Panie Prezydencie, co złego Panu zrobiła Radziecka?
Transkrypt
Panie Prezydencie, co złego Panu zrobiła Radziecka?
P O W I AT Ł O M Ż Y Ń S K I , P O W I AT KO L N E Ń S K I , P O W I AT Z A M B R O W S K I , P O W I AT W Y S O KO M A ZO W I E C K I 10 MAjA 2016 R. l NR 381 l ROK X www.narew.info [email protected] l Panie Prezydencie, co złego Panu zrobiła Radziecka? Łomża zaistniała w ogólnopolskich mediach. Niestety, znów jako pośmiewisko. Za sprawą prezydenta Mariusza Chrzanowskiego wspieranego ignorancją kilkorga mieszkańców. TVN na Radzieckiej Poszło znów o ulicę Radziecką na łomżyńskiej Starówce. Za pierwszym razem pomysł prezydenta żeby „zdekomunizować” nazwę pochodzącą z XVI wieku przedstawiony został kilku tysiącom odbiorców lokalnych mediów po kwietniowej sesji Rady Miejskiej. W sobotę, 7 maja, temat pojawił się w głównym wydaniu „Faktów” TVN, czyli dla około 3 milionów Polaków (takie są dane o średniej oglądalności tego programu informacyjnego za kwiecień tego roku). Materiał przygotowany przez Macieja Mazura miał charakter lekko prześmiewczy i nie do końca zgodny z faktami. Przede wszystkim łomżyńscy radni Prawa i Sprawiedliwości nie podjęli żadnej formalnej akcji żeby dekomunizować ulicę Radziecką. Nie wiadomo też ilu mieszkańców Łomży reporterzy TVN przepytali zanim wybrali troje plo- tących ośmieszające głupstwa. Pierwszym z nich był dojrzały pan w samochodzie z tekstem: „Bardzo źle! Komunistyczny system! Jestem wrogiem komunizmu i socjalizmu! Należy ją zmienić”. Potem była młoda pani: „Radziecka, to wiadomo. Od wojny światowej i tak dalej, więc jestem przeciwna tej nazwie...”. I młody pan (też w samochodzie): „Nie ma już Związku Radzieckiego. Ja bym to zmienił”. Tylko jeden z rozmówców dziennikarza TVN okazał się „miejskim filozofem” i stwierdził, że Radziecka to raczej nie od Związku Radzieckiego czy Armii Radzieckiej. Ale na koniec i tak powiedział, że jak dla niego, to ulica może mieć nawet nazwę „Domu Publicznego” Jeżeli autorzy materiału w „Faktach” wybrali tylko wypowiedzi kiepsko „ogarniętych umysłowo” rozmówców z wielu innych, to by znaczyło, że zilustrowali założoną przez siebie tezę. Jeżeli jednak trafili na tę trójkę „jak leci”, to smutek i wstyd ogromny – dla miasta, nauczycieli, wszystkich, których zadaniem jest upowszechnianie wiedzy o tradycjach i przeszłości Łomży. Komuna wypleniona Rzeczywista dekomunizacja miejskiej przestrzeni dokonała się w początkach lat 90., kiedy z planu Łomży zniknęli m. in. Armia Czerwona, Buczek, Żeglicki, 22 Lipca, Świerczewski, Turlejski, a nawet 1 Maja (dlatego mamy w mieście dwie ulice poświęcone Konstytucji 3 Maja). Nad Radziecką odbyła się wówczas także debata i nawet najbardziej zaciekli przeciwnicy „komuny” (a nie brakowało ich) z szacunkiem przy jęli do wiadomości decyzję łomżan z okresu „złotego wieku” miasta i pozostawili niezwykłą – trzeba przyznać – nazwę. To w XVI stuleciu od „Domu Radzieckiego”, w którym odbywały się sądy z udziałem członków Rady, otrzymała swoje miano mała uliczka w sercu miasta. W programie informacyjnym TVN mówi o tym bardzo wyraźnie Sławomir Zgrzywa z łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Honoru wykształconych łomżyniaków broni też redaktor Mirosław R. Derewońko z portalu 4lomza. Obaj z życzliwym zatroskaniem zastanawiają się nad drogami, jakimi wędrują myśli prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. Głos władzy To bowiem główny bohater materiału w „Faktach”. „Dlaczego w Łomży w XXI wieku mam jeszcze ulicę Radziecką” – stawia śmiałe pytanie. A kilka chwil później odpowiada: „Warto się zastanowić nad tym, czy tej ulicy nie zmienić. Teraz będzie niedługo ustawa o dekomunizacji”. To nie przypadek i brak wiedzy: już po pierwszej próbie „dekomunizacji Radzieckiej” pojawiły się publikacje, niekiedy bardzo przykre i złośliwe dla prezydenta, ale przede wszystkim wskazujące jednoznacznie, że Radziecka to jedna z najbardziej historycznych nazw w Łomży i z pewnością nie pochodzi od Związku Radzieckiego czy Armii Radzieckiej. Wyraźnie zresztą zostało to powiedziane także przez prowadzącego „Fakty” Grzegorza Kajdanowicza. Przypomnijmy: prezydent Mariusz Chrzanowski to absolwent prestiżowego łomżyńskiego liceum. Przed zwycięstwem w wyborach prezydenckich, przez 8 lat był łomżyńskim radnym. Jest z wykształcenia prawnikiem, pracownikiem naukowym wyższej uczelni. Robi reklama doktorat. Jeżeli to wszystko za mało, żeby z szacunkiem odnosić się do historii swojego miasta, to naprawdę trudno dziwić się przepytanym na ulicy przechodniom. Łomża ma prawie 600 lat jako miasto, a znacznie więcej jako ważne miejsce osadnictwa na Mazowszu. Jest prawdopodobnie jedynym miastem w Polsce, które ma na Starówce ulicę o nazwie nawiązującej w nietypowy sposób do słowa „rada” i pochodzącej z XVI wieku. Radziecka to niezwykły zabytek i wspaniały znak tożsamości miasta. Była szansa, żeby kilka milionów Polaków dowiedziało się o tym. I o tym, że rozumni mieszkańcy sześćsetletniej Łomży bronią swojej tradycji, choćby miała ona tak „dziwną” formę językową. A tymczasem poszło w Polskę, że prezydent tego miasta walczy z „komuną” z XVI wieku, a mieszkańcy guzik wiedzą o historii Łomży. Tradycje robienia „beki” z naszego miasta zapoczątkowane przez poprzedników Mariusza Chrzanowskiego (Mieczysław Czerniawski także bywał bohaterem tego rodzaju rodzaju materiałów) są widocznie silniejsze. Miejsce w historii „Ktoś prezydenta wprowadził w błąd...”, „Jest to młody prezydent...”, „Wielu ludzi jest ograniczonych w tym sensie, że nie jesteśmy specjalistami w każdej dziedzinie” – z pewnym zażenowaniem tłumaczyli w materiale Sławomir Zgrzywa i Mirosław R. Derewońko. Mariusz Chrzanowski bowiem postanowił trwać w przekonaniu, że Radziecką trzeba zdekomunizować. Będzie reklama dla tego przedsięwzięcia szukał alibi. „Żeby mieszkańcy Łomży wyrazili się, czy chcą, aby w centrum miasta ulica Radziecka była” – zapowiedział jakiś rodzaj konsultacji społecznych. Prezydent Mariusz Chrzanowski pewnie te konsultacje „wygra”. Wystarczy, że zaprosi do nich „dużą delegację”, która już raz przekonała go, że Radziecka ma „złe pochodzenie”. I jeszcze tę trójkę z materiału TVN. Może jeszcze parę osób, które potakną włodarzowi miasta w każdej sprawie. Warto przy tej okazji rozważyć konsultacje” dla jeszcze innej nazwy. Trochę nie wypada, by tak młody prezydent urzędował przy Starym Rynku. Jeżeli Mariusz Chrzanowski doprowadzi swoją inicjatywę „zdekomunizowania” Radzieckiej do końca, uzyska trwałe miejsce w historii Łomży. Tej nazwy nie zdołały zatrzeć złe epoki w dziejach miasta, pożary, wojny, zaborcy, okupanci, komuniści. Mogą zrobić to prezydent i radni pracujący w początkach XXI wieku w wolnej Polsce. Problem w tym, że byłoby to osiągnięcie na miarę szewca Herostratesa, który dla sławy spalił świątynię Ar temidy w Efezie, jeden z cudów starożytnego świata. 2 / wydaRzenia www.narew.info 10 maja 2016 jubileusz duszpasterza Maturzyści z III LO w Łomży Matury. Powinno być nieźle – jestem dobrej myśli – powiedział nam Karol, maturzysta z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących nr 4 w Łomży. I wyraził w ten sposób zdanie wielu swoich koleżanek i kolegów. Zdający nie uważają tegorocznych testów maturalnych za szczególnie trudne. Zaczęli w ubiegłym ty godniu przy pięknej, wiosenno – letniej pogodzie. Może choć troszkę ukoiło to ner wy. Tradycyjnie pierwsze dni poświęcone były na pisemne egzaminy z przedmiotów obowiązkowych. Kolejno: z polskiego, matematyki i języka obcego. To już mają za sobą, a także pierwsze z egzaminów z wybranych przedmiotów. Np. w poniedziałek 9 maja maturzyści zmierzyli się z rozszerzoną matematyką, jednie boli, ale przysparza cierpień. nie jestzakaźna,alebywanazywana epidemią. cukrzyca. Jedna z najpoważniejszych chorób społecznych XXi wieku.Poświęcamyjejkolejny odcinek cyklu:„co słychać, Panie doktorze?”. Dane światowych organizacji zajmujących się ochroną zdrowia są za- 18-400 Łomża, Stary Rynek 13 e-mail: [email protected] tel./fax 86 216 71 07 redaktOrnaczelny: Artur Filipkowski Współpraca: Maciej Gryguc, Karolina Łomotowska, Karol Babiel, Maciej Kosiński dyrektOr BiurareklamyiOgŁOSzeŃ: Monika Strzelecka tel. 600 680 638 Katarzyna Sałacka e-mail: [email protected] www.narew.info „Narew Extra Tygodnik” wydawany jest na podst. umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o. Druk: Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. nym z najpopular niejszych w tym roku wyborów. To egzamin konieczny przy ubieganiu się o studia na uczelniach technicznych. Jak wynika z chwytanych „na gorąco” refleksji łomżyńskich maturzystów, wynika, że z polskiego nieco zaskoczył ich temat z „Lalki” Bolesława Prusa, głównie dlatego, że „Lalka” na maturze niedawno była. „Strach ma wielkie oczy” – tak podsumowali test z matematyki absolwenci liceów i techników. Z angielskim, czyli najbardziej popularnym z języków obcych, także dużych kłopotów nie było. Statystyki maturalne Centralna Komisja Egzaminacyjna określiła, że cały maraton maturalny ma się odbyć między 4 a 27 maja (pisemne do 24 maja). W kraju miało przystąpić do zdawania 283 tysiące absolwentów liceów i techników, w województwie podlaskim – 12 933 z 181 szkół. Jak podaje Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży, 10 707 osób Salwaz armatkiuczciła 80.urodzinyłomżyńskiegoksiędzabiskupasenioraStanisławaStefanka.Okazjędo świętowania miał podwójną, ponieważ był nie tylko jubilatem,aletakżesolenizantem. – Mężczyźni lubią się bawić, ale muszą mieć do tego narzędzia. Na Braci Kurkowych mogę pod tym względem zawsze liczyć – powiedział biskup Stanisław Stefanek. Połączone siły Bractw Kurkowych z Łomży oraz Ciechanowca i Drohiczyna wystąpiły w pełnej gali i przy szabli podczas jubileuszowej fety. mierzy się z maturami w nowej formule, 2 226 w starej. Z tym jest najwięcej zamieszania. Kończący w tym roku szkoły zdają według zasad „nowych”, wprowadzonych od ubiegłego roku. Nadal jednak są jeszcze „w akcji” absolwenci z lat poprzednich: ci którzy w ogóle nie zdawali wcześniej, którym się nie powiodło, którzy chcą poprawić wyniki lub w ogóle zmienić przedmiot. Dla nich komisje egzaminacyjne musiały przygotować arkusze „po staremu”. Z tego też powodu dokładne liczby: ile osób zdawało, który typ matury, ile po raz pierwszy, a ile po raz kolejny, znane będą dopiero po pełnym podsumowaniu maturalnego miesiąca. – Biskup był współzałożycielem naszego Bractwa. Zawsze o jego imieninach pamiętamy – stwierdził Marek Zaczek, łomżyński Król Kurkowy. Przyjechali z życzeniami i gratulacjami do biskupa Stanisława Stefanka także politycy, samorządowcy, przedstawiciele instytucji, firm i organizacji, mieszkańcy diecezji. Grupa Medialna Narew życzy Czcigodnemu jubilatowi mnóstwo zdrowia i sił. Wielu dobrych i ważnych dla Łomży dzieł jeszcze się po Ekscelencji spodziewamy. Według danych łomżyńskiej OKE, w Łomży do egzaminów (nowych i starych) powinno przystąpić 1679 uczniów. Oznacza to, że miasto jest drugim pod tym względem ośrodkiem w województwie podlaskim, za Białymstokiem (4936), a przed Suwałkami (1371). W powiecie grajewskim jest 439 maturzystów, kolneńskim – 265, łomżyńskim – 77 (ale tylko w dwóch szkołach), wysokomazowieckim – 593 i zambrowskim – 374. Poza częścią obowiązkową przystępujący do zdawania musieli zadeklarować co najmniej jeden przedmiot dodatkowy. W kraju to zestawienie wygrywa zdecydowanie język angielski przed geografią i matematyką, a dalej są biologia, język polski, wiedza o społeczeństwie i chemia. W województwie podlaskim pierwsze miejsce ma także angielski (4330 osób), ale na drugim i trzecim jest już zmiana – matematyka (2961) wyprzedza geografię (2788). Na kolejnych jest podobnie jak w Polsce. CKE zapowiada ogłoszenie wyników matur 5 lipca. Tygodnik Narew życzy wszystkim, których jeszcze czekają egzaminy, zdającym jak najmniej nerwów, dobrej pogody wokół i dobrego nastroju wewnątrz, kasztanów kwitnących na ulicach oraz wiedzy zakwitającej w głowach w tych chwilach, kiedy będzie najbardziej potrzebna. Pierwsza Szkoła Cukrzycy w Łomży trważające. Na cukrzycę cierpi ponad 400 milionów mieszkańców naszej planety. Kolejne miliony chorują nie wiedząc o tym. – W Polsce rozpoznaną cukrzycę ma co czwarta osoba w wieku powyżej 65 lat, a za kilkanaście lat będzie to jeszcze poważniejszy problem – mówi dr Waldemar Pędziński, prezes Łomżyńskiego Centrum Medycznego. – Żyjemy coraz dłużej, świat rozwija się tak, że stajemy się otyli, za mało się ruszamy. Dlatego mówi się o cukrzycy, że jest już chorobą cywilizacyjną. Bartosz Pędziński, specjalista z zakresu nauk o zdrowiu, podkreśla, że cukrzyca nie jest problemem wyłącznie dla lekarzy. Zbyt wielu jest chorych, zbyt wiele czynników ma pływ na rozprzestrzenianie tej „plagi społecznej”. – Można nawet powiedzieć, że rola lekarza jest dosyć ograniczona. Wyznacza terapię i czuwa nad jej przebiegiem, ale ogromne znaczenie mają także inni specjaliści medyczni: pielęgniarka, dietetyk, psycholog – tłumaczy Bartosz Pędziński. Zespołowe działanie specjalistów znacznie pomaga i usprawnia prowadzenie terapii. Klucz do uniknięcia zagrożenia, a jeśli już się zdarzy, do powstrzymywania skutków, mają jednak w swoich rękach przede wszystkim sami pacjenci. Od nich zależy wybór trybu życia, diety, aktywności fizycznej. Aby pomóc, Łomżyńskie Centrum Medyczne zdecydowało się na udział w ogólnopolskim programie przygotowanym przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Szkoła Cukrzycy ma za zadanie dostarczyć i usystematyzować wiedzę na temat tej choroby pacjentom będącym pod opieką lekarzy rodzinnych – mówi Katarzyna Borawska, pielęgniarka w ŁCM. – Będziemy mówić o samokontroli zaburzeń glikemii, żywieniu, farmakologii i oczywiście wszystkich czynnikach związanych ze stylem życia. W radzeniu sobie z cukrzycą decydujące znaczenie ma wiedza. Dostarczają ją przede wszystkim ośrodki medyczne, ale źródeł powinno być więcej. – Wszelkie formy edukacji popiera- my – mówi Teresa Gołębiewska z oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetologicznego. – Inicjatywa ŁCM jest szczególnie ważna i cenna, bo jest pierwszą, która pochodzi ze środowiska medycznego. Szkoła Cukrzycy w Łomżyńskim Centrum Medycznym, pierwsza tego rodzaju inicjatywa w regionie, zaplanowała swoje zajęcia na kilka czwartkowych popołudni (godz. 18). Słuchacze nie tylko spotykają się na zajęciach ze specjalistami, ale także otrzymują materiały informacyjne do domu. – Chciałbym przypomnieć ideę, która stanowi podstawę naszego przedsięwzięcia: Chorzy na cukrzycę, którzy o tym wiedzą i stosują się do zasad, żyją tak samo długo, jak osoby nie chorujące na cukrzycę. Chorzy, którzy nie wiedzą, skracają sobie życie – mówi Waldemar Pędziński. Katarzyna Borawska, "dziekan" Szkoły Cukrzycy podczas zajęć 10 maja 2016 Bezrobotne są parkomaty w Łomży. Decyzją Rady Miejskiej do końca roku nie ma opłat za parkowanie na kilku ulicach łomżyńskiej Starówki. staRówka / 3 www.narew.info Łomża bez opłat za parkowanie jako przedsiębiorcy, zresztą nawzajem się gonimy, aby nie zajmować klientom miejsc. Dosyć często bywam np. w Ełku, Giżycku, Piszu, Gołdapi. To miejscowości znacznie bardziej turystyczne niż Łomża, ale nie stosują opłat, a ja nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem tam miejsca. – To najwspanialszy prezent – mówi Jadwiga Serafin z Restauracji „Na Farnej”. – Mamy nadzieję, że to już na stałe. Straty i zyski Tak radykalne rozwiązanie zostało wprowadzone dosyć niespodziewania na jednej z poprzednich sesji Rady Miejskiej. Jeszcze dobę przed początkiem obrad projekt nowej organizacji Strefy Ograniczonego Postoju przewidywał zmiany godzin obowiązywania opłat, zmianę wysokości stawek godzinowych oraz abonamentu. Odpowiedzią na postulaty przedsiębiorców ze Starówki miało być jedynie zniesienie opłat na Starym Rynku i niewielkim parkingu przy ul. Dwornej (naprzeciw Katedry). Na tego rodzaju propozycję władz miasta nie zgadzała się jednak znacząca grupa radnych i prezydent Mariusz Chrzanowski pod naciskiem zmienił w ostatniej chwili swój projekt. Zawieszenie działania całej strefy oznacza, że do końca roku 2016 nie Dżentelmeni zostawiają miejsce trzeba płacić za parkowanie na ponad 200 miejscach postojowych na Starym Rynku, ulicach (lub ich fragmentach): Długiej, Krótkiej, Sadowej, Dwornej, Sienkiewicza. Według wyliczeń Ratusza, miasto straci na tym do końca roku około 160 tysięcy złotych (całoroczne wpływy wynosiły 240 tys.). Osiem miesięcy bez parkomatów to swoisty eksperyment. Jeżeli widoczne będzie ożywienie Starówki, a miejsca parkingowe będzie można zaleźć bez większych problemów, parkomaty już nie wrócą do pracy. Także po nowym roku. – Myślę, że to, co miasto straci na opłatach, odrobi na podatkach, kiedy ruch w firmach będzie większy. Lato ubiegłego roku, kiedy opłat nie było na Starym Rynku przez cztery miesiące, pokazało, że to naprawdę działa – mówi Bogdan Tarnacki z Galerii Ławeczka 1 przy Starym Rynku. – Klientów było więcej, a rotacja pojazdów też się odbywała przez cały czas. Sami, „Motoserce” na Starym Rynku aż 47,5 litra krwi udało się zebrać podczasakcji„motoserce”na Starym rynku w Łomży. Jest to osiągnięcie ponad dwa razy większe niż w ubiegłym roku. Organizatorzy są pod ogromnym wrażeniem zaangażowania mieszkańców miasta i – jak mówią– zawszewiedzieli,żena łomżyniakówmożna liczyć. Była to już druga edycja akcji w naszym mieście, którą zorganizował klub Wild Dogs Łomża. Głównym celem „Motoserca” było zebranie jak największej ilości krwi oraz funduszy na leczenie i rehabilitację Kacperka, cierpiącego na rozszczep kręgosłupa. Kulminacyjnym punktem wydarzenia były koncerty. W tym roku zagrały na Starym Rynku łomżyńskie kapele: Firewalk i MadBee. Wystąpił też giżycki zespół wykonujący szanty. Gwiazdą wieczoru była legenda polskiego rocka – zespół IRA. Moc atrakcji czekała również na najmłodszych. Tego dnia można było także obejrzeć zaawansowany pokaz ratownictwa medycznego, obrazujący uwalnianie człowieka z samochodu, który uległ wypadkowi. Była też symulacja zderzenia motocykla z samochodem. Służby ratownicze pokazały jak zachować się, jeżeli ktoś jest świadkiem takiego zdarzenia i jak tym osobom pomóc. Standardowo, o godz. 15, odbyła się pa- Artur Gadowski, wokalista zespołu IRA rada dookoła Łomży, w której wzięło udział ponad 500 motocyklistów. Nie zabrakło również konkursów i zawodów. Najbardziej widowiskowe było przeciąganie ciągnika siodłowego. – „Motoserce” z roku na rok przybiera na mocy – mówił Marcin Grodzki, jeden z koordynatorów akcji w Łomży. – Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zorganizować to wydarzenie z jeszcze większym rozmachem. W końcu cel akcji jest naprawdę szczytny i oznacza pomoc wielu ludziom. Zaangażowanie uczestników było ogromne, za co wszystkim dziękujemy! Podczas „Motoserca” udało się zebrać na rehabilitację Kacperka ponad 4300 złotych, z czego 600 przekazał Klub Motocyklowy Wild Dogs, 240 wpłynęło z licytacji, a 3500 ze zbiórki do puszek. Jaka jest rola motocyklistów w całym przedsięwzięciu? – Głównie taka, że każdy z nas chce zmienić stereotypowy wizerunek motocyklisty – mówił Marcin Grodzki, organizator „Motoserca” w Łomży. – Często jesteśmy uważani za ludzi groźnych, niebezpiecznych, którzy gnają jak szaleni i „terroryzują” lokalne społeczności. Myślę, że mieszkańcy Łomży już wiedzą, że jednak nie o to w tym wszystkim chodzi. Staramy się, między innymi przez organizację takich akcji, pokazać, że naszym głównym celem jest po prostu pomoc ludziom w potrzebie. Zgłaszają się do nas różni ludzie z różnymi problemami. Jako klub lokalny, zaledwie 12-osobowy, robimy co w naszej mocy, żeby ich wspierać. Mamy już takich akcji trochę na swoim koncie. „Motoserce” za nami, ale emocje jeszcze nie opadły. Nadal można oddawać krew w ramach akcji. Żeby to zrobić, należy zgłosić się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży. Krzysztof Staniórski ze sklepu „Pamiątki z Łomży” przy Starym Rynku w podziela pogląd, że zupełnie inaczej wygląda ruch na Starówce, kiedy są opłaty, i kiedy ich nie ma. Widoczne jest np. że zapełniają się świecące pustkami lokale. – Gdyby jeszcze prezydent zdecydował się na zlikwidowanie „kopert” na miejscach postojowych przed Ratuszem. No, może jedna mogłaby zostać – uśmiecha się. Trafia w sedno obaw nielicznych przedsiębiorców, którzy bez entuzjazmu przyjęli nowe rozwiązanie. – Już widzę te wszystkie miejsca pozajmowane na pół dnia przez pracowników Urzędu Miejskiego. Każdy przecież będzie wolał postawić samochód za dar- mo i bliżej wejścia – mówi jeden z handlowców. Coś jest na rzeczy. W ubiegłym roku, przed czteromiesięcznym eksperymentem na Starym Rynku, prezydent wydał pracownikom zalecenie, żeby korzystali z parkingu na zapleczu urzędu. Łukasz Czech z Ratusza przyznaje, że tym razem żadnego wystąpienia do urzędników nie ma. – Ja poprosiłem pracowników Grupy Medialnej Narew o pozostawianie samochodów gdzieś dalej, nie przed wejściem – mówi Artur Filipkowski, szef GMN. – Spodziewam się, że Ratusz zastosuje także tego rodzaju „dżentelmeńskie porozumienie”. Praktyka pokaże czy górę weźmie wygodnictwo czy wspólna korzyść, jaką może być Starówka atrakcyjna dla wszystkich łomżyniaków i gości z zewnątrz. Bezpłatne parkowanie do końca roku w centrum miasta większość przedsiębiorców przyjmuje jako posunięcie znakomite, ale oczekują też czegoś więcej. – Na pewno potrzeba więcej wydarzeń na Starym Rynku: jarmarki, tzw. pchli targ, giełdy i kiermasze, imprezy i koncerty. Tu musi tętnić życie – podkreśla Jadwiga Serafin. 4/ RegiOn www.narew.info 10 maja 2016 Odkręcajmy z dobroci serca Telewizja Narew od wielu lat angażuje się w pomoc dzieciom, których nie oszczędził los. Pośredniczymy w przekazywaniu darów, informujemy o wszelkich działaniach na rzecz potrzebujących i pomagamy w ich organizacji. Podopiecznym naszych akcji pomocowych był Filipek Wądołowski, który od urodzenia cier pi na wiotkie porażenie mózgowe czterokończynowe. Ogromne poświęcenie rodziców i znajomych dziecka sprawia, że chłopiec powoli uczy się chodzić i wykonywać podstawowe czynności. Staraliśmy się wspomóc przebieg jego rehabilitacji, organizując zbiórkę plastikowych zakrętek. Trafiały one do naszej redakcji, a każda złotówka z ich sprzedaży przekazywana była rodzicom Filipka. Mamy nadzieję, że długo oczekiwany wy jazd na wymarzone zajęcia z delfinami, przyniesie oczekiwane rezultaty dla stanu zdrowia chłopca. W ubiegłym miesiącu odbył się koncert charytatywny, w którym Te- le wizja Narew również miała swój skrom ny udział. Wy stęp ze spo łu Spare Bricks, grającego muzykę Pink Floyd, był jednym z elementów akcji „Aktywnie dla Hani i Filipka”. Hania Majew ska ma trzy lata i, podobnie jak Filipek, cier pi na wiotkość sta wowo -mię śniową i opóź nie nie psychoruchowe. Oboje bardzo potrzebują pomocy. Wzięliśmy udział w dystrybucji biletów, z których cały dochód został przeznaczony dla Hani i Filipka. Wraz z koncer tem i kolejną pełną ciężarówką zakrętek, Grupa Medialna Narew finalizuje akcję pomocową dla Filipka Wądołow skiego. Artur Filipkowski w studiu Telewizji Narew z Hanią i jej rodzicami – Wiemy, że pomoc rodzinie państwa Wądołowskich jest nadal potrzebna – mówi Ar tur Filipkowski, szef Grupy Medialnej Narew. – Niestety zły los nie oszczędza także innych dzieci i postaramy się pomóc teraz kolejnej rodzinie. Będą to państwo Stelmaszyńscy z miejscowości Surały koło Grabowa i ich syn Pawełek. Mam nadzieję, że chociaż trochę przyczyniliśmy się do tego, by Filipek stawał się dzieckiem zdrowszym i coraz sprawniejszym. Pawełek Stelmaszyński ma 3 lata. Powinien już biegać po podwórku z rówieśnikami i cieszyć się każdym dniem. Niestety, chłopiec nie mówi, nie siedzi i nie chodzi. Ma mózgowe porażenie dziecięce pod postacią spastycznego niedowładu 4-kończynowego, padaczkę, wyrzuty i prężenia kończyn dolnych i górnych, częste infekcje dróg oddechowych, refluks żołądkowo-przełykowy, trudności w karmieniu przejawiające się brakiem odruchu ssania i przełykania oraz krztuszeniem się. Przed Pawełkiem długotrwałe i kosztowne leczenie, które może dać mu szansę na samodzielność. Rodzina Stelmaszyńskich potrzebuje ogromnego wsparcia. Będziemy nadal zbierać plastikowe zakrętki, z których dochód przekażemy rodzinie. Możemy także pośredniczyć w przekazywaniu państwu Stelmaszyńskim różnego rodzaju pomocy od instytucji, firm i osób prywatnych. Zachęcamy do przynoszenia zakrętek (Telewizja Narew, Stary Rynek 13 w Łomży). Tak drobny gest, a tak wiele znaczy. jarek Kaja już w Barcelonie telewizja i gwiazdy noc Muzeów 2016 Jak wygląda telewizja nocą? Jeśli chcą się Państwo przekonać, zapraszamy w sobotę 14 maja o godz. 19: 00 do siedziby telewizji narewprzy ul.Staryrynek 13w Łomży.PrzygotowaliśmydlaWascośspecjalnego. Telewizja Narew po raz drugi bierze udział w akcji Noc Muzeów. Podobnie jak za pierwszym razem zapraszamy do nagrywania przed kamerą pozdrowień, wierszyków, żar tów i różnego rodzaju komunikatów. Pokażemy dokument dotyczący sztuki tworzenia witraży przez mistrza Mieczysława Mazura. Na naszych gości będą czekały również niespodzianki i słodkości. Noc Muzeów to wydarzenie, dzięki któremu możemy w godzinach nocnych odwiedzić muzea, galerie i instytucje kultury. Inicjatywa cieszy się ogromnym zainteresowaniem i obecnie organizuje ją ponad 120 miast Europy. Łomża również oferuje tego dnia wiele atrakcji kulturalnych, m. in.: – w Muzeum Północno-Mazowieckim, ul. Dworna 22C w godz. 18: 00- 24: 00 będzie można obejrzeć wystawy stałe: „Łomża. Wędrówka przez wieki”, „Światło z wdziękiem”, „Kurpiowskie osóbki”, „Bursztyn w dorzeczu Narwi” i wystawę czasową „BURSZTYN” Polska i Świat; o godz. 20: 00 odbędzie się koncert poetycki „Kobiety poety” (Orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży, Jan Miłosz Zarzycki – dyrygent, Henryk Gała – wiersze i recytacja) – w Galerii Sztuki Współczesnej, ul. Długa 13 o godz. 19: 00 odbędzie się otwarcie wystawy Michała Selerowskiego „PRZESTRZEŃ I PAPIER” – w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku o godz. 18: 00 odbędzie się otwarcie wystawy malarstwa Michała Sikorskiego „Z przypadku”; ok. 19: 00 pokaz powożenia zaprzęgiem (Łomżyńsko-Drohickie Bractwo Kurkowe); 19: 30 otwarcie wystawy malarstwa Moniki Bucewicz i wystawy ceramiki Wioletty Domurad-Pragacz; ok. 20: 00 koncert przed budynkiem „Z muzyką w przeszłość”, czyli MUZYCZNY WEHIKUŁ CZASU (Klub CARPE DIEM i Przyjaciele) – w Galeria Aporia przy ul. Giełczyńskiej w godz. 18: 00-21: 00 odbędzie się wystawa „Triennale plakatu”, autor Iwo Świątkowski – w Teatrze Lalki i Aktora w Łomży w godz. 15: 00-22: 00 wystawa „Lalki na emeryturze” (kawiarnia teatralna); 16: 00-17: 00 spektakl muzyczny Klubu CARPE DIEM „Zakochani w stylu retro”, w programie piosenki z polskich filmów kina okresu międzywojennego; 21: 00 spektakl TLiA „Paluchy i szuflady”, reż. Przemysław Jaszczak – w Katedrze św. Michała Archanioła przy ul. Dworna 25 w godz. 20: 0023: 00 zwiedzanie katedry i krypt pod prezbiterium – w Restauracji na Farnej przy ul. Farnej 9 w godz. 18: 00-24: 00 muzyka na żywo – Zespół DEEP, pokaz „Łomża w starej fotografii” – w Hotelu GROMADA, ul. Rządowa 1A – 19: 00 muzyka na żywo – zespół KONTRAST; wystawy obrazów i rzeźb ze zbiorów Stowarzyszenia „Stopka”; kiermasz książek „Stopki”; przegląd łomżyńskiej prasy dawnej marzeniestajesięczymśrealnym.Jarekkajajużdziśwyruszyłw najważniejszą podróż życia. W Barcelonie czeka go operacja, która może przywrócić mu sprawność. 6 kwietnia rano Jarek Kaja otrzymał informację od Fundacji „SięPomaga” o tym, że udało się zebrać całą kwotę, czyli 16.800 euro na operację w klinice „Chiari” w Barcelonie. Zbieranie funduszy na ten cel, w którym brała bardzo aktywny udział również Grupa Medialna Narew, trwało około 4 miesiące. – Chociaż pracuję i zarabiam, nie zdołałbym sam zgromadzić takiej kwoty – powiedział nam Jarek Kaja. – Dlatego jestem tak ogromnie wdzięczny wszystkim, którzy pomagali mi na tyle sposobów, byli cały czas ze mną i przekazywali pieniądze na konto fundacji. Bez nich to marzenie o odzyskaniu sprawności nadal byłoby wyłącznie marzeniem. Ponad 20 lat temu okazało się, że jest chory. Wiele lat lekarzom nie udawało się rozpoznać choroby i jej przyczyny. W końcu stwierdzili – Zespół Zakotwiczonego Rdzenia. Rdzeń kręgowy Jarka jest cienki jak nitka. Może w każdej chwili ulec przerwaniu. Klinika w Barcelonie zajmuje się takimi chorobami jak ta. Operacja, na którą udało się zebrać fundusze, jest dla niego jedyną szansą, żeby uwolnić się od bólu, od przyszłości na wózku inwalidzkim, od bycia ciężarem dla bliskich. – Mam nadzieję, że druga operacja nie będzie już potrzebna – mówił Jarek. – Mocno wierzę w to, że po mojej wizycie w Barcelonie i po rehabilitacjach, odzyskam pełną sprawność i będę mógł grać w piłkę z moimi dziećmi. Operacja Jarka zaplanowana jest na 11 maja, jednak już dziś wyruszył do Barcelony, bo czekają go jeszcze badania. Wróci do Łomży już kilka dni po zabiegu. Nie możemy doczekać się dobrych wieści. Jarku, jesteśmy z Tobą i mocno trzymamy kciuki! iV / OgŁOszenia dRObne USŁUGIREMONTOWO–BUDOWL ANE Usługi dekarskie - Perfekt dach: pokrycia dachowe, wymiana konstrukcji dachowych, kominy z klinkieru, podbitki, montaż okien dachowych i włazów, materiały. Łomża, Boguszyce 17, Łukasz Just. Tel. 508 637 509. www.narew.info IWBUD Iwona Wiśniewska wypożyczalnia sprzętu budowlanego i i ogrodniczego: - młoty wyburzeniowe i inne - zagęszczarki - rusztowania - piły spalinowe - kosiarki, wykaszarki do trawy, areator - sprzęt rolniczy Łomża, ul. Nowogrodzka 44B. Tel. 600 011 914. Wypożyczalnia sprzętu budowlanego w Nowogrodzie ul. Pogodna 6. Tel. 506 389 688. Oferujemy: zagęszczarki, glebogryzarki, wiertnica glebowa, młoty wyburzeniowe oraz wiele innych maszyn. DOM Usługi hydrauliczne PLUMBER Sobociński Sławomir: instalacje CO, instalacje wodno – kanalizacyjne, montaż urządzeń sanitarnych, kotłownie (olejowe, gazowe, węglowe), kolektory słoneczne, pełen zakres usług. Tel. 516 376 389. NIERUCHOMOŚCI EDWAL – meble na zamówienie. Projekt gratis. Konarzyce. Tel. 86 218 79 53, 601 804 117. Hydraulik 668645922. Instalacje sanitarne i C.O, montaż kotłów, grzejników, ogrzewanie podłogowe, przeróbki, odkurzacze centralne, pompy cieplne C.W.U. Potrzebujesz gotówki? zadzwoń tel. 500 547 057Wofercie:chwilówki,pożyczkiratalne(asa,axcess,Ferratum, Vivus,zaploiinne) Wesela, imprezy okolicznościowe, muzyka romska. Gra, śpiewa i tańczy „Dżudli”. Gwarancja dobrej zabawy. Tel. 698 621 178. MATRYMONIALNE USŁUGIINFORMAT YCZNE Serwis technologii i systemów informatycznych. Informatyka dla firm i domu. Łomża. Tel. 86 225 20 77, 602 673 711 USŁUGIRTVAGD Zakład Usługowy RTV Marek Brzeziak ul. Wojska Polskiego 26 a, Łomża. Tel. 86 216 07 35 Świadczy usługi w zakresie naprawy TV, DVD VCR, KAMERY , LAPTOPY, MONITORY KOMPUTEROWE I INNE oraz montaż anten TV i SAT. telefoniczneBiuromatrymonialne gwarantujemyskutecznośćidyskrecję.505 930 377. RÓŻNE Wróżka Kasia – tarot numerologia. Tel. 607 191 070, 86 473 16 50 pon. – pt. 10.00 – 18.00 po telefonicznym uzgodnieniu. [email protected] Oprawa obrazów, Ignacy Jaworski, Łomża, ul. Rządowa 9a. Tel. 216 57 38. Posiadam na sprzedaż działkę budowlaną na Mazurach, o pow. 20 ar z pozwoleniem na budowę i projektem domu, 200 m od linii brzegowej jeziora Na czarnym tle Szambabetonowewodoszczelnez atestemPzH.Jednokomorowe, dwukomorowe.różnepojemności. zastosowaniepodściekiprzydomowe,gnojówkę,gnojowicę,deszczówkę.zapewniamtransport, montażgratis.tel.515 373550. USŁUGIFINANSOWE Białoławka oraz działki rekreacyjne pod dzierżawę w okresie letnim. Tel. Serwis komputerowy i RTV , sprzedaż sprzętu komputerowego. Tel. 86 216 93 79, kom. 606 468 121, Łomża, ul. Wesoła 18B Wróżka,tarot,numerologia.Profesjonalnie.pon.–pt.17.00–20.00 potelefonicznymuzgodnieniu. tel.604 121 149.Powiemcio zdrowiu,miłości,pracy,finansach, ostrzeżeniach,wrogach.razem rozwiążemytwójproblem. 727 490 070, 517549332 USŁUGITRANSPORTOWE SPRZEDAM TAXI MPT 19-191, TAXI POLSKA 19 100 , NAJLEPSZE TAKSÓWKI W MIEŚCIE. 86 216 32 86, 800 111 112. Sprzedam kamienie (cięte) na ogrodzenie. Tel. 784567586 Sprzedamdomwnowogrodzie, 180m2,podpiwniczonyzgarażem nadwasamochody,dobralokalizacja,działka16arów,ogrodzona. tel.606 238 444. Sprzedam gospodarstwo rolne niedaleko Łomży, cicha i spokojna okolica. Tel. 727 490 070, 517549332. USŁUGISZEWSKIE Naprawa obuwia. Łomża, ul. Krótka 12. Tel. 508 303 087. expressszewc.Staryrynek7(Hala targowa).tel.505 997 115. SALEWESELNE,USŁUGIWIDEO –FILMOWANIE,ZESPOŁYMUZ YCZNE Fotografia ślubna. Tel. 605 405 110. Zespół muzyczny Amor. Zagramy na weselu, studniówce, balu okolicznościowym i inne imprezy. Tel. 508 637 509. www.zespol-amor.dzs.pl zdjęciaślubne–imprezyokolicznościowe.tel.606 238 444. Sprzedam Ursus 3512/97. Cena 29 500 PLN. 692487541 MOTORYZ AC JA UNIBEP S.A oddział Makbud, Łomża ul. Poligonowa 12 posiada do sprzedaży samochód osobowy Nissan Almera 10 maja 2016 N16 1,5 Diesel, 2005r, 341342 km, klimatyzacja, cena do uzgodnienia. Tel. 795425489, [email protected] Sprzedaż opon: nowe i używane. Montaż i wyważanie kół gratis. Elektromechanika. Kompleksowy serwis klimatyzacji, nabijanie, odgrzybianie, sprawdzanie szczelności. Najtaniej w Łomży. Stara Łomża p/sz., ul. Akacjowa 5. Tel. 518 362 426. auto–myjnia:pranieiczyszczenie tapicerkisamochodowej,pranie dywanów,renowacjalakieru.Łomżaul.towarowa25(byłabaza WzgS).tel.511 922966, 732 770 660.Pn-Pt8.00-18.00, SOB.8.00-16.00.umawiamynagodzinyprzeztelefon. ZDROWIEIURODA Specjalista foniatra – otolaryngolog Lilianna U. Lechowicz. Tel. 086 218 22 29, 604 504 694. stałe 10 maja 2016 www.narew.info ReklaMa tel. 503 010 038 /V 10 maja 2016 www.narew.info Odszedł kapłan, przyjaciel ludzi pracy, Gdańska i trochę Łomży Zmarł w Gdańsku pochodzący z diecezji łomżyńskiej arcybiskup Tadeusz Gocłowski, emerytowany metropolita gdański. We wrześniu ukończyłby 85 lat. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział m. in. były prezydent Lech Wałęsa, lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński byli premierzy – Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak i Jerzy Buzek, były marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, przedstawiciele obecnego rządu i ważnych instytucji. Masze żałobną celebrował obecny arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski dwa tygodnie przed śmiercią doznał bardzo poważnego wylewu, już drugiego. Od tego czasu przebywał w gdańskim reklama Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w stanie krytycznym. Tadeusz Gocłowski urodził się 16 września 1931 roku w parafii Piski (gm. Czer win powiat ostrołęcki) w Diecezji Łomżyńskiej. Kapłańskie losy związał od lat młodości z Krakowem. Tam ukończył gimnazjum księży misjonarzy i w 1956 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował na KUL i w Rzymie. W 1983 roku otrzymał nominację na biskupa pomocniczego diecezji gdańskiej i sakrę biskupią. Pod koniec 1984 roku został biskupem gdańskim, a 1992 – metropolitą. Na emeryturę przeszedł w 2008 roku. Kilka dni temu, gdy znana była już informacja o poważnym stanie arcybiskupa, samorząd Gdańska przyznał wieloletniemu duszpasterzowi diecezji tytuł Honorowego Obywatela miasta. „Historia Gdańska ostatnich kilkudziesięciu lat w sposób nierozerwalny związana jest z osobą i działalnością arcybisku- pa Gocłowskiego. Odcisnął na niej swoje głębokie piętno. Czas jego posługi biskupiej w grodzie nad Motławą przypadł na jeden z najbardziej burzliwych i przełomowych okresów w historii Polski [...]. W latach osiemdziesiątych XX wieku abp Gocłowski dał się poznać jako niestrudzony obrońca praw robotników i związkowców z NSZZ „Solidarność”. Doskonale rozumiał historyczną rolę „Solidarności” i w trudnych latach wspierał środowisko gdańskiej opozycji demokratycznej” – napisali radni w uzasadnieniu. Lista funkcji i zasług arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego jest bardzo długa. Jak podają media, przez wiele lat był członkiem Rady Stałej Episkopatu Polski, w latach 1996-2004 współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu. Od 1992 r. był także przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy, a następnie po likwidacji tej struktury krajowym duszpasterzem ludzi pracy w latach 1996-2008. Ponadto był moderatorem krajowym Duszpasterstwa Ludzi Morza. Za swoją działalność otrzymał wiele odznaczeń i tytułów. W 2003 został laureatem Medalu Świętego Brata Alberta. W 2006 otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, przyznawany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2011 r. został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Orderem Orła Białego. Był honorowym obywatelem m.in. Gdyni i Sopotu. Wiernych przyjaciół i bliskich miał także w Łomży. – Kilka lat temu na, w tysiąclecie chrześcijaństwa na Ziemi Łomżyńskiej i na naszą prośbę odprawił po łacinie mszę na wzgórzu świętego Wawrzyńca dla uczestników zjazdu wychowanków i nauczycieli szkół łomżyńskich – mówi Józef Babiel, wiceprezes Towarzystwa Przy jaciół Ziemi Łomżyńskiej. – Zawsze otrzymywał nasze wydawnictwa, przesyłaliśmy sobie wzajemnie życzenia. ludzie / 5 Zmarł profesor janusz Tazbir W wieku 88latodszedłprofesorJanusztazbir,znakomityhistoryk.Byłpo częściłomżyniakiemnietylkoprzezsympatięi pracęw SpołecznymStowarzyszeniuPrasoznawczym„Stopka”.mieszkałbowiemw naszymmieściew latach 30. ubiegłegowieku. – Jak wspominał, był to dom w rejonie, gdzie obecnie znajduje się pomnik Zygmunta Glogera – mówi Ludwik Malinowski, prezes Stopki i jeden z jej założycieli wraz ze zmarłym w ubiegłym roku Stanisławem Zagórskim. – Przyjechał z rodzicami w latach 30. i mieszkali w Łomży do 1939 roku. Szczególnie chętnie wspominał wyprawy do kina. Janusz Tazbir urodził się 5 sierpnia 1927 roku w Kałuszynie. Był jednym z najwybitniejszych polskich historyków, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem i przez pewien czas wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk, badaczem dziejów kultury staropolskiej i ruchów religijnych w Polsce, polskiej tolerancji, popularyzatorem wiedzy historycznej. Jest autorem licznych publikacji, m. in.: „Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce XVI i XVII w.”, „Historia Kościoła katolickiego w Polsce 1460-1795”, „Reformacja w Polsce. Szkice o ludziach i doktrynie” i „W pogoni za Europą”. Był pisarzem, niezwykłym gawędziarzem, człowiekiem obdarzonym ogromnym poczuciem humoru – wspominają znajomi. – Był z nami od początku, gdy zakładaliśmy „Stopkę” – podkreśla Ludwik Malinowski. – Wydał u nas dwie książki, recenzował publikacje, zachęcał do badań regionalnych. Regionalizm to nie prowincjonalizm – powtarzał nam zawsze. Profesor Janusz Tazbir był przewodniczącym kapituły Konkursu o Nagrodę i Medal Zygmunta Glogera organizowanego przez „Stopkę” od 1983 roku. Jeszcze kilka tygodni temu brał udział w przygotowaniach do kolejnej edycji i towarzyszącej temu wydarzeniu sesji pod hasłem „Polska – zamknięta czy otwarta”. – Był już osłabiony, ale deklarował swoje wsparcie – dodaje Ludwik Malinowski. Jego zdaniem, profesor Janusz Tazbir był wyjątkowym przewodniczącym „glogerowskiej” kapituły, ponieważ łączył bogatą wiedzę i doświadczenie z życzliwością i wyczuciem. A było to szczególnie ważne, aby spośród licznych zgłoszeń wybrać jak najbardziej godnych tego laureatów. – Weźmiemy oczywiście, jako „Stopka”, udzial w uroczystosciach pożegnania naszego przyjaciela, profesora Janusza Tazbira, które odbęda się 11 maja w Warszawie – mówi Ludwik Malinowski. 6 / sPOŁeczeństwO Król znalazł się w niebezpieczeństwie. Rycerz Trzaska rzucił się do jego obrony z takim zapałem, że złamał miecz. Monarcha podał mu swój. Ostrze ponownie nie wytrzymało. Ale losy bitwy zaczęły się już zmieniać. Król ocalał. Dzielnego i bardzo silnego rycerza nagrodził herbem. Tyle legenda, w której pojawia się najczęściej Bolesław Chrobry. Wydarzenie i jego główny bohater może należeć do sfery wyobraźni, a może do sfery faktów. Na pewno realny jest herb Trzaska: dwa złamane miecze, a między nimi półksiężyc na błękitnym tle. Jak każe heraldyka, złoto, błękit, pawie pióra nad herbową tarczą. Trzymają ją pawie, ptaki o niezwykłe symbolice. Z jednej strony próżność i pycha, z drugiej – nieśmiertelność i wieczność. Herb w pracowni mistrza Mieczysława Mazura jest szczególny jeszcze z kilku powodów. Nad tarczą ma szlachecką koronę, a na pawich ogonach – godło nie pradawne, tylko zupełnie współczesne. Symbolika słowiańska, ale też credo z innego kręgu kulturowego www.narew.info 10 maja 2016 Mnie nie jest wszystko jedno i spod opieki zupełnie innej Muzy: ORBIS NON SUFFICIT. Mieniący się kolorowym szkłem herbowy witraż znalazł się nad wejściem do jednej ze staromiejskich kamienic w Łomży. – Gust zamawiającego jest decydujący, ale mnie nie jest wszystko jedno Piękni i Młodzi u Wojewódzkiego Byłotrochęprzekomarzaniaz imionami,zespołowa„dzieweczka...”i solowe„cykadyna cykladach”maanamuw wykonaniumagdy.a razem dobra, ciekawie promująca zespół i Łomżę obecnośćw programiekubyWojewódzkiego. Zespół „Piękni i Młodzi” w pełnym składzie, czyli Magda Narożna, Dawid Narożny i Daniel Wilczewski, zmieścił się na kanapie u Kuby Woje wódzkiego. Żywa, zabawna, a chwilami także poważniejsza rozmowa. Było droczenie się z imionami („Bożena” to nowa ksywa Magdy, a „Darek” – Daniela), rozważania o dziwnych castingach do konkursu Euro- – mówi twórca dzieła Mieczysław Mazur. – Pozostaję wierny klasycznej formie witraża jako liber pauperum, czyli obrazowej opowieści dla nieoświeconych, niepiśmiennych. Czysto abstrakcyjne kompozycje do mnie nie przemawiają. wizji (zdaniem Kuby: to nie jest impreza dla takiej grupy jak Piękni i Młodzi), graniu na weselach (Szkoła życia – zgodne zdanie Magdy, Dawida i Daniela), dziewczynach w świecie discopolo (to głównie z Danielem), odważnej sesji Magdy w CKM (to głównie z Dawidem), setkach koncer tów rocznie. Cala trójka wykonała obowiązkową na weselach „Dzieweczkę, co szła do laseczka”, a Magda solo zademonstrowała swój rockowy głos i pazur we fragmencie piosenki Kory i Maanamu „Cykady na Cykladach”. Pojawiła się nazwa Łomża, Dużo śmiechu, dobra zabawa, której efektem było m. in. selfie wykonane przez drugą uczestniczkę programu, znana modowa blogerkę, Jessicę Mercedes. Kto nie obejrzał łomżyńskiej grupy w znanym programie, może to zrobić na tvnplayer.pl. Mistrz Mieczysław o sztuce witrażownictwa wie wszystko. Poczynając od technologii obróbki szkła po cały kontekst kulturowy poszczególnych dzieł. Każdy fragment kolorowego szkła zatopionego w ramy i dopasowanego do innych fragmentów nie może być za- „Mrówka” wyciąga pomocną dłoń Łomżyńska firma „mrówka dom i Ogród”spieszyz pomocąpotrzebującym. Pracownicy marketu odwiedzili dom Samotnej matki w nieławicach i wspólnie z firmą centermebeldostarczylido ośrodkaopał. „Mrówka” to firma, która istnieje na łomżyńskim rynku już od lat i często angażuje się w różnego rodzaju akcje na rzecz lokalnej społeczności. Dzięki temu samotne mamy, które przebywają w Nieławicach, będą miały ciepło i spokój. Dom Samotnej Matki w Nieławicach od lat jest schronieniem dla kobiet, które musiały uciekać przed przemocą i alkoholem. Ośrodek podlega pod niewielką fundację, która nie dostaje żadnych dotacji z systemu pomocy społecznej ani jakiejkolwiek instytucji państwowej czy samorządowej. Ze względu na to często boryka się z problemami. Jednym z nich była właśnie kwestia ogrzewania. – Dzięki „Mrówce” nie będziemy już musiały martwić się o to, że nasze dzieci marzną zimą czy jesienią – mówi jedna z mieszkanek domu w Nieławicach. – Zawsze bardzo obawiałam się mrozu. Teraz temperatury minusowe już nie będą straszne ani dla nas ani dla naszych dzieciaków. Jesteśmy ogromnie wdzięczne firmie z Łomży – dodała szczęśliwa mama. Przedstawiciele „Mrówki” oprócz opału, przekazali podopiecznym domu w Nieławicach drobne upominki. Jednak podczas spotkania najlepszą atrakcją dla dzieci okazała się zabawa z maskotką marketu. stąpiony innym. – Nie ma miejsca na „widzimisię”. Kolory mają znaczenie symboliczne i liturgiczne. Uświęcone tradycją atrybuty muszą towarzyszyć określonym postaciom z tradycji biblijnej. A jednocześnie – to przecież sztuka, a nie rzemiosło na masową skalę. Prace Mieczysława Mazura nadają niezwykłego charakteru świątyniom. Ma na swojej artystycznej drodze jednak także witraże w salonach wiejskich domów albo nawet drzwi do łazienki z kompozycją całkiem frywolną. – Zawsze robię, jak potrafię najlepiej – zdradza swoje credo. Tak też potraktował pracę nad herbem Trzaska dla przyjaciela. Mistrz Mieczysław odgraża się, że może to być jeden z ostatnich witraży z jego pracowni. – Nie widzę sensu tworzenia nowych. Uczniów też nie wezmę, bo nie traktuję tego jak rzemieślnik – wszystko i tak musiałoby przejść przez moje ręce – mówi. A ponieważ jest istotą, której nie dotyka upływ czasu, nie zamierza porzucić sztuki. – Skłaniam się ku malarstwu – zapowiada Mieczysław Mazur. – Cieszymy się, że możemy pomagać osobom, które tego potrzebują – mówią pracownicy marketu budowlanego „Mrówka”. – Daje nam to dużo radości i jeszcze bardziej nas to cieszy, gdy dzięki nam, na ustach innych pojawia się uśmiech. 10 maja 2016 sPORt / 7 www.narew.info TENIS STOŁOWY azs lepszy od stelli W przedostatnim w tym sezonie meczu grupy północnej i ligi pingpongistki azS-u PWSiP Łomża pokonały przy własnych stołach drużynę Stelli gniezno 7: 3.najlepszązawodniczką gospodyńbyłaWeronikaŁuba,która zdobyłakompletpunktów. Spotkanie rozgrywane w sobotnie popołudnie w hali sportowej II LO w Łomży nie miało dużego ciężaru gatunkowego. Obie drużyny w poprzedniej kolejce zapewniły sobie utrzymanie, a już dawno straciły szansę na awans. W związku z tym kibice nie oglądali najlepszych zawodniczek obu zespołów – Moniki Narolewskiej i Pauliny Nowackiej. Lepiej bez swojej liderki poradziły sobie akademiczki, który małe problemy miały tylko w pierwszej serii gier singlowych. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 2: 2. Na pierwszym stole Monika Żbikowska 3: 1 pokonała SZACHY Monika z brązem dobrzespisałasięzawodniczkaklubu SzachowegomaratonŁomża,monika marcińczyk podczas zakończonych w ostatnią sobotę mistrzostw Polski Juniorówdo 12lat.W turniejurozgrywanym w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady młodzieży podopieczna trenera Vafy mammadova zajęła trzecie miejsce uzyskując 6 punktów w 9partiach. Mimo, że Marcińczyk przystąpiła do zawodów dopiero z czwartym numerem startowym (o ich przydziale decyduje ranking międzynarodowy FIDE), to jednak była stawiana w gronie głównych kandydatek do zwycięstwa. Gdy po wygraniu pierwszych trzech partii, w czwartej pokonała rozstawio- Magdalenę Wysocką, a Joanna Sokołowska uległa 2: 3 Agacie Klabińskiej, natomiast na „dwójce” Weronika Łuba w trzech setach ograła Anitę Chudy, a Katarzyna Pawlak w pięciu partiach przegrała z Moniką Jacek. Punktem zwrotnym spotkania okazały się pojedynki deblowe. Oba padły łupem łomżanek – Karolina Gołąbiewska wspólnie z Łubą ograły 3: 1 Wysocką i Chudy, a Pawlak i Sokołowska w takim samym stosunku pokonały Klabińską i Jacek. Od tego momentu dominacja gospodyń nie podlegała dyskusji. Już po dwóch kolejnych starciach singlowych AZS był pewny zwycięstwa w całym spotkaniu. Zarówno Sokołowska w meczu z Wysocką, jak i Łuba w pojedynku z Jacek potrzebowały do zwycięstwa czterech setów. W ostatnich grach Pawlak ograła Chudy bez straty seta, a rozluźniona już nieco Żbikowska niespodziewanie przegrała z Klabińską i całe spotkanie zakończyło się pewną wygraną miejscowych 7: 3. – Cieszymy się, że udało nam się wygrać trzeci mecz z rzędu i przede wszystkim zrewanżować za porażkę z pierwszej części sezonu – powiedział po meczu trener AZS-u, Wacław Tarnacki – Z racji tego, że już przed spotkaniem mieliśmy zapewnione utrzymanie, dałem dzisiaj szansę zaprezentowania się Kasi Pawlak, która podobnie jak Asia Sokołowska już niebawem zagra w Mistrzostwach Polski Kadetów. Jej występ w singlu oceniam pozytywnie. Miłym zaskoczeniem była dla mnie postawa obu zawodniczek w deblu. W dobrym stylu pokonały bardziej doświadczone rywalki, co jest dobrym prognostykiem na zbliżające się Mistrzostwa. Po 17. kolejkach łomżanki plasują się na 6. miejscu w tabeli grupy północnej I ligi. W ostatnim meczu, który odbędzie się w sobotę, 21 maja ną z „jedynką” Emilię Dyląg (KKSz. Kraków) wydawało się, że nic już nie może odebrać jej kolejnego w życiu złotego medalu Mistrzostw Polski. Potem jednak przyszły dwa niespodziewane remisy z dużo niżej notowanymi rywalkami oraz bolesna porażka z późniejszą zwyciężczynią, Martyną Wikar (UKS Hetman Koronny Trzebinia). Słabsza postawa w tych partiach spowodowała, że do samego końca utalentowana łomżanka musiała walczyć o pozostanie na podium. I ta sztuka jej się udała. Mimo porażki w ostatniej partii z Leną Zarębską Monika Marcińczyk zdołała utrzymać trzecią lokatę i jako jedyna zawodniczka z naszego województwa zdobyć medal w tej imprezie – Muszę przyznać, że w tym roku konkurencja była bardzo silna. Do tej pory Monika pewnie wygrywała w Mistrzostwach Polski, ale teraz jej rywalki bardzo dobrze przygotowały się do tej imprezy, grając mnóstwo silnie obsadzonych turniejów. Niestety Monika wystąpiła tylko w kilku takich zawodach i tego ogrania jej chyba zabrakło, żeby ponownie się- o godz. 16.00 w Łomży zagrają z rezerwami GLKS-u Nadarzyn. W przypadku wygranej nasz zespół zakończy sezon na piątej pozycji. Dominacja Sokołowskiej w województwie Dzień po meczu ligowym ze Stellą odbyły się w Łomży Mistrzostwa Województwa Podlaskiego Kadetów. Oprócz tytułów, można było w nich zdobyć kwalifikacje do zbliżających się Mistrzostw Polski (Ostróda, 12-15 maja) w tej kategorii wiekowej. Gwiazdą imgnąć po złoto – ocenia trener Mammadov – Mimo wszystko cieszę się z medalu i z faktu, że zdobyliśmy awans na Mistrzostwa Świata i Europy. Nie wiem jednak czy na nie pojedziemy, bo to imprezy bardzo kosztowne, a nasz klub nie dysponuje dużymi funduszami. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć jakoś pieniądze na ten wyjazd i dać Monice szansę na rywalizację z najlepszymi. W gronie 46 najlepszych juniorek w kraju na 26. miejscu rywalizację zakończyła druga z reprezentantek Maratonu, Karolina Chojnowska zdobywając 4,5 punktu, co jak na dopiero 39. numer startowy jest dobrym wynikiem. Dwa oczka niżej uplasowała się trzecia z łomżanek, Malwina Szewczyk (4,5 punktu), która jednak o jakiegoś czasu reprezentuje klub MUKS 45 Stoczek Białystok. *** Podczas gdy starsze zawodniczki walczyły w Olecku, dwóch najmłodszych szachistów Maratonu rywalizowa- prezy była Joanna Sokołowska, która wywalczyła cztery złote medale tryumfując w singlu, deblu, mikście oraz w drużynie. Cztery razy na podium stanęła również Katarzyna Pawlak zdobywając złoto w deblu i drużynie oraz brąz w singlu i mikście – Asia, podobnie jak Kasia Pawlak miała już zapewniony awans do Mistrzostw Polski. Mnie cieszy, że zakwalifikować udało się Justynie Gutowskiej – podkreśla Tarnacki. Do Ostródy pojedzie też jako czwarta reprezentantka AZS-u do turnieju drużynowego, Izabela Wysmułek. ( DB ) ło w Poroninie w Mistrzostwach Polski Młodzików do 8 lat. W stawce 96 osób na 40. miejscu zmagania zakończył Bartosz Chełstowski zdobywając 5 punktów w 9 partiach – Powiem szczerze, że liczyłem na dużo wyższe miejsce, ale choroba skutecznie pokrzyżowała te plany. Niestety Bartek już w drodze na turniej zachorował na grypę żołądkową i przez pierwsze dwa dni musiał zmagać się z „dwoma” przeciwnikami. Mimo dużego osłabienia i złego samopoczucia walczył do końca i gdy już poczuł się lepiej, trzeciego i czwartego dnia Mistrzostw wygrał wszystkie cztery par tie – mówi trener Mammadov – Szkoda tego turnieju, ale uważam, że w kolejnych na pewno pokaże na co go stać. Drugi z zawodników Maratonu, Maksymilian Dąbrowski zajął 67. lokatę zdobywając 4 punkty i uzyskując normę na IV kategorię szachową. Zważywszy na to, że dla podopiecznego trenera Roberta Michalaka był to jeden z pierwszych turniejów w życiu, jego występ również trzeba zaliczyć do udanych. ( DB ) w extra skrócie Piłkanożna Wynikidrużynz naszegoregionu: II liga 29. kolejka Okocimski Brzesko – Olimpia Zambrów 0: 3 – walkower Po dwóch porażkach z rzędu piłkarze z Zambrowa w końcu mogli dopisać sobie komplet punktów. Żeby go zdobyć nie musieli nawet wychodzić na boisko, bo ich rywal z Brzeska wycofał się z drugoligowych rozgrywek po rundzie jesiennej. Dzięki temu wynikowi Olimpia pozostała na 12. miejscu i na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu ma 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. A już w najbliższą środę, 11 maja, podopieczni trenera Grzegorza Dziub- ka podejmować będą na własnym boisku ekipę Nadwiślana Góra. Będzie to niezwykle ważny mecz w kontekście walki o pozostanie w II lidze. Zespół rywali zajmuje bowiem najwyższe miejsce w strefie spadkowej i w przypadku wygranej zambrowianie będą już bardzo blisko utrzymania mając nad Nadwiślanem już osiem oczek przewagi. III liga 28. kolejka Granica Kętrzyn – ŁKS 1926 Łomża 0: 4 (0: 1) Bramki: Łukasz Zaniewski 44, 60, Reinaldo Melao 65, 88. „Tylko” trzy punkty wywalczył zespół ŁKS-u w minionym tygodniu. Kibice biało-czerwonych po dwóch efektownych zwycięstwach w poprzednich kolejkach nad Warmią Grajewo i Granicą Kętrzyn także w starciu z GKS-em liczyli na komplet punktów, jednak brak skuteczności spowodował, że to drużyna z Wikielca mogła cieszyć się z wygranej. Po 29 meczach łomżanie utrzymali 5. miejsce w tabeli mając 10 oczek przewagi na plasującą się na pierwszym spadkowym miejscu Jagiellonią II Białystok. 29. kolejka ŁKS 1926 Łomża – GKS Wikielec 0: 1 (0: 0) IV liga 25. kolejka Ruch Wysokie Mazowieckie – KS Micha- łowo 1: 0 (1: 0) Bramka: Kamil Zalewski 18. KS Śniadowo – Cresovia Siemiatycze 2: 0 (1: 0) Bramki: Patryk Godlewski 35 (k), Artur Pupek 60. Pogoń Łapy – Orzeł Kolno 1: 1 (0: 1) Bramka dla Orła: Adam Grygoriew 74. 26. kolejka Hetman Tykocin – Ruch Wysokie Mazowieckie 0: 4 (0: 0) Bramki: Kamil Zalewski 66, 85, Tomasz Rogowski 70, Marcin Borowik 90. KS Michałowo – KS Śniadowo 3: 0 (0: 0) Orzeł Kolno – Sparta 1951 Szepietowo 0: 3 (0: 2) Kolejne dwa zwycięstwa zaliczyła drużyna z Wysokiego Mazowieckiego umacniając się na pierwszym miejscu. Ruch ma już 7 punktów przewagi nad drugim Turem Bielsk Podlaski i wydaje się, że pewnie zmierza do III ligi. Gorzej radzą sobie dwie pozostałe nasze drużyny. Tylko punkt zdobył Orzeł i spadł na 11. pozycję. Oczko niżej plasuje się KS Śniadowo, który w minionym tygodniu dopisał sobie do dorobku trzy oczka. Liga okręgowa 19. kolejka Victoria Jedwabne – Skra Wizna 1: 6 (1: 3) W derbach naszego regionu zdecydowanie lepsza okazała się ekipa Skry. Dzięki temu zwycięstwu wiźnianie w dalszym ciągu zajmują ostatnie miejsce, ale tracą już tylko jeden punkt do przedostatniej Victorii. 8 / PROMOcja www.narew.info 10 maja 2016