Granica" Zofii Nałkowskiej- streszczenie i problematyka utworu
Transkrypt
Granica" Zofii Nałkowskiej- streszczenie i problematyka utworu
Granica" Zofii Nałkowskiej- streszczenie i problematyka utworu Główny bohater powieści, Zenon Ziembiewicz, urodził się jako syn Waleriana- rządcy boleborzańskiego majątku hrabiostwa Tczewskich. nauki pobiera w pobliskim gimnazjum, gdzie podkochuje się pierwszą miłością w koleżance szkolnej Elżbiecie Bieckiej, wychowywanej przez podwójnie owdowiałą ciotkę Cecylię Kolichowską, właścicielkę kamienicy na ulicy Staszica. Ojciec Elżbiety nie żyje, matka natomiast, powtórnie poślubiona ministrowi, podróżuje po całej Europie. Elżbieta nie odwzajemnia młodzieńczej fascynacji Zenona, bowiem afektem darzy ona rotmistrza Awaczewicza- męża i ojca dwójki dzieci. Zenon tymczasem wyjeżdża na studia do Paryża, gdzie nawiązuje przyjaźń z synem pani Kolichowskiej - Karolem Wąbrowskim oraz chorą na gruźlicę Adelą, która w nim się zakochuje. Ten jednak, podczas jednego z wakacyjnych pobytów w Boleborzy, poznaje 19letnią córkę kucharki pracującej u rodziców- Justynę i nawiązuje z nią romans. Borykając się z problemami finansowymi w trakcie studiów, za namową matki, udaje się do plenipotenta Tczewskich Czechlińskiego, mieszkającego w sąsiednim mieście. Podejmuje współpracę z regionalnym bezpartyjnym czasopismem "Niwa", którego Czechlinski jest redaktorem. W tym samym czasie odnawia on znajomość z Elżbietą, która wyręcza ciotkę w obowiązkach administratorki kamienicy. Młodzi postanawiają się pobrać, Zenon zaś uczciwie przyznaje się do romansu z Justyną jako zamkniętego epizodu w jego życiu. Po ukończeniu studiów w Paryżu, przypadkowo spotyka on jednak Justynę załamaną po śmierci matki, zaprasza ją do hotelu i odnawia romans z kobietą. Od tej pory jednocześnie spotyka się i z Justyna i z Elżbietą. Kiedy jednak Bogutówna zachodzi w ciąże, Elżbieta zostawia Zenona i wyjeżdża do Warszawy. Ten zmusza Justynę do aborcji, jedzie do stolicy za panną Biecką i oświadcza się jej. Po powrocie z podróży poślubnej, Elżbieta zajmuje się Justyną, szukając jej posady w sklepie tekstylnym Torucińskiego. Justyna jednak nie może zapomnieć o usuniętym dziecku, porzuca pracę. Zenon, awansuje, zostaje prezydentem miasta, Elżbieta zaś rodzi mu syna Waleriana. Justyna ponownie prosi o pomoc w znalezieniu pracy, za wstawiennictwem Elżbiety, otrzymuje posadę w cukierni Chązowicza, lecz równie szybko ją porzuca. Kryzys państwowy dosięga do miasta Zenona, huta Hettnera bankrutuje i zostaje zamknięta, na wskutek czego pojawiają się liczne zamieszki, strajki i manifestacje robotników. Podczas jednej z nich padają strzały, są ofiary. W mieście pojawiają się pogłoski, iż to Zenon wydal rozkaz strzelania do robotników i jest współodpowiedzialny za tragedię, nawet jeśli przybył do miasta już po zapadnięciu decyzji o użyciu broni. Justyna popadająca w obłęd, bezskutecznie próbuje popełnić samobójstwo, następnie postanawia wziąć odwet na Zenonie za utratę dziecka, wylewając mu na twarz żrącą substancję. Oślepiony Ziembiewicz po powrocie ze szpitala popełnia samobójstwo strzałem z rewolweru, Elżbieta zaś wyjeżdża za granicę. Mały Walerian oddany jest pod opiekę babci Ziembiewiczowej. Tak groteskowo i tragicznie kończy się "Krótka i piękna kariera Zenona Ziembiewicza". Powieść Nałkowskiej porusza bardo złożoną i rozległą tematykę ludzkiego losu, psychiki, życia. Uniwersalizm jej jest jednak spleciony z refleksjami socjologicznymi związanymi z kształtowaniem się nowoczesnego, post-arystokratycznego społeczeństwa polskiego, w którym każda jednostka uwikłana jest w relacje z innymi, ale też i systemem władzy. Osobowość człowieka jest nieprzerwanie i nieustannie kształtowana przez różne wpływy zewnętrzne i wewnętrzne, nie przybiera jednej, niezmiennej formy. Wydarzenia, okoliczności, ludzie, których spotykają bohaterowie powieści zmieniają ich postawy i niestety również system wartości. Zenon jest ofiarą naiwnego myślenia, że jesteśmy w stanie przykrawać rzeczywistość do własnych celów, modyfikować ją, zmieniać, podczas gdy na jego przykładzie widzimy, że to właśnie ona kształtuje jego osobowość, czyniąc z niego ostatecznie ironiczne zaprzeczenie własnych marzeń, ideałów. Nałkowska zadaje zatem pytanie o naturę sądów ludzkiego postępowania: czy powinny zasadzać się one na subiektywnej ocenie jednostek czy raczej na tej zewnętrznej, którą dostarcza nam środowisko w postaci opinii innych ludzi o nas samych? Pisarka pokazuje, że żadna z tych dwóch alternatyw nie jest bezproblemowa i nie powinna być traktowana jako ostateczne kryterium oceny. Obie '' instancje'' produkują pewne iluzje, zniekształcenia zarówno wnętrze, które podpowiadało Zenonowi, że czyni słusznie, że jest niewinny, że ma prawo do podjęcia takich a nie innych decyzji, jak i opinia publiczna, która widziała w nim jedynie amoralnego uwodziciela, cynicznego gracza o władzę, odpowiedzialnego za nędzę i nieszczęścia innych. Prawda leży, jak sugeruje Nałkowska, gdzie indziej. Odnajdziemy ja tam, gdzie biegnie nieprzekraczalna granica moralnej świadomości swych czynów, gdzie znajduje się nienaruszalny system wartości i zasad, których w żadnych okolicznościach zmienić się nie powinno. O tej między innymi granicy pisze Nałkowska, czyniąc wyraz ten metaforycznym tytułem swej powieści. Pisarka przestrzega przed konsekwencjami przekraczania granicy moralnej, na przykładzie Ziembiewicza , który uczynił to dwa razy: najpierw krzywdząc Justynę, zmuszając ją do złamania jej systemu wartości i usunięcia dziecka, później w dwuznacznej sytuacji, kiedy padają strzały w tłum strajkujących robotników. Elżbieta próbuje przypomnieć o tym mężowi zanim przyjdzie ostateczny koniec słowami: "Chodzi o to, że musi coś przecież istnieć! Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą". Dla Zenona jest już jednak za późno. Kolejną granicą jest oczywiście granica społeczną, będąca jednocześnie pozostałością po dawnym układzie feudalnym- oddziela na szlachetnie urodzonych od proletariatu oraz będąca efektem kapitalistycznych zmian w społeczeństwie- segregujących ludzi ze względu na zawartość portfela. Kontrast pomiędzy tymi grupami widzimy na przykładzie życia dworu Ziembiewiczów ich robotników folwarcznych, fabrykanta Hettnera jego robotników i bezrobotnych, Zenona i manifestantów, nade wszystko zaś mieszkańców kamienicy Cecylii Kolichowskiej, którzy nawet w metaforycznym obrazie budynku jako odbicia realnej struktury hierarchicznej społeczeństwa zajmują odpowiednie miejsce. Ludzi z konkretnej warstwy dzieli wszystko styl życia, marzenia, ideały, możliwości i szanse życiowe, prawa, przywileje, konwenanse i poglądy. Wreszcie granicą istotną dla Nałkowskiej z punktu widzenia proponowanej przez nią filozofii człowieka jest granica psychologiczna, poznania i rozpoznania własnych czynów przez jednostkę, żyjącą przecież w relacji do społeczeństwa, które ją również określa i to zarówno w sensie pozytywnym jak i negatywnym, próbując wzajemnie się kontrolować.