pobierz plik
Transkrypt
pobierz plik
Sprawozdanie z pobytu na między narodowej wymianie studenckiej Erasmus na uczelni Technical University of Kaiserslautern. W okresie X 2015 - III 2016 Brałem udział w wymianie studenckiej z programu Erasmus +. Był to jeden z wspanialszych okresów w moim życiu z którego wyniosłem wiele doświadczeń i który pozytywnie zaowocował w moim życiu. Uczelnia Kaiserslautern University of Technology to techniczna uczelnia znajdująca się w niewielkim stutysięcznym mieście Kaiserslautern leżącym w zachodnio północnej części Niemiec, niedaleko granicy z Francja. Mimo niewielkiego miasta uczelnia liczy sobie ponad 15 tyś studentów, z czego dużą część studentów stanowią osoby z innych krajów jak np. Brazylii, Francji, Turcji, Iranu. Cały kampus jest malowniczym i przyjaznym miejscem dla studentów nie tylko do nauki ale i samorozwoju. Na ternie znajduje się kompleks sportowy w którym możemy wybrać wiele interesujących zajęć (większość zajęć jest darmowa). Dodatkowo na kampusie znajduje się duża stołówka wraz z mniejszym bufetem gdzie można przyjść, wypić kawę, spotkać się z znajomymi i pouczyć. Jest to miejsce oblegane przez studentów, a zwłaszcza w słoneczne dni, gdyż część stolików umieszczona jest na świeżym powietrzu. Do dyspozycji mamy dwie sale komputerowe oraz bibliotekę główną i kilka mniejszych umieszczonych w budynkach poszczególnych wydziałów. Biblioteki przystosowane są nie tylko do nauki indywidualnej ale także i grupowej. Wewnątrz znajdują się małe wyciszone pomieszczenia dla małych grup dyskusyjnych. Przebieg wyjazdu Wiele osób stresuje się po przyjeździe do nowego miejsca którego nie zna, a zwłaszcza gdy wyjeżdża do nowego kraju którego kultura zawsze różni się w jakimś stopniu od tej którą znamy na co dzień . Ja nie miałem z tym problemów. Zaraz po przyjeździe do Kaiserslautern zjawił się mój opiekun przydzielony mi z zagranicznej uczelni. Pomógł mi rozeznać się w terenie, oraz dotrzeć do wynajętego mieszkania. Po załatwieniu formalności z Właścicielką lokum od razu pojechaliśmy na kampus a następnie centrum miasta aby zapoznać się z otoczeniem. Dzięki temu następnego dnia gdy pojechałem zgłosić się na uczelni, nie miałem żadnego problemu z dotarciem do biura Erasmusa. Pierwszy dzień był męczący gdyż poza wypełnieniem formalności zaczynałem także przyśpieszony kurs języka Niemieckiego. Jednak dzięki ogromnej serdeczności i życzliwości ludzi udało się szybko i sprawnie załatwić wszystkie formalności, tak że po dwóch godzinach od zgłoszenia się, mogłem odebrać moją legitymację. Kurs języka niemieckiego zaczęliśmy bardzo przyjemnie od wspólnego śniadania i spraw organizacyjnych. Każdy po krótkiej rozmowie podczas śniadania był przydzielony do odpowiedniej grupy. Następnie wspólnie poszliśmy na dach najwyższego budynku uczelni aby obejrzeć cały kampus z góry i posłuchać ciekawostek o mieście i uczelni. Pierwsze trzy tygodnie minęły bardzo szybką, z resztą jak cały pobyt. Ale w tym okresie miałem tylko zajęcia z Języka niemieckiego oraz imprezy integracyjne, dzięki czemu szybko zaklimatyzowałem się z otoczeniem. Poznałem wszystkich ludzi z wymiany oraz wiele innych soup które w jakiś sposób wiązały się z studentami z wymiany. Po pierwszych trzech tygodniach zaczęły się normalne zajęcia. Ich przebieg trochę się różnił od tych które dotychczasowo znałem, ale mimo wszystko były bardzo wciągające. Większość wybranych przedmiotów była prowadzona przez osoby które wcześniej pracowały w firmach na stanowiskach związanych z wykładanym przedmiotem. Dzięki temu zajęcia dobrze odzwierciedlały rzeczywistość i przygotowywały do realnej pracy. Okres ten nadal obfitował w spotkania zorganizowane polegające na wspólnej zabawie, komunikacji jakże i reprezentacji własnego kraju i przedstawieniu ciekawostek o swojej ojczyźnie. My jako Polacy też przedstawiliśmy nasz kraj. Z racji zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości wybraliśmy datę 11 Listopada. Poza Ciekawostkami o naszym kraju przygotowaliśmy także typowe Polskie dania oraz zaprezentowaliśmy Polską muzykę. Niestety czas płyną bardzo szybko i powoli zbliżał się do końca. Przysyła kolej na egzaminy. Te pozornie nie były trudne. Ale biorąc pod uwagę zakres informacji oraz fakt iż pisane są w obcym języku a słownictwo jest specjalistyczne, zmusza do systematycznej pracy i nie zostawiania tego na ostatnią chwilę. Wnioski Cały okres wymiany zaliczam do jednego z wspanialszych etapów mojego życia. Poza poprawą języka Niemieckiego i przełamaniu barier w mowie w języku Angielskim wyniosłem mnóstwo innych korzyści związanych z poznaniem interesujących osób, poszerzeniu własnego światopoglądu a także zdobyciu wiedzy naukowej. Szczerze polecam wszystkim taką formę studiowania. Nie zastanawiajcie się. Naprawdę warto.