Młoda, piękna i dobroduszna nauczycielka języka polskiego w

Transkrypt

Młoda, piękna i dobroduszna nauczycielka języka polskiego w
Młoda, piękna i dobroduszna nauczycielka języka polskiego w szkole
podstawowej
Słodka, młoda oraz piękna. To właśnie Pani Renata Pałka – nauczycielka języka
polskiego w naszej szkole.
Karolina Kolasińska: Co zachęciło Panią do tego, żeby uczyć dzieci języka polskiego w
szkole podstawowej?
Renata Pałka: Zachęciła mnie moja polonistka z podstawówki i z gimnazjum. To właśnie
ona zaraziła mnie miłością do tego przedmiotu. Postanowiłam, że w przyszłości też będę
uczyła języka polskiego.
KK: Czy w przeszłości miała Pani inne plany, niż
nauka języka polskiego?
RP: Tak na studiach chciałam związać swoje
życie z dziennikarstwem, ale był to zawsze
plan B. – plan awaryjny, gdyby okazało się, że
nie dostanę pracy w szkole.
KK: Czy praca nauczyciela jest trudna?
RP: Trudna jest pod tym względem, że każdy
uczeń jest inny i trzeba szukać różnych sposobów przekazywania wiedzy. Ale ten trud nie jest
problemem. Nie jest uciążliwy. Dla mnie praca nauczyciela to przede wszystkim wyzwanie i
wielka przyjemność pracy z młodym człowiekiem.
KK: Ile lat pracuje Pani w szkole?
RP: To jest mój pierwszy rok. Wiem, że będę go wspominać do końca życia. Moje pierwsze
klasy i pierwszych uczniów.
KK: Czy w Pani zawodzie zdarzyła się jakaś przykra sprawa?
RP: Pracuję krótko, ale tak, niestety. Wyznaję zasadę, że pamięta się tylko te dobre rzeczy,
złe szybko wyrzuca z pamięci, dlatego nie chcę tego wspominać.
KK: Co najbardziej Panią cieszy w zawodzie nauczycielki?
RP: Myślę, że jest kilka rzeczy, które cieszą każdego nauczyciela, nie jest to zależne od tego,
czy pracuje długo, czy krótko. Największy powód do radości to z pewnością postępy
uczniów, oglądanie efektów swoje pracy. Nawet najmniejszy uczniowski sukces daje
nauczycielowi dużo satysfakcji i radości. Jestem zadowolona również wtedy, kiedy uczniom
podobają się moje lekcje. Takie drobne radości smakują najlepiej.
KK: Jaką Pani ukończyła szkołę?
RP: Studiowałam na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
KK: Jakie jest Pani hobby?
RP: Moją wielką pasją jest siatkówka. Niestety, nie mogę jej uprawiać, ale jestem bardzo
wiernym kibicem.
KK: Czy lubi Pani pomagać innym?
RP: Oczywiście, że tak. Uczucia, że jest się komuś potrzebnym, nie da się porównać z
żadnym innym. Cieszę się, kiedy mogę służyć innym swoimi talentami i tym, co potrafię
robić. Myślę, że człowiek nie może być samotną wyspą, nie może żyć sam dla siebie.
KK: Czy na obecną chwilę ma Pani jakieś marzenia?
RP: Kiedyś zrobiłam sobie całą listę marzeń. Na szczęście kilka udało mi się spełnić i jeszcze
trochę zostało. Trudno zdecydować się na jedno konkretne.
KK: Czy jest Pani mężatką?
RP: Nie mam męża ani narzeczonego.
KK: Czy długo uczyła się Pani, żeby zostać nauczycielką?
RP: Studia trwały pięć lat, ale ta myśl pojawiła się w mojej głowie dawno, więc pewnie,
podświadomie, przygotowywałam się do tego już długo.
KK: Jaką lubi Pani książkę?
RP: Trudno mi się zdecydować, bo mam naprawdę sporo takich książek. Powiem o tych z lat
szkolnych, do których często lubię wracać. Na pewno „Akademia pana Kleksa”, „Ten obcy”
oraz „Chłopcy z Placu Broni”. Piękne lektury!
KK: Czym zajmuje się Pani poza pracą?
RP: W wolnym czasie chodzę na basen, spotykam się z przyjaciółmi, trochę czytam dla
przyjemności. Powiem szczerze, że początkujący nauczyciel nie ma zbyt wiele wolnego
czasu, więc muszę bardzo się starać, żeby go znaleźć.
KK: Czy chciałaby Pani kiedyś zmienić pracę?
RP: Mam nadzieje, że nie, ale jestem dopiero na początku mojej zawodowej drogi, więc
trudno stwierdzić coś z całą pewnością.
KK: Dziękuję
RP. Dziękuję
Rozmawiała Karolina Kolasińska, Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi
im. Janusza Kusocińskiego w Przytocznej