie) w Tobie. W księdze Pieśń nad pieśniami czytamy słowa Oblubienicy: Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany – imię twe (Pnp 1,3). Słowa te wypowiadane są przez nas w odniesieniu do Maryi. Olejek jest symbolem świętości, czystości, nienaruszoności (zachowuje od zepsucia), piękna i promieniującego dobra (rozlewa miłą woń). Imię Maryi jak olejek rozchodzi się w przestrzeni duchowego życia chrześcijan miłą wonią, łagodnością, pięknem i czystością. W Psalmie 133 do olejku porównana jest miłość braterska: Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia mieszkają razem; jest to jak wyborny olejek na głowie, który spływa na brodę (Ps 133,1-2). Imię Maryi jednoczy, harmonizuje serca braci Chrystusa, synów Jego Matki, czyli nas wszystkich zrodzonych we chrzcie do życia wiecznego. Nabożeństwo kończy się Ofiarowaniem Godzinek: Supplices offerimus Tibi, Virgo pia, Haec laudum praeconia: Fac nos ut in via. Ducas cursu prospero, Et in agonia, Tu nobis assiste, o dulcis Maria. Czyli: Z pokłonem Panno święta Ofiaruję Tobie (Klęczący ofiarujemy Tobie, święta Panno) Te godzinki ku większej Czci Twojej, ozdobie (To obwieszczenie chwały: spraw, gdy jesteśmy w drodze). Prosząc, byś nas zbawienną Drogą prowadziła, A przy śmierci nam słodką Maryją przybyła (Obyś nas pomyślną drogą prowadziła, i przy śmierci bądź przy nas, o słodka Maryjo). Prosimy tu Maryję by była dla nas drogą do zbawienia i opiekunką w chwili śmierci. W antyfonie znów występuje określenie „różdżka” czyli laska Aarona (Lb 17,16-26), omawiana już wcześniej przy okazji hymnu Na Tercję: Haec est virgo in qua nec nodus originalis, nec cortex actualis culpae fuit. Czyli: Tać jest różdżka, w której ani sęk pierworodny, ani skaza uczynkowej winy nie postała (To jest dziewica, w której ani trudność pierworodna, ani kora/łupa/skaza uczynkowej winy nie przebywała). 3 I jeszcze werset: In conceptione tua Virgo Immaculata fuisti. Ora pro nobis Patrem, cujus Filium perperisti. W języku staropolskim: W poczęciu Twojem, Panno niezmazanaś była. Módl sie za nami do Ojca, któregoś Syna porodziła. W wersecie jak i w modlitwie końcowej wyrażamy wiarę w Niepokalane Poczęcie Maryi – naczelny temat Godzinek – i prosimy o wstawiennictwo u Ojca, którego Syna Maryja porodziła. W modlitwie błagamy nadto, by Bóg Ojciec za wstawiennictwem Niepokalanej zachował wiernych od grzechu i pozwolił przejść do Siebie – do niebieskiej chwały: Deus, qui per immaculatam Virginis Conceptionem dignum Filio tuo habitaculum praeparasti, quaesumus ut sicut ex morte ejusdem Filii tui praevisa, eam ab omni labe praeservasti, ita nos quoque mundos ejus intercessione ad te pervenire concedas. Per eundem Dominum nostrum Jesum Christum Filium tuum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus per omnia saecula saeculorum. Amen. W staropolskim: Boże, któryś przez niepokalane poczęcie Najświętszej Maryi Panny godne Synowi Twemu mieszkanie zgotował: prosimy Cię, abyś jakoś Ją przez śmierć tegoż Syna przejrzaną od wszelkiej zmazy zachował, tak nam za Jej przyczyną niepokalanemi przyjść do siebie dopuścić raczył. Przez tegoż Jezusa Chrystusa, Pana naszego, który z Tobą w jedności Ducha Świętego żyje i króluje na wieki wieków. Amen. Powyższa próba odczytania tekstu Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP w świetle odpowiednich tekstów biblijnych z pewnością nie wyczerpuje całego bogactwa tego nabożeństwa. Pokazuje jednak bogactwo jego treści i ścisły związek ze źródłem Bożego Objawienia. Ukazuje także inspirację modlitwą brewiarzową. Jest wciąż niedocenianą przez sporą grupę wiernych, a ukochaną przez prosty lud skarbnicą biblijnych rozważań o tajemnicy Maryi objawionej na rue du Bac w Paryżu, a także w Lourdes: Jestem Niepokalane Poczęcie. Ks. Wojciech Kałamarz CM ZAPROSZENIA NA WAKACJE Stowarzyszenie Miłosierdzia zaprasza osoby starsze i samotne na wczasy w Węgierskiej Górce: są jeszcze wolne miejsca w dniach 15—24 czerwca br. Opłata wynosi 570 złotych od osoby. Zainteresowani proszeni są o zgłoszenie się do Klubu Parafialnego w czasie dyżurów Zarządu Stowarzyszenia w poniedziałki w godz. 15.00—18.00. Ks. Bogdan Markowski zaprasza uczniów szkół podstawowych (chłopców i dziewczęta) na parafialny wyjazd wakacyjny do Trzciela (lubuskie) w dniach 3—14 sierpnia br. Opłata wynosi 500 złotych od dziecka, a informacji udziela i zgłoszenia przyjmuje osobiście ks. Bogdan Markowski. 4 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. DOTYKAJĄC TAJEMNICY (25) To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję [Rz 15,4]. Zakończenie I Ogólnopolskiego Tygodnia Biblijnego, jakie ma miejsce w dniu dzisiejszym (03.05.), domaga się niejako postawienia pytania, co Paweł odkrył w Piśmie i w jakim stopniu – obok objawienia, które sam otrzymał (por. Ga 1,12) – stanowiło ono o kształcie jego wiary i przepowiadania. W listach Apostoła Narodów słowo grafe pada zaledwie 14 razy, podczas gdy euangelion aż 59. Paweł ukazuje ewangelię jako zapowiedzianą przez Pismo już bardzo dawno, od samego początku (greckie proepengeilato w Rz 1,2). Jej istotą jest fakt, że Chrystus umarł zgodnie z Pismem za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem (1 Kor 15,3-4 – warto zaznaczyć, iż tekst ten uważany jest za jedno z pierwszych wyznań wiary gminy chrześcijańskiej). Powtarzające się sformułowanie kata tas grafas akcentuje wagę zgodności ewangelii ze słowami Pisma. Zagadnienie realizacji zapowiedzi starotestamentalnych jest kluczowe dla pisarzy Nowego Przymierza – z tego względu, iż potwierdza wiarygodność wydarzenia Chrystusa oraz wskazuje na ciągłość Objawienia. Bóg Starego Przymierza, który mówił do patriarchów i proroków – jest tym samym, który posyła Jezusa i przez Niego uwalnia świat od poddaństwa wobec grzechu. W biblistyce to współprzenikanie obu zapisów biblijnych Starego i Nowego Testamentu określane jest za św. Augustynem mianem latet-patet, od jego słów: Novum Testamentum in Vetere latet, Vetus in Novo patet – Nowy Testament w Starym się zawiera, Stary w Nowym zyskuje wypełnienie. Paweł, analizując chociażby w listach zagadnienie Prawa, potwierdza, iż Biblia objaśnia samą siebie – wzorcowym tekstem może być tu np. List do Galatów czy Rzymian. Ukazuje też tym samym, że lektura Objawionego Słowa w całości umożliwia dopiero ogląd Mocy Boga, Jego wierności danym obietnicom oraz uświadomienie sobie, iż Bóg ma Swój czas działania i Swoje sposoby, często zaskakujące dla człowieka. Wielokrotnie Apostoł Narodów korzysta również z argumentów skrypturystycznych, np.: w Rz 4,3 omawiając wartość wiary w doktrynie o usprawiedliwieniu (por. Rz 10,11, por. Ga 3,8) czy w Rz 9,17, gdzie przywołuje tekst Pisma na udokumentowanie tezy o istocie Bożego wybrania (podobnie Rz 11,2; por. też Ga 4,30). Na potwierdzenie prawa prezbiterów do utrzymywania przez gminę (1 Tm 5,18) również przytacza tekst Starego Testamentu (z Pwt 25,4). W oparciu o Stary Testament tworzy również liczne alegorie – jak w 1 Kor 10,1-11, gdzie odwołuje się do exodusu oraz wydarzeń z czasu wędrówki przez pustynię i odnosi je do Osoby Jezusa. Wskazuje tym samym na jedność obu części Objawienia, a zarazem na transpozycję pewnych treści – jak np. pojęcia Reszty Izraela (Rz 11,2nn): stanowią ją obecnie ci, którzy przyjęli Jezusa jako Syna Bożego i obiecanego Mesjasza. Pisma pawłowe są również udokumentowaniem funkcjonowania zasady rozwoju wewnątrz samej Biblii. Warto spojrzeć chociażby na Ga 3,22: Pismo poddało wszystko pod władzę grzechu, aby obietnica dostała się na drodze wiary w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą. Zdanie to, pod względem semantycznym ma charakter wstępujący – można tu dostrzec najpierw lapidarną charakterystykę uprzedniego stanu (jest nim przekonanie, wiedza o grzechu), która następnie zostaje postawiona w obliczu obietnicy i pytań z nią związanych: czy dotyczą mnie słowa Boga o szczęściu i Niebie, skoro jestem grzesznikiem? Czy Bóg uzna mnie za godnego, by dać mi to, co obiecał? Wiem, że nie zasłużyłem – więc co teraz się stanie? Paweł oznajmia z mocą, iż dostęp do tego, co Bóg obiecał zapewnia wiara w Jezusa Mesjasza, a nie – jak nasuwa się w kontekście innych wypowiedzi Apostoła Narodów – własna sprawiedliwość. Ciekawy jest również tekst Rz 16,25n, w którym Paweł odwołuje się do grafe profetikos i mówi o tajemnicy, za którą kryje się Osoba Jezusa. Wskazuje na pisma proroków jako te, które zaszczepiały nadzieję, obwieszczały ją poganom i poprzez obrazy podprowadzały pod misterium Syna Bożego. Wagę Słowa ukazuje w 2 Tm 3,16n. Pisze: wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu. Dwa wersety wcześniej Apostoł Narodów poucza Tymoteusza: Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie (2 Tm 3,14n). Niech maj stanie się dla nas wszystkich czasem zachwytu nad Słowem, a Biblia doczeka się w życiu faktycznej roli naszej własnej ojczyzny (por. R. Brandstaetter, Biblio, Ojczyzno moja… w: Krąg biblijny). S. Joanna Nowińska SM Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. 5 ODSZEDŁ PO NAGRODĘ U PANA ŚP. KS. JÓZEF MAZUREK (1933-2009) W poniedziałek 20 kwietnia po godz. 19.00, w swoim pokoju na plebanii, po długiej chorobie zmarł ks. Józef Mazurek. Urodzony 15 lutego 1933 r. w Łyszkowicach k. Proszowic – do Zgromadzenia Księży Misjonarzy w Krakowie został przyjęty 27 września 1950 r. Po ukończeniu studiów, 24 czerwca 1956 r. przyjął święcenia kapłańskie. Bezpośrednio po święceniach kapłańskich podjął studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Następnie pracował w naszej parafii, od 1959 do 1964 r., jako duszpasterz akademicki. Później przez cztery lata pełnił posługę kapłańską w Pabianicach, dwa lata w Skwierzynie, dwa lata w Warszawie – w parafii pw. Świętego Krzyża. Od 1972 roku przemierzał Polskę wzdłuż i wszerz jako misjonarz ludowy, głosząc misje i rekolekcje. W 1983 r. powrócił do naszej parafii, podejmując różne obowiązki duszpasterskie. W 1991 r. został mianowany kapelanem Szpitala MSWiA. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w piątek 24 kwietnia. Rozpoczęła je Msza św. pogrzebowa w naszym kościele, której przewodniczył ks. arcybiskup Tadeusz Gocłowski, emerytowany metropolita gdański, w koncelebrze z ks. biskupem Albinem Małysiakiem, emerytowanym biskupem pomocniczym krakowskim i 49 kapłanami, przybyłymi z naszego dekanatu i wielu domów Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Homilię pogrzebową wygłosił ks. abp Tadeusz Gocłowski. Ks. Arcybiskup mówił: […] Pochylamy się dzisiaj nad trumną Księdza Józefa, wielkiego głosiciela Ewangelii, odważnego świadka Jezusa Chrystusa, specyficznego w swoim człowieczeństwie, poszukującego prawdy, a równocześnie starającego się o to, by będąc człowiekiem – być świadkiem Chrystusa zmartwychwstałego jako kapłan. W przeszło stuletniej parafii lourdeńskiej, tu w Krakowie, gdzie dziś żegnamy odchodzącego do wieczności Ks. Józefa, pracowało wielu kapłanów-misjonarzy […]. Wielu z nich, kapłanów, żegnaliśmy, kiedy odchodzili do Pana. Do nich należy dziś ks. Józef Mazurek. W sąsiadującym z parafią, z plebanią, z domem Księży Misjonarzy budynku mieściło się niższe seminarium, prywatne gimnazjum Księży Misjonarzy, gdzie wspólnie uczyliśmy się na jednym roku, a potem wspólnie byliśmy w domu na Kleparzu, i wreszcie wspólnie odbywaliśmy studia teologiczne na Stradomiu. Opatrzność pozwoliła nam, by po święceniach kapłańskich kontynuować studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, z prawa kanonicznego. Można więc powiedzieć, że od lat dziecięcych, młodzieńczych aż po lata kapłańskie i wreszcie po studia specjalistyczne na KUL-u byliśmy razem. I oto dziś opatrzność Boża pozwala mi razem z ks. biskupem Albinem, razem z kapłanami sprawować Eucharystię za śp. ks. Józefa. Jego dalsza droga po studiach specjalistycznych w Lublinie prowadziła ku duszpasterstwu. Rozpoczynał ją po studiach lubelskich tu właśnie, u Matki Bożej Lourdeńskiej, gdzie w latach 1959—1964 był duszpasterzem akademickim. A były to piękne lata, gdy Kościołem krakowskim kierował abp Karol Wojtyła, a proboszczem, późniejszym biskupem pomocniczym krakowskim był obecny dzisiaj z nami ks. biskup Albin Małysiak. Młody, energiczny, inteligentny Kapłan [ks. Józef] z pasją służył studentom w trudnym okresie zmagań z totalitarnym systemem komunistycznym. A potem, jak powiedzieliśmy, poszedł drogą duszpasterstwa młodzieży szkół średnich, przez Pabianice, Skwierzynę, Warszawę… I wreszcie od roku 1974 do roku 1991 podjął apostolską pracę głoszenia misji w całej Polsce. Trudno pewnie byłoby znaleźć diecezję, w której by Ksiądz Józef nie głosił – z pasją św. Pawła – słowa Bożego, zawsze dostosowanego do sytuacji, w której żył ten naród. A w ciągu minionych 50 lat nie miał łatwo: kiedy z jednej strony trzeba było zmagać się z planowaną ateizacją narodu, a z drugiej strony razem z narodem, pod przewodnictwem Jana Pawła II, uczyć się życia w wolności. W wolności, która nie byłaby jednak narzucaniem sobie niewoli zła, niewoli grzechu, ale by żyć w wolności dzieci Bożych. Nikt z nas nie jest wolny od zmagań dotyczących idealizmu ludzkiego, idealizmu chrześcijańskiego, idealizmu kapłańskiego, misjonarskiego – ale wszyscy jesteśmy świadkami Chrystusa zmartwychwstałego – niezależnie od tego, czy jesteśmy chrześcijanami świeckimi, czy kapłanami, misjonarzami. Zdanie Chrystusa, które On podjął z proroka Izajasza na początku uroczystej działalności mesjańskiej na ziemi, odnosi się również i do nas: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie. Abym uciśnionych odsyłał wolnymi. […] Warto przypomnieć sobie również słowa, które biskup wypowiada, gdy udziela święceń diakonowi. A mówi tak: Przyjmij Chrystusową Ewangelię, której głosicielem się stałeś. Wierz w to, co będziesz czytał, nauczaj tego, w co uwierzysz, i pełnij to, czego będziesz nauczał. Jakie to trudne! A równocześnie – jakie to konieczne. 6 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Na zdjęciu: Księża i wierni zgromadzeni na Mszy Świętej modlili się najpierw słowami jutrzni (modlitwy porannej) za zmarłych Jeśli kapłan ma być autentycznym świadkiem Chrystusa zmartwychwstałego. Nie można tylko czytać, ale trzeba czytać wówczas, kiedy się uwierzy. A kiedy się uwierzy, trzeba tym żyć. A kiedy się tym żyje, można głosić. Trzeba głosić. […] Warto przypomnieć również w tym miejscu to, co Wincenty a Paulo mówił do tych, których powołał Bóg w jego Zgromadzeniu. Naszym powołaniem – mówił św. Wincenty a Paulo, założyciel Zgromadzenia Księży Misjonarzy – jest nauczanie wieśniaków. Nasz Pan chce, abyśmy głosili Ewangelię ubogim. Sam przyjął to jako własne zadanie, teraz chce, abyśmy kontynuowali Jego posłannictwo. Taki jest cel główny Zgromadzenia Misji. Św. Wincenty przy innej okazji powie, że wszystko, co robimy: seminaria duchowne, diecezjalne, które prowadzimy, czy inne prace, które wykonujemy – one mają tylko utrwalić to dobro, które powstaje dzięki misjom świętym, które się głosi ludowi Bożemu. Tak to rozumiał ks. Józef. […] Ewangelia zawsze jest ta sama, ale sytuacje się zmieniają. Każda epoka ma swoje własne problemy. Czas ewangelizacji, który przeszedł ks. Józef, był szczególny: [sprawiały to] trudności wynikające z warunków, w których Polacy żyli i żyją. Ks. Józef został kapłanem, jak pamiętamy, 24 czerwca 1956 roku. Tu w Krakowie święcił nas ks. biskup pomocniczy krakowski Stanisław Rospond. I wreszcie z największą pasją podejmował pracę misyjną, rekolekcyjną. A jakie widział priorytety? Jako kapłan, jako misjonarz w swoim czasie? Wiara, jako fundament życia (można to śledzić z zapisków, które pozostawił) – godność człowieka odpowiedzialnego za własne zbawienie – rodzina jako niezastąpione środowisko, w którym człowiek się rodzi, wzrasta i wychowuje – małżeństwo jako wspólnota życia i miłości, której nic nie może zastąpić. Ale czy to były tematy na tamte tylko czasy? Czas walki z komunizmem skończył się, ale czas walki z relatywizmem, czas walki z nihilizmem etycznym trwał, trwa i będzie pewnie trwał zawsze. Mówił o tym papież Benedykt XVI: W czasach, gdy niemal wszystko poddaje się w wątpliwość – głosić nieustannie prawdę o Bogu i o człowieku. Grozi nam bowiem pe- wien rodzaj dyktatury relatywizmu, która nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne ja i jego, człowieka zachcianki. My natomiast – pisze dalej Benedykt XVI – mamy inną miarę wielkości: Syna Bożego i prawdziwego człowieka. On jest wyznacznikiem prawdziwego humanizmu. To słowo [humanizm] było jak gdyby kluczem do ks. Józefa. On go nie lekceważył, on nie odcinał się od codzienności, ludzkich problemów, ludzkich spraw, ludzkich trudności. Wiara bowiem nie oznacza jedynie przyjęcia określonego zbioru prawd, lecz jest przede wszystkim nawiązaniem głębokiej relacji z Bogiem, z Chrystusem, opartej na miłości. Taka wiara nie jest ucieczką od codzienności, od kultury, od problemów społecznych. Kiedy rozmawiało się z ks. Józefem, kiedy wracał z misji albo opowiadał o misjach, zawsze wracał do tych tematów. […] Czasami mówi się o pokoleniu Jana Pawła II i wiąże to z pokoleniem młodych. Jestem przekonany, że można mówić o pokoleniu kapłanów, którzy żyli i pracowali w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Wrażliwym na człowieka, pomagającym człowiekowi, by nieustannie odnajdywał drogę ku Bogu. Jego misje, jego rekolekcje nieustannie nawiązywały do nauczania Jana Pawła II. Był więc z pokolenia Jana Pawła II. To wszystko jest ukazaniem sylwetki duchowej Zmarłego, który był osobowością specyficzną. My, którzyśmy go znali, którzy go znamy, możemy to nieustannie podkreślać. I na tym polega mądrość Chrystusa, który wybiera ludzi o bardzo zróżnicowanych osobowościach. Ks. Józef był człowiekiem bardzo zdolnym. Jako jego kolega kursowy mogę o tym zdecydowanie mówić. Ks. Józef nigdy nie był zmęczony. Był dużym indywidualistą. Był zapalonym głosicielem słowa Bożego. Był poszukiwanym w całej Polsce kaznodzieją. Był kapłanem. I pewnie i on, i my musimy do tego nieustannie wracać. I zastanawiać się nad tym, czy rzeczywiście będąc kapłanami w wyniku sakramentu otrzymanego przez posługę biskupa – czy realizujemy to na co dzień. Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Do głoszenia Ewangelii niezbędni są kapłani zjednoczeni z Chrystusem. Papież Benedykt XVI apeluje do kapłanów o życie prawdą przyjętego sakramentu, o pokorę i ofiarność w sprawowaniu posługi, przestrzega przed niszczycielską pychą i butą. Kapłan nie może unosić się osobistą ambicją. Od niego ludzie muszą się uczyć autentycznej pokory i posłuszeństwa. W głoszeniu prawdy musi ukazać postawę człowieka, kapłana zatopionego w Bożym miłosierdziu. Kapłan-misjonarz musi być zawsze świadom tego, że ślubował ubóstwo, które ma wspierać Kościół, zwłaszcza jego największy skarb, jakim są ubodzy. Takie wizje kapłaństwa musiał pielęgnować ks. Józef – realista we wszystkim, co robił. Mimo czasami przeciwnych pozorów. […] Kiedy słabły jego możliwości fizyczne i nie mógł już głosić Ewangelii po całej Polsce – podjął trudną, ale niezwykle piękną pracę w szpitalu jako kapelan. Służył chorym, był przyjacielem służby zdrowia, którą cenił za wielką pracę, trudną pracę, skazaną na codzienne stresogenne sytuacje, gdy pragnie się wlać nadzieję chorym i ich rodzinom, a przecież nie zawsze jest to możliwe. Praca więc kapelana szpitalnego – tak to rozumiał ks. Józef – wymagała od niego niezwykłej pogody ducha. On nie mógł poddawać się pesymizmom, które niekiedy spadają na człowieka, kiedy patrzy na cierpienie. Które jego, i rodzinę chorego, i samego chorego przygniata. Zawsze, jak tylko pamiętam, z ogromną miłością ks. Józef odnosił się do osób starszych. Często odwiedzał dom dla osób starszych w swojej rodzinnej miejscowości. Chętnie jeździł do swoich – jak mówił – dziadków, by przekazać im pragnienie młodości, żywotności, aktywności, by wyzwalać ich z samotności, która łączy się tak bardzo często z wiekiem starszym, gdy już człowiek, odizolowany od środowiska, znajdzie się w domu osób starszych. W tym domu, w którym posługę charyzmatyczną pełnią siostry albertynki. W parafii rodzinnej, na parafialnym cmentarzu będzie oczekiwał powszechnego ciał zmartwychwstania, uczestnictwa w chwale Chrystusa zmartwychwstałego. […] Oto kapłan. Misjonarz, który przeszedł drogę 76. lat, 53. lat kapłaństwa i prawie tyleż, [a nawet] trochę więcej lat ży- 7 cia w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy. Wiele lat spędził tutaj, w maryjnym klimacie tego kościoła, gdzie patronuje Matka Boża Lourdeńska. Ona wytyczyła kierunek jego myślenia, wartościowania, dokonywania życiowych korekt, nieustannego odnajdywania powołania misjonarskiego i kapłańskiego. I wreszcie przyszła ta najtrudniejsza życiowa próba. Dystyngowany, wrażliwy na estetykę kapłan, musiał podjąć bardzo ciężki krzyż cierpienia. Nie było łatwo, dla niego może zwłaszcza. Nowotwór powodował systematyczną destrukcję jego organizmu. Począł się więc utożsamiać z krzyżową drogą Chrystusa. Był to pewnie czyściec, który przechodził na ziemi. Słowo o cierpieniu i jego wartości, które głosił w całej Polsce jako misjonarz, musiało się stać rzeczywistością w jego osobistym życiu. Gasł godnie, trochę w milczeniu. Ale może dlatego, że nie chciał narzucać swojego krzyża otoczeniu, w którym żył. Gasł godnie, przygotowywał się do ostatniej próby. […] Takie jest człowieczeństwo każdego z nas. Takie jest chrześcijaństwo każdego z nas. Taka jest droga, po której nas Bóg prowadzi. Taki jest nasz życiorys. Nie ma dwóch takich samych, każdy życiorys jest inny, ale wszystkie te elementy, które zjawiły się w życiu ks. Józefa, powtarzają się w takim czy innym stopniu w każdym człowieku. I dlatego Jan Paweł II, a tu w Krakowie w sposób szczególny o tym pamiętamy, ukazał w końcówce swojego pontyfikalnego posługiwania Kościołowi Boże miłosierdzie. Bez Bożego miłosierdzia trudno zrozumieć Boga, i trudno wyobrazić sobie los człowieka. Niech Bóg miłosierny przyjmie więc do siebie ks. Józefa, człowieka pogodnego, cieszącego się życiem, pasjonującego się kapłaństwem, konsekwentnego misjonarza. Niech Pan Bóg da mu niebo, a nam – poprzez jego przykład – da jeszcze lepsze zrozumienie drogi, po której idzie każdy z nas. Dziękujemy Ci, Drogi Księże Józefie, za głoszone słowo, dziękujemy Ci za ofiarną pracę apostolską, ale również za dźwiganie krzyża, który musiałeś wziąć na swoje ramiona. Niech zmartwychwstały Pan przyjmie Cię do swojego Królestwa. Amen. Na zdjęciu: Obrzędy ostatniego pożegnania Zmarłego Kapłana w naszym kościele: Wszechmogący Bóg odrodził cię z wody i Ducha Świętego na życie wieczne, niech zatem dopełni dzieła… 8 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Na zdjęciu: Ks. Arcybiskup przewodniczył modlitwom na cmentarzu w Koniuszy i wygłosił ostatnie słowo Zmarłego na końcu Mszy św. wspomniał także ks. biskup Albin Małysiak, który przywołał znane nam fakty z lat ich współpracy, gdy ks. Albin był proboszczem naszej parafii, a ks. Józef jego wikariuszem. Ks. biskup Albin zwrócił uwagę zwłaszcza na kaznodziejską posługę ks. Józefa: Jako kapłan był znakomitym kaznodzieją. […] Jego kazania odznaczały się przepiękną polszczyzną, wielu podziwiało ten piękny język jego kazań. Ja też. I niejeden raz sobie myślałem: szkoda, że on już kończy to kazanie – tak pięknie mówił. Ale za pięknymi zdaniami kryły się również głębokie myśli teologiczne. On budził nadzieję w ludziach, podnosił ich na duchu, zachęcał do chrześcijańskiej radości. Ta świątynia była świadkiem tych jego kazań. Ks. Biskup zakończył słowami: Kochany, drogi Księże Józefie! O ile byś jeszcze nie był w niebie, to obiecujemy Ci przyjazną kapłańską, chrześcijańską pomoc w modlitwie. A bardzo możliwe, że tam jesteś? Pamiętaj o nas – a my o Tobie. Z Krakowa trumna z ciałem Zmarłego została przewieziona do jego rodzinnej parafii w Koniuszy k. Proszowic. Tam o godz. 13.00 rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa dla miejscowych wiernych, której przewodniczył proboszcz parafii, ks. Adam Możdżyński, w koncelebrze m.in. z ks. proboszczem Pawłem Holcem. O godz. 14.00 z kościoła na miejscowy cmentarz wyruszył kondukt pogrzebowy (z udziałem 25 księży, sióstr, rodaków ks. Józefa, a także naszych parafian i przybyszów z różnych stron Polski). Modlitwy na cmentarzu prowadził ks. arcybiskup Tadeusz Gocłowski, który wygłosił też słowo ostatniego pożegnania Zmarłego. (Zebrał XYZ) Zapraszamy na nową stronę naszej parafii w Internecie: www.misjonarska.org.pl WYDARZYŁO SIĘ: DOKTORAT KS. WOJCIECHA We wtorek 21 kwietnia br. o godz. 11.00, przed komisją złożoną z członków Rady Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, odbyła się publiczna obrona doktorska ks. Wojciecha Kałamarza CM. W sali przy ul. Kanoniczej 9 za stołem zasiadła Wysoka Komisja: dziekan – ks. prof. dr hab. Jan Szczepaniak, ks. prodziekan prof. dr hab. Józef Wołczański, p.o. prodziekana ks. dr Robert Tyrała, ks. prof. dr hab. Jacek Urban, ks. dr hab. Andrzej Bruździński, dr hab. Wiesław Delimat, dr Marek Hałaburda, a przy ekranie i laptopie – ks. Wojciech Kałamarz. Na sali zasiedli także księża z naszej parafii, jak również inni księża, siostry miłosierdzia, rodzina doktoranta, przedstawiciele parafii, przedstawiciele Akademii Muzycznej, studenci i muzycy (przybyli także z zagranicy). Po nakreśleniu przez promotora sylwetki doktoranta i autoreferacie – nastąpiło odczytanie recenzji pracy doktorskiej (zajmującej dwa grube tomy tekstu), której tytuł brzmi: Wkład Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo w kulturę muzyczną Polski. Pani prof. dr hab. Katarzyna Dadak-Kozicka z Warszawy powiedziała m.in.: Satysfakcję sprawia recenzowanie pracy, która jest nie tylko kopalnią pracowicie zgromadzonych, niekiedy wręcz odkrywczych, słabo znanych różnorodnych informacji dotyczących wkładu Zgromadzenia Księży Misjonarzy w życie muzyczne i kulturę Polski. Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. Recenzowana praca ujawnia bowiem współzależność zjawisk z pogranicza kultury religijnej, społecznej, narodowej i muzycznej od XVII do XXI wieku. Rozprawa napisana przez muzyka, kompozytora, muzykologa i zarazem osobę duchowną pozwala śledzić z zaufaniem rozważania dotyczące tego niezwykłego pogranicza. Imponujący zakres uwzględnionych źródeł (archiwa zgromadzeń, zwłaszcza domu stradomskiego Księży Misjonarzy, kurii, seminariów duchownych, parafii, czasopisma religijne i muzyczne, dokumenty Stolicy Apostolskiej i Episkopatu, śpiewniki i modlitewniki, opracowania, różnego rodzaju kroniki, wspomnienia, wywiady i korespondencje) oraz sposób ich wykorzystania świadczą o dojrzałości i rzetelności badawczej ks. Wojciecha Kałamarza. Rozprawa Wojciecha Kałamarza należy zasadniczo do prac o charakterze dokumentacyjnym, ale jej głęboki, podskórny nurt dotyczy spraw najważniejszych. Przedstawiona wszechstronna informacja, zogniskowana na dziejach działalności instytucji misjonarskich w Polsce, dotyczy splotu głęboko powiązanych ze sobą zagadnień fundamentalnych, takich jak kwestie wiary i wiedzy, religii i patriotyzmu, a zwłaszcza szczególnej roli muzyki jako medium przekazu pewnych złożonych treści (racjonalnych, emocjonalnych, zmysłowych, wolicjonalnych). Przekazu ujawniającego osobiste najważniejsze poglądy i postawy „nadawców” oraz sposób i społeczny zakres ich „odbioru”. Znamienne, że tak bogatych treści nie da się lepiej wyrażać i sugestywniej przekazywać jak właśnie muzyką. Ona okazuje się zjawiskiem sięgającym do takich strun duszy, do których nic innego nie sięga; ona też w szczególny sposób ujawnia swe społeczno-integrujące oddziaływanie. Stąd muzyka – zwłaszcza w swych najszlachetniejszych formach – jest niezbędna dla pełnej, harmonijnej formacji duchowej i społecznej człowieka. Takie intuicje św. Wincentego a Paulo, założyciela zgromadzenia, są punktem wyjścia pracy, przy czym to śpiew gregoriański jest wskazany jako muzyka 9 najwartościowsza. Te fundamentalne kwestie stanowią podskórny nurt pracy i warte są rozwinięcia, zwłaszcza w zakresie zależności między rodzajem muzyki a postrzeganiem jej edukacyjno-formacyjnych wartości i charakterem oddziaływań. Ale to temat na habilitację. Po Pani Profesor głos zabrał drugi recenzent ks. prof. dr hab. Andrzej Zając, który powiedział m.in.: Rozprawa doktorska ks. Wojciecha Kałamarza stanowi niezwykle cenny wkład w ukazanie roli Zgromadzenia Misji św. Wincentego a Paulo w kształtowanie kultury muzycznej w Polsce. Zasługuje ze wszech miar na miano pracy pionierskiej, bowiem oprócz nielicznych wycinkowych publikacji i artykułów, jakie dotychczas ukazały się na ten temat, jest pierwszą tak obszerną rozprawą, opracowaną z wielką erudycją, solidnie udokumentowaną poprzez gruntowne i rzetelne wykorzystanie bogatej bazy źródłowej oraz pozycji drukowanych. Opublikowanie pracy w formie książki wydaje się sprawą oczywistą i należy dołożyć wszelkich starań, aby stało się faktem. Potem doktorant udzielał odpowiedzi na postawione w recenzjach pytania. Następnie swoje pytania zadawali członkowie komisji egzaminacyjnej, po czym możliwość stawiania pytań rozszerzono na salę. Gdy doktorant odpowiedział na wszystkie pytania – komisja udała się na naradę i po krótkiej chwili wróciła, by ogłosić jednomyślną decyzję nadania ks. Wojciechowi tytułu doktora nauk humanistycznych w zakresie historii. Decyzja ta została przyjęta na Radzie Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego PAT w dniu 24 kwietnia. Uroczysta promocja doktorska odbędzie się w piątek 8 maja o godz. 12.30 w Kolegiacie Świętej Anny w Krakowie. Do udziału w której serdecznie zapraszamy. (XYZ) Na zdjęciu: Ks. Wojciech z werwą i znawstwem odpowiadał na pytania komisji egzaminacyjnej 10 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. O NAPROTECHNOLOGII SŁÓW KILKA W ostatnich miesiącach, zwłaszcza w czasopismach katolickich ukazuję się sporo artykułów na temat naprotechnologii. Jest ona głównie przedstawiana jako alternatywa dla metod wspomaganego rozrodu (in vitro), z moralnego punktu widzenia niemożliwych do zaakceptowania. Czas ukazania się tych publikacji jest ściśle związany z odbywającym się w Lublinie, na przełomie listopada i grudnia, pierwszym w Polsce szkoleniem lekarzy naprotechnologów oraz instruktorów Modelu Creightona. Wzięło w nim udział 6 lekarzy i 20 instruktorów (wśród nich jedna Chorwatka), aż ośmiu spośród uczestników przyjechało z Krakowa bądź okolic (Libertów, Chrzanów). Miałem przyjemność uczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Była to pierwsza część szkolenia, druga odbędzie się w czerwcu dla instruktorów oraz we wrześniu dla lekarzy. Kurs odbył się dzięki wieloletnim staraniom pani Janiny Filipczuk, certyfikowanego nauczyciela Modelu Creightona. Oprócz pani Janiny, która przyjechała z Kanady, wykładowcami były dr Teresa McKenna (Kanada), Phyllis White i Kathy Rivet (obie z USA) oraz Margaret Neale (Wielka Brytania). Gospodarzem szkolenia była Fundacja Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie, a organizatorem jej prezes i założyciel dr Maciej Barczentewicz. NaProTechnology (od ang. Natural Procreative Technology, co można tłumaczyć jako wspomaganie naturalnej prokreacji), zwana popularnie naprotechnologią, jest nową dyscypliną nauk medycznych w zakresie zdrowia ginekologiczno-prokreacyjnego, pomaga m.in. w diagnostyce oraz leczeniu niepłodności przy poszanowaniu dla naturalnych mechanizmów przekazywania życia ludzkiego. Jej twórcą jest amerykański ginekolog prof. Thomas W. Hilgers, który jako student medycyny zainspirowany encykliką Humanae Vitae, postanowił poświęcić się badaniom nad ludzką płodnością. Prof. Hilgers jest obecnie dyrektorem założonego w 1985 roku Instytutu Naukowego im. Papieża Pawła VI z siedzibą w Omaha (Nebraska, Stany Zjednoczone). Za swoje zasługi i osiągnięcia został uhonorowany przez Jana Pawła II członkostwem w Papieskiej Akademii Życia. Efektem trzydziestoletniej pracy prof. Hilgersa oraz jego współpracowników są: Creighton Model System oraz NaProTechnology. Model Creightona wykorzystywany jest w profilaktyce zdrowia kobiecego, diagnostyce, monitorowaniu leczenia oraz jest metodą obserwacji cyklu fizjolo- gicznego kobiety. Może być stosowany przy regularnych i nieregularnych cyklach, stanach bezowulacyjnych, karmieniu piersią, okresie premenopauzy oraz w każdej innej sytuacji. Osiąga bardzo wysoką skuteczność jako metoda naturalnego planowania rodziny. Małżeństwo z problemem niepłodności zgłasza się najpierw do instruktora Modelu Creightona. Pod jego okiem uczy się prowadzenia obserwacji biomarkerów płodności i rejestrowania ich na karcie według wystandaryzowanego schematu. Przez około 3 miesiące para jest przygotowywana do pierwszej wizyty u lekarza naprotechnologa. W tym momencie rozpoczyna się trwający około 3 miesięcy etap diagnostyczny. Wszystkie przeprowadzane badania są ściśle dostosowane do fizjologii danej kobiety – nie są prowadzone w sposób schematyczny, by nie doprowadzić do fałszywych wniosków. Obserwacja biomarkerów jest kontynuowana podczas całego leczenia, umożliwia to monitorowanie zmian zachodzących pod wpływem zastosowanych środków. Małżonkowie stają się aktywnymi uczestnikami procesu diagnostycznego i leczniczego, od ich zaangażowania uzależniony jest sukces prowadzonej terapii. Leczenie przy użyciu naprotechnologii polega na kompleksowym wykorzystaniu najnowocześniejszych osiągnięć medycyny oraz chirurgii we współpracy z naturalnym cyklem menstruacyjnym kobiety. Obejmuje więc leczenie farmakologiczne, hormonalne, jak również zabiegi chirurgiczne. Celem jest przywrócenie zdrowia prokreacyjnego pary i uzyskanie poczęcia. Jeśli nie dochodzi do niego w przeciągu maksymalnie dwóch lat, parze doradzana jest adopcja. Zaletami NaProTechnology jest niewątpliwie współpraca z naturalnym cyklem fizjologicznym kobiety, metoda ta nie podejmuje żadnych działań sprzecznych z funkcjonowaniem organizmu. To bardzo rzetelna diagnostyka oraz terapia indywidualnie dostosowana do pacjentki. Istotą naprotechnologii jest stworzenie optymalnych warunków, by do poczęcia mogło dojść w sposób naturalny. Kobieta po skutecznej terapii może znów zachodzić w ciążę, ponieważ została wyleczona. Najnowsze badania z Irlandii z września 2008 roku mówią o 52% skuteczności leczenia niepłodności metodą naprotechnologii (Źródło: Joseph B. Stanford JB., Parnell TA., Boyle PC., “Outcomes From Treatment of Infertility With Natural Procreative Technology in an Irish General Practice”). Wyniki są oczywiście uzależnione od przyczyny niepłodności oraz wieku małżonków. NaProTechnology to nie tylko leczenie niepłodności, ale również innych stanów chorobowych. Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. 11 NaProTechnology to nie tylko leczenie niepłodności, ale również innych stanów, takich jak: poronienia nawykowe, depresja poporodowa, zespół policystycznych jajników, endometrioza oraz wielu innych. Obecnie w Polsce jest około 10 lekarzy i dwudziestu kilku instruktorów, do których można się zgłosić. Spośród lekarzy praktykuje jedynie kilku, pozostali są jeszcze w trakcie szkolenia. Oprócz uczestników lubelskiego kursu są to osoby, które podjęły naukę za granicą (USA, Irlandia). Pełną listę lekarzy i instruktorów można znaleźć na stronach: www.naprotechnologia.pl www.leczenie-nieplodnosci.pl Część krakowskich instruktorów: www.problemyzplodnoscia.pl Piotr Michalski FCPI Źródła: J. Tęcza-Ćwierz, Godność przekazywania życia, w: Wychowawca 195 (2009) nr 3. T. Król, Jest wyjście czyli naprotechnologia, w: CHIT 1 (2009) nr 1. Thomas W. Hilgers, Prawdziwa alternatywa dla zapłodnienia in vitro, w: Polonia Christiana 7 (2009) nr 2. strona internetowa: www.leczenie-nieplodnosci.pl strona internetowa: www.problemyzplodnoscia.pl Instruktor stażysta Modelu Creightona przyjmuje w tutejszej parafii po wcześniejszym uzgodnieniu terminu spotkania: tel. 889 015 55 e-mail: piotr.michalski@creightonm odel.com.pl Kalendarium duszpasterskie – cd. CZERWIEC 1 (poniedziałek): Święto Najśw. Maryi Panny, Matki Kościoła. Dodatkowa Msza św. z udziałem dzieci – o godz. 16.30. Inauguracja nabożeństw czerwcowych ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa o godz. 18.00. 3 (środa): Uroczystości pierwszej środy miesiąca o godz. 18.30: procesja ze świecami, nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, uroczysta Msza św. i błogosławieństwo eucharystyczne. 4 (czwartek): Pierwszy czwartek miesiąca: dzień modlitwy w intencji nowych powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Msza św. z udzieleniem ministrantom wyższych posług liturgicznych o godz. 18.30. 5 (piątek): Pierwszy piątek miesiąca: odwiedziny kapłanów w domach chorych z posługą sakramentalną – od godz. 9.00; dodatkowa Msza św. z udziałem dzieci – o godz. 16.30. 6 (sobota): Pierwsza sobota miesiąca. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP o godz. 7.40. Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu NMP o godz. 8.00; po Mszy św. nabożeństwo eucharystyczne, akt oddania Matce Bożej i modlitwa o wyniesienie na ołtarze Sł. B. Jana Pawła II. 7 (niedziela): Uroczystość Najświętszej Trójcy. Kończy się okres spowiedzi i Komunii św. wielkanocnej. 11 (czwartek): Uroczystość Najśw. Ciała i Krwi Chrystusa (Bożego Ciała). Porządek Mszy św. – jak w każdą niedzielę. Po uroczystej Mszy św. o godz. 16.30 – procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy (ulicami Lea i Kijowską do kościoła Bł. Anieli Salawy). 12 (piątek): Początek uroczystości oktawy Bożego Ciała: uroczysta Msza św. wotywna o Najświętszym Sakramencie o godz. 18.30 i procesja eucharystyczna wokół kościoła. 13 (sobota): Imieniny Ks. Antoniego Bobaka i Ks. Antoniego Miciaka. 14 (niedziela): 11 niedziela zwykła. 17 (środa): Msza św. na zakończenie roku formacji służby liturgicznej – o godz. 18.30. 18 (czwartek): Msza św. na zakończenie roku szkolnego dla szkół podstawowych i gimnazjów – o godz. 16.30. Zakończenie uroczystości oktawy Bożego Ciała: po Mszy św. o godz. 18.30 i procesji – poświęcenie ziół i wianków. 19 (piątek): Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa: z racji uroczystości nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Msza św. na zakończenie roku szkolnego dla uczniów VII Liceum Ogólnokształcącego – o godz. 9.00. 21 (niedziela): 12 niedziela zwykła. 24 (środa): Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. 28 (niedziela): 13 niedziela zwykła. 29 (poniedziałek): Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Msze św. o godz. 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 16.30, 18.30 i 20.00. Dzień imienin Ks. Proboszcza Pawła Holca, Ks. Pawła Dobroszka i Ks. Piotra Węglarza. 30 (wtorek): Zakończenie nabożeństw czerwcowych o godz. 18.00. 12 Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 5-6 (85-86) 2009 r. INFORMACJE PARAFIALNE MSZE ŚW. W NIEDZIELE: 630, 800, 930, 1100 (dzieci), 1230, 1500, 1630, 1830, 2000 (studenci) W kaplicy akademickiej: 1100 (dzieci przedszkolne) oraz 1215 (młodzież) – oprócz 03.05. MSZE ŚW. W TYGODNIU: 600, 700, 800, 900, 1830 i 2000 (studenci; oprócz sobót) SPOWIEDŹ ŚWIĘTA: W tygodniu: 600÷900, 1800÷1900 i 19 30÷ 2030 (oprócz sobót) W niedziele: pół godziny przed Mszą św. (nie spowiadamy w czasie Mszy św.) KANCELARIA PARAFIALNA czynna od poniedziałku do piątku: w godz. 1000÷1200 i 1600÷1800 Sakrament chrztu św. jest udzielany w każdą I i III niedzielę miesiąca, podczas Mszy św. o godz. 1500 Kursy Przedmałżeńskie: Poniedziałki, godz. 1900 (z wyjątkiem V poniedziałku m-ca) Poradnia Przedmałżeńska: Poniedziałki, godz. 1800 Środy, godz. 1915 Dyżury Stow. Miłosierdzia: poniedziałki, godz. 1500÷1800 czwartki, godz. 900÷1200 Dyżur członków POAK: wtorki, godz. 1700÷1830 Biblioteka Żywego Różańca (w korytarzu obok zakrystii) czynna w środy, godz. 1700÷1800 Punkt Konsultacji Psychologiczno-Pedagogicznej (w korytarzu obok zakrystii) czynny w czwartki, g. 1800÷1900 Klub Parafialny czynny od wtorku do piątku: w godz. 1500÷1800 Kalendarium duszpasterskie MAJ 1 (piątek): Pierwszy piątek miesiąca: odwiedziny kapłanów w domach chorych z posługą sakramentalną – od godz. 9.00; dodatkowa Msza św. z udziałem dzieci – o godz. 16.30. Ze względu na świąteczny charakter tego dnia w Polsce – metropolita krakowski udzielił dyspensy od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i od zachowania dnia pokuty. 2 (sobota): Pierwsza sobota miesiąca. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP o godz. 7.40. Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu NMP o godz. 8.00; po Mszy św. nabożeństwo eucharystyczne, akt oddania Matce Bożej i modlitwa o wyniesienie na ołtarze Sł. B. Jana Pawła II. Dzień Imienin Ks. Zygmunta Czekańskiego. 3 (niedziela): 4 Niedziela Wielkanocna. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. 4 (poniedziałek): Uroczystość NMP Królowej Polski, głównej patronki Polski. Dodatkowa Msza św. z udziałem dzieci – o godz. 16.30. 6 (środa): Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba. Uroczystości pierwszej środy miesiąca o godz. 18.00: procesja ze świecami, nabożeństwo majowe, nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i uroczysta Eucharystia. 8 (piątek): Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. Ze względu na uroczystość nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. 10 (niedziela): 5 Niedziela Wielkanocna. Procesja ku czci św. Stanisława, biskupa i męczennika, z Wawelu na Skałkę o godz. 9.00. 14 (czwartek): Święto św. Macieja, Apostoła. 16 (sobota): Święto św. Andrzeja Boboli, kapłana i męczennika, patrona Polski. Uroczystość odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych przez dzieci z klas drugich: o godz. 10.00 (grupa pierwsza) i o godz. 11.30 (grupa druga). Pierwsza spowiedź św. dzieci: od godz. 10.30 i od godz. 12.00. Po spowiedzi św. dzieci – spowiedź św. rodziców i rodzin dzieci. 17 (niedziela): 6 Niedziela Wielkanocna. Uroczystość pierwszej Komunii św. dzieci o godz. 10.30 (ze Szkoły Podstawowej nr 5) i o godz. 12.30 (ze Szkoły Podstawowej nr 12). 18 (poniedziałek): Biały Tydzień dzieci pierwszokomunijnych o g. 16.30 (do piątku). 22 (piątek): Spowiedź św. dzieci przed uroczystością rocznicy I Komunii św. – od godz. 16.30 (grupa pierwsza) i od godz. 17.45 (grupa druga). 24 (niedziela): Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Uroczystość rocznicy pierwszej Komunii św. dzieci o godz. 11.00. 31 (niedziela): Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. (cd. kalendarium na s. 11) Redakcja: redaguje zespół; Ks. Bogdan Markowski CM (red. naczelny), Ks. Wojciech Kałamarz CM (red. techniczny); adres parafii: ul. Misjonarska 37, 30-058 Kraków, tel.: (012) 637-13-94; www.misjonarska.org.pl; e-mail: [email protected] Druk: Firma PLATAN, Kryspinów 256, 32-060 Liszki, tel.: (012) 429-96-60; www.wydawnictwoplatan.pl
Podobne dokumenty
«BEATI QUI IN DOMINO MORIUNTUR»
Po święceniach kapłańskich – przez długie lata pracował w duszpasterstwie parafialnym: w Ignacowie (1956-1957), Słubicach (1957-1959), Jordanowie (1959-1960) i w Bydgoszczy, w parafii św. Wincenteg...
Bardziej szczegółowo