Rzeczpospolita, 22 marca 2007r.
Transkrypt
Rzeczpospolita, 22 marca 2007r.
ZAMKNIJ OKNO DRUKUJ ARTYKUŁ DROGI Grupa trzymająca protesty Głośni ekolodzy i działający dyskretnie lobbyści próbują od nowa wytyczać trasy ekspresowe. Zamiast transparentów i blokad dróg oręŜem stały się doniesienia do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Czy z powodu protestów Warszawa straci dotacje UE? Kiedy mieszkający w Wesołej minister środowiska Jan Szyszko podjął decyzję o odsunięciu wschodniej obwodnicy S17 od domu rodzinnego i skierowaniu jej przez Halinów, reakcja mieszkańców tej gminy była błyskawiczna: złoŜyli do CBA zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra. Trasy są potrzebne, ale nie Sprawą przebiegu południowej obwodnicy Warszawy S2 przez osiedle Załuski zajmuje się z kolei prokurator. Doniesienie złoŜyli członkowie stowarzyszenia Załuski-Stasin. Twierdzą, Ŝe urzędnicy złamali prawo, podejmując decyzję o wywłaszczeniu mieszkańców z domów, które ze względu na budowę trasy trzeba rozebrać. pod naszymi oknami - mówią protestujący Wojenne narady ekologów - Im bliŜej terminu budowy tras ekspresowych w Warszawie, tym bardziej protesty przybierają na sile -mówi szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na Mazowszu Wojciech Dąbrowski. - To juŜ nie tylko transparenty pod rządowymi budynkami, ale takŜe doniesienia do organów ścigania. Przeciwnicy tras ekspresowych w Warszawie to dobrze zorganizowana grupa. 12 stowarzyszeń połączyło się w 2006 r. w społecznym ruchu Nie przez Miasto. Cel grupy: wyprowadzić trasy poza granice stolicy. Argumenty: ochrona zwierząt (ptaki przy moście Północnym), terenów zielonych (Mazowiecki Park Krajobrazowy) oraz lisów i łosi (Wesoła). Przedstawiciele stowarzyszeń spotykają się na naradzie co najmniej raz w miesiącu w kawiarni przy Polu Mokotowskim. -Koordynujemy działania, planujemy protesty -wymienia przywódczyni Nie przez Miasto Hanna Gill. - A pomysł na integrację stowarzyszeń podsunęła nam sama GDDKiA. Dyrektor Dąbrowski publicznie ostrzegał przed takim scenariuszem. Więc postanowiliśmy: skoro się tego boją, musimy to zrobić. Jakie były zasady gry, zanim zaczęły się doniesienia do prokuratury? Na początku przeciwnicy łączników z autostradą rejestrowali stowarzyszenie. Potem uczestniczyli w pokazywanych przez media protestach u boku innych organizacji. Jednocześnie zgłaszali negatywne opinie i zaskarŜali decyzje - środowiskową, lokalizacyjną i pozwolenie na budowę - często odwołując się do sądów kolejnych instancji. -Teraz mieszkańcy sięgają po coraz ostrzejsze środki i nie ma się czemu dziwić - uwaŜa Maciej Tomaszewski ze stowarzyszenia Chomiczówka przeciw Degradacji. -Często o waŜnych dla siebie decyzjach dowiadują się pocztą pantoflową, a nie od urzędników. To wzmaga poczucie krzywdy i zachęca do walki o swoje -ocenia. Czy na przebieg dróg ktoś próbuje wpływać nieoficjalnie? Mieszkańcy Sulejówka i Halinowa twierdzą, Ŝe za próbami zmian przebiegu łącznika przez Wesołą stoją jej wpływowi mieszkańcy (w Wesołej oprócz ministra Szyszki mieszkają np. wiceprezydent miasta Jacek Wojciechowicz i prezesi giełdowych spółek). PotęŜne lobby działa teŜ na rzecz skierowania wylotówki na Gdańsk S7 po wale przeciwpowodziowym w Łomiankach, mimo Ŝe ekspertyza GDDKiA wskazała ten wariant jako ekonomicznie nieopłacalny. Nie podrzucać dróg sąsiadom Do 2004 roku w publicznej debacie dominowali przeciwnicy obwodnicy. Wtedy pojawiła się jednak przeciwwaga: powstało Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji (SISKOM), które promuje budowę obwodnicy Warszawy (przeciwnicy złośliwie nazywają je przybudówką GDDKiA). -Dyskusji nie powinni zdominować ludzie przebierający się w szaty ekologów tylko po to, Ŝeby pozbyć się planowanej trasy ekspresowej spod swojego okna -mówi Michał Suliborski z SISKOM. Stowarzyszenie Tomaszewskiego wywalczyło np. odsunięcie planowanej wylotówki na Gdańsk S7 od osiedli Chomiczówki. Tym samym podrzucili drogę mieszkańcom cichego Radiowa, którzy teŜ protestują. Według Barbary Fornalczyk z Radiowa budowa trasy będzie wymagała wyburzenia nowych domów. -To kwestia zwykłej przyzwoitości. Jeśli ktoś nie sprawdził powszechnie dostępnych planów i kupił mieszkanie przy projektowanej trasie, nie powinien podrzucać jej sąsiadom -uwaŜa Suliborski. KONRAD MAJSZYK http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070322/warszawa_a_1.html