Wspóln amodlitw a

Transkrypt

Wspóln amodlitw a
Małżeństwo o jakim marzymy
Wspól­na mod­lit­wa
Modlitwa z wiarą w moc Jezusa i Słowa Bo­żego pro­wa­dzi do
rozwiązywania prob­le­mów, na­wet tych po ludz­ku nie­moż­li­wych
do roz­wią­za­nia. Naj­wspa­nial­sza obiet­ni­ca do­ty­czą­ca mod­lit­wy
właś­nie mał­żeń­s­twu gwa­ran­tu­je obec­ność Je­zu­sa, gdy wspól­nie
uzgod­nią swo­je proś­by i bę­dą się ra­zem o nie mod­li­li! Nadto po­wia­dam wam, że jeś­li­by dwaj z was na zie­mi uzgod­ni­li swe
proś­by o ja­ką­kol­wiek rzecz, otrzy­ma­ją ją od Oj­ca mo­je­go, któ­ry
jest w nie­bie. Al­bo­wiem gdzie są dwaj lub trzej zgro­ma­dze­ni w imię
mo­je, tam jes­tem po­śród nich (Mt 18:19-20).
Uzgod­nij­cie kon­kret­ne proś­by do­ty­czą­ce Wa­szej re­la­cji i prio­
ry­te­tów. Mód­l­cie się ra­zem o nie! Rozpocznijcie modlitwę od
uwielbienia Boga i dziękowania.
Na­sze uzgod­nio­ne proś­by w tym te­ma­cie to:
1. _____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
2. _____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
3. _____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
4. _____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
118
Rozdział 9
Sło­wa i nie tyl­ko
– Ko­mu­ni­ka­cja w mał­żeń­s­twie
P
e­wien szwajcarski le­karz, uwa­ża­ny za pre­kur­so­ra me­dy­cy­
ny psy­cho­so­ma­tycz­nej, Paul Tour­nier, na­pi­sał: „Prawdziwy
dia­log w mał­żeń­s­twie, a dla ko­bie­ty w szcze­gól­noś­ci, ozna­cza roz­
mo­wę na te­mat uczuć, jed­nak jesz­cze waż­niej­szym jest mó­wie­nie
o uczu­ciach mę­ża, któ­re ona chce zro­zu­mieć, a on nie ma po­ję­cia,
jak je wy­ra­zić”.
Ko­mu­ni­ko­wa­nie to pro­ces bę­dą­cy pew­nym wza­jem­nym ukła­
dem mię­dzy ludźmi. Obe­jmu­je ono znacz­nie wię­cej niż samo roz­
ma­wia­nie, czy­li wy­mia­nę słów. W rzeczy­wis­toś­ci tyl­ko 7% ko­mu­
ni­ko­wa­nia sta­no­wią sło­wa, pod­czas gdy 93% to ko­mu­ni­ko­wa­nie
nie­wer­bal­ne po­przez ges­ty, za­cho­wa­nie, mi­mi­kę twa­rzy itp. Ta
sta­tys­ty­ka mo­że być dla wie­lu szo­ku­ją­ca, po­nie­waż na ogół uwa­ża
się, że sa­me sło­wa wy­star­czą, by wyraźnie prze­ka­zać coś dru­giej
oso­bie. Pro­ces wza­jem­nej ko­mu­ni­ka­cji obe­jmu­je jed­nak znacz­nie
wię­cej sfer i wy­ma­ga od nas pew­ne­go wy­sił­ku.
119
Małżeństwo o jakim marzymy
Ko­mu­ni­ko­wa­nie ma słu­żyć te­mu, abyś­my się le­piej zro­zu­mie­li,
nie tyl­ko na po­zio­mie in­te­le­ktu­al­nym, ale prze­de wszys­t­kim na
po­zio­mie emo­cjo­nal­nym. „Zależy mi, by zro­zu­mieć to, co czu­jesz
lub czu­łeś w kon­kret­nej sy­tu­ac­ ji. Chcę poz­nać, co są­dzisz na da­ny
te­mat”. Pros­te zda­nie: „Mamy dzi­siaj ład­ną po­go­dę” mo­że­my po­
wie­dzieć na wie­le róż­nych spo­so­bów w za­leż­noś­ci od uczuć, ja­kie
nas w da­nym mo­men­cie wy­peł­nia­ją. Mo­że­my oznaj­mić to bar­dzo
en­tuz­jas­tycz­nie, w gnie­wie, ze zde­ner­wo­wa­niem lub smut­kiem.
Kon­kret­nej treś­ci za­wsze to­wa­rzy­szą uczu­cia, tak iż nasz roz­mów­
ca nie tyl­ko do­wia­du­je się o ko­mu­ni­ko­wa­nym fak­cie, lecz tak­że
poz­na­je na­sze na­sta­wie­nie.
Ko­mu­ni­ko­wa­nie nie­wer­bal­ne, bez słów, to prze­de wszys­t­kim
za­cho­wa­nie cia­ła, czy­li ru­chy, ges­ty, pos­ta­wa, wy­raz twa­rzy, szcze­
gól­nie oczu. Obe­jmu­je ono rów­nież re­ak­cje fiz­jo­lo­gicz­ne, np. po­
ce­nie się rąk w mo­men­cie zde­ner­wo­wa­nia czy ru­mie­niec, któ­ry
zdra­dza kłamstwo lub brak pewności siebie.
In­nym waż­nym ele­men­tem ko­mu­ni­ko­wa­nia nie­wer­bal­ne­go
jest wy­gląd ogól­ny, kie­dy ubiór lub fry­zu­ra wie­le mo­gą po­wie­dzieć
o da­nym czło­wie­ku. Oso­ba po­grą­żo­na w de­pres­ji prze­sta­je dbać
o sie­bie, po­nie­waż nie wi­dzi sen­su swo­je­go ży­cia i nie zwra­ca uwa­gi
na rzeczy dla niej nie­is­tot­ne. Rów­nie waż­ne jak wy­gląd ze­wnęt­r­z­
ny są ce­chy gło­su i ton, w ja­kim mó­wi­my. Nie­któ­rzy ko­mu­ni­ku­ją
w tak prze­ko­nu­ją­cy spo­sób, że słu­cha­cze wie­rzą w każ­de ich sło­wo.
Ta­cy lu­dzie od­zna­cza­ją się szcze­gól­nym da­rem ko­mu­ni­ko­wa­nia
i po­tra­fią dos­ko­na­le od­dzia­ły­wać na in­nych.
Jak od­nieść tech­ni­ki ko­mu­ni­ko­wa­nia do mał­żeń­s­twa? Je­że­li
mał­żon­ko­wie prag­ną sie­bie naw­za­jem poz­na­wać, od­kry­wać swo­je
po­glą­dy, myś­li i uczu­cia, to naj­pierw w ich re­la­cji mu­szą za­is­t­nieć
pod­sta­wo­we ele­men­ty zwią­za­ne z za­spo­ko­je­niem wza­jem­nych
po­trzeb.
120

Podobne dokumenty