ulotka infoermacyjna

Transkrypt

ulotka infoermacyjna
CELESTYNOWSKI BIEG KU CZCI SZARYCH SZEREGÓW
I BOHATERÓW TAJNEGO NAUCZANIA – 17 maja 2012 r.
DLACZEGO BIEGNIEMY?
Celestynowskim Biegiem Ku Czci Szarych
Szeregów I Bohaterów Tajnego Nauczania nawiązujemy do
czasów, w których nauka nie była jak dziś – obowiązkiem,
lecz walką z polityką hitlerowskiego okupanta, który
zabraniając Polakom kształcić się, zamierzał uczynić z nich
głupców i bezwolne narzędzia swych ludobójczych planów.
Uczestnictwo w
tajnych kompletach grozić mogło
aresztowaniem i wysłaniem do obozu koncentracyjnego,
często - śmiercią. W takich okolicznościach nauka była
bohaterstwem.
Oddziaływała
też
wychowawczo.
Z opowieści Aleksandra Kamińskiego (Kamienie na
szaniec) wiemy, że dobre oceny pozwalały starszym
członkom Szarych Szeregów brać udział
w akcjach
zbrojnych przeciwko Niemcom. Oceny złe, od walki tej
odsuwały, do czasu nadrobienia szkolnych zaległości.
Okres okupacji to czas, kiedy Polacy często
sprawdzali się w działaniu zespołowym, wzajemnie się
wspierając, wspomagając słabszych. W akcji pod
Arsenałem Alek ryzykował życie, by uwolnić
z niemieckiego więzienia przyjaciela – Rudego. Został
ranny i zmarł, obdarzony wielkim szacunkiem kolegów,
w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Felek (Feliks
Pendelski), jeden z uczestników akcji odbicia więźniów na
stacji w Celestynowie, zginął pod Wolą Pękoszewską,
podczas odwrotu po wykonaniu kolejnego bojowego
zadania. Natknęli się na niemiecki patrol. Padły strzały.
Felek walczył w obronie kolegi zranionego przez Niemców,
nie chcąc, by dostał się on w ręce wroga. Okrążony,
ostrzeliwał się, aż do tragicznego końca.
Alek, Rudy, Felek i inni harcerze z Kamieni na
szaniec są powszechnie znani. Inni bohaterowie tamtych
czasów - o wiele mniej. A przypominać powinno się
wszystkich. Choćby Eugeniusza Bocheńskiego - pseudonim
Dubaniec, żołnierza z oddziału por. Skrytego, dowódcę
grupy Rembertów, harcerza i uczestnika tajnego nauczania.
Będąc w osłonie radiostacji zaatakowanej przez Niemców
wspomagał rannego kolegę i mimo, że sam mógł uratować
życie, wybrał śmierć, ale nie opuścił przyjaciela
w potrzebie… Zginęli obaj. Koledzy z oddziału wykradli
ich ciała z niemieckiej kostnicy i pod osłoną nocy
pochowali z honorami na cmentarzu w Rembertowie. Dziś
Dubaniec i jego kolega Pechowiec (Stefan Łyszkiewicz)
patronują dwóm rembertowskim ulicom. Ale kto, poza
miejscowymi, o nich pamięta? A przecież warto.
Dla nich jest nasz BIEG. Dla Rudego, dla Alka,
Felka, Grubego, Dubańca i dla tylu innych, którzy w czasie
wojny też byli harcerzami, uczestnikami tajnego nauczania.
Także u nas, w Celestynowie.
PAMIĘTAJMY O UCZESTNIKACH
TAJNEGO NAUCZANIA W CELESTYNOWIE.
W czasie okupacji byli zbyt młodzi, by walczyć
z bronią w ręku. Ale po wojnie ich wiedza i umiejętności
przydały się Polsce.
Dziś, kiedy zbiorowe działanie i dążenie
do narodowego sukcesu jest tak bardzo potrzebne warto
wrócić pamięcią do tamtych dni i wspomnieć tamtych
młodych ludzi. Może uda się emocjami, które rodzi
sportowa rywalizacja nawiązać do emocji, które
towarzyszyły im w tajnej nauce, walce i zwykłej
okupacyjnej codzienności. Może dotknie nas ich dawny
optymizmem, waleczność, poczucie obowiązku w działaniu
dla przyjaciół, kolegów, ojczyzny.
„- Tajne komplety gimnazjalne rozpoczęły się od
września 1940 roku i trwały do końca okupacji – wspomina
Janina Wasążnik – Warowna, która należała do pierwszej,
najstarszej grupy tajnych kompletów. - Zajęcia odbywały
się w budynku szkolnym [obecnie przedszkole
w Celestynowie]. Później także w pałacu na Radzyniu,
w „Koprówce” oraz w drewnianym budynku pani
Dynerowej przy obecnej ulicy Rękasa. Kierownikiem
kompletów był pan Michał Rękas, który uczył geografii(…),
fizyki i chemii – pani Zofia Kulińska (…). – Znaczna część
celestynowskiej młodzieży spędzała swój wolny czas przy
plebanii. Ksiądz Eugeniusz [Banasiewicz], przez całą
okupację zawsze nas chętnie gościł. Przy plebanii było
boisko do gry w siatkówkę, były też inne gry i zabawy,
a można było też popływać łódką na pobliskim, dobrze
zagospodarowanym stawie. Był także czas na rozmowy
i dyskusję z księdzem. Ale wszystko to trzeba było pogodzić
z obowiązkami rodzinnymi i szkolnymi.(…) Z okresu
okupacji mam miłe wspomnienia zabawy sylwestrowej…
[na plebanii]”.
W grudniu 1943 roku grupa uczestników tajnego
nauczania stworzyła oryginalne przedstawienie świątecznej
SZOPKI CELESTYNOWSKIEJ – 1943. Autorami byli:
Leszek Bieniecki, Zbigniew Kloch, Halina Mućko –
Kurkiewicz, Maria Pawlik – Putała, Ziemowit
Szczakowski, Janusz Tomaszewski i Janina Wasążnik –
Warowna. Tekst SZOPKI wznowiono po latach w formie
broszurki wydanej przez CTK.
MIEJSCE ROZEGRANIA ZAWODÓW
Celestynowska plebania blisko sąsiaduje dziś
z bieżnią sportową Zespołu Szkół. Na tej bieżni, tuż przy
plebanii, rozegrana zostanie pierwsza część naszego
BIEGU.
W skład Zespołu Szkół wchodzi Gimnazjum
noszące imię por. Józefa Czumy, ps. Skryty, dowódcy
oddziału dywersyjnego Armii Krajowej, w którym wśród
żołnierzy znajdowali się i harcerze, i uczestnicy tajnego
nauczania – Dubaniec i inni.
TRASA HISTORYCZNA – ULICAMI CELESTYNOWA
Druga część BIEGU powiedzie chodnikami
celestynowskich ulic, prowadząc do miejsc, które były
bezpośrednimi świadkami lub w inny sposób upamiętniają
tutejsze tajne nauczanie: ulicą Św. Kazimierza, obok
miejsca gdzie stała Koprówka, do skrzyżowania z ulicą
Michała Rękasa, dalej ulicą Regucką do jej skrzyżowania
z ulicą Wrzosową, gdzie jest Szkoła Podstawowa
im. Batalionu ZOŚKA, a w niej w szczególny sposób
upamiętnia się harcerzy Grup Szturmowych Szarych
Szeregów, spośród których wielu brało udział w akcji
uwolnienia
hitlerowskich
więźniów
na
stacji
w Celestynowie (Zośka, Felek), ulicą Wrzosową, obok
zaniedbanego dziś stawu należącego do plebanii, do ulicy
Szkolnej i jej skrzyżowania z ulicą Otwocką, gdzie jest dziś
Przedszkole
w budynku
dawnej
Szkoły
Powszechnej/Podstawowej.
Tajne komplety, które odbywały się w tym
budynku zapamiętała Antonina Zajączkowska: „Każda
lekcja z Michałem Rękasem była dla nas skarbnicą
polskości (…) w ręku profesora podręcznik historii,
j. polskiego czy geografii był dla nas talizmanem. Kiedyś
w czasie zajęć zajechała pod szkołę niemiecka „buda”.
Wiedzieliśmy, co to znaczy. Michał Rękas okazał tu swoją
stalową siłę woli i odwagi. Grał nam na skrzypcach, a my
przerażeni patrzyliśmy na żandarmów i płonący w piecu,
jedyny podręcznik historii.”
Ulicą Otwocką biegacze dotrą do budynku
kościoła, w którego kruchcie jest tablica poświęcona
„Pamięci harcerek i harcerzy drużyn Szarych Szeregów
i organizacji małego sabotażu „Wawer”, działających
w Celestynowie od września 1942 r. do lipca 1944 r.,
których założycielką była hm. Zofia Kulińska z domu
Jankowska (…)”.
W książce „Harcerze 1939-1945” jest informacja:
„Jesienią 1942 r. na terenie tajnego gimnazjum
w Celestynowie hm. Zofia Kulińska zorganizowała
koedukacyjną drużynę harcerską. Po kilkumiesięcznym
okresie próbnym Z. Kulińska skontaktowała się z Otwockiem,
skąd skierowano instruktora harcerskiego Feliksa
Borodzika, który objął prowadzenie i szkolenie zastępu
chłopców (m. in. kolportowano prasę podziemną). W czasie
przejścia frontu przez Celestynów, w lipcu i sierpniu 1944 r.,
drużyna pomagała uchodźcom i rannym żołnierzom”.
Tuż przed kościołem jest głaz-pomnik z 1928
roku, upamiętniający 10-tą rocznicę odzyskania
Niepodległości. W czasie okupacji na głazie tym ktoś
z celestynowskiej grupy „małego sabotażu”, namalował
znak Polski Walczącej – kotwicę, symbol niezłomnego
oporu Polaków wobec hitlerowców. Tak pisze o tym
Wojciech Siedlecki: „- Po wojnie byłem świadkiem spotkań
koleżeńskich w/w grupy. Od nich dowiedziałem się,
że Kotwicę Polski Walczącej, w nowym, 1944 roku
narysował Olek Rękas.”
Dziś żałować należy, że Znak Polski Walczącej
na pomniku, niezwykła pamiątka czasów okupacji, choć
zdołał przetrwać okres PRL-u, to nieopatrznie usunięty
został pod koniec XX wieku, podczas renowacji pomnika.
Pozostały wspomnienia i fotografie.
Druga część BIEGU kończy się na bieżni
przyszkolnej na terenie Zespołu Szkół. Warto jednak
przedtem spojrzeć na ścianę budynku, gdzie od strony
ul. Św. Kazimierza dobrze widoczna jest wielka tablica
upamiętniająca Michała Rękasa. Wiemy, że jest on
szczególnie zasłużony dla rozwoju celestynowskiej oświaty,
w czasie okupacji był inicjatorem i kierownikiem tajnego
nauczania. „Szlachetny człowiek – wielki przyjaciel
młodzieży (…) napisali o nim jego „uczniowie z lat 30-tych
i 40-tych”. I jeszcze jedno zdanie z tej tablicy, jakże
znamienne: „Umarłych wieczność dotąd trwa dokąd
pamięcią im się płaci”. Biegniemy i pamiętamy..
ZASADY PRZEPROWADZENIA ZAWODÓW
BIEG
rozgrywany
jest
w
formie
sztafetowej/drużynowej – tak jak drużynami były kiedyś
klasy tajnych kompletów oraz ugrupowania harcerzy
Szarych Szeregów. Zawodnicy rywalizują w dwóch etapach
– częściach.
W pierwszej części biegu, na trasie wytyczonej na
terenie szkolnym, ale w pobliżu celestynowskiej plebanii,
tak przyjaznej w czasie okupacji i dla celestynowskich
harcerzy, i uczestników tajnych kompletów, zawodnicy
starają się uzyskać jak najlepsze wyniki – do punktacji
końcowej liczy się czas trzech najszybszych zawodników
drużyny.
Trasa drugiej części biegu prowadzi ulicami
Celestynowa, łącząc miejsca upamiętniające działalność
Szarych Szeregów lub tajne nauczanie - do punktacji liczą
się czasy uzyskane przez dwóch uczestników drużyny,
którzy przybiegną do mety jako ostatni. Koledzy silniejsi
biegowo powinni wspierać na trasie tych nieco słabszych,
gdyż o ostatecznym wyniku drużyny decyduje suma
czasów: trzech najszybszych z pierwszej części biegu
i dwóch najwolniejszych z części drugiej.
BIEG VIP-ów
Ważną formą upamiętnienia będzie bieg VIP-ów,
w którym do startu zaproszone są osoby ważne dla
celestynowskiej oświaty – czyli wszyscy! Bieg rozgrywany
w tempie rekreacyjnym, nie będzie miał charakteru
rywalizacji. Na krótko przed jego zakończeniem i podczas
przekraczanie linii mety uczestnicy będą trzymać się za
ręce, prezentując tym gestem solidarność w upamiętnieniu
Szarych Szeregów i bohaterów tajnego nauczania, przy
okazji podjęta zostanie próba ustanowienia rekordu
w biegu, którego uczestnicy trzymają się za ręce.
Z biegowym pozdrowieniem
Organizatorzy
Gimnazjum im. por. Józefa Czumy „Skrytego”