tutaj - Oficjalna strona posła Piotra Króla

Transkrypt

tutaj - Oficjalna strona posła Piotra Króla
Bydgoszcz, 4.02.2016 r.
Piotr Król
RZECZYPOSPOLITE) POLSKIE)
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Sz. P. Tomasz Lenz
Poseł na Sejm RP
Fakt upublicznienia przez Pana swego listu z 1 lutego br. Skierowanego do Przewodniczących
Klubów Parlamentarnych skłonił mnie do równie oficjalnego zajęcia stanowiska w tej sprawie.
Pragnę podkreślić, iż Pan podobnie jak Platforma Obywatelska cały czas, bez należytego szacunku,
podchodzicie do obywatelskich inicjatyw ustawodawczych. Przez chwilę wydawało mi się, ze wyniki
ostatnich wyborów parlamentarnych nieco Państwa zapatrywania zmieniły, ale buta wylewająca się z
trzech stron Pana listu wyprowadziły mnie z tego błędnego, jak się okazuje mniemania.
Połączenia Akademii Medycznej w Bydgoszczy z Uniwersytetem
Mikołaja Kopernika
w Toruniu dokonano wbrew opinii publicznej, przy negatywnej opinii Rady Miasta Bydgoszczy oraz
wyraźnym sprzeciwie wielu bydgoskich środowisk. Jak pokazało ponad dziesięć lat wspólnego
funkcjonowania, również wielu pracowników CM UMK zrozumiało konsekwencje błędnej, podjętej
w przeszłości, bez społecznej konsultacji przez władze Akademii Medycznej decyzji. Dlatego też bez
większych problemów przy pomocy bydgoszczan, udało się zebrać z dużą nawiązką w dość szybkim
tempie, wymaganą do obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, liczbę podpisów.
Odnosząc się natomiast szczegółowo do Pańskiego listu uprzejmie przypominam oraz informuję:
1. Z dniem 24 listopada 2004 po przyjęciu ustawy przez Sejm (8 października 2004), Senat oraz podpisie
Prezydenta
RP (Dz.
U. nr 241
poz.
2414), Akademia
Medyczna
im.
Ludwika
Rydygiera
w Bydgoszczy została przekształcona w Collegium Medicum UMK w Toruniu.
W omawianym czasie potencjał Akademii Medycznej w Bydgoszczy kształtował się następująco:
115 naukowo-dydaktycznych jednostek organizacyjnych, z tego 44 na Wydziale Lekarskim, 23 na
Wydziale Farmaceutycznym, 42 na Wydziale Nauk o Zdrowiu oraz 6 międzywydziałowych i
ogólnouczelnianych.
Zatrudniano 551 nauczycieli akademickich, w tym 113 samodzielnych pracowników naukowodydaktycznych: 26 profesorów zwyczajnych, 65 profesorów nadzwyczajnych oraz 21 doktorów
Biuro Poselskie Posła Piotra Króla
ul. Gdańska 10,85-006 Bydgoszcz
Bydgoszcz, 4.02.2016 r.
habilitowanych na stanowisku adiunkta. Stopień naukowy doktora posiadało 244 nauczycieli
akademickich. Od 1998 r. siedmiu osobom nadano tytuł doktora honoris causa.
Na uczelni w 2004 roku studiowało 3720 studentów, więcej niż na Uniwersytecie Medycznym
w Łodzi i Akademiach Medycznych w: Szczecinie, Białymstoku i Gdańsku.
Wszystkie Akademie Medyczne ( z wyjątkiem Krakowa) stopniowo przekształcały się w uniwersytety
przymiotnikowe (medyczne): Poznań w 2006 roku, a ostatni był Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu
w 2012 roku.
Właśnie te fakty stanowią podstawę do dyskusji o ODTWORZENIU w Bydgoszczy uczelni medycznej.
Rozumiem, że przypadkiem zapomniał Pan o tych istotnych faktach w swoim liście.
2 . Serdecznie dziękuję Panu Posłowi za troskę o kadrę naukową przyszłego Uniwersytetu Medycznego
w Bydgoszczy.
Uprawnienia do doktoryzowania i habilitowania otrzymuje wydział (w CM każdy z trzech wydziałów
ma swoje uprawnienia). Jeżeli na mocy ustawy, wydziały CM staną się wydziałami UM, to
automatycznie uprawnienia przejdą z wydziałami. Dokładnie tak było gdy UMK wchłaniał AM.
Opisywane przez Pana „zagrożenie" jest tylko takie, że nagle np. połowa pracowników CM zechciałaby
odejść z nowego Uniwersytetu. Po pierwsze to absurd, a jeżeli odejdą pojedyncze osoby, to znajdą się
w Polsce chętni na te miejsca. W dyscyplinach klinicznych nie ma problemu, bowiem jest dużo
samodzielnych pracowników nauki, dla których bydgoskie kliniki byłyby atrakcyjnymi miejscami pracy.
3. Współdziałanie między naukowcami jest współpracą personalną badaczy zainteresowanych ową
współpracą. Sądzę, że gdyby zabrakło wspólnego szyldu, to i tak ona by trwała, przynosi bowiem
wymierne efekty badaczom, a koszty współpracy i tak zawsze ponoszą zainteresowane strony.
Stawianie przez Pana hipotezy, że naukowcy mogą współpracować tylko w ramach jednej uczelni jest
tak oderwane od rzeczywistości, że nawet tego nie komentuję. Zapraszam na jakąkolwiek konferencję
naukową organizowana przez bydgoskie uczelnie. Na każdej z nich referaty wygłaszają naukowcy z
innych uczelni.
Bydgoskie szpitale nie korzystają z Centrum Nowoczesnych Technologii, bo transport pacjentów
w celach badawczych i diagnostycznych jest logistycznie trudny, korzystanie np. z rezonansu
czynnościowego byłoby możliwe, gdyby został on ulokowany na terenie Szpitala Uniwersyteckiego,
Korzystanie z aparatury w CNT i tak wymaga posiadania grantu, przy pomocy którego badania zostałyby
sfinansowanie, jak wyżej, nic nie dzieje się za darmo, a zatem nie powodu by straszyć komercjalizacją
badań. Świadczy to o głębokim niezrozumieniu funkcjonowania nauki, badania zawsze kosztują, bo
drogi jest sprzęt, jego uruchomienie i każda wzajemna współpraca między wydziałami, ośrodkami,
nawet
w
obrębie
jednej
uczelni,
wymaga
pieniędzy
i
generuje
koszty.
Bycie
Bydgoszcz, 4.02.2016 r.
w jednej uczelni nie oznacza automatycznie nakazu współpracy, jak badaczom jest ze sobą dobrze
i znajdują wspólny język i środki, to zawsze taka współpraca będzie miała miejsce.
4 . Gdy Akademia Medyczna w Bydgoszczy była wchłaniana przez UM w Toruniu nie słychać było głosów
troski o pracowników bydgoskiej uczelni i ich los. Choć przecież istniało zagrożenie redukcji
zatrudnienia np. w obszarze administracji.
Uprzejmie przypominam, ze Kodeks Pracy dokładnie przewiduje sytuację przejęcia pracowników
z jednego zakładu pracy do drugiego. Powyższą problematykę reguluje art. 231.1 Kodeksu Pracy,
zgodnie z którym w razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę staje się on
z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach pracy.
Zgadzam się z jedynie z Pana argumentami, iż potrzebne są bardziej szczegółowe zapisy dotyczące
podziału niż te funkcjonujące w obywatelskim projekcie ustawy. Mam nadzieję, że w trakcie prac
komisji sejmowych uda nam się doprecyzować takie zapisy, aby postulowana przez mieszkańców
Bydgoszczy inicjatywa stała się obowiązującym prawem.
W związku z faktem, iż obecnie nie ma w polskim prawie przepisów regulujących kwestię podziału
uczelni wyższej, tym bardziej trzeba pochylić się nad wolą ludzi, aby Uniwersytet Medyczny
w Bydgoszczy został przywrócony, bo przecież do tego ta ustawa się sprowadza.
Przywrócony, a nie utworzony. Bo przecież nikt, nawet Pan, z historii Bydgoszczy istnienia Akademii
Medycznej nie wymaże.
Do wiadomości:
Prof. Ryszard Terlecki - Przewodniczący KP PiS,
Jarosław Gowin - Wiceprezes Rady Ministrów, min. nauki i szkolnictwa wyższego,
Posłowie na Sejm RP ziemi bydgoskiej.