Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku

Transkrypt

Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Głos
św. Józefa
Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie.
Nr 47/2013
8.12.2013 r.
Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30
W Dębowcu: 8.45
OGŁOSZENIA
Dzisiaj II Niedziela Adwentu – Uroczystość Niepokalanego Poczęcia
NMP
Dzień modlitwy i pomocy materialnej dla Kościoła na Wschodzie. Po
Mszy będzie można składać ofiary do puszek na ten cel.
Są do nabycia kartki świąteczne, opłatki oraz świece wigilijne w cenie
5 zł – małe i 12 zł – duże.
Zapraszamy na Roraty od poniedziałku do piątku na godz. 17.00.
10.12. - Wtorek – Po Mszy św. Wieczór z Biblią:
Kryzys instytucji monarchii w Izraelu.
11.12. - Środa – Msza w intencji próśb i podziękowań zanoszonych za
wstawiennictwem św. Józefa i nabożeństwo.
13.12. - Piątek – Po Mszy św. Franciszkańska Szkoły Wiary:
Cóż tam panie w polityce?, czyli społeczne zaangażowanie
katolików.
Od poniedziałku do czwartku za tydzień (16 – 19 grudnia) zapraszamy
na rekolekcje: po Roratach nauka rekolekcyjna i adoracja
Najświętszego Sakramentu z okazją do spowiedzi. Nauki będzie głosił o.
Faustyn.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary i wszelkie prace na rzecz
Sanktuarium.
Zbyt często czyste sumienie jest tylko rezultatem marnej pamięci
(św. Ambroży).
ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ
Dzisiejsza Ewangelia, to pochwała autentyzmu. Staje przed nami człowiek
prawdziwy, autentyczny, żyjący tak jak naucza. To, że Jan Chrzciciel
przemawia surowo, nie przeszkadza jego słuchaczom. Nawet jeżeli obala
utrwalone przekonania, to i tak jest słuchany i szanowany. Zauważmy ten
związek: tylko człowiek autentyczny ma prawo do krytyki, do
wypowiadania nagany. W innym przypadku krytyka będzie odbierana (i
słusznie) jako napaść, jako niesprawiedliwość. A jednak krytykujemy
prawie wszystko i prawie wszystkich, najrzadziej siebie. Zauważmy: nawet
jeżeli mówimy rzeczy słuszne, nawet jeżeli to, co mówimy jest prawdą, to
jednak nasze słowo nie ma mocy wprowadzania dobra. Tymczasem zaś
nierzadko samo świadectwo pięknego, prawdziwego życia niesie w sobie
moc przemieniającą drugiego człowieka. Jan Chrzciciel jest sam jeden, ma
niewielu uczniów i zwolenników i praktycznie żadnych możliwości
nacisku. A jednak obawia się go król, nienawidzi Jana wpływowa małżonka
Heroda. Choć nie ma niczego do zaofiarowania oprócz wskazań
dotyczących życia – to jednak ciągną do niego tłumy, a Herod każe go
uwięzić. W świetle Ewangelii o posłudze Jana Chrzciciela pytajmy, czego
potrzebuje dzisiejszy świat; jak go zmieniać i czynić lepszym? Dzisiejsza
Ewangelia przekonuje nas, jak ogromnie istotna jest rola osobistego
świadectwa. Nie tylko zło jest zaraźliwe; także dobro pociąga, choć może
nie jest to takie automatyczne i proste, jak w przypadku świadectwa
składanego złu. Bardzo łatwo jest być świadkiem zła. Ono nie wymaga
osobistego wysiłku, na zło wystarczy się zgodzić. Natomiast dobro domaga
się wysiłku i to niemałego. Co więcej, jest wartością do której trzeba dążyć
przez całe życie i nigdy nie da się stwierdzić, że jesteśmy wystarczająco
dobrzy. Jest dzisiejsza Ewangelia pochwała małego dobra: po wielekroć
ponawianych dobrych postanowień, naszego Adwentowego rzucania
palenia czy rezygnacji z alkoholu, odmawiania sobie słodyczy czy
rzadszego oglądania telewizji. Rannego wstawania na Roraty i zmagania
się ze sobą, z własną słabością i lenistwem. Autentyzm to nie tylko życie
świetlane, bez zmazy i skazy. To może nawet przede wszystkim pokorne
uznanie swej grzeszności, tego, że w moim życiu to i owo należałoby
zmienić, ulepszyć. Najbardziej chyba dziś chodzi o prawdziwość ciągłego
powstawania z grzechu. Autentyczny będzie ktoś, kto nigdy nie pogodzi się
z obecnością w jego życiu nałogu czy jakiejś wady i kto ciągle na nowo
będzie podejmował wysiłek jej wykorzenienia. Dobrą ikoną Adwentowego
wysiłku może być Emil Zatopek (1922-2000), czeski lekkoatleta,
czterokrotny złoty medalista olimpijski, który na olimpiadzie w Helsinkach
(1952 r.) zdobył trzy złote medale. Ci, którzy mogli go dopingować
pamiętają, że biegł swoiście brzydko: jego twarz zdradzała krańcowy
wysiłek, usta deformował grymas – jednym słowem widok raczej mało
estetyczny. Niemniej zwyciężał a wygląd jego twarzy nie miał tu nic do
rzeczy. Trzeźwiejący alkoholik, więzień, który po opuszczeniu zakładu
karnego próbuje odbudować swoje życie, dziewczyna zmagająca się z
anoreksją - oni wszyscy są tak nieprawdopodobnie piękni i prawdziwi w
tym, co robią, w tym ich prostowaniu nierzadko bardzo powikłanych
życiowych ścieżek. Może znamy takich ludzi: zmagających się ze skutkami
wieloletnich zniewoleń, idących na przekór światu, który ich nie rozumie i
odtrąca jako przegranych, jako tych, co są sami sobie winni; takich ludzi,
którzy każdego dnia troskliwie zbierają na nowo wiele razy potrzaskane
skorupy życia; ludzi którzy z trudnością odnajdują i pieczołowicie
gromadzą okruchy dobra. To są ludzie w - że tak powiem – bardzo dobrym
gatunku. Kto wie czy to nie oni są prawdziwą solą ziemi. Zwłaszcza że
nasza cywilizacja zdaje się milcząco akceptować tezę o niemożności
pokonywania wad i zniewoleń, stąd jedyne co robi to próbuje ograniczać
fatalne skutki trwania w złu. W każdym prawie kiosku, nie wspominając o
aptekach można kupić tabletki mające złagodzić skutek tęgiej popijawy,
antykoncepcja wydaje się jedynym rozwiązaniem na potrzeby seksualne,
nie podane kontroli rozumu i woli, od odpowiedzialności na drodze ma
zwolnić, przynajmniej częściowo, poduszka powietrza i system kontroli
hamowania…. Może na tym polega wielka choroba cywilizacji Zachodu?
Że tenże Zachód uwierzył w słabość człowieka, który już z niczym nie
potrafi sobie poradzić?
Nasze przeżywanie Adwentu może polegać np. na podtrzymywaniu w ich
dobrych zamiarach ludzi zmagających się ze skutkami zła, jakiego się
dopuszczali. Ważne będzie dodawanie im sił, wzmacnianie ich wiary w
zwycięstwo, okazanie im naszej serdeczności i tego, że wierzymy, że im się
powiedzie. Ale zarazem Adwent to czas, kiedy i my możemy podjąć jakieś
dobre postanowienie. Przy czym jest zupełnie nieistotne, ile razy nam się to
już nie powiodło. To nie porażka jest najgorsza, ale zaakceptowanie jakiejś
wady jako stałego elementu naszego życia osobistego, jako czegoś, co ma
prawo być i z czym bywa nam nawet przyjemnie. Mechanizm ten ukazał
rosyjski bard Włodzimierz Wysocki w gorzkiej piosence o kręgach piekieł.
Jak zstępujący coraz niżej przybysz trafia do kręgu pijaczków, którzy
zapraszają go do siebie przekonując: Nam tu dobrze, nam tu dobrze!
INTENCJE MSZALNE
9.12. - Poniedziałek.
17.00 I. O powrót do zdrowia dla Jerzego.
II. Za + mamę Józefę Nosidlak w 3 rocznicę śmierci o dar nieba.
10.12. - Wtorek
17.00 Do Anioła Stróża z okazji I rocznicy urodzin Tytusa Kufel o błogosławieństwo Boże i
zdrowie oraz w intencji rodziców i chrzestnych.
11.12. - Środa.
17.00 I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa.
II.
12.12. Czwartek.
17.00 I.
13.12. Piątek.
17.00 I. O błogosławieństwo Boże i zdrowie w intencji Oliwiera Cieślika oraz intencji
rodziców i chrzestnych.
II.
14.12. Sobota.
17.00 Za ++ Wilhelma i Joanny Trinczek, Elżbietę i Matyldę Torka.
15.12. - Niedziela III Adwentu.
8.00
10.00 Za + Władysława Skowrońskiego a 28. rocznicę śmierci oraz za ++ rodziców z obu
stron o łaskę zbawienia dla nich (prosi żona z córką i rodziną).
11.30 O zdrowie i błogosławieństwo Boże w rodzinie Peszel i Marzotko oraz światło
Ducha Świętego dla syna Adama.
AKT ODDANIA SIĘ NIEPOKALANEMU POCZĘCIU
Maryjo Niepokalana, oddaję się Tobie tak ufnie, jak oddał się Tobie sam
Bóg. Wraz z Tobą pragnę Mu - za Jego łaską - odpowiedzieć na Jego miłość
do człowieka. Ty całą swą istotą rodzisz Chrystusa i utożsamiasz nas z Nim,
kształtując na Jego obraz i podobieństwo. Ucz nas codziennego, konkretnego
przylgnięcia do zbawczego planu Twego Syna i prowadź do zjednoczenia z
Nim.
Ojcze Niebieski, Ty w Maryi starłeś szatana i utworzyłeś "nowego
człowieka", aby zwyciężał zło mocą Niepokalanego Poczęcia. Niech Ono
zatryumfuje nad światem, niech ogarnie każde serce, aby umiało tak Ci
zawierzyć jak zawierzyła Maryja.
Ty Boże, w Trójcy Jedyny, oddałeś się stworzeniu w Duchu Świętym,
aby odnowić oblicze ziemi. Oto ja, wraz z całym stworzeniem, oddaję się
Tobie w tymże Duchu, w niezgłębionej tajemnicy Niepokalanego Poczęcia.
Łączę się z FIAT Maryi i wraz z Nią, w Niej, przez Nią i jak Ona oddaję Ci
moje życie, abyś w nim i przez nie wypełnił swój zamysł względem świata.
Zapal ogniem Ducha Świętego moje serce i niechaj od niego zapłoną
wszyscy, których postawisz na mojej drodze. Amen.
www.prudnik.franciszkanie.com
Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001