Kosmetyka interchange
Transkrypt
Kosmetyka interchange
50 największych banków w polsce – 2013 • opłaty Kosmetyka interchange Pierwszy etap samoregulacji, zainicjowany przez Narodowy Bank Polski w 2012 r., wdrożony został w styczniu 2013 r. wprowadzeniem obniżek opłat interchange fee (IF). W wybranych kategoriach kart obniżki sięgnęły nawet 40 proc. Jednak średnia była dużo skromniejsza – około 20 proc. Krzysztof Maciejewski E ntuzjaści samoregulacji twierdzą, że średnie stawki w Polsce zbliżają się dziś do średniej w UE, a ich wysokość jest na poziomie 1,1 – 1,3 proc. (w zależności od produktu kartowego). Zwróćmy jednak uwagę, że poziom europejski także pozostaje wysoki, o czym świadczą toczące się w praktycznie wszystkich krajach sprawy przed urzędami antymonopolowymi. Czy pozostaje nam się cieszyć, że proces samoregulacji, zgodnie z oczekiwaniami banków i detalistów, wszedł w kolejną fazę? Wysokość opłat, jak i warunki wprowadzania obniżek wynikają z Programu Redukcji Opłat Kartowych (PROK), wypracowanego pod auspicjami NBP w 2012 r. przez banki, agentów rozliczeniowych, akceptantów oraz przedstawicieli administracji publicznej. – Redukcje te są zdecydowanie niewystarczające, co jasno wynika z badań, jakie przeprowadziłem wspólnie z Fundacją Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego i Narodowym Bankiem Polskim. Co więcej, obecne stawki nadal plasują Polskę wśród krajów o najwyższym w Europie poziomie opłat za płatności kartowe – zauważa jednak dr Jakub Górka z Zakładu Bankowości i Rynków Pieniężnych na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Zgodnie z harmonogramami obu organizacji kolejna obniżka o charakterze bezwarunkowym nastąpi 1 stycznia 2014 r. Od tego roku stawka interchange dla kart debetowych zostanie obniżona w taki sposób, aby stawka ta (w przypadku organizacji MasterCard rozumiana jako średnia ważona) nie była wyższa niż 1 proc. Docelowo w 2017 r. obniżona zostanie do 0,7 proc. W przypadku kart kredytowych będzie to odpowiednio 1,11 proc. od początku stycznia przyszłego roku i 0,84 proc. w 2017 r. W szponach strachu Czego przestraszyły się Visa i MasterCard? – Z pewnością chodzi o nabierającą tempa regulację – obecnie trwają prace podkomisji finansów publicznych nad specjalną ustawą – zauważa dr Jakub Górka. – Warto zwrócić uwagę, że wszystkie partie są w tej kwestii jednomyślne, a większość z nich złożyła do laski marszałkowskiej własne projekty. Teraz toczy się debata, który z nich zostanie ostatecznie przyjęty – dodaje naukowiec. Zdania w tej kwestii są jednak podzielone. Paweł Widawski, dyrektor Zespołu Systemów Płatniczych i Bankowości Elektronicznej Związku Banków Polskich zastanawia się, czy nie należałoby rozważyć zawieszenia prac nad ustawową regulacją opłaty interchange. – W naszym przekonaniu, regulacja ustawowa ograniczyłaby wybór produktów płatniczych dla konsumenta, a przede wszystkim ograniczyłaby konkurencję między organizacjami kart płatniczych. Zamknęłaby także możliwość budowy na rynku polskim nowego systemu czterostronnego – uważa przedstawiciel ZBP. Jego zdaniem, administracyjna ingerencja w sposób funkcjonowania czterostronnych systemów kart płatniczych, na których opiera się rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce, spowoduje trudne od oszacowania szkody dla całej gospodarki, w szczególności dla konsumentów i przedsiębiorców. Być może jednak obostrzenie przepisów przyjdzie do nas z góry. – Podobne tendencje regulacyjne pojawiają się na arenie paneuropejskiej – Komisja Europejska jest obecnie na etapie przeprowadzania badania w 10 krajach łącznie stanowiących 90 proc. detalicznego rynku płatności w Unii. W badaniu KE, podobnie jak w polskim badaniu, do wyznaczenia optymalnego poziomu opłaty interchange w płatnościach krajowych zostanie wykorzystany test obojętności akceptanta (test turysty). Te działania KE pokazują, że możemy oczekiwać regulacji ograniczającej poziom krajowych interchange w skali UE – przewiduje dr Jakub Górka. przed sądem unijnym, która dotyczyła opłat interchange w transakcjach transgranicznych (zostały one całkowicie zakazane). Podobną sprawę wszczęto wobec MasterCard w kwietniu br. w stosunku do opłat międzyregionalnych. – Z unijnym prawodawstwem boryka się też Visa – od 2008 r. trwało postępowanie pod auspicjami Komisji Europejskiej nakazujące organizacji kartowej obniżenie transgranicznej interchange do poziomu 0,2 – 0,3 proc. Visa początkowo przystała wyłącznie na redukcję transgranicznych opłat za transakcje kartami debetowymi (do 0,2 proc.), lecz teraz w maju 2013 r. zgodziła się także na obniżkę w stosunku do kart kredytowych (do 0,3 proc.) – mówi dr Jakub Górka. W większości krajów UE, także w Polsce, toczą się lub toczyły postępowania dotyczące opłat interchange przed urzędami antymonopolowymi. W naszym kraju sprawa ciągnie się od 2006 r. i nadal nie ma rozstrzygnięcia. – Pozytywne rezultaty przynoszą natomiast działania quasi-samoregulacyjne związane z presją ze strony rynku – zrzeszeń akceptantów czy nawet konsumentów – dodaje przedstawiciel Uniwersytetu Warszawskiego. Ogólna zgoda po stronie popytowej rynku i instytucji publicznych dotyczy jednej kwestii – wysokie opłaty interchange hamują rozwój obrotu bezgotówkowego. Te ogólne naciski sprawiają, że nawet duopoliści są zmuszeni do pozytywnej reakcji i obniżenia stawek. W ocenie dr. Jakuba Górki, nie można jednak koncentrować się tylko na obniżkach samej opłaty interchange, które mogą mieć krótkoterminowy efekt. – Trzeba stawiać także na rozwój konkurencji i likwidowanie barier po stronie podażowej rynku. Popularyzacja nowych i niskokosztowych systemów płatności przyniesie trwałe korzyści polskim akceptantom i konsumentom – konkluduje nasz rozmówca. Walka z monopolami Dr Jakub Górka przypomina, że w zeszłym roku MasterCard przegrał sprawę 78 miesięcznik finansowy bank | czerwiec | 2013