Limity połowu dorsza na Bałtyku bez zmian

Transkrypt

Limity połowu dorsza na Bałtyku bez zmian
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Limity połowu dorsza na Bałtyku bez zmian
Na wtorkowym spotkaniu ministrów ds. rybołówstwa krajów UE w Luksemburgu zaakceptowano długoletni plan
odbudowy zasobów dorsza na Bałtyku. Przyjęta propozycja, przynajmniej do początku przyszłego roku, nie wprowadza
dalszych redukcji kwot połowowych dla polskich rybaków. Polska jako jedyna nie wzięła udziału w głosowaniu.
Komisja Europejska postawiła krajom członkowskim ultimatum oznaczające, że jeśli do końca czerwca nie
zostanie ustalony plan ratowania przetrzebionych stad dorsza na Bałtyku, to mające obowiązywać w tym roku limity
połowowe spadną automatycznie o 15 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Obradującym udało się znaleźć kompromisowe rozwiązanie, jednak Polska nie poprała go. Jak wyjaśniał minister
gospodarki morskiej Rafał Wiechecki: „Jesteśmy z jednej strony zadowoleni, ale z drugiej - niezadowoleni”.
Miało to związek z nadziejami naszego kraju na otrzymanie 10 dodatkowych dni połowowych w roku, po znaczącym
zmniejszeniu liczby kutrów w przeciągu ostatnich lat, czego obietnica znajdowała się w pierwotnym tekście
rozporządzenia. Jednakże przewodniczący UE Niemcy wespół z KE usunęły zapis.
Według Wiecheckiego głos wstrzymujący się Polski był wyrazem „przywiązania do zasad”, bowiem przez cały okres
poprzedzający spotkanie ministrów KE zapowiadała odzyskanie przez nasz kraj dni połowowych. „Niestety ostatecznie
nie zgodziła się na to pod wpływem Niemiec, Szwecji i Danii, ale zwłaszcza Niemiec" - ubolewał na konferencji
prasowej.
"To oznacza, że KE jest niewiarygodna, jeśli pod naciskiem niektórych państw odchodzi od zapisów, o których
mówiła. Jeżeli coś jest obiecane, to należałoby się wywiązać - podkreślił. - KE nie uwzględniając postulatów Polski
sama sobie strzeliła w kolano". Zapowiedział bowiem, że w przyszłości "Polska może nie być bardzo zdeterminowana,
by dostosowywać zdolności połowowe do zasobów bałtyckiego dorsza".
Polsce nie podoba się przyjęte rozporządzenie również dlatego, iż wprowadza ograniczenia w połowach flądry latem,
kiedy obowiązuje okres ochronny na połowy dorsza. KE chce w ten sposób zapobiec masowemu ginięciu dorszy w
sieciach, w które łapane są flądry. Wprowadzone limity dotyczą jednostek o długości 8-12 metrów - będą miały prawo
do połowów jedynie 5 dni w miesiącu. Jednostki mniejsze niż 8 metrów nie zostaną objęte ograniczeniami.
Okres ochronny na Bałtyku Zachodnim i Wschodnim przypada odpowiednio na kwiecień oraz okres od lipca do
sierpnia. Dotychczas dochody z połowów flądry rekompensowały polskim rybakom brak dochodów z połowów dorsza
w sezonie turystycznym, charakteryzującym się najwyższym w roku spożyciem ryb.
Potrzebę ustanowienia wieloletniego planu odbudowy liczebności bałtyckich dorszy KE tłumaczy fiaskiem
dotychczasowych działań mających na celu zapewnienie tej populacji biologicznego przetrwania. Komisja stwierdza,
że w 2008 roku możliwe są jeszcze większe redukcje, wynoszące ponad 15 proc.
Będzie to konsekwencja rokrocznego przekraczania przez kraje członkowskie limitów połowów ponad ”bezpieczny”
poziom ustalony przez naukowców. Mowa jest o różnicach sięgających 42-57%. Także poszczególni rybacy nie
przestrzegają przyznanych im limitów. Wiele zarzuca się polskim rybakom, którzy, jak wykazały unijne kontrole,
często podają zaniżone dane dotyczące połowów dorsza np. w latach 2005-2006 faktycznie połowy w przypadku
skontrolowanych jednostek były o 48,71 proc. większe od deklarowanych.
Tegoroczna kwota połowowa dorsza dla polskich rybaków wynosi ok. 14 tys. ton.
Źródło: Euro PAP
strona 1 / 1