Ania Dąbrowska -Tego chciałam | Wrota Podlasia
Transkrypt
Ania Dąbrowska -Tego chciałam | Wrota Podlasia
Ania Dąbrowska -T ego chciałam Wrota Podlasia: Odniosła pani duży sukces sceniczny. Jaka jest Pani recepta na sukces? Ania Dąbrowska: Recepty na sukces nie mam, chociaż właściwie jest pewne motto, którym się kieruję, mianowicie być sobą i robić wszystko w zgodzie z własnym sumienie. Wtedy jest szansa, że będzie się szczerym, a szczerość – wydaje mi się – jest nagrodzona w życiu. Czy swoją karierę uważa Pani za błyskotliwą? Wszystko stało się przecież bardzo szybko. Słowo „kariera” jest najmniej przeze mnie lubianych, nie uważam, żebym zrobiła karierę. Ja się poza tym nastawiam na to, co jeszcze mogę zrobić. To, co zrobiłam do tej pory, to tylko mały procent tego, co potrafię, co chciałabym, na co moja ambicja pozwoliła mi do tej pory. Zresztą cały czas się rozwijam i patrzę w przyszłość. A jak oceniłaby Pani młode pokolenie artystyczne, piosenkarskie? Wydaje mi się, że ja do niego należę więc ciężko mi jest oceniać, nie mam po prostu dystansu. Mam nadzieję, że publiczność polska się trochę zmieniła i docenia bardziej… może nie ambitną muzykę, ale spokojniejsza. Jaki repertuar zatem Pani najbardziej odpowiada? Właściwie ja nie mam ulubionego repertuaru. Na razie nagrywałam takie piosenki, jakie dyktowało mi serce. Nie wiem, na ile to się zmieni w przyszłości, a pewnie się zmieni. Lubię różne rzeczy i słucham bardzo dużo różnej muzyki a piszę raczej smutne piosenki. Nie wiem dlaczego, być może te tematy najbardziej mnie interesują, być może dlatego, że jestem w takim wieku a potem się zmienię, wypogodzę… wypogodzę… Jest Pani już rozpoznawalna jako piosenkarka… Na szczęście nie mam z tym problemów, to że ludzie nadmiernie zwracają na mnie uwagę. Mogę spokojnie chodzić po ulicach i rozbić zakupy, nie mam problemu z nadmiarem popularności. Powiedzmy słów kilka o kolejnej płycie. Co to będzie? Nigdy nie wiem, co dalej zrobię, nie planuję, po prostu robię te piosenki bardzo spontanicznie i nie mam takich sprecyzowanych planów. Jedyne, co na dzień dzisiejszy wiem, to przestawię się trochę na takie żywe granie. Terminów wydania nowej płyty jednak nie mogę podać, jest to dla mnie samej niewiadoma. Wpisuje się Pani jako wykonawca w Podlaską Markę Roku. Kiedy znów białostocka publiczność będzie mogła Panią gościć? Osobiście bardzo bym chciała ale zależy to od tego, czy ktoś mnie tutaj zaprosi. Na razie byłam tutaj dwa razy i wspominam te koncerty bardzo przyjemnie. Lubię tutaj przebywać, bo są to właściwie moje strony rodzinne, bo pochodzę z Chełma, a to już jest całkiem niedaleko i czuję się tutaj jak u siebie. A ma Pani jakieś miejsca szczególne? Wszystko to dzieje się tak szybko, że na zwiedzanie zabrakło niestety czasu. Ale bardzo mi się podoba filharmonia, jest bardzo piękna… Będzie nowa, jeszcze piękniejsza… Super, mam nadzieję, że będę mogła tutaj jeszcze kiedyś przyjechać. A zatem trzymamy kciuki za nowa płytę, za kolejny przyjazd do Białegostoku. Dziękuję za rozmowę. Dziękuję bardzo.