Szymon Kiecana jedzie do Moskwy!

Transkrypt

Szymon Kiecana jedzie do Moskwy!
Nr 8 (45), 25 czerwca – 3 września 2013 r.
r
e
d
n
a
f
a
k
S
Nakład: 5 000 egzemplarzy
www.skafander.info
[email protected]
Patronujemy imprezom
z cyklu Summer Night s. 12
Bezpłatna
Gazeta Akademicka
ZAMOŚĆ - BIŁGORAJ - HRUBIESZÓW - LUBACZÓW - JANÓW LUB. - KRASNYSTAW - TOMASZÓW LUB.
R E K L A M A
Drodzy Czytelnicy!
Redakcja
K O N K U R S
L I T E R A C K I
Nadszaniec
Fantastyki
Zamojskie Stowarzyszenie Kulturalne „Czerwony Smok” ogłasza
trzecią edycję ogólnopolskiego
konkursu literackiego pod nazwą
„Nadszaniec Fantastyki”! Tak jak
historyczne nadszańce były kiedyś częścią fortyfikacji broniącej
miasto przed najeźdźcami, tak
nasz konkurs ma na celu umacnianie i wspomaganie debiutantów pióra, którzy upodobali sobie
tematykę fantastyczną.
Głównymi nagrodami w konkursie są: publikacja zwycięskiej
pracy w gazecie akademickiej
„Skafander” i w informatorze
Zamojskich Spotkań z Fantastyką
2013 oraz Literacki Puchar Czerwonego Smoka. Nie są to jednak
jedyne nagrody! Uczestnicy konkursu mogą liczyć również na
nagrody rzeczowe (m.in. wartościowe pakiety książkowe). Zgodnie z konwencją tegorocznego
ZSZEF-u tematyka nadsyłanych
prac powinna dotyczyć motywu
podróży w czasie.
Szczegółowe informacje dotyczące konkursu znajdują się w
regulaminie (zakładka konkursy
na: www.konwent.zskcs.info). Prace można nadsyłać do 25 sierpnia
br.
ZSK Czerwony Smok
Tanie noclegi
w Zamościu!
Hotel „Dom Studenta” przy ul.
Sienkiewicza 10 w Zamościu
usytuowany jest w odległości ok.
300 m od Starego Miasta. Budynek
jest
po generalnym remoncie.
Wyposażenie pokoi spełnia nowoczesne standardy. W każdym segmencie znajduje się węzeł sanitarny.
Do dyspozycji gości są:
sala konferencyjna wyposażona w
nowoczesne urządzenia audiowizualne,
ogólnodostępny bezprzewodowy
Internet,
kuchnia, lodówki, pralnia.
Hotel „Dom Studenta” zaprasza na:
pobyty indywidualne i grupowe
konferencje naukowe,
seminaria,
szkolenia.
Hotel dysponuje: 80 miejscami
noclegowymi, pokoje 2, 3 i 4osobowe
Odpłatność za pokoje:
2 os. – 40 zł / os.
3 os. – 35 zł / os.
4 os. – 35 zł / os.
Doba hotelowa rozpoczyna się o
godz. 16:00, a kończy się o godz.
14.30 w dniu wyjazdu.
Dane kontaktowe:
Dom Studenta PWSZ
ul. Sienkiewicza 10, 22-400 Zamość
tel. 84-638-35-50, 695-255-288;
kontakt tel. w godz. 8.00–19.00
e-mail: [email protected]
Fot. Head & Shoulders Arabia
Wakacje za pasem, a w związku
z tym życzymy wszystkim wielu
pięknych i słonecznych dni, ciekawych przygód oraz udanego,
ożywczego wypoczynku, czy to
pod palmami, czy pod gruszą.
Tegorocznym maturzystom życzymy ponadto satysfakcjonujących
wyników i właściwego wyboru
studiów.
Jednocześnie informujemy, że
kolejny numer gazety „Skafander”
ukaże się już w nowym roku
szkolnym. W okresie wakacyjnym
zapraszamy do odwiedzania nas
w Internecie: www.skafander.info
Z serca pozdrawiamy!
R E K L A M A
MISTRZ POLSKI MISTRZEM ŚWIATA?
Nie mamy nic przeciwko! A jest duża szansa na ten zaszczytny
tytuł, bowiem Michał Rycaj, aktualny mistrz Polski, pozostaje
liderem trwających obecnie Mistrzostw Świata we Freestyle
Football. Student turystyki i rekreacji PWSZ w Zamościu wygrał w maju dwa pierwsze turnieje, w Londynie i Dubaju, i prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 23 punktów nad
drugim zawodnikiem. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze
4 turnieje, wszystkie zostaną rozegrane w bieżącym roku.
Najbliższy z nich w październiku w Nigerii. s. 11
S P O R T
Szymon Kiecana jedzie do Moskwy!
Szymon Kiecana, student II
roku turystyki i rekreacji PWSZ w
Zamościu, został zwycięzcą konkursu skoku wzwyż na Akademickich Mistrzostwach Polski, które
odbyły się w dniach 7–8 czerwca w
Łodzi. Dzięki osiągniętemu wynikowi 2,18 m, student zamojskiej
uczelni powtórnie okazał się najlepszy wśród studentów w Polsce,
broniąc tytułu uzyskanego przed
rokiem w Bydgoszczy.
Następnego dnia Szymon Kiecana wystartował w mocno obsadzonym VIII Opolskim Festiwalu
Skoków, gdzie uzyskał drugie
miejsce pokonując poprzeczkę na
wysokości 2,31 m i osiągając tym
samym rekord życiowy. Wynik ten,
co
najważniejsze,
zapewnił zawodnikowi Agrosu Zamość udział w tegorocznych Mistrzostwach Świata w
Lekkoatletyce, które
odbędą się w dniach
10–17 sierpnia w
Moskwie. Wcześniej
zamojskiego skoczka czekają jeszcze Szymon Kiecana odbiera gratulacje od legendy
Mistrzostwa Polski polskich skoków Jacka Wszoły
w Toruniu (19–21
lipca), na których będzie bronił
kciuki!
MgnMs; Fot. Paweł Stauffer
tytułu mistrza Polski. Trzymamy
2
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
Politologia odpowiedzią na wyzwania współczesności
Rozmowa z prof. drem hab. Henrykiem Chałupczakiem, dyrektorem Instytutu Nauk Społecznych PWSZ w Zamościu
Panie Profesorze, kierunek
politologia w pierwszym rzędzie kojarzony jest z „nauką o
polityce”, jednakowoż takie
sformułowanie może być jeszcze niewystarczające dla osób
zastanawiających się nad wyborem studiów. Proszę więc powiedzieć, jaki zakres obejmują
studia politologiczne?
Studia politologiczne to w praktyce bardzo nowoczesny i atrakcyjny
kierunek studiów funkcjonujący
pod nazwą politologia. Cieszy się
on od lat dużym zainteresowaniem
maturzystów, przede wszystkim
dlatego, że jest znakomitą odpowiedzią na współczesne wyzwania:
globalizację, integrację i transformację. Wbrew temu, co niekiedy
lansują media, w czasach tak szybko zmieniających się, najlepszym
pomysłem na karierę i atrakcyjne
miejsce pracy jest kształcenie nowoczesnego, otwartego i kreatywnego absolwenta. A politologia
znakomicie przygotowuje do dorosłego życia. Absolwent politologii
posiada bowiem szeroką wiedzę
interdyscyplinarną z zakresu nauk
społecznych umożliwiającą mu
ocenę procesów politycznych dokonujących się w skali globalnej,
regionalnej, państwowej i lokalnej.
Zna istotę organizacji i funkcjonowania
współczesnych
społeczeństw, rozumie historię Europy,
uwarunkowania jej integracji, genezę powstania i podstawy funkcjonowania Unii Europejskiej,
zasady działania organizacji międzynarodowych, potrafi interpretować rolę Polski w stosunkach
międzynarodowych. Jednocześnie
nasz absolwent dysponuje wiedzą
z zakresu funkcjonowania państwa, partii i systemów politycznych, stosunków międzynarodowych, marketingu politycznego,
zna różne formy strategii i taktyk
działań politycznych, rozumie
mechanizmy rywalizacji politycznej oraz kreowania wizerunku
partii i polityków. Oznacza to też,
że my przygotowujemy młodego
człowieka do pracy w organach
partii politycznych i ciałach wybieralnych, administracji rządowej i
samorządowej, organizacjach gospodarczych i społecznych, instytucjach i organizacjach międzynarodowych, a także w mediach,
działach reklamy oraz promocji.
Oczywiście też, nasz absolwent
może dalej kontynuować kształcenie na studiach magisterskich oraz
doktoranckich.
Już na wczesnych etapach edukacji, w szkołach, uczniowie
wybierają klasy o profilach,
odpowiadających ich zainteresowaniom. Idąc na studia nie
dość, że wybiera się konkretny
kierunek, to jeszcze, w pewnym
momencie, specjalizację. Jakie
specjalizacje są do wyboru na
politologii w PWSZ?
Nasza uczelnia, w ramach studiów
na kierunku politologia, ma bardzo atrakcyjną ofertę specjalizacyjną. Tu trzeba dodać, że wyboru
specjalności dokonują sami studenci, po 3 semestrach studiowania, a więc wtedy, kiedy mają już
sporo wiedzy, by programować
swoje kariery. Proponujemy najbardziej atrakcyjne specjalności, z
jednej strony obejmujące podstawowe działy politologii, a z drugiej
odpowiadające potrzebom rynku
pracy i zainteresowaniom studentów. Te proponowane specjalności
to: administracja publiczna, polityka bezpieczeństwa i reagowanie
kryzysowe, dziennikarstwo, marketing polityczny, integracja europejska i polityka regionalna, public
relations, samorząd terytorialny i
polityka lokalna. Jest więc w czym
wybierać.
Studia to nie tylko wykłady i
lektura książek, lecz również
podejmowanie własnych inicjatyw. Dlaczego taka dodatkowa
aktywność jest ważna i w jakich
działaniach przejawia się ona
wśród studentów?
W naszej uczelni kładziemy duży
nacisk na to, by studenci studiowali, a nie tylko uczyli się. To ważna, specyficzna, cecha politologii.
Politolog bowiem musi, poza wiedzą, mieć sporo umiejętności, by
móc rozumieć otaczającą go rzeczywistość i by móc ją zmieniać.
Stąd
duża aktywność naszych
studentów, którzy działają w 6
kołach naukowych, organizują
dyskusje, debaty, uczestniczą w
pracach wielu instytucji społecznych i politycznych, odbywają
praktyki zawodowe w wybranych
przez siebie instytucjach i organach. Takie szerokie możliwości
poznawania realnej rzeczywistości
pozwalają kreatywnie nastawiać
studentów, przestają się bać wyzwań, nie mają oporów przed włączaniem się do działań, które mogą zaowocować nie tylko zdobytym doświadczeniem, ale i miejscem pracy. To nie tylko teoria – to
nasza codzienność: sami jako nauczyciele akademiccy dajemy dowód, że nasze sukcesy zawodowe
są konsekwencją aktywnego studiowania. To wtedy poznaje się
ludzi i mechanizmy, to wtedy zdobywa się kapitał pozwalający na
realizację karier osobistych.
Z polityką stykamy się na co
dzień włączając telewizor lub
przeglądając strony w Internecie. Czy studenci w Zamościu
mają możliwość zetknięcia się
na żywo z polityką?
Takich możliwości jest bardzo
dużo, prawie codziennie ktoś odwiedza uczelnię i studentów, szkoli, zachęca do działania. Są to politycy z pierwszych stron gazet,
samorządowcy z pobliskich miast i
gmin, to wolontariusze. Wreszcie
wielu naszych wykładowców to
doświadczeni politycy. Warto tu
wymienić np. dra Grzegorza Kurczuka, byłego ministra sprawiedliwości, czy dra Irenę Kurzępę, byłego senatora RP. Studenci także
organizują debaty przedwyborcze,
wykłady czynnych polityków, odwiedzają Sejm, Senat, Radę Miasta
itp. Studiowanie na politologii to
znakomita trampolina do kariery
politycznej.
Studenci politologii stanowią
chyba najliczniejszą grupę korzystającą z programu Erasmus.
Co zyskuje student, biorąc
udział w tym programie?
To
znakomite doświadczenie.
Poznają wtedy inne sposoby studiowania, inne systemy szkolne,
inne kultury. Mogą nawiązać kontakty i potem je rozwijać i kultywować. Ważne jest i to, że przyszłemu pracodawcy mogą zaimponować osiągnięciami, kreatywnością, doświadczeniem, a przede
wszystkim sukcesami. Bardzo
wspieramy wyjazdy studentów na
stypendia zagraniczne i nasi studenci z nich w szerokim zakresie
korzystają.
Każda renomowana uczelnia
wyższa wyróżnia się nie tylko
dydaktyką na wysokim poziomie, ale również prężną działalnością wydawniczą. Nie inaczej
jest w przypadku PWSZ, która
posiada własne wydawnictwo –
Officina Simonidis. Jaka jest
specyfika tego wydawnictwa?
Ta aktywność bezpośrednio nawiązuje do historii Akademii Zamoyskiej, ważnej inicjatywy Jana Zamoyskiego z przełomu XVI i XVII
wieku. Do dziś przetrwała jej spuścizna, do której nasza uczelnia
nawiązuje, kontynuujący tym samym piękne tradycje akademickie
w Zamościu. W ciągu roku wydajemy średnio 10 książek naukowych
oraz podręczników akademickich.
Wyróżniają się one nie tylko wysokim poziomem naukowym, ale i
edytorskim. To piękne tomy o
ważnych kwestiach. Cieszą się też
one zasłużonym szacunkiem.
Oprócz pracy na uczelni, jest
Pan Profesor członkiem Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Czym zajmuje się ten organ?
PKA to najważniejszy organ państwowy stojący na straży kształcenia na poziomie studiów wyższych. Mam zaszczyt od lat uczestniczyć w wyjazdach zespołów wizytujących na najbardziej uznane
uczelnie wyższe w Polsce: Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet
Warszawski czy Uniwersytet Wrocławski. To PKA decyduje o tym,
kto może kształcić studentów.
Dodam, że w naszej uczelni jako
pierwszy poddany został akredytacji kierunek politologia i uzyskał
wysokie oceny.
„Celem istnienia każdej partii
politycznej jest dojście do władzy, a następnie jej utrzymanie”. Zawsze zastanawiało mnie,
jaki powinien być drugi człon
tej definicji… Gdyby chcieć dopisać: „po to, by…”, no właśnie,
„służyć ludziom”, „dbać o interesy państwa”, a może „dbać o
własne interesy”?
Sam pan sobie odpowiedział. Dla
dobrze przygotowanego polityka,
wrażliwego na innych, możliwe
jest pogodzenie interesu społecznego z osobistym. Tu potrzebni są
profesjonaliści z sukcesami na obu
płaszczyznach.
Po roku 1989 zabiegaliśmy jako
państwo o wstąpienie do struktur Unii Europejskiej i NATO i
to nam się udało. Jakie główne
zadania stoją przed polską polityką teraz?
Wyzwania są wielkie i różnorodne.
W skali globalnej to właściwe
miejsce Polski wśród narodów i
państw świata, szczególnie w ramach Unii Europejskiej. W skali
krajowej to walka z bezrobociem,
rozwój gospodarczy, sprawne państwo, dobre szkolnictwo wyższe,
sprawna służba zdrowia, perspektywy dla młodych. Tu nam się
dużo udaje, ale potrzeby i oczekiwania są ogromne.
Pomówiliśmy o organizacjach
rozbudowanych, wróćmy na
koniec do pojedynczego człowieka. Najogólniej rzecz ujmując, jakie perspektywy otwierają
się przed absolwentem politologii?
Kształcimy studentów politologii
na najwyższym poziomie. Wyrabiamy też w nich wrażliwość na
potrzeby innych oraz konieczność
uczenia się przez całe życie. Nasi
absolwenci mogą kontynuować
studia w całej Unii Europejskiej.
Większość wybiera studia magisterskie w różnych miejscach Polski, część podejmuje potem studia
doktoranckie. Kontynuują naukę w
ramach politologii, stosunków
międzynarodowych, bezpieczeństwa, administracji, dziennikarstwa,
europeistyki,
studiów
wschodnioeuropejskich. To szeroka paleta stojąca do dyspozycji
absolwenta politologicznych studiów licencjackich. Mając dyplom
ukończenia szkoły wyższej mogą
też realizować się w pracy zawodowej jako politycy, samorządowcy,
pracownicy partii politycznych,
administracji, samorządu, policji i
służb, w mediach itp. Dobrze wykształcony absolwent kierunku z
zasady nie ma problemu ze znalezieniem pracy, bo jest nastawiony
na aktywność, a czasem na tworzenie sobie samemu tego miejsca.
Taki jest znak czasu. Do tych wyzwań bardzo dobrze przygotowujemy naszych studentów.
Rozmawiał Mateusz Sawczuk
informacje: [email protected] | reklama: [email protected]
3
4
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
Studia na turystyce, czyli do odważnych świat należy
Z roku na rok coraz więcej
Ukraińców decyduje się na studia
za granicą, a Państwowa Wyższa
Szkoła Zawodowa im. Szymona
Szymonowica jest jedną z tych
uczelni, które wybierają najchętniej. Można śmiało powiedzieć, że
Ukraińcy są integralną częścią
PWSZ i czują się tu jak w domu.
Studiowanie za granicą nigdy
nie było prostym zadaniem, bowiem w takim przypadku zawsze
pojawiają się bariery, przede
wszystkim językowa, która utrudnia właściwe zrozumienie informacji przekazywanych przez wykładowców podczas zajęć na
uczelni. Ale, uwierzcie mi, tak jest
tylko na początku. Mądrość, upór,
stałość we własnych poglądach i
przekonaniach zawsze pomagają
w rozwiązaniu wszystkich problemów i w osiągnięciu celów, a
otwartość i szczerość w znalezieniu nowych koleżanek i kolegów.
Często stają się oni bliskimi przyjaciółmi, a zdarza się i tak, że ktoś
spotyka tu swoją drugą połowę...
Tetiana Sosnovska
studentka turystyki i rekreacji
w PWSZ w Zamościu
Nigdy nie żałowałam decyzji o
podjęciu studiów w PWSZ, chociaż wcześniej nawet nie wyobrażałam sobie, że kiedyś pojadę
studiować za granicę. Wybrałam
kierunek turystyka i rekreacja i
jestem przekonana, że dla czło-
wieka, który uwielbia podróżować,
poznawać siebie i świat, pomagać
ludziom, jest otwarty i komunikatywny, nie ma lepszego kierunku
do studiowania. Oczywiście trzeba
pamiętać, że studiowanie polega
nie tylko na siedzeniu cały czas w
książkach. Student wykształcony
to taki, który pracuje nad rozwojem własnej osobowości, aktywnie
bierze udział w życiu studenckim,
pokazując przy tym swoje najlepsze strony oraz talenty, a ponadto
jest sumienny i asertywny.
Studia na kierunku turystyka i
rekreacja są cennym doświadczeniem życiowym, wyrabiają charakter, wychowują silnego duchem,
pewnego siebie i mądrego człowieka, a przy okazji wiążą się z
dobrą zabawą.
Jestem wdzięczna władzom
uczelni oraz wszystkim wykładowcom za to, że nigdy nie są obojętni
na potrzeby studentów i stwarzają
warunki sprzyjające ciekawemu
studiowaniu! ■
Moja przygoda ze studiami
w Zamościu zaczęła się dokładnie 1 października 2012 r.,
kiedy to oficjalnie po raz
pierwszy przekroczyłem progi
PWSZ w Zamościu.
Muszę przyznać, że na
początku miałem obawy, jak
sobie tutaj poradzę, czy się
usamodzielnię, jak będzie
wyglądać moja nauka i na
czym właściwie polega studiowanie. Jednak w miarę
upływu czasu zrozumiałem,
ze nie mam się czego obawiać
– w krótkim czasie poznałem
„tajniki” prawdziwego studiowania, poznałem wielu kolegów z
mojego kierunku oraz przekonałem się, że nauczyciele akademiccy są do nas przychylnie nastawieni, pomagają nam w wielu sprawach oraz przekazują dogłębnie
swoją wiedzę.
PWSZ w Zamościu oferuje nam
szerokie możliwości rozwoju w
różnych dziedzinach nauki, pozwala doskonalić się sportowo, a
Arkadiusz Maruszak
student turystyki i rekreacji
w PWSZ w Zamościu
wysoko wykwalifikowana kadra
dydaktyczna oraz jej znaczący
wkład w nowoczesność i postęp
uczelni, zapewniają nam komfortowe warunki do studiowania i
pogłębiania wiedzy. Okazuje się,
że atmosfera i życie studenckie
może wiązać przyjemne z pożytecznym, niejednokrotnie nas
zaskakuje i daje powodu ku temu,
abyśmy byli dumni z naszej uczelni. ■
Rodzinny Festyn Rekreacyjny, czyli jak nie dać się pogodzie
Pogoda potrafi czasem popsuć
szyki nie tylko upragnionego urlopu czy przygotowywanej starannie
wycieczki
krajoznawczoturystycznej. Zaplanowana w sobotę 25 maja impreza „Sąsiedzi z
Zamoyskiego”, której głównym
organizatorem była Spółdzielnia
Mieszkaniowa im. Jana Zamoyskiego została, dzień wcześniej, odwołana z powodu obfitych opadów
deszczu.
Decyzja zapadła, a grupa 160
studentów wspólnie z kadrą dydaktyczną kierunku turystyka i
rekreacja Państwowej Wyższej
Szkoły Zawodowej im. Szymona
Szymonowica w Zamościu stanęła
przed dylematem – poddać się, czy
wytrwać w przekonaniu, że pogoda pozwoli jednak na organizację
chociaż namiastki tej imprezy.
Po długich dyskusjach dyrektor
Instytutu Turystyki i Rekreacji dr
Marcin Bochenek ostatecznie,
opierając się na prognozie swojego
doświadczonego
pracownika,
„przepowiadającego
pogodę”
żeglarza i narciarza dr Floriana
Parnickiego, podjął decyzję o
realizacji Rodzinnego Festynu
Rekreacyjnego zaplanowanego na
ten dzień.
I jak się okazało – była ona
właściwa. Sobota powitała majowym słońcem, a pogoda wbrew
wcześniejszym obawom, nie pokrzyżowała planów. Festyn miał
charakter szkoleniowy, a jego
celem była weryfikacja zdobytych
przez studentów wiadomości i
umiejętności oraz wykorzystanie
ich w praktyce.
Liczna grupa studentów I roku
studiów pod kierunkiem dr Urszuli Parnickiej przygotowała
stanowiska i konkurencje. Uczestnikami imprezy, którzy jednocześnie obserwowali i oceniali zajęcia
byli studenci II roku studiów, dzieci, młodzież i rodzice, których na
tereny zielone przy PWSZ przycią-
Rozstrzygnięcie
konkursu!
V Spotkania Akademickie w Bukowinie
W poprzednim numerze wspólnie z ZSK „Czerwony Smok” ogłosiliśmy konkurs poprzedzający XI
Zamojskie Spotkania z Fantastyką. Informujemy, że książkę
„Belladonna” Anne Bishop, ufundowaną przez Wydawnictwo
Initium, otrzymuje od nas Angelika Klimek z Chełma. Zwyciężczyni gratulujemy, a wszystkich
miłośników fantastyki zapraszamy na wrześniowy konwent.
23 czerwca był niezwykły nie
tylko ze względu na Dzień Ojca, lecz również ze względu na
V Spotkania Akademickie, które odbyły się w miejscowości
Bukowina. Imprezę zorganizowali
wspólnie:
Państwowa
Wyższa Szkoła Zawodowa im.
Szymona Szymonowica w Zamościu, Stowarzyszenie na
rzecz Bukowiny, Urząd Gminy
Biszcza,
Parafia
rzymskokatolicka w Biszczy oraz Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju PWSZ w
Zamościu „ProAcademia”. Organizację znacząco wsparli: Starostwo
Powiatowe w Biłgoraju, Kary Mustang – Agroturystyka Wiejska
Bartosiewicz Jan, Stowarzyszenie
Przyjaciół Ziemi Biskiej, Ochotnicza Straż Pożarna w Bukowinie,
Firma
Handlowo-UsługowoTransportowa Łuszczek Tomasz,
Braterstwo Biszcza-dy, Koło Gospodyń Wiejskich w Bukowinie
oraz Szkoła Podstawowa w Bukowinie.
gnęły kolorowe stroje, muzyka i
komentarze spikera – dra Floriana
Parnickiego.
Atmosfera tego dnia okazała się
wyłącznie bajkowa, do czego przyczyniły się przebrania studentów i
dobra zabawa.
W tegorocznych Spotkaniach
wzięli udział: władze zamojskiej
uczelni, nauczyciele akademiccy,
władze samorządowe, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji z
Gminy Biszcza, znamienite osobistości z Lubelszczyzny oraz licznie
przybyli mieszkańcy Bukowiny
oraz okolicznych miejscowości.
Uroczystości rozpoczęły się o
godz. 14.00 od mszy świętej sprawowanej w zabytkowym, drewnianym kościele pw. Ofiarowania
Najświętszej Maryi Panny. Kościół
ten od ponad 400 lat stanowi serce
Po raz kolejny studenci kierunku turystyka i rekreacja pokazali,
że potrafią sprostać wyzwaniom.
Przygotowali na dobrym poziomie
kolejną imprezę, łącząc w ten sposób teorię z praktyką. Szkoda jednak, że nie mogła się ona odbyć w
Bukowiny, a dawniej stanowił
także miejsce kultu dla profesorów Akademii Zamojskiej, którzy
pozostawili w nim cenne obrazy,
m.in. widniejący w ołtarzu obraz
Matki Boskiej z Dzieciątkiem.
Gdy zakończyła się msza święta, wszyscy zgromadzeni wysłuchali wystąpienia dr Doroty
Skakuj, dyrektora Muzeum
Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju.
Tytuł wygłoszonego wykładu
brzmiał: „Wysiedlenia w powiecie
biłgorajskim w 1943 roku na przykładzie wsi Bukowina”. Po wykładzie, w geście złożenia kwiatów,
upamiętniono 70 rocznicę wysiedlenia mieszkańców Bukowiny.
Następnie odbyła się część
artystyczna. Na początku organizatorzy zwrócili się do wszystkich
zebranych, dziękując im za liczne
przybycie i życząc udanej zabawy.
Jako pierwsi zaprezentowali się
uczniowie ze szkoły podstawowej,
gimnazjum oraz liceum Bukowinie, którzy przedstawili montaż
pełnej oprawie z licznym uczestnictwem mieszkańców osiedla
Zamoyskiego.
W opiniach kadry dydaktycznej
festyn spełnił swoje zadania, a cele
zostały zrealizowane – studenci
wykazali się kreatywnością zarówno jeśli chodzi o barwne, pomysłowe stroje, jak i konkurencje. Mieli
możliwość poczuć się także
uczestnikami imprezy i wyrazić
swoje opinie na temat jej organizacji i przygotowania.
Dr Marcin Bochenek powiedział na zakończenie: – Liczymy,
że w przyszłym roku taki Rodzinny
Festyn Rekreacyjny uda się zorganizować na szerszą skalę i będzie
on doskonałą alternatywą spędzenia czasu wolnego dla mieszkańców Zamościa, natomiast dla naszych studentów kolejną szansą
sprawdzenia swoich umiejętności w
praktyce.
Red.
słowno-muzyczno-taneczny,
pt.
„Noc Sobótkowa”. Potem z dawką
muzyki wystąpili na scenie utalentowani młodzi ludzie: absolwentki
PWSZ Julia Stoliar i Anna Kurdybaha oraz student turystyki i
rekreacji Paweł Kozłowski. Była
muzyka współczesna, nie mogło
się więc też obyć bez śpiewów
ludowych. Zadbały o to Zespoły
Śpiewacze z Bukowiny, Biszczy,
Gozdu Lipińskiego oraz Kocudzy.
Całość zakończył Festyn Świętojański przy grillu.
Spotkania Akademickiego organizowane są co roku od momentu
powstania Państwowej Wyższej
Szkoły Zawodowej w Zamościu i
nawiązują do czasów, kiedy wieś
Bukowina z woli kanclerza Jana
Zamoyskiego wspierała funkcjonowanie Akademii Zamojskiej, a
zarazem stanowiła doskonałe
miejsce wypoczynku dla znamienitych profesorów tego czołowego
ośrodka naukowego w ówczesnej
Rzeczpospolitej.
Red.
5
informacje: [email protected] | reklama: [email protected]
Język angielski twoją przyszłością
Anna Guzowska
studentka filologii angielskiej
w PWSZ w Zamościu
PWSZ w Zamościu na pierwszy rzut oka może się komuś wydawać miejscem do studiowania
jak wszystkie inne. Tak nie jest.
Historycznie Zamość posiada
tradycje akademickie równorzędne z Krakowem i Wilnem. Tutaj
powstała w 1595 roku Akademia
Zamojska, która dała początek
pewnej tradycji naukowej i kulturalnej, do której nawiązują współczesne pokolenia wybitnych postaci Zamościa – profesorowie,
biskupi, absolwenci studiów wyższych. Zamość jest „Perłą Renesansu” w sensie dosłownym i symbolicznym, gdyż założyciel miasta
Jan Zamoyski, myślał o swoim
mieście w kategoriach uniwersalnych i tego ducha wszczepił w
jego mieszkańców. Od dzieciństwa wpajano mi miłość do Zamościa i Zamojszczyzny pokazując
mi, iż znaczenie miejsca nie zależy
od ilości zabytków, ale od potęgi
ducha tych, którzy byli kreatorami
nowych idei i patrzyli daleko w
przyszłość. Głównie z tych względów wybrałam PWSZ w Zamościu.
Jednakże są też motywy prostsze:
bliskość uczelni od miejsca zamieszkania, przyjaźniejsze środowisko i spokojniejszy rytm życia
niż w wielkich miastach. Kolejny
plus to wysoki poziom nauczania i
duża dostępność profesorów, którzy chętnie udzielają rad w ramach konsultacji i podczas zwyczajnej rozmowy. Myślę, że każdy
może się tu poczuć dobrze i dostrzec pozytywne aspekty studiowania w PWSZ.
Filologia angielska to kierunek
dla Ciebie, nie tylko wówczas, gdy
interesujesz się historią Wielkiej
Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Dziś dzięki znajomości języka
angielskiego student ma dostęp
do wszystkich obszarów wiedzy i
informacji. W języku angielskim
można odnaleźć publikacje wyjaśniające problematykę z zakresu
rozwoju współczesnej cywilizacji,
kultury, polityki i nauki. Jeżeli
jesteś zafascynowany językiem
angielskim, to studiując filologię
znajdziesz takie przedmioty i
zagadnienia jak: gramatyka praktyczna, gramatyka opisowa, konwersacje, pisanie, czytanie z leksyką, fonetyka. Są też inne ciekawe
przedmioty jak: literatura brytyjska i amerykańska, semantyka…
Na tym kierunku możesz poszerzać swoje horyzonty poprzez
udział w kołach naukowych i zaangażowanie w życie akademickie
uczelni. Jeśli lubisz język angielski, kochasz Zamość i region zamojski, myślisz poważnie o swojej
przyszłości, interesuje Cię współczesna kultura i nauka, to filologia
angielska w PWSZ jest miejscem
dla Ciebie. Spotkasz tu ludzi, z
którymi przeżyjesz ciekawą przygodę życia. No to w drogę! ■
Filologia angielska to jeden z
najdłużej działających kierunków
w PWSZ w Zamościu – pierwsi
studenci rozpoczęli naukę w roku
założenia uczelni, tj. w 2005 roku.
Od początku swego istnienia, aż
do chwili obecnej, wspomniany
kierunek cieszy się dużą popularnością wśród studentów. Na
pierwszym roku studia zaczyna
około stu absolwentów szkół średnich, zarówno polskich, jak i ukraińskich. O ile w początkowych
latach
działalności
kierunku,
Ukraińcy
stanowili
wyraźną
mniejszość, o tyle w latach ostatnich można zauważyć nieustanny
wzrost zainteresowania anglistyką
ze strony naszych wschodnich
sąsiadów. W chwili obecnej proporcje te rozkładają się niemalże
równo, filologia angielska zaś
cieszy się opinią studiów przyjaznych zarówno rodzimym, jak i
zagranicznym studentom.
Niesłabnące zainteresowanie
dr Wojciech Kozak
wykładowca na kierunku filologia
angielska w PWSZ w Zamościu
anglistyką w PWSZ przypisać
można nie tylko popularności
języka angielskiego, lecz także
wysokiemu poziomowi nauczania
i możliwości realizacji filologicznych zainteresowań studentów.
Zajęcia prowadzą wykładowcy
UMCS i KUL, uczelni ukraińskich,
a także wysoce wykwalifikowani
angliści zamojscy, wśród których
są profesjonalni tłumacze i cenieni
pedagodzy. Oprócz modułów i
przedmiotów o charakterze obowiązkowym (np. praktyczna nauka języka angielskiego, historia
kultury i literatury brytyjskiej i
amerykańskiej), na drugim roku
studenci wybierają jedną z trzech
specjalizacji: język angielski w
biznesie i turystyce, specjalizacja
nauczycielska lub translatoryka.
Seminaria dyplomowe, z kolei,
oferują szeroki wybór tematów z
literaturoznawstwa i językoznawstwa. Na kierunku działa również
Koło Naukowe oraz Koło Teatralne Anglistów.
Jedna ze studentek anglistyki,
Anastazja Vasylenko (II rok),
uważa: Filologia angielska PWSZ
w Zamościu bardzo pogłębia naszą
znajomość języka angielskiego.
Warto przekonać się osobiście o
słuszności tej opinii. ■
Dwa języki – multum możliwości
17 maja w auli InstytutuPrzyrodniczo Technicznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu odbyła się pierwsza konferencja naukowa zorganizowana wspólnie przez dwujęzyczną szkołę podstawową Smart
School oraz Studium Języków
Obcych PWSZ w Zamościu. Tematem konferencji była „Edukacja
XXI wieku – nauczanie dwujęzyczne i teoria inteligencji wielorakich
– w metodyce i praktyce”.
– Poprzez organizowanie takich konferencji chcemy zapoznać
społeczność naszego miasta, zarówno mieszkańców, jak i grono
naukowe, z założeniami obu tych
teorii i założeń metodycznych oraz
z praktycznymi wskazówkami, jak
te teorie wprowadzać w życie –
powiedział dyrektor Smart School,
Artur Stępniak.
Nauczanie dwujęzyczne i
teoria inteligencji wielorakich to
dwie siostrzane teorie, które dobrze sprawdziły się na gruncie
europejskim, a w Polsce zaczynają
funkcjonować na szerszą skalę,
przynosząc zamierzone efekty.
Podczas konferencji przytoczono
badania potwierdzające, że kształcenie
dwujęzyczne
ułatwia
uczniom naukę kolejnych języków, wzmacnia kreatywność procesów myślenia oraz zwiększa ich
inteligencję.
Gościem specjalnym konfe-
Jakub Kopytko
student filologii angielskiej
w PWSZ w Zamościu
Jestem studentem drugiego roku
filologii angielskiej w PWSZ w
Zamościu. Uważam, że rozpoczęcie edukacji na tej uczelni było
dobrym krokiem z mojej strony,
poznałem tutaj wielu ciekawych i
wartościowych ludzi wśród studentów i wykładowców. Wielu z
moich znajomych, którzy wybrali
inne uczelnie, skarży się między
innymi na problemy z personelem pracującym na uniwersytetach – ja jak do tej pory nie miałem z tym żadnych problemów.
Na uczelni panuje miła i przyjazna atmosfera pracy, co znacznie
pomaga nam studentom w edukacji. Do wszystkich, którzy mają
jakiekolwiek wątpliwości co do
PWSZ: NIE MIEJCIE ICH! ■
rencji była mgr Monika Zatorska, dyrektor pierwszej w Polsce
szkoły gardnerowskiej w Konarach koło Krakowa, edukator i
doradca metodyczny, współautor
koncepcji
„Wielointeligentna
edukacja dla dziecka” opartej na
teorii inteligencji wielorakich
Howarda Gardnera. O swoich
doświadczeniach
opowiedzieli
także dyrektorzy innych dwujęzycznych szkół z terenu całej
Polski. Ponadto wykładowcy w
swoich wystąpieniach zwrócili
uwagę na potrzebę pogłębiania
nauczania języków obcych w
odpowiedzi na zmieniające się
realia XXI wieku.
Red.
Za literę „A” jeden punkt
Każda litera to odpowiednia
ilość punktów. Liczy się fenomenalna pamięć, spostrzegawczość, pomysłowość. W tym
przypadku również znajomość
języka angielskiego.
Dzień 11 kwietnia br. należał
właśnie do nich – finalistów międzyszkolnego konkursu ponadgimnazjalnego English Scrabble.
Po raz czwarty organizatorem
wydarzenia było II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej pod przewodnictwem nauczycieli języka angielskiego – Małgorzaty Gajewskiej, Ewy Kowalczyk oraz Elżbiety Paszko.
Turniej składał się z dwóch etapów. W pierwszym brało udział
127 uczniów z różnych szkół ponadgimnazjalnych. Polegał na
napisaniu tekstu leksykalnego,
tym samym stanowił eliminacje do
wyłonienia szczęśliwej szesnastki
zmagającej się w finale. W rozgrywkach tych najlepszy okazał się
Maciej Pilch z I SLO, zdobywając
1. miejsce. Wśród laureatów znaleźli się także: 2. miejsce Hubert
Stasiuk z II LO, 3. miejsce Kinga
Wszoła z I LO oraz 4. miejsce
Patryk Łopuszyński z I SLO.
Pozostali finaliści, biorący udział w
turnieju English Scrabble, to w
podanej kolejności: Mateusz Zwolak (II LO), Bartosz Paszko (III
LO), Rafał Dzięgielewski (III
LO), Michał Stoń (I LO), Katarzyna Siemczyk (I SLO), Jaro-
sław Krupa (II LO), Paulina Kordaciuk (I LO), Krzysztof Ćwieka
(I LO), Alicja Tokarczyk (II LO),
Klaudia Pawelec (III LO),
Krzysztof Ochmański (ZSP nr 3)
i Bartosz Mazurek (I LO).
Scrabble to gra pochodząca z I
poł. XX wieku z Nowego Jorku.
Początkowo uchodziła za zbyt
nudną, by ukazać ją światu, lecz
do 1993 roku (czyli daty
śmierci autora gry) sprzedano ponad 100 mln egzemplarzy. Zasady nie są trudne,
w skrócie: uczestnicy z
wcześniej
wylosowanych
liter muszą ułożyć słowo,
przeciwnik układa je tak, by
się krzyżowało lub było jego
przedłużeniem. Każda litera
ma indywidualną liczbę
punktów i zdawałoby się, że
celem gracza, jest zdobycie
ich jak najwięcej. Miłośnicy
tej gry planszowej twierdzą,
że ich zadaniem jest niedopuszczenie, by przeciwnik
miał ich więcej.
Z roku na rok zainteresowanie i rywalizacja są coraz większe,
a poziom coraz wyższy. Dlatego
też serdecznie gratulujemy tegorocznym laureatom oraz zapraszamy do wzięcia udziału w turnieju
językowym English Scrabble już za
rok!
Justyna Pataj
uczennica II LO w Zamościu
Fot. Piotr Bojanowski
6
O K I E M
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
A B S O L W E N T A
„Warto robić w życiu to, co sp
Ewelina Gazda ukończyła filologię polską w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Zamościu. W szkole zaczęła pracować tuż po uzyskaniu tytułu licencjata. Obecnie jest nauczycielką języka polskiego oraz historii i społeczeństwa w Szkole Podstawowej w Małkowie.
Jak doszło do tego, że kilka
lat temu zaczęłaś studiować
filologię polską w PWSZ w
Zamościu?
Początkowo
zamierzałam
studiować w Lublinie, nie
wiedziałam, że w Zamościu
powstała uczelnia państwowa
z kierunkiem filologia polska.
Na szczęście los pokierował
inaczej i pewnego dnia z ciekawości wyszukałam w Internecie informacji na temat
zamojskich uczelni. Tak trafiłam na PWSZ, która od razu
jakoś przypadła mi do gustu.
Bardzo mnie ucieszyło, że
wreszcie powstała w Zamościu
uczelnia państwowa z ciekawymi kierunkami. Studiowanie w tak pięknym mieście, na
dodatek bliżej domu okazało
się bardzo dobrym wyborem.
Złożyłam dokumenty i z radością przyjęłam decyzję, że
zostałam przyjęta. Z perspektywy czasu wiem, że to był
strzał w dziesiątkę, miło wspominam te lata.
Osoby wykształcone w kierunkach nauczycielskich to
spora grupa w Polsce. Dlaczego więc wybrałaś specjalność nauczycielską?
Może to, co powiem wyda się
banalne, ale od dziecka chciałam zostać nauczycielką. Pamiętam, że w dzieciństwie
podczas zabawy w szkołę, to ja
zawsze odgrywałam rolę nauczyciela, a robienie dyktand
kolegom sprawiało mi ogromną frajdę. Widziałam, że praca
z dziećmi sprawia mojej mamie, która jest nauczycielką w
klasach I–III, ogromną satysfakcję, więc zdecydowałam się
wybrać akurat ten zawód.
Zdawałam sobie sprawę z
tego, że jest wiele osób, które
nie mogą znaleźć pracy po
ukończeniu studiów w zawodzie nauczyciela, ale cóż...
zaryzykowałam. Uznałam, że
warto robić w życiu to, co
sprawia satysfakcję, a studia w
PWSZ utwierdziły mnie w
tym.
Które zajęcia ze studiów
wspominasz ze szczególnym sentymentem?
Całe trzy lata studiów wspominam z sentymentem, bo
poznałam wielu wartościowych. Wykładowcy byli mili i
sympatyczni. Do dziś pamiętam wiele anegdot i ciekawych
sytuacji z zajęć prowadzonych
przez wykładowców PWSZ.
Chyba szczególnie utkwiły mi
w pamięci zajęcia językoznawcze z prof. Waldemarem Makarskim i dr Henrykiem Dudą,
które były bardzo interesujące.
Przygoda z nauczaniem
zaczyna się de facto od
praktyk studenckich, które
są doskonałą okazją do
sprawdzenia własnych predyspozycji. Jak było w Twoim przypadku? Od razu
czułaś się jak przysłowiowa
ryba w wodzie?
Nie chcę się chwalić, ale tak.
Już po pierwszej samodzielnie
przeprowadzonej lekcji wiedziałam, że jestem na właściwym miejscu. Zresztą to samo
stwierdził mój opiekun praktyk. Oczywiście miałam na
początku pewne obawy, czy
podołam nowemu wyzwaniu,
jak zareagują uczniowie, czy
wystarczy mi czasu na przeprowadzenie lekcji. Pojawił się
także stres, który na szczęście
podziałał na mnie mobilizująco i po prostu „robiłam swoje”.
Może pomógł mi fakt, że odbywałam praktyki w szkołach,
które były mi bardzo dobrze
znane. Miło było wrócić do
czasów szkolnych i stanąć dla
odmiany po drugiej stronie i w
innej zupełnie roli. Praktyki
studenckie bardzo mi pomo-
gły i utwierdziły w przekonaniu, że wybrałam właściwy
zawód i że właśnie to chcę
robić w życiu.
Czy wiedza z zakresu dydaktyki nabyta w czasie
studiów okazała się pomocna w praktyce nauczycielskiej?
Oczywiście, że tak. Rozpoczynając pracę jako nauczyciel
wiedziałam, jak dostosować
sposób przekazywania wiedzy
do aktywności uczniów, jak
mobilizować ich do pracy,
rozbudzać w nich ciekawość.
Staram się stosować na lekcji
metody aktywizujące i nie
boję się wprowadzać różnych
innowacji dydaktycznych.
Studia to nie tylko nauka…
Pamiętasz koncert Myslovitz w Zamościu w 2009
roku? Zdarliśmy gardła…
Jak mogłabym zapomnieć. Do
dziś słysząc ich piosenki przypomina mi się koncert i nasze
wykonania. Swoją drogą nie
sądziłam, że znam na pamięć
tyle ich piosenek i że taki potencjał w nas drzemie.
A teraz pewnie zdzierasz
gardło krzycząc na swoich
uczniów…
Ha, ha, ha! Cóż czasem trzeba... a tak na serio, to uczniowie mają ogromną satysfakcję,
kiedy wyprowadzają nauczyciela z równowagi, dlatego nie
daję się sprowokować. Czasami warto obrócić coś w żart
albo wcale nie reagować, to
daje lepsze efekty. Zresztą to
są przeważnie dziecięce wybryki. Mam to szczęście, że
pracuję w małej szkole w małej miejscowości, wszyscy się
znają i panuje tu naprawdę
miła atmosfera.
45 minut to dla niektórych
uczniów niekończąca się
historia. Jak ten wymiar
czasu wygląda z perspekty-
wy nauczyciela? Mało, dużo
czy w sam raz?
To zależy od zaangażowania
uczniów. Są lekcje, które mijają szybko, bo uczniowie wykazują się dużą aktywnością, a są
takie, podczas których potrzebują więcej czasu na realizację
zadań, zwłaszcza na sprawdzianach. Na szczęście najwięcej jest tych, gdzie 45 minut
wystarcza w zupełności, więc
odpowiem, że według mnie 45
minut to w sam raz.
47 godzin to z kolei średni
czas pracy nauczyciela w
tygodniu, według opublikowanego niedawno raportu
Instytutu Badań Edukacyjnych. Co, oprócz prowadzenia lekcji, składa się na ten
czas pracy?
Praca nauczyciela to nie tylko
uczenie w szkole. Z własnego
doświadczenia wiem, jak wiele
czasu trzeba poświęcić w domu np. na sprawdzanie sprawdzianów, prac klasowych,
zeszytów. Oprócz tego do
każdej lekcji trzeba się odpowiednio przygotować i zadbać
o środki dydaktyczne. Uczę
języka polskiego i historii, ale
jestem także opiekunem SU,
protokolantką, bibliotekarką,
prowadzę stronę internetową.
Muszę więc znaleźć czas na
zorganizowanie
akademii,
zrobienie gazetki, czy uaktualnienie strony internetowej.
Dochodzą jeszcze dyżury.
Czasami nauczycielowi po
prostu brakuje czasu.
Ostatnio w PWSZ odbyła się
konferencja
metodyczna
dla nauczycieli. Jedna z
prelegentek mgr Małgorzata Adach z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w
Krasnymstawie wyświetliła
slajd, na którym był narysowany nauczyciel przy tablicy, a dookoła niego różne
Mechanika fascynuje i daje duże perspektywy
Witajcie! Jestem studentem
III roku mechaniki i budowy
maszyn. Dlaczego wybrałem
PWSZ w Zamościu? Stwierdzając, że skoro w mieście, z
którego pochodzę, znajduje
się uczelnia oferująca kształcenie w kierunku, który mnie
fascynuje, w dodatku na bardzo dobrym poziomie, nie
znalazłem sensu wyjazdu na
odległe uczelnie. Wybierając
ten kierunek patrzyłem tylko i
wyłącznie na przedmioty realizowane w cały okres nauczania oraz na specjalizacje, które
będzie można wybrać na dalszym etapie studiowania – to
bardzo mnie zainteresowało.
W mechanice najbardziej
fascynuje mnie stosowanie
coraz nowocześniejszych możliwości rozwiązywania problemów eksploatacyjnych, jak i
naprawczych stosowanych w
pojazdach samochodowych i
nie tylko. Zajęcia mamy zróżnicowane, począwszy od tych
podstawowych, jakimi głównie
zajmowaliśmy się na pierwszym roku (matematyka, fizyka, mechanika i wiele innych),
które na późniejszym etapie
edukacji okazują się niezbędne do zrozumienia i rozwiązywania wielu problemów z
zakresu mechaniki. W pełni
opanowujemy program teoretyczny, co później pozwala
nam się wykazać na zajęciach
praktycznych, przeprowadzanych na bardzo profesjonalnie
Piotr Rzeszutko
student mechaniki i budowy maszyn w PWSZ w Zamościu
zwierzęta, m.in. małpa,
bocian, wielbłąd, słoń – te
akurat pamiętam. Nauczyciel wydaje wszystkim to
samo polecenie: „Proszę
wejść na drzewo!”, nie
wszystkie jednak zwierzęta
mają takie same zdolności.
Podobnie jest w szkolnej
klasie, nauczyciel z jednej
strony musi zabiegać o rozwój ucznia zdolnego, a z
drugiej dbać o to, żeby ten
słabszy uczeń nie został w
tyle. Jak Ty sobie z tym radzisz?
W każdej z klas uczniowie
różnią się od siebie m.in.:
intelektem, temperamentem,
charakterem,
osobowością,
zasobem posiadanej wiedzy,
umiejętnością wchodzenia w
relacje z innymi, sposobem
radzenia sobie w trudnych
sytuacjach, stanem zdrowia,
sprawnością fizyczną, talentami i zainteresowaniami. Trzeba więc najpierw bardzo dobrze poznać swoich podopiecznych. Staram się dostosowywać metody pracy do
umiejętności uczniów, stosować ciekawe i nowoczesne
środki dydaktyczne oraz na
różne sposoby aktywizować
uczniów do pracy. Klasy, w
których uczę nie są liczne.
Mam więc możliwość kontrolowania pracy uczniów, pomagania słabszym, jeśli tej pomocy potrzebują, a także współpracuję z poradnią psychologiczno-pedagogiczną. W przypadku ucznia zdolnego ważne
jest, żeby wykorzystywać jego
możliwości w największym
stopniu, aby mógł się on dalej
rozwijać. Staram się więc na
lekcji stosować zróżnicowane
zadania i ćwiczenia dostosowane do indywidualnego poziomu ucznia.
Nauczyciel szkolny ma, pa-
radoksalnie,
trudniejsze
zadanie niż wykładowca
akademicki. Po pierwsze
dlatego, że jest w pewnym
stopniu odpowiedzialny za
rozwój człowieka w trudnym okresie nastoletniości.
A po drugie, w przeciwieństwie do wykładowców wyspecjalizowanych zazwyczaj
w określonej dziedzinie,
musi być fachowcem i od
całej historii literatury, i od
językoznawstwa. Czy wobec
tego uczenie się to nie tylko
zadanie uczniów, ale również nauczyciela?
Czasami mam wrażenie, że
uczę się więcej niż moi
uczniowie. Jak już wspomniałam, do każdej lekcji muszę się
odpowiednio
przygotować,
przeczytać materiały i teksty, z
których będę korzystała. Podobnie jest z lekturami, które
wyposażonych do tego celu
stanowiskach oraz odbywamy
praktykę zawodową w dowolnym zakładzie zajmującym się
zakresem mechaniki.
Specjalnością, którą ja wybrałem, są pojazdy samochodowe. Muszę przyznać, że już
od początku wiedziałem, że
zechcę kontynuować naukę
właśnie na tej specjalności,
ponieważ po pierwsze jest to
bardzo obszerna i ciekawa
dziedzina, a po drugie już
wcześniej w technikum mechanicznym ukończyłem podobną specjalizację – obsługa i
naprawa pojazdów samochodowych. Zawodów możliwych
do wykonywania pracy po tej
specjalizacji jest mnóstwo,
począwszy od zakładów mechanicznych, stacji diagnostycznych aż po wykwalifikowane przedsiębiorstwa, jakimi
mogą być salony, a nawet
fabryki samochodowe.
Z czystym sumieniem muszę jednak stwierdzić, że należy włożyć wiele pracy, aby
opanować materiał. Co szczególnie ważne w tym względzie
– kadra dydaktyczna jest przyjaźnie nastawiona do każdego
z nas. W razie jakichkolwiek
wątpliwości można zwrócić się
z prośbą o ponowne wytłumaczenie, a z przedmiotów wymagających większego zaangażowania przeprowadzane są
również zajęcia wyrównawcze.
W moim przypadku PWSZ w
Zamościu i kierunek mechanika i budowa maszyn jest strzałem w dziesiątkę. Mogę pogłębiać swoją wiedzę, zainteresowania oraz zdobywać wykształcenie, nie wyjeżdżając z
tak pięknego miasta, jakim jest
Zamość. ■
M A T E M A T Y K A
Młodzi matematycy nagrodzeni
prawia satysfakcję”
,
t
y
e
o
k
ę
ą
.
w
z
t
7
informacje: [email protected] | reklama: [email protected]
obecnie są unowocześnione,
więc także je czytam. Moi
uczniowie często mnie pytają,
czy ja też czytam lekturę, a
kiedy
odpowiadam,
że
„Oczywiście, że tak”, to albo są
zdziwieni, że nauczyciel też
musi, albo czują ulgę, że nie
tylko oni muszą. Nauczyciel
uczy się przez całe życie, ciągle musi pogłębiać swoją wiedzę, uatrakcyjniać zajęcia, by
lekcje nie były nudne.
W szkole, w której uczysz,
pełnisz również rolę wychowawcy klasowego, a także,
jak wspomniałaś wcześniej,
o pi eku na
Samor ządu
Uczniowskiego. Z czym
przede wszystkim to się
wiąże i jak się w tym odnajdujesz?
Wychowawcą jestem dopiero
pierwszy rok i nie sądziłam, że
okaże się to tak wielkim wy-
zwaniem. Każde problemy
trzeba rozwiązywać na bieżąco, dbać o dobrą atmosferę w
klasie, poruszać odpowiednie
tematy na godzinie wychowawczej.
Wychowankowie
muszą wiedzieć, że mogą na
tobie polegać w każdej sytuacji, przyjść z każdym problemem, że mogą ci po prostu
ufać. To tak, jakby mieli w
szkole drugą mamę. Jeśli chodzi o prowadzenie SU, to polega ono głównie na organizowaniu wszelkich imprez i uroczystości szkolnych, np. Pasowania na ucznia kl. I, Dnia
Chłopaka, Zabawy Choinkowej, Święta Wiosny, czy też
akademii, np. z okazji Święta
Edukacji Narodowej, Dnia
Kobiet, Święta Patrona Szkoły,
przeprowadzaniu wyborów do
nowego samorządu. Organizujemy także akcje społeczne i
charytatywne. Sekcja dekoracyjna zajmuje się uaktualnianiem gazetek szkolnych. Mamy więc sporo pracy w ciągu
całego roku.
Niedawno z gościnnym wykładem
dla
studentów
PWSZ wystąpiła prof. Maria
Szyszkowska.
Filozofka
ubolewała nad tym, że w
szkołach rezygnuje się z
czytania dużych powieści.
Uczniowie, kiedy mają sprostać „grubej cegle”, sięgają
najczęściej już nie tylko po
streszczenia, ale po streszczenia streszczeń. Jak temu
zaradzić?
Niestety ten problem jest powszechny. Uczniowie niechętnie czytają lektury i książki w
ogóle. W dobie Internetu i
gier komputerowych nie chce
im się po prostu czytać książek, a kiedy zapowiadam, jaką
lekturę mają przeczytać, to od
razu pytają „czy jest gruba”.
Stąd mają ogromne problemy
z ortografią. Ale znalazłam
sposób, jak zachęcić uczniów
do przeczytania lektury. Przeprowadziłam pewną innowację, przy omawianiu jednej z
lektur zastosowałam tzw. podchody z lekturą. Podzieliłam
uczniów na dwie grupy
(losowo), które miały szukać
skarbu rozwiązując zadania
dotyczące lektury. Trzeba było
więc przy okazji wykazać się
jej znajomością. Przed każdym
zadaniem dostawali wskazówki, gdzie znajduje się kolejne
zadanie. Bardzo pomocni byli
inni nauczyciele, u których
uczniowie znajdowali zadania.
Zaangażowanie uczniów przerosło moje oczekiwania. Skarb
był w bibliotece, czyli były nim
książki. Wszyscy w nagrodę
(oprócz ocen) mieli wypożyczyć jedną i ku mojemu zdumieniu chętnie to zrobili.
Pytali mnie potem, czy przy
omawianiu kolejnej lektury
też tak będzie i zachęcali kolegów do przeczytania. Podobnie było, gdy uczniowie mieli
przynieść po przeczytaniu
lektury jakiś przedmiot, który
im się z nią kojarzy. Każdy
opowiedział o jakimś ciekawym wydarzeniu z lektury, po
czym stworzyliśmy wystawę.
Da się więc znaleźć jakiś sposób na zachęcenie uczniów do
czytania.
Kiedyś moja znajoma podesłała mi link do rankingu
najlepiej sprzedających się
książek w ciągu ostatnich 50
lat. Byłem przekonany, że
po kliknięciu wyświetli mi
się Dostojewski i Szekspir, a
zobaczyłem nazwiska Joanne Rowling i Stephenie
Meyer. Czy uważasz, że trochę gonimy za nowością
kosztem klasyki?
Niestety tak. Patrząc nawet na
kanon lektur byłam zszokowana jak mało jest pozycji klasyków światowych czy polskich
autorów. Lindgren, Dahl, Collodi, Lewis, Twain okazują się
bardziej wartościowi od Sienkiewicza, czy Prusa? Bardzo
nad tym ubolewam...
„Analiza językowa telewizyjnego komentarza sportowego na przykładzie współczesnych transmisji z meczów piłki nożnej” – to temat Twojej pracy magisterskiej, muszę przyznać, bar-
Turniej Canabalt rozegrany
Nie tylko Mateusz Mokrzyński z grupy Stunt Movements
potrafi przeskakiwać z budynku na budynek. Jakubowi
Dymskiemu też to nieźle
wychodzi… w grze Canabalt.
4 czerwca w PWSZ w Zamościu odbył się turniej Canabalt,
zorganizowany przez Koło
Naukowe Informatyków. Gra
komputerowej Canabalt, polega na pokonaniu jak największego dystansu biegnąc i skacząc bohaterem po dachach
drapaczy chmur, unikając
jednocześnie pojawiających się
na drodze przeszkód.
Już przed godziną rozpoczęcia do sali 204, mieszczącej się
przebiegu. Pierwsza tura gry rozpoczęła się o
godzinie 9:05.
Początkowo zapisy na tablicy
wyników szybko
się zmieniały, by
w końcu ustabilisię na
Od lewej: Łukasz Droździel, Jakub Dymski i Volodomyr Iegorov zować
wysokim poziomie. Turniej potrwał do godziw Instytucie Matematyki i
ny 12:03, kiedy to ostatni
Technologii
Innowacyjnych
uczestnicy zakończyli rozPWSZ w Zamościu zgłosili się
grywkę. W turnieju wzięli
chętni do udziału w turnieju.
udział studenci z kierunków
Organizatorzy zbierali zapisy
matematyka, mechanika i
(uczestnicy wypełniali karty
budowa maszyn oraz turystyzgłoszeniowe
zawierające
ka i rekreacja.
regulamin turnieju) oraz inNajlepszym graczem oraz
formowali startujących o jego
zwycięzcą turnieju został Ja-
dzo ciekawy. Jakie obserwacje poczyniłaś zgłębiając
ten temat?
Jak wiesz, piłka nożna to moja
pasja, a oglądanie meczy sprawia mi ogromną przyjemność.
Wybierając ten temat chciałam połączyć przyjemne z
pożytecznym i się udało. Zaobserwowałam jak wielki
wpływ na nasz język mają
anglicyzmy.
Komentatorzy
coraz częściej używają terminów typu golkiper, ofsajd,
korner, ofensywa, defensywa,
mimo że mają one polskie
odpowiedniki. Wiąże się to
zapewne z urozmaicaniem
relacji i unikaniem powtórzeń.
Coraz częściej także na piłkę
mówi się futbolówka. Komentarz jest bardzo ciekawym
gatunkiem
dziennikarskim,
pełnym słownictwa wojskowego i batalistycznego, synonimów, neosemantyzmów, neologizmów, zapożyczeń obcojęzycznych i różnorodnych
środków stylistycznych. Swoje
spostrzeżenia oparłam na
analizie 50 meczy transmitowanych w różnych stacjach
telewizyjnych, najliczniejszą
grupę stanowią oczywiście
mecze rozgrywane podczas
EURO 2012. Pisanie pracy
magisterskiej było dla mnie
czystą przyjemnością.
Dotknęliśmy
wcześniej
kwestii różnych zadań, które realizujesz w Szkole Podstawowej w Małkowie. Powiedz, proszę, co w Twojej
pracy sprawia Ci najwięcej
satysfakcji?
Możliwość pracy z dziećmi,
ich zadowolenie i zaangażowanie na lekcji. Miło jest także, gdy absolwenci z naszej
szkoły tęsknią za nami i z
sentymentem
wspominają
swoją dawną szkołę i nauczycieli. Satysfakcję sprawia mi
każdy sukces mojego ucznia, a
także mój własny sukces pedagogiczny.
Rozmawiał Mateusz Sawczuk
Czytaj też: „Jak zaciekawić, żeby
uczeń złapał bakcyla” → s. 10
kub Dymski, student II roku
mechaniki i budowy maszyn z
wynikiem 11795 metrów. W
nagrodę otrzymał Puchar Rektora PWSZ w Zamościu oraz
pendrive 32GB. Na drugim
miejscu uplasował się Łukasz
Droździel, również student II
roku mechaniki i budowy
maszyn, któremu udało się
osiągnąć wynik 8083 metry. W
nagrodę otrzymał pendrive
32GB. Trzecie miejsce, z wynikiem 7925 metrów, zdobył
Volodymyr Iegorov, student
II roku matematyki. W nagrodę otrzymał również pendrive
32GB.
Oprócz nagród za zdobycie
trzech
pierwszych miejsc
uczestnicy turnieju otrzymali
drobne upominki.
dsz, red.
Czytaj też: „Trzeba być silnym,
żeby być użytecznym” → s. 12
W dniu 12 czerwca w
auli Instytutu Matematyki i
Technologii Innowacyjnych
PWSZ w Zamościu odbyło
się uroczyste wręczenie
nagród laureatom konkursów
matematycznych
„MIMAK”,
„SZPAK”
i
„ZAGIMAK”, organizowanych przez Lubelskie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli Oddział
w Zamościu. Patronat nad
konkursami
sprawowali:
Państwowa Wyższa Szkoła
Zawodowa im. Szymona
Szymonowica w Zamościu,
Wydział Matematyki, Fizyki
i Informatyki UMCS w Lublinie oraz Wydział Edukacji i Sportu Urzędu Miasta
w Zamościu. Konkursy
skierowane
były
do
uczniów z powiatów biłgorajskiego, hrubieszowskiego, janowskiego, krasnostawskiego, tomaszowskiego, zamojskiego i miasta
Lublina.
Do konkursu „MIMAK”
przystąpiło 2583 uczniów
(kl. III) ze 127 szkół podsta-
wowych, z których wyłoniono 38 laureatów. W konkursie „SZPAK” udział wzięło 1952 uczniów (kl. IV–VI)
ze 121 szkół podstawowych,
nagrodzono 107 laureatów.
Niewiele mniejszym zainteresowaniem cieszył się konkurs „ZAGIMAK”, w którym
zmagało się 1261 uczniów z
87 gimnazjów, a nagrodzonych zostało 54 laureatów.
Podczas
uroczystości
dyrektor LSCDN o. Zamość
Bogdan Leszczuk wręczył
także podziękowania nauczycielom,
biorącym
udział w organizacji konkursów w poszczególnych
powiatach. Szczególne podziękowania i słowa uznania skierowane zostały do
nauczycieli, którzy przy
organizacji konkursów pracują od samego początku.
Wśród wyróżnionych nie
zabrakło Anny Biskupskiej, która jest ich pomysłodawczynią.
DR
Laureaci konkursów „SZPAK”
i „ZAGIMAK” → s. 8
Laureaci konkursu „MIMAK”
1
Piotr Łaba
SP nr 5 w Biłgoraju
2
Kamil Grabowski
SP w Goraju
3
Kacper Mielniczek
SP w Józefowie
4
Tomasz Budzyński
SP nr 3 w Hrubieszowie
5
Patryk Świderek
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
6
Mikołaj Kraczek
SP w Józefowie
7
Michał Ferens
SP nr 5 w Biłgoraju
8
Natalia Pawlos
SP w Korytkowie Dużym
9
Oliwia Smyk
SP Tyszowce
10
Kamil Cisek
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
11
Kinga Gwiazdowska
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
12
Michał Szyszka
I Społ. Szk. Podst. w Zamościu
13
Paulina Dziuba
SP nr 8 w Zamościu
14
Bartłomiej Blicharz
SP nr 5 w Biłgoraju
15
Mateusz Łoziński
SP nr 5 w Biłgoraju
16
Kamil Kopiec
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
17
Wiktoria Walaś
SP Nieledew
18
Szymon Naklicki
SP Bełżec
19
Ziemowit Olinkiewicz
SP Kaczórki
20
Adam Słupski
SP Majdan Wielki
21
Michał Zabiciel
SP nr 6 w Zamościu
22
Idalia Młodowiec
SP nr 1 w Biłgoraju
23
Anna Sujko
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
24
Jakub Góra
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
25
Łukasz Kowal
SP Bełżec
26
Szymon Macek
SP Smart School Zamość
27
Justyna Łukasiewicz
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
28
Izabela Hałasa
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
29
Justyna Romanowska
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
30
Jakub Gałan
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
31
Kacper Jarosławski
SP w Tereszpolu-Zaorendzie
32
Michał Dolanowski
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
33
Bartosz Goleniec
SP nr 2 w Zamościu
34
Michał Burda
SP nr 6 w Zamościu
35
Dawid Reszczyński
SP nr 6 w Zamościu
36
Karol Ostasz
SP Płoskie
37
Szymon Kluczek
SP nr 10 w Zamościu
38
Aleksandra Dembicka
SP Smart School Zamość
8
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
Laureaci konkursu „SZPAK” (szkoły podstawowe, klasy IV–VI)
(szkoły gimnazjalne)
Klasa VI
Klasa IV
1
Jakub Borek
SP w Tarnogrodzie
1
Tymoteusz Bartnik
SP nr 4 Biłgoraj
2
Ewa Buczkowska
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
2
Bednarz Rafał
SP w Zwierzyńcu
3
Jakub Bujak
SP nr 3 w Zamościu
Oskar Chmurzyński
SP Werbkowice
4
5
Weronika Chwaluk
SP nr 2 w Zamościu
Laureaci konkursu „ZAGIMAK”
Klasa I
1
Aleksandra Antosiak
I Społ. Gim. w Zamościu
2
Łukasz Bielecki
Gim. w Łabuniach
3
Krzysztof Bielak
SP w Momotach Górnych
3
Wojciech Borysowicz
Gim. nr 2 w Tomaszowie Lub.
4
Magdalena Brzozowska
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
4
Paweł Buchajczuk
Gim. nr 6 w Zamościu
Patrycja Bździuch
SP w Majdanie Nepryskim
5
Karolina Ciupa
Gim. nr 1 w Tomaszowie Lub.
6
Agata Czuk
SP w Płoskiem
5
7
Mikołaj Dubiel
SP we Frampolu
6
Natalia Ćwik
I Społeczna SP w Zamościu
6
Szymon Denkiewicz
Gim. nr 4 w Zamościu
8
Jakub Ferenc
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
7
9
SP nr 3 Biłgoraj
Krzysztof Gontarz
Gim. nr 2 w Zamościu
SP we Frampolu
Martyna Dmitroca
7
Jakub Filipowicz
SP nr 3 Hrubieszów
Gim. nr 1 w Tomaszowie Lub.
SP nr 2 w Zamościu
Marcin Gąsior
Aleksandra Hawryło
Marcin Galewski
8
8
10
11
Marcin Gardyjas
SP w Pasiekach
9
Magdalena Gmyz
SP w Górecku Starym
12
Sebastian Granda
SP w Szczebrzeszynie
13
Agnieszka Kalicińska
SP nr 10 w Zamościu
Filip Hart
SP nr 6 w Zamościu
14
Weronika Hołownia
SP w Janowie Lubelskim
15
Jakub Jarosz
SP w Bełżcu
16
Zuzanna Jaskuła
SP w Czarnymstoku
17
Łukasz Kasica
SP w Modliborzycach
18
Kinga Kita
SP w Łabuniach
19
Jakub Kleinrok
I Społeczna SP w Zamościu
20
Maciej Komosa
21
10
11
9
Patryk Jacuniak
Gim. w Jarosławcu
10
Kacper Jarczak
Gim. nr 2 w Tomaszowie Lub.
11
Łukasz Kamiński
Pub. Gim. w Gorajcu
12
Krzysztof Matwiej
Gim. w Krynicach
13
Magda Olech
Prywatne Gim. w Lublinie
Cezary Kapturkiewicz
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
12
Agata Kolano
SP w Czernięcinie Głównym
14
Dominika Portka
Pow. Gim. w Biłgoraju
13
Anna Koman
SP w Chmielku
15
Jan Siulkowski
Gim. nr 4 w Zamościu
14
Konrad Kropornicki
SP nr 3 w Zamościu
16
Wojciech Sokołowski
I Społ. Gim. w Zamościu
15
Mikołaj Krupa
ZS SP w Sitańcu
17
Igor Sokół
Gim. nr 3 w Biłgoraju
SP w Tarnogrodzie
16
Olga Krupa
SP w Kalinowicach
18
Katarzyna Sołoducha
Pow. Gim. w Biłgoraju
Dominika Koperwas
SP w Krasnobrodzie
17
Łukasz Krzysztof
SP w Janowie Lubelskim
19
Karolina Szałata
Gim. w Tyszowcach
22
Karol Kowalczuk
SP nr 8 w Zamościu
20
Dominika Szerej
Prywatne Gim. w Lublinie
23
Kamil Kozioł
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
Wojciech Kukiełka
SP nr 4 Biłgoraj
21
Karolina Tujaka
Gim. w Sitańcu
24
Michał Kwieciński
SP w Zwierzyńcu
Mikołaj Kulczyński
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
22
Szymon Wasąg
18
19
25
Kacper Lalik
SP w Krasnobrodzie
20
Kajetan Larwa
SP w Tarnogrodzie
26
Paulina Lewczuk
I Społeczna SP w Zamościu
21
Magdalena Latifa
SP w Zaburzu
27
Adrianna Machulak
SP w Janowie Lubelskim
22
Paweł Lewkowicz
SP nr 7 w Zamościu
Kamil Mazurek
24
Gim. w SZS w Biszczy
Klasa II
1
Klaudia Bednarz
Gim. w Księżpolu
2
Dawid Bondyra
Gim. w Żdanowie
3
Michał Burda
Gim. ZSO w Krasnobrodzie
SP w Hedwiżynie
4
Angelika Czujkowska
Gim. nr 5 w Zamościu
Barbara Mickiewicz
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
5
Paweł Flis
Gim. nr 5 w Zamościu
25
Jakub Młodzianko
SP nr 2 w Zamościu
6
Daniel Górnik
Gim. nr 4 w Zamościu
26
Paweł Obszański
SP w Tarnogrodzie
7
Ilona Jastrzębska
Pow. Gim. w Biłgoraju
8
Paweł Kasjaniuk
Gim. nr 2 w Zamościu
28
Szymon Maciocha
SP w Wywłoczce
29
Wojciech Majcher
SP w Tarnogrodzie
30
Szymon Małka
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
31
Kacper Okoń
SP w Dereźni
32
Agata Ostasz
SP w Płoskiem
33
Eryk Ostrowski
SP Kryłów
34
Paweł Osuch
SP w Górecku Starym
27
Krystian Ogonowski
ZS SP w Sitańcu
9
Paweł Kowal
Pub. Gim. w Bełżcu
35
Kaja Peć
SP w Majdanie Nepryskim
28
Kacper Osuch
SP w Krasnobrodzie
10
Sylwia Matysiak
Gim. w Łukowej
36
Kamil Rusztyn
I Społeczna SP w Zamościu
29
37
Kacper Piastowicz
SP w Soli
Jakub Smolak
SP nr 4 w Zamościu
11
Iga Płachta
Katolickie Gim. w Zamościu
38
Katarzyna Socha
SP w Szyszkowie
30
Klaudia Pikuzińska
SP nr 3 w Zamościu
12
Przemysław Rusztyn
I Społ. Gim. w Zamościu
Piotr Mateusz Samborski
Gim. nr 4 w Zamościu
39
Paweł Solak
SP w Korchowie Pierwszym
31
13
40
Karol Sulowski
SP nr 1 Biłgoraj
14
Aleksandra Stańczyk
Gim. we Frampolu
41
Bartosz Szynkaruk
SP w Sulmicach
15
Natalia Tutka
Pow. Gim. w Biłgoraju
Mateusz Tkaczyk
SP w Krasnobrodzie
16
Paweł Tyszko
Gim. w Korczowie
17
Kacper Wojakowski
Prywatne Gim. w Lublinie
18
Józef Zaparka
Prywatne Gim. w Lublinie
42
43
Tomasz Turek
SP Strzyżów
44
Jakub Wituch
I Społeczna SP w Zamościu
45
Weronika Woś
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
46
Jakub Zub
SP nr 3 w Zamościu
47
48
Adam Zygmunt
Adrian Źrebiec
SP nr 3 Biłgoraj
SP nr 2 w Zamościu
Klasa V
23
Angelika Sidor
SP nr 2 Hrubieszów
32
Dominika Skolimowska
SP w Czernięcinie Głównym
33
Tomasz Smól
SP w Kalinowicach
34
Karol Stepanienko
SP nr 7 w Zamościu
Paweł Szewczuk
SP nr 3 w Zamościu
Bartłomiej Szykuła
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
37
Łukasz Szyszka
I Społeczna SP w Zamościu
38
Sebastian Świder
SP w Tyszowcach
39
Adrian Świrszcz
SP w Wierzbie
Kacper Tarłowski
SP Moniatycze
35
36
Klasa III
1
Patrycja Cieplicka
Gim. nr 2 w Zamościu
2
Karolina Folusz
ZS Gim. nr 2 Hrubieszów
3
Maciej Jabłoński
Gim. nr 5 w Zamościu
4
Bartłomiej Karwowski
Gim. nr 4 w Zamościu
5
Damian Koss
Gim. nr 2 w Zamościu
6
Michał Łątkowski
Gim. nr 2 w Zamościu
7
Magdalena Małyszek
Gim. w Łukowej
1
Kacper Bulak
SP nr 1 w Szczebrzeszynie
40
2
Patryk Greszta
SP nr 4 w Zamościu
41
Karolina Torba
SP w Aleksandrowie
3
Michał Jabłoński
SP w Miączynie
42
4
Maciej Wawryniuk
SP nr 3 Biłgoraj
Wojciech Jasiński
SP nr 8 w Zamościu
Maciej Wnuk
I Społeczna SP w Zamościu
8
Piotr Małyszek
Gim. nr 3 Hrubieszów
Karol Wolczyk
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
9
Marcin Mydlak
ZS w Soli
Michał Wolski
SP nr 3 w Tomaszowie Lub.
10
Patrycja Sachajko
Gim. w Żdanowie
11
Szymon Smyk
Prywatne Gim. w Lublinie
12
Wojciech Socha
Gim. nr 2 w Biłgoraju
13
Mateusz Wiater
Gim. w Turobinie
14
Sylwia Wróbel
Gim. w Jarosławcu
43
5
Kinga Kaszyca
SP w Jarosławcu
6
Oliwia Kuczyńska
SP Dziekanów
7
Paweł Łacek
SP w Kocudzy
8
Piotr Łukasiewicz
SP nr 2 w Tomaszowie Lub.
9
Karol Mazurek
SP nr 6 w Zamościu
46
Kacper Wójtowicz
SP w Zawadzie
10
Paweł Oleszek
SP nr 4 w Zamościu
47
Jakub Zwolak
SP nr 1 Biłgoraj
11
Wiktoria Skowron
SP w Kalinowicach
12
Michał Suwała
SP nr 2 w Zamościu
44
45
www.lscdn.pl/portal/oz
informacje: [email protected] | reklama: [email protected]
9
P O L I T O L O G I A
„Państwo” Platona a realne państwo na przykładzie RP (cz. 3)
Konstytucja
Rzeczpospolitej
Polskiej mówi, że państwo ma
prawo zastosować przymus w razie
takiej konieczności, ale przymus
nigdy nie może być zastosowany
bez zgody tegoż państwa. Wiemy
też, że w okresie komunizmu w
Polsce został zastosowany przymus w postaci stanu wojennego
bądź siłowego tłumienia różnego
rodzaju niezadowolenia społecznego (czerwiec 1956, rok 1968, lata
70., itd.). W swoim dziele Platon
również mówi o tym, że w dobrym
i spokojnym państwie zastosowanie przymusu musi być podyktowane ogólnym dobrem obywateli.
Uważał też, że na czele państwa
powinni stać ludzie nieprzekupni,
mądrzy, dla których służba państwu dawałaby ogrom satysfakcji.
Musieli być to ludzie odważni i
gotowi do poświęceń. Nowożytność w Polsce obrazuje zupełnie
odmienne stanowisko polityków
do sprawy dobra RP. Scena polityczna częściej skupia się na ubiorze konkretnych jednostek i na ich
bywaniu, ogólniej znanym pojęciu
– celebryctwo, niż na merytorycznym ich wkładzie w budowanie
lepszego jutra. Oczywiście nie
można patrzeć na arenę polityczną
z ograniczeniem. Przecież to właśnie czas zaborów czy nawet okres
dwudziestolecia międzywojennego
udowadnia, że Polska mogła się
poszczycić wybitnymi politykamiPolakami, którzy walczyli dla kraju, dla przyszłych pokoleń. Budowali Polskę, w której my możemy
czuć się u siebie i przy tym nikt nie
ingeruje w naszą szarą rzeczywistość.
Platon wyrażał wielką pogardę
w swym dziele dla ludzi łasych na
dobra materialne. Czyż my właśnie
z tego powodu nie krytykujemy
naszych reprezentantów?.. jest to
przykre, ale niestety, dzisiejszym
światem rządzi pieniądz, a wszyscy
wiemy, że każdy kto zdobył władzę, tak łatwo oddać nie chce.
Każdy ustrój, nie tylko RP,
można przypisać słowom, które
zapisał Platon w swym dziele, a
mianowicie, iż dobra ekonomia
państwa pozwala na godny byt
jego jednostek społecznych, a co
za tym idzie pozwala dobrze się
rozwijać rodzinom, gminom i w
ogóle państwu. Pisał, że państwo
powstaje po to, aby umożliwić
życie, a istnieje po to, aby to życie
w nim było dobre.
Nadrzędną wartością, którą
promuje Platon w swym dziele jest
sprawiedliwość. Mówi tam, że ta
cnota wykorzystywana mądrze
przez rządzących przynosi same
korzyści strukturze społecznej jaką
jest państwo. Sprawiedliwe jest
wszystko to, co dobre dla państwa.
Nawet kłamstwo użyte w dobrej
wierze jest dobre w takim ujęciu
sprawy. Sprawiedliwe jest to, aby
każdy wykonywał to, co do niego
należy, bowiem każdy człowiek ma
określone zdolności predyspozycje
i dzięki temu wprowadza pewną
spójność do budowania sprawiedliwego państwa.
I znów nie można nie dostrzec
podobieństwa we współczesnym
funkcjonowaniu ustroju. Przecież
to, co w późniejszym czasie określa się jako trójpodział władzy,
czyli wyszczególnienie organów
odpowiedzialnych za poszczególne
gałęzi egzystowania w państwie i
przy tym wzajemnie się uzupełniają, ale nie nakładają na siebie kompetencjami, można nazwać w
uproszczeniu tym, co nazywał
sprawiedliwym Platon. Nie bez
powodu powołuje się ludzi po
uniwersytetach, z tytułami do
pracy dla dobra państwa. W więk-
szości państwem polskim czy innymi państwami rządzą ludzie
wykształceni, światli, w starożytności nazywani filozofami. Ktoś
mógłby zarzucić, iż to bzdura. Nie
zapominajmy, proces ewolucji
dotyka nie tylko kultury, nauki, ale
także słów. Pamiętajmy, że to czego nie umiał nazwać Platon, ale
poruszał się instynktownie w swoich odczuciach względem zjawisk ,
jakich był świadkiem, my, współcześni, potrafimy nazwać, określić
synonimem, dlatego właśnie, że
późniejsi naukowcy, filozofowie,
politolodzy trafnie nazwali zjawiska, które zachodzą na płaszczyznach życia codziennego.
Pewnego rodzaju idealizm
zawarty w utopijności państwa
Platona można odczytać z preambuły naszej, polskiej Konstytucji z
2 kwietnia 1997 roku: (...) zobowiązani by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad
tysiącletniego dorobku, złączeni
więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,(...)
pragnąc na zawsze zagwarantować
prawa obywatelskie, a działaniu
instytucji publicznych zapewnić
rzetelność i sprawność, (...) ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe
dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości,
współdziałaniu władz, dialogu społecznym (...). Wszystkich, którzy
dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej
tę Konstytucję będą stosowali, wzy-
wamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności
człowieka, jego prawa do wolności i
obowiązku solidarności z innymi, a
poszanowanie tych zasad mieli za
niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
Te, wyżej zacytowane słowa,
dowodzą tego, czego pragnął Platon – działania dobra w imię wyższego celu stworzenia idealnego
państwa. Wszystkie narody, a
szczególnie naród polski, który ma
piękną, romantyczną duszę, pragną stworzenia idealnych, komfortowych i dostatnich warunków
bytu dla swoich społeczności.
Z perspektywy wieków wiemy,
że wizja Platona nie mogła się
powieść. Wiemy też, że systemy
się zmieniają, ale ciągle nie zmienia się cel: każda władza przychodzi po to, aby zmienić coś na lepsze. Czy to jest łatwe? Moim zdaniem absolutnie nie, ale przecież
humanum errare est. Ważne jest
jednak, aby nie popełniać błędów
znanych z historii narodów i uczyć
się świadomości przynależności do
wspólnoty, którą tworzymy z rodakami w państwie.
Choć Platon nie preferował
demokracji, to jednak dzięki temu
ustrojowi Polska miała szansę
powstać jak feniks z popiołów.
Droga ku niepodległości zajęła
nam Polakom sporo czasu. Choć
efekty nie zawsze są zadawalające i
chętnie krytykujemy, to musimy
dostrzegać i rozróżniać realność
od idei. Idea zawsze jest słuszna i
piękna, ale droga ku jej realizacji
może okazać się bardzo niebezpieczna.
Platon niewiele się pomylił
bojąc się łatwego przeskoku z demokracji do tyranii. Dziś byśmy
nazwali to totalitaryzmem, ale to,
że demokracja od wieków trwa i
stan osiągnięcia jej jest tak trudny,
sprawia, że ten system nie znika z
kart historii narodów.
Krytykując mistrza można by
mu zarzucić, że kompletnie pozbawił jednostkę samodzielności i
indywidualności. W pewnym sensie oczekując wspólnego bytowania, dziś określanego jako komu-
nizm, ale nie w tym znaczeniu
używam tego słowa, ale w znaczeniu communis – wspólny, czyli
wspólna praca na rzecz idealnego
państwa.
To, że dziś mamy udogodnienia związane z egzystencją w państwie i państwo pomaga nam pracować na jego dobro, również już
w dziele Platona można odnaleźć
ku temu ścieżkę. Przecież to właśnie w jego dziele czytamy, że
dzieci i młodzież powinny być
edukowane. To on był inicjatorem
szkół i przedszkoli publicznych.
Dziś współcześni rodzice są
wdzięczni za te instytucje i znaczenie wykształcenia powraca.
Prestiż, jaki towarzyszył uczonym
kiedyś gdzieś zaniknął, edukacja
była dla wybranych, dziś Polacy
inwestują w siebie, uczą się i podnoszą swoje kwalifikacje właściwie
przez całe swoje życie.
Zgadzam się z przesłankami,
że o wiele więcej totalitaryzm zaczerpnął z utopijnej wizji Platona.
Ale mnie zafascynowało w jego
dziele polifonia spojrzenia na byt
społeczny i struktury polityczne.
Jakże wejrzał w przyszłość, nie
świadomy tego, że jego rozważania
mogą mieć prawdziwe, realne
zastosowanie.
Myślę, że właśnie ta polifonia
„Politei” sprawia, że można przypisać poszczególne elementy różnym ustrojom, w tym demokratycznym, czy i Polsce.
Na koniec moich rozważań
nasuwają mi się słowa Platona:
Myśleć to co prawdziwe, czuć to co
piękne i kochać co dobre – w tym
cel rozumnego życia.
Platon swoimi rozważaniami
stawia siebie w czołówce autorytetów filozoficznych. Ja bym się porwała na określenie, że można go
postrzegać jako autorytet politologiczny. Czy nie tak ma rozważać
politolog? Czyż nie ma dostrzegać
wiele, analizować, kontrować,
dawać sobie pole do badania?
Anna Prokopiuk
studentka politologii PWSZ w Zamościu
Ilustracja: Thomas Cole „Dream of
Arcadia” (1838)
Czytanie dzieciom – najlepsza inwestycja
28 maja w PWSZ w Zamościu z
gościnnym wykładem, połączony z
prezentacją „Czytanie dzieciom –
najlepsza inwestycja”, wystąpiła dr
Elżbieta Olszewska, dyrektor
programowy Fundacji ABC XXI –
Cała Polska Czyta Dzieciom.
W spotkaniu, które rozpoczął
prorektor PWSZ dr Kazimierz
Chrzanowski uczestniczyli wykładowcy oraz studenci filologii
polskiej, angielskiej, rosyjskiej,
politologii, a także innych kierunków. Prelegentka w swoim wystąpieniu przedstawiła główne aspekty wychowania poprzez codzienny
kontakt dziecka ze słowem czytanym.
Czytanie to środek do celu, a
nie sam cel. Dziecko rodzi się jako
istota społeczna i my jako społeczeństwo, jeżeli chcemy, aby nasze
dzieci wyrosły na szczęśliwych i
dobrych ludzi, czytajmy im jak
najwięcej. Głośne czytanie może
być znakomitym środkiem stymulacji mózgu. Dziecko nie rozumiejąc słów odbiera przekaz emocjo-
nalny. Każde dziecko potrzebuje
indywidualnego kontaktu z dorosłą, bliską osobą, która jest jego
przewodnikiem po świecie, źródłem zaopatrzenia ale przede
wszystkim miłości. Współczesna
kultura zabija dzieciństwo, według
dr Olszewskiej, dzieci pozbawione
są zasilania emocjonalnego, a jednocześnie odbywa się permanentny gwałt na ich psychice i umyśle.
Dlatego dzieci cierpią na anemię
emocjonalną. Współautorka (wraz
z Ireną Koźmińską, prezesem
fundacji
CPCD)
książek:
„Wychowanie przez czytanie” oraz
„Z dzieckiem w świat wartości”
wymieniła wiele przejawów anemii
emocjonalnej. Należą do nich nadpobudliwość, depresja, trudności
językowe, agresja, cynizm, brak
motywacji, samobójstwa, zaburzenia psychiczne, wulgarność, niska
samoocena, nieumiejętność myślenia, prostytucja, uzależnienia,
działania aspołeczne i przestępcze.
30% dzieci znieczula się na przemoc.
Od lewej: dr Elżbieta Olszewska, dr Kazimierz Chrzanowski i dyr. Andrzej Szumowski
Jak podają dane statystyczne w
2012 roku 60% spośród badanych
Polaków nie przeczytało ani jednej
książki, a 30% studentów tekstu
dłuższego niż trzy strony. Żaden
sukces nie powstaje w próżni. To
rodzice powinni wychowywać i
wspierać, a nie tylko patrzeć jak
dzieci rosną. Czytanie to droga do
awansu społecznego i sukcesu, ale
nikt nie rodzi się czytelnikiem.
Czytelnika trzeba wychować, a
jedną z metod jest czytanie jako
pokarm ducha: psychiczny, umysłowy i moralny. – Zmieniający się
świat wymaga nowego myślenia,
nowego postrzegania dzieci i seniorów – tak skonkludował ideę
CPCD Andrzej Szumowski koordynator wojewódzki akcji Cała
Polska Czyta Dzieciom oraz dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury
w Zamościu. A według polskiej
noblistki Wisławy Szymborskiej: –
Czytanie to najlepszy z nałogów,
jaki wymyśliła ludzkość.
Kampania CPCD trwa od 1
czerwca 2001 roku. Badania IPSOS
z 2006 roku wykazały, że kampanię CPCD zna 85% społeczeństwa i
wpłynęła ona na zmiany ⅓ zachowań społecznych. Działania reklamowe, promocyjne i informacyjne
zreformowały świadomość społeczną dotyczącą roli czytania, a w
wielu regionach kraju kampania ta
stała się zalążkiem działań kulturalnych aktywizując i łącząc różne
pokolenia oraz przedstawicieli
wielu zawodów.
Zasadniczym
celem akcji jest zachęcenie rodziców i wychowawców do codziennego 20-minutowego głośnego
czytania dzieciom.
Lila Pietrusiewicz
studentka politologii PWSZ w Zamościu
10
N A U K I
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
M A T E M A T Y C Z N O - P R Z Y R O D N I C Z E
Jak zaciekawić, żeby uczeń złapał bakcyla
Roztocze Wschodnie każdego
roku podnosi się o milimetr, twierdzenie Burnside’a wcale nie jest
autorstwa Burnside’a, a recepturę
na piwo odkryto 4000 lat temu w
Mezopotamii – to tylko niektóre
ciekawostki, o jakich można było
się dowiedzieć, podczas konferencji metodycznej dla nauczycieli
matematyczno-przyrodniczych,
która odbyła się 14 czerwca
w auli Instytutu PrzyrodniczoTechnicznego PWSZ w Zamościu.
Konferencja naukowa to kolejna
wspólna inicjatywa Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej im.
Szymona Szymonowica w Zamościu oraz Lubelskiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli Oddział Zamość. Na zaproszenie organizatorów pozytywnie odpowiedzieli nauczyciele
matematyki, biologii, geografii,
chemii oraz fizyki, nie tylko z Zamościa, ale również z okolicznych
powiatów. Ponadto stoiska z ofertą
wydawniczą przygotowali przedstawiciele wydawnictw: Nowa Era,
Pazdro, Helion, Operon i PWN.
Konferencję otworzyli rektor
PWSZ prof. dr hab. Waldemar
Martyn oraz dyrektor LSCDN o.
Zamość Bogdan Leszczuk. Jako
pierwszy prelegent wystąpił dr
Marek Wiśniewski z wykładem
pt. „Walory turystyczne Roztocza
Wschodniego”. Wykładowca z
Instytutu Turystyki i Rekreacji
PWSZ omówił m.in. zasobność
wód, klimat, ukształtowanie terenu, florę i faunę, szlaki turystyczne
i dziedzictwo kulturowe. Pokazał
również znalezione na Roztoczu
skamieniałości drzew i zwierząt,
nawet sprzed 60 mln lat.
– Żeby innych zapalić, trzeba
samemu płonąć – te słowa Ludwika
Hirszfelda były punktem wyjścia
kolejnego wykładu, przygotowanego przez mgr Małgorzatę Adach
z
Poradni
PsychologicznoPedagogicznej w Krasnymstawie.
Prelegentka przybliżyła tematykę
motywacji zewnętrznej i wewnętrznej, a także, co szczególnie
cenne, wskazała czynniki motywujące oraz osłabiające do pracy,
zarówno uczniów, jak i nauczycieli, którzy często doświadczają tzw.
„wypalenia zawodowego”. Podkreśliła również, że nauczyciele oraz
psycholodzy powinni być partnerami w działaniu na rzecz rozwoju
każdego ucznia.
Następnie głos zabrał dr Jerzy
Mycka z Instytutu Matematyki i
Technologii Innowacyjnych PWSZ.
Temat wystąpienia brzmiał „Lemat
Burnside’a, czyli jak proste przykłady prowadzą do eleganckich
teorii matematycznych”. – Warto
zawsze wychodzić od przykładu –
mówił na zakończenie matematyk
– dawać uczniom szansę na mocne
intuicyjne uchwycenie problemu, a
później pokazywać sens jakiejś
formalizacji, która pozwala nam na
uogólnianie i operowanie w trudnych i abstrakcyjnych obszarach,
gdzie zwykłe przykłady byłyby już
niewystarczające.
Potem dr Bronisław Samujło
wygłosił wykład na temat metod
aktywizujących w nauczaniu fizyki. Dyrektor Instytutu Przyrodniczo-Technicznego omówił bardzo
wiele różnych metod aktywizujących i przykłady ich zastosowań.
Według niego te właśnie metody
powinny dominować, podczas
prowadzonych przez nauczycieli
lekcji, ze względu na najlepszą ich
efektywność, wszak już starożytni
mawiali: – Powiedz, a zapomnę,
pokaż, a zapamiętam, pozwól
wziąć udział, a zrozumiem.
Kolejny wykład pt. „Chemiczne
spalanie paliw” należał do dr inż.
Bożeny Niemczuk z Centrum
Badań i Transferu Technologii
PWSZ. Na tę okoliczność uczestnicy konferencji przenieśli się do,
znajdującego się w tym samym
instytucie, Laboratorium Odnawialnych Źródeł Energii, wyposażonego w nowoczesną aparaturę
do analiz chemicznych. Wykładowczyni PWSZ pokazała krok po
kroku, jak dokonuje się analizy
składu chemicznego paliw, ustalając precyzyjnie ich wartość energe-
Dr Marek Wiśniewski prezentuje
roztoczańskie skamieniałości
tyczną, ciepło spalania, popiół oraz
substancje lotne.
Kiedy myślimy o drobnoustrojach, zazwyczaj przychodzą nam
na myśl wirusy wywołujące choroby. Jak się jednak okazuje, drobnoustroje mają również wiele pożytecznych zastosowań.
W wykładzie „Mikrobiologia na
co dzień” dr inż. Ewa BekierJaworska przedstawiła przykłady
procesów, w których wykorzystywane są właśnie mikroorganizmy,
należą do nich m.in. produkcja
wyrobów mlecznych, oczyszczanie
ścieków i gleb, oczyszczanie powietrza, przetwarzanie odpadów
komunalnych
czy
zwalczanie
szkodników.
Za sprawą następnej prelegentki
uczestnicy przenieśli się z mikrobiologii do pięknych obszarów
geograficznych. Przedstawicielka
wydawnictwa PWN, Dorota
Mróz, posiłkując się projekcją
fotografii, podzieliła się własnymi obserwacjami z podróży
rowerowej „Wzdłuż fiordów i
przez fieldy Norwegii”. Zdumiewające wodospady, nieznane przełęcze, obszary, będące
namiastką tundry – to wszystko na fotografiach i w opowieści Doroty Mróz bez wątpienia
zachwyciło nie tylko nauczycieli geografii. – Nie ma w Norwegii miejsca, gdzie nie widać
byłoby gór albo wody. Każdy
Norweg ma trzy domy – ten, w
którym mieszka na stałe, jeden
nad jeziorem i jeden w górach.
Na zakończenie z cudownej
Norwegii do świata wirtualnego sprowadzili wszystkich dwaj
ostatni prelegenci – Tomasz Talaga z wydawnictwa Helion oraz
Grzegorz Popik z wydawnictwa
Operon, którzy w oddzielnych
wystąpieniach przedstawili atuty
nauczania za pomocą narzędzi
multimedialnych takich jak ebook, multibook, generator testów
czy zadania online.
Nie ulega wątpliwości, że coraz
większe zinformatyzowanie społeczeństwa, rozwój nowych technologii i szybkość dostępu do informacji, wymaga od nauczycieli szukania nowych i atrakcyjnych sposobów na skuteczną dydaktykę.
Konferencja PWSZ i LSCDN to na
pewno nie ostatnie cenne przedsięwzięcie, które ma na celu wytyczanie ścieżek nowoczesnej edukacji.
ms
Studencka Majówka
19 maja studenci Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu występem artystycznym
pt. „Utwory Tarasa Szewczenko w
poezji, prozie i piosence” uświetnili obchody 199-lecia urodzin wielkiego poety, wieszcza, myśliciela,
geniusza Ukrainy, zorganizowane
przez Towarzystwo Ukraińskie w
Polsce Oddział Chełm.
Słowami poezji i pieśni w języku ukraińskim studenci w nowoczesnej interpretacji muzycznej,
głosowej, słownej wyrazili swoje
przywiązanie do ojczyzny i dumę z
przynależności do niej. Tłem prezentacji artystycznej były: „Sonata
Księżycowa” J. Beethovena, utwóry
na fortepian według własnej kompozycji w wykonaniu studenta I
roku politologii Andrija Kamiannego oraz utwory na flet boczny
„Składanka melodii ludowych” w
wykonaniu Reginy Medończak.
Usłyszeliśmy trzy poematy T.
Szewczenki
–
„Chustyna”,
„Kateryna” i „Lelyja” – oraz pięć
poetyckich utworów poety w wy-
konaniu: Heleny Bots, Ilony
Stińskiej, Arkadiusza Maruszaka, Aliny Wolaniuk, Olgi Rusinowej, Oksany Witowszczyk,
Alony Kałutskiej, Reginy Medończak. Wśród słów poezji rozbrzmiewały nuty piosenek ukraińskich bardzo wzruszających i tych
śpiewanych z werwą i niebywałym
entuzjazmem. Wykonawcami byli:
Alesia Daciuk, Anastazja Wsylenko, Yana Bożhuk i Mariana
Kinach oraz znani już raperzy
PWSZ w Zamościu Andrij Jankowycz i Oleksij Melnik. Poetyckomuzyczne spotkanie poprowadziły: Helena Bots i Ilona Stińska.
Podczas prezentacji zgromadzeni
co raz nagradzali oklaskami wykonawców, śpiewali razem ze studentami, wsłuchani w słowa pieśni
i poezji niejednokrotnie ukradkiem ocierali łzy wzruszenia. Podziękowaniom za świetny występ
nie było końca. Wiele gorących
słów skierowano do studentów od
przedstawicieli Towarzystwa, chełmian, organizatorów i zgromadzo-
Fot. Piotr Waśkiewicz
nych
słuchaczy.
Wykonawcy
otrzymali prezenty książkowe i
wydawnicze oraz zostali zaproszeni przez dra Grzegorza Kuprianowicza na kolejne występy w
Lublinie i Warszawie. Uczelnię
zamojską na powyższym spotkaniu
reprezentował prorektor dr Kazimierz Chrzanowski, który przybliżył zebranym misję Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu, osiągnięcia uczelni i zadowolenie z występu studentów.
Przesympatyczne
spotkanie
zakończył wspólny posiłek w stylu
włoskim tym razem: ulubiona
przez młodzież pizza czekała na
wszystkich zgromadzonych, a
Zapowiedź „Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego”
W
najnowszym
numerze
„Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego” [nr 2 (115) 2013], który
ukazał się na początku czerwca,
można przeczytać m.in. o tomaszowskiej fabryce fajansu i porcelany, jak również o kilku rysunkach
Andriollego z Zamościem. Pasjonaci historii Ordynacji Zamojskiej
mogą wzbogacić się o wiele nowych informacji, zawartych w
naszym „Słowniku”, który do końca tego roku rozwija literę Z. W
najważniejszym dziale – „Zamość
ordynacki” amatorzy mechaniki i
budownictwa, także znajdą coś dla
siebie – Zbigniew Stankiewicz
omawia szczegółowo budowę mostów zwodzonych Twierdzy Zamojskiej. Sławomir Roman Piekarski, prezentując XVII-wieczne
dzieło, nie tylko wyjaśnia przesłanie naszej „miodowej okładki”, ale
również przybliża wkład Zamościa
w dzieje polskiego pszczelarstwa.
Agnieszka
Lidia
Płatek,
przedstawiając kolejne „Portrety
Pań Zamojskich”, tym razem barwnie omawia sylwetkę Katarzyny z
Ostrogskich Zamojskiej, ilustrując
tekst fragmentami listów kanclerzyny do ukochanego.
W kolejnych działach m.in.
Piotr Kondraciuk opowiada o
tajemniczym obrazie w Muzeum
Zamojskim, a Izabela WiniewiczCybulska przybliża pewną znaną
osobę i jej dzieła. W „Muzyce”
Eliza Leszczyńska-Pieniak wspomina o „Samych sukach”, a w
„Kronice” odnaleźć można nie
tylko zwięzłe relacje z wydarzeń.
Warto również zwrócić uwagę
na tekst ks. Tadeusza Sochana,
proboszcza parafii pw. św. Stanisława w Górecku Kościelnym, „Z
ziemi włoskiej na Roztocze”, w
którym omawia ważne wydarzenia
potem… śpiewom nie było końca.
Przy stole śpiewali młodzi, starzy,
mali, a kto nie znał słów także
został porwany fantastyczną atmosferą, rytmem, radością młodych studentów.
Kolejnym punktem wyjazdu
studentów do Chełma było zwiedzanie miasta i poznanie jego
skomplikowanej, zawiłej historii
od czasu założenia miasta przez
księcia Daniela Romanowicza do
dnia dzisiejszego. Swoją wiedzą o
historii miasta, jego architekturze,
urbanistyce, ciekawostkach dzieliła się mgr Katarzyna Kędziora.
Studenci poznawali miasto od
najniższego punktu w słynnych
ze swego dzieciństwa. Autor zaprasza także na wystawę obrazów
pochodzących z jego kolekcji,
które przedstawiają wizerunki
Matki Bożej Krasnobrodzkiej. W
tej tematyce pozostaje również II
cz. artykułu Moniki Zawiślak,
opartego na XVIII-wiecznym dominikańskim druku.
Szczególnie polecam twórczość
młodych i ich poruszające reportaże. W tym numerze prezentujemy
prace nagrodzone 1., 2. i 3. miejscem w III Zamojskim Przeglądzie
„Reportaż”, którego tegoroczne
hasło brzmiało: „Życie nie do pojęcia”.
W bieżącym numerze nie zabrakło również ważnych tekstów
Podziemiach Kredowych do najwyższego na tzw. Wysokiej Górce.
Odnaleźli ślady wielkich ludzi
tworzących podwaliny państwa
ukraińskiego, a był to urodzony w
Chełmie, Michaił Hruszewskij oraz
cmentarzu parafialnym w Chełmie
Pyłyp Pyłypczuk.
Pełni wrażeń, późnym wieczorem studenci wrócili do Zamościa.
Sponsorem powyższego wyjazdu
studentów PWSZ w Zamościu było
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w Warszawie, pomysłodawcą i organizatorem prezentacji
słowno-muzycznej oraz przewodnikiem mgr Katarzyna Kędziora.
Red.
dotyczących obchodów Roku Powstania Styczniowego.
Monika Zawiślak
11
informacje: [email protected] | reklama: [email protected]
F R E E S T Y L E
F O O T B A L L
Michał Rycaj liderem Mistrzostw Świata
Student turystyki i rekreacji
PWSZ w Zamościu już po raz drugi
w swojej karierze bierze udział w
mistrzostwach świata we freestyle
football. Na poprzednich mistrzostwach rozegranych dwa lata temu
w Malezji zdobył brązowy medal.
Obecnie prowadzi w klasyfikacji
generalnej, ale o tytuł trzeba jeszcze trochę powalczyć.
W tym roku Federacja Freestyle
Football (F3) wprowadziła nową
formułę mistrzostw, które składają
się nie – jak był do tej pory – z
jednego tylko z sześciu turniejów
rozgrywanych w różnych miastach
na kuli ziemskiej. Tytuł mistrza
świata przypadnie w udziale temu
zawodnikowi, który po zakończeniu ostatniego turnieju będzie miał
największą liczbę punktów. – Moim zdaniem jest to bardzo dobry
pomysł – mówi Michał Rycaj –
ponieważ freestyle football jest tak
nieprzewidywalną dyscypliną, że
czasami dużo zależy od szczęścia.
A jeżeli jest sześć turniejów, to
mistrz zostanie wyłoniony sprawiedliwie.
W mistrzostwach bierze udział
16 freestylerów z całego świata.
Połowa z nich to najlepsza ósemka
z Malezji, druga zaś połowa została
wyłoniona przez F3 na podstawie
punktów zdobytych w turniejach
międzynarodowych w ciągu ostatnich dwóch lat. Spośród finalistów
najliczniejszą narodowo grupę
stanowią… Polacy. Oprócz Michryca o tytuł mistrza walczą Łukasz
Chwieduk ps. Luki (aktualny
wicemistrz Polski) oraz Szymon
Skalski ps. Szymo.
Pierwszy turniej rozegrany został 26 maja w Londynie, obok
stadionu olimpijskiego. Zawody
rozpoczęły się od rundy wstępnej
(routine), w której każdy zawodnik
miał dwie minut na indywidualny
show. Po wszystkich pokazach
sędziowie
ustalali
kolejność
miejsc. Pierwszy zawodnik musiał
zmierzyć się z szesnastym, drugi z
piętnastym, trzeci z czternastym,
itd. Przegrany odpadał, zwycięzca
szedł dalej, i tak aż do finału.
Michryc po pierwszej rundzie
został rozstawiony na odległym 13.
miejscu. Jak się okazało, nie była to
jednak liczba pechowa, bo dalsze
pojedynki ułożyły się dla niego
korzystnie. Pojedynek jeden na
jednego trwa 3 minuty, zawodnicy
nie prezentują jednocześnie swoich tricków, tylko wymieniają się
co 30 sekund, ich występ ocenia
trójka sędziów, którzy następnie
głosują na zawodnika, który według nich był lepszy, w ten sposób
powstaje wynik 3:0 lub 2:1.
Mistrz Polski najpierw pokonał
Daniela Dennehy’ego z Irlandii
3:0, a następnie Soufiane Bencoka z Belgii 2:1. Potem przyszedł
czas na półfinał, a tam naprzeciwko siebie stanęli… koledzy z pokoju, mistrz i wicemistrz Polski –
Michał Rycaj i Łukasz Chwieduk.
Tym razem lepszy okazał się Michryc, wygrywając 3:0.
W finale mieszkańcowi Jarosławca przyszło się zmierzyć z
Norwegiem Tobiasem Brandale
Busætem. Pojedynek był bardzo
wyrównany. Sędziowie wskazali na
zwycięstwo Michryca. Tuż po werdykcie podbiegli do niego koledzy
i zaczęli go podrzucać do góry na
znak zwycięstwa. Luki dołożył do
tego trzecie miejsce. Polski Londyn!
Na kolejny turniej zawodnicy
Michał Rycaj podczas finału w Londynie
przenieśli się z miasta Sherlocka
Holmesa do Dubaju. 31 maja u stóp
najwyższego wieżowca świata
Burdż Chalifa (828 m) była druga
odsłona zmagań mistrzowskich.
Tym razem po pierwszej rundzie Michryc był drugi, ale, na
odwrót niż w Londynie, droga do
finału była znacznie trudniejsza. Z
pierwszym rywalem Curtisem
Meyerem z Australii, poszło jeszcze stosunkowo łatwo, 3:0. Potem
jednak zaczęły się schody… Polak
stanął do pojedynku z Japończykiem Tokurą, który w ubiegłym
roku wygrał turniej Red Bull Freestyle we Włoszech. Michryc postanowił dać większą artylerię
tricków, walka jednak była tak
zacięta, że nikt nie mógł być pewny zwycięstwa. Ostatecznie sędziowie zdecydowali 2:1 dla Michryca.
W półfinale poprzeczka została
zawieszona maksymalnie wysoko.
Michryc musiał zmierzyć się ze
swoim najpoważniejszym rywalem, z którym do tej pory zawsze
przegrywał, Anglikiem Andrew
Hendersonem. Polak z pewnością
pamiętał półfinał mistrzostw w
Malezji, w których to właśnie Anglik stanął na drodze do finału. Na
Półwyspie Arabskim karta się odwróciła, po niezwykle wyrównanym pojedynku zwyciężył Michryc, po raz pierwszy w karierze
pokonując swojego odwiecznego
konkurenta 2:1.
W finale wystąpił Brazylijczyk
Pedrinho, na którego nikt wcześniej nie stawiał, ponieważ w Londynie odpadł już w pierwszym
pojedynku. (A więc rzeczywiście
freestyle jest nieobliczalny!). Michał Rycaj przyznał, że podszedł
do tego pojedynku na większym
luzie, ponieważ wiedział już, że
„Edukacja szansą na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym”
Pod takim hasłem, 13 czerwca w
Suchowoli, odbyła się IX Lubelska
Wojewódzka Konferencja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zorganizowana w szczególnym okresie obchodów przez Wojewódzki
Ośrodek Ruchu Drogowego w
Zamościu swojego jubileuszu 15lecia pracy. – To konferencja poświęcona nauczycielom wychowania komunikacyjnego i edukacji dla
bezpieczeństwa, ludziom pracującym u podstaw, budującym podwaliny bezpieczeństwa ruchu drogowego w umysłach dzieci – tymi
słowami przywitał gości i uczestników dyrektor WORD mgr inż.
Janusz Szatkowski. Podkreślając
jak ważna jest edukacja w budowaniu systemu bezpieczeństwa zwrócił uwagę na różne jej miejsca i
uzasadnienia:
psychologiczne,
wynikające z konieczności udziału
dzieci w ruchu drogowym już w
okresie wczesnoszkolnym; pedagogiczne opierające się o kwalifikacje
kadry nauczającej oraz prawne
zawarte w wielu dokumentach,
między innymi w ustawie Prawo o
ruchu drogowym, w ustawie o
kierujących pojazdami oraz Statucie Ośrodka. – Działalność BRD w
okresie ostatnich 5 lat wzrosła w
naszym kraju pięciokrotnie – mówił dyrektor. – Na bezpieczeństwo
wydaliśmy 167% więcej niż w poprzednim okresie pięcioletnim.
Dyrektor WORD-u podziękował
autorom wykładów i referatów za
udział i chęć podzielenia się osobistymi przemyśleniami oraz wszystkim za wkład pracy w przygotowanie konferencji a także stworzenie
Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Suchowoli w Gminie Adamów.
Wystąpienia prelegentów, podejmujące różne aspekty niezwykle
obszernych treściowo zagadnień
dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego, zainaugurował
wykład: „Dydaktyczne aspekty
bezpieczeństwa w ruchu drogowym”. Według prof. dra hab. Stefana
M.
Kwiatkowskiego
(Akademia Pedagogiki Specjalnej
w Warszawie) wciąż oczekuje się
na rzetelne narzędzia umożliwiające ocenę kompetencji społecznych –
najmniej uchwytnego komponentu
uczenia się (…) dotyczy to też problematyki bezpieczeństwa w ruchu
drogowym, w której kompetencje
społeczne, a szczególnie ich wymiar
interpersonalny odgrywa znaczącą
rolę.
– Bezpieczeństwo ruchu drogowego jest problemem całego społeczeństwa i powinno być przedmiotem zintegrowanych działań wielu
środowisk. Stawką tej edukacji jest
ludzkie życie – podkreślała mgr
Anna Dudek-Janiszewska, wicekurator Kuratorium Oświaty w
Lublinie. Od pierwszego odnotowanego
drogowego
wypadku
śmiertelnego, który miał miejsce w
1896 roku, na drogach całego świata zginęło ponad 36 mln osób, w
tym 40% to dzieci i młodzież.
– Wielu polskich kierowców uważa się za mistrzów kierownicy –
akcentował dr Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji – brawurę i
ryzykanctwo traktują jako przejaw
dobrej zdecydowanej jazdy. Nonszalancja i brak myślenia za kierownicą każe im wierzyć, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji,
wyjdą bez szwanku. Rzeczywistość
każdego dnia weryfikuje takie myślenie. W minionym roku 2012
odnotowano 45 792 osoby ranne i
3571 osób zabitych. Są różne winy
za spowodowanie wypadku drogowego. W 81,48% wszystkich wypadków to kierujący pojazdami
byli ich sprawcami; 10,8% – piesi;
0,34% – pasażer; 1,37% – współwina i 6,73% – inne przyczyny. Warto podkreślić, że to kierowcy są
najczęściej sprawcami wypadków,
ale również ich ofiarami. Połowa
wszystkich ofiar śmiertelnych i
48% rannych to właśnie oni. 18%
zabitych i 31% rannych stanowią
pasażerowie. Porównując dane
statystyczne należy zauważyć, że
najwięcej wypadków ma miejsce w
piątek (w godz. 16.00
16.00––18.00), a
najmniej w niedzielę
niedzielę.
O celach poznawczych, kształcących, pedagogicznych, wychowania komunikacyjnego., a także o
psychologicznym aspekcie stosowania środków dydaktycznych w
wychowaniu komunikacyjnym w
swoim wystąpieniu mówił dr Antoni Grzesiuk wieloletni egzaminator WORD-u w Zamościu oraz
wykładowca na kierunku mechanika i budowa maszyn w PWSZ w
Zamościu. – Należy na nowo przemyśleć, zhierarchizować i powiązać
cele edukacji komunikacyjnej dzieci, młodzieży, kierujących i kierowców. Potrzebni są do tego ludzie,
których wyobraźnia wyprzedza
rozwój transportu. Należy tworzyć
edukację transformatywą, zintegrowaną, gotową do przekształceń
strukturalnych i organizacyjnych
wykraczającą poza konwencjonalne
ramy kształcenia – podkreślał autor swojego wystąpienia, wskazując jednocześnie na niekwestionowaną rolę mediów jako środowiska, w którym następuje przekazywanie informacji, a więc odbywa
się proces kształcenia.
O „Głównych założeniach kontroli NIK w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego” mówił dr
niezależnie od wyniku finału, będzie liderem po zakończeniu drugiego turnieju. Podobno adrenalina dodaje skrzydeł, ale w tym wypadku spokój również okazał się
skuteczny. Polak zwyciężył jednogłośnie 3:0, zgarniając za zwycięstwo 25 punktów. Po dwóch turniejach łącznie ma ich już 50. Drugi w klasyfikacji zawodnik ma na
swoim koncie 27 punktów, a jest
nim… Łukasz Chwieduk. Jeśli Szymon Skalski (obecnie 7. miejsce)
podgoni czołówkę, to możliwe jest
nawet polskie podium.
Kolejny turniej dopiero w październiku w Nigerii. Jest więc sporo czasu na przygotowanie się do
ostatecznych, jesiennych rozgrywek. Michał Rycaj przyznaje, że to,
co zaprezentował w dwóch pierwszych turniejach może już nie
wystarczyć w kolejnych, bo wszyscy zawodnicy przyłożą się teraz
jeszcze bardziej do treningów i
będą chcieli pokazać coś nowego.
Michryc jednak nie pozostanie
dłużny i też zamierza przygotować
nowe tricki. – Chcę się skupić na
akrobatyce, nie umiem jeszcze stać
na rękach, a uważam, że tworzy to
milion możliwości do zabawy z
piłką. W Londynie i Dubaju do
zwycięstw przyczynił się bez wątpienia po raz pierwszy zademonstrowany trick, polegający na podbijaniu piłki stopą na ściągniętym
bucie. Jeśli Michał doda do swojego repertuaru równie ekstremalne
sztuczki, to o dobry wynik możemy być spokojni.
Mateusz Sawczuk, Fot. F3
Na stronie „Skafandra” do obejrzenia filmik z konferencji prasowej z
udziałem Michała Rycaja, która odbyła się
3 czerwca w auli PWSZ w Zamościu.
Marian Cichosz wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, zaś o
„Etycznych i moralnych podstawach bezpieczeństwa w ruchu
drogowym” ks. Marcin Zaburko,
kapelan KMP w Zamościu.
Przybyli goście uczestniczyli
także w poświęceniu nowego
obiektu Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w
Suchowoli, którego dokonał ks. bp
dr Mariusz Leszczyński. Znaczenie tego ośrodka i bazy dydaktycznej w wychowaniu komunikacyjnym przybliżył mgr Piotr Szmidt,
dyrektor Zespołu Szkół w Suchowoli, zaś historię Gminy Adamów
przedstawił wójt mgr Dariusz
Szyszka.
W ostatnich pięciu latach WORD
w Zamościu dzięki wielkiemu
zaangażowaniu dyrektora mgr inż.
Janusza Szatkowskiego jest po raz
drugi organizatorem Lubelskiej
Wojewódzkiej Konferencji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Zaprojektowanie i skompletowanie
pierwszego w województwie lubelskim oryginalnego Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ze środków WORD Zamość ma niewątpliwy wpływ na
wychowanie komunikacyjne dzieci
i młodzieży. Ponadto opracowanie
i wydanie „Metodyki wychowania
komunikacyjnego” jako poradnika
dla nauczycieli przez mgra inż.
Janusza Szatkowskiego i dra Antoniego Grzesiuka stanowi pewną
całość działania edukacyjnego dla
bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Lila Pietrusiewicz
12
www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info
„Trzeba być silnym, żeby być użytecznym”
Jeden dzień z Mateuszem Mokrzyńskim z grupy Stunt Movements
Freerunner. – Kto? – pomyślałam. Pierwszy raz usłyszałam to
pojęcie, gdy obejrzałam film promocyjny PWSZ w Zamościu, który
udostępniła na Facebooku moja
koleżanka Agnieszka. W jednej ze
scen, zobaczyłam chłopaka, który
wykonuje akrobację – salto w tył
ze schodów – chłopak podchodzi
do kamery i mówi, że nazywa się
Mateusz Mokrzyński, freerunner z
zamojskiej grupy Stunt Movements. Pomyślałam, tak, to osoba,
którą chciałabym poznać.
Zdobycie kontaktu do Mateusza nie było trudne, bo wystarczyło wejść na jego profil na Facebooku. Na spotkanie umawiamy
się na terenie zamojskiego OSiR-u,
gdzie Mateusz odbywa praktykę
studencką. Ponieważ spotkanie
zaplanowaliśmy na popołudnie,
mam trochę czasu, by obejrzeć
kilka filmików prezentujących
umiejętności Mateusza i jego grupy. Jestem pod wrażeniem tego, co
robi.
Na Mateusza czekam na trybunach boiska OSiR. Z daleka widzę
biegnącego chłopaka, który przy
zbliżeniu do barierki, przeskakuje
przez nią i kieruje się w moją stronę. Od razu go rozpoznaję. Mateusz jest bardzo sympatyczną i
uśmiechniętą osobą, co sprawia, że
nie ma między nami dystansu, jaki
zazwyczaj czuje się przy nowo
poznanych osobach. Nie ukrywam,
że jestem ciekawa, skąd się wzięła
jego pasja i od razu postanawiam
go o to zapytać.
– Wszystko zaczęło się od obejrzenia filmu „Jump London” na
wiosnę 2005 roku. Byłem wówczas
w gimnazjum. Pamiętam, że nie
mogłem oderwać wzroku od telewizora, niesamowite ewolucje, skoki,
biegi, jakie mogłem zobaczyć w tym
wyjątkowym dokumencie, sprawiły,
że zaraz po jego obejrzeniu postanowiłem spróbować swoich możliwości na przydomowym podwórzu.
Później skusiłem się jeszcze na
jeden trening, ale nie znajdując
nikogo, kto mógłby zacząć trenować ze mną, zrezygnowałem. Po
roku przerwy, gdy obejrzałem znowu film związany z ekstremalnym
bieganiem, czyli „13 Dzielnicę”,
postanowiłem spróbować jeszcze
raz, znalazłem kolegę, który jak się
okazało ćwiczył już od 2 miesięcy,
potem przyłączyło się do nas jeszcze kilku kumpli i w ten oto sposób
zaczęła się nasza przygoda z parkour’em i free running’iem.
Z Mateuszem idziemy na osiedle Zamoyskiego, gdzie obiecał mi
pokazać kilka trików. Po drodze
rozmawiamy o jego pasji, jaką jest
free running. Mateusz zapewnia,
że jest to sport dla każdego, bo
ważna jest tu mentalność i kondycja, a nie wiek, ale według niego
nie można zacząć zbyt wcześnie.
Optymalnym wiekiem jest 13 lat,
gdyż zbyt wczesne treningi mogą
zaszkodzić.
Gdy pytam Mateusza, jakie były
jego początkowe skoki, uśmiecha
się na to wspomnienie. Pierwsze
skoki, jakie wykonał, nie były zbyt
efektowne, ale ten podstawowy
etap jest bardzo ważny. Były to
skoki z krawężnika na krawężnik,
potem przez murek, a także z jednego na drugi, aż w końcu przeszedł do trudniejszych akrobacji.
Skoro wiek tu nie gra roli i każdy może spróbować, to poprosiłam
Tenisiści PWSZ
reprezentowali Polskę
Młynarskiego, Edwarda Stachury
oraz
Alfredy
Magdziak
pt.
„Ławeczka, czyli kilka refleksji o
życiu na miejskim bulwarze” pod
kierunkiem Marty Słomianowskiej. Następnie Janina Czerwieniec recytowała satyry Mariana
Załuckiego, które w zabawny sposób pokazały nasze polskie przywary, jak również przedstawiła w
formie monologów fragmenty
spektaklu
komediowego
„Klimakterium i już” oraz „Bajkę o
głupim Jasiu” Jacka Kaczmarskiego.
Tej nocy nie zabrakło niesamowitych opowieści o miejscach i
zdarzeniach wiązanych z Perłą
Renesansu. Uczestnicy wysłuchali
kilku legend o duchach Zamościa,
o których opowiadała w bardzo
interesujący sposób Teresy Madej.
W przerwach między wystąpieniami gości pracownicy biblioteki
czytali opowiadania o zamojskich
duchach m.in.: „Skarby i szkielety”, „Piękna Zamościanka”, „Biała
dama” czy „Powrót ducha”.
Późną porą ksiądz Tomasz
Winogrodzki , opowiedział o tym,
co to znaczy „Przekazywać dobro”
i w jaki sposób można to czynić.
Ta noc zakończyła się nocną
Polaków rozmową przy…
Red.
W dniach 19–22 czerwca br. w
mieście Zonguldak, położonym
nad Morzem Czarnym (północnozachodnia Turcja) odbyły się VI
Akademickie Mistrzostwa Europy
w tenisie stołowym. Polskę reprezentowali studenci Politechniki
Rzeszowskiej oraz Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej im.
Szymona Szymonowica w Zamościu.
Przedstawiciele
zamojskiej
uczelni wyjechali do Turcji w składzie: Błażej Ferens, Daniel Kisielewicz oraz Maciej Nowaliński. Reprezentowanie naszego
kraju zawdzięczają brązowemu
medalowi zdobytemu na Akademickich Mistrzostwach Polski
2012 w Brzegu Dolnym. Na co
W
poprzednim
numerze
„Skafandra” [nr 7 (44)] omyłkowo
podano niewłaściwe nazwisko
autorki reportażu pt. „Wierząc, że
gorzej już być nie może, zasypiaj
z nadzieją na lepsze jutro” (s. 11).
Autorką tekstu jest Eliza Cholewa. Za niedopatrzenie przepraszamy.
Skafander
Bezpłatna Gazeta Akademicka
dzień trenują w AUKSW PWSZ
Trefl Zamość i studiują na kierunku turystyka i rekreacja. Występ
na Akademickich Mistrzostwach
Europy to bez wątpienia jedno z
największych sportowych osiągnięć zamojskich pingpongistów.
Red.
Summer Night Reaktywacja
Nie wiecie, jak dobrze rozpocząć wakacje? Najlepiej przyjść na
pierwszą w tym roku Summer
Night do Kazamaty Wschodniej
Bastionu I przy ul. Okopowej w
Zamościu, czyli tam, gdzie ostatnio był koncert Gurala. Impreza
startuje w piątek 28 czerwca o
godz. 20.00, wejście 5 zł.
O taneczne klimaty zadba tej
blemu z wyborem miejsca, gdzie
możemy coś zjeść. Przy pizzy i
piwie rozmawiamy o życiu, filmach, muzyce. Ulubione kolory
Mateusza to niebieski i czarny,
znak zodiaku Byk, nie ma dziewczyny i nie wyobraża sobie wakacji
bez wyjazdu w góry. Mateusz studiuje na II roku turystyki i rekreacji, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo jest to kierunek dla aktywnych ludzi. Zdaje on sobie
sprawę, że może w dużym mieście
miałby większe możliwości rozwoju swojej pasji, ale mimo wszystko
nie żałuje decyzji pozostania w
Zamościu. Tutaj spotyka, także
ciekawych ludzi od których czegoś
może się nauczyć. – Cieszę się, że
studiuję turystykę i rekreacje, bo
wykładowcy to świetni specjaliści w
swoich dziedzinach. Cenie sobie
bardzo wskazówki, zwłaszcza dra
Marcina Bochenka.
Zauważyłam, że odkąd weszliśmy do pubu, na Mateusza zerka
pewna dziewczyna. Widzę, że
Mateusz też ją zauważył. Od razu
nasuwa mi się pytanie. Jaki typ
dziewczyn podoba mu się najbardziej. W odpowiedzi słyszę, że na
pewno musi być to osoba aktywna,
z poczuciem humoru i hobby.
Dzień mija niesamowicie szybko. Dołączają do nas znajomi.
Moje spotkanie z Mateuszem Mokrzyńskim na pewno się jeszcze
nie kończy, ale o tym opowiem
Wam może innym razem…
Wszystkich, którzy chcieliby
poznać bliżej grupę Stunt Movements, odsyłam do ich oficjalnego
profilu na Facebooku, znajdziecie
tam zdjęcia i informację gdzie
można ich spotkać.
Sprostowanie
S P O R T
Noc z Duchami
W ramach programu promocji
czytelnictwa i bibliotek, Biblioteka
Pedagogiczna w Zamościu przyłączyła się do ogólnopolskiej akcji
Noc Bibliotek. W sobotę 15 czerwca biblioteka zabrała uczestników
spotkania w podróż po niezwykłych
miejscach
związanych
z Zamościem. Tematem przewodnim były zamojskie duchy. Uroczystość rozpoczęła dyrektor biblioteki Dorota Mach kierując
słowa powitania do zaproszonych
gości, wśród których znaleźli się
m.in. kierownik filii Urzędu Marszałkowskiego – Aneta Najda,
dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w
Zamościu – Alicja Dubel, dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy
Zamość z /s w Mokrem – Elżbieta
Stankiewicz, prelegenci – Teresa
Madej regionalistka, przewodniczka turystyczna, dziennikarka,
pomysłodawczyni i organizatorka
„Zamojskiej Alei Sław”, Janina
Czerwieniec studentka Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ksiądz
Tomasz Winogrodzki wikariusz
w parafii pw. Św. Krzyża w Zamościu, laureat nagrody Morando
2012 oraz Marta Słomianowska
wraz z uczniami, którzy brali
udział w etiudzie poetyckiej.
Po powitaniu oraz wspólnej
zabawie „Chłopska szkoła biznesu” w której uczestnicy zamienili
się w przedsiębiorców: kowali,
piekarz, tkaczy, odbyło się przedstawienie na motywach twórczości Juliana Tuwima, Wojciecha
Mateusza, żeby pokazał mi jakiś
podstawowy skok, bo chcę spróbować go wykonać sama. Mateusz z
małym niedowierzaniem w głosie
mówi: – Ok. Mój nowy „trener”
rozgląda się wokół, aby znaleźć
odpowiednie miejsce na pierwszy
trening. Gdy pokazuje mi murek,
który muszę pokonać, zaczynam
żałować, że w szkole unikałam
lekcji WF-u, ale udaję że jest ok.
Mateusz zauważa moje wątpliwości, ale zapewnia, że dam rade i
udziela mi kilku wskazówek.
Wow! Udało się! Jest niezłym trenerem, ale ja freerunnerką nie
zostanę. Wolę popatrzeć, jak to
wykonuje profesjonalista.
Muszę przyznać, że ruchy, jakie
wykonuje Mateusz, robią o wiele
większe wrażenie na żywo niż na
filmikach i wydają się bardziej
niebezpieczne. Mateusz zapewnia,
że nic mu nie grozi, chociaż zdarzyło się raz na treningu, że przy
wykonywaniu śruby w tył złamał
kość śródstopia. Nie za bardzo się
tym przejął i dokończył trening.
Na drugi dzień było już gorzej i
niestety gips był nieunikniony. W
takiej sytuacji powtarza sobie zawsze: – Trzeba być silnym, żeby być
użytecznym.
– A co na to Twoi bliscy, nie boją
się o Ciebie? – Na początku moja
mama bała się, że mogę sobie zrobić krzywdę. Najgorsze było pierwsze pół roku, ale teraz już się przyzwyczaiła do moich akrobacji.
Free running jest niezwykle
efektownym i widowiskowym
sportem, ale rozmawiając z Mateuszem, szczerze mówię mu, że
gdyby nie film promocyjny PWSZ
w Zamościu, to nie wiedziałabym,
że taka grupa jest w tym mieście.
Mateusz przyznaje, że faktycznie
rzadko występują się na eventach
organizowanych w mieście. Stunt
Movements jest jedyną tego typu
grupą w Zamościu i chłopaki
chcieliby, żeby więcej osób się o
nich dowiedziało. Mateusz nie
ukrywa, że są gotowi wykonać
pokaz na różnych imprezach od
mniejszych po masowe, dlatego
chętnie przyjęli zaproszenie PWSZ
w Zamościu do wykonania pokazu
podczas Dnia Turystyki Aktywnej
oraz juwenaliów. Mateusz jako
student tej uczelni wystąpił także
w reklamie radiowej i filmie promocyjnym uczelni, który możecie
obejrzeć w Internecie.
Z moim rozmówcą łączy mnie
jedno, oboje uwielbiamy włoską
kuchnię. Dlatego nie mamy pro-
nocy Dj Disco Reason. Wystąpią
także zaproszeni goście: Redenenacja, Damian Kita, Adzian,
Oskar, Baku ZNP, EOW i inni.
Summer Night to cykl imprez z
muzyką taneczną oraz gościnnymi
występami lokalnych twórców.
Piątkowa noc inauguruje sezon
wakacyjny, w którym imprezy
będą co tydzień.
Red.
Redaktor naczelny:
Mateusz Sawczuk
Redakcja: na stronie internetowej
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 10,
22-400 Zamość, tel. 663-188-005
Strona w sieci: www.skafander.info
E-mail: [email protected]
ISSN: 2082-5307
Wydawca: Państwowa Wyższa
Szkoła Zawodowa im. Szymona
Szymonowica w Zamościu,
ul. Akademicka 8, tel. 84-638-34-44
www.pwszzamosc.pl
Druk: Drukarnia Media Regionalne,
ul. Zakładowa 50, 39-402 Tarnobrzeg
Nakład: 5000 sztuk
Reklama: tel. 663-188-005,
[email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do
opracowywania, skracania i redagowania
nadesłanych tekstów. Naczelny nie
ponosi odpowiedzialności za treść tekstów, które nie są jego autorstwa.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Za niezauważone błędy przepraszamy.

Podobne dokumenty