Chapter 5. Pergamoński Wiek Kościoła (The Pergamean Church Age)

Transkrypt

Chapter 5. Pergamoński Wiek Kościoła (The Pergamean Church Age)
WYKŁAD SIEDMIU WIEKÓW KOŚCIOŁA
Rozdział 5.
(An Exposition Of The Seven Church Ages)
Chapter 5.
Pergamoński Wiek Kościoła
(The Pergamean Church Age)
William Marrion Branham
Szczegóowe studium Siedmiu Wieków Ko™cioa i róŒnych waŒniejszych
nauk, zawartych w KsiŸdze Objawienia od pierwszego do trzeciego
rozdziau.
Przetumaczono i opublikowano w jŸzyku polskim w latach 1990 - 1991.
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 324425
E-mail: [email protected]
http://www.volny.cz/poselstwo
KsiAŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
2
ROZDZIA~ PIETY
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
Objawienie 2, 12-17:
A do anioa zboru w Pergamie napisz: To mówi Ten, który ma
ostry obosieczny miecz. Wiem gdzie mieszkasz, tam gdzie jest tron
szatana; a jednak trzymasz siŸ mocno mego imienia i nie zapare™ siŸ
wiary we mnie, nawet w dniach, kiedy Antypas, ™wiadek mój wierny,
zosta zabity u was, gdzie szatan ma swoje mieszkanie.
Lecz mam ci nieco za ze, mianowicie, Œe s+ tam tacy, którzy
trzymaj+ siŸ nauki Balaama, który naucza Balaka, jak uwodziø synów
izraelskich, by spoŒywali rzeczy bawanom ofiarowane i uprawiali
nierz+d.
Tak i ty masz u siebie takich, którzy równieŒ trzymaj+ siŸ nauki
nikolaitów.
UpamiŸtaj siŸ wiŸc, a jeŒeli nie, przyjdŸ do ciebie wkrótce i bŸdŸ z
nimi walczy mieczem ust moich.
Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów. ZwyciŸzcy
dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biay, a na kamyku tym
wypisane nowe imiŸ, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je
przyjmuje.”
PERGAMON
Pergamum (staroŒytna nazwa) byo pooŒone w Mizji, w okolicy
nawadnianej przez trzy rzeki, przy czym jedna z nich +czya go z
morzem. Zostao ono opisane jako najsynniejsze miasto w Azji. Owo
miasto byo o™rodkiem kultury i posiadao po Aleksandrii drug+
najwiŸksz+ na ™wiecie bibliotekŸ. Pomimo tego byo miastem
wielkiego grzechu, oddane rozpustnym obrz+dkom kultu Eskulapa,
którego czczono pod postaci+ Œywego wŸŒa, który by umieszczony i
karmiony w ™wi+tyni. W tym przepiŸknym mie™cie z nawadnianymi
gajami, publicznymi alejami i parkami Œya nieliczna grupa
po™wiŸconych wierz+cych, która nie daa siŸ zbaamuciø t+
powierzchown+ piŸkno™ci+ i czua odrazŸ do tego szata§skiego kultu,
którego byo peno w tej miejscowo™ci.
WIEK
Wiek Pergamo§ski trwa okoo trzysta lat, od 312. do 606 r. naszej
ery.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
3
POS~ANIEC
Korzystaj+c z podanych nam przez Boga zasad do obrania posa§ca
dla kaŒdego wieku, to znaczy, o ile wybieramy mŸŒa z tak+ usug+,
która jest najbardziej zbliŒona do usugi pierwszego posa§ca Pawa,
o™wiadczamy bez wahania, Œe posa§cem do wieku Pergamo§skiego
by Martin. Martin urodzi siŸ w 315. r. na WŸgrzech. Niemniej jednak
jego Œyciowe dzieo zostao dokonane w Francji, gdzie by czynny jako
biskup w Tours i w okolicy. Umar w r. 399. Ten wielki ™wiŸty by
stryjem dalszego kosztownego chrze™cijanina, ™w. Patricka z Irlandii.
Martin nawróci siŸ do Chrystusa, kiedy by zatrudniony jako
Œonierz z zawodu. Byo to w czasie, kiedy on by jeszcze
zaangaŒowany w tym zatrudnieniu i wtedy wydarzy siŸ najbardziej
godny uwagi cud. Zapiski podaj+, Œe chory Œebrak leŒa na ulicy tego
miasta, w którym Martin mia swój posterunek. Chód zimy by
wiŸkszy, niŒ on móg znie™ø, by bowiem nŸdznie ubrany. Nikt nie
zwraca uwagi na jego potrzebŸ, dopóki nie przechodzi tamtŸdy
Martin. Widz+c trudne pooŒenie tego biednego Œebraka, chociaŒ nie
mia osobnej odzieŒy, zdj+ swój paszcz, rozci+ go na dwoje swoim
mieczem i otuli tym suknem tego marzn+cego czowieka. On
zatroszczy siŸ o tego Œebraka jak najlepiej potrafi i poszed swoj+
drog+. Tej nocy zjawi mu siŸ w widzeniu Pan Jezus. ON tam sta, jak
ten Œebrak, owiniŸty w poowŸ paszcza Martina. Odezwa siŸ do niego
i rzek: Martinie, chociaŒ jeste™ tylko nowicjuszem, przyodziae™ Mnie
tym odzieniem.” Od tego czasu Martin usiowa suŒyø Panu z caego
swego serca. Jego Œycie stao siŸ caym szeregiem cudów,
manifestuj+cych moc BoŒ+.
Kiedy odszed z wojska i sta siŸ przeoŒonym w ko™ciele, zaj+
bojow+ postawŸ przeciw bawochwalstwu. Powycina gaje, poama
pos+gi i porozbiera otarze. Kiedy na skutek jego poczyna§ doszo do
konfrontacji z poganami, wyzwa ich w podobny sposób, jak uczyni
Eliasz wobec proroków Baala. On zaproponowa, aby go przywi+zali
do drzewa z jego dolnej strony, tak Œe kiedy zostanie ™ciŸte, zmiaŒdŒy
go, jedynie Œeby Bóg zainterweniowa i odwróci to drzewo podczas
jego spadania. Ci podstŸpni poganie przywi+zali go do drzewa, które
roso na zboczu wzgórza, w przekonaniu, Œe naturalna sia
przyci+gania spowoduje, Œe to drzewo spadnie tak, aby go przygnie™ø.
A wa™nie kiedy to drzewo zaczŸo spadaø, Bóg odwróci je do góry,
wbrew prawom natury. Poganie zaczŸli pierzchaø, lecz padaj+ce
drzewo kilku z nich przygnioto.
Historycy przyznaj+, Œe co najmniej w trzech wypadkach wskrzesi
on umarych przez wiarŸ w ImiŸ Jezusa. W jednym wypadku modli siŸ
za umare dzieciŸ. Podobnie jak Elizeusz, on rozpostar siŸ nad tym
dzieckiem i modli siŸ. Ono powrócio do Œycia i do zdrowia. W innym
4
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
wypadku zawoano go, aby pomóg wyratowaø brata, którego
wyprowadzono na ™mierø w czasie wielkiego prze™ladowania. Kiedy
tam przyby, ten biedny czowiek by juΠmartwy. Oni go powiesili na
drzewie. Jego ciao byo bez Kycia, a jego oczy wyszy na wierzch z
oczodoów. Lecz Martin zdj+ go z drzewa, a kiedy siŸ modli, ten
czowiek zosta przywrócony do Œycia i powróci do swej rodziny,
która siŸ bardzo uradowaa.
Martin nie ba siŸ nigdy nieprzyjaciela, obojŸtnie kim by on by.
Poszed wiŸc, aby osobi™cie stan+ø przed zym cesarzem, który ponosi
odpowiedzialno™ø za ™mierø wielu napenionych Duchem ™wiŸtych.
Cesarz nie chcia udzieliø mu audiencji, wiŸc Martin uda siŸ do
przyjaciela owego cesarza, niejakiego Damasusa, okrutnego biskupa
Rzymu. Lecz ów biskup, bŸd+c tylko nominalnym chrze™cijaninem z
faszywego krzewu, nie chcia interweniowaø. Martin powróci do
paacu, lecz teraz brama bya zamkniŸta i oni nie chcieli go wpu™ciø.
On pooŒy siŸ na swoj+ twarz przed Panem i modli siŸ, aby siŸ móg
dostaø do tego paacu. Usysza gos, rozkazuj+cy mu powstaø. Kiedy
powsta, zobaczy, Œe brama otwara siŸ sama. Wszed na dziedziniec,
lecz ów arogancki wadca nie chcia odwróciø swojej gowy i
rozmawiaø z nim. Martin modli siŸ znowu. Nagle z siedzenia tego
tronu wyst+pi samowolnie ogie§, a ów niefortunny wadca zerwa siŸ
szybko z niego. Istotnie, Pan upokarza pysznych i podnosi pokornych.
Jego gorliwo™ø do suŒenia Panu bya tak wielka, Œe diabe by
mocno podraŒniony. Nieprzyjaciele prawdy wynajŸli morderców, aby
zabili Martina. Oni przyszli ukradkiem do jego domu, ale w chwili,
kiedy mieli zamiar pozbawiø go Œycia, on stan+ wyprostowany i
obnaŒy swoj+ szyjŸ pod miecz. Kiedy skoczyli ku niemu, moc BoŒa
nagle odrzucia ich do tyu, na drug+ stronŸ tego pomieszczenia. Oni
zostali tak upokorzeni w tej ™wiŸtej i strasznej atmosferze, Œe
paszczyli siŸ na swoich rŸkach i kolanach, i bagali o przebaczenie z
powodu zamachu na jego Œycie.
Zbyt czŸsto, kiedy Bóg uŒywa ludzi w szczegó1ny sposób, to
popadaj+ w pychŸ. Lecz nie tak byo z Martinem. On pozosta wci+Œ
pokornym sug+ BoŒym. Pewnego wieczora, kiedy przygotowywa siŸ
do wyst+pienia na podium, pewien Œebrak przyszed do jego gabinetu
i prosi o odzienie. Martin skierowa Œebraka do swego gównego
diakona. Ten hardy, pyszny diakon rozkaza mu odje™ø. Poszed wiŸc z
powrotem do Martina. Martin powsta i da temu Œebrakowi swoj+
wasn+ wytworn+ togŸ, i rozkaza diakonowi, aby mu przyniós inne
odzienie, które byo mniej jako™ciowe. Tego wieczora, kiedy Martin
gosi Sowo, BoŒa trzoda widziaa delikatn+ promieniuj+c+ biel
™wiata wokó jego gowy.
Z pewno™ci+ by on wielkim czowiekiem, prawdziwym posa§cem
do tego wieku. Nigdy nie pragn+ czegokolwiek dla siebie, lecz aby byø
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
5
przyjemnym Bogu, Œy najbardziej po™wiŸconym Œyciem. Nigdy nie da
siŸ skoniø do goszenia, dopóki siŸ najpierw nie modli i nie znalaz siŸ
w takim duchowym nastroju, aby móc poznaø i gosiø pen+ radŸ BoŒ+,
zesan+ z nieba przez Ducha šwiŸtego. CzŸsto zostawi ludzi dugo
czekaø, kiedy siŸ modli o cakowit+ pewno™ø. JeŒeli dowiemy siŸ tylko
o Martinie i jego potŸŒnej usudze, mogliby™my pomy™leø, Œe
prze™ladowanie ™wiŸtych osabo. Ale nie tak. Diabe wci+Œ niszczy
ich przy pomocy swych nikczemnych narzŸdzi. Byli paleni na stosach.
Byli przybijani gwo›dziami na kody twarz+ do ziemi, a potem szczuto
na nich dzikie psy, które zdzieray z nich miŸso i wnŸtrzno™ci, i
pozwalano by te ofiary umieray w straszliwych mŸczarniach.
Rozpruwano ciŸŒarne kobiety, a ich pód rzucano ™winiom.
Niewiastom odcinano piersi i zmuszano je by stay wyprostowane, a
tymczasem z kaŒdym uderzeniem serca bluzgaa z nich krew, aŒ
zemdlae paday na ziemiŸ i umieray. A ta tragedia jest jeszcze o tyle
wiŸksza, kiedy pomy™limy o tym i u™wiadomimy sobie, Œe to nie byo
wy+cznie dzieem pogan, lecz wiele razy byo to spowodowane przez
tak zwanych chrze™cijan, którzy uwaŒali, Œe czyni+ Bogu przysugŸ
przez wytŸpianie tych wiernych Œonierzy krzyŒa, którzy zastawiali siŸ
za Sowo i byli posuszni Duchowi šwiŸtemu. Ew. Jana 16, 2:
Wy+czaø was bŸd+ z synagog, wiŸcej, nadchodzi godzina, gdy kaŒdy,
kto was zabije, bŸdzie mniema, Œe spenia suŒbŸ BoŒ+”. Ew. Mateusza
24, 9: Wtedy wydawaø was bŸd+ na udrŸkŸ i zabijaø was bŸd+, i
wszystkie narody paaø bŸd+ nienawi™ci+ do was dla imienia mego.”
Przez znamiona i cuda, przez moc Ducha, Martin by naprawdŸ
potwierdzony jako posaniec do tego wieku. On by nie tylko
obdarowany wielk+ usug+, ale sam pozosta zawsze wierny Sowu
BoŒemu. Zwalcza organizacjŸ. W najwyŒszym stopniu sprzeciwia siŸ
grzechowi. Broni Prawdy w sowach i w czynach, i Œy Œyciem penym
chrze™cija§skiego zwyciŸstwa.
Biograf opisuj+cy jego Œyciorys, napisa w ten sposób: Nikt nie
widzia go nigdy rozzoszczonego albo zaniepokojonego, zasmuconego
albo roze™mianego. On by zawsze jednym i tym samym, i wydawao
siŸ, Œe nosi na swym obliczu co™ nie™miertelnego, pewien rodzaj
niebia§skiej rado™ci. Nigdy nie mia na swych ustach czego™ innego niŒ
Chrystusa, nigdy czego™ innego w swym sercu, niŒ poboŒno™ci, spokoju
i wspóczucia. CzŸsto paka z powodu grzechów, nawet z powodu
swoich drŸczycieli, którzy kiedy on zachowywa siŸ spokojnie, albo w
czasie jego nieobecno™ci, atakowali go jadowitymi wargami i
truj+cymi jŸzykami. Wielu nienawidzio go z powodu tych cnót,
których sami nie posiadali i nie potrafili ich podrobiø; i patrzcie! Jego
najzajadliwszymi napastnikami byli biskupi”.
POZDROWIENIE
6
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Obj. 2, 12b: To mówi Ten, który ma obosieczny miecz.”
Niebawem pojawi siŸ poselstwo do trzeciego ko™cioa. Trzecia
scena rozwijaj+cego siŸ dramatu: Chrystus wpo™ród Swego Ko™cioa”
zostanie odsoniŸta. Z gosem, podobnym do tr+by, Duch prezentuje
tego Niezrównanego _ Ten, Który ma ostry obosieczny miecz”. Jak
ogromn+ róŒnicŸ przedstawia ta prezentacja w porównaniu z tym,
kiedy Piat przedstawia Baranka BoŒego, ubranego w purpurow+
szatŸ na po™miewisko, wychostanego i ukoronowanego cierniami,
mówi+c Oto wasz Król”. Obecnie, ubrany w królewskiej szacie i
ukoronowany chwa+, stoi tutaj zmartwychwstay Pan, Chrystus,
moc BoŒa”.
W tych sowach: Ten, Który ma ostry miecz, obosieczny” leŒy
dalsze objawienie Bóstwa. Przypominacie sobie w Efeskim Wieku by
On przedstawiony jako Nie zmieniaj+cy siŸ Bóg. W Wieku
Smyrne§skim widzimy Go jako JEDYNEGO PRAWDZIWEGO Boga,
a oprócz Niego nie ma Œadnego wiŸcej. Obecnie w tym Pergamo§skim
Wieku mamy kolejne objawienie Jego Bóstwa, przedstawione w
po+czeniu z ostrym, obosiecznym mieczem, którym jest Sowo BoŒe.
Kyd. 4, 12: Bo Sowo BoŒe jest Œywe i skuteczne, ostrzejsze niŒ wszelki
miecz obosieczny, przenikaj+ce aΠdo rozdzielenia duszy i ducha,
stawów i szpiku, zdolne os+dziø zamiary i my™li serca.” Efez. 6, 17:
We›mijcie teŒ miecz Ducha, którym jest Sowo BoŒe.” obj. 19, 13. i 15:
A by przyodziany w szatŸ zmoczon+ we krwi, imiŸ za™ jego brzmi:
Sowo BoŒe. A z ust Jego wychodzi ostry miecz...” Ew. Jana 1, 1-3: Na
pocz+tku byo Sowo, a Sowo byo u Boga, a Bogiem byo Sowo. To
(Sowo) byo na pocz+tku u Boga. Wszystko przez nie powstao, a bez
niego nic nie powstao, co powstao.” 1. Jana 5, 7. Bowiem trzej
™wiadcz+ na niebie: Ojciec, Sowo i Duch ™wiŸty, a ci trzej s+ JEDNO”.
Obecnie moŒemy widzieø Jego zwi+zek ze Sowem. ON JEST
S~OWEM. Oto, Kim On jest: Jego IMI£ BRZMI S~OWO.
W ew. Jana 1, 1, gdzie jest powiedziane: Na pocz+tku byo Sowo”
_ to jest podstawa, sk+d bierzemy nasze tumaczenie do tego, Œe
Sowo” to Logos”, co oznacza my™l” albo pojŸcie”. Ono ma
podwójne znaczenie _ dotyczy my™li” oraz mowy”. OtóŒ, my™l
wyraŒona” jest sowem” lub sowami”. Czy to nie jest cudowne i
wspaniae? Jan mówi, Œe pojŸcie o Bogu byo wyraŒone w Jezusie. A
Pawe mówi t+ sam+ rzecz do Kyd. 1, 1-3. Wielokrotnie i wieloma
sposobami przemawia Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków.
Ostatnio, u kresu tych dni, przemówi do nas przez Syna (Logos),
którego ustanowi dziedzicem wszystkich rzeczy, przez którego takŒe
wszech™wiat stworzy. On, który jest odblaskiem chway i odbiciem
jego istoty i podtrzymuje wszystko sowem swojej mocy, dokonawszy
oczyszczenia z grzechów, zasiad po prawicy majestatu na
wysoko™ciach.” Bóg zosta wyraŒony w osobie Jezusa Chrystusa. Jezus
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
7
by wyraŒonym Podobie§stwem Boga. Podobnie i w ew. Jana 1, 14. A
Sowo ciaem siŸ stao i zamieszkao w™ród nas.” Mianowicie ta
substancja Boga staa siŸ ci+em i zamieszkaa miŸdzy nami. Ten
wielki Duch Bóg, do Którego nikt nie móg siŸ zbliŒyø, którego nie
widzia Œaden czowiek, albo nie móg go dostrzec, przebywa obecnie
w ™wi+tyni ciaa i mieszka miŸdzy lud›mi, wyraŒaj+c peno™ø Bóstwa
dla ludzi. Ew. Jana 1, 18: Boga nikt nigdy nie widzia, lecz
jednorodzony Syn, który jest w onie Ojca, objawi go.” Bóg, który przy
róŒnych okazjach manifestowa Swoj+ obecno™ø przez obok albo Sup
Ognia, który wzbudza boja›§ w sercach ludzi, ten Bóg, Którego
wa™ciwo™ci serca byy oznajmiane tylko przez objawienie tych sów
przez proroków, sta siŸ obecnie Emanuelem (Bogiem z nami),
oznajmiaj+c Samego Siebie. Sowo oznajmiaø” jest wziŸte z greckiego
rdzenia, który czŸsto tumaczymy jako exegesis”, co oznacza
gruntownie wyja™niø i uczyniø zrozumiaym. To wa™nie uczynio to
Œyj+ce S~OWO, Jezus. On nam przyniós Boga, bowiem on by Bogiem.
On nam objawi Boga tak doskonale i przejrzy™cie, Œe Jan móg o Nim
powiedzieø w 1. Jana 1, 1-3: (wg angielskiego tum.) Ten, Który by od
pocz+tku, o którym syszeli™my, (Logos znaczy mowa), Którego
widzieli™my naszymi oczyma, na Którego patrzyli™my, Którego siŸ rŸce
nasze dotykay, o Sowie Œywota. A Œywot objawiony zosta i
widzieli™my, i ™wiadczymy, i zwiastujemy wam ów Œywot wieczny,
który by u Ojca, a nam zosta objawiony. Co widzieli™my i syszeli™my,
to i wam zwiastujemy, aby™cie i wy spoeczno™ø z nami mieli. A
spoeczno™ø nasza jest spoeczno™ci+ z Ojcem i z Synem Jego, Jezusem
Chrystusem. Kiedy siŸ Bóg rzeczywi™cie objawi, by On
zamanifestowany w ciele. Kto widzia Mnie, widzia i Ojca”.
Teraz z powrotem do Kydów 1, 1-3. ZauwaŒyli™my, Œe Jezus by
wyraŒonym podobie§stwem Boga. On by Bogiem, wyraŒaj+cym
Samego Siebie dla ludzko™ci w czowieku. Lecz w tych wierszach jest
jeszcze co™ zasuguj+cego na uwagŸ, szczególnie w pierwszym i w
drugim wierszu. Bóg, który czŸstokroø i wieloma sposobami mówi w
minionych czasach do ojców przez proroków, w tych ostatecznych
dniach mówi do nas przez Swego Syna”. PragnŸ, aby™cie sobie tutaj
zanotowali na marginesie waszej Biblii poprawkŸ. To Sowo przez”
nie jest poprawnym tumaczeniem. Powinno tam byø W”. Nie
przez”. Potem czytamy poprawnie: Bóg mówi w minionych czasach
do ojców W prorokach, przy pomocy Sowa.” 1. Sam. 3, 21b:
Albowiem Pan objawi siŸ Samuelowi w Sylo przez Sowo Pa§skie.”
To doskonale uwypukla 1. Jana 5, 7: Duch i Sowo s+ JEDNO”. Jezus
objawi Ojca. Sowo objawio Ojca. Jezus by Œyj+cym Sowem. Chwaa
Bogu, dzisiaj On jest ci+gle Œyj+cym Sowem.
Kiedy Jezus by na ziemi, powiedzia: Czy nie wierzysz, Œe jestem
w Ojcu, a Ojciec we mnie? Sowa, które do was mówiŸ nie od siebie
8
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
mówiŸ, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dziea swoje”. Ew.
Jana 14, 10. Tutaj jest w najbardziej jawny sposób przedstawione, Œe ta
doskonaa manifestacja Boga w Synu polegaa na przebywaniu Ducha,
manifestuj+cego siŸ w Sowie i w uczynkach. To jest dokadnie to,
czego nauczali™my przez cay czas. Kiedy Oblubienica dojdzie do tego,
aby byø Oblubienic+ Sowa, ona bŸdzie czyniø te same sprawy, które
dokonywa Jezus. Sowo to Bóg. Duch to Bóg. Oni s+ wszyscy JEDNO.
Jeden nie moŒe dziaaø bez drugiego. JeŒeli kto™ prawdziwie posiada
Ducha BoŒego, bŸdzie równieŒ posiada Sowo od Boga. Tak wa™nie
miaa siŸ sprawa z prorokami. Oni posiadali Ducha BoŒego,
przebywaj+cego w nich, a Sowo przyszo do nich. Tak miaa siŸ
sprawa z Jezusem. W Nim by Duch, nie pod miar+, a Sowo przyszo
do Niego. Jezus zacz+ je zarówno czyniø, jak i NAUCZAØ. Moja
nauka nie jest moj+ wasn+, lecz nauk+ Ojca, Który Mnie posa. Dz.
Ap. 1, 1; Jan 7, 16.
PamiŸtajcie wiŸc, Jan Chrzciciel by zarówno prorokiem, jak i
posa§cem na swój dzie§. On by napeniony Duchem BoŒym juŒ w
onie swojej matki. Kiedy chrzci w Jordanie, Sowo BoŒe (Jezus)
przyszo do niego. Sowo zawsze przychodzi do tego prawdziwie
napenionego Duchem. To jest dowodem napenienia Duchem
šwiŸtym. To bŸdzie dowodem, jak powiedzia Jezus. On rzek: Ja
bŸdŸ prosi Ojca, a On wam po™le innego Pocieszyciela, który
pozostanie z wami na wieki, mianowicie Ducha Prawdy, Którego ™wiat
przyj+ø nie moŒe”. Obecnie wiemy, co jest Prawd+. Twoje Sowo jest
Prawd+.” Ew. Jana 17, 17b. I znowu w ew. Jana 8, 43: Dlaczego nie
pojmujecie mojej mowy? Dlatego, Œe nie potraficie suchaø Sowa
Mojego”. Czy zauwaŒyli™cie, jak Jezus powiedzia, Œe ™wiat nie moŒe
przyj+ø Ducha šwiŸtego? OtóŒ, w tym wierszu, który wa™nie
przeczytaem, oni ani nie potrafili przyj+ø Sowa. Dlaczego? PoniewaŒ
Duch i Sowo s+ jedno, a jeŒeli macie Ducha šwiŸtego, tak jak prorocy,
to Sowo przyszo do was. Wy je przyjmujecie. W ew. Jana 14, 26: Lecz
Pocieszyciel, Duch šwiŸty, którego Ojciec po™le w Imieniu moim,
NAUCZY WAS wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam
powiedziaem”. Tutaj znowu znajdujemy Sowo, przychodz+ce przez
Ducha BoŒego. A w ew. Jana 16, 13: Lecz gdy przyjdzie On, Duch
Prawdy (Sowo), wprowadzi was we wszelk+ prawdŸ, (Sowo jest
prawd+), bo nie sam od siebie mówiø bŸdzie, ale cokolwiek usyszy
(Sowo od Boga), mówiø bŸdzie (Sowo), i to, co ma przyj™ø, wam
oznajmi.” (Duch przynosz+cy Sowo Proroctwa). PragnŸ, aby™cie z
wszelk+ staranno™ci+ zwrócili uwagŸ na to, Œe Jezus nie powiedzia, Œe
dowodem chrztu Duchem šwiŸtym jest mówienie w jŸzykach,
wykadanie, prorokowanie, albo okrzyki i ta§czenie. On rzek, Œe
dowodem jest to, iŒ pozostajecie w PRAWDZIE, Œe pozostajecie w
Sowie BoŒym dla waszego wieku. Ten dowód ma co™ wspólnego z
przyjŸciem Sowa.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
9
W 1. Korynt. 14, 37: JeŒeli kto™ uwaŒa, Œe jest prorokiem albo Œe ma
dary Ducha, niech uzna, Œe to, co wam piszŸ, jest przykazaniem
Pa§skim.” Przypatrzcie siŸ temu. Dowodem zamieszkania Ducha byo
uznanie i NAšLADOWANIE tego, co BoŒy prorok poda dla swego
wieku, poniewaŒ on doprowadza ko™ció do porz+dku. Pawe musia
powiedzieø tym, którzy twierdzili, Œe maj+ inne objawienie (wiersz 36):
Czy Sowo BoŒe od was wyszo albo czy tylko do was samych
dotaro?” Dowodem, Œe wierz+cy chrze™cijanin jest napeniony
Duchem, nie jest przedkadaø prawdŸ (Sowo), ale przyjmowanie
prawdy (Sowa) i wiara w ni+ oraz posusze§stwo wobec niej.
Czy zauwaŒyli™cie w Obj. 22, 17. A Duch i Oblubienica mówi+:
Przyjd›! A kto syszy, niech powie: Przyjd›”. Widzicie, Oblubienica
mówi to samo Sowo, które mówi Duch. Ona jest Oblubienic+ Sowa,
okazuj+c, Œe posiada Ducha. W kaŒdym wieku ko™cioa syszymy te
sowa: Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów”. Duch
podaje Sowo. JeŒeli posiadacie Ducha, bŸdziecie suchaø Sowa
podanego dla waszego wieku, podobnie jak ci prawdziwi chrze™cijanie
przyjmowali Sowo dla swego wieku.
Czy zrozumieli™cie t+ ostatni+ my™l? Powtarzam, kaŒdy wiek
ko™cioa ko§czy siŸ tym samym napomnieniem. Kto ma uszy, niechaj
(jako jednostka) sucha, co Duch mówi do zborów”. Duch podaje
Sowo. On ma prawdŸ dla kaŒdego wieku. KaŒdy wiek mia swych
wasnych wybranych, a ta wybrana grupa zawsze suchaa sowa” i
przyjmowaa je, udowadniaj+c, Œe posiadaj+ w sobie Nasienie. Ew.
Jana 8, 47: A kto jest z Boga, sów BoŒych sucha; wy dlatego nie
suchacie, bo z Boga nie jeste™cie”. Oni odrzucili Sowo (Jezusa) i Jego
Sowo na ich czas, ale prawdziwe nasienie Sowo przyjŸo, bowiem
byo z Boga. A WSZYSTKIE twoje dzieci bŸd+ wyuczone od Boga”.
(Duchem ™wiŸtym), Izaj. 54, 13. Jezus powiedzia to samo w ew. Jana 6,
45. BŸd+c JEDNO ZE S~OWEM, udowadniacie, czy jeste™cie z Boga i
czy jeste™cie napenieni Duchem. Nie ma innego kryterium.
Lecz czym s+ jŸzyki i ich wykadanie i te pozostae dary? One s+
przejawami, tak uczy Sowo. Czytajcie o tym w 1. Kor 12, 7. Lecz
OBJAWIENIE (w jŸz. ang. MANIFESTACJA - t.) Ducha jest dane
kaŒdemu ku poŒytkowi... NastŸpnie Pawe wylicza te przejawy.
Obecnie powstaje naprawdŸ dobre pytanie, a ja wiem, Œe wy
wszyscy pragniecie je postawiø. Dlaczego wiŸc te przejawy nie s+
dowodem przeŒycia chrztu Duchem šwiŸtym, skoro wy z ca+
pewno™ci+ nie potraficie zamanifestowaø Ducha šwiŸtego, nie bŸd+c
prawdziwie napenieni Duchem? Kyczybym sobie, Œebym móg
powiedzieø, Œe to siŸ zgadza, bowiem ja bym nie chcia zraniø ludzi
albo wtr+caø siŸ w ich nauki ; lecz ja bym nie by prawdziwym sug+
BoŒym, gdybym wam nie powiedzia caej rady BoŒej. To siŸ zgadza,
nieprawdaŒ? Spójrzmy tylko przez chwilŸ na Balaama. On by
10
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
religijnym, on oddawa cze™ø Bogu. On wiedzia, jak trzeba we
wa™ciwy sposób skadaø ofiary i zbliŒyø siŸ ku Bogu, lecz nie by
prorokiem Prawdziwego Nasienia, bowiem on przyj+ zapatŸ
niesprawiedliwo™ci, a najgorzej, Œe wprowadzi BoŒy lud do grzechów
cudzoóstwa i bawochwalstwa. Kto by siŸ jednak odwaŒy zaprzeczyø,
Œe Duch BoŒy przejawi siŸ przez niego, w jednej z najpiŸkniejszych
cz٪ci absolutnie dokadnego proroctwa, jakie widzia kiedykolwiek
ten ™wiat? Lecz on nigdy nie posiada Ducha šwiŸtego. OtóŒ, a co
my™licie o Kajfaszu, najwyŒszym kapanie? Biblia mówi, Œe on
prorokowa, jakim rodzajem ™mierci mia umrzeø Pan. Wszyscy wiemy,
Œe nie ma o nim Œadnej wzmianki, Œe by napenionym Duchem i
kierowanym przez Ducha mŸŒem, tak jak stary drogi Symeon, i ta mia
™wiŸta, imieniem Anna. On mia jednak autentyczn+ manifestacjŸ
Ducha šwiŸtego. Nie moŒemy temu zaprzeczyø. WiŸc gdzie
manifestacja jest dowodem? Tego nie ma. JeŒeli jeste™cie prawdziwie
napenieni Duchem BoŒym, bŸdziecie posiadaø w waszym Œyciu dowód
S~OWA.
Pozwólcie, Œe wam pokaŒŸ, jak gŸboko odczuwam i zrozumiewam
t+ PrawdŸ dziŸki objawieniu, które mi darowa Bóg. OtóŒ, zanim to
przedstawiŸ, pragnŸ wam co™ powiedzieø: Wielu z was wierzy, Œe
jestem prorokiem. Ja nie mówiŸ, Œe nim jestem. To wy mówicie. Wiemy
jednak, Œe wizje, które mi da Bóg, NIGDY NIE ZAWIOD~Y. ANI
JEDEN RAZ. JeŒeli kto™ moŒe udowodniø, Œe która wizja zawioda,
chciabym siŸ o tym dowiedzieø. OtóŒ, aby™cie mnie mogli dobrze
zrozumieø, oto moja historia.
Wiele lat temu, kiedy po raz pierwszy spotkaem siŸ z
zielono™wi+tkowcami, byem na jednym z ich zgromadze§ pod
namiotem, gdzie miay miejsce liczne przejawy mówienia jŸzykami,
wykadania jŸzyków i proroctwa. Szczegó1nie dwaj kaznodzieje byli
aktywni w mówieniu jŸzykami i to wiŸcej niŒ ktokolwiek z innych
braci. Cieszyem siŸ bardzo z tej usugi i byem naprawdŸ
zainteresowany róŒnorodno™ci+ tych przejawów, bowiem byo w tym
co™ prawdziwego. Moim gor+cym pragnieniem byo dowiedzieø siŸ o ile
moŒliwe wszystkiego o tych darach, zdecydowaem siŸ wiŸc
porozmawiaø o tym z tymi dwoma mŸŒczyznami. Przy pomocy BoŒego
daru przebywaj+cego we mnie staraem siŸ rozpoznaø tego ducha w
pierwszym mŸŒczy›nie _ czy on jest naprawdŸ od Boga, czy nie. Po
krótkiej rozmowie z tym miym, pokornym bratem poznaem, Œe on by
prawdziwym, zasuguj+cym na zaufanie chrze™cijaninem. On nim
rzeczywi™cie by. Ten drugi mody mŸŒczyzna wcale nie by takim, jak
ten pierwszy. On by chepliwy i dumny, a kiedy z nim rozmawiaem,
wizja przesuwaa siŸ przed mymi oczyma, i ja widziaem, Œe on by
Œonaty z blondynk+, ale Œy z brunetk+ i mia z ni+ dwoje dzieci. JeŒeli
kiedy by jaki obudnik, by to on.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
11
OtóŒ, pozwólcie, Œe wam powiem, Œe byem wstrz+™niŸty. Jak bym
nie móg byø? Byli tam dwaj mŸŒczy›ni, z których jeden by
prawdziwym wierz+cym, a ten drugi by penym grzechu faszerzem.
JEDNAK OBAJ MANIFESTOWALI DARY DUCHA. Byem w rozterce
z powodu tego zamieszania. Opu™ciem to zgromadzenie, aby szukaø
odpowiedzi u Boga. Udaem siŸ samotnie na sekretne miejsce i tam z
moj+ Bibli+ modliem siŸ, i oczekiwaem na odpowied› od Boga. Nie
wiedz+c po prostu, któr+ czŸ™ø Pisma czytaø, otworzyem
przypadkowo BibliŸ na pewnym miejscu w ew. Mateusza. Czytaem
przez chwilŸ, a potem odoŒyem BibliŸ. W tej chwili wiatr powia w
tym pomieszczeniu i przewróci stronice Biblii do szóstego rozdziau
listu do Kydów. Przeczytaem go i te dziwne wiersze wywary na mnie
szczególne wraŒenie. Kyd. 6, 4-9: Jest bowiem rzecz+ niemoŒliw+, Œeby
tych, którzy raz zostali o™wieceni i zakosztowali daru niebia§skiego, i
stali siŸ uczestnikami Ducha šwiŸtego, i zakosztowali Sowa BoŒego,
Œe jest dobre, oraz cudownych mocy wieku przyszego, gdy odpadli,
powtórnie odnowiø i przywie™ø do pokuty, poniewaŒ oni sami
ponownie krzyŒuj+ Syna BoŒego i wystawiaj+ go na ur+gowisko.
Albowiem ziemia, która pia deszcz czŸsto na ni+ spadaj+cy i rodzi
ro™liny uŒyteczne dla tych, którzy j+ uprawiaj+, otrzymuje
bogosawie§stwo od Boga; Lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest
bezwarto™ciowa i bliska przekle§stwa, a kresem jej spalenie. Ale
chociaŒ tak mówimy, to je™li chodzi o was, umiowani, jeste™my
przekonani o czym™ lepszym, zwaszcza co dotyczy zbawienia.”
Zamkn+em BibliŸ, odoŒyem j+ i rozwaŒaem o tym przez chwilŸ i
modliem siŸ krótko. Ci+gle nie miaem odpowiedzi. Bezwiednie
otworzyem znów BibliŸ, ale nie czytaem. Nagle wiatr powia w tym
pomieszczeniu na nowo i jeszcze raz stronice Biblii przewróciy siŸ do
Kydów, 6. r. i tak pozostay, a wiatr usta. Czytaem ponownie te sowa,
a kiedy czytaem, Duch BoŒy przyszed do tego pomieszczenia i ja
otrzymaem widzenie. W tym widzeniu ogl+daem mŸŒczyznŸ
odzianego w najczystsz+ biel, który przechodzi po ™wieŒo zoranym
polu, i rozsiewa nasienie. Byo to w jasny dzie§, a ten zasiew by
dokonany w porannej porze. Lecz pó›no w nocy, kiedy odszed ten
siewca w bieli, przyszed czarno ubrany mŸŒczyzna i ukradkiem zasia
jeszcze trochŸ nasienia miŸdzy to, które zasia mŸŒczyzna w bieli.
Przemijay dni _ so§ce i deszcz udzielay bogosawie§stwa te j roli, a
pewnego dnia pojawio siŸ ziarno, (wykiekowao). Jak piŸkne ono
byo. Lecz na drugi dzie§ pojawi siŸ k+kol.
Pszenica i k+kol rosy razem. One czerpay z tego samego
poŒywienia, z tej samej gleby. One korzystay z tego samego so§ca i
piy ten sam deszcz.
Potem, pewnego dnia, kiedy niebo zamienio siŸ w spiŒ, te ro™liny
zaczŸy usychaø i obumieraø. Syszaem, jak pszenica podniosa swoj+
12
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
gowŸ i woaa do Boga o deszcz. Chwasty równieŒ podniosy swoje
gowy i prosiy o deszcz. Potem niebo zaømio siŸ i przyszed deszcz, i
pszenica znowu, obecnie w peni mocy, podniosa swój glos i woaa w
uwielbieniu: Chwaa Panu”. A ku mojemu zdziwieniu syszaem
powracaj+ce do Œycia chwasty, które podnosiy wzrok do góry i
równieŒ wolay: Alleluja”!
Potem poznaem prawdŸ dotycz+c+ tego zgromadzenia pod
namiotem i tej wizji. To podobie§stwo o Siewcy i Nasieniu, 6. rozdzia
do Kydów i jawna manifestacja Duchowych darów miŸdzy mieszanymi
suchaczami _ wszystko stao mi siŸ zdumiewaj+co jasne. Tym siewc+
w bieli by Pan. Tym siewc+ w czerni by diabe. šwiat by tym polem.
Tym nasieniem byli ludzie _ wybrani, oraz bezboŒnicy. Obie grupy
korzystay z tego samego poŒywienia, wody i so§ca. Obie siŸ modliy.
Obie przyjmoway pomoc od Boga, bo On sprawia, Œe Jego so§ce i
deszcz spada na dobrych i zych. A pomimo tego, Œe obie miay te same
cudowne bogosawie§stwa i te same cudowne przejawy CIWGLE
BY~A TAM JEDNA WIELKA RÓKNICA _ ONE BY~Y Z RÓKNEGO
NASIENIA.
Tutaj bya równieŒ odpowied› do Mateusza 7, 21-23: Nie kaŒdy,
kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz
tylko ten, kto peni wolŸ Ojca mojego, który jest w niebie. W owym
dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyŒ nie prorokowali™my w imieniu
twoim i w imieniu twoim nie wypŸdzali™my demonów, i w imieniu
twoim nie czynili™my wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie
znaem. Id›cie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie”. Jezus
nie zaprzecza, Œe oni czynili dziea, które moŒe dokonywaø przez ludzi
jedynie Duch. Lecz On zaprzeczy temu, Œe ich kiedykolwiek zna. To
nie byli odstŸpcy. Byli to zo™nicy, nie odrodzeni i bezboŒnicy. Oni byli
nasieniem szatana.
I tutaj to mamy. Wy NIE MOKECIE twierdziø, Œe manifestacja jest
dowodem zrodzenia z ducha i napenienia Duchem. W Œadnym
wypadku. PrzyznajŸ wprawdzie, Œe prawdziwa manifestacja jest
dowodem tego, iŒ Duch šwiŸty czyni potŸŒne dziea, ale to NIE jest dla
jednostki dowodem, Œe jest napeniona Duchem, chociaŒ nawet ta
jednostka posiada obfito™ø takich przejawów.
Dowód przyjŸcia Ducha šwiŸtego jest dzisiaj po prostu taki sam,
jaki by wówczas w dniach naszego Pana. Jest to przyjmowanie Sowa
Prawdy na ten dzie§, w którym Œyjecie. Jezus nigdy nie przywi+zywa
takiej wagi do uczynków, jak to czyni wzglŸdem Sowa. On wiedzia,
Œe kiedy ludzie maj+ Sowo, to uczynki bŸd+ na™ladowaø. Tak mówi
Biblia.
OtóŒ, Jezus wiedzia, Œe nastanie okropne odchylenie od Sowa w
Pergamo§skim Wieku, który by na razie o dwie™cie lat oddalony od
widzenia na wyspie Patmos. On wiedzia, Œe to odstŸpstwo spowoduje,
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
13
Œe oni wejd+ do Ciemnych Wieków. On wiedzia w jaki sposób odeszli
na pocz+tku od Boga, stao siŸ to przez opuszczenie Sowa. Je™li
opu™cicie Sowo, opu™cili™cie Boga. Zatem On przedstawia siŸ
ko™cioowi w Pergamonie, a w rzeczywisto™ci wszystkim ko™cioom we
wszystkich wiekach: Jam jest Sowem. JeŒeli chcecie mieø Bóstwo
WšRÓD was, to zapro™cie i przyjmijcie Sowo Nie pozwólcie nigdy,
aby siŸ nikt i nic nie dostao miŸdzy was a to Sowo. To, co wam podajŸ
(Sowo), jest objawieniem Mnie samego. JA JESTEM S~OWEM.
PamiŸtajcie o tym!
Zastanawiam siŸ, czy Sowo wywiera wystarczaj+ce wraŒenie
w™ród nas. Pozwólcie, Œe wam tutaj podam pewn+ my™l. W jaki sposób
siŸ modlimy? Modlimy siŸ w Imieniu Jezusa, nieprawdaŒ? KaŒda
modlitwa dzieje siŸ w Jego Imieniu, inaczej nie ma Œadnej odpowiedzi.
A jednak w 1. Jana 5, 14. jest nam powiedziane: Taka za™ jest ufno™ø,
jak+ mamy do Niego, iŒ je™li prosimy o co™ wedug jego woli,
wysuchuje nas.” Pytam siŸ wiŸc: Co jest Wol+ BoŒ+?”
Istnieje tylko JEDEN SPOSÓB, jak poznaø Jego wolŸ, a to jest
przez S~OWO BOKE. Treny Jer. 3, 37: KtóŒ moŒe powiedzieø, Œe staje
siŸ co™, czego Pan nie nakaza?” Tutaj to jest. JeŒeli tego nie ma w
Sowie, nie moŒecie tego posiadaø. Nie moŒemy wiŸc prosiø o co™,
czego nie ma w Sowie, i nie moŒemy siŸ modliø o co™ albo prosiø
inaczej niŒ w Jego Imieniu. Tutaj mamy to znowu. JEZUS (to ImiŸ) jest
S~OWEM (wol+). Wy nie moŒecie oddzieliø Boga od Sowa. Oni s+
JEDNO.
Zatem to Sowo, które On nam pozostawi na wydrukowanych
stronicach, jest czŸ™ci+ Jego, jeŒeli je przyjmujecie przez wiarŸ do
napenionego Duchem Œycia. On powiedzia, Œe Jego Sowo jest
Kyciem. Ew. Jana 6, 63b. A tutaj jest dokadnie to, czym On jest _ ew.
Jana 14, 6: Jam jest Drog+, Prawd+ i Kyciem.” Rzym. 8, 9b: JeŒeli
kto™ nie posiada Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego.” Tutaj to
jest, On jest Duchem i On jest Kyciem. To jest dokadnie to, czym jest
Sowo, dokadnie tym jest wa™nie Jezus. On jest Sowem. Zatem,
kiedy narodzony z Ducha i napeniony Duchem czowiek przyjmie
Sowo w wierze do swego serca i bierze je do swych ust, patrzcie, jest
to to samo, jak by mówi Bóg. KaŒda góra musi siŸ usun+ø. Szatan nie
moŒe siŸ ostaø przed takim czowiekiem.
Gdyby ko™ció, wówczas w trzecim wieku, trzyma siŸ tylko
objawienia Œywego Sowa, moc BoŒa by nie znika spo™ród nich, jak siŸ
stao w tych Ciemnych Wiekach. A wa™nie dzisiaj, kiedy ko™ció
powraca w wierze do Sowa, moŒemy powiedzieø bez Œadnych
w+tpliwo™ci, Œe chwaa BoŒa i cudowne dziea BoŒe bŸd+ na nowo
wpo™ród niego.
Pewnej nocy, kiedy szukaem Pana, Duch ™wiŸty powiedzia mi,
abym wzi+ do rŸki pióro i pisa. Kiedy siŸgn+em po pióro, aby pisaø,
14
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Jego Duch da mi poselstwo dla ko™cioa. Ja wam je pragnŸ
przekazaø... Ono ma do czynienia ze Sowem i z Oblubienic+.
Oto, co wam pragnŸ powiedzieø. Prawo reprodukcji polega na
tym, Œe kaŒdy gatunek zrodzi wedug swego wasnego rodzaju,
mianowicie zgodnie z 1. MojŒ. 1, 11: Potem rzek Bóg: Niech siŸ
zazieleni ziemia zielon+ traw+, wydaj+c+ nasienie i drzewem
owocowym, rodz+cym wedug rodzaju swego owoc, w którym jest jego
nasienie na ziemi! I tak siŸ stao.” Bez wzglŸdu na to jakie Œycie byo
w nasieniu, ono przeszo dalej do ro™liny, a stamt+d do owocu. To samo
prawo odnosi siŸ dzisiaj do ko™cioa. Bez wzglŸdu na to, jakie nasienie
dao pocz+tek ko™cioowi, ono siŸ prze jawi i bŸdzie takie, jak to
pierwotne nasienie, poniewaŒ ono bŸdzie takie same. W tych
ostatecznych dniach prawdziwy Ko™ció Oblubienica (Nasienie
Chrystusa) dojdzie do kamienia szczytowego i ona bŸdzie superko™cioem, super-ras+, bowiem jest niemal taka jak On. Ci którzy s+ w
Oblubienicy, bŸd+ tak dalece podobni do Niego, Œe bŸd+ Jego wiernym
podobie§stwem. Stanie siŸ tak w tym celu, by mogo doj™ø do
po+czenia z Nim. Oni bŸd+ jedno. Oni bŸd+ wiern+ manifestacj+
Sowa Œyj+cego Boga. Denominacja nie potrafi siŸ tym wykazaø
(niewa™ciwe nasienie). Oni wyprodukuj+ swoje wyznania i swoje
dogmaty, pomieszane ze Sowem. To skrzyŒowanie przynosi
skrzyŒowany produkt.
Pierwszy syn (Adam) by BoŒym mówionym Nasieniem Sowa. Bya
Mu dana oblubienica, aby siŸ móg rozradzaø. Oto, dlaczego mu bya
dana oblubienica _ aby siŸ mogli rozmnaŒaø; aby zrodzia dalszego
syna BoŒego. Lecz ona upada. Ona upada na skutek skrzyŒowania.
Ona spowodowaa, Œe on umar równieŒ.
Drugiemu Synowi (Jezusowi), równieŒ BoŒemu mówionemu
Nasieniu Sowa, bya dana Oblubienica, podobnie jak Adamowi. Lecz
zanim on móg j+ po™lubiø, ona równieŒ upada. Ona, podobnie jak
Œona Adama, zostaa poddana próbie, czy bŸdzie wierzyø Sowu
BoŒemu i Œyø, albo zw+tpi w Sowo i umrze. Ona zw+tpia. Opu™cia
Sowo i umara.
Z tej nielicznej grupy prawdziwego Nasienia Sowa Bóg przedstawi
Chrystusowi umiowan+ OblubienicŸ. Ona jest dziewic+ Jego Sowa.
Ona jest dziewic+, bowiem nie poznaa Œadnych wyzna§ wiary i
dogmatów ludzkiego pochodzenia. DziŸki czonkom Oblubienicy i
przez nich wypeni siŸ wszystko to, co Bóg obieca zamanifestowaø w
tej dziewicy.
Sowo obietnicy przyszo do dziewicy Marii. Lecz On sam by tym
Sowem obietnicy, aby zosta zamanifestowany. Bóg zosta
zamanifestowany. On sam dziaa w tym czasie i wypeni Swoje
wasne Sowo obietnicy w tej dziewicy. By to anio, który jej przyniós
to poselstwo. Lecz poselstwem anioa byo Sowo BoŒe. Izaj. 9, 6. On
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
15
wypeni w tym czasie wszystko, co byo o Nim napisane, bowiem ona
przyjŸa Jego Sowo.
Czonkowie tej dziewiczej oblubienicy bŸd+ Go miowaø, i bŸd+
posiadaø przejawy Jego mocy, bowiem On jest ich gow+, a wszelka
moc naleŒy do Niego. Oni s+ podporz+dkowani Jemu, podobnie jako
czonki naszego ciaa s+ podporz+dkowane naszej gowie.
ZauwaŒcie t+ harmoniŸ miŸdzy Ojcem i Synem. Jezus nigdy nie
czyni czego™, dopóki Mu tego najpierw Ojciec nie pokaza (Ew. Jana 5,
19.). Taka harmonia istnieje obecnie miŸdzy Oblubie§cem i Jego
Oblubienic+. On jej wskazuje na Sowo Kycia. Ona je przyjmuje. Ona
w nie nigdy nie w+tpi. Dlatego nic nie moŒe jej zaszkodziø, ani nawet
™mierø. Bowiem kiedy to nasienie zostao zasiane, woda wzbudzi je na
nowo do Œycia. Na tym polega ta tajemnica. Sowo jest w Oblubienicy
(podobnie jak byo w Marii). Oblubienica posiada zmys Chrystusowy,
poniewaŒ ona wie, czego On chce dokonaø przy pomocy Sowa. Ona
wykonuje rozkazania Sowa w Jego Imieniu, bowiem ona posiada:
Tak mówi Pan.” Wtedy Sowo zostaje oŒywione przez Ducha i
urzeczywistnia siŸ. Podobnie jako nasienie, które jest zasadzone i
nawilŒane, ono dochodzi do penego plonu i suŒy swemu celowi.
Ci, którzy s+ w Oblubienicy, wypeniaj+ tylko Jego wolŸ. Nikt nie
moŒe ich nakoniø, by postŸpowali inaczej. Oni posiadaj+ Tak mówi
Pan”, albo milcz+. Oni wiedz+, Œe to musi byø Bóg w nich, który czyni
te sprawy, wypeniaj+c Swoje wasne Sowo. On nie wykona zupenie
caego Swego dziea podczas Swojej ziemskiej usugi, wiŸc obecnie
dziaa w Oblubienicy i przez ni+. Ona o tym wie, poniewaΠwtedy nie
bya jeszcze wa™ciwa pora dla Niego, aby czyni pewne sprawy, które
musi wykonaø obecnie. Lecz On bŸdzie obecnie wypenia przez
OblubienicŸ to dzieo, które pozostawi na ten szczególny czas.
Stójmy wiŸc obecnie jako Jozue i Kaleb. Nasz kraj obiecany
pojawia siŸ na widoku, podobnie jak byo w ich wypadku. OtóŒ, Jozue
znaczy Jahwe - Zbawiciel” i on reprezentuje tego wodza czasu ko§ca,
który przyjdzie do ko™cioa, podobnie jak Pawe przyszed jako
pierwotny wódz. Kaleb reprezentuje tych, którzy wiernie pozostali z
Jozuem. Przypomnijcie sobie, Bóg rozpocz+ z Izraelem, jako z
dziewic+ Jego Sowa. Oni jednak chcieli czego™ innego. Tak uczyni
równieŒ ko™ció ostatecznych dni. ZauwaŒcie, Œe Bóg nie wyrusza z
Izraelem, ani mu nie pozwoli wej™ø do obiecanego kraju, dopóki nie
nasta ustalony przez Niego czas. OtóŒ, ci ludzie moŒe wywierali
nacisk na Jozuego, tego wodza, i mówili: Ten kraj jest nasz, chod›my
i zajmijmy go. Jozue, ty jeste™ cakiem wyko§czony. Ty musiae™
zgubiø swoje penomocnictwo, juŒ nie posiadasz tej mocy, któr+
zwykle mi+e™. Ty zazwyczaj syszae™ Boga i znae™ WolŸ BoŒ+ i
szybko dziaae™. Co™ niedobrego dzieje siŸ z tob+.” Lecz Jozue by
posanym przez Boga prorokiem i on zna obietnice BoŒe, wiŸc czeka
16
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
na nie. On czeka na jasn+, wyra›n+ decyzjŸ Boga, a kiedy nasta czas
do wyruszenia, Bóg powierzy cakowite kierownictwo do r+k Jozuego,
dlatego Œe on pozosta ze Sowem. Bóg móg zaufaø Jozuemu, ale
innym nie. To siŸ powtórzy w czasie ko§ca. Ten sam problem, ten sam
nacisk.
We›my jako przykad to, co widzimy w wypadku MojŒesza. Ten
potŸŒny namaszczony prorok BoŒy mia osobliwe narodzenie. Urodzi
siŸ we wa™ciwym czasie, aby wyzwoliø nasienie Abrahama z Egiptu.
On nie pozosta w Egipcie, aby dyskutowaø z nimi o Pi™mie, ani siŸ nie
denerwowa z kapanami. On odszed na pustyniŸ, aŒ do czasu, kiedy
ludzie byli gotowi, by go przyj+ø. Bóg powoa MojŒesza na pustyniŸ.
Wyczekiwanie nie byo z powodu MojŒesza, ale z powodu ludu, który
jeszcze nie by gotowy go przyj+ø. MojŒesz s+dzi, Œe ludzie go
zrozumiej+, ale tak nie byo.
NastŸpnym jest Eliasz. Do niego przyszo Sowo Pa§skie. Kiedy on
sko§czy zwiastowanie prawdy, a ta grupa wówczas, która bya
przedobrazem ameryka§skiej grupy Jezabeli, nie chciaa przyj+ø
Sowa, Bóg odwoa go z pola dziaania i nawiedzi t+ generacjŸ
plagami z powodu odrzucenia proroka i tego poselstwa, które Bóg da.
Bóg odwoa go na pustyniŸ i on nie wyszed stamt+d, ani nawet by
stan+ø przed królem. Ci, którzy go próbowali przekonaø, aby tak
uczyni, pomarli. Bóg mówi jednak do Swego wiernego proroka przez
widzenie. On wyszed ze swej kryjówki i przyniós znowu Sowo do
Izraela.
NastŸpnie wyst+pi Jan Chrzciciel, wierny zwiastun Chrystusa,
potŸŒny prorok w tych dniach. On nie uczŸszcza do szkoy swego ojca,
ani do szkoy Faryzeuszy _ on nie poszed do Œadnej denominacji, lecz
zosta odwoany przez Boga na pustyniŸ. Tam on pozosta, dopóki Pan
nie wysa go z poselstwem, woaj+cego: Mesjasz jest tuŒ.”
OtóŒ, we›mijmy z tego przestrogŸ Pisma. Czy nie byo to w dniach
MojŒesza, któremu Bóg stan+ w obronie, kiedy powsta Kore i
sprzeciwi siŸ temu potŸŒnemu prorokowi? On siŸ spiera z MojŒeszem
i twierdzi, Œe ma tyle samo od Boga, aby prowadziø ten lud, oraz, Œe
inni mieli tak samo dzia w Boskim objawieniu, jako MojŒesz. On
zaprzecza autorytetowi MojŒesza. OtóŒ, ci ludzie wówczas, kiedy
usyszeli prawdziwe Sowo i zostali dobrze zaznajomieni z tym faktem,
Œe prawdziwy prorok by potwierdzony przez Boga, mówiŸ, Œe ci ludzie
upadli z powodu Korego i jego sprzeciwu. Kore nie by prorokiem
wedug Pisma, lecz ludzie poszli za nim w wielkich ilo™ciach, razem ze
swymi przywódcami. Jak bardzo podobni do Korego s+ dzisiejsi
ewangeli™ci ze swym programem zotego cielca. Oni wygl+daj+ dobrze
w oczach ludzi, podobnie jak Kore wówczas. Oni maj+ krew na swoich
czoach, olej na swoich rŸkach i kule ogniste na platformie. Oni
pozwalaj+ kobietom byø kaznodziejkami, pozwalaj+ im obcinaø swoje
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
17
wosy, nosiø spodnie i szorty, a omijaj+ Sowo BoŒe z powodu swych
wasnych wyzna§ i dogmatów. To wskazuje na to, jaki rodzaj nasienia
znajduje siŸ w nich. Nie wszyscy jednak ludzie odwrócili siŸ od
MojŒesza i opu™cili Sowo BoŒe. Nie. Ci wybrani pozostali z nim. To
samo dzieje siŸ i dzisiaj. Wielu opu™cio Sowo, ale niektórzy pozostaj+
z nim. Przypomnijcie sobie jednak podobie§stwo o pszenicy i k+kolu.
K+kol musi zostaø zwi+zany na spalenie. Te odstŸpcze ko™cioy
zwi+zuj+ siŸ coraz ™ci™lej i ™ci™lej, gotowe na ogie§ BoŒego s+du. Lecz
pszenica zostanie zgromadzona dla Mistrza.
PragnŸ, aby™cie teraz byli bardzo uwaŒni i zrozumieli to. Bóg
obieca, Œe w czasie ko§ca zostanie wypeniony Mal. 4. Tak musi byø,
poniewaŒ to jest oŒywione przez Ducha Sowo BoŒe, wypowiedziane
przez proroka Malachiasza. Jezus powoywa siŸ na nie. Dzieje siŸ to
tuΠprzed tym, zanim Chrystus przyjdzie po raz drugi. W tym czasie,
kiedy przyjdzie Jezus, cae Pismo musi zostaø wypenione. Czas
ochody dla pogan nastanie w ostatnim wieku, kiedy przyjdzie ten
prorok z Malachiasza. On bŸdzie siŸ dokadnie trzyma Sowa. On
we›mie ca+ BibliŸ od 1. MojŒ. aŒ do Objawienia. Rozpocznie
nasieniem wŸŒa i przejdzie aŒ do posa§ca pó›nego deszczu. On jednak
zostanie odrzucony przez denominacje.
Tak musi byø, bowiem tutaj powtarza siŸ historia z czasu Achaba.
Historia Izraela z czasów Achaba powtarza siŸ wa™nie tutaj w
Ameryce, gdzie pojawia siŸ prorok z Malachiasza. Podobnie jak Izrael
opu™ci Egipt, aby móg swobodnie oddawaø Bogu cze™ø, wypŸdzi
precz tubylców, podniós siŸ jako naród i mi+ wielkich przywódców,
takich jak Dawid itd., a potem posadzi na tronie Achaba z Jezabel+ za
jego plecami, aby nim kierowaa; i tak samo uczynili™my w Ameryce.
Nasi przodkowie opu™cili z tego samego powodu swój kraj i przybyli
tutaj, aby oddawaø Bogu cze™ø i KYØ w wolno™ci. Oni wypŸdzili
tubylców i zajŸli ten kraj. Powstali wielcy mŸŒowie, tacy jak
Waszyngton i Lincoln, ale po pewnym czasie na miejsce tych
warto™ciowych mŸŒów nast+pili ludzie tak nŸdznego pokroju, Œe
wkrótce Achab zosta posadzony na krzeso prezydenta, z Jezabel+ za
swymi plecami, aby nim kierowaa. A wa™nie w takim czasie jak ten
musi przyj™ø ten posaniec z Malachiasza. NastŸpnie w czasie pó›nego
deszczu, przyjdzie okazanie mocy, jako na górze Karmel. Obserwujcie
to teraz uwaŒnie, aby to zobaczyø w Sowie. Jan by zwiastunem z Mal.
3. On zasia wczesny deszcz i zosta odrzucony przez ówczesne
organizacje. Jezus przyszed i okaza swoj+ chwalŸ na Górze
Przemienienia. Drugi zwiastun Chrystusa bŸdzie sia dla pó›nego
deszczu. Jezus okaŒe Swoj+ moc miŸdzy denominacjami i wyznaniami,
bowiem On przyjdzie, aby udzieliø poparcia Swemu Sowu i we›mie
Swoj+ OblubienicŸ w Zachwyceniu. Pierwsza próba si bya na Górze
18
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Karmel, druga bya na Górze Przemienienia, a trzecia bŸdzie na górze
Syjon.
To dziwne zachowywanie siŸ MojŒesza, Eliasza i Jana, którzy
od+czyli siŸ od ludzi na odosobnienie, wprawio wielu w zakopotanie.
Oni sobie nie u™wiadamiali, Œe to byo z tego powodu, Œe ich poselstwo
zostao odrzucone. Lecz nasienie zostao zasiane, czas zasiewu
przemin+. NastŸpn+ spraw+ by s+d. Oni spenili swoje zadanie, bŸd+c
znakiem dla ludu, wiŸc nastŸpn+ spraw+ by s+d.
Ja wierzŸ zgodnie z Obj. 13, 16, Œe Oblubienica bŸdzie musiaa
zaprzestaø z goszeniem, poniewaŒ bestia wymaga znamienia na rŸce
albo na czole, aby mogo zostaø udzielone zezwolenie do goszenia.
Denominacje albo przyjm+ znamiŸ, albo bŸd+ zmuszone zaprzestaø z
goszeniem. Potem Baranek przyjdzie po Swoj+ OblubienicŸ i bŸdzie
s+dzi t+ wielk+ nierz+dnicŸ.
OtóŒ, przypomnijcie sobie, Œe MojŒesz urodzi siŸ dla okre™lonego
dziea, lecz on nie móg czyniø tego dziea, dopóki nie otrzyma tych
darów, które mu umoŒliwiy czyniø to dzieo. On musia odej™ø na
pustyniŸ i tam czekaø. Bóg mia wyznaczony do tego czas. Na tronie
musia znajdowaø siŸ okre™lony Faraon, a ludzie musieli krzyczeø o
chleb Œycia, zanim Bóg móg im go posaø. To jest prawd+ i na nasz
czas.
Lecz co dzieje siŸ w naszym czasie? Cale tumy ludzi czyni+
znamiona, aŒ w ko§cu mamy generacjŸ poszukiwaczy znamion, która
wie bardzo mao, albo w ogóle nic o Sowie, ani o prawdziwym
dziaaniu Ducha BoŒego. JeŒeli widz+ krew, olej i ogie§, to s+
szczŸ™liwi, niezaleŒnie od tego, co jest napisane w Sowie. Oni bŸd+
wspieraø kaŒdy znak, nawet taki, który jest niezgodny z Pismem. Lecz
Bóg ostrzeg nas przed tym. On powiedzia w ew. Mateusza 24, Œe w
ostatecznych dniach te dwa duchy bŸd+ tak blisko siebie, Œe tylko ci
prawdziwi wybrani bŸd+ je mogli odróŒniø, poniewaŒ tylko oni nie
zostan+ zwiedzieni.
Jak moŒecie odróŒniø te dwa duchy? Poddajcie je tylko próbie
Sowa. JeŒeli oni nie mówi+ Sowa, to s+ z tego zego. Tak, jak ten zy
zwiód pierwsze dwie oblubienice, bŸdzie on próbowa zwie™ø
OblubienicŸ tego ostatecznego czasu, przez próbŸ skonienia jej do
skrzyŒowania z wyznaniami wiary albo cakiem otwarcie do
odwrócenia siŸ od Sowa do kaŒdego znaku, który jej odpowiada. Bóg
nigdy nie postawi znamion ponad Sowo. Znamiona towarzysz+
Sowu, podobnie jak wtedy, gdy Eliasz powiedzia do tej niewiasty,
aby mu najpierw upieka podpomyk, zgodnie ze Sowem Pa§skim.
Kiedy ona uczynia to, co mówio Pismo, przyszed prawdziwy znak.
Przyjd› najpierw do Sowa, a potem obserwuj ten cud. Nasienie Sowa
zostaje oŒywione moc+ Ducha.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
19
Jak moŒe posaniec, posany od Boga, wierzyø tylko czŸ™ci Sowa, a
zaprzeczaø jego reszcie? Prawdziwy prorok BoŒy w tych ostatecznych
dniach bŸdzie gosi cae Sowo. Denominacje bŸd+ go nienawidziø.
Jego sowa bŸd+ moŒe tak samo szorstkie jak sowa Jana Chrzciciela,
który ich nazwa Œmijami. Lecz ci predestynowani bŸd+ go suchaø i
bŸd+ gotowi na zachwycenie. Królewskie Nasienie Abrahama z tak+
wiar+, jak+ mi+ Abraham, bŸdzie siŸ trzymaø Sowa razem z nim,
poniewaΠoni s+ razem predestynowani.
Posaniec ostatecznych dni pojawi siŸ w wyznaczonym przez Boga
czasie. Obecnie, jak wszyscy wiemy, jest czas ko§ca, bowiem Izrael
znajduje siŸ w swojej ojczy›nie. On teraz przyjdzie w kaŒdej chwili,
zgodnie z Malachiaszem. Kiedy go ujrzymy, on bŸdzie oddany Sowu.
On zostanie zidentyfikowany, (Sowo bŸdzie wskazywaø na niego _
Obj. 10, 7.), a Bóg potwierdzi jego usugŸ. on bŸdzie gosi prawdŸ, tak
jak czyni Eliasz i bŸdzie gotowy na t+ manifestacjŸ _ okazanie mocy
na górze Syjon.
Wielu go nie zrozumie, bowiem oni byli nauczani Pisma w pewien
okre™lony sposób, który uwaŒali za prawdziwy. A kiedy on wyst+pi
przeciwko temu, nie bŸd+ temu wierzyø. Nawet niektórzy prawdziwi
kaznodzieje nie zrozumiej+ tego posa§ca, dlatego, Œe tak wiele spraw
zostao przez oszustów nazwanych BoŒ+ prawd+.
Lecz ten prorok przyjdzie i tak jak zwiastun pierwszego przyj™cia
woa: Oto Baranek BoŒy, który gadzi grzechy ™wiata”, podobnie i on
bŸdzie niew+tpliwie wola: Oto Baranek BoŒy, przychodz+cy w
chwale.” On to bŸdzie czyni, bowiem tak, jak Jan by posa§cem
prawdy do wybranych, tak samo on jest ostatnim posa§cem do
wybranych i do oblubienicy, narodzonej ze Sowa.
CHRYSTUS CHWALI KOšCIÓ~
Obj. 2, 13: Znam uczynki twoje i wiem gdzie mieszkasz,
mianowicie tam, gdzie jest tron szatana, a jednak trzymasz siŸ mocno
mego imienia i nie zapare™ siŸ wiary we mnie, nawet w dniach, kiedy
Antypas, ™wiadek mój wierny, zosta zabity u was, gdzie szatan ma
swoje mieszkanie.”
Znam uczynki twoje”. To s+ te same sowa wypowiedziane do
kaŒdego z tych siedmiu posa§ców, odnosz+ce siŸ do ludu BoŒego w
kaŒdym wieku. PoniewaŒ s+ mówione do obydwu winnych krzewów
(do prawdziwego i faszywego), przynios+ rado™ø i pocieszenie do serc
jednej grupy, lecz one powinny napawaø przeraŒeniem serca tych
drugich. Bo chociaŒ jeste™my zbawieni z aski a nie z uczynków, to
prawdziwe zbawienie zrodzi uczynki albo czyny, które bŸd+
przyjemne Bogu. 1. Jana 3, 7: Dziatki, niechaj was nikt nie zwodzi, kto
20
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
CZYNI (wykonuje) sprawiedliwo™ø, jest sprawiedliwym, tak jak on jest
sprawiedliwym”. JeŒeli ten wiersz w ogóle co oznacza, to oznacza, Œe
co czowiek CZYNI, tym JEST. Jak. 3, 11: Czy ›ródo wydaje
równocze™nie sodk+ i gorzk+ wodŸ?” Rzym. 6, 2: JakŒe my, którzy
grzechowi umarli™my, jeszcze w nim Œyø mamy?” Ew. Mat. 12, 33-35:
Zasad›cie drzewo dobre, to i owoc bŸdzie dobry, albo zasad›cie
drzewo ze, to i owoc bŸdzie zy; albowiem z owocu poznaje siŸ drzewo.
Plemiona Œmijowe! JakŒe moŒecie mówiø dobrze, bŸd+c zymi?
Albowiem z obfito™ci serca mówi+ usta. Dobry czowiek wydobywa z
dobrego skarbca dobre rzeczy, a zy czowiek wydobywa ze zego
skarbca ze rzeczy.” OtóŒ, je™li czowiek jest zrodzony ze Sowa,
(BŸd+c narodzony na nowo, nie z nasienia skazitelnego, ale z
nieskazitelnego, przez Sowo BoŒe, które Œyje i trwa na wieki 1. Piotr.
1, 23), on bŸdzie manifestowa to Sowo. Owoce albo uczynki jego Œycia
bŸd+ produktem tego rodzaju nasienia albo Œycia, które jest w nim.
Zatem, jego uczynki bŸd+ zgodne ze Sowem. O, jakim oskarŒeniem
bŸdzie ta prawda przeciw Pergamo§skiemu Wiekowi. Oto stoi Ten
Niezrównany, a w Jego rŸku znajduje siŸ ostry obusieczny miecz,
Sowo BoŒe. A to Sowo os+dzi nas w dniu ostatecznym. PrawdŸ
powiedziawszy, to Sowo rozs+dza nawet juΠteraz, poniewaΠono
rozróŒnia my™li i zamiary serca. Ono odcina to cielesne od tego
duchowego. Ono nas czyni Œyj+cymi listami, czytanymi i poznanymi
przez wszystkich ludzi ku chwale BoŒej.
Znam uczynki twoje”. JeŒeli czowiek obawia siŸ, Œe byø moŒe nie
jest przyjemnym Bogu, to niechaj wypenia Sowo. JeŒeli czowiek
zastanawia siŸ, czy usyszy te sowa: Dobrze czynie™, sugo dobry i
wierny”, niechaj wypenia Sowo BoŒe w swoim Œyciu, a z pewno™ci+
usyszy sowa pochway. Sowo prawdy byo kryterium wówczas; ono
jest kryterium obecnie. Nie ma Œadnego innego miernika, nie ma
Œadnego innego pionu. Podobnie, jak ™wiat bŸdzie s+dzony przez
Jezusa Chrystusa, tak samo bŸdzie on s+dzony przez Sowo. JeŒeli kto™
chce siŸ dowiedzieø, jak moŒe siŸ z tym uporaø, niechaj czyni to, co
proponuje Jakub: Popatrz do zwierciada Sowa BoŒego.”
Znam uczynki twoje”. Kiedy On tam sta ze Sowem, egzaminuj+c
ich Œycie w ™wietle tego planu, który im przedoŒy, musia zostaø w
niemaej mierze pocieszony, bowiem oni, podobnie jak ci, którzy szli
przed nimi, wytrwali w prze™ladowaniach przez niesprawiedliwych, i
ci+gle peni rado™ci trzymali siŸ Pana. ChociaŒ byo czŸsto trudno
suŒyø Panu, jednak suŒyli Jemu i oddawali Mu cze™ø w Duchu i w
prawdzie. Lecz tak nie byo z faszywym krzewem. Niestety ci wyparli
siŸ Œycia, które jest zbudowane na Sowie i odchodzili coraz dalej i
dalej od Prawdy. Ich czyny ™wiadczyy o tych gŸbinach, w których siŸ
pogr+Œyli.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
21
TRZYMASZ SI£ MOCNO MEGO IMIENIA
Do kogóŒ pójdziemy?” Jedynie Ty masz sowa wiecznego Œycia!”
Oni siŸ go mocno trzymali wówczas; oni siŸ go mocno trzymaj+
obecnie, lecz nie ze strachu przed swym losem, jak ludzie, którzy Œyj+
bezowocnym Œyciem. Oni trzymali siŸ silno w Jego mocy, maj+c
zapewnienie Ducha, Œe byli jedno w Nim. Oni byli pewni, Œe ich
grzechy s+ przebaczone i na ™wiadectwo tego nosili imiŸ
Chrze™cijanie”. Oni znali i miowali to ImiŸ, które jest ponad wszelkie
imiona. Ich kolana skaniay siŸ przed tym Imieniem. Ich jŸzyki Je
wyznaway. Cokolwiek oni czynili, wszystko czynili w Imieniu Pana
Jezusa. To imiŸ byo na ich ustach i oni odstŸpowali od zego, a
zajmuj+c swoje stanowisko, byli obecnie przygotowani umrzeø dla
tego Imienia, bŸd+c pewni lepszego zmartwychwstania.
We›mij z sob+ ImiŸ Jezus
DzieciŸ smutku i niedoli.
Ono ci da rado™ø i pociechŸ
We›mij je, dok+dkolwiek idziesz.
Kosztowne ImiŸ, o jak sodkie
Nadziejo ziemi, rado™ci nieba!”
JuŒ w drugim wieku te sowa Ojciec, Syn i Duch ™wiŸty” wielu
zrozumiewao jako Trójca”, a politeistyczna idea o trzech Bogach
staa siŸ nauk+ w faszywym ko™ciele. Nie trwao dugo, kiedy to ImiŸ
zostao usuniŸte. Stao siŸ to wa™nie w tym wieku, a jego miejsce
zast+piy tytuy JEDNEGO WIELKIEGO BOGA na miejsce IMIENIA
Pana Jezusa Chrystusa. Podczas gdy wielu odpado i stao siŸ
zwolennikami trójcy, i chrzcili, posuguj+c siŸ tytuem Bóstwa, to Mae
Stadko ci+gle chrzcio w ImiŸ Jezusa Chrystusa i w ten sposób trzymali
siŸ tej prawdy.
A skoro tak wielu uwaczao Boskiej czci, czyni+c Ze§ trzech
bogów, i zmieniaj+c Jego askawe ImiŸ na tytuy, kto™ mógby siŸ
zastanawiaø nad tym, czy te znamiona i cuda, które towarzyszyy
takiemu wielkiemu Imieniu, bŸd+ siŸ ci+gle udzielaø tym ludziom.
Rzeczywi™cie, te znamiona byy potŸŒne i cudownie zamanifestowane,
oczywi™cie, lecz nie w faszywym krzewie. Tacy mŸŒowie, jak Martin,
byli uŒywani w wielkiej mierze, a Bóg potwierdza ich ™wiadectwo
przez znamiona i cuda, oraz przez dary Ducha šwiŸtego. To ImiŸ byo
ci+gle skuteczne, tak jak byo zawsze i zawsze bŸdzie, gdzie ™wiŸci
oddaj+ Mu cze™ø w Sowie i w wierze.
NIE ZAPAR~Eš SI£ MOJEJ WIARY
W Dz. Ap. 3, 16, kiedy zapytano Piotra, w jaki sposób sta siŸ ten
22
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
cud na uomnym u Bramy PiŸknej, on wyja™ni to w ten sposób: Przez
wiarŸ w Jego (Jezusa) ImiŸ, wzmocnio Jego (Jezusa) ImiŸ tego mŸŒa
(dawniej uomnego), wiara za™ przez Niego (Jezusa) wzbudzona, daa
mu zupene zdrowie na oczach was wszystkich.” Widzicie, tutaj to jest.
ImiŸ Jezusa i Wiara Jezusa dokonay tego cudu. Piotr nie ro™ci sobie
pretensji do tego, Œe to bya jego wasna, ludzka wiara, a tak samo nie
ro™ci sobie pretensji, Œe to byo jego wasne imiŸ. On powiedzia, Œe
ImiŸ Jezus zastosowane we wierze, która jest z Jezusa, dokonao tego
wielkiego dziea. To jest wiara, o której mówi Jezus w Objawieniu 2,
13. Bya to JEGO wiara. Nie bya to wiara W Niego. Bya to JEGO
W~ASNA wiara, któr+ On da wierz+cym. Rzym 12, 3: Odpowiednio
do tego, jako Bóg udzieli kaŒdemu (zgodnie z 1. wierszem ci ludzie s+
BRAØMI) miarŸ wiary.” Efez. 2, 8: Z aski zbawieni jeste™cie przez
wiarŸ, a ta (wiara) nie jest z was, dar to BoŒy jest”. A równieŒ u Jakuba
jest powiedziane: Moi bracia, (zauwaŒcie, on równieŒ mówi do
BRACI) nie czy§cie róŒnicy miŸdzy osobami przy wyznawaniu wiary
naszego Pana Jezusa Chrystusa.” (nie wiary w Niego).
W tym Pergamo§skim Wieku, w którym ludzie przymieszali do
zbawienia ludzki czynnik, odwrócili siŸ od tej Prawdy, Œe Zbawienie
jest od Pana” odrzucili naukŸ o wyborze i otwarli na o™cieŒ drzwi
ko™cioa i swoj+ spoeczno™ø dla kaŒdego i dla wszystkich, którzy
zgadzali siŸ z ich doktryn+ (nie zwaŒaj+c na Sowo), w tym wieku
raptownego upadku, w którym byo ci+gle kilku, którzy posiadali
miarŸ wiary Pana Jezusa Chrystusa, a nie tylko, Œe zastosowali t+
wiarŸ w czynach i w mocy, lecz sprzeciwili siŸ tym, którzy siŸ odwaŒyli
powiedzieø, Œe zostali zbawieni po prostu na podstawie przy+czenia
siŸ do ko™cioa. Oni wiedzieli, Œe Œaden czowiek nie moŒe prawdziwie
wierzyø w wieczne Œycie i w sprawiedliwo™ø BoŒ+ bez penej miary
wiary Samego Pana Jezusa. Podobnie jak dzisiejszy ko™ció, który jest
peny umysowo wierz+cych, którzy aprobuj+ narodzenie z dziewicy,
przelan+ krew, chodzenie do ko™cioa i przyjmowanie Wieczerzy
Pa§skiej, a wcale nie s+ odrodzeni, podobnie i w trzecim wieku by ten
sam problem. Ludzka wiara bya niewystarczaln+ wówczas i jest
niewystarczaln+ obecnie. Jest potrzebne, aby wiara Syna BoŒego
prawdziwie wlaa siŸ do ludzkiego serca, Œeby on móg przyj+ø Pana
chway do ™wi+tyni, uczynionej nie rŸkoma ludzkimi.
Bya to Œywa wiara. Ja ŒyjŸ dziŸki wierze Syna BoŒego.” Pawe nie
powiedzia, Œe Œyje dziŸki wierze W Syna BoŒego. Bya to wiara Syna
BoŒego, która mu daa Œycie i pozwalaa mu prowadziø zwyciŸskie
chrze™cija§skie Œycie.
Nie, oni nie przeczyli temu, Œe zbawienie byo nadprzyrodzone od
pocz+tku do ko§ca. Oni zachowywali Œyw+ prawdŸ Jego Imienia i Jego
Wiary i byli bogosawieni przez Pana, i uwaŒani przez Niego za
godnych.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
23
ANTYPAS, MÓJ WIERNY M£CZENNIK
Nie ma Œadnej innej wzmianki w Sowie albo w ™wieckiej historii
odno™nie tego brata. Ale to jest z pewno™ci+ niepotrzebne. Jest wiŸcej
niŒ wystarczaj+ce, Œe on by przewidziany i uznany przez Boga. Jest
wiŸcej niŒ wystarczaj+ce ogl+daø jego wierno™ø wzglŸdem Pana,
zapisan+ w Œywym Sowie. On by chrze™cijaninem. On posiada ImiŸ
Jezusa. On posiada wiarŸ naszego Pana Jezusa Chrystusa, i znajdowa
siŸ miŸdzy tymi, którzy Œyli dziŸki niej. On zwaŒa na Sowa Jakuba:
Nie czy§cie róŒnicy miŸdzy osobami przy wyznawaniu wiary w
Jezusa Chrystusa, naszego Pana chway.” Peen Ducha šwiŸtego i
wiary, tak jako Szczepan, on nie bra wzglŸdu na nikogo, nie ba siŸ
nikogo; a kiedy ogoszono ™mierø wszystkim, którzy by przyjŸli to ImiŸ
i chodzili we wierze Jezusa Chrystusa, on zaj+ swoje stanowisko
razem z tymi, którzy siŸ nie wycofali. Tak, on umar, ale podobnie jak
Abel, otrzyma ™wiadectwo od Boga (jego imiŸ jest zapisane w Sowie),
a chociaŒ umar, jego gos ci+gle mówi ze stronic Boskiego ™wiadectwa
samego Boga. Kolejny wierny mŸczennik zosta przeniesiony do swego
odpocznienia. Lecz szatan wówczas nie zatryumfowa, tak samo, jak
nie zatryumfowa wtedy, kiedy u™mierci KsiŸcia Pokoju, bowiem tak
jak szatan zosta rozbrojony na krzyŒu, tak samo bŸdzie obecnie krew
Antypasa woaø do setek dalszych, którzy wezm+ swój krzyŒ i
na™laduj+ Go.
TAM GDZIE JEST TRON SZATANA
Powodem tego, Œe ta sprawa jest czŸ™ci+ pochway Ducha, jest to,
Œe ci odwaŒni Œonierze krzyŒa przezwyciŸŒali szatana wprost tam,
gdzie sta jego wasny tron. Oni zwyciŸŒyli t+ bitwŸ przez ImiŸ i WiarŸ
Jezusa wprost w obozie wodza ciemno™ci. Jaka to ogromna pochwaa.
Podobnie jak mocarze Dawida, którzy wtargnŸli do obozu
nieprzyjacielskiego, aby przynie™ø Dawidowi gasz+c+ pragnienie
wodŸ, tak ci bohaterowie wiary wtargnŸli do królestwa ziemskiej
fortecy szatana, i przez goszenie i napominanie przynie™li wodŸ
zbawienia dla tych, którzy Œyli w krainie cienia ™mierci.
OtóŒ, na ile te sowa, odnosz+ce siŸ do tronu i królestwa szatana, s+
czŸ™ci+ BoŒej pochway dla Jego wybranych, to one w rzeczywisto™ci
stwarzaj+ warunki do zdemaskowania tego zego, który zdoby
zwierzchnictwo w ko™ciele.
PERGAMON: Tron szatana i miejsce jego zamieszkania. Dla wielu
te wyraŒenia stay siŸ raczej obrazowymi, niŒ naprawdŸ
historycznymi. Pomimo tego s+ z ca+ pewno™ci+ rzeczywisto™ci+, a
historia to potwierdza. Pergamon by faktycznie tronem i miejscem
zamieszkania szatana. Doszo do tego w nastŸpuj+cy sposób:
24
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Pergamon nie by pierwotnie miejscem, gdzie mieszka szatan, (o
ile chodzi o ludzkie interesy). Babilon by zawsze dosownie i
symbolicznie jego gówn+ kwater+. Byo to w mie™cie Babilonie, gdzie
mia swój pocz+tek kult szatana. 1. MojŒ. 10, 8-10: A Kusz zrodzi
Nimroda, który by pierwszym mocarzem na ziemi. By on dzielnym
my™liwym przed Panem. Dlatego mówi siŸ: Dzielny my™liwy przed
Panem, jak Nimrod. A pocz+tkiem jego królestwa by Babilon, Erech,
Akkad i Kalne w kraju Synear.” 1. MojŒ. 11, 1-9: Caa ziemia miaa
jeden jŸzyk i jednakowe sowa. Podczas swojej wŸdrówki ze wschodu
znale›li równinŸ w kraju Synear i tam siŸ osiedlili. I mówili jeden do
drugiego: NuŒe, wyrabiajmy cegŸ i wypalajmy j+ w ogniu! I uŒywali
cegy zamiast kamienia, a smoy zamiast zaprawy. Potem rzekli: NuŒe,
zbudujmy sobie miasto i wieŒŸ, której szczyt siŸgaby aŒ do nieba i
uczy§my sobie imiŸ, aby™my siŸ nie rozproszyli po caej ziemi! Wtedy
zst+pi Pan, aby zobaczyø miasto i wieŒŸ, które budowali ludzie. I rzek
Pan: Oto jeden lud i wszyscy maj+ jeden jŸzyk, a to dopiero pocz+tek
ich dziea. Teraz juŒ dla nich nic nie bŸdzie niemoŒliwe, cokolwiek
zamierz+ uczyniø. Przeto zst+pmy tam i pomieszajmy ich jŸzyk, aby
nikt nie rozumia jŸzyka drugiego! I rozproszy ich Pan stamt+d po
caej ziemi, i przestali budowaø miasto. Dlatego nazwano je Babel, bo
tam pomiesza Pan jŸzyk caej ziemi i rozproszy ich stamt+d po caej
powierzchni ziemi.”
Babel jest pierwotn+ nazw+ Babilonu. Ono oznacza zamieszanie.
Wedug zapisków zostao ono zaoŒone przez Kusza, syna Chama, lecz
do mocy i okazao™ci królestwa zostao doprowadzone w czasie jego
syna Nimroda, tego wielkiego my™liwego. Nimrod, zgodnie z relacj+ z
1. MojŒ. 11, a równieŒ zgodnie ze ™wieck+ histori+, postanowi osi+gn+ø
trzy rzeczy. Chcia zbudowaø silny naród, co siŸ mu udao. Chcia
propagowaø swoj+ wasn+ religiŸ, czego teŒ dokona. Chcia zdobyø dla
siebie wielkie imiŸ, co równieŒ osi+gn+. Jego osi+gniŸcia byy tak
okazae, Œe królestwo Babilo§skie byo nazwane gow+ ze zota
pomiŸdzy wszystkimi ™wieckimi wadzami. To, Œe jego religia zyskaa
rozgos, potwierdza sam fakt, Œe Pismo utoŒsamia go zupenie z
szatanem w ksiŸdze Izajasza 14. r. i w ksiŸdze Objawienia 17. i 18. r. A
na podstawie historii moŒemy udowodniø, Œe to opanowao cay ™wiat
i jest podstaw+ kaŒdego systemu bawochwalstwa i motywem
mitologii, chociaŒ imiona boŒków róŒni+ siŸ w róŒnych czŸ™ciach
kraju, zgodnie z jŸzykiem tych ludzi. Nie trzeba nawet mówiø o tym, Œe
on zdoby imiŸ dla siebie i dla swoich zwolenników bowiem tak dugo,
jak dugo ten wiek posuwa siŸ naprzód (aŒ do czasu, kiedy Jezus
objawi siŸ swoim braciom), on bŸdzie uwielbiany i honorowany,
chociaΠpod innym imieniem niΠNimrod, i w troch٠odmiennej
™wi+tyni, niŒ ta, w której by pierwotnie czczony.
PoniewaŒ Biblia nie zajmuje siŸ histori+ innych narodów tak
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
25
szczegóowo, bŸdzie potrzebne przebadaø staroŒytne ™wieckie zapiski,
aby znale›ø odpowied›, w jaki sposób Pergamon sta siŸ siedzib+
szata§skiej religii Babilonu. Gównymi ›ródami informacji bŸd+
zapiski egipskiej i greckiej kultury, a to z tego powodu, Œe Egipt
przej+ swoj+ wiedzŸ i matematykŸ od Chaldejczyków, a kolejno
Grecja przejŸa to z Egiptu. OtóŒ, skoro kapani byli odpowiedzialni za
nauczanie tych dziedzin nauki i skoro te nauki byy stosowane jako
czŸ™ø religii, to znamy juŒ klucz do tego, w jaki sposób Babilo§ska
religia zdobya swoj+ moc w obu tych krajach. Jest równieŒ prawd+, Œe
ilekroø jaki™ naród by zdolny pokonaø inny naród, to w odpowiednim
czasie religia zwyciŸzców stawaa siŸ religi+ pokonanych. Jest faktem
powszechnie znanym, Œe Grecy posiadali te same znaki Zodiaku, jak
Babilo§czycy, a w staroŒytnych egipskich zapiskach stwierdzono, Œe
Egipcjanie przekazali Grekom swoj+ wiedzŸ o wielobóstwie. Tak wiŸc
tajemnice z Babilonu rozszerzay si٠od narodu do narodu, aΠpojawiy
siŸ w Rzymie, w Chinach, w Indiach; a nawet w Pónocnej i
Poudniowej Ameryce znajdujemy zasady tego samego kultu.
StaroŒytna historia zgadza siŸ z Bibli+, Œe Babilo§ska religia z ca+
pewno™ci+ nie bya religi+ pierwotnej ludno™ci na ziemi. Ona bya
pierwsz+, która siŸ odchylia od pierwotnej wiary, ale ona sama nie
bya t+ pierwotn+. Historycy, tacy jak Wilkinson i Fullett udowodnili
ostatecznie, na podstawie staroŒytnych dokumentów, Œe by taki czas,
kiedy wszyscy ludzie na ziemi wierzyli w JEDNEGO BOGA,
posiadaj+cego najwyŒszy autorytet, wiecznego, niewidzialnego, Który
Sowem Swoich ust powoa wszystkie rzeczy do istnienia, a w swoim
charakterze by On miuj+cy, dobry i sprawiedliwy. PoniewaΠjednak
szatan bŸdzie zawsze psu, cokolwiek tylko moŒe, stwierdzamy, Œe on
zakaŒa my™li i serca ludzi tak, iŒ odrzucaj+ prawdŸ. PoniewaŒ on
zawsze usiowa o to, by przyjmowaø cze™ø, jak gdyby on by Bogiem,
a nie sug+ i stworzeniem BoŒym, odwróci ludzi od oddawania czci
Bogu w tym celu, aby je ™ci+gn+ na siebie i w ten sposób by chwalony.
Oczywi™cie, on osi+gn+ swoje pragnienie, aby rozszerzaø swoj+ religiŸ
na caym ™wiecie. Bóg skada o tym ™wiadectwo w li™cie do Rzymian:
Kiedy poznali Boga, nie chwalili go jako Boga i nie zoŒyli mu
dziŸkczynienia, lecz znikczemnieli w my™lach swoich, a ich
nierozumne serce pogr+Œyo siŸ w ciemno™ci. Mienili siŸ byø m+drymi,
a stali siŸ gupi. I zamienili chwaŸ nie™miertelnego Boga na obrazy,
przedstawiaj+ce ™miertelnego czowieka, a nawet ptaki, czworonoŒne
zwierzŸta i pazy. Dlatego teŒ wyda ich Bóg na up poŒ+dliwo™ci ich
serc ku nieczysto™ci, aby bezcze™cili ciaa swoje miŸdzy sob+. PoniewaŒ
zamienili Boga prawdziwego na faszywego i oddawali cze™ø i suŒyli
stworzeniu, zamiast Stwórcy.” PamiŸtajcie, szatan by stworzeniem
BoŒym (synem Jutrzenki). Stwierdzamy zatem, Œe tam gdzie raz bya
rozsiewana prawda miŸdzy ludem i wszyscy trzymali siŸ tej prawdy,
tam pó›niej nasta dzie§, kiedy liczna grupa odwrócia siŸ od Boga i
26
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
rozpowszechniaa po caym ™wiecie diabelsk+ formŸ oddawania czci.
Historia potwierdza, Œe potomkowie Sema, którzy trzymali siŸ tej nie
zmieniaj+cej siŸ Prawdy, byli w mocnej opozycji w stosunku do
potomków Chama, którzy siŸ odwrócili od prawdy do kamstwa
diaba. Nie ma czasu podejmowaø dyskusji na ten temat; poruszamy to
po prostu tylko dlatego, aby™cie mogli zobaczyø, Œe byy dwie religie, i
tylko dwie, a ta za rozszerzya siŸ na cay ™wiat.
Monoteizm zosta zamieniony w Babilonie na politeizm. Kamstwo
i tajemnice diaba powstay przeciwko prawdzie BoŒej i przeciwko
tajemnicom BoŒym w tym mie™cie. Szatan sta siŸ naprawdŸ bogiem
tego ™wiata i domaga siŸ chway od tych, których oszuka, i sprawi,
Œe oni uwierzyli, iŒ on jest naprawdŸ Panem.
Politeistyczna religia nieprzyjaciela rozpoczŸa siŸ nauk+ o trójcy.
Byo to daleko wstecz, w staroŒytnej przeszo™ci, kiedy powstaa idea
Jednego Boga w trzech osobach.” Jakie to dziwne, Œe nasi
wspócze™ni teolodzy nie zorientowali siŸ w tym, lecz zostali jawnie
oszukani przez szatana, tak jak ich poprzednicy. Oni ci+gle wierz+ w
trzy osoby Bóstwa. Niech nam pokaŒ+ choøby tylko jedno miejsce w
Pi™mie, gdzie znajduje siŸ ›ródo dla takiej nauki. Czy to nie jest
dziwne, Œe w czasie, kiedy potomstwo Chama udao siŸ swoj+ drog+ w
kulcie szatana, który zawiera podstawow+ koncepcjŸ trzech bogów, Œe
nie znajdujemy ani ™ladu z potomstwa Sema, które by wierzyo w tak+
rzecz albo miao jakie™ ceremonialne oddawanie czci, które by
zawierao chociaŒ symbol tego? Czy to nie jest dziwne, Œe Kydzi
wierzyli: Suchaj Izraelu, Pan, twój Bóg, jest JEDNYM Bogiem,”
gdyby byy trzy osoby Bóstwa? Abraham, potomek Sema, w 1. MojŒ. 18.
widzia tylko JEDNEGO Boga z dwoma anioami.
OtóŒ, w jaki sposób bya wyraŒona ta trójca? Ona bya wyraŒona w
postaci równobocznego trójk+ta, podobnie jak to jest przedstawione w
dzisiejszym Rzymie. Dziwne, Œe Kydzi nie posiadali takiego
wyobraŒenia o tym. OtóŒ, kto ma racjŸ? Kydzi, czy Babilo§czycy? W
Azji wystŸpowaa politeistyczna idea trzech bogów w postaci pos+gu z
trzema gowami na jednym ciele. On jest wyraŒony w postaci trzech
inteligencji. W Indiach odczuwali w swoich sercach, Œe maj+ go
wyraŒaø jako jednego boga pod trzema postaciami. OtóŒ, to jest
naprawdŸ dobra teologia nowoczesnych dni. W Japonii jest wielki
Budda z trzema gowami, podobnie jak ten, którego opisali™my
poprzednio. Lecz najbardziej wymownym wyraŒeniem spo™ród
wszystkich jest to, które przedstawia pojŸcie trójcy w trojakiej formie:
1. Gowa starca, przedstawiaj+ca symbolicznie Boga Ojca. 2. Koo,
które w misteriach oznacza Nasienie”, które kolejno oznacza Syna. 3.
Skrzyda i ogon ptaka (goŸbia). Tutaj mamy naukŸ o Ojcu, Synu i
Duchu šwiŸtym, trzy osoby w Bóstwie _ istna trójca. T+ sam+ rzecz
moŒecie ogl+daø w Rzymie. Pozwólcie mi obecnie postawiø jeszcze raz
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
27
pytanie, czy to nie jest dziwne, Œe diabe i jego czciciele przejawiali w
rzeczywisto™ci wiŸcej prawdy niŒ ojciec wiary (Abraham) i jego
potomstwo? Czy to nie jest dziwne, Œe czciciele szatana wiedzieli
wiŸcej o Bogu, niŒ dzieci BoŒe? OtóŒ, wa™nie o tym pragn+ nas
przekonaø wspócze™ni teolodzy, kiedy mówi+ o trójcy. ZapamiŸtajcie
sobie na zawsze po prostu t+ jedn+ rzecz: te zapiski s+ faktem, a
równieŒ to jest faktem _ szatan jest kamc+ i ojcem kamstwa, a
kiedykolwiek on przychodzi z jakim™ ™wiatem, jest to ci+gle
kamstwo. On jest morderc+, a jego doktryna o trójcy u™miercia masy
ludzi i bŸdzie to dalej czyniø, póki nie przyjdzie Jezus.
Zgodnie z histori+ nie byo trzeba dugiego czasu, aby dokonaø
zmiany w pojŸciu o Ojcu, Synu i Duchu šwiŸtym. Szatan odsuwa ich
krok za krokiem od tej prawdy. Rozwijaj+ce siŸ pojŸcie o Bóstwie byo
obecnie nastŸpuj+ce: 1. Wieczny Ojciec, 2. Duch BoŒy wcielony do
LUDZKIEJ matki (czy was to pobudza do rozmy™lania?) 3. Boski Syn,
owoc tego wcielenia, (Nasienie kobiety ).
Lecz szatan nie jest zadowolony. On jeszcze nie osi+gn+ tego, by
mu oddawano cze™ø, chyba tylko w po™redni sposób. Zatem on odci+ga
ludzi ci+gle dalej od tej prawdy. Za po™rednictwem swoich misteriów
objawia ludziom, Œe skoro ten wielki niewidzialny Bóg ojciec nie
troszczy siŸ o ludzkie sprawy, lecz pozostaje w stosunku do nich
milcz+cy, Œe byoby wskazane oddawaø Mu cze™ø w milczeniu. W
rzeczywisto™ci oznacza to ignorowaø Go, na ile tylko moŒliwe, o ile nie
zupenie. Ta doktryna rozszerzya siŸ równieŒ po caym ™wiecie, a
jeszcze dzisiaj moŒecie w Indiach zobaczyø, Œe ™wi+tynie po™wiŸcone
wielkiemu stwórcy, milcz+cemu bogu, s+ zdumiewaj+co nieliczne.
Skoro byo niepotrzebne oddawaø cze™ø stwórcy _ ojcu, byo
spraw+ naturaln+, Œe oddawanie czci obrócio siŸ do Matki z
DzieciŸciem”, jako obiektów uwielbiania. W Egipcie istniaa ta sama
kombinacja matki i syna, nazwana Isis i Osiris. W Indiach bya to Isi i
Iswara. (ZauwaŒcie nawet to podobie§stwo imion). W Azji bya to
Cybella i Deoius. W Rzymie, takŒe i w Grecji poszo to za ich
przykadem. I w Chinach! OtóŒ, wyobra›cie sobie zdziwienie kilku
rzymsko-katolickich misjonarzy, kiedy wkroczyli do Chin i znale›li
tam MadonnŸ z DzieciŸciem z promieniami ™wiata wychodz+cymi z
gowy dzieciŸcia. Ten wizerunek moŒna by spokojnie zamieniø za ten z
Watykanu, z wyj+tkiem róŒnicy w niektórych rysach twarzy.
Obecnie wypada nam przedstawiø pierwotn+ matkŸ z dzieciŸciem.
Pierwotn+ bogini+ _ matk+ w Babilonie bya Semiramis, któr+ we
wschodnich krajach nazywano Rhea. W swoich ramionach trzyma ona
syna, który chociaŒ jest dzieciŸciem, zosta opisany jako wysoki,
mocny, przystojny i szczególnie uroczy dla kobiet. U Ezechiela 8, 14.
zosta nazwany Tammuz. MiŸdzy klasycznymi pisarzami nazywano go
Bachusem. Dla Babilo§czyków by on Ninusem. Bior+c pod uwagŸ ten
28
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
fakt, Œe on jest przedstawiony jako dzieciŸ w ramionach matki, a
pomimo tego opisany jako wielki i mocarny, jest znany jako
MaŒonek-Syn”. Jeden z jego tytuów brzmia: MaŒonek matki”, a
w Indiach, gdzie ci dwaj s+ znani jako Iswara i Isi, on (maŒonek) jest
przedstawiony jako dzieciŸ na piersi swej wasnej Œony.
To, Œe Ninus jest Nimrodem z Biblii moŒemy stwierdziø,
porównuj+c historiŸ ze sprawozdaniem z 1. MojŒ. Pompejusz
powiedzia: Ninus, król Assyrii, zmieni staroŒytny spokojny sposób
Œycia przez pragnienie podboju. ON BY~ PIERWSZYM, KTÓRY
PROWADZI~ WOJN£ ZE SWYMI SWSIADAMI. On podbi wszystkie
narody od Assyrii, aΠdo Libii, poniewaΠone nie znay si٠na sztuce
wojennej.” Diodorus mówi: Ninus by najbardziej staroŒytnym
Assyryjskim królem, wymienionym w historii. Maj+c skonno™ci do
walki, øwiczy on rygorystycznie wielu modych mŸŒczyzn w sztuce
wojennej. On opanowa BabiloniŸ w czasie, kiedy jeszcze nie istniao
miasto Babilon”. Widzimy zatem, Œe Ninus zacz+ byø moŒnym w
Babilonie.
Zbudowa Babel, zaj+ ca+ AssyriŸ i sta siŸ jej królem, a nastŸpnie
wyruszy, aby pochon+ø dalsze olbrzymie terytoria, na których ludzie
byli niewprawni do walki i prowadzili spokojny tryb Œycia, jak to
powiedzia Pompejusz. OtóŒ, w 1. MojŒ. 10, gdzie jest mowa o
królestwie Nimroda, jest powiedziane: A pocz+tkiem jego królestwa
by Babel, i Erech i Accad i Calneh w krainie Synear. Z tego kraju
wyci+gn+ do Asshur i zbudowa NiniwŸ i Kala itd.” Lecz tumacze
popenili b+d, tumacz+c Asshur jako rzeczownik, jest to bowiem
czasownik, a w jŸzyku Chaldejskim oznacza uczyniø moŒnym”.
Zatem by to Nimrod, który sta siŸ moŒnym (on zaoŒy swoje
królestwo przez to, Œe sformowa pierwsz+ armiŸ na ™wiecie, któr+
øwiczy w musztrowaniu i w rygorach bojowania). Przekroczy granice
Synearu ze swoj+ siln+ armi+, podbi narody i zbudowa takie miasta
jak NiniwŸ, które zostao nazwane po nim, bowiem nawet dzisiaj
gówna czŸ™ø ruin tego miasta nazywa siŸ Nimroud!
Skoro odkryli™my, kim by Ninus, obecnie trzeba odkryø, kim by
jego ojciec. Zgodnie z histori+ by to Bel, zaoŒyciel Babilonu. (OtóŒ,
trzeba zauwaŒyø, Œe Bel zaoŒy go tylko w pewnym sensie,
mianowicie, Œe rozpocz+ cay ten ruch, lecz by to syn Ninus, który je
ugruntowa i by jego pierwszym królem). Lecz zgodnie z Pismem,
ojcem Nimroda by Kusz: A Kusz spodzi Nimroda.” I nie tylko to,
lecz stwierdzamy, Œe Cham spodzi Kusza. OtóŒ, w Egipskiej kulturze
by Bel nazwany Hermesem, a Hermes oznacza SYN CHAMA”.
Zgodnie z histori+ Hermes by wielkim prorokiem bawochwalstwa.
On by interpretatorem boŒków. Inne imiŸ, którym go nazywano, byo
Merkury. (Czytajcie Dz. Ap. 14, 11-12.)
Hyginus mówi to o tym bogu, który by znany pod róŒnymi
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
29
postaciami, jako Bel, Hermes, Merkury itd. Od wielu wieków ludzie
Œyli pod panowaniem Iove (nie rzymskiego Jowisza, lecz Jahwe Kydów,
który istnia juŒ dawno przed histori+ Rzymu), bez miast, bez
przepisów prawnych, a wszyscy mówili jednym jŸzykiem. Lecz od
czasu, kiedy Merkury (Bel, Kusz) tumaczy jŸzyki ludzi, (st+d tumacz
jest nazwany Hermeneut+), by to on, który rozproszy narody.
NastŸpnie zaczŸa siŸ niezgoda.” Z tego jest widoczne, Œe Bel albo
Kusz, ojciec Nimroda, by pierwotnie przywódc+, który odprowadzi
ludzi od prawdziwego Boga, a jako interpretator boŒków” zachŸca
ludzi do przyjŸcia innej formy religii. On zachŸca ludzi, aby
kontynuowali budowŸ tej wieŒy, któr+ wa™ciwie budowa jego syn.
Wa™nie to zachŸcanie przynioso zamieszanie i podzia miŸdzy lud›mi,
a wiŸc by on zarówno wykadowc+ i czyni+cym zamieszanie”.
NastŸpnie Kusz by ojcem systemu politeistycznego, a kiedy ludzie
byli ubóstwiani przez ludzi, on sta siŸ oczywi™cie ojcem boŒków. OtóŒ,
Kusz zosta nazwany Belem, a Bel w rzymskiej mitologii to Janus. On
jest obrazowo przedstawiony z dwoma twarzami, nios+cy kij, przy
pomocy którego czyni zamieszanie miŸdzy lud›mi i rozprasza” ich.
Owidiusz pisze, Œe Janus powiedzia o sobie: Przodkowie nazywali
mnie Chaosem”. Stwierdzamy zatem, Œe Kusz z Biblii, pierwotny
buntownik przeciw jednobóstwu, by miŸdzy staroŒytnymi lud›mi
nazywany Bel, Belus, Hermes, Janus itd. On rzekomo przynosi
ludziom objawienia i wykady od bogów. Czyni+c to spowodowa, Œe
gniew BoŒy rozproszy lud, przynosz+c rozdzielenie i zamieszanie.
OtóŒ, aŒ dot+d ogl+dali™my, sk+d pochodzio wielobóstwo albo kult
bogów. Czy zauwaŒyli™cie jednak, Œe znale›li™my równieŒ wzmiankŸ o
mŸŒczy›nie imieniem Kusz, któremu by dany tytu ojciec bogów”.
Czy zauwaŒyli™cie tutaj ten stary temat staroŒytnej mitologii, w której
bogowie utoŒsamiali siŸ z lud›mi? Oto, sk+d pochodzi oddawanie czci
przodkom. MoŒemy wiŸc po prostu przebadaø historiŸ, aby stwierdziø,
jak siŸ ma sprawa z oddawaniem czci przodkom. OtóŒ, stwierdzono, Œe
Kusz zaprowadzi kult trzech bogów: ojca, syna i ducha. Trzej
bogowie, którzy byli równymi sobie. On wiedzia jednak, Œe ma przyj™ø
nasienie niewiasty, wiŸc na scenie musiaa siŸ pojawiø niewiasta i jej
nasienie. To siŸ urzeczywistnio, kiedy umar Nimrod. Jego Œona,
Semiramis, ogosia go za boga, zatem staa siŸ sama matk+ syna a tym
samym matk+ bogów. (Dokadnie tak samo, jak Rzymski Ko™ció
ubóstwi MariŸ. Oni twierdz+, Œe ona bya bez grzechu i bya matk+
Boga). Ona (Semiramis) nazwaa Nimroda Zeroashta”, co oznacza
obiecane nasienie niewiasty.”
Lecz nie trwao dugo, kiedy niewiasta skierowaa na siebie wiŸcej
uwagi niŒ syn, a wkrótce bya to ona, która zostaa przedstawiona jako
ta, która podeptaa swoimi stopami wŸŒa. Oni j+ nazwali królow+
niebios” i nazwali j+ bosk+”. Jak bardzo jest to podobne do
30
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
dzisiejszego czasu, w którym Maria, matka Jezusa, zostaa podniesiona
do nie™miertelno™ci, a wa™nie obecnie, od wrze™nia 1964, sobór
watyka§ski próbuje przypisaø Marii wa™ciwo™ci, których ona nie
posiada, bowiem oni by j+ chcieli nazywaø Mari+ OrŸdowniczk+”,
Mari+, Matk+ Wszystkich Wierz+cych”, albo Matk+ Ko™cioów.”
JeŒeli by kiedykolwiek w religii babilo§ski kult przodków, to jest to
religia Rzymskiego ko™cioa.
W Babilonie miao swój pocz+tek nie tylko oddawanie czci
przodkom, ale równieŒ oddawanie czci przyrodzie. Byo to w
Babilonie, gdy bogowie byli utoŒsamiani ze so§cem, ksiŸŒycem itd.
Gównym obiektem przyrody byo so§ce, które posiadao wa™ciwo™ci
dostarczania ™wiata i ciepa i pojawiao siŸ ludziom jako ognista kula
na niebie. Zatem gównym bogiem by bóg so§ca, którego oni
nazywali Baalem. CzŸsto so§ce byo malowane jako kr+g pomieni, a
wkrótce dookoa tych pomieni pojawi siŸ w+Œ. Nie trwao dugo, a
w+Œ sta siŸ symbolem so§ca, w wyniku czego oddawano mu cze™ø.
Zatem pragnienie serca szatana dostao pióra”. On by uwielbiany
jako Bóg. Jego tron zosta ugruntowany. Jego niewolnicy skaniali siŸ
przed nim. Tam w Pergamonie by on uwielbiany w postaci Œywego
wŸŒa. Drzewo Wiadomo™ci Dobrego i Zego, obecnie przedstawione
symbolicznie w postaci Œywego wŸŒa, nie tylko uwiodo EwŸ, lecz
wiŸkszo™ø ludzkiego rodzaju.
Lecz w jaki sposób Pergamon stal siŸ siedzib+ szatana, jeŒeli t+
siedzib+ by Babilon? Odpowied› znajdujemy znowu w historii. Kiedy
Babilon wpad do r+k Medów i Persów, król-kapan Attalus uciek z
miasta i uda siŸ do Pergamonu ze swoimi kapanami, i z ™wi+tynnymi
tajemnicami. Tam zaoŒy on swoje królestwo, na zewn+trz Imperium
Rzymskiego, i prosperowa pod opiek+ diaba.
Byo to tylko naprawdŸ krótkie streszczenie historii Babilo§skiej
religii i jej przej™cia do Pergamonu. Niew+tpliwie wiele pyta§
pozostao bez odpowiedzi, i niew+tpliwie wiele wiŸcej byoby do
powiedzenia, aby to wyja™niø, lecz to nie jest przeznaczone do
studiowania historii, ale raczej podane z tym zamiarem, aby pomóc
przy studium Sowa.
ZARZUT
Obj. 2, 14-15: Lecz mam ci nieco za ze, mianowicie, Œe s+ tam tacy,
którzy trzymaj+ siŸ nauki Balaama, który naucza Balaka, jak uwodziø
synów izraelskich, by spoŒywali rzeczy bawanom ofiarowane i
uprawiali nierz+d. Tak i ty masz u siebie takich, którzy równieŒ
trzymaj+ siŸ nauki nikolaitów.”
W Pergamo§skim Wieku Pan krytykuje dwie doktryny, które On
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
31
nienawidzi. Po pierwsze: NaukŸ Balaama, która wprowadzia do
Izraela bawochwalstwo i grzeszn+ rozpustŸ w Baal-Peor, i po drugie:
NaukŸ Nikolaitów, która w Efeskim Wieku bya zaledwie w stadium
uczynków. Kiedy po+czymy to zastrzeŒenie z tym faktem, Œe on
okre™li Pergamon jako siedzibŸ szatana, to moŒemy bardzo atwo i
naleŒycie wywnioskowaø, Œe Babilo§ska religia zostaa pomieszana z
chrze™cija§stwem.
OtóŒ, to jest nie tylko przypuszczenie, ale historyczny fakt, który
udowodnimy przez to, Œe powrócimy do historii, do okoo 36. roku
naszej ery i przejdziemy aΠdo Soboru Nicejskiego w 325 r. Kiedy
chrze™cijanie (wiŸkszo™ci+ rodowici Kydzi), zostali rozproszeni z
Jeruzalemu na wszystkie strony, chodzili wszŸdzie, gosz+c EwangeliŸ,
szczególnie w synagogach. Tak wiŸc w ci+gu trzech lat, wzglŸdnie koo
36 r. naszej ery Ewangelia zostaa zaniesiona do Rzymu przez Juniusza
i Andronika, którzy zgodnie z Rzym. 16, 7 byli apostoami. Ta praca
rozwijaa siŸ tam pomy™lnie przez kilka lat, dopóki ci+ge kótnie
Kydów miŸdzy sob+ nie spowodoway, Œe cesarz Klaudiusz wypŸdzi
ich z Rzymu. Przez wypŸdzenie Kydów z tego miasta doszo do tego, Œe
krŸgosup tego maego ko™cioa zosta praktycznie zamany.
Prawdopodobnie nawet starszostwo byo z Kydów, a wiŸc musiao
odej™ø. To mae stadko zostao osamotnione, a ze wzglŸdu na to, Œe nie
byo jeszcze Sowa w pisemnej formie, aby mogo byø ich
przewodnikiem, wiŸc to mae stadko bardzo atwo odchylio siŸ,
wzglŸdnie zostao pochoniŸte przez filozofów i pogan owych dni.
Stwierdzamy z historii, Œe ten niewielki ko™ció w Rzymie, z powodu
grasuj+cych wilków i wypuszczonego ducha antychrysta,
beznadziejnie odpad od wiary i zacz+ wprowadzaø poga§skie
ceremonie pod chrze™cija§skimi nazwami.
PoniewaŒ okres wygna§stwa trwa okoo 13 lat, zaoŒyciele Juniusz
i Andronik nie powrócili tam, aŒ do 54 r. n. e. Wyobra›cie sobie ich
zgrozŸ, kiedy zastali ko™ció, nosz+cy nazwŸ Chrze™cijanie, pogr+Œony
Œao™nie w poga§stwie. W ko™ciele znajdoway siŸ otarze, na których
oni palili kadzido i celebrowali poga§skie obrz+dki. Nie byo moŒliwe
zwróciø siŸ do ustanowionych przeoŒonych tego ko™cioa, wiŸc z tymi
niewieloma, którzy starali siŸ pozostaø wiernymi, oni rozpoczŸli nowy
ko™ció, czyli Drugi Ko™ció Rzymski. Bóg askawie dziaa w™ród nich
przez znaki i cuda, tak Œe powsta trzeci ko™ció. A pomimo tego, Œe
Pierwszemu Ko™cioowi byy czynione zarzuty, Œe by w swoim
oddawaniu czci poga§skim a NIE chrze™cija§skim, on siŸ nie zrzek
swej nazwy, lecz pozosta i CIWGLE POZOSTAJE Pierwszym
Rzymskim Ko™cioem _ Ko™cioem rzymskokatolickim.
Obecnie wiŸkszo™ø z nas ma bŸdne wraŒenie, Œe wszyscy, którzy siŸ
nazywaj+ chrze™cijanami, staj+ siŸ tarcz+ diaba, a w wyniku tego
równieŒ tarcz+ impetu rz+dowej tyranii. Lecz tak nie jest. Ten
32
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
pierwszy ko™ció zacz+ kwitn+ø i tak bardzo pomnaŒa siŸ liczebnie, Œe
cesarze i róŒni urzŸdnicy rz+dowi faktycznie okazywali Œyczliwo™ø
temu ko™cioowi z politycznych wzglŸdów. Tak wiŸc, kiedy przywódcy
tego Pierwszego Ko™cioa w Rzymie stwierdzili, Œe jest im okazywana
Œyczliwo™ø, skorzystali z okazji, aby obróciø wadze przeciwko
prawdziwym wierz+cym, i domagali siŸ ich prze™ladowania, o ile by
nie wst+pili do ich owczarni. Jednym takim biskupem Pierwszego
Rzymskiego Ko™cioa by Anicetus, który Œy w drugim wieku i by
rówie™nikiem Polikarpa. Kiedy sŸdziwy Polikarp usysza, Œe Pierwszy
Rzymski Chrze™cija§ski Ko™ció zosta wpl+tany w poga§skie
ceremonie i przekrŸci prawdŸ Ewangelii, on ich tam poszed bagaø,
aby siŸ zmienili. On ich zobaczy, jak upadaj+ na twarz przed
pos+gami, nazwanymi wedug apostoów i ™wiŸtych. Zasta ich
zapalaj+cych ™wieczki i pal+cych kadzido na otarzu. On widzia ich
celebruj+cych PaschŸ z okazji Wielkanocy, przy czym oni podnosili
chleb uksztatowany w postaci dysku, oddaj+c przez to cze™ø bogu
so§ca, a potem wylewali wino, jako ofiarŸ z napojów dla bogów.
Jednak ten sŸdziwy ™wiŸty, który podróŒowa 1500 mil, nie potrafi
powstrzymaø ich od pogr+Œania siŸ coraz niŒej. Bóg powiedzia przez
niego, wa™nie kiedy ich opuszcza: Efraim skojarzy siŸ z bawanami,
zostawcie go w spokoju.” Ozeasz 4, 17. Polikarp nie powróci tam juŒ
nigdy.
NastŸpnym za Anicetusem by nikczemny biskup Rzymu, imieniem
Wiktor. On wprowadzi do Pierwszego Ko™cioa jeszcze wiŸcej
poga§skich ™wi+t i ceremonii, a nawet posun+ siŸ tak daleko, Œe
przekonywa prawdziwe chrze™cija§skie ko™cioy, aby zalegalizoway
te same idee. One jednak nie chciay czyniø tego, czego on sobie Œyczy,
wiŸc on nakoni urzŸdników we wadzy, aby prze™ladowali
wierz+cych, wodzi ich przed s+d, wrzuca ich do wiŸzienia, a
niektórych spotkaa nawet ™mierø. Taki przykad jego podych czynów
znajdujemy w historii, kiedy cesarz Septimus Severus da siŸ nakoniø
przez Callistusa, (przyjaciela Wiktora), aby pomordowa 7000
prawdziwych wierz+cych w Tesalonice, dlatego, Œe oni obchodzili
PaschŸ wedug rozporz+dzenia Pana Jezusa, a nie wedug kultu
Astaroty.
Faszywy krzew juŒ zacz+ wypuszczaø swoj+ zo™ø przeciw
Œyj+cemu Bogu przez zabijanie wybranych, podobnie jak to uczyni
jego poprzednik, Kain, kiedy zabi Abla.
Prawdziwy Ko™ció usiowa ci+gle skoniø Pierwszy Ko™ció do
pokuty, lecz on tak nie uczyni. On siŸ wzmaga i zyskiwa coraz
wiŸkszy wpyw. On nieustannie podejmowa kampanie, aby
zdyskredytowaø prawdziwe nasienie. Oni twierdzili, Œe oni i tylko oni
sami s+ prawdziwymi reprezentantami Pana Jezusa Chrystusa, i
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
33
chepili siŸ tym faktem, Œe oni s+ pierwotnym ko™cioem w Rzymie, i Œe
tylko oni s+ Pierwszym Ko™cioem, i RZECZYWIšCIE SW.
Tak wiŸc w trzecim wieku ko™cioa mamy dwa ko™cioy, nosz+ce to
samo imiŸ, ale z gorzk+ róŒnic+ pomiŸdzy nimi. Jeden odst+pi od
prawdy, skojarzy siŸ z bawanami, i nie mia w sobie Œycia. On siŸ
skrzyŒowa i towarzyszyy mu znaki ™mierci, (nie Œycia). On jest
potŸŒny co do liczby czonków. šwiat okazuje mu Œyczliwo™ø. Ten
drugi jest ma+ prze™ladowan+ grupk+. Lecz ona na™laduje Sowo i
towarzysz+ jej te znaki. Chorzy zostaj+ uzdrowieni, umarli zostaj+
wzbudzeni. On Œyje dziŸki Kyciu i Sowu BoŒemu. On nie miuje swego
Œycia, lecz trzyma siŸ Jego Imienia i Jego wiary, a to aŒ na ™mierø.
W ten sposób okropne prze™ladowanie Rzymskich wadz spadao
na prawdziwych wierz+cych, aΠdo czasu, kiedy powsta Konstantyn, i
przyzna im wolno™ø religijn+. Wydaje siŸ, Œe byy tam dwa powody,
dla których zostaa przyznana ta wolno™ø. Po pierwsze, róŒni dobrzy
cesarze nie zezwalali na prze™ladowanie, lecz po ich ™mierci
nastŸpowali inni, którzy zabijali chrze™cijan. Byo to tak bezsensowne,
Œe w ko§cu publiczno™ø u™wiadomia sobie, Œe chrze™cijan powinno siŸ
zostawiø w spokoju. Drugim, bardziej znamiennym powodem byo to,
Œe Konstantyn mia przed sob+ wielk+ bitwŸ. Chcia przej+ø wadzŸ
nad caym imperium. Pewnej nocy zobaczy on we ™nie biay krzyŒ,
który pojawi siŸ przed nim. On odczu, Œe to by dla niego znak, Œe
kiedy chrze™cijanie bŸd+ siŸ modliø o zwyciŸstwo dla niego, to on
zwyciŸŒy w tej bitwie. On im przyrzek wolno™ø religii w wypadku, Œe
odniesie zwyciŸstwo. ZwyciŸŒy i wolno™ø religijna zostaa przyznana
w edykcie nantejskim w 312 r. naszej ery.
Jednak ta wolno™ø od prze™ladowania i ™mierci nie bya tak
wspaniaomy™lna, jak siŸ z pocz+tku wydawao. Konstantyn sta siŸ
obecnie patronem. Jako patron interesowa siŸ nimi nieco wiŸcej, niŒ
jako obserwator tylko, bowiem on zadecydowa, Œe ko™ció potrzebuje
jego pomocy w swoich sprawach. On widzia, Œe oni nie zgadzaj+ siŸ w
róŒnych sprawach. Do jednej z nich by wpl+tany Ariusz, biskup z
Aleksandrii, który uczy swych zwolenników, Œe Jezus nie by
prawdziwym Bogiem, lecz mniejsz+ istot+, która zostaa stworzona
przez Boga. Zachodni Ko™ció trzyma siŸ przeciwnego pogl+du,
mianowicie Œe Jezus by naprawdŸ BoŒ+ istot+, i jak oni mówili
równorzŸdny z Ojcem”. Z powodu takich zagadnie§, a takŒe z
powodu narzucania poga§skich ceremonii w naboŒe§stwach, cesarz
obwoa Sobór Nicejski w 325 r. z t+ my™l+, Œe zbierze wszystkie grupy
razem, aby mogy wyprasowaø” (usun+ø) swoje róŒnice i doj™ø do
jednomy™lnego zrozumienia i osi+gniŸcia jedno™ci. Czy to nie jest
szczególne, Œe ta my™l, której da pocz+tek Konstantyn, nie umara,
lecz jest obecnie o wiele bardziej aktualna jako šwiatowa Rada
34
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Ko™cioów”? A tam, gdzie on nie dopisa i nie osi+gn+ tego naprawdŸ,
zostanie to osi+gniŸte w obecnym czasie przez ekumeniczny ruch.
OtóŒ, wtr+canie siŸ pa§stwa do spraw ko™cioa to nierozs+dna
rzecz, bowiem ™wiat nie pojmuje ani prawdy, znajduj+cej siŸ w Sowie,
ani posannictwa ko™cioa. PrzecieŒ sama decyzja o tym, Œe Ariusz by
przewrotnym, uchwalona przez sobór, zostaa dwa lata pó›niej
uniewaŒniona przez cesarza i przez wiele lat ta faszywa nauka bya
wmuszana ludziom.
Lecz to, Œe ko™ció i pa§stwo pójd+ razem, byo w rzeczywisto™ci
przewidziane przez Pana. Samo imiŸ Pergamon oznacza cakiem
skojarzony”. A w rzeczywisto™ci pa§stwo i ko™ció skojarzyy siŸ _
zjednoczyy siŸ polityka i religia. W konsekwencji potomstwo tego
zjednoczenia byo najokropniejsz+ krzyŒówk+, jak+ ten ™wiat
kiedykolwiek widzia. Nie byo w nim prawdy, lecz byy w nim
wszystkie ze drogi Kaina (tej pierwszej krzyΗwki).
W tym wieku nie tylko pa§stwo i ko™ció zawary maŒe§stwo, ale
równieŒ Babilo§ska religia zostaa oficjalnie za+czona do Pierwszego
Ko™cioa. Szatan mia obecnie dostŸp do Imienia Chrystusowego i
zosta posadzony na tronie, i by uwielbiany jako Bóg. DziŸki pomocy
federalnej subwencji przypady ko™cioom w dziedzictwie okazae
budynki, w których umieszczono duŒo otarzy z biaego marmuru i
rzŸdami stay pos+gi róŒnych ™wiŸtych. A byo to wa™nie w tym wieku,
kiedy ta bestia” z Obj. 13, 3. która bya zraniona na ™mierø”
(poga§skie Rzymskie Imperium) powrócio znowu do Œycia i mocy,
jako ™wiŸte Rzymskie Imperium”. Rzym, jako bogaty naród, poniós
wiele materialnych strat, a niebawem mia je ponie™ø kompletnie, ale
to nie miao obecnie Œadnego znaczenia, bowiem jego religijne
imperium trzymao go na czele ™wiata, sprawuj+cego wadzŸ od
wewn+trz, sk+d on nie wychodzi, aby to czyniø w sposób jawny.
Pozwólcie, Œe wam pokaŒŸ dokadn+ prawdŸ z Pisma w tej sprawie,
poniewaŒ ja nie chcŸ, aby kto™ pomy™la, Œe podajŸ moje wasne
objawienie takie, którego nie znajdujemy w Pi™mie. Daniel 2, 31-45.
Ty, królu, miae™ widzenie. Oto olbrzymi pos+g sta przed tob+; wielki
by ów pos+g, potŸŒny jego blask, a straszny jego wygl+d. Gowa tego
pos+gu bya ze szczerego zota, jego pier™ i jego ramiona ze srebra, jego
brzuch i jego biodra z miedzi. Jego golenie z Œelaza, jego nogi po czŸ™ci
z Œelaza, po czŸ™ci z gliny. Patrzye™, a wtem bez udziau r+k oderwa
siŸ od góry kamie§, uderzy ten pos+g w nogi z Œelaza i gliny, i skruszy
je. Wtedy rozsypao siŸ w kawaki Œelazo, glina, mied›, srebro i zoto, i
byo wszystko jak plewa na klepisku w lecie, i rozniós to wiatr, tak Œe
nie byo po nich ™ladu. Kamie§ za™, który uderzy w pos+g, sta siŸ
wielk+ gór+ i wypeni ca+ ziemiŸ. Taki jest sen, a teraz go wyoŒymy
królowi: Ty, o królu, jeste™ królem królów, któremu Bóg niebios da
królestwo, moc i siŸ i chwalŸ. W którego rŸce na caej zamieszkanej
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
35
ziemi da ludzi, polne zwierzŸta i ptactwo niebieskie, którego uczyni
wadc+ tego wszystkiego, ty jeste™ gow+ ze zota, ale po tobie
powstanie inne królestwo, sabsze niŒ twoje, a potem trzecie królestwo
z miedzi, które opanuje ca+ ziemiŸ. Czwarte królestwo bŸdzie mocne
jak Œelazo, bo Œelazo wszystko kruszy i amie, i jak Œelazo, które
kruszy, tak i ono wszystko skruszy i zdruzgocze. A Œe widziae™ Œelazo
zmieszane z gliniast+ ziemi+, znaczy: zmieszaj+ siŸ z sob+, lecz jeden
nie bŸdzie siŸ trzyma drugiego, tak jak Œelazo nie moŒe siŸ zmieszaø z
glin+. Za dni tych kró1ów Bóg niebios stworzy królestwo, które na
wieki nie bŸdzie zniszczone, a królestwo to nie przejdzie na inny lud;
zniszczy i usunie wszystkie owe królestwa, lecz samo ostoi siŸ na
wieki. Jak to widziae™, Œe od góry oderwa siŸ kamie§ bez udziau r+k,
rozbi Œelazo i mied›, glinŸ, srebro, zoto. Wielki Bóg objawi królowi,
co potem siŸ stanie. Sen jest prawdziwy, a wykad jego pewny.” Tutaj
jest podana dokadna relacja o przyszo™ci _ niewypeniona historia,
która na podstawie proroctw miaa nastaø na ziemi, od czasu Daniela,
aŒ do czasu, kiedy mia przyj™ø Jezus i rz+dziø jako Syn Dawidowy.
Ten okres jest znany jako Czasy Pogan”. Dzieli siŸ na cztery
historyczne okresy, które s+ znane dziŸki panuj+cemu imperium w
kaŒdym z nich: Babilo§skie, Medo-Perskie, Greckie i Rzymskie.
NajwiŸkszym i posiadaj+cym najwyŒsz+ absolutn+ wadzŸ byo
imperium Babilo§skie, które byo przedstawione symbolicznie jako
gowa ze zota. NastŸpnym, o ile chodzi o wspaniao™ø, bya monarchia
Medo-Persów, o której historia skada ™wiadectwo, Œe posiadaa
mniejsz+ chwalŸ i jest przedstawiona symbolicznie jako piersi i
ramiona ze srebra. Potem nast+pi wiek Greckiej rzeszy, której król by
najznakomitszym dowódc+ wojskowym, jakich kiedykolwiek ™wiat
zna, a wiŸc ona bya trafnie przedstawiona jako brzuch i biodra ze
spiŒu. Bya ona mniej sawna niŒ te dwie poprzednie. W ko§cu przyszo
ostatnie królestwo, którym byo Rzymskie Imperium, przedstawione
symbolicznie jako nogi i stopy. Podczas kiedy te poprzednie byy
przedstawione symbolicznie jako czyste mineray, (czyste zoto, srebro
i mosi+dz), to ostatnie imperium byo czystym Œelazem tylko w
stadium goleni, poniewaŒ kiedy ono doszo do stóp, bya to mieszanina
Œelaza i gliny. Metal i glina nie zmieszaj+ siŸ po prostu i nie wykazuj+
siŸ trwao™ci+ i wytrzymao™ci+. Nie tylko to, ale najbardziej
zdumiewaj+cym jest, Œe to ostatnie imperium (Rzymskie) miao
przetrwaø w jego szczególnym pomieszanym stanie” aŒ do czasu,
kiedy Jezus przyjdzie ponownie.
To Œelazne Rzymskie Imperium (Œelazo ™wiadczy o potŸdze i
wielkiej niszczycielskiej mocy przeciw opozycji) skadao siŸ z dwu
gównych czŸ™ci. I istotnie tak byo, bowiem to imperium rozszczepio
siŸ dosownie na dwoje _ Wschodnie i Zachodnie. One byy bardzo
mocne, druzgoc+ce wszystko przed sob+. Lecz tak, jak zawioda
wspaniao™ø i moc wszystkich poprzednich mocarstw, tak samo to
36
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Imperium zaczŸo równieŒ upadaø. Tak wiŸc Rzym upad. Poga§skie
Rzymskie Imperium juŒ wiŸcej nie byo Œelazne. Ono siŸ rozpado. Ono
zostao zranione na ™mierø. Rzym nie móg juŒ duŒej panowaø.
Wszystko przeminŸo. Tak my™la ten ™wiat. Lecz jak bardzo myli siŸ
™wiat, bowiem ta gowa (Rzym) chociaŒ zraniony, jednak nie by
zraniony na ™mierø (Wg tumaczenia Wuesta do Obj. 13, 3: A jedna z
jego gów wygl+daa jakby zraniona na ™mierø, jej gardo byo
przeciŸte. A jej ™miertelne ciŸcie zostao uzdrowione. A cay ™wiat
obserwowa t+ Dzik+ BestiŸ w zdumieniu.”)
Ludzie patrz+ na Rzym. Oni patrz+ na pa§stwo ItaliŸ. A kiedy
patrz+, nie u™wiadamiaj+ sobie, Œe Rzym ze swymi ™cisymi granicami,
w których papieŒ ma konkretne terytorium jako swoj+ siedzibŸ, jest
dosownie pa§stwem wewn+trz pa§stwa. On ma ambasadorów i
przyjmuje ambasadorów. PAPIESKI RZYM _ SZTUCZNIE
CHRZEšCIJA˜SKI (on jest nawet nazwany wiecznym miastem _ jak
to blu›niercze) SPRAWUJE OBECNIE KONTROL£ PRZEZ RELIGI£
NAWET ZR£CZNIEJ, NIK POGA˜SKIE IMPERIUM RZYMSKIE,
KTÓRE RZWDZI~O W OPARCIU O KELAZNW MOC TYLKO. Rzym
przeduŒy swoj+ egzystencjŸ dziŸki temu, Œe Konstantyn zjednoczy
ko™ció i pa§stwo i udziela temu zjednoczeniu poparcia militarnego.
Ten duch, który inspirowa poga§ski Rzym, jest tym samym duchem,
który obecnie inspiruje faszywy chrze™cija§ski Rzym. MoŒecie
ogl+daø, Œe tak jest, poniewaŒ obecnie wiecie, Œe czwarte imperium nie
zaniko; ono tylko zmienio swoj+ zewnŸtrzn+ strukturŸ.
PoniewaŒ Sobór Nicejski przywróci moc politycznego Rzymu
ko™cioowi, wygl+dao na to, Œe dla Pierwszego Chrze™cija§skiego
Ko™cioa nie istniay Œadne ograniczenia, dotycz+ce jego dziaalno™ci.
ImiŸ chrze™cijanie, które im pierwotnie przynosio prze™ladowanie,
stao siŸ obecnie imieniem prze™laduj+cych. Byo to w tym czasie,
kiedy Augustyn z Hippo (354 - 430) wyda nakaz, Œe ko™ció powinien a
nawet MUSI uŒyø siy, jeŒeli zajdzie potrzeba, by przyprowadziø swoje
dzieci z powrotem do trzody, i Œe to jest w zgodno™ci ze Sowem
BoŒym, zabijaø heretyków i odstŸpców. W swojej polemice z
Donatystami on pisa: W rzeczywisto™ci jest lepiej, kiedy ludzie bŸd+
prowadzeni do oddawania czci Bogu przez nauczanie, niΠprzez
zmuszanie do tego przez strach przed kar+ i cierpieniem, lecz to nie
znaczy, Œe skoro ten pierwszy sposób wydaje lepszych ludzi, to ci,
którzy siŸ temu nie poddaj+, mieliby zostaø pominiŸci. Wielu bowiem
uwaŒa to za korzy™ø (jak to udowodnili™my i codziennie udowadniamy
przez naturalne przeŒycie), Œe ludzie musz+ byø najpierw zmuszeni
przez boja›§ albo karŸ, aby pó›niej wywaro na nich wpyw nauczanie,
aby mogli wprowadziø w czyn to, czego siŸ juŒ nauczyli w sowie...
Natomiast ci, którzy siŸ dali naprawiø przez mio™ø, s+ lepsi, lecz
naturalnie liczniejszymi s+ ci, którzy zostaj+ naprawieni przez strach.
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
37
Bowiem któŒ moŒe nas wiŸcej miowaø, niŒ Chrystus, Który pooŒy
Swoje Kycie za owce? Pomimo tego, Œe Piotra i innych apostoów
powoa tylko przez Swoje sowa, lecz kiedy On powoa Pawa, to
przymusza go nie tylko swoim gosem, lecz nawet rzuci go na ziemiŸ
Swoj+ moc+; On, aby móg przemoc+ przywie™ø kogo™, b+kaj+cego siŸ
w mrokach niewiary, by zapragn+ w swym sercu ™wiata, musi go
najpierw nawiedziø cielesn+ ™lepot+. CzyŒby zatem ko™ció nie
powinien uŒyø mocy, aby zmusiø swych zgubionych synów do
powrotu? Sam Pan powiedzia: YWynijd›cie na drogi i miŸdzy opotki i
przymu™cie ich, aby weszli’. Dlatego teŒ, jeŒeli ta moc, któr+ Ko™ció
otrzyma na podstawie boskiego postanowienia i w jego stosownej
porze, przez religijny charakter i wiarŸ kró1ów, jest narzŸdziem, przez
które ci, którzy znajduj+ siŸ na rozstajach i miŸdzy opotkami to
znaczy w herezjach i w rozamach _ zostaj+ zmuszeni, aby weszli, to
nie ga§cie im tego, kiedy tak zostaj+ przymuszeni”.
Pragnienie po krwi stopniowao siŸ. Faszywy krzew w Hiszpanii
by obecnie podsycany przez cesarza Maksymiliana, aby siŸ zjednoczyø
w ataku na prawdziwych wierz+cych, którzy posiadali Sowo i
towarzyszyy im znaki i cuda. Tak wiŸc niektórzy Pryscylianie zostali
przeniesieni do Treves przez biskupa Ithacusa (385). On oskarŒy ich o
czary i niemoralno™ø i wielu z nich zostao straconych. Marcin z Tours
i AmbroŒy z Mediolanu protestowali przeciw temu, ale bagali na
próŒno, aby zaniechano prze™ladowania. Kiedy przeduŒao siŸ to
prze™ladowanie, ci dwaj biskupi odmówili pozostaø w spoeczno™ci z
biskupem Hydatusem i z innymi jemu podobnymi. Brzmi to dziwnie,
Œe Synod w Trevirze pochwala tych morderców.
Od tego czasu, szczególnie w ciemnych wiekach, zobaczymy, Œe
dzieci ciaa prze™laduj+ i niszcz+ dzieci Ducha, pomimo tego jedne i
drugie roszcz+ sobie pretensje do jednego Ojca, podobnie jak byo w
wypadku Ismaela i Izaaka. Ciemno™ci duchowego zepsucia bŸd+ siŸ
pogŸbiaø, a prawdziwe BoŒe ™wiato bŸdzie wygasaø, aŒ bŸdzie siŸ
Œarzyø bardzo niko. Jednak obietnica BoŒa pozostanie prawdziwa: A
ta ™wiato™ø w ciemno™ciach ™wieci, ale ciemno™ci jej nie ogarnŸy.”
OtóŒ, dotychczas nie podkre™liem tego momentu w historii, który
obiecaem odsoniø, mianowicie zmieszanie religii Nimroda z
chrze™cija§sk+ religi+. Przypomnijcie sobie, Œe Attalus uciek z
Babilonu do Pergamu i zaoŒy swoje królestwo poza zasiŸgiem
Rzymskiego Imperium. Ono rozwijao siŸ w owych latach pomy™lnie,
pielŸgnowane przez boga tego ™wiata. Szereg królów-kapanów
wyst+pio po Attalusie, aŒ do czasów królowania Attalusa III, który z
pewnych powodów, znanych tylko suwerennemu Bogu, chcia mieø
królestwo w Rzymie. Juliusz Cezar zaj+ potem oba te królestwa,
zarówno to naturalne, jak i duchowne, i sta siŸ Pontifex Maximus _
najwyŒszym kapanem Babilo§skiej religii, i dlatego by królem-
38
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
kapanem. Ten tytu przechodzi potem na nastŸpnych cesarzy, aŒ do
czasu Maksymiliana III, który go odrzuci. Zgodnie z histori+
opracowan+ przez Stevensa doszo nastŸpnie do tego, Œe papieŒ przej+
to zwierzchnictwo, które cesarz odrzuci, i do dzi™ istnieje ci+gle ten
arcykapan na ™wiecie i on jest naprawdŸ Pontifex Maximus. Nosi
potrójn+ koronŸ i ma swoj+ rezydencjŸ w Rzymie. A w Obj. 17. Bóg nie
powouje siŸ wiŸcej na Pergamon jako na siedzibŸ szatana, ani nie
mówi, Œe tam gdzie szatan mieszka. Nie, siedziba tronu nie jest wiŸcej
w Pergamonie, lecz jest to TAJEMNICA _ Babilon. On nie znajduje siŸ
w Babilonie, lecz w TAJEMNICY _ Babilonie. To znaczy w mie™cie na
siedmiu pagórkach. Jego gow+ jest antychryst, bowiem on
przywaszczy sobie pozycjŸ Chrystusa, Który jedynie jest
po™rednikiem i Który jedynie moŒe przebaczaø grzechy. Tak, Pontifex
Maximus jest dzisiaj z nami.
NAUKA NIKOLAITÓW
Obj. 2, 15: Tak i ty masz u siebie takich, którzy równieŒ trzymaj+
siŸ nauki Nikolaitów, której ja nienawidzŸ.”
Przypomnijcie sobie, Œe w Efeskim Wieku przedstawiem, iŒ sowo
Nikolaita” pochodzi z dwu greckich sów: Nikao” co oznacza
przezwyciŸŒaø, i Lao” co oznacza laicy. Nikolaici” oznacza
przezwyciŸŒaø laików”. OtóŒ, co za okropna rzecz? Jest to okropne,
poniewaŒ Bóg nigdy nie powierzy Swego Ko™cioa do r+k
wybieranego przeoŒe§stwa, które kieruje siŸ pobudkami
politycznymi. On powierzy Swój Ko™ció pod opiekŸ ustanowionych
przez Boga, napenionych Duchem, Œyj+cych Sowem ludzi, którzy
prowadz+ lud, karmi+c go Sowem. On nie rozdzieli ludzi na róŒne
klasy, tak aby cae masy byy prowadzone przez ™wiŸte kapa§stwo.
Jest prawd+, Œe przeoŒe§stwo musi byø ™wiŸte, lecz tak samo cae
zgromadzenie musi byø ™wiŸte. Dalej, nie ma takiego miejsca w Biblii,
gdzie by kapani, kaznodzieje albo im podobni po™redniczyli miŸdzy
Bogiem i lud›mi, ani nie ma miejsca, gdzie by oni oddzielnie oddawali
cze™ø Panu. Bóg pragnie, aby Go wszyscy miowali i suŒyli mu
wspólnie. Nikolaityzm zniszczy te reguy i na miejsce nich
odseparowa kaznodziei od ludu i uczyni z przeoŒonych absolutnych
wadców, zamiast sug. OtóŒ, ta nauka rozpoczŸa siŸ w pierwszym
wieku, konkretnie w postaci uczynków. Okazuje siŸ, Œe ten problem
leŒy w dwu sowach: starsi” (prezbiterzy) i nadzorcy” (biskupi).
ChociaŒ Pismo wskazuje na to, Œe w kaŒdym ko™ciele jest kilku
starszych, niektórzy zaczŸli nauczaø, (miŸdzy innymi Ignacy), Œe
pojŸcie biskup” oznacza kogo™, kto posiada priorytet albo autorytet i
sprawuje wadzŸ nad starszymi. OtóŒ, prawda odno™nie tej sprawy
polega na tym, Œe Sowo starszy” mówi o tym, kim jest ta osoba,
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
39
podczas kiedy sowo biskup” mówi o urzŸdzie tego czowieka.
Starszym jest mŸŒczyzna. Biskup to urz+d tego mŸŒczyzny. Sowo
starszy” odnosio siŸ zawsze i zawsze bŸdzie siŸ odnosiø do tego, jak
dugo dany czowiek Œyje w Panu. On jest starszym nie dlatego, Œe
zosta wybrany albo ordynowany, itd., lecz dlatego, Œe JEST
STARSZYM. On jest bardziej wdroŒony do tych spraw, do™wiadczony
_ Œaden nowicjusz godny zaufania z powodu do™wiadczenia i
dugoletnich dowodów jego chrze™cija§skich przeŒyø. Lecz biskupi nie
trzymaj+ siŸ listów Pawa, lecz poszli raczej za sprawozdaniem Pawa
z Dz. Ap. 20. gdzie on powoa starszych z Efezu do Miletu. W wierszu
17. jest napisane, Œe zostali powoani starsi”, a nastŸpnie w 28.
wierszu oni s+ nazwani nadzorcami (biskupami). A ci biskupi
(niew+tpliwie politycznie usposobieni, i pragn+cy po mocy), upierali
siŸ przy tym, Œe Pawe poda to w tym sensie, Œe nadzorcy” byli czym™
wiŸcej niŒ starszymi lokalnego zboru, posiadaj+cymi oficjalne
penomocnictwo tylko w swoim wasnym zborze. Dla nich biskup by
obecnie kto™, kto posiada autorytet nad wieloma lokalnymi
przeoŒonymi. Takiego rodzaju pojŸcie nie byo zgodne ani z Pismem,
ani z histori+, chociaΠnawet czowiek takiego pokroju, jak Polikarp,
by skonny do takiej organizacji. Tak wiŸc to, co rozpoczŸo siŸ w
pierwszym wieku jako uczynki, stao siŸ dosownie nauk+, i tak jest
równieŒ dzisiaj. Biskupi ci+gle twierdz+, Œe posiadaj+ moc, aby
sprawowaø wadzŸ nad lud›mi i postŸpowaø wobec nich, jak siŸ im
podoba, ustanawiaj+c ich do suŒby tam, gdzie oni zechc+. To
zaprzecza kierownictwu Ducha šwiŸtego, Który powiedzia:
Od+czcie mi Pawa i BarnabŸ do tego dziea, do którego ich
powoaem. To jest anty-Sowo i anty-Chryst. Ew. Mat. 20, 25-28: Ale
Jezus przywoawszy ich, rzek: Wiecie, iŒ ksi+ŒŸta narodów
naduŒywaj+ swej wadzy nad nimi, a ich moŒni rz+dz+ nimi
samowolnie. Nie tak ma byø miŸdzy wami; ale ktokolwiek by chcia
miŸdzy wami byø wielkim, niech bŸdzie sug+ waszym. I ktokolwiek by
chcia byø miŸdzy wami pierwszy, niech bŸdzie sug+ waszym.
Podobnie jak Syn Czowieczy nie przyszed, aby mu suŒono, lecz aby
suŒy i odda Œycie swoje na okup za wielu.” Ew. Mat. 23, 8-9. Ale wy
nie pozwalajcie siŸ nazywaø Rabbi, bo jeden tylko jest _ Nauczyciel
wasz, Chrystus, a wy wszyscy jeste™cie braømi. Nikogo teŒ na ziemi nie
nazywajcie ojcem swoim, albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w
niebie.”
W tym celu, aby to jeszcze bardziej wyja™niø, pozwólcie mi
wytumaczyø Nikolaityzm w ten oto sposób. Wspominacie sobie, Œe w
Obj. 13, 3. jest powiedziane: A jedna z gów jego bya ™miertelnie
raniona, lecz ™miertelna rana jego bya wygojona. I caa ziemia sza w
podziwie za tym zwierzŸciem. OtóŒ, wiemy, Œe ta zraniona gowa bya
poga§skim Rzymskim Imperium, t+ wielk+ polityczn+ ™wiatow+
potŸg+. Ta gowa podniosa siŸ na nowo, jako Rzymsko katolickie
40
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
duchowne imperium”. Obserwujcie to obecnie starannie. Co czyni
polityczny poga§ski Rzym i co byo podstaw+ jego sukcesów? On
rozdziela i pokonywa”. Takie byo nasienie z Rzymu: rozdzielaj i
pokonuj! Jego Œelazne zŸby rozryway i poŒeray. Kogo on rozerwa i
poŒar, ten juŒ nie móg na nowo powstaø, podobnie jak zburzy on
KartaginŸ i star j+ na proch. To samo Œelazne nasienie pozostao w
nim, kiedy powsta jako faszywy ko™ció, a jego taktyka pozostaa
taka sama _ rozdzielaø i pokonywaø. To jest Nikolaityzm, a Bóg tego
nienawidzi.
OtóŒ, jest dobrze znanym historycznym faktem, Œe kiedy ta
przewrotno™ø
wkrada
siŸ
do
ko™cioa,
ludzie
zaczŸli
wspózawodniczyø o urz+d biskupa, w wyniku czego to stanowisko
byo dawane tym wiŸcej wyksztaconym, materialistomkarierowiczom i politycznie nastawionym ludziom. Ludzkie poznanie
i ich program zacz+ zajmowaø miejsce Boskiej m+dro™ci, a Duch
šwiŸty nie móg juŒ duŒej sprawowaø wadzy. Byo to w
rzeczywisto™ci tragiczne zo, bowiem biskupi zaczŸli twierdziø, Œe juŒ
duŒej nie jest wymagany jawny i czysty chrze™cija§ski charakter, aby
móc usugiwaø Sowem, albo wykonywaø obrz+dki w ko™ciele, bowiem
liczyy siŸ tylko elementarne sprawy i ceremonie. To pozwalao zym
ludziom (zwodzicielom) rozrywaø trzodŸ.
Za t+ ludzkiego pochodzenia nauk+ o podniesieniu biskupów na
takie stanowisko, niezgodne z Pismem, nastŸpnym krokiem byo
udzielanie tytuów róŒnych stopni, dziŸki czemu zostaa zbudowana
ko™cielna hierarchia, bowiem wkrótce nad biskupami powstali
arcybiskupowie, a nad arcybiskupami kardynaowie, a w czasie
Bonifacego III ponad wszystkimi stan+ papieŒ, Pontifex.
Oczywistym rezultatem nauki Nikolaitów i po+czenia
chrze™cija§stwa z babilonizmem musiao byø to, co Ezechiel widzia w
ksiŸdze Ezech. 8, 10. A gdy wszedem, przyjrzaem siŸ, a oto tam na
™cianie byy wszŸdzie wokoo wyrysowane obrazy wszelkich pazów i
byda, ohydy i wszystkie bawany domu izraelskiego”. Objaw. 18, 2: I
zawoa gosem dono™nym: Upad, upad Wielki Babilon i sta siŸ
siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i
schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrŸtnego.”
OtóŒ, nauka Nikolaitów, te reguy, które zostay wprowadzone do
ko™cioa, nie odegray zbyt wielkiej roli w™ród ludzi, bowiem oni mogli
przeczytaø pozostae listy apostolskie albo eseje na temat Sowa,
napisane przez niektóre poboŒne osoby. WiŸc co uczyni ko™ció? On
wykl+ sprawiedliwych nauczycieli i spali zwoje. Oni rzekli: Do
czytania i zrozumienia Sowa jest potrzebne specjalne wyksztacenie.
PrzecieŒ nawet Piotr powiedzia, Œe wiele spraw, które napisa Pawe,
byy trudne do zrozumienia”. Przez to, Œe zabrano ludziom Sowo,
doszo wkrótce do tego, Œe ludzie suchali tylko to, co ksi+dz mia do
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
41
powiedzenia i czynili to, co on im powiedzia. To oni nazywali Bogiem
i Jego ™wiŸtym Sowem. Oni opanowali umysy i Œycie tych ludzi i
uczynili ich sugami tego despotycznego kapa§stwa.
OtóŒ, jeŒeli chcecie dowód odno™nie tego, Œe Katolicki Ko™ció
domaga siŸ Œycia i umysów ludzi, suchajcie tylko edyktu
Teodozjusza X.
Pierwszy Edykt Teodozjusza.
Ten edykt zosta wydany bezpo™rednio po tym, kiedy zosta on
ochrzczony przez Pierwszy Ko™ció Rzymski. My trzej cesarze
chcemy, aby nasi poddani trzymali siŸ niezachwianie tej religii, której
™w. Piotr naucza Rzymian, która zostaa wiernie zachowywana przez
tradycje, i która jest obecnie nauczana przez arcykapana Damasusa z
Rzymu, i Piotra, biskupa z Aleksandrii, mŸŒa Apostolskiej
™wi+tobliwo™ci, zgodnie z ustanowieniem Apostoów i nauk+
Ewangelii. Wierzmy w jedno Bóstwo Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego, o
jednakim majestacie w šwiŸtej Trójcy. Rozkazujemy, aby zwolennicy
tej wiary zostali nazwani Katolickimi Chrze™cijanami, piŸtnujemy
wszystkich na™laduj+cych bezsensownie inne religie podym imieniem
heretycy” i nie pozwalamy, aby ich niekonwencjonalne zgromadzanie
siŸ nosio imiŸ ko™cioa. Oprócz potŸpienia przez boski s+d, musz+ siŸ
liczyø z ciŸŒk+ kar+, któr+ nasz autorytet, prowadzony niebia§sk+
m+dro™ci+, stosownie obmy™li, aby j+ odpowiednio naoŒyø...”
PiŸtna™cie zakonów karnych, które wyda ten cesarz, na wiele lat
pozbawiy wyznawców Ewangelii wszelkich praw do uprawiania ich
religii, wykluczay ich z wszelkich cywilnych urzŸdów i zagraŒay im
grzywn+, konfiskat+ mienia, wygnaniem, a nawet w wielu wypadkach
™mierci+.
Czy wiecie? Dzisiaj pod+Œamy dokadnie t+ sam+ drog+. Ko™ció
Rzymsko-Katolicki nazywa siŸ Matk+ Ko™cioów. On nazywa siŸ sam
pierwszym albo pierwotnym ko™cioem. To jest absolutnie poprawne.
On by pierwotnym Pierwszym Rzymskim Ko™cioem, który odpad i
pogr+Œy siŸ w grzechu. On by pierwszym, który siŸ zorganizowa. W
nim znalazy siŸ uczynki, a pó›niej nauka Nikolaitów. Nikt nie bŸdzie
zaprzecza temu, Œe on jest matk+. On jest matk+ i zrodzi córki. OtóŒ,
córka pochodzi z niewiasty. Niewiasta przyodziana w szkarat siedzi
na siedmiu Rzymskich pagórkach. Ona jest nierz+dnic+ i ona zrodzia
córki. Tymi córkami s+ protestanckie ko™cioy, które z niej wyszy, a
nastŸpnie powróciy wprost do organizacji i Nikolaityzmu. Matka tych
córek ko™cioów zostaa nazwana wszetecznic+. Jest to niewiasta,
która bya niewiern+ swemu maŒe§skiemu ™lubowaniu. Ona bya
po™lubiona Bogu, ale potem zostaa zwiedziona, cudzooŒ+c z diabem,
a w swoim cudzoóstwie zrodzia córki, które s+ wa™nie takie same jak
ona. Ta kombinacja matki i córki jest anty-Sowem, anty-Duchem, i w
wyniku tego antychrystem. Tak, ANTYCHRYSTEM.
42
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Zanim odejdŸ od tego zbyt daleko, pragnŸ zaznaczyø, Œe ci pierwsi
biskupi my™leli, Œe s+ ponad Sowo. Oni mówili ludziom, Œe mog+ im
przebaczaø grzechy na podstawie wyznania tych grzechów. To nie byo
nigdy prawd+. W drugim wieku zaczŸli chrzciø niemowlŸta. Oni
rzeczywi™cie praktykowali chrzest ku odrodzeniu. Nic dziwnego, Œe
ludzie dzisiaj s+ tak popl+tani. JeŒeli byli w takim popl+taniu
wówczas, tak krótko po PiŸødziesi+tnicy, to obecnie s+ w jak
najbardziej beznadziejnym stanie, bŸd+c okoo 2000 lat oddaleni od
pierwotnej prawdy.
O, Ko™ciele BoŒy, jest tylko jedna nadzieja. Powróøcie z powrotem
do Sowa i pozosta§cie w nim.
NAUKA BALAAMA
Obj. 2, 14: Lecz mam ci nieco za ze, mianowicie, Œe s+ tam tacy,
którzy trzymaj+ siŸ nauki Balaama, który naucza Balaka, jak uwodziø
synów izraelskich, by spoŒywali rzeczy bawanom ofiarowane i
uprawiali nierz+d.”
OtóŒ, nie moŒecie po prostu umie™ciø Nikolaitów do ko™cioa, aby
tam nie wst+pia równieŒ odmienna nauka. Widzicie, jeŒeli usuniecie
Sowo BoŒe i dziaanie Ducha jako ™rodki oddawania czci (ci, którzy
Mnie chwal+, musz+ Mnie chwaliø w Duchu i w prawdzie), to bŸdziecie
musieli daø ludziom jako namiastkŸ inn+ formŸ oddawania czci, a
namiastka znaczy tyle co Balaamizm.
JeŒeli chcemy zrozumieø, czym jest nauka Balaama w
Nowotestamentowym ko™ciele, musimy raczej powróciø i zobaczyø,
czym ona bya w Starotestamentowym ko™ciele, i zastosowaø to do
tego trzeciego wieku, a nastŸpnie przenie™ø to na obecny czas.
Owa historia znajduje siŸ w 4. MojŒ. rozdz. 22-25. OtóŒ, wiemy, Œe
Izrael by wybranym ludem BoŒym. Oni byli zielono™wi+tkowcami na
tamten czas. Oni znajdowali ucieczkŸ pod krwi+, wszyscy zostali
ochrzczeni w Morzu Czerwonym i wyszli z tych wód ™piewaj+c w
Duchu i ta§cz+c w mocy Ducha šwiŸtego, podczas gdy Miriam,
prorokini, graa na swym tamburynie. Po pewnym czasie wŸdrówki
dzieci Izraelskie dotary do granic moabskich. Przypominacie sobie,
kim by Moab. On by synem Lota z jedn+ z jego wasnych córek, a z
kolei Lot by bratankiem Abrahama, wiŸc Izrael i Moab byli
spokrewnieni. PragnŸ, aby™cie to zobaczyli. Moabczycy znali prawdŸ,
bez wzglŸdu na to, czy Œyli wedug niej, czy nie.
Tak wiŸc Izrael przyszed do granic Moabskich i posa posa§ców
do króla, mówi+c: Jeste™my braømi, pozwól nam przej™ø przez wasz
kraj. JeŒeli nasi ludzie i nasze bydo co™ tutaj zjedz+ albo wypij+,
chŸtnie za to zapacimy.” Lecz król Balak oburzy siŸ bardzo. Ten
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
43
przywódca zgrai Nikolaitów nie by za tym, aby pozwoliø ko™cioowi
przej™ø z jego znakami i cudami i licznymi przejawami Ducha
šwiŸtego, i z ich twarzami l™ni+cymi chwa+ BoŒ+. Byo to zbyt
ryzykowne, poniewaŒ on móg straciø niektórych ze swego ludu. WiŸc
Balak odmówi Izraelowi przej™cia. W rzeczywisto™ci jego obawy przed
nimi byy tak wielkie, Œe poszed do daj+cego siŸ wynaj+ø proroka
imieniem Balaama i prosi go, aby po™redniczy miŸdzy nim a Bogiem,
i wniós petycjŸ do Wszechmog+cego, aby przeklina Izrael, i uczyni
go bezsilnym. A Balaam, bŸd+c gorliwym do tego, aby mieø udzia w
politycznych sprawach i staø siŸ wielkim mŸŒem, uczyni to z
najwiŸksz+ przyjemno™ci+. Wiedzia jednak, Œe musia zbliŒyø siŸ do
Boga, aby zyskaø u Niego audiencjŸ, aby móc przeklinaø ten lud. Skoro
nie móg czyniø tego sam z siebie; wiŸc poszed prosiø Boga, czy by
móg zyskaø Jego zezwolenie, aby pój™ø. OtóŒ, czy to nie jest dokadnie
takie same, jak w wypadku Nikolaitów, których mamy dzisiaj miŸdzy
sob+? Oni przeklinaj+ kaŒdego, który nie chce i™ø ich drogami.
Kiedy Balaam prosi Boga o zezwolenie, aby tam pój™ø, Bóg mu
odmówi. O moi drodzy, to go ukuo! Lecz Balak upiera siŸ przy
swoim, obiecuj+c mu jeszcze wiŸksz+ nagrodŸ i cze™ø. WiŸc Balaam
uda siŸ na nowo do Boga. OtóŒ, jedna odpowied› od Boga powinna
bya wystarczyø, lecz nie dla upartego Balaama. Kiedy Bóg widzia
jego przewrotno™ø, powiedzia mu, aby powsta i szed. On szybko
osioda osa i pojecha. Powinien by sobie zdawaø sprawŸ z tego, Œe
to bya po prostu BoŒa dopuszczona wola, a on by nie by w stanie
przeklinaø ich, chociaŒby szed dwadzie™cia razy i próbowa to
dwadzie™cia razy. Jak podobni do Balaama s+ ludzie dzisiaj! Oni
wierz+ w trzech Bogów, zostaj+ ochrzczeni w trzy tytuy, zamiast w
IMI£, a jednak Bóg ze™le na nich Ducha, jak to uczyni w wypadku
Balaama i oni pójd+ dalej wierz+c, Œe s+ cakiem w porz+dku, a oto
staj+ siŸ w rzeczywisto™ci doskonaymi Balaamitami. Widzicie, nauka
Balaama. Id› naprzód pomimo wszystko. Czy§ to w swój sposób. Oni
mówi+: NuŒe, Bóg nas pobogosawi. Musi to byø w porz+dku.” Ja
wiem, Œe on was pobogosawi. Ja temu nie przeczŸ. Lecz to jest ten
sam kierunek organizacji, którym uda siŸ Balaam. To jest
nieposusze§stwo wzglŸdem Sowa BoŒego. Jest to faszywe nauczanie.
Balaam uda siŸ wiŸc w drogŸ, lecz anio BoŒy zast+pi mu drogŸ.
JednakowoΠten prorok (biskup, kardyna, prezes, prezydent, albo
przeor) by tak ™lepy na duchowe sprawy, maj+c na my™li honor, sawŸ
i pieni+dze, Œe nie móg zobaczyø anioa, stoj+cego z wyci+gniŸtym
mieczem. On tam sta, aby powstrzymaø tego zwariowanego proroka.
Jego osio go zobaczy i odskoczy do tyu i znów do przodu, aŒ w
ko§cu przygniót stopŸ Balaama do kamiennego muru. Osio zatrzyma
siŸ i nie chcia i™ø dalej. On nie móg. WiŸc Balaam zeskoczy z niego i
zacz+ go biø. Wtedy osio przemówi do Balaama. Bóg pozwoli, Œe
44
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
osio mówi jŸzykiem. Ten osio nie by krzyŒówk+; on by oryginalnym
nasieniem. On powiedzia do tego za™lepionego proroka: Czy nie
jestem twoim osem i czy ciŸ wiernie nie nosiem?” Balaam
odpowiedzia: Tak, tak, ty jeste™ moim osem, i nosie™ mnie wiernie
aŒ dot+d; ale jeŒeli nie zmuszŸ ciŸ do pój™cia dalej, to ciŸ zabijŸ... u-ha!
co to znaczy - rozmawiam z osem? To jest ™mieszne, my™lŸ, Œe
syszaem mówiø osa, a ja mu odpowiadaem”.
Bóg mówi zawsze w (obcych) jŸzykach. On mówi na uroczysto™ci
Baltazara, a pó›niej podczas PiŸødziesi+tnicy. On to czyni dzisiaj na
nowo. Jest to ostrzeŒenie, Œe wkrótce przyjdzie s+d.
Potem ten anio sta siŸ widocznym dla Balaama. On rzek
Balaamowi, Œe gdyby nie osio, to byby obecnie martwy, mianowicie
dlatego, Œe kusi Boga. Lecz kiedy Balaam przyrzek, Œe zawróci, zosta
posany dalej z napomnieniem, aby mówi tylko to, co mu poda Bóg.
WiŸc Balaam tam poszed, sporz+dzi siedem otarzy dla czystych
zwierz+t ofiarnych. Zabi barana, skadaj+c ™wiadectwo o przyj™ciu
Mesjasza. On wiedzia, co czyniø, aby siŸ zbliŒyø do Boga. Jego
mechanika bya cakiem w porz+dku; lecz nie dynamika; tak samo jak
dzisiaj. Czy tego nie widzicie, Nikolaici! Tam w dolinie znajdowa siŸ
Izrael, skadaj+c t+ sam+ ofiarŸ, czyni+c te same rzeczy, lecz tylko
jeden z nich mia towarzysz+ce znamiona. Tylko jeden mia w™ród
siebie Boga. Przy pomocy formy nie osi+gniecie niczego. Ona nie moŒe
zaj+ø miejsca manifestacji Ducha. Oto, co stao siŸ w Nicei. Oni
przejŸli naukŸ Balaama, nie naukŸ BoŒ+, i oni siŸ potknŸli, tak, upadli.
Stali siŸ umarymi lud›mi.
Potem, kiedy zostaa przyniesiona ofiara, Balaam by gotów
prorokowaø. Bóg jednak zwi+za jego jŸzyk i on ich nie móg
przeklinaø. On ich bogosawi.
Balak rozsierdzi siŸ bardzo, lecz Balaam nie móg nic uczyniø w
sprawie tego proroctwa. Ono zostao wypowiedziane przez Ducha
šwiŸtego. WiŸc Balak rzek do Balaama, aby poszed na dó, do doliny
i popatrzy na ich odwrotn+ stronŸ, aby zobaczyø, czy by jakim
sposobem nie byo moŒliwe ich przeklinaø. Taktyka, której uŒywa
Balak, jest t+ sam+ taktyk+, której oni uŒywaj+ dzisiaj. Te wielkie
denominacje podpatruj+ te mae grupki, a cokolwiek znajduj+ miŸdzy
nimi, aby z tego uczyniø skandal, to uwypuklaj+ i krzycz+ o tym. JeŒeli
ci nowocze™ni ludzie Œyj+ w grzechu, nikt o tym nie mówi, ale niech
tylko kto™ z wybranych wpadnie w trudno™ci, zaraz kaŒda gazeta tr+bi
o tym po caym kraju. Tak, Izrael mia równieŒ swoj+ odwrotn+
(cielesn+) stronŸ. Oni mieli swoj+ stronŸ, która nie bya godna
pochway, lecz pomimo swej niedoskonao™ci, dziŸki zamiarowi
BoŒemu, który dziaa przez wybór z aski, a nie przez uczynki, ONI
POSIADALI OB~OK WE DNIE, A S~UP OGNISTY W NOCY, ONI
MIELI UDERZONW SKA~£, MIEDZIANNEGO W£KA, ORAZ
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
45
ZNAMIONA I CUDA. Oni byli potwierdzeni _ nie w sobie samych,
lecz w Bogu.
Bóg nie okaza Œadnego szacunku wobec tych Nikolaitów z ich
tytuami PHDr, LLDr, i ThDr, i wszystkimi ich znakomitymi
organizacjami i z tym najlepszym, czym moŒna siŸ pochwaliø, lecz
wzglŸdem Izraela okaza szacunek, bowiem oni mieli miŸdzy sob+
potwierdzone Sowo. Naturalnie, Izrael nie grzeszy zbyt wielk+
ogad+, wyszed bowiem wa™nie z Egiptu w po™piechu, lecz by b+d›
co b+d› bogosawionym ludem. Wszystko, na czym siŸ znali przez
okres przeszo 300 lat, byo pasienie trzód, uprawa roli i praca w
niewoli, w strachu przed ™mierci+, pod zwierzchnictwem Egipcjan.
Lecz obecnie byli wolnymi. Oni byli bogosawionym ludem dziŸki
suwerenno™ci Boga. Naturalnie, Moab spogl+da na nich z góry.
Wszystkie inne narody czyniy to równieŒ. Organizacje spogl+daj+
zawsze na niezorganizowanych z góry i albo postanowi+ wprowadziø
ich do organizacji, albo ich zniszczyø, jeŒeli nie chc+ wej™ø.
Teraz kto™ postawi mi moŒe pytanie. Bracie Branham, na
podstawie czego domy™lasz siŸ, Œe Moab by organizowany, podczas
gdy Izrael nie? Sk+d bierzesz tak+ my™l?” Mam j+ wa™nie tutaj w
Biblii. Tutaj jest to wszystko przedstawione w przedobrazach.
Wszystko w Starym Testamencie, co jest napisane w formie historii,
jest napisane dla naszego napomnienia, aby™my siŸ mogli z tego
pouczyø. Tutaj to jest, wa™nie w 4. MojŒ. 23, 9: Wszak ze szczytu ska
go widzŸ i z pagórków go ogl+dam: Oto lud, który mieszka NA
OSOBNOšCI I MI£DZY NARODY SI£ NIE ZALICZA”. Tutaj to jest.
Bóg spogl+daj+cy na dó ze szczytów ska, nie aby patrzeø na jakie™
doliny, na ich ze sprawy i potŸpiaø ich. Bóg patrzy na nich w ten
sposób, w jaki ich pragnie ogl+daø _ z wyŒyn aski i miosierdzia. Oni
mieszkali NA OSOBNOšCI i nie byli zorganizowani. Oni nie mieli
króla. Mieli proroka, a prorok posiada w sobie Boga przez Ducha;
Sowo przyszo do proroka, a to Sowo wyszo do ludu. Oni nie naleŒeli
do ONZ. Oni nie naleŒeli do ™wiatowej Rady Ko™cioów, do baptystów,
prezbiterian, do Zborów BoŒych, albo jakiej™ innej grupy. Oni tam nie
potrzebowali naleŒeø. Oni byli z+czeni z Bogiem. Oni nie potrzebowali
zasiŸgaø rady u jakiego™ soboru _ mieli wpo™ród siebie Tak mówi
Pan”. Alleluja!
OtóŒ, pomimo tego faktu, Œe Balaam zna wa™ciwy sposób, jak
zbliŒyø siŸ do Boga i potrafi przynie™ø objawienie od Pana, dziŸki
specjalnemu wyposaŒeniu w moc, to on ci+gle by przede wszystkim
biskupem w tej faszywej grupie. Bowiem co on uczyni w tym celu,
aby zyskaø Œyczliwo™ø Balaka? On sformuowa plan, w którym by Bóg
musia ukaraø Izraela ™mierci+. Wa™nie tak, jak szatan wiedzia, Œe
potrafi zwie™ø EwŸ (powoduj+c, Œe ona upada do cielesnego grzechu),
co byo przyczyn+, Œe Bóg wypowiedzia wyrok ™mierci przeciw
46
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
grzechowi, tak samo Balaam wiedzia, Œe jeŒeli bŸdzie móg skoniø
Izraela do grzechu, Bóg bŸdzie musia ukaraø ich ™mierci+. WiŸc on
uknu plan, jak ich skoniø, aby przyszli i przy+czyli siŸ do
popeniania grzechu. On wysa zaproszenia, aby przyszli na ™wiŸto
Baal-peora, (aby przybyli i oddawali mu cze™ø razem z nimi). OtóŒ,
Izrael przygl+da siŸ niew+tpliwie ™wiŸtom Egipcjan, wiŸc oni nie
odczuwali, Œe by to byo zanadto ze i™ø i tylko popatrzeø i byø moŒe
spoŒywaø pokarm z tymi lud›mi. (PrzecieŒ co zego jest mieø
spoeczno™ø? Wychodzimy z zaoŒenia, Œe powinni™my ich miowaø,
nieprawdaŒ? Jak moŒemy ich w przeciwnym wypadku pozyskaø?) Byø
przyjaznym nie zrani przecieŒ nikogo; tak sobie my™leli. Lecz kiedy te
ponŸtne Moabitki zaczŸy ta§czyø i zdejmowaø odzieŒ, kiedy krŸciy
siŸ w kóko w ta§cu rock and roll i twi™cie, w Izraelczykach obudzia
siŸ poŒ+dliwo™ø i oni zostali wci+gniŸci do cudzoóstwa, a Bóg w
gniewie pobi czterdzie™ci i dwa tysi+ce z nich.
A to wa™nie uczyni Konstantyn i jego nastŸpcy w czasie Nicei i po
Nicei. Oni zapraszali BoŒy lud na zebranie. A kiedy ko™ció usiad, aby
spoŒywaø pokarm, i powstali, aby graø, (bior+c udzia w ko™cielnej
formie, w ceremoniach i poga§skich ™wiŸtach, nazwanych wedug
chrze™cija§skich obrz+dków), on wpad w puapkŸ. Popeni
cudzoóstwo, a Bóg ich opu™ci.
JeŒeli jaki™ czowiek odwróci siŸ od Sowa BoŒego, a przy+czy siŸ
do ko™cioa, zamiast przyj+ø Ducha šwiŸtego, taki czowiek umiera.
Umary! Oto, czym on jest. Nie przy+czajcie siŸ do ko™cioa. Nie
wchod›cie do organizacji i nie dajcie siŸ pochon+ø przez wyznania i
tradycje, albo cokolwiek, co by zajŸo miejsce Sowa i Ducha, inaczej
jeste™cie umarli. Wszystko przeminŸo. Jeste™cie umarli. Na wieki
oddzieleni od Boga!
Oto, co wydarzyo siŸ od tego czasu w kaŒdym wieku. Bóg wyzwoli
ludzi. Oni wyszli dziŸki krwi, zostali po™wiŸceni przez Sowo, przeszli
przez wodŸ chrztu i zostali napenieni Duchem, lecz po pewnym czasie
pierwsza mio™ø ostyga i kto™ wpad na pomys, Œe powinni siŸ
zorganizowaø, aby siŸ zabezpieczyø i zdobyø sobie imiŸ, i oni
zorganizowali siŸ ponownie zaraz w drugiej generacji, a czasem nawet
prŸdzej. Oni wiŸcej nie posiadaj+ Ducha BoŒego, tylko formŸ
poboŒno™ci. Oni s+ umarli. Oni siŸ skrzyŒowali z wyznaniem wiary i
form+, a w tym nie ma Œadnego Œycia.
Tak wiŸc Balaam skoni Izraela, aby popeni cudzoóstwo. Czy
wiecie, Œe cielesne cudzoóstwo to ten sam duch, który siŸ znajduje w
zorganizowanej religii? Powiedziaem, Œe duch cudzoóstwa jest
duchem organizacji. A wszyscy cudzooŒnicy zostan+ wrzuceni do
jeziora ognistego. Oto, co Bóg my™li o organizacji. Tak, proszŸ
pa§stwa, wszetecznica i jej córki bŸd+ w ognistym jeziorze.
Denominacje nie s+ z Boga. Nigdy nie byy i nigdy nie bŸd+. To jest
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
47
faszywy duch, który oddziela ludzi od Boga i dzieli ich na hierarchiŸ
i laików; a zatem jest to faszywy duch, który oddziela ludzi od ludzi.
Oto, co czyni+ organizacje i denominacje. Przez zorganizowanie oni
oddzielaj+ siŸ od Sowa BoŒego, doprowadzaj+ samych siebie do
duchowego cudzoóstwa.
ZauwaŒcie, Œe Konstantyn urz+dzi specjalne ™wiŸta dla ludzi. Byy
to stare poga§skie ™wiŸta z nowymi nazwami, przejŸtymi z ko™cioa,
albo w niektórych wypadkach chrze™cija§skie obrz+dki zostay
zbezczeszczone przez poga§skie ceremonie. Oni zamienili oddawanie
czci bogu so§ca, na oddawanie czci Synowi BoŒemu. Zamiast, aby je
obchodziø 21. grudnia, kiedy zazwyczaj obchodzono ™wiŸto boga
so§ca, przesunŸli je na 25. grudnia i nazwali je dniem narodzin syna
BoŒego. My jednak wiemy, Œe on urodzi siŸ w kwietniu, kiedy Œycie
zaczyna siŸ rozwijaø, nie w grudniu. A oni wziŸli ™wiŸto Astaroty i
nazwali je šwiŸtami Wielkanocnymi, podczas których chrze™cijanin
powinien obchodziø ™mierø i zmartwychwstanie Pana. W
rzeczywisto™ci byo to poga§skie ™wiŸto Astaroty.
Oni umie™cili w ko™ciele otarze. Wnie™li tam pos+gi. Podali
ludziom to, co nazwali apostolskim wyznaniem wiary, chociaΠnie
moŒecie tego znale›ø w Biblii. Oni uczyli ludzi oddawaø cze™ø
przodkom, w wyniku czego uczynili Rzymskokatolicki Ko™ció
najwiŸkszym spirytystycznym ko™cioem ™wiata. Wszelkie nieczyste
ptactwo znalazo siŸ w tej klatce. A teraz mamy protestantów z ich
organizacjami, czyni+cych te same rzeczy.
Oni spoŒywali rzeczy ofiarowane bawanom. OtóŒ, ja nie mówiŸ, Œe
oni naprawdŸ spoŒywali miŸso, ofiarowane bawanom. ChociaŒ
bowiem sobór w Jeruzalemie wypowiedzia siŸ przeciw czemu™
takiemu, Pawe niewiele sobie robi z tego, kiedy powiedzia, Œe boŒki
s+ niczym. Bya to tylko sprawa sumienia; jedynie gdyby to zgorszyo
sabego brata, wtedy nie byo to dozwolone. Poza tym, to objawienie
dotyczy pogan a nie Kydów, chodzio bowiem o zbory z pogan. Ja to
widzŸ w tym samym ™wietle i zrozumiewam sowa Pana: Je™li nie
bŸdziecie jedli Mego ciaa i pili Mojej krwi, nie macie Œywota w sobie.
Nie samym chlebem czowiek Œyø bŸdzie, ale kaŒdym Sowem,
pochodz+cym z ust BoŒych.” Jak wiŸc widzicie, spoŒywanie jest w
rzeczywisto™ci braniem udziau w przyjmowaniu pokarmu w
duchowym sensie. A wiŸc, kiedy ci ludzie kaniali siŸ obrazom,
zapalali ™wiece, obchodzili poga§skie ™wiŸta, wyznawali swoje
grzechy ludziom, (wszystko to, co naleŒao do religii diaba), to oni
stali siŸ wspóuczestnikami diaba, a nie Pana. Oni znajdowali siŸ w
bawochwalstwie, czy to przyznawali, czy nie. Mogli sobie mówiø, ile
tylko chcieli, Œe otarze i kadzida byy tylko w tym celu, aby im
przypominaø modlitwy Pa§skie, lub my™leli sobie o tym cokolwiek.
Oni mog+ powiedzieø, Œe kiedy modl+ siŸ przed pos+giem, czyni+ to
48
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
tylko dlatego, aby temu przypisaø gŸbsze znaczenie, a to, Œe wyznaj+
grzechy kapanowi, jest w rzeczywisto™ci przed Bogiem. Oni to czyni+
w swoich sercach, a kiedy mówi+, Œe kapan im przebacza, jest to tylko
dlatego, Œe on to czyni w Imieniu Pa§skim. Oni mog+ sobie mówiø co
chc+, lecz s+ uczestnikami tej dobrze znanej babilo§skiej, szata§skiej
religii i przy+czyli siŸ do bawanów i popeniaj+ duchowe
cudzoóstwo, co oznacza ™mierø. Oni s+ martwi.
Zatem ko™ció i pa§stwo zawarli maŒe§stwo. Ko™ció zjednoczy
siŸ z bawanami. Maj+c za sob+ pa§stwow+ moc, uwaŒali, Œe obecnie
Przyszo królestwo BoŒe, a BoŒa wola zostaa narzucona tej ziemi.”
Nic dziwnego, Œe Ko™ció Rzymskokatolicki nie wygl+da powrotu Pana
Jezusa. Oni nie oczekuj+ na tysi+cletnie królestwo. Oni maj+ swoje
tysi+cletnie królestwo juŒ tutaj. PapieŒ sprawuje obecnie wadzŸ, a
Bóg sprawuje pono wadzŸ w nim. WiŸc kiedy on przyjdzie, wedug ich
mniemania musi to byø wtedy, kiedy zostan+ przygotowane nowe
niebo i nowa ziemia. Oni si٠jednak myl+. PapieΠjest gow+ faszywego
ko™cioa, a tysi+cletnie królestwo nastanie. Lecz kiedy to siŸ bŸdzie
dziaø, jego tam nie bŸdzie. On bŸdzie gdzie™ indziej.
OSTRZEMENIE
Obj. 2, 16: Pokutuj wiŸc, a jeŒeli nie, przyjdŸ do ciebie wkrótce i
bŸdŸ z nimi walczy mieczem ust moich.”
Co On moŒe jeszcze powiedzieø? Czy Bóg moŒe przeoczyø grzech
tych, którzy bior+ Jego ImiŸ na próŒno? Istnieje tylko jeden sposób, jak
otrzymaø askŸ w tej grzesznej godzinie _ POKUTA. Wyznajcie, Œe
jeste™cie przewrotni. Przyjd›cie do Boga po przebaczenie i po Ducha
šwiŸtego. To jest rozkaz BoŒy. Nieposusze§stwo jest ™mierci+,
bowiem On mówi: BŸdŸ z nimi walczy mieczem Moich ust.” Bestia
walczy przeciwko ™wiŸtym, ale Bóg bŸdzie walczy przeciwko bestii.
Ci, którzy zwalczaj+ Sowo, stwierdz+ pewnego dnia, Œe Sowo walczy
przeciw nim. Jest to powaŒna sprawa, co™ uj+ø, albo co™ dodaø do
Sowa BoŒego. Bowiem ci, którzy je zmieniaj+ i manipuluj+ z nim, jak
im to odpowiada, czym innym bŸdzie ich koniec, niŒ ™mierci+ i
zniszczeniem? Lecz aska BoŒa jeszcze ci+gle nawouje: Pokutuj!” O,
jak sodkie s+ my™li o pokucie. Nie przynoszŸ nic w moich rŸkach,
tylko przylgnŸ do Twego krzyŒa. PrzynoszŸ mój Œal. PokutujŸ z tego, Œe
jestem taki, jaki jestem, i z tego co uczyniem. OtóŒ, jest to krew, nic
innego niŒ krew Jezusa. Co to bŸdzie? Pokuta, albo miecz ™mierci? To
zaleŒy od ciebie.
NAGRODY
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
49
Obj. 2, 17. Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi zborom.”
KaŒde poselstwo, do kaŒdego wieku obiecuje zachŸtŸ dla
wierz+cego, dodaj+c mu odwagi, aby by zwyciŸzc+ i dziŸki temu
otrzyma nagrodŸ od Pana. W tym wieku Duch obiecuje ukryt+ mannŸ
i nowe imiŸ, napisane na biaym kamieniu.
OtóŒ, ze wzglŸdu na to, Œe kaŒde z tych poselstw jest skierowane do
anioa” _ (ludzkiego posa§ca), przypada mu w udziale naprawdŸ
wielka odpowiedzialno™ø, jak równieŒ cudowny przywilej. Tym mŸŒom
Bóg da szczególne obietnice, podobnie jak w wypadku dwunastu
apostoów, siedz+cych na dwunastu tronach, s+dz+cych dwana™cie
pokole§ Izraela. NastŸpnie przypomnijcie sobie, Œe Pawowi bya dana
specjalna obietnica: mianowicie, Œe przedstawi Jezusowi OblubienicŸ
w jego czasie, 2. Kor. 11, 2: Zabiegam bowiem o was z gorliwo™ci+
BoŒ+; albowiem zarŸczyem was z jednym mŸŒem, aby stawiø przed
Chrystusem dziewicŸ czyst+.” Tak bŸdzie w wypadku kaŒdego
posa§ca, który by wierny Sowu na jego godzinŸ, i w swoim wieku.
Tak bŸdzie równieŒ w ostatecznym czasie. BŸdzie to takie same
szczególne wynagrodzenie, jakie byo dane Pawowi. Ja my™lŸ, Œe
wielu z was pamiŸta, jak powiedziaem, Œe zawsze obawiaem siŸ
umrzeø, nie spotkawszy siŸ z Panem, i on by nie by zadowolony ze
mnie, poniewaŒ ja Go zawiodem tak wiele razy. OtóŒ, rozmy™laem o
tym pewnego poranka, kiedy leŒaem na óŒku, i nagle zostaem
zachwycony do najbardziej osobliwej wizji. MówiŸ, Œe to byo
nadzwyczajne, bowiem ja miaem juΠtysi+ce wizji, a ani jeden raz,
wydaje siŸ, nie opu™ciem mego ciaa. Lecz wtedy zostaem
zachwycony; spojrzaem wstecz, aby zobaczyø moj+ ŒonŸ, i zobaczyem
tam moje ciao leŒ+ce obok niej. NastŸpnie znalazem siŸ w
najpiŸkniejszym miejscu, jakie kiedykolwiek widziaem. By to raj.
Widziaem tumy najpiŸkniejszych i najszczŸ™liwszych ludzi, jakich
kiedykolwiek widziaem. Oni wszyscy wygl+dali tak modo _ okoo 18
do 21 lat. Nie byo miŸdzy nimi siwych wosów, ani zmarszczek, ani
Œadnego kalectwa. Te mode niewiasty miay wszystkie swoje wosy
siŸgaj+ce aŒ do ich pasa, a ci modzi mŸŒczy›ni byli tak przystojni i tak
mocni! O, jak oni mnie przywitali! Oni mnie brali w objŸcia i nazywali
mnie swoim ukochanym bratem, i ci+gle mówili, jak bardzo siŸ ciesz+,
Œe mnie widz+. Kiedy siŸ zastanawiaem, kim s+ wszyscy ci ludzie, kto™
obok mnie powiedzia: To jest twój lud.”
Byem tak zdziwiony, Œe zapytaem: Czy oni wszyscy s+
Branhamowie?”
On rzek: Nie, to s+ ci, którzy siŸ nawrócili przez ciebie.” Potem
wskaza na jedn+ pani+ i powiedzia: Widzisz t+ mod+ pani+, któr+
podziwiae™ przed chwil+? Ona miaa 90 lat, kiedy zyskae™ j+ dla
Pana.”
Ja powiedziaem: Ach, i pomy™lcie, Œe to jest to, czego siŸ
50
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
obawiaem.” Ten czowiek powiedzia : My tutaj odpoczywamy, i
oczekujemy przyj™cia Pa§skiego.”
Ja odpowiedziaem: PragnŸ Go zobaczyø.”
On rzek: Ty Go jeszcze teraz nie moŒesz zobaczyø, lecz wkrótce
On przyjdzie, a kiedy On przyjdzie, to przyjdzie najpierw do ciebie, i
ty bŸdziesz s+dzony wedug tej Ewangelii, któr+ gosie™, a my
bŸdziemy podlegaø tobie.”
Ja powiedziaem: Czy mniemasz, Œe ja jestem odpowiedzialny za
tych wszystkich?”
On rzek: Za kaŒdego poszczególnego. Ty urodzie™ siŸ jako
wódz”.
Zapytaem go: Czy kaŒdy bŸdzie odpowiedzialny? Jak siŸ ma
sprawa z ™w. Pawem?”
On mi odpowiedzia: On bŸdzie odpowiedzialny za swój czas”.
Dobrze”, powiedziaem, Ja gosiem t+ sam+ EwangeliŸ, któr+
gosi Pawe”. A te tumy wolay: My w tym odpoczywamy.”
Tak, ja mogŸ ogl+daø, Œe Bóg da szczególn+ nagrodŸ swym
posa§com, którzy siŸ wiernie wywi+zywali z tej odpowiedzialno™ci,
któr+ on na nich woŒy. JeŒeli oni przyjŸli objawienie Sowa dla tego
wieku i gosili je wiernie w ich czasie, i Œyli tym, co gosili, otrzymaj+
wielk+ nagrodŸ.
OtóŒ, maj+c to na my™li, spójrzcie znowu na ten wiersz: Dam mu
z manny skrytej.” My wszyscy wiemy, Œe manna bya pokarmem
anioów. Bya to manna, któr+ Bóg zsya na trawŸ, dla Izraela w czasie
ich pielgrzymki. By to doskonay pokarm. Byo zdumiewaj+ce, jak te
mae granulki pokarmu zachowyway ich w doskonaym zdrowiu. Nikt
nie chorowa. Zawieray wszystko, co oni potrzebowali. Kiedy
zrobiono skrzyniŸ przymierza, oni tam woŒyli co™ z tej manny. Potem
skrzynia przymierza zostaa umieszczona za zason+ i tylko najwyŒszy
kapan odwaŒy zbliŒyø siŸ do niej, a on musia i™ø z ofiarn+ krwi+. Ten
Chleb z nieba, przedstawiony symbolicznie przez mannŸ, pewnego
dnia zst+pi z nieba i sta siŸ Kyciem dla wszystkich, którzy w Niego
wierz+. On rzek: Jam jest chlebem Œycia. Jam jest Œywym chlebem,
który zst+pi z nieba, ktobykolwiek jad z tego chleba, Œyø bŸdzie na
wieki.” Kiedy On odszed, zostawi nam Swoje Sowo. Nie samym
chlebem czowiek Œyø bŸdzie, lecz kaŒdym Sowem pochodz+cym z
BoŒych ust.”
Jego Sowo byo chlebem. Bya to doskonaa manna, a jeŒeli kto™
Œyje z niej, nigdy nie umrze. Lecz zaraz po ™mierci ojców, wydawao
siŸ, Œe nikt nie zna dokadnej prawdy, a zdaje siŸ, Œe w krótkim czasie
ta manna zostaa ukryta przed lud›mi. Lecz w tym samym okresie Bóg
zacz+ podawaø przez objawienie to, co byo ukryte, aŒ do
PERGAMO˜SKI WIEK KOšCIO~A
51
ostatecznych dni, zgodnie z Obj. 10, 7., mianowicie, Œe przyjdzie prorok
i objawi wszystkie tajemnice, a potem przyjdzie Pan. OtóŒ, ja mówiŸ,
Œe w kaŒdym wieku posa§cy otrzymali ukryt+ prawdŸ. Lecz oni jej nie
przyjmowali tylko dla siebie, lecz byo to tak, jak wówczas, kiedy
uczniowie byli proszeni, aby posuŒyli temu tumowi chlebem i rybami.
Jezus ama pokarm i podawa go uczniom, a ci z kolei podawali go
dalej ludowi. Bóg dawa swoj+ ukryt+ mannŸ zwyciŸzcom. Nie moŒe
byø inaczej. On by nie otworzy Swoich skarbów dla tych, którzy
gardz+ tym, co juΠjest objawione.
To, co powiedziaem na temat posa§ca kaŒdego wieku,
przyjmuj+cego od Boga co™ z tej oryginalnej prawdy PiŸødziesi+tnicy,
jest przedstawione symbolicznie w Starym Testamencie, gdzie
MojŒeszowi byo nakazane wzi+ø z tej manny trzy i pó miarki i
umie™ciø j+ w zotym naczyniu za zason+ w naj™wiŸtszym miejscu.
Tam móg wst+piø najwyŒszy kapan z kaŒdej generacji z ofiarn+
krwi+. Potem móg wzi+ø ma+ cz+stkŸ z tej manny (bowiem ona nie
ulega zepsuciu), która bya czŸ™ci+ tej oryginalnej manny, i spoŒyø j+.
W kaŒdym wieku. OtóŒ, w kaŒdym wieku posaniec Pa§ski na dany
wiek otrzyma objawienie od Boga, dotycz+ce tego okre™lonego okresu.
Kiedy posaniec zosta o™wiecony przez prawdŸ, on przyniós tŸ
prawdŸ ludziom. A ci, których uszy zostay otwarte przez Ducha, bŸd+
suchaø tej prawdy, wierzyø jej i Œyø ni+.
OtóŒ, potem istnieje równieŒ my™l o przyszym uczestnictwie w tej
ukrytej mannie. Ja my™lŸ, Œe to bŸdzie wieczne uczestnictwo w
objawieniu Jezusa Chrystusa w tym nadchodz+cym wiecznym wieku.
Jak inaczej mogliby™my zacz+ø poznawaø te niedo™cige bogactwa Jego
wasnej Istoty? Wszystko to, co pragnŸli™my poznaø, wszystkie nasze
nie odpowiedziane pytania, wszystko to bŸdzie objawione. Otrzymamy
to dziŸki Chrystusowi, Który jest naszym Œyciem. O, czasem my™limy,
Œe poznali™my Go juŒ trochŸ, a równieŒ trochŸ z Jego Sowa, i jest to
tak dobre, Œe nas to pociesza, lecz pewnego dnia, kiedy nasze ciao
zostanie przemienione, to Sowo i On stan+ siŸ tym, o czym siŸ nam
nawet nie ™nio.
Tutaj jest równieŒ powiedziane, Œe On da zwyciŸzcy biay kamie§,
a w tym (nie na nim) kamieniu nowe imiŸ, które zna tylko sam
wa™ciciel. OtóŒ, ta my™l o nowym imieniu jest znana. Abram zosta
zmieniony na Abrahama, Sarai na SarŸ, Jakub na Izraela, Szymon na
Piotra, a Saul na Pawa. Te imiona albo spowodoway zmianŸ, albo
byy dane z powodu zmiany. Byo to dopiero potem, kiedy Pan zmieni
imiona Abramowi i Sarai, i oni zostali przygotowani na przyjŸcie syna.
W wypadku Jakuba on musia przezwyciŸŒyø, a potem zosta nazwany
ksiŸciem. W wypadku Szymona i Saula ich zmiana nastaa, kiedy oni
przyjŸli Pana. A dzisiaj kaŒdy jeden z nas prawdziwych wierz+cych
musia doznaø zmiany swego imienia. Jeste™my chrze™cijanami. To jest
52
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
ogólne imiŸ dla nas wszystkich. Pewnego jednak dnia doznamy dalszej
zmiany, z pewno™ci+ otrzymamy nowe imiŸ. Mogoby to byø równie
dobrze to imiŸ, które jest naszym prawdziwym i oryginalnym
imieniem, zapisanym w Barankowej KsiŸdze Kycia przed zaoŒeniem
™wiata. On zna to imiŸ, ale my nie. Pewnego dnia, wedug Jego
upodobania, poznamy je równieŒ.
Biay kamie§. Jak piŸkny! Tutaj jest dalszy obraz ™wiŸtego,
przyjmuj+cego wynagrodzenie z rŸki BoŒej, za swoje ciŸŒkie
do™wiadczenia na ziemi. Wy wiecie, po Konstantynie faszywy ko™ció
mia moŒliwo™ø zanurzyø swoj+ rŸkŸ do pa§stwowej skarbnicy, w
wyniku czego wzniesiono przepiŸkne budynki, pene ™licznych
pos+gów. Te pos+gi, sporz+dzone z biaego marmuru, byy w
rzeczywisto™ci rzymskimi boŒkami, przemianowanymi na ™wiŸtych.
Ko™cioy i ich wyposaŒenie byy nadzwyczaj piŸkne, jak wygl+daj+
niektóre jeszcze dzisiaj. Lecz Bóg nie by z nimi. Gdzie by Bóg? On by
z ™wiŸtymi w jakim™ maym domku albo w jaskini, albo gdzie™ w
dzikiej górskiej okolicy, gdzie oni ukrywali siŸ przed czonkami
faszywego ko™cioa. Oni nie mieli piŸknych budynków, strojnych
chórów, kunsztownych ubiorów, i innych ™wieckich atrakcji. Lecz
obecnie, w tej szczególnej obietnicy dla wierz+cych wszystkich
wieków, Bóg orzek, Œe im da nagrody wielce kosztowne i wiecznie
trwaj+ce. Niechaj sobie ci zamoŒni patrz+ z góry na ubogich. Niechaj
skadaj+ wielkie sumy do ko™cioa, który by móg na odwrót uczciø
tego dawcŸ przez umieszczenie marmurowej tablicy albo jakiego™
pos+gu dla ich uczczenia na publicznym widoku, aby go wszyscy mogli
oklaskiwaø. Pewnego dnia Bóg, Który widzi i zna wszystko, zawezwie
jeszcze raz t+ wdowŸ, za to Œe wydaa wszystko co miaa, chociaŒ to
byy tylko dwa grosze, i ON Sam wynagrodzi jej ze skarbów
niebieskich.
Tak ukryta manna i nowe imiŸ w biaym kamieniu. Jak dobrym jest
Pan dla nas, Œe nas tak cudownie wynagradza, a my tacy niegodni
sudzy. O, ja pragnŸ byø gotów, w kaŒdym czasie czyniø Jego wolŸ, aby
sobie zgromadziø skarby w niebie.