Naturalizm niekonsekwentny czy świadomy swoich ograniczeń ?

Transkrypt

Naturalizm niekonsekwentny czy świadomy swoich ograniczeń ?
Diametros nr 6 (grudzie 2005): 169 – 172
Naturalizm niekonsekwentny czy wiadomy
swoich ogranicze ?
Piotr Gutowski
Proponuj dwa spojrzenia na naturalizm Profesora Jana Wole skiego.
Naturalizm niekonsekwentny
Pisze on, e filozofia (w tym tak e epistemologia) nie jest nauk . Chodzi o to, e
nie jest nauk w takim sensie jak matematyka czy nauki empiryczne, poniewa
zgodnie ze słusznym stwierdzeniem Wittgensteina stoi ona zawsze poni ej albo
powy ej nauki. Zaraz jednak uspokaja filozofów dodaj c, e w adnym razie nie
wynika z tego teza o bezwarto ciowo ci dyscypliny, któr uprawiaj .
Trudno z takim stanowiskiem si nie zgodzi . Gołym okiem wida ,
e
filozofia nie jest taka jak fizyka czy matematyka. Nie musi by jednak nauk , eby
pozostawa warto ciow dyscyplin . Istnieje przecie wiele szanowanych dyscyplin akademickich, których znaczenia nikt nie kwestionuje, a które nie dobijaj si
za wszelk cen o status naukowo ci. Tak jest np. z histori , histori sztuki czy te
wszelkimi filologiami. Nie jest istotne, czy nazwiemy je naukami czy te poj cie
naukowo ci zastrze emy dla dyscyplin formalnych i empirycznych. Ale nie jest to
istotne tylko wówczas, gdy uznamy, e problemy, którymi takie dyscypliny si
zajmuj nie s pozorne, e s dla nas wa ne i e mog by traktowane w sposób
systematyczny i precyzyjny.
Stanowisko konsekwentnego naturalisty w odniesieniu do problemów
filozoficznych rozumiem nast puj co: te spo ród tradycyjnych zagadnie filozofii,
które maj jakikolwiek sens (nie s pozorne) staj si zagadnieniami naukowymi.
Pozostałe trzeba porzuci , a je li zale y nam (np. ze wzgl dów sentymentalnych)
na zachowaniu obszaru bada okre lanego nazw „filozofia”, to nale y wyposay go w nowe problemy. W tym kontek cie nie jest dla mnie jasne stanowisko
prof. Wole skiego wobec tradycyjnych problemów filozofii. Wydaje si , e chce
on powiedzie co takiego.
169
Piotr Gutowski
Naturalizm niekonsekwentny czy wiadomy swoich ogranicze ?
Wybitni my liciele z przeszło ci zwrócili nam uwag na szereg kwestii,
które nawet je li nie mog
by
potraktowane w sposób naukowy, to nie s
pseudoproblemami. Warto si nimi zajmowa i to nie tylko z tego powodu, e
pewnej wyró nionej grupie osób (nazywanych filozofami) dostarcza to
intelektualnej rozrywki, ale dlatego, e s dla nas, ludzi, wa ne. Tak wi c spór o
uniwersalia, spór realizmu z antyrealizmem, empiryzmu z racjonalizmem (a
nawet wysoce abstrakcyjne zagadnienie transcendentaliów) maj znaczenie.
Ale jakie znaczenie mog one mie z perspektywy zwolennika naturalizmu, zwłaszcza je li zdaje on sobie spraw z tego, i
rezultatem
mudnych
analitycznych zabiegów mo e by jedynie „uwyra nienie” tych e problemów, a
nie ich rozwi zanie, je li podkre la,
e wszelkie „rozwi zania” zale ne s
od
preferowanych hermeneutyk, a wybór okre lonej hermeneutyki winien odbywa
si
zgodnie zasad
konsekwencji interpretacyjnej, która jednak nie ma nic
wspólnego z konsekwencj
logiczn (a skoro tak, to dopuszczalny jest wybór
interpretacyjnie niekonsekwentny) i skoro jedna koncepcja naukowa (np. teoria
ewolucji) mo e mie opozycyjne filozoficzne wykładnie?
Sformułuj
to pytanie nieco inaczej, akceptuj c terminologi
prof.
Wole skiego: czy zasada konsekwencji interpretacyjnej nie powinna prowadzi
naturalisty do eliminacji tradycyjnej problematyki filozoficznej, do odrzucenia
cz ciowej autonomii epistemologii (i całej filozofii) wzgl dem nauk?
Naturalizm wiadomy swoich ogranicze (lecz nie pozbawiony zagro e )
Niekonsekwencje, o których wspomniałem trzeba jednak ostatecznie potraktowa
jako co pozytywnego (co nie zmienia faktu, e s jednak – w moim mniemaniu –
niekonsekwencjami). Konsekwencja przestaje bowiem by warto ci , je li prowadzi do eliminacji autentycznych problemów i pyszałkowatego samozadowolenia z
posiadania jednolitej wizji wiata. Prof. Wole ski jest jak najdalszy takiej postawy.
Wyra nie dostrzega, e naturalizm ma kłopoty, np. z matematyk , psychologi
czy warto ciami, ale s dzi,
e antynaturalizm generuje jeszcze powa niejsze
problemy.
170
Piotr Gutowski
Naturalizm niekonsekwentny czy wiadomy swoich ogranicze ?
W tym kontek cie nale y rozumie deklaracj , e nie traktuje on naturalizmu jako gotowej doktryny, lecz jako program, który zawsze warto realizowa ,
mimo i jego sukcesy s tylko lokalne. Pod tak deklaracj i ja si podpisuj , cho
w przeciwie stwie do prof. Wole skiego moje sympatie s ostatecznie po stronie
antynaturalizmu. Inaczej mówi c, podejrzewam (bo uwa am, e ostatecznie w
sporze tym chodzi o motywowane
wiatopogl dowo „podejrzenia”), i
konsekwentne realizowanie projektu naturalistycznego doprowadzi do takiego
poszerzenia poj cia „natury”, e nie b dzie ono miało wiele wspólnego z obecnym
poj ciem tego, co fizyczne. A wówczas naturalista i antynaturalista podadz sobie
dłonie, usatysfakcjonowani, e zachowali zasadnicze przekonania, których bronili:
pierwszy tez , e jest tylko jeden wiat natury, a drugi tez , e nie wszystko, co
istnieje jest fizyczne (w dzisiejszym sensie tego słowa).
Ta ireniczna wizja mo e si jednak spełni tylko wówczas, gdy obydwie
strony sporu pozb d
si
arbitralno ci, które pozwalaj
im utrzymywa
przestarzałe wersje bronionych stanowisk i nie dostrzega sukcesów oponentów.
Wiele jest takich zagro e
po stronie antynaturalistów, którym np. trudno
przychodzi uznanie zdobyczy współczesnej fizyki, biologii, psychologii czy
socjologii w wyja nianiu zjawisk rzekomo wykraczaj cych poza natur . Poniewa
jednak dyskusja dotyczy pewnego konkretnego programu naturalistycznego,
skoncentruj si na wskazaniu takiego zagro enia w proponowanej koncepcji.
Otó tkwi ono w czym , co nazwałbym mitem izolowanych problemów,
jaki prof. Wole ski zdaje si akceptowa . Wi e si on ci le z jego koncepcj
filozofii jako analizy. Przytocz
odpowiedni fragment: „Filozof analityczny
traktuje filozofi jako kolekcj problemów, jakie trzeba zbada . Wolno mu zatem
rozpatrywa stosunek tre ci ontologicznych do idei epistemologicznych w ramach
konkretnego zagadnienia, jakie rozwa a, a nie w ogóle. Wolno mu powiedzie , e
jedne lub drugie go w danym momencie nie interesuj , np. status bytowy modeli
semantycznych w analizie relacji poznawczej”. Otó takie stanowisko pozbywa si
wprawdzie arbitralno ci (charakterystycznej dla antynaturalistów) zwi zanych z
przydziałem problemów do okre lonych dyscyplin filozoficznych, ale otwiera
mo liwo
ograniczania pola zainteresowa
171
do tych jedynie obszarów, które
Piotr Gutowski
Naturalizm niekonsekwentny czy wiadomy swoich ogranicze ?
potwierdzaj jego naturalizm. Aby u y terminologii budowlanej, któr ostatnio
musiałem sobie przyswoi , izolacja pozioma (oddzielaj ca np. epistemologi od
ontologii czy filozofi od nauk) zamieniona została tutaj na izolacj
pionow
(oddzielaj c dowolnie wybrane problemy).
W tym miejscu nale ałoby zacz
odr bn
debat
na temat natury
filozoficznych problemów, ale t kwesti trzeba zostawi na inn okazj .
172

Podobne dokumenty