RYNEK CHEMII W POLSCE

Transkrypt

RYNEK CHEMII W POLSCE
RYNEK CHEMII W POLSCE
37
28 listopada – 4 grudnia 2014 r.
Fuzje i ekspansje w polskiej branży chemicznej
W polskim sektorze chemicznym
notowaliśmy już chyba każdą
możliwą sytuację. Spowolnienie
gospodarcze, które niemal
doprowadziło do bankructwa
wiele mniejszych lub większych
podmiotów, spektakularne fuzje
oraz porażki i sukcesy inwestycyjne.
Wiele udało się osiągnąć, jednak
jednocześnie równie wiele stracić.
Tomasz Starzyk
Tym, na co trzeba
w branży chemicznej szczególnie zwrócić
uwagę w ostatnich latach, jest z pewnością łączenie się firm z branży
i prywatyzacja. W efekcie tego powstał koncern Grupa Azoty.
Światowy potentat. Marka, która dziś reprezentuje polską chemię na rynkach europejskich i światowych. Samą Grupę tworzą
cztery największe skonsolidowane polskie zakłady chemiczne – z Tarnowa, Puław, Polic
i Kędzierzyna-Koźla. Najważniejsze obszary
działalności Grupy to produkcja nawozów
mineralnych, kaprolaktamu, tworzyw konstrukcyjnych oraz innych wysoko przetworzonych chemikaliów. Jednocześnie Grupa
jest również największym w Polsce dostawcą
amoniaku i kwasu fosforowego oraz jednym
z największych producentów nawozów wieloskładnikowych i azotowych w Europie.
Konsolidacja branży
Jednak to nie w Tarnowie narodził się pomysł na konsolidację polskiego sektora
chemicznego. Za pioniera w tej dziedzinie możemy uznać PCC, firmę, która już
w 2006 r. podjęła próbę jednoczesnego przejęcia Zakładów Azotowych Kędzierzyn i Zakładów Azotowych Tarnów. Ta transakcja
ostatecznie nie doszła do skutku. Głównie
za sprawą sytuacji politycznej i zmieniających się rządów. Aktywnością mającą na celu
łączenie spółek wykazywał się także Ciech,
który tylko w ostatniej dekadzie przejął Zachem i Organika Sarzyna. Przy czym do dnia
dzisiejszego aktywnie działa tylko ta druga.
Ostatecznie konsolidacja polskiej branży
chemicznej była możliwa za sprawą zakładów z Tarnowa. Tworząc Grupę, w pierwszej
kolejności przejęto Zakłady Azotowe z Kędzierzyna. Wydarzenie to poprzedziło wprowadzenie tarnowskich Azotów na Giełdę
Papierów Wartościowych w Warszawie. Stąd
też spółka pozyskała środki na przejęcie zakładów z Kędzierzyna. Następnie przejęto
Zakłady Chemiczne z Polic. Ostatnim, lecz
pod wieloma względami najważniejszym
krokiem tworzącym Grupę Azoty było włą-
czenie w struktury Grupy z Tarnowa Zakładów Azotowych Puławy. W ten sposób
powstał drugi, po norweskiej Yarze, co do
wielkości koncern nawozowy w Europie.
Polska chemia rośnie w siłę za granicą
Nowym znakiem rozpoznawczym polskiej branży chemicznej jest ekspansja zagraniczna. W roku ubiegłym polskie produkty
chemiczne należały do tych, których eksport
z Polski wzrósł najbardziej. Fakt ten nie powinien dziwić, bowiem polskie spółki należą do
największych w Europie Środkowo-Wschodniej, a polska branża chemiczna ma ogromny
potencjał rozwoju. Produkcja sprzedana całego sektora rośnie niemal nieprzerwanie od
prawie dwóch dekad. Jej wartość grubo przekroczyła 130 mld zł. W ostatnich dwudziestu latach zwiększyła się ponad pięciokrotnie.
Sektor tworzy ponad 11 tys. firm, w których zatrudnienie znajduje blisko ćwierć miliona osób. Szacuje się, że branża chemiczna
ma już blisko 10-proc. udział w polskiej produkcji przemysłowej. Rośnie w siłę, ponieważ
produkty i półprodukty chemiczne towarzyszą
w produkcji w każdej z dziedzin naszego życia.
Dzisiejsza gospodarka nie może funkcjonować
bez szeroko rozumianych tworzyw sztucznych.
Bez nich nie funkcjonowałoby nowoczesne budownictwo, przemysł rolno-spożywczy, odzieżowy, IT czy wiele innych.
Lider branży
Za największą pod względem przychodów
uchodzi Grupa Azoty SA. Jako grupa kapitałowa w ostatnim roku obrachunkowym Grupa
wykazała 9,8 mld zł sprzedaży. W porównaniu
z rokiem ubiegłym stanowi to 38-proc. wzrost.
Uwagę zwraca ponad 126-proc. wzrost zysku.
Jak czytamy na stronie internetowej spółki, produkty Grupy Azoty w latach 2009–2012 znajdowały nabywców w ponad 70 krajach świata.
Największym kierunkiem eksportowym były
kraje Unii Europejskiej, gdzie ogółem trafiło
37,68 proc. produkcji. Ważnym dla Grupy
okazał się rynek Ameryki Południowej i krajów
azjatyckich.
Synthos i Boryszew gonią czołówkę
Pod tym względem pola nie ustępuje spółka
Synthos, która w opublikowanym rocznym
raporcie za 2012 r. podaje, że 42 proc. ogółu
przychodów ze sprzedaży pochodzi właśnie z eksportu. Jeszcze większy, blisko 73-proc. udział eksportu w całkowitej sprzedaży
w swoim sprawozdaniu z działalności spółki
za 2012 r. deklaruje Boryszew SA. Najistotniejszym kierunkiem zbytu są kraje Unii Europejskiej. Na największych rynkach sprzedaż
wzrosła odpowiednio o 18 proc. dla rynku niemieckiego oraz 13 proc. dla rynku brytyjskiego.
Autor jest ekspertem Bisnode Polska
38 RYNEK CHEMII W POLSCE
28 listopada – 4 grudnia 2014 r.
Główne aspekty bezpieczeństwa w branży
Polska podjęła w ostatnich latach wielki wysiłek w kraju i za granicą na
rzecz rozwoju polityki ochrony środowiska, dostosowania jej do wysokich
standardów UE i zobowiązań w ramach wielostronnych traktatów
środowiskowych. Podjęto ogromny wysiłek finansowy i organizacyjny.
Stworzono nowoczesne systemy ochrony środowiska, w których uczestniczą
przedstawiciele wszystkich części społeczeństwa. Głównym promotorem
i rzecznikiem rozwoju polityki ochrony środowiska i zarazem jej realizatorem
jest resort ochrony środowiska.
Andrzej Jagusiewicz
Ważną częścią tego systemu pozostaje Inspekcja Ochrony Środowiska, którą kieruje
merytorycznie Główny Inspektor Ochrony
Środowiska. Istnienie dobrze zorganizowanego i wiarygodnego systemu inspektorów
ochrony środowiska jest poważnym osiągnięciem, które jest dostrzegane w kraju i za
granicą. Udało nam się zbudować w miarę
sprawną instytucję reprezentującą duże doświadczenie i poważny dorobek ekspercki na
wszystkich szczeblach zarządzania. Z inicjatywy GIOS podjęto temat broni chemicznej
zatopionej w morzach. Dzięki inicjatywie
GIOS i bliskiej współpracy z MSZ, a także
partnerami międzynarodowymi, m.in. z Litwy, udało się włączyć zatopioną broń chemiczną do agendy międzynarodowej, co
otwiera drogę do szerokiej współpracy
w ograniczaniu zagrożeń, jakie za sobą niesie. W szczególności w ramach UE i regionu
Morza Bałtyckiego.
Współpraca z polskim przemysłem oraz
społeczeństwem obywatelskim jest ważnym
ogniwem systemu ochrony środowiska. We
współpracy z organizacjami pozarządowymi,
w tym z Międzynarodowym Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego w Warszawie,
wiodącym podmiotem międzynarodowym
w rozwoju bezpieczeństwa chemicznego,
rozwijane są inicjatywy w zakresie ochrony
środowiska i bezpieczeństwa chemicznego
w oparciu o zrównoważony rozwój, kontynuację i nowoczesne zarządzanie w całym
obszarze działalności chemicznej, w tym
magazynowania, transportu i sprzedaży substancji chemicznych i nośników energii.
Liderzy chemii wg przychodów za trzy
kwartały 2014 r.
Lp.
Nazwa firmy
Przychody za
trzy kwartały
2014 r. (w tys. zł)
1
GRUPA AZOTY
7 342 000
2
GK BORYSZEW
3 829 608
3
SYNTHOS GROUP
3 575 380
4
GK ANWIL
2 555 932
5
GRUPA CIECH 2 457 739
6
BRENNTAG POLSKA
1 414 760
7
GRUPA SELENA FM
840 000
8
SAWEX
832 427
9
PCC ROKITA
818 869
10
ORLEN OIL
793 538
11
STOMIL SANOK
557 082
12
GRUPA ERGIS
505 299
13
KRAKCHEMIA
460 148
14
FABRYKA FARB I
LAKIERÓW ŚNIEŻKA
454 900
15
LERG
368 100
16
LUVENA*
191 243
* dane za okres 1.01.2014 - 30.09.2014, okres
rozliczeniowy firmy Luvena od 1 maja do 30 kwietnia
Oprac. własne
Chemia nie zawsze szkodliwa
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska aktywnie uczestniczy w rozwoju międzynarodowego systemu ochrony środowiska, tworząc
skutecznie synergię w realizacji konwencji chemicznych systemu ONZ na szczeblu globalnym.
GIOS aktywnie współpracuje z zainteresowanymi resortami, w tym spraw zagranicznych,
gospodarki, zdrowia i rolnictwa. Polska jest dobrym przykładem, że rozszerzenie produkcji
i działalności gospodarczej, jak również rosnące
stosowanie substancji chemicznych nie muszą
szkodzić środowisku. Zasoby środowiskowe są
wykorzystywane zgodnie z ogólnie przyjętymi
zasadami i normami. Działalność gospodarcza
jest skutecznie kontrolowana przez inspekcję
ochrony środowiska. Stan środowiska jest regu-
larnie monitorowany i oceniany na bieżąco. Lokalne społeczności i władze publiczne są wciąż
informowane o stanie zagrożeniach dla środowiska naturalnego i w konsekwencji uczestniczą w ich ograniczaniu.
Zgodność z normami ochrony środowiska i zapewnienie bezpieczeństwa chemicznego stały się
ważną przesłanką w badaniach, produkcji i handlu substancjami chemicznymi. Obejmuje ona
również wydobywanie zasobów mineralnych
i źródeł energii, w tym gazu łupkowego, usunięcie już wspomnianej zatopionej w morzu broni
chemicznej oraz prac badawczo-rozwojowych.
Ostrożność wskazana
Bezpieczeństwo chemiczne oraz ochrona środowiska są coraz bardziej powiązane z bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym, ochroną
zdrowia publicznego, współpracą gospodarczą
i handlową, a także z polityką rozwoju i pomocy humanitarnej. To także realizacja przesłania „Białej Księgi Bezpieczeństwa Narodowego
Rzeczypospolitej Polskiej”.
Polska w ciągu ostatnich lat wypracowała szereg istotnych zasad w zakresie ochrony środowiska i bezpieczeństwa chemicznego. Ich aktywne
udostępnianie i promowanie będzie oferować
nowe możliwości wzmocnienia współpracy gospodarczej, handlu, badań i rozwoju.
Polska jest aktywnym partnerem w rozwoju
bezpieczeństwa międzynarodowego i jednym z wiodących podmiotów wspierających
działania zmierzające do zakazu broni chemicznej, zwiększenia bezpieczeństwa chemicznego i bezpieczeństwa na całym świecie
oraz wzmocnienia ochrony środowiska.
Polska branża chemiczna z potencjałem
Konferencja Warszawska zorganizowana
wspólnie przez GIOS i Międzynarodowe
Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego pokazała szerokie spojrzenie na temat aspektów
i dziedzin ochrony środowiska naturalnego
i bezpieczeństwa chemicznego. Konferencja
wypracowała konkretne propozycje, mające
na celu wypełnienia istniejących luk, ograniczenie ryzyka i zwiększenie bezpieczeństwa chemicznego oraz ochrony środowiska.
Ich realizacja przyczyni się do bezpieczniejszego środowiska oraz stosowania środków chemicznych w sposób zrównoważony
i bezpieczny. Dotyczą one bezpieczeństwa
chemicznego w przemyśle i transporcie
związków chemicznych i nośników energii;
rozwoju platformy producentów na rzecz
bezpieczeństwa chemicznego; bezpieczeństwa chemicznego w procesie poszukiwania
i wydobycia gazu z łupków; przeciwdziałania zagrożeniom ekologicznym i chemicznym na szczeblu lokalnym poprzez realizację
inicjatywy Lokalna Odpowiedzialność i bezpieczeństwo chemiczne.
Polska posiada wymagane możliwości i potencjał do rozwoju bezpieczeństwa chemicznego
jako dziedziny polskiej specjalizacji w świecie.
Służyć to będzie rozwojowi ochrony środowiska,
wspieraniu przedsiębiorczości, innowacyjności
i konkurencyjności polskich przedsiębiorstw
i zwiększeniu aktywności polskiej chemii na
rynkach międzynarodowych.
Autor jest głównym inspektorem ochrony środowiska
Co z tą chemią?
Branża chemiczna pochwaliła się wynikami finansowymi w trzecim kwartale
obecnego roku. Niby wszystkie firmy zanotowały zyski, ale w większości
przypadków nie są one zbyt duże. Czy chemia ma tylko chwilową zadyszkę,
czy to sygnał, że branży grozi recesja? A może odpowiedź jest prozaiczna,
w końcu chodzi o trzeci kwartał tradycyjnie trudny ze względu na małe
zakupy nawozów.
Dariusz Malinowski wnp.pl
Zanim omówimy sytuację w polskich spółkach, warto pokazać, co się dzieje w chemii na świecie. Kondycja branży jest średnia
i widać spowolnienie gospodarcze. Koncerny
szukają oszczędności, a te, które przeinwestowały lub zanotowały pogorszenie wyników
finansowych, nawet zwalniają pracowników.
– Otoczenie gospodarcze w trzecim kwartale
2014 r. wciąż było trudne. Napięcia geopolityczne i rosnąca niepewność co do globalnego rozwoju gospodarczego znacząco
stłumiły popyt na produkty chemiczne
– przyznaje dr Kurt Bock, przewodniczący
Rady Dyrektorów Wykonawczych BASF SE.
Zarazem przyznaje, że spółka zanotowała
wzrost sprzedaży i zysków… Tyle że niemiecki gigant obok amerykańskiego Dow to
ewenement, obie firmy notują ogromne zy-
ski, nawet gdy na rynku dzieje się źle. To zasługa bardzo szerokiego spektrum działania,
które powoduje, że nawet jeśli kryzys dotyczy dwóch–trzech segmentów branży chemicznej, to i tak spółki zarabiają świetnie
w innych. Zwłaszcza że dużą część ich produkcji stanowią wyroby wysokomarżowe.
Niestety tego samego nie można powiedzieć o naszych firmach. Ich słabością jest
stosunkowo wąski profil działalności. To się
zmienia, lecz potrzeba będzie czasu i miliardów złotych inwestycji, aby lepiej przechodzić pogorszenia koniunktury.
Nic więc dziwnego, że przy okazji prezentacji wyników Grupa Azoty dużo czasu poświęciła kwestii otoczenia rynkowego.
– Zauważamy nieznaczny spadek rentowności EBITDA w segmencie nawozów (z 7 do
6 proc.) głównie wskutek trendu spadkowego cen sprzedaży kluczowych produktów
nawozowych. Na rynku dała się zauważyć
korekta cen nawozów azotowych średnio
około 8–9 proc. rok do roku. W przypadku
siarczanu amonu jego nadpodaż na rynku
światowym wpłynęła w sposób wyraźny na
kształt cen, które uległy obniżeniu o blisko
20 proc. rok do roku. W zakresie nawozów
wieloskładnikowych zaobserwowaliśmy podobny spadkowy trend cen, które uległy
obniżeniu o średnio 13 proc. rok do roku,
głównie wskutek spadków notowań nawozów NPK na rynkach światowych. Dodatkowo na tę sytuację miał wpływ planowany
remont linii amoniaku w Policach (co skutkowało mniejszą produkcją tego półproduktu za analizowany kwartał) – komentuje
wynik segmentu nawozowego Andrzej Skolmowski, wiceprezes Grupy Azoty.
Autor jest dziennikarzem portalu WNP.pl.
Więcej informacji z sektora chemicznego w portalu chemia.wnp.pl
RYNEK CHEMII W POLSCE 39
Szanse na dalszy rozwój branży widzę w wykorzystaniu środków unijnych na innowacje i nowe technologie, które
spowodują wzrost konkurencyjności polskiej gospodarki, a chemii w szczególności
28 listopada – 4 grudnia 2014 r.
0 Jesteśmy świadkami ekspansji polskiej chemii, jeśli chodzi o produkcję i eksport oraz bezpośrednie
inwestycje za granicą
Nowe technologie rozwiną rynek
Jesteśmy świadkami ekspansji
polskiej chemii. Szybszy
rozwój będzie możliwy dzięki
inwestycjom w nowe technologie.
Polski sektor chemiczny znajduje
się na ścieżce wzrostowej zarówno
w kraju, jak i za granicą. Dalszej
ekspansji sprzyjać będą inwestycje
w nowe technologie, realizowane
dzięki nowej perspektywie
unijnej. Zagrożeniem może być
umowa o wolnym handlu z USA
oraz polityka klimatyczna UE.
Włodzimierz Karpiński
Jesteśmy świadkami ekspansji polskiej chemii, jeśli chodzi o produkcję i eksport oraz
bezpośrednie inwestycje za granicą. To jest
powodem do radości nie tylko z biznesowego punktu widzenia. Satysfakcję daje
fakt, że Polska jest promowana jako silna
marka, jako eksporter myśli inżynierskiej,
bo branża chemiczna przedsięwzięcia realizuje także za granicą. Polska chemia jest na
ścieżce wznoszącej.
Według Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego w połowie ubiegłego roku na rynku
działało 11 tysięcy przedsiębiorstw chemicznych. Ponad 70 proc. stanowiły firmy
zajmujące się przetwórstwem tworzyw
sztucznych i kauczuku. W segmencie chemikaliów i wyrobów chemicznych panuje
dużo mniejsze rozdrobnienie. Kluczowe dla
przemysłu chemicznego w Polsce są jednak
spółki z udziałem Skarbu Państwa. W ubiegłym roku produkcja sprzedana całego sektora wyniosła około 130 mld zł.
Współpraca z nauką
Szanse na dalszy rozwój widzę w wykorzystaniu środków unijnych na innowacje i nowe technologie, które spowodują
wzrost konkurencyjności polskiej gospodarki, a chemii w szczególności. Branża ma
bardzo dużo praktyk w tym właśnie obszarze. Według Umowy Partnerstwa, dokumentu podpisanego przez rząd z Komisją
Europejską, określającego strategię wykorzystania przez Polskę środków z nowej
perspektywy unijnej 2014–2020, badania oraz rozwój technologii i innowacji zostaną zasilone kwotą ok. 10 mld euro, czyli
ponad 40 mld zł (o 24 proc. większą niż
w poprzednim okresie programowania).
Promowana przy tym szczególnie będzie
współpraca między sektorem przedsiębiorstw a światem nauki, tak by nowe rozwiązania szybciej znajdowały zastosowanie
w przemyśle.
Nie taka droga prosta
Zagrożeniem dla rozwoju branży może być
negocjowana właśnie umowa o wolnym
handlu między Unią Europejską a Stanami
Zjednoczonymi w związku z tym, że jeden z podstawowych surowców wykorzystywanych przez chemię jest za oceanem
znacznie tańszy niż w Polsce. Kolejne zagrożenia wiążą się z polityką klimatyczną
UE i z wysokim poziomem energochłonności w Polsce. Branża musi pracować,
żeby ten poziom energochłonności obniżyć, co wpłynie na mniejsze koszty wy-
twarzania.Na branżę chemiczną i koszty
wytwarzania wpływ będzie mieć przygotowywana przez resort skarbu specustawa
o węglowodorach. Ma ona uprościć i skróReklama
cić procedury administracyjne, aby przedsiębiorstwa mogły łatwiej inwestować
w poszukiwania, wydobycie i eksploatację złóż gazu łupkowego.
Jesteśmy w trakcie konsultacji.
Autor jest ministrem skarbu państwa
Źródło: Newseria Biznes
40 RYNEK CHEMII W POLSCE
28 listopada – 4 grudnia 2014 r.
Gaz łupkowy wciąż na czasie
Na przestrzeni ostatnich miesięcy zagadnienia związane z wydobywaniem
gazu ze złóż niekonwencjonalnych były w Polsce szeroko komentowane
przez środowiska naukowe, biznesowe jak i polityczne. Prawdziwą gorączkę
gazowego złota wywołały optymistyczne szacunki rozmiarów złóż
w formacjach łupkowych, w szczególności opracowanie wydane w 2011 r.
przez Amerykańską Agencję Informacji Energetycznej (EIA). Określiła ona
zasoby gazu ziemnego z łupków w Polsce na ponad 5 bilionów m3, co
pokryłoby obecne zapotrzebowanie kraju na ponad 300 lat.
zróżnicowanym poziomem szkodliwości dla
środowiska naturalnego, wynikającym z zawartości takich chemikaliów jak kwas solny,
toksyczne metale ciężkie, biocydy, inhibitory
korozji, przeciwutleniaczy, regulatorów pH
oraz wielu innych. Dodatkowo należy pamiętać, że w procesie szczelinowania część
wtłoczonego do odwiertu płynu wraca na
Priorytet to opracowanie norm
Organizacja na podobieństwo Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, będąc
globalnym autorytetem w dziedzinie bezpieczeństwa, powinna podjąć się opracowania
jednoznacznych, spójnych oraz powszechnych norm mających na celu zapewnienie
bezpieczeństwa chemicznego przy pozyski-
powierzchnię zawierając szkodliwe węglowodory oraz substancje organiczne. Utylizacja
tych odpadów stanowi dodatkowy czynnik
ryzyka z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa chemicznego.
waniu gazu z łupków. Co kluczowe w środowisku rywalizacji wielu grup interesów
oraz powszechnego lobbingu niezależność
oraz rzetelności takiej organizacji nie mogłaby być w łatwy sposób kwestionowana.
Ciałem, które mogłaby się podjąć takiej roli
jest np. Międzynarodowe Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego ICCSS, posiadające
zasoby oraz know-how konieczne do realizacji tak skomplikowanego projektu (patrz
grafika).
Pozyskiwanie gazu z łupków w istotny sposób może zmienić krajową gospodarkę,
jednak w chwili obecnej strategicznym wyzwaniem jest przyjęcie odpowiedzialności za
tworzenie systemu bezpieczeństwa chemicznego przy eksploatacji gazu z łupków przez
uznany podmiot posiadający potencjał do
realizacji tego typu projektu. Pozwoliłoby to
na potwierdzenie priorytetu zagadnień związanych z bezpieczeństwem, podporządkuje
debatę publiczną głosom eksperckim oraz
pozwoli upozycjonować Polskę jako lidera
międzynarodowych regulacji i know-how.
Przemysław Stangierski,
Marcin Strojecki
Marzenia o rewolucji gazowej na miarę tej
mającej ostatnimi laty miejsce w Stanach
Zjednoczonych przyćmione zostały przez
późniejszą rewizję szacunków dokonaną
przez EIA oraz publikację ostrożniejszych
wyliczeń, dotyczących rozmiarów krajowych
zasobów. Przykładowo Państwowy Instytut
Geologiczny w 2012 r. ocenił polskie złoża
na 0,3-0,8 bilionów m3. Tak duże różnice
w szacunkach wynikają z przyjęcia przez autorów różnych metodologii, a rzeczywiste zasoby gazu ziemnego z łupków będą mogły
zostać potwierdzone dopiero po dokonaniu
oraz analizie wyników dla serii odwiertów.
Rośnie zapotrzebowanie na gazowe paliwo
W obliczu dokonujących się obecnie zmian
(np. tych zachodzących w USA) pewne jest,
że znaczenie gazu z łupków w perspektywie
globalnej będzie rosło. Regionalnie natomiast, jeśli potwierdzą się pozytywne scenariusze, pozyskiwanie gazu z łupków stanie
się ważną dziedziną gospodarki, wpływającą
zarówno na polski miks energetyczny, jak
i na uniezależnienie się w dostawach gazu
od podmiotów zagranicznych. Obserwując
obecną sytuację geopolityczną w Europie
Środkowo-Wschodniej oraz rosnące zapotrzebowanie gospodarki na paliwo gazowe
(wynikające m.in. z rozwoju energetyki gazowej) nie dziwi fakt, że zagadnienia związane z wydobywaniem gazu z łupków leżą
w strefie zainteresowań polityki oraz biznesu.
Tematowi pozyskiwania gazu z łupków poświęcono szereg publikacji koncentrujących
się na aspektach politycznych, ekonomicznych, środowiskowych czy społecznych. Nadal istnieje jednak potrzeba wypracowania
zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym jednolitego, ustrukturyzowanego oraz kompleksowego podejścia do
kwestii bezpieczeństwa pozyskiwania gazu
z formacji łupkowych, w szczególności bezpieczeństwa chemicznego.
Garść informacji fachowych
Gaz z łupków wydobywa się stosując technologię odwiertów poziomych oraz szczelinowanie hydrauliczne. Proces ten wymaga
zastosowania tzw. płuczki, czyli mieszaniny
wody z piaskiem oraz substancjami chemicznymi, którą pod bardzo wysokim ciśnieniem
wtłacza się do odwiertów celem rozkruszenia
skały zawierającej gaz. Metoda ta, która po
raz pierwszy komercyjnie została wykorzystana w USA w 2003 r., jest w dalszym ciągu
stosunkowo nowa oraz nasuwa liczne pytania
dot. szeroko rozumianego bezpieczeństwa.
Pomimo że substancje chemiczne, w tym
substancje potencjalnie niebezpieczne, stanowią zaledwie do 0,5 proc. masy płuczki
w wartościach absolutnych są to jednak wartości znaczące. Na przykładzie odwiertów
zrealizowanych w USA można oszacować, że
na potrzeby jednego odwiertu potrzeba aż do
15 tys. m3 płuczki, co w konsekwencji daje
nawet do 75 ton chemikaliów. Ilość oraz typy
Nadal istnieje
potrzeba
wypracowania
zarówno na poziomie
krajowym, jak
i międzynarodowym
jednolitego,
ustrukturyzowanego
oraz kompleksowego
podejścia do kwestii
bezpieczeństwa
pozyskiwania
gazu z formacji
łupkowych,
w szczególności
bezpieczeństwa
chemicznego
wykorzystywanych związków chemicznych
zależą od wielu czynników, w szczególności
od charakterystyki geologicznej złoża oraz
głębokości odwiertu. Istnieje szereg różnych typów płuczek, charakteryzujących się
Polacy pozytywnie
nastawieni do łupków
Pomimo wieloletniego stosowania tej technologii nadal rodzi ona pewne obawy, jednak do tej pory są one bardziej dostrzegalne
na świecie, niż w naszym kraju. Jak wynika
z badań opinii społecznej zrealizowanych
w sierpniu 2013 r. dla Ministerstwa Środowiska przez TNS Polska, 51 proc. respondentów
uważa, że pozyskiwanie gazu z łupków jest
bezpieczne dla środowiska. Interesujące jest
natomiast, że jedynie 23 proc. osób deklaruje wiedzę, jakie instytucje odpowiedzialne
są za bezpieczeństwo podczas poszukiwania
i wydobycia gazu z łupków. Dodatkowo Polacy oczekują informacji o gazie łupkowym
od samorządów oraz niezależnych instytucji
naukowych i pozarządowych.
Z uwagi na złożoność i powagę zagadnień
dotyczących potencjalnych zagrożeń dla
zdrowia i życia ludzi oraz środowiska naturalnego, wskazane jest zaangażowanie do
współpracy wszystkich zainteresowanych
podmiotów państwowych, jak i prywatnych,
w tym również niezależnych, ponadnarodowych ciał eksperckich.
Grafika: Opracowany w oparciu o doświadczenia projektowe
A.T. Kearney model realizacji projektu stworzenia systemu
bezpieczeństwa chemicznego przy eksploatacji gazu z łupków
Przemysław Stangierski – partner zarządzający
A.T. Kearney w Polsce
Marcin Strojecki – konsultant A.T. Kearney

Podobne dokumenty