Panie Prezydencie, co złego Panu zrobiła Radziecka?

Transkrypt

Panie Prezydencie, co złego Panu zrobiła Radziecka?
P O W I AT Ł O M Ż Y Ń S K I , P O W I AT KO L N E Ń S K I , P O W I AT Z A M B R O W S K I , P O W I AT W Y S O KO M A ZO W I E C K I
10 MAjA 2016 R.
l
NR 381 l ROK X
www.narew.info [email protected]
l
Panie Prezydencie,
co złego Panu
zrobiła Radziecka?
Łomża zaistniała
w ogólnopolskich mediach.
Niestety, znów jako
pośmiewisko. Za sprawą
prezydenta Mariusza
Chrzanowskiego wspieranego
ignorancją kilkorga
mieszkańców.
TVN na Radzieckiej
Poszło znów o ulicę Radziecką
na łomżyńskiej Starówce. Za pierwszym
razem pomysł prezydenta żeby „zdekomunizować” nazwę pochodzącą
z XVI wieku przedstawiony został kilku
tysiącom odbiorców lokalnych mediów
po kwietniowej sesji Rady Miejskiej.
W sobotę, 7 maja, temat pojawił się
w głównym wydaniu „Faktów” TVN,
czyli dla około 3 milionów Polaków (takie są dane o średniej oglądalności tego
programu informacyjnego za kwiecień
tego roku).
Materiał przygotowany przez Macieja Mazura miał charakter lekko prześmiewczy i nie do końca zgodny z faktami. Przede wszystkim łomżyńscy radni Prawa i Sprawiedliwości nie podjęli
żadnej formalnej akcji żeby dekomunizować ulicę Radziecką. Nie wiadomo
też ilu mieszkańców Łomży reporterzy
TVN przepytali zanim wybrali troje plo-
tących ośmieszające głupstwa. Pierwszym z nich był dojrzały pan w samochodzie z tekstem: „Bardzo źle! Komunistyczny system! Jestem wrogiem komunizmu i socjalizmu! Należy ją zmienić”. Potem była młoda pani: „Radziecka, to wiadomo. Od wojny światowej
i tak dalej, więc jestem przeciwna tej nazwie...”. I młody pan (też w samochodzie): „Nie ma już Związku Radzieckiego. Ja bym to zmienił”. Tylko jeden
z rozmówców dziennikarza TVN okazał
się „miejskim filozofem” i stwierdził, że
Radziecka to raczej nie od Związku Radzieckiego czy Armii Radzieckiej. Ale
na koniec i tak powiedział, że jak dla
niego, to ulica może mieć nawet nazwę
„Domu Publicznego”
Jeżeli autorzy materiału w „Faktach” wybrali tylko wypowiedzi kiepsko
„ogarniętych umysłowo” rozmówców
z wielu innych, to by znaczyło, że zilustrowali założoną przez siebie tezę. Jeżeli jednak trafili na tę trójkę „jak leci”, to
smutek i wstyd ogromny – dla miasta,
nauczycieli, wszystkich, których zadaniem jest upowszechnianie wiedzy o tradycjach i przeszłości Łomży.
Komuna wypleniona
Rzeczywista dekomunizacja miejskiej przestrzeni dokonała się w początkach lat 90., kiedy z planu Łomży zniknęli m. in. Armia Czerwona, Buczek,
Żeglicki, 22 Lipca, Świerczewski, Turlejski, a nawet 1 Maja (dlatego mamy
w mieście dwie ulice poświęcone Konstytucji 3 Maja).
Nad Radziecką odbyła się wówczas także debata i nawet najbardziej zaciekli przeciwnicy
„komuny” (a nie brakowało
ich) z szacunkiem przy jęli
do wiadomości decyzję łomżan
z okresu „złotego wieku” miasta i pozostawili niezwykłą
– trzeba przyznać – nazwę. To
w XVI stuleciu od „Domu Radzieckiego”, w którym odbywały się sądy z udziałem członków Rady, otrzymała swoje
miano mała uliczka w sercu
miasta.
W programie informacyjnym TVN mówi o tym bardzo
wyraźnie Sławomir Zgrzywa
z łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony
Zabytków. Honoru wykształconych
łomżyniaków broni też redaktor Mirosław R. Derewońko z portalu 4lomza.
Obaj z życzliwym zatroskaniem zastanawiają się nad drogami, jakimi wędrują
myśli prezydenta Mariusza Chrzanowskiego.
Głos władzy
To bowiem główny bohater materiału w „Faktach”. „Dlaczego w Łomży
w XXI wieku mam jeszcze ulicę Radziecką” – stawia śmiałe pytanie. A kilka
chwil później odpowiada: „Warto się zastanowić nad tym, czy tej ulicy nie
zmienić. Teraz będzie niedługo ustawa
o dekomunizacji”. To nie przypadek
i brak wiedzy: już po pierwszej próbie
„dekomunizacji Radzieckiej” pojawiły
się publikacje, niekiedy bardzo przykre
i złośliwe dla prezydenta, ale przede
wszystkim wskazujące jednoznacznie, że
Radziecka to jedna z najbardziej historycznych nazw w Łomży i z pewnością
nie pochodzi od Związku Radzieckiego
czy Armii Radzieckiej. Wyraźnie zresztą
zostało to powiedziane także przez prowadzącego „Fakty” Grzegorza Kajdanowicza.
Przypomnijmy: prezydent Mariusz
Chrzanowski to absolwent prestiżowego łomżyńskiego liceum. Przed zwycięstwem w wyborach prezydenckich,
przez 8 lat był łomżyńskim radnym. Jest
z wykształcenia prawnikiem, pracownikiem naukowym wyższej uczelni. Robi
reklama
doktorat. Jeżeli to wszystko za mało, żeby z szacunkiem odnosić się do historii
swojego miasta, to naprawdę trudno
dziwić się przepytanym na ulicy przechodniom.
Łomża ma prawie 600 lat jako miasto, a znacznie więcej jako ważne miejsce osadnictwa na Mazowszu. Jest prawdopodobnie jedynym miastem w Polsce, które ma na Starówce ulicę o nazwie nawiązującej w nietypowy sposób
do słowa „rada” i pochodzącej
z XVI wieku. Radziecka to niezwykły zabytek i wspaniały znak tożsamości miasta. Była szansa, żeby kilka milionów
Polaków dowiedziało się o tym. I o tym,
że rozumni mieszkańcy sześćsetletniej
Łomży bronią swojej tradycji, choćby
miała ona tak „dziwną” formę językową. A tymczasem poszło w Polskę, że
prezydent tego miasta walczy z „komuną” z XVI wieku, a mieszkańcy guzik
wiedzą o historii Łomży. Tradycje robienia „beki” z naszego miasta zapoczątkowane przez poprzedników Mariusza
Chrzanowskiego (Mieczysław Czerniawski także bywał bohaterem tego rodzaju rodzaju materiałów) są widocznie
silniejsze.
Miejsce w historii
„Ktoś prezydenta wprowadził
w błąd...”, „Jest to młody prezydent...”,
„Wielu ludzi jest ograniczonych w tym
sensie, że nie jesteśmy specjalistami
w każdej dziedzinie” – z pewnym zażenowaniem tłumaczyli w materiale Sławomir Zgrzywa i Mirosław R. Derewońko. Mariusz Chrzanowski bowiem postanowił trwać w przekonaniu, że Radziecką trzeba zdekomunizować. Będzie
reklama
dla tego przedsięwzięcia szukał alibi.
„Żeby mieszkańcy Łomży wyrazili się,
czy chcą, aby w centrum miasta ulica
Radziecka była” – zapowiedział jakiś rodzaj konsultacji społecznych.
Prezydent Mariusz Chrzanowski
pewnie te konsultacje „wygra”. Wystarczy, że zaprosi do nich „dużą delegację”, która już raz przekonała go, że Radziecka ma „złe pochodzenie”. I jeszcze
tę trójkę z materiału TVN. Może jeszcze
parę osób, które potakną włodarzowi
miasta w każdej sprawie. Warto przy tej
okazji rozważyć konsultacje” dla jeszcze
innej nazwy. Trochę nie wypada, by tak
młody prezydent urzędował przy Starym Rynku.
Jeżeli Mariusz Chrzanowski doprowadzi swoją inicjatywę „zdekomunizowania” Radzieckiej do końca, uzyska trwałe miejsce w historii Łomży.
Tej nazwy nie zdołały zatrzeć złe epoki w dziejach miasta, pożary, wojny,
zaborcy, okupanci, komuniści. Mogą
zrobić to prezydent i radni pracujący
w początkach XXI wieku w wolnej
Polsce. Problem w tym, że byłoby to
osiągnięcie na miarę szewca Herostratesa, który dla sławy spalił świątynię
Ar temidy w Efezie, jeden z cudów starożytnego świata.
2 / wydaRzenia
www.narew.info
10 maja 2016
jubileusz duszpasterza
Maturzyści z III LO w Łomży
Matury. Powinno być nieźle
– jestem dobrej myśli – powiedział
nam Karol, maturzysta z Zespołu
Szkół Technicznych
i Ogólnokształcących nr 4
w Łomży. I wyraził w ten sposób
zdanie wielu swoich koleżanek
i kolegów. Zdający nie uważają
tegorocznych testów maturalnych
za szczególnie trudne.
Zaczęli w ubiegłym ty godniu
przy pięknej, wiosenno – letniej pogodzie. Może choć troszkę ukoiło to
ner wy. Tradycyjnie pierwsze dni poświęcone były na pisemne egzaminy
z przedmiotów obowiązkowych. Kolejno: z polskiego, matematyki i języka obcego. To już mają za sobą,
a także pierwsze z egzaminów z wybranych przedmiotów. Np. w poniedziałek 9 maja maturzyści zmierzyli
się z rozszerzoną matematyką, jednie boli, ale przysparza cierpień. nie
jestzakaźna,alebywanazywana epidemią. cukrzyca. Jedna z najpoważniejszych
chorób
społecznych XXi wieku.Poświęcamyjejkolejny odcinek cyklu:„co słychać, Panie
doktorze?”.
Dane światowych organizacji zajmujących się ochroną zdrowia są za-
18-400 Łomża, Stary Rynek 13
e-mail: [email protected]
tel./fax 86 216 71 07
redaktOrnaczelny:
Artur Filipkowski
Współpraca:
Maciej Gryguc, Karolina Łomotowska,
Karol Babiel, Maciej Kosiński
dyrektOr
BiurareklamyiOgŁOSzeŃ:
Monika Strzelecka
tel. 600 680 638
Katarzyna Sałacka
e-mail: [email protected]
www.narew.info
„Narew Extra Tygodnik” wydawany jest
na podst. umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.
Druk: Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności
za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo
do skracania nadesłanych tekstów.
nym z najpopular niejszych w tym roku wyborów. To egzamin konieczny
przy ubieganiu się o studia na uczelniach technicznych.
Jak wynika z chwytanych „na gorąco” refleksji łomżyńskich maturzystów,
wynika, że z polskiego nieco zaskoczył
ich temat z „Lalki” Bolesława Prusa,
głównie dlatego, że „Lalka” na maturze
niedawno była. „Strach ma wielkie
oczy” – tak podsumowali test z matematyki absolwenci liceów i techników.
Z angielskim, czyli najbardziej popularnym z języków obcych, także dużych
kłopotów nie było.
Statystyki maturalne
Centralna Komisja Egzaminacyjna określiła, że cały maraton maturalny
ma się odbyć między 4 a 27 maja (pisemne do 24 maja). W kraju miało przystąpić do zdawania 283 tysiące absolwentów liceów i techników, w województwie podlaskim – 12 933 z 181
szkół. Jak podaje Okręgowa Komisja
Egzaminacyjna w Łomży, 10 707 osób
Salwaz armatkiuczciła 80.urodzinyłomżyńskiegoksiędzabiskupasenioraStanisławaStefanka.Okazjędo świętowania miał podwójną, ponieważ był nie tylko jubilatem,aletakżesolenizantem.
– Mężczyźni lubią się bawić, ale muszą mieć do tego narzędzia. Na Braci Kurkowych mogę pod tym względem zawsze liczyć – powiedział biskup Stanisław Stefanek.
Połączone siły Bractw Kurkowych z Łomży oraz Ciechanowca i Drohiczyna wystąpiły w pełnej gali i przy szabli podczas jubileuszowej fety.
mierzy się z maturami w nowej formule, 2 226 w starej.
Z tym jest najwięcej zamieszania.
Kończący w tym roku szkoły zdają według zasad „nowych”, wprowadzonych
od ubiegłego roku. Nadal jednak są jeszcze „w akcji” absolwenci z lat poprzednich: ci którzy w ogóle nie zdawali
wcześniej, którym się nie powiodło, którzy chcą poprawić wyniki lub w ogóle
zmienić przedmiot. Dla nich komisje
egzaminacyjne musiały przygotować arkusze „po staremu”.
Z tego też powodu dokładne liczby:
ile osób zdawało, który typ matury, ile
po raz pierwszy, a ile po raz kolejny,
znane będą dopiero po pełnym podsumowaniu maturalnego miesiąca.
– Biskup był współzałożycielem naszego Bractwa. Zawsze o jego imieninach pamiętamy – stwierdził Marek Zaczek, łomżyński Król Kurkowy.
Przyjechali z życzeniami i gratulacjami do biskupa Stanisława Stefanka także politycy, samorządowcy, przedstawiciele instytucji, firm i organizacji, mieszkańcy diecezji.
Grupa Medialna Narew życzy Czcigodnemu jubilatowi
mnóstwo zdrowia i sił. Wielu dobrych i ważnych dla Łomży
dzieł jeszcze się po Ekscelencji spodziewamy.
Według danych łomżyńskiej OKE,
w Łomży do egzaminów (nowych i starych) powinno przystąpić 1679
uczniów. Oznacza to, że miasto jest
drugim pod tym względem ośrodkiem
w województwie podlaskim, za Białymstokiem (4936), a przed Suwałkami
(1371). W powiecie grajewskim jest 439
maturzystów, kolneńskim – 265, łomżyńskim – 77 (ale tylko w dwóch szkołach), wysokomazowieckim – 593 i zambrowskim – 374.
Poza częścią obowiązkową przystępujący do zdawania musieli zadeklarować co najmniej jeden przedmiot dodatkowy. W kraju to zestawienie wygrywa zdecydowanie język angielski
przed geografią i matematyką, a dalej są
biologia, język polski, wiedza o społeczeństwie i chemia. W województwie
podlaskim pierwsze miejsce ma także
angielski (4330 osób), ale na drugim
i trzecim jest już zmiana – matematyka
(2961) wyprzedza geografię (2788).
Na kolejnych jest podobnie jak w Polsce.
CKE zapowiada ogłoszenie wyników matur 5 lipca.
Tygodnik Narew życzy wszystkim,
których jeszcze czekają egzaminy, zdającym jak najmniej nerwów, dobrej pogody wokół i dobrego nastroju wewnątrz,
kasztanów kwitnących na ulicach oraz
wiedzy zakwitającej w głowach w tych
chwilach, kiedy będzie najbardziej potrzebna.
Pierwsza Szkoła Cukrzycy w Łomży
trważające. Na cukrzycę cierpi ponad 400 milionów mieszkańców naszej
planety. Kolejne miliony chorują nie
wiedząc o tym.
– W Polsce rozpoznaną cukrzycę
ma co czwarta osoba w wieku powyżej 65 lat, a za kilkanaście lat będzie to
jeszcze poważniejszy problem – mówi
dr Waldemar Pędziński, prezes Łomżyńskiego Centrum Medycznego. – Żyjemy
coraz dłużej, świat rozwija się tak, że stajemy się otyli, za mało się ruszamy. Dlatego mówi się o cukrzycy, że jest już
chorobą cywilizacyjną.
Bartosz Pędziński, specjalista z zakresu nauk o zdrowiu, podkreśla, że cukrzyca nie jest problemem wyłącznie dla
lekarzy. Zbyt wielu jest chorych, zbyt
wiele czynników ma pływ na rozprzestrzenianie tej „plagi społecznej”.
– Można nawet powiedzieć, że rola
lekarza jest dosyć ograniczona. Wyznacza terapię i czuwa nad jej przebiegiem,
ale ogromne znaczenie mają także inni
specjaliści medyczni: pielęgniarka, dietetyk, psycholog – tłumaczy Bartosz Pędziński.
Zespołowe działanie specjalistów
znacznie pomaga i usprawnia prowadzenie terapii. Klucz do uniknięcia zagrożenia, a jeśli już się zdarzy, do powstrzymywania skutków, mają jednak w swoich rękach przede wszystkim sami pacjenci. Od nich zależy wybór trybu życia, diety, aktywności fizycznej. Aby pomóc, Łomżyńskie Centrum Medyczne
zdecydowało się na udział w ogólnopolskim programie przygotowanym przez
naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
– Szkoła Cukrzycy ma za zadanie
dostarczyć i usystematyzować wiedzę
na temat tej choroby pacjentom będącym pod opieką lekarzy rodzinnych
– mówi Katarzyna Borawska, pielęgniarka w ŁCM. – Będziemy mówić o samokontroli zaburzeń glikemii, żywieniu,
farmakologii i oczywiście wszystkich
czynnikach związanych ze stylem życia.
W radzeniu sobie z cukrzycą decydujące znaczenie ma wiedza. Dostarczają ją przede wszystkim ośrodki medyczne, ale źródeł powinno być więcej.
– Wszelkie formy edukacji popiera-
my – mówi Teresa Gołębiewska z oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetologicznego. – Inicjatywa ŁCM jest
szczególnie ważna i cenna, bo jest
pierwszą, która pochodzi ze środowiska
medycznego.
Szkoła Cukrzycy w Łomżyńskim
Centrum Medycznym, pierwsza tego
rodzaju inicjatywa w regionie, zaplanowała swoje zajęcia na kilka czwartkowych popołudni (godz. 18). Słuchacze
nie tylko spotykają się na zajęciach ze
specjalistami, ale także otrzymują materiały informacyjne do domu.
– Chciałbym przypomnieć ideę,
która stanowi podstawę naszego przedsięwzięcia: Chorzy na cukrzycę, którzy
o tym wiedzą i stosują się do zasad, żyją tak samo długo, jak osoby nie chorujące na cukrzycę. Chorzy, którzy nie
wiedzą, skracają sobie życie – mówi Waldemar Pędziński.
Katarzyna Borawska, "dziekan" Szkoły Cukrzycy podczas zajęć
10 maja 2016
Bezrobotne są parkomaty
w Łomży. Decyzją Rady
Miejskiej do końca roku nie ma
opłat za parkowanie na kilku
ulicach łomżyńskiej Starówki.
staRówka / 3
www.narew.info
Łomża bez opłat za parkowanie
jako przedsiębiorcy, zresztą nawzajem
się gonimy, aby nie zajmować klientom miejsc. Dosyć często bywam np.
w Ełku, Giżycku, Piszu, Gołdapi. To
miejscowości znacznie bardziej turystyczne niż Łomża, ale nie stosują
opłat, a ja nigdy nie miałem problemu
ze znalezieniem tam miejsca.
– To najwspanialszy prezent – mówi
Jadwiga Serafin z Restauracji „Na Farnej”. – Mamy nadzieję, że to już na stałe.
Straty i zyski
Tak radykalne rozwiązanie zostało
wprowadzone dosyć niespodziewania
na jednej z poprzednich sesji Rady
Miejskiej. Jeszcze dobę przed początkiem obrad projekt nowej organizacji
Strefy Ograniczonego Postoju przewidywał zmiany godzin obowiązywania
opłat, zmianę wysokości stawek godzinowych oraz abonamentu. Odpowiedzią na postulaty przedsiębiorców ze
Starówki miało być jedynie zniesienie
opłat na Starym Rynku i niewielkim
parkingu przy ul. Dwornej (naprzeciw
Katedry). Na tego rodzaju propozycję
władz miasta nie zgadzała się jednak
znacząca grupa radnych i prezydent
Mariusz Chrzanowski pod naciskiem
zmienił w ostatniej chwili swój projekt.
Zawieszenie działania całej strefy
oznacza, że do końca roku 2016 nie
Dżentelmeni zostawiają miejsce
trzeba płacić za parkowanie na ponad 200 miejscach postojowych na Starym Rynku, ulicach (lub ich fragmentach): Długiej, Krótkiej, Sadowej, Dwornej, Sienkiewicza. Według wyliczeń Ratusza, miasto straci na tym do końca roku około 160 tysięcy złotych (całoroczne wpływy wynosiły 240 tys.). Osiem
miesięcy bez parkomatów to swoisty
eksperyment. Jeżeli widoczne będzie
ożywienie Starówki, a miejsca parkingowe będzie można zaleźć bez większych
problemów, parkomaty już nie wrócą
do pracy. Także po nowym roku.
– Myślę, że to, co miasto straci
na opłatach, odrobi na podatkach, kiedy ruch w firmach będzie większy. Lato ubiegłego roku, kiedy opłat nie było na Starym Rynku przez cztery miesiące, pokazało, że to naprawdę działa
– mówi Bogdan Tarnacki z Galerii Ławeczka 1 przy Starym Rynku. – Klientów było więcej, a rotacja pojazdów
też się odbywała przez cały czas. Sami,
„Motoserce” na Starym Rynku
aż 47,5 litra krwi udało się zebrać
podczasakcji„motoserce”na Starym
rynku w Łomży. Jest to osiągnięcie
ponad dwa razy większe niż w ubiegłym roku. Organizatorzy są
pod ogromnym wrażeniem zaangażowania mieszkańców miasta i – jak
mówią– zawszewiedzieli,żena łomżyniakówmożna liczyć.
Była to już druga edycja akcji w naszym mieście, którą zorganizował klub
Wild Dogs Łomża. Głównym celem
„Motoserca” było zebranie jak największej ilości krwi oraz funduszy na leczenie i rehabilitację Kacperka, cierpiącego
na rozszczep kręgosłupa.
Kulminacyjnym punktem wydarzenia były koncerty. W tym roku zagrały
na Starym Rynku łomżyńskie kapele: Firewalk i MadBee. Wystąpił też giżycki
zespół wykonujący szanty. Gwiazdą wieczoru była legenda polskiego rocka – zespół IRA. Moc atrakcji czekała również
na najmłodszych. Tego dnia można było także obejrzeć zaawansowany pokaz
ratownictwa medycznego, obrazujący
uwalnianie człowieka z samochodu, który uległ wypadkowi. Była też symulacja
zderzenia motocykla z samochodem.
Służby ratownicze pokazały jak zachować się, jeżeli ktoś jest świadkiem takiego zdarzenia i jak tym osobom pomóc.
Standardowo, o godz. 15, odbyła się pa-
Artur Gadowski,
wokalista zespołu IRA
rada dookoła Łomży, w której wzięło
udział ponad 500 motocyklistów. Nie
zabrakło również konkursów i zawodów. Najbardziej widowiskowe było
przeciąganie ciągnika siodłowego.
– „Motoserce” z roku na rok przybiera na mocy – mówił Marcin Grodzki, jeden z koordynatorów akcji w Łomży. – Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zorganizować to wydarzenie z jeszcze większym rozmachem.
W końcu cel akcji jest naprawdę szczytny i oznacza pomoc wielu ludziom. Zaangażowanie uczestników było ogromne, za co wszystkim dziękujemy!
Podczas „Motoserca” udało się zebrać na rehabilitację Kacperka ponad 4300 złotych, z czego 600 przekazał Klub Motocyklowy Wild Dogs, 240
wpłynęło z licytacji, a 3500 ze zbiórki
do puszek.
Jaka jest rola motocyklistów w całym przedsięwzięciu?
– Głównie taka, że każdy z nas chce
zmienić stereotypowy wizerunek motocyklisty – mówił Marcin Grodzki, organizator „Motoserca” w Łomży. – Często
jesteśmy uważani za ludzi groźnych, niebezpiecznych, którzy gnają jak szaleni
i „terroryzują” lokalne społeczności.
Myślę, że mieszkańcy Łomży już wiedzą, że jednak nie o to w tym wszystkim
chodzi. Staramy się, między innymi
przez organizację takich akcji, pokazać,
że naszym głównym celem jest po prostu pomoc ludziom w potrzebie. Zgłaszają się do nas różni ludzie z różnymi
problemami. Jako klub lokalny, zaledwie 12-osobowy, robimy co w naszej
mocy, żeby ich wspierać. Mamy już takich akcji trochę na swoim koncie.
„Motoserce” za nami, ale emocje
jeszcze nie opadły. Nadal można oddawać krew w ramach akcji. Żeby to zrobić,
należy zgłosić się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa
w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.
Krzysztof Staniórski ze sklepu „Pamiątki z Łomży” przy Starym Rynku
w podziela pogląd, że zupełnie inaczej
wygląda ruch na Starówce, kiedy są
opłaty, i kiedy ich nie ma. Widoczne
jest np. że zapełniają się świecące pustkami lokale.
– Gdyby jeszcze prezydent zdecydował się na zlikwidowanie „kopert”
na miejscach postojowych przed Ratuszem. No, może jedna mogłaby zostać
– uśmiecha się.
Trafia w sedno obaw nielicznych
przedsiębiorców, którzy bez entuzjazmu
przyjęli nowe rozwiązanie.
– Już widzę te wszystkie miejsca pozajmowane na pół dnia przez pracowników Urzędu Miejskiego. Każdy przecież
będzie wolał postawić samochód za dar-
mo i bliżej wejścia – mówi jeden z handlowców.
Coś jest na rzeczy. W ubiegłym roku, przed czteromiesięcznym eksperymentem na Starym Rynku, prezydent
wydał pracownikom zalecenie, żeby korzystali z parkingu na zapleczu urzędu.
Łukasz Czech z Ratusza przyznaje, że
tym razem żadnego wystąpienia
do urzędników nie ma.
– Ja poprosiłem pracowników Grupy Medialnej Narew o pozostawianie
samochodów gdzieś dalej, nie
przed wejściem – mówi Artur Filipkowski, szef GMN. – Spodziewam się, że
Ratusz zastosuje także tego rodzaju
„dżentelmeńskie porozumienie”.
Praktyka pokaże czy górę weźmie wygodnictwo czy wspólna korzyść, jaką może być Starówka atrakcyjna dla wszystkich
łomżyniaków i gości z zewnątrz. Bezpłatne parkowanie do końca roku w centrum
miasta większość przedsiębiorców przyjmuje jako posunięcie znakomite, ale oczekują też czegoś więcej.
– Na pewno potrzeba więcej wydarzeń na Starym Rynku: jarmarki, tzw.
pchli targ, giełdy i kiermasze, imprezy
i koncerty. Tu musi tętnić życie – podkreśla Jadwiga Serafin.
4/
RegiOn
www.narew.info
10 maja 2016
Odkręcajmy z dobroci serca
Telewizja Narew od wielu lat
angażuje się w pomoc
dzieciom, których nie
oszczędził los. Pośredniczymy
w przekazywaniu darów,
informujemy o wszelkich
działaniach na rzecz
potrzebujących i pomagamy
w ich organizacji.
Podopiecznym naszych akcji pomocowych był Filipek Wądołowski,
który od urodzenia cier pi na wiotkie
porażenie mózgowe czterokończynowe. Ogromne poświęcenie rodziców
i znajomych dziecka sprawia, że chłopiec powoli uczy się chodzić i wykonywać podstawowe czynności. Staraliśmy się wspomóc przebieg jego rehabilitacji, organizując zbiórkę plastikowych zakrętek. Trafiały one do naszej redakcji, a każda złotówka z ich
sprzedaży przekazywana była rodzicom Filipka. Mamy nadzieję, że długo oczekiwany wy jazd na wymarzone
zajęcia z delfinami, przyniesie oczekiwane rezultaty dla stanu zdrowia
chłopca.
W ubiegłym miesiącu odbył się
koncert charytatywny, w którym Te-
le wizja Narew również miała swój
skrom ny udział. Wy stęp ze spo łu
Spare Bricks, grającego muzykę Pink
Floyd, był jednym z elementów akcji
„Aktywnie dla Hani i Filipka”. Hania Majew ska ma trzy lata i, podobnie jak Filipek, cier pi na wiotkość
sta wowo -mię śniową i opóź nie nie
psychoruchowe. Oboje bardzo potrzebują pomocy. Wzięliśmy udział
w dystrybucji biletów, z których cały dochód został przeznaczony dla
Hani i Filipka. Wraz z koncer tem
i kolejną pełną ciężarówką zakrętek,
Grupa Medialna Narew finalizuje
akcję pomocową dla Filipka Wądołow skiego.
Artur Filipkowski w studiu Telewizji Narew z Hanią i jej rodzicami
– Wiemy, że pomoc rodzinie państwa Wądołowskich jest nadal potrzebna – mówi Ar tur Filipkowski,
szef Grupy Medialnej Narew. – Niestety zły los nie oszczędza także innych dzieci i postaramy się pomóc teraz kolejnej rodzinie. Będą to państwo Stelmaszyńscy z miejscowości
Surały koło Grabowa i ich syn Pawełek. Mam nadzieję, że chociaż trochę
przyczyniliśmy się do tego, by Filipek
stawał się dzieckiem zdrowszym i coraz sprawniejszym.
Pawełek Stelmaszyński ma 3 lata.
Powinien już biegać po podwórku z rówieśnikami i cieszyć się każdym dniem.
Niestety, chłopiec nie mówi, nie siedzi
i nie chodzi. Ma mózgowe porażenie
dziecięce pod postacią spastycznego
niedowładu 4-kończynowego, padaczkę,
wyrzuty i prężenia kończyn dolnych
i górnych, częste infekcje dróg oddechowych, refluks żołądkowo-przełykowy,
trudności w karmieniu przejawiające się
brakiem odruchu ssania i przełykania
oraz krztuszeniem się. Przed Pawełkiem
długotrwałe i kosztowne leczenie, które
może dać mu szansę na samodzielność.
Rodzina Stelmaszyńskich potrzebuje
ogromnego wsparcia.
Będziemy nadal zbierać plastikowe
zakrętki, z których dochód przekażemy rodzinie. Możemy także pośredniczyć w przekazywaniu państwu Stelmaszyńskim różnego rodzaju pomocy
od instytucji, firm i osób prywatnych.
Zachęcamy do przynoszenia zakrętek
(Telewizja Narew, Stary Rynek 13
w Łomży).
Tak drobny gest, a tak wiele znaczy.
jarek Kaja już w Barcelonie
telewizja i gwiazdy
noc Muzeów 2016
Jak wygląda telewizja nocą? Jeśli
chcą się Państwo przekonać, zapraszamy w sobotę 14 maja
o godz. 19: 00 do siedziby telewizji
narewprzy ul.Staryrynek 13w Łomży.PrzygotowaliśmydlaWascośspecjalnego.
Telewizja Narew po raz drugi bierze udział w akcji Noc Muzeów. Podobnie jak za pierwszym razem zapraszamy do nagrywania przed kamerą pozdrowień, wierszyków, żar tów
i różnego rodzaju komunikatów. Pokażemy dokument dotyczący sztuki
tworzenia witraży przez mistrza Mieczysława Mazura. Na naszych gości
będą czekały również niespodzianki
i słodkości.
Noc Muzeów to wydarzenie, dzięki
któremu możemy w godzinach nocnych odwiedzić muzea, galerie i instytucje kultury. Inicjatywa cieszy się ogromnym zainteresowaniem i obecnie organizuje ją ponad 120 miast Europy. Łomża
również oferuje tego dnia wiele atrakcji
kulturalnych, m. in.:
– w Muzeum Północno-Mazowieckim, ul. Dworna 22C w godz. 18: 00-
24: 00 będzie można obejrzeć wystawy
stałe: „Łomża. Wędrówka przez wieki”,
„Światło z wdziękiem”, „Kurpiowskie
osóbki”, „Bursztyn w dorzeczu Narwi”
i wystawę czasową „BURSZTYN” Polska i Świat; o godz. 20: 00 odbędzie się
koncert poetycki „Kobiety poety” (Orkiestra Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży, Jan Miłosz Zarzycki – dyrygent, Henryk Gała
– wiersze i recytacja)
– w Galerii Sztuki Współczesnej, ul.
Długa 13 o godz. 19: 00 odbędzie się
otwarcie wystawy Michała Selerowskiego „PRZESTRZEŃ I PAPIER”
– w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku o godz. 18: 00 odbędzie się
otwarcie wystawy malarstwa Michała Sikorskiego „Z przypadku”; ok. 19: 00
pokaz powożenia zaprzęgiem (Łomżyńsko-Drohickie
Bractwo
Kurkowe); 19: 30 otwarcie wystawy malarstwa
Moniki Bucewicz i wystawy ceramiki
Wioletty Domurad-Pragacz; ok. 20: 00
koncert przed budynkiem „Z muzyką
w przeszłość”, czyli MUZYCZNY WEHIKUŁ CZASU (Klub CARPE DIEM
i Przyjaciele)
– w Galeria Aporia przy ul. Giełczyńskiej w godz. 18: 00-21: 00 odbędzie się wystawa „Triennale plakatu”, autor Iwo Świątkowski
– w Teatrze Lalki i Aktora w Łomży
w godz. 15: 00-22: 00 wystawa „Lalki
na emeryturze” (kawiarnia teatralna); 16: 00-17: 00 spektakl muzyczny
Klubu CARPE DIEM „Zakochani
w stylu retro”, w programie piosenki
z polskich filmów kina okresu międzywojennego; 21: 00 spektakl TLiA „Paluchy i szuflady”, reż. Przemysław Jaszczak
– w Katedrze św. Michała Archanioła przy ul. Dworna 25 w godz. 20: 0023: 00 zwiedzanie katedry i krypt
pod prezbiterium
– w Restauracji na Farnej przy ul.
Farnej 9 w godz. 18: 00-24: 00 muzyka
na żywo – Zespół DEEP, pokaz „Łomża w starej fotografii”
– w Hotelu GROMADA, ul. Rządowa 1A – 19: 00 muzyka na żywo – zespół KONTRAST; wystawy obrazów
i rzeźb ze zbiorów Stowarzyszenia
„Stopka”; kiermasz książek „Stopki”;
przegląd łomżyńskiej prasy dawnej
marzeniestajesięczymśrealnym.Jarekkajajużdziśwyruszyłw najważniejszą
podróż życia. W Barcelonie czeka go operacja, która może przywrócić mu
sprawność.
6 kwietnia rano Jarek Kaja otrzymał informację od Fundacji „SięPomaga”
o tym, że udało się zebrać całą kwotę, czyli 16.800 euro na operację w klinice „Chiari” w Barcelonie. Zbieranie funduszy na ten cel, w którym brała bardzo aktywny
udział również Grupa Medialna Narew, trwało około 4 miesiące.
– Chociaż pracuję i zarabiam, nie zdołałbym sam zgromadzić takiej kwoty – powiedział nam Jarek Kaja. – Dlatego jestem tak ogromnie wdzięczny wszystkim, którzy pomagali mi na tyle sposobów, byli cały czas ze mną i przekazywali pieniądze
na konto fundacji. Bez nich to marzenie o odzyskaniu sprawności nadal byłoby wyłącznie marzeniem.
Ponad 20 lat temu okazało się, że jest chory. Wiele lat lekarzom nie udawało
się rozpoznać choroby i jej przyczyny. W końcu stwierdzili – Zespół Zakotwiczonego Rdzenia. Rdzeń kręgowy Jarka jest cienki jak nitka. Może w każdej chwili ulec
przerwaniu. Klinika w Barcelonie zajmuje się takimi chorobami jak ta. Operacja,
na którą udało się zebrać fundusze, jest dla niego jedyną szansą, żeby uwolnić się
od bólu, od przyszłości na wózku inwalidzkim, od bycia ciężarem dla bliskich.
– Mam nadzieję, że druga operacja nie będzie już potrzebna – mówił Jarek.
– Mocno wierzę w to, że po mojej wizycie w Barcelonie i po rehabilitacjach, odzyskam pełną sprawność i będę mógł grać w piłkę z moimi dziećmi.
Operacja Jarka zaplanowana jest na 11 maja, jednak już dziś wyruszył do Barcelony, bo czekają go jeszcze badania. Wróci do Łomży już kilka dni po zabiegu.
Nie możemy doczekać się dobrych wieści.
Jarku, jesteśmy z Tobą i mocno trzymamy kciuki!
iV / OgŁOszenia dRObne
USŁUGIREMONTOWO–BUDOWL ANE
Usługi dekarskie - Perfekt dach: pokrycia dachowe, wymiana konstrukcji dachowych, kominy z klinkieru, podbitki,
montaż okien dachowych i włazów,
materiały. Łomża, Boguszyce 17, Łukasz
Just. Tel. 508 637 509.
www.narew.info
IWBUD Iwona Wiśniewska wypożyczalnia sprzętu budowlanego i i ogrodniczego:
- młoty wyburzeniowe i inne
- zagęszczarki
- rusztowania
- piły spalinowe
- kosiarki, wykaszarki do trawy, areator
- sprzęt rolniczy
Łomża, ul. Nowogrodzka 44B. Tel.
600 011 914.
Wypożyczalnia sprzętu budowlanego
w Nowogrodzie ul. Pogodna 6. Tel.
506 389 688.
Oferujemy: zagęszczarki, glebogryzarki,
wiertnica glebowa, młoty wyburzeniowe oraz wiele innych maszyn.
DOM
Usługi hydrauliczne PLUMBER Sobociński Sławomir: instalacje CO, instalacje
wodno – kanalizacyjne, montaż urządzeń sanitarnych, kotłownie (olejowe,
gazowe, węglowe), kolektory słoneczne, pełen zakres usług. Tel. 516 376 389.
NIERUCHOMOŚCI
EDWAL – meble na zamówienie. Projekt
gratis. Konarzyce. Tel. 86 218 79 53, 601
804 117.
Hydraulik 668645922. Instalacje sanitarne i C.O, montaż kotłów, grzejników,
ogrzewanie podłogowe, przeróbki, odkurzacze centralne, pompy cieplne
C.W.U.
Potrzebujesz gotówki? zadzwoń tel.
500 547 057Wofercie:chwilówki,pożyczkiratalne(asa,axcess,Ferratum,
Vivus,zaploiinne)
Wesela, imprezy okolicznościowe, muzyka romska. Gra, śpiewa i tańczy „Dżudli”. Gwarancja dobrej zabawy. Tel.
698 621 178.
MATRYMONIALNE
USŁUGIINFORMAT YCZNE
Serwis technologii i systemów informatycznych. Informatyka dla firm i domu.
Łomża.
Tel. 86 225 20 77, 602 673 711
USŁUGIRTVAGD
Zakład Usługowy RTV Marek Brzeziak
ul. Wojska Polskiego 26 a, Łomża. Tel.
86 216 07 35 Świadczy usługi w zakresie
naprawy TV, DVD VCR, KAMERY , LAPTOPY, MONITORY KOMPUTEROWE I INNE oraz montaż anten TV i SAT.
telefoniczneBiuromatrymonialne
gwarantujemyskutecznośćidyskrecję.505 930 377.
RÓŻNE
Wróżka Kasia – tarot numerologia. Tel.
607 191 070, 86 473 16 50 pon. – pt.
10.00 – 18.00 po telefonicznym uzgodnieniu. [email protected]
Oprawa obrazów, Ignacy Jaworski,
Łomża, ul. Rządowa 9a. Tel. 216 57 38.
Posiadam na sprzedaż działkę budowlaną na Mazurach, o pow. 20 ar z pozwoleniem na budowę i projektem domu, 200 m od linii brzegowej jeziora
Na czarnym tle
Szambabetonowewodoszczelnez
atestemPzH.Jednokomorowe,
dwukomorowe.różnepojemności.
zastosowaniepodściekiprzydomowe,gnojówkę,gnojowicę,deszczówkę.zapewniamtransport,
montażgratis.tel.515 373550.
USŁUGIFINANSOWE
Białoławka oraz działki rekreacyjne pod
dzierżawę w okresie letnim. Tel.
Serwis komputerowy i RTV , sprzedaż
sprzętu komputerowego. Tel. 86 216 93
79, kom. 606 468 121, Łomża, ul. Wesoła 18B
Wróżka,tarot,numerologia.Profesjonalnie.pon.–pt.17.00–20.00
potelefonicznymuzgodnieniu.
tel.604 121 149.Powiemcio
zdrowiu,miłości,pracy,finansach,
ostrzeżeniach,wrogach.razem
rozwiążemytwójproblem.
727 490 070, 517549332
USŁUGITRANSPORTOWE
SPRZEDAM
TAXI MPT 19-191, TAXI POLSKA 19 100 ,
NAJLEPSZE TAKSÓWKI W MIEŚCIE.
86 216 32 86, 800 111 112.
Sprzedam kamienie (cięte) na ogrodzenie. Tel. 784567586
Sprzedamdomwnowogrodzie,
180m2,podpiwniczonyzgarażem
nadwasamochody,dobralokalizacja,działka16arów,ogrodzona.
tel.606 238 444.
Sprzedam gospodarstwo rolne niedaleko Łomży, cicha i spokojna okolica. Tel.
727 490 070, 517549332.
USŁUGISZEWSKIE
Naprawa obuwia. Łomża, ul. Krótka 12.
Tel. 508 303 087.
expressszewc.Staryrynek7(Hala
targowa).tel.505 997 115.
SALEWESELNE,USŁUGIWIDEO
–FILMOWANIE,ZESPOŁYMUZ YCZNE
Fotografia ślubna. Tel. 605 405 110.
Zespół muzyczny Amor. Zagramy na
weselu, studniówce, balu okolicznościowym i inne imprezy. Tel.
508 637 509. www.zespol-amor.dzs.pl
zdjęciaślubne–imprezyokolicznościowe.tel.606 238 444.
Sprzedam Ursus 3512/97. Cena 29 500
PLN. 692487541
MOTORYZ AC JA
UNIBEP S.A oddział Makbud, Łomża ul.
Poligonowa 12 posiada do sprzedaży
samochód osobowy Nissan Almera
10 maja 2016
N16 1,5 Diesel, 2005r, 341342 km, klimatyzacja, cena do uzgodnienia. Tel.
795425489, [email protected]
Sprzedaż opon: nowe i używane. Montaż i wyważanie kół gratis. Elektromechanika. Kompleksowy serwis klimatyzacji, nabijanie, odgrzybianie, sprawdzanie szczelności. Najtaniej w Łomży.
Stara Łomża p/sz., ul. Akacjowa 5. Tel.
518 362 426.
auto–myjnia:pranieiczyszczenie
tapicerkisamochodowej,pranie
dywanów,renowacjalakieru.Łomżaul.towarowa25(byłabaza
WzgS).tel.511 922966,
732 770 660.Pn-Pt8.00-18.00,
SOB.8.00-16.00.umawiamynagodzinyprzeztelefon.
ZDROWIEIURODA
Specjalista foniatra – otolaryngolog Lilianna U. Lechowicz. Tel. 086 218 22 29,
604 504 694.
stałe
10 maja 2016
www.narew.info
ReklaMa
tel. 503 010 038
/V
10 maja 2016
www.narew.info
Odszedł kapłan, przyjaciel
ludzi pracy, Gdańska
i trochę Łomży
Zmarł w Gdańsku pochodzący
z diecezji łomżyńskiej
arcybiskup Tadeusz Gocłowski,
emerytowany metropolita
gdański. We wrześniu
ukończyłby 85 lat.
W uroczystościach pogrzebowych
wzięli udział m. in. były prezydent Lech
Wałęsa, lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński byli premierzy – Jan
Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak
i Jerzy Buzek, były marszałek Senatu
Bogdan Borusewicz, przedstawiciele
obecnego rządu i ważnych instytucji.
Masze żałobną celebrował obecny arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź.
Arcybiskup Tadeusz Gocłowski dwa
tygodnie przed śmiercią doznał bardzo
poważnego wylewu, już drugiego.
Od tego czasu przebywał w gdańskim
reklama
Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym
w stanie krytycznym.
Tadeusz Gocłowski urodził się 16
września 1931 roku w parafii Piski
(gm. Czer win powiat ostrołęcki)
w Diecezji Łomżyńskiej. Kapłańskie
losy związał od lat młodości z Krakowem. Tam ukończył gimnazjum księży
misjonarzy i w 1956 roku otrzymał
święcenia kapłańskie. Studiował
na KUL i w Rzymie.
W 1983 roku otrzymał nominację
na biskupa pomocniczego diecezji
gdańskiej i sakrę biskupią. Pod koniec 1984 roku został biskupem gdańskim, a 1992 – metropolitą. Na emeryturę przeszedł w 2008 roku.
Kilka dni temu, gdy znana była już
informacja o poważnym stanie arcybiskupa, samorząd Gdańska przyznał wieloletniemu duszpasterzowi diecezji tytuł
Honorowego Obywatela miasta. „Historia Gdańska ostatnich kilkudziesięciu
lat w sposób nierozerwalny związana jest z osobą i działalnością arcybisku-
pa Gocłowskiego. Odcisnął na niej swoje głębokie piętno. Czas jego posługi biskupiej w grodzie nad Motławą przypadł na jeden z najbardziej burzliwych
i przełomowych okresów w historii Polski [...]. W latach osiemdziesiątych XX wieku abp Gocłowski dał się
poznać jako niestrudzony obrońca
praw robotników i związkowców
z NSZZ „Solidarność”. Doskonale rozumiał historyczną rolę „Solidarności”
i w trudnych latach wspierał środowisko
gdańskiej opozycji demokratycznej”
– napisali radni w uzasadnieniu.
Lista funkcji i zasług arcybiskupa
Tadeusza Gocłowskiego jest bardzo długa. Jak podają media, przez wiele lat był
członkiem Rady Stałej Episkopatu Polski, w latach 1996-2004 współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Episkopatu
i Rządu. Od 1992 r. był także przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy, a następnie
po likwidacji tej struktury krajowym
duszpasterzem ludzi pracy w latach 1996-2008. Ponadto był moderatorem krajowym Duszpasterstwa Ludzi
Morza.
Za swoją działalność otrzymał wiele
odznaczeń i tytułów. W 2003 został laureatem Medalu Świętego Brata Alberta.
W 2006 otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, przyznawany
przez Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego. W 2011 r. został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Orderem Orła Białego.
Był honorowym obywatelem m.in. Gdyni i Sopotu. Wiernych przyjaciół i bliskich miał także w Łomży.
– Kilka lat temu na, w tysiąclecie
chrześcijaństwa na Ziemi Łomżyńskiej i na naszą prośbę odprawił po łacinie mszę na wzgórzu świętego Wawrzyńca dla uczestników zjazdu wychowanków i nauczycieli szkół łomżyńskich – mówi Józef Babiel, wiceprezes
Towarzystwa Przy jaciół Ziemi Łomżyńskiej. – Zawsze otrzymywał nasze
wydawnictwa, przesyłaliśmy sobie
wzajemnie życzenia.
ludzie / 5
Zmarł profesor janusz Tazbir
W wieku 88latodszedłprofesorJanusztazbir,znakomityhistoryk.Byłpo częściłomżyniakiemnietylkoprzezsympatięi pracęw SpołecznymStowarzyszeniuPrasoznawczym„Stopka”.mieszkałbowiemw naszymmieściew latach 30.
ubiegłegowieku.
– Jak wspominał, był to dom w rejonie, gdzie obecnie znajduje się pomnik Zygmunta Glogera – mówi Ludwik Malinowski, prezes Stopki i jeden z jej założycieli
wraz ze zmarłym w ubiegłym roku Stanisławem Zagórskim. – Przyjechał z rodzicami w latach 30. i mieszkali w Łomży do 1939 roku. Szczególnie chętnie wspominał
wyprawy do kina.
Janusz Tazbir urodził się 5 sierpnia 1927 roku w Kałuszynie. Był jednym z najwybitniejszych polskich historyków, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego,
członkiem i przez pewien czas wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk, badaczem
dziejów kultury staropolskiej i ruchów religijnych w Polsce, polskiej tolerancji, popularyzatorem wiedzy historycznej. Jest autorem licznych publikacji, m. in.: „Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce XVI i XVII w.”, „Historia Kościoła katolickiego w Polsce 1460-1795”, „Reformacja w Polsce. Szkice o ludziach
i doktrynie” i „W pogoni za Europą”.
Był pisarzem, niezwykłym gawędziarzem, człowiekiem obdarzonym ogromnym
poczuciem humoru – wspominają znajomi.
– Był z nami od początku, gdy zakładaliśmy „Stopkę” – podkreśla Ludwik Malinowski. – Wydał u nas dwie książki, recenzował publikacje, zachęcał do badań regionalnych. Regionalizm to nie prowincjonalizm – powtarzał nam zawsze.
Profesor Janusz Tazbir był przewodniczącym kapituły Konkursu o Nagrodę
i Medal Zygmunta Glogera organizowanego przez „Stopkę” od 1983 roku. Jeszcze
kilka tygodni temu brał udział w przygotowaniach do kolejnej edycji i towarzyszącej temu wydarzeniu sesji pod hasłem „Polska – zamknięta czy otwarta”.
– Był już osłabiony, ale deklarował swoje wsparcie – dodaje Ludwik Malinowski.
Jego zdaniem, profesor Janusz Tazbir był wyjątkowym przewodniczącym „glogerowskiej” kapituły, ponieważ łączył bogatą wiedzę i doświadczenie z życzliwością
i wyczuciem. A było to szczególnie ważne, aby spośród licznych zgłoszeń wybrać
jak najbardziej godnych tego laureatów.
– Weźmiemy oczywiście, jako „Stopka”, udzial w uroczystosciach pożegnania
naszego przyjaciela, profesora Janusza Tazbira, które odbęda się 11 maja w Warszawie – mówi Ludwik Malinowski.
6 / sPOŁeczeństwO
Król znalazł się
w niebezpieczeństwie. Rycerz
Trzaska rzucił się do jego
obrony z takim zapałem, że
złamał miecz. Monarcha podał
mu swój. Ostrze ponownie nie
wytrzymało. Ale losy bitwy
zaczęły się już zmieniać. Król
ocalał. Dzielnego i bardzo
silnego rycerza nagrodził
herbem.
Tyle legenda, w której pojawia się
najczęściej Bolesław Chrobry. Wydarzenie i jego główny bohater może należeć
do sfery wyobraźni, a może do sfery
faktów. Na pewno realny jest herb Trzaska: dwa złamane miecze, a między nimi półksiężyc na błękitnym tle. Jak każe heraldyka, złoto, błękit, pawie pióra
nad herbową tarczą. Trzymają ją pawie,
ptaki o niezwykłe symbolice. Z jednej
strony próżność i pycha, z drugiej – nieśmiertelność i wieczność.
Herb w pracowni mistrza Mieczysława Mazura jest szczególny jeszcze
z kilku powodów. Nad tarczą ma szlachecką koronę, a na pawich ogonach
– godło nie pradawne, tylko zupełnie
współczesne. Symbolika słowiańska, ale
też credo z innego kręgu kulturowego
www.narew.info
10 maja 2016
Mnie nie jest wszystko jedno
i spod opieki zupełnie innej Muzy: ORBIS NON SUFFICIT. Mieniący się kolorowym szkłem herbowy witraż znalazł
się nad wejściem do jednej ze staromiejskich kamienic w Łomży.
– Gust zamawiającego jest decydujący, ale mnie nie jest wszystko jedno
Piękni i Młodzi
u Wojewódzkiego
Byłotrochęprzekomarzaniaz imionami,zespołowa„dzieweczka...”i solowe„cykadyna cykladach”maanamuw wykonaniumagdy.a razem
dobra, ciekawie promująca zespół i Łomżę
obecnośćw programiekubyWojewódzkiego.
Zespół „Piękni i Młodzi” w pełnym składzie, czyli Magda Narożna, Dawid Narożny
i Daniel Wilczewski, zmieścił się na kanapie
u Kuby Woje wódzkiego. Żywa, zabawna,
a chwilami także poważniejsza rozmowa. Było
droczenie się z imionami („Bożena” to nowa
ksywa Magdy, a „Darek” – Daniela), rozważania o dziwnych castingach do konkursu Euro-
– mówi twórca dzieła Mieczysław Mazur. – Pozostaję wierny klasycznej formie witraża jako liber pauperum, czyli
obrazowej opowieści dla nieoświeconych, niepiśmiennych. Czysto abstrakcyjne kompozycje do mnie nie przemawiają.
wizji (zdaniem Kuby: to nie jest impreza dla takiej grupy jak Piękni i Młodzi), graniu na weselach (Szkoła życia – zgodne zdanie Magdy,
Dawida i Daniela), dziewczynach w świecie discopolo (to głównie z Danielem), odważnej sesji Magdy w CKM (to głównie z Dawidem),
setkach koncer tów rocznie.
Cala trójka wykonała obowiązkową na weselach „Dzieweczkę, co szła do laseczka”, a Magda
solo zademonstrowała swój rockowy głos i pazur
we fragmencie piosenki Kory i Maanamu „Cykady na Cykladach”. Pojawiła się nazwa Łomża,
Dużo śmiechu, dobra zabawa, której efektem
było m. in. selfie wykonane przez drugą uczestniczkę programu, znana modowa blogerkę, Jessicę
Mercedes.
Kto nie obejrzał łomżyńskiej grupy w znanym
programie, może to zrobić na tvnplayer.pl.
Mistrz Mieczysław o sztuce witrażownictwa wie wszystko. Poczynając
od technologii obróbki szkła po cały
kontekst kulturowy poszczególnych
dzieł. Każdy fragment kolorowego szkła
zatopionego w ramy i dopasowanego
do innych fragmentów nie może być za-
„Mrówka” wyciąga
pomocną dłoń
Łomżyńska firma „mrówka dom
i Ogród”spieszyz pomocąpotrzebującym. Pracownicy marketu odwiedzili dom Samotnej matki
w nieławicach i wspólnie z firmą
centermebeldostarczylido ośrodkaopał.
„Mrówka” to firma, która istnieje na łomżyńskim rynku już od lat
i często angażuje się w różnego rodzaju akcje na rzecz lokalnej społeczności. Dzięki temu samotne mamy, które przebywają w Nieławicach, będą
miały ciepło i spokój.
Dom Samotnej Matki w Nieławicach od lat jest schronieniem dla kobiet, które musiały uciekać przed przemocą i alkoholem. Ośrodek podlega
pod niewielką fundację, która nie dostaje żadnych dotacji z systemu pomocy społecznej ani jakiejkolwiek instytucji państwowej czy samorządowej. Ze
względu na to często boryka się z problemami. Jednym z nich była właśnie
kwestia ogrzewania.
– Dzięki „Mrówce” nie będziemy
już musiały martwić się o to, że nasze
dzieci marzną zimą czy jesienią – mówi jedna z mieszkanek domu w Nieławicach. – Zawsze bardzo obawiałam
się mrozu. Teraz temperatury minusowe już nie będą straszne ani dla nas
ani dla naszych dzieciaków. Jesteśmy
ogromnie wdzięczne firmie z Łomży
– dodała szczęśliwa mama.
Przedstawiciele „Mrówki” oprócz
opału, przekazali podopiecznym domu w Nieławicach drobne upominki.
Jednak podczas spotkania najlepszą
atrakcją dla dzieci okazała się zabawa
z maskotką marketu.
stąpiony innym.
– Nie ma miejsca na „widzimisię”.
Kolory mają znaczenie symboliczne i liturgiczne. Uświęcone tradycją atrybuty
muszą towarzyszyć określonym postaciom z tradycji biblijnej. A jednocześnie
– to przecież sztuka, a nie rzemiosło
na masową skalę.
Prace Mieczysława Mazura nadają
niezwykłego charakteru świątyniom.
Ma na swojej artystycznej drodze jednak także witraże w salonach wiejskich
domów albo nawet drzwi do łazienki
z kompozycją całkiem frywolną.
– Zawsze robię, jak potrafię najlepiej – zdradza swoje credo.
Tak też potraktował pracę nad herbem Trzaska dla przyjaciela. Mistrz
Mieczysław odgraża się, że może to być
jeden z ostatnich witraży z jego pracowni.
– Nie widzę sensu tworzenia nowych. Uczniów też nie wezmę, bo nie
traktuję tego jak rzemieślnik – wszystko
i tak musiałoby przejść przez moje ręce
– mówi.
A ponieważ jest istotą, której nie
dotyka upływ czasu, nie zamierza porzucić sztuki.
– Skłaniam się ku malarstwu – zapowiada Mieczysław Mazur.
– Cieszymy się, że możemy pomagać osobom,
które tego potrzebują – mówią pracownicy marketu budowlanego „Mrówka”. – Daje nam to dużo
radości i jeszcze bardziej nas to cieszy, gdy dzięki
nam, na ustach innych pojawia się uśmiech.
10 maja 2016
sPORt / 7
www.narew.info
TENIS STOŁOWY
azs lepszy od stelli
W przedostatnim w tym sezonie meczu grupy północnej i ligi pingpongistki azS-u PWSiP Łomża pokonały
przy własnych stołach drużynę Stelli
gniezno 7: 3.najlepszązawodniczką
gospodyńbyłaWeronikaŁuba,która
zdobyłakompletpunktów.
Spotkanie rozgrywane w sobotnie
popołudnie w hali sportowej II LO
w Łomży nie miało dużego ciężaru gatunkowego. Obie drużyny w poprzedniej kolejce zapewniły sobie utrzymanie,
a już dawno straciły szansę na awans.
W związku z tym kibice nie oglądali
najlepszych zawodniczek obu zespołów
– Moniki Narolewskiej i Pauliny Nowackiej. Lepiej bez swojej liderki poradziły sobie akademiczki, który małe
problemy miały tylko w pierwszej serii
gier singlowych. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 2: 2. Na pierwszym
stole Monika Żbikowska 3: 1 pokonała
SZACHY
Monika
z brązem
dobrzespisałasięzawodniczkaklubu
SzachowegomaratonŁomża,monika
marcińczyk podczas zakończonych
w ostatnią sobotę mistrzostw Polski
Juniorówdo 12lat.W turniejurozgrywanym w ramach Ogólnopolskiej
Olimpiady młodzieży podopieczna trenera Vafy mammadova zajęła
trzecie miejsce uzyskując 6 punktów
w 9partiach.
Mimo, że Marcińczyk przystąpiła
do zawodów dopiero z czwartym numerem startowym (o ich przydziale decyduje ranking międzynarodowy FIDE), to jednak była stawiana w gronie
głównych kandydatek do zwycięstwa.
Gdy po wygraniu pierwszych trzech
partii, w czwartej pokonała rozstawio-
Magdalenę Wysocką, a Joanna Sokołowska uległa 2: 3 Agacie Klabińskiej,
natomiast na „dwójce” Weronika Łuba
w trzech setach ograła Anitę Chudy,
a Katarzyna Pawlak w pięciu partiach
przegrała z Moniką Jacek.
Punktem zwrotnym spotkania okazały się pojedynki deblowe. Oba padły
łupem łomżanek – Karolina Gołąbiewska wspólnie z Łubą ograły 3: 1 Wysocką i Chudy, a Pawlak i Sokołowska w takim samym stosunku pokonały Klabińską i Jacek. Od tego momentu dominacja gospodyń nie podlegała dyskusji.
Już po dwóch kolejnych starciach singlowych AZS był pewny zwycięstwa
w całym spotkaniu. Zarówno Sokołowska w meczu z Wysocką, jak i Łuba
w pojedynku z Jacek potrzebowały
do zwycięstwa czterech setów. W ostatnich grach Pawlak ograła Chudy bez
straty seta, a rozluźniona już nieco Żbikowska niespodziewanie przegrała
z Klabińską i całe spotkanie zakończyło
się pewną wygraną miejscowych 7: 3.
– Cieszymy się, że udało nam się
wygrać trzeci mecz z rzędu i przede
wszystkim zrewanżować za porażkę
z pierwszej części sezonu – powiedział
po meczu trener AZS-u, Wacław Tarnacki – Z racji tego, że już przed spotkaniem mieliśmy zapewnione utrzymanie,
dałem dzisiaj szansę zaprezentowania się
Kasi Pawlak, która podobnie jak Asia
Sokołowska już niebawem zagra w Mistrzostwach Polski Kadetów. Jej występ
w singlu oceniam pozytywnie. Miłym
zaskoczeniem była dla mnie postawa
obu zawodniczek w deblu. W dobrym
stylu pokonały bardziej doświadczone
rywalki, co jest dobrym prognostykiem
na zbliżające się Mistrzostwa.
Po 17. kolejkach łomżanki plasują
się na 6. miejscu w tabeli grupy północnej I ligi. W ostatnim meczu, który odbędzie się w sobotę, 21 maja
ną z „jedynką” Emilię Dyląg (KKSz.
Kraków) wydawało się, że nic już nie
może odebrać jej kolejnego w życiu
złotego medalu Mistrzostw Polski. Potem jednak przyszły dwa niespodziewane remisy z dużo niżej notowanymi
rywalkami oraz bolesna porażka
z późniejszą zwyciężczynią, Martyną
Wikar (UKS Hetman Koronny Trzebinia). Słabsza postawa w tych partiach
spowodowała, że do samego końca
utalentowana łomżanka musiała walczyć o pozostanie na podium. I ta
sztuka jej się udała. Mimo porażki
w ostatniej partii z Leną Zarębską Monika Marcińczyk zdołała utrzymać
trzecią lokatę i jako jedyna zawodniczka z naszego województwa zdobyć medal w tej imprezie – Muszę przyznać,
że w tym roku konkurencja była bardzo silna. Do tej pory Monika pewnie
wygrywała w Mistrzostwach Polski, ale
teraz jej rywalki bardzo dobrze przygotowały się do tej imprezy, grając mnóstwo silnie obsadzonych turniejów.
Niestety Monika wystąpiła tylko w kilku takich zawodach i tego ogrania jej
chyba zabrakło, żeby ponownie się-
o godz. 16.00 w Łomży zagrają z rezerwami GLKS-u Nadarzyn. W przypadku
wygranej nasz zespół zakończy sezon
na piątej pozycji.
Dominacja Sokołowskiej
w województwie
Dzień po meczu ligowym ze Stellą
odbyły się w Łomży Mistrzostwa Województwa Podlaskiego Kadetów. Oprócz
tytułów, można było w nich zdobyć
kwalifikacje do zbliżających się Mistrzostw Polski (Ostróda, 12-15 maja)
w tej kategorii wiekowej. Gwiazdą imgnąć po złoto – ocenia trener Mammadov – Mimo wszystko cieszę się z medalu i z faktu, że zdobyliśmy awans
na Mistrzostwa Świata i Europy. Nie
wiem jednak czy na nie pojedziemy,
bo to imprezy bardzo kosztowne,
a nasz klub nie dysponuje dużymi funduszami. Mam nadzieję, że uda nam
się zdobyć jakoś pieniądze na ten wyjazd i dać Monice szansę na rywalizację z najlepszymi.
W gronie 46 najlepszych juniorek
w kraju na 26. miejscu rywalizację zakończyła druga z reprezentantek Maratonu, Karolina Chojnowska zdobywając 4,5 punktu, co jak na dopiero 39.
numer startowy jest dobrym wynikiem.
Dwa oczka niżej uplasowała się trzecia
z łomżanek, Malwina Szewczyk (4,5
punktu), która jednak o jakiegoś czasu
reprezentuje klub MUKS 45 Stoczek
Białystok.
***
Podczas gdy starsze zawodniczki
walczyły w Olecku, dwóch najmłodszych szachistów Maratonu rywalizowa-
prezy była Joanna Sokołowska, która
wywalczyła cztery złote medale tryumfując w singlu, deblu, mikście oraz w drużynie. Cztery razy na podium stanęła
również Katarzyna Pawlak zdobywając
złoto w deblu i drużynie oraz brąz
w singlu i mikście – Asia, podobnie jak
Kasia Pawlak miała już zapewniony
awans do Mistrzostw Polski. Mnie cieszy, że zakwalifikować udało się Justynie
Gutowskiej – podkreśla Tarnacki.
Do Ostródy pojedzie też jako
czwarta reprezentantka AZS-u do turnieju drużynowego, Izabela Wysmułek.
( DB )
ło w Poroninie w Mistrzostwach Polski
Młodzików do 8 lat. W stawce 96 osób
na 40. miejscu zmagania zakończył Bartosz Chełstowski zdobywając 5 punktów w 9 partiach – Powiem szczerze, że
liczyłem na dużo wyższe miejsce, ale
choroba skutecznie pokrzyżowała te
plany. Niestety Bartek już w drodze
na turniej zachorował na grypę żołądkową i przez pierwsze dwa dni musiał
zmagać się z „dwoma” przeciwnikami.
Mimo dużego osłabienia i złego samopoczucia walczył do końca i gdy już poczuł się lepiej, trzeciego i czwartego
dnia Mistrzostw wygrał wszystkie cztery
par tie – mówi trener Mammadov
– Szkoda tego turnieju, ale uważam, że
w kolejnych na pewno pokaże na co go
stać.
Drugi z zawodników Maratonu,
Maksymilian Dąbrowski zajął 67. lokatę
zdobywając 4 punkty i uzyskując normę na IV kategorię szachową. Zważywszy na to, że dla podopiecznego trenera
Roberta Michalaka był to jeden z pierwszych turniejów w życiu, jego występ
również trzeba zaliczyć do udanych.
( DB )
w extra skrócie
Piłkanożna
Wynikidrużynz naszegoregionu:
II liga
29. kolejka
Okocimski Brzesko – Olimpia Zambrów 0: 3 – walkower
Po dwóch porażkach z rzędu piłkarze
z Zambrowa w końcu mogli dopisać sobie komplet punktów. Żeby go zdobyć
nie musieli nawet wychodzić na boisko,
bo ich rywal z Brzeska wycofał się z drugoligowych rozgrywek po rundzie jesiennej. Dzięki temu wynikowi Olimpia
pozostała na 12. miejscu i na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu ma 5
punktów przewagi nad strefą spadkową. A już w najbliższą środę, 11 maja,
podopieczni trenera Grzegorza Dziub-
ka podejmować będą na własnym boisku ekipę Nadwiślana Góra. Będzie to
niezwykle ważny mecz w kontekście
walki o pozostanie w II lidze. Zespół rywali zajmuje bowiem najwyższe miejsce w strefie spadkowej i w przypadku
wygranej zambrowianie będą już bardzo blisko utrzymania mając nad Nadwiślanem już osiem oczek przewagi.
III liga
28. kolejka
Granica Kętrzyn – ŁKS 1926 Łomża 0: 4
(0: 1)
Bramki: Łukasz Zaniewski 44, 60, Reinaldo Melao 65, 88.
„Tylko” trzy punkty wywalczył zespół
ŁKS-u w minionym tygodniu. Kibice
biało-czerwonych po dwóch efektownych zwycięstwach w poprzednich kolejkach nad Warmią Grajewo i Granicą
Kętrzyn także w starciu z GKS-em liczyli
na komplet punktów, jednak brak skuteczności spowodował, że to drużyna z Wikielca mogła cieszyć się z wygranej.
Po 29 meczach łomżanie utrzymali 5.
miejsce w tabeli mając 10 oczek przewagi na plasującą się na pierwszym
spadkowym miejscu Jagiellonią II Białystok.
29. kolejka
ŁKS 1926 Łomża – GKS Wikielec 0: 1
(0: 0)
IV liga
25. kolejka
Ruch Wysokie Mazowieckie – KS Micha-
łowo 1: 0 (1: 0)
Bramka: Kamil Zalewski 18.
KS Śniadowo – Cresovia Siemiatycze 2: 0 (1: 0)
Bramki: Patryk Godlewski 35 (k), Artur
Pupek 60.
Pogoń Łapy – Orzeł Kolno 1: 1 (0: 1)
Bramka dla Orła: Adam Grygoriew 74.
26. kolejka
Hetman Tykocin – Ruch Wysokie Mazowieckie 0: 4 (0: 0)
Bramki: Kamil Zalewski 66, 85, Tomasz
Rogowski 70, Marcin Borowik 90.
KS Michałowo – KS Śniadowo 3: 0 (0: 0)
Orzeł Kolno – Sparta 1951 Szepietowo 0: 3 (0: 2)
Kolejne dwa zwycięstwa zaliczyła drużyna z Wysokiego Mazowieckiego
umacniając się na pierwszym miejscu.
Ruch ma już 7 punktów przewagi
nad drugim Turem Bielsk Podlaski i wydaje się, że pewnie zmierza do III ligi.
Gorzej radzą sobie dwie pozostałe nasze drużyny. Tylko punkt zdobył Orzeł
i spadł na 11. pozycję. Oczko niżej plasuje się KS Śniadowo, który w minionym tygodniu dopisał sobie do dorobku trzy oczka.
Liga okręgowa
19. kolejka
Victoria Jedwabne – Skra Wizna 1: 6
(1: 3)
W derbach naszego regionu zdecydowanie lepsza okazała się ekipa Skry.
Dzięki temu zwycięstwu wiźnianie
w dalszym ciągu zajmują ostatnie miejsce, ale tracą już tylko jeden punkt
do przedostatniej Victorii.
8 / PROMOcja
www.narew.info
10 maja 2016

Podobne dokumenty