Konstantynopol miasto na skrzyżowaniu szlaków

Transkrypt

Konstantynopol miasto na skrzyżowaniu szlaków
Prof. dr hab. Maciej Salamon, UJ
Konstantynopol miasto na skrzyżowaniu szlaków
Często powtarzające się stwierdzenie, iż miasto założone przez Konstantyna Wielkiego nad
Bosforem było z natury predestynowane do odgrywania roli głównego ośrodka imperium z
racji swego znakomitego położenia geograficznego, wydawać się może trafne wobec wielu
wieków trwania tutaj stolicy państwa najpierw bizantyńskiego, później zaś osmańskiego.
Jednak rzecz wcale nie jest tak prosta, zaś znaczenie antycznego Bizancjum z czasów przed
Konstantynem, jakkolwiek niepoślednie, wcale nie było pierwszoplanowe. Nie ma
wątpliwości, że krzyżowały się tutaj i nadal krzyżują szlaki morskie i lądowe: z Morza
Czarnego na Morze Śródziemne i z Półwyspu Bałkańskiego do Azji Mniejszej, ale
skrzyżowanie tych szlaków następowało też w innych punktach sąsiadujących z Propontydą.
Można wskazać zarówno wady jak zalety miejsc przeprawy i przepływania jednostek
morskich. Wydaje się, że „wynalezienie” stolicy nad Bosforem, tj. docenienie jej
wyjątkowych zalet następowało stopniowo. Jednym z warunków wstępnych było położenie
geograficzne, kolejnym było ukształtowanie się dużych struktur politycznych lub
administracyjnych na obszarach sąsiednich. U początków stolicy niezwykle ważna była
kwestia bezpieczeństwa miejsca. Zalety twierdzy, za którą Konstantynopol mógł bez
wątpienia uchodzić, sprzyjały ale i przeszkadzały funkcjonowaniu stołecznego miasta.
Położenie przynosiło więc korzyści, ale rodziło też zagrożenia i utrudnienia, i to nie tylko u
zarania dziejów Konstantynopola, gdyż jego sytuacja ulegała zmianie. Z czasem wzrastała
stabilizująca rola czynników ideowych, rozwijającej się „mitologii” Konstantynopola. Bez
niej samo położenie na skrzyżowaniu szlaków nie wystarczyłoby do utrzymania pozycji
stołecznej w ciągu 1100 a nawet 1600 lat (bez 1 roku !).