PRZEDMOWA

Transkrypt

PRZEDMOWA
PRZEDMOWA
Motto:
Jesteśmy karłami, którzy wspięli się na ramiona
olbrzymów. W ten sposób widzimy więcej i dalej niż
oni, ale nie dlatego, żeby wzrok nasz był bystrzejszy
lub wzrost słuszniejszy, lecz dlatego, iż oni dźwigają
nas w górę i podnoszą o całą gigantyczną wielkość.
BERNARD Z CHARTRES
(zmarł między 1124- 1130 r.)
PL 199,900
Dwie wielkie inspiracje zrodziły tę książkę: papieża Pawła VI i bł.
Maksymiliana Marii Kolbego.
Ojciec św. Paweł VI w encyklice „Marialis cultus” (z 2 lutego 1974 r.)
wezwał do odnowy kultu maryjnego. Wskazał przy tym dwie drogi: wier­
ność zdrowej tradycji oraz wrażliwość na potrzeby współczesnego człowieka:
„Pragniemy, by zachowana została zdrowa tradycja i by równocześnie
było miejsce dla słusznych postulatów ludzi współczesnych” (nr 24).
W przemówieniu podczas inauguracji Instytutu Patrystycznego „Augu­
stinianum” w Rzymie, 4 maja 1970 r., Ojciec św. uznał powrót do Ojców
nie tylko za część drogi w powrocie do źródeł chrześcijaństwa, ale również
za warunek odnowy biblijnej, liturgicznej i teologicznej oraz za istotny
element reform posoborowych:
„Nawrót do Ojców Kościoła stanowi faktycznie część dochodze­
nia do źródeł chrześcijaństwa, bez czego nie byłoby możliwe urzeczywist­
nienie odnowy biblijnej, reformy liturgicznej i nowych badań teologicz­
nych zgodnie z inspiracjami Soboru Powszechnego Watykańskiego II”
(L ’Osservatore Romano z 6 maja 1970 r.).
Stary a wciąż młody Kościół odnawia się tak przez wpatrywanie się
w przyszłość, jak przez widzenie przeszłości. Posiadając niejako oczy
5
z przodu i z tyłu (Ecclesia ante et retro oculata) odmładza się dla d z i s i a j ,
które przeżywa, i j u t r a , do którego dojrzewa, poprzez odnawianą
wciąż wierność własnemu w c z o r a j , które umarło, a przecież żyje i nie
przestaje odmładzać życia kościelnej wspólnoty.
Bł. Maksymilian pozostawił w testamencie swoim Niepokalanowom
ukochaną przez siebie sprawę Niepokalanej, Pośredniczki Łask, której
mają służyć wszelkimi godziwymi sposobami. Chociaż sam najwięcej
energii wkładał w popularyzację, nie przestawał odczuwać potrzeby teolo­
gicznego pogłębienia tego, co popularyzował; dlatego marzył o założeniu
Akademii Mariologicznej.
Podarowane w tym zbiorze polskiej kulturze i Kościołowi nad Wisłą
wypowiedzi Ojców Wschodnich staną się, być może, początkiem serii
wielkich tekstów o Najśw. Maryi Pannie. Wolno je traktować jako echo
ziszczonego proroctwa z Ain Karim: „Błogosławioną zwać mnie będą –
Beatam me dicent” (Łk 1, 48). Wolno też mieć nadzieję, że bezpośrednie
spotkanie ze słowem Ojców naszej wiary mówiącym o Matce Pana, czyli
o Matce naszej Miłości, dobrze będzie służyć pogłębieniu i odnowie czci
Tej, która jest „wielka ponad wszelką wielkość” , „większa od wszystkiego”,
„Przybytkiem Boga” i „Matką wszystkich żyjących” (św. Atanazy).
Ojcowie Kościoła łączyli w sobie umysł teologa i nastawienie dusz­
pasterza. Zwyciężał w nich jednak raczej duszpasterz, który wyjaśnia
wiarę, by jak chlebem karmić nią Lud Boży. Ponieważ w tym Ludzie prze­
ważali prostaczkowie (idiotai), ogromna większość Ojców zniżała swoje
słowo do ich poziomu, by stawszy się wszystkim dla wszystkich, wszyst­
kich pozyskać dla Chrystusa (por. 1 Kor 9, 19). Nawet najgłębsi teologowie
i najwnikliwsi egzegeci, jak Orygenes, Augustyn czy Hieronim, starali się
tak pisać, by rozumieli ich również ludzie niewykształceni. Liczyli się też
z mentalnością współczesnego im człowieka, ze światem jego pojęć i z kul­
turą, która go wewnętrznie ukształtowała. Unikając szkolnych podziałów
i definicji, nie wahali się stapiać w jedną ożywiającą całość: egzegezy, po­
głębienia filozoficznego, katechezy, liturgii oraz zróżnicowanych technik
kaznodziejskiego oddziaływania, by całość wiary skutecznie przekazać
całemu i konkretnemu człowiekowi.
Takie są również teksty zaproponowane w niniejszym zbiorze przez
Ks. Wojciecha Kanię, profesora Seminarium Duchownego w Tarnowie,
zasłużonego i cenionego tłumacza tekstów patrystycznych. Łączą one
w sobie wykład egzegetyczny z poetycką wyobraźnią, logiczną ścisłość
6
i rozsadzający żar serca, trud naukowej interpretacji i pastoralne zaangażo­
wanie, naukową precyzję i poryw uczucia, kierujący się własnymi prawami,
których rozum nie zna, wartości ponadczasowe i elementy czysto histo­
ryczne jako relikty minionych kultur.
W podarowanych nam przez Ks. Prof. Wojciecha Kanię tekstach
patrystyki wschodniej, jak w całej tradycji chrześcijańskiej, jest ogień i są
popioły. Obok wartości, które się nie starzeją przerastając czas, pojawiają się
elementy folkloru i szeroko rozumianej kultury, które zdecydowanie
odeszły. By nie zakłócać chwil spotkania z Ojcami naszej wiary, tak tłu­
macz, jak wydawca, zrezygnowali z komentarzy, pozostawiają Czytelnikowi
trud wydobywania ognia z popiołów.
O. S. C. Napiórkowski OFM Conv