Generuj PDF - KRP II – Mokotów, Ursynów, Wilanów

Transkrypt

Generuj PDF - KRP II – Mokotów, Ursynów, Wilanów
KRP II – MOKOTÓW, URSYNÓW, WILANÓW
Źródło: http://mokotow.policja.waw.pl/r2/aktualnosci/5852,Omal-nie-potracil-dziecka-i-uszkodzil-samochod.html
Wygenerowano: Czwartek, 9 marca 2017, 02:09
Strona znajduje się w archiwum.
OMAL NIE POTRĄCIŁ DZIECKA I USZKODZIŁ SAMOCHÓD
Dla 65-letniego mieszkańca Mokotowa wieczór zakończył się w policyjnej celi. Natychmiastowa
reakcja i szybka interwencja policjantów nie dopuściła do tragedii. Mężczyzna z promilami kierował
samochodem. Wg relacji świadków omal nie potracił dziecka przechodzącego przez jezdnię. Podróż
zakończył na przyblokowym parkingu, gdzie uszkodził swój i inny pojazd. Potem był wulgarny i
agresywny wobec mundurowych. Groził im nawet, że pozbawi ich pracy. Kiedy wytrzeźwieje, będzie
się tłumaczył ze swojego zachowania.
Tuż po 20:00 patrol z Mokotowa sprawdzał informację o podejrzeniu, że nietrzeźwy kierowca, który parkując swoje auto,
uszkodził pojazd sąsiada. Policjanci zaraz byli na miejscu i wyjaśniali wszystkie okoliczności tej sprawy. Jak wynika z ich
wstępnych ustaleń, 65-latek najpierw jadąc ulicą omal nie potracił przechodzącego przez jezdnię dziecka. Potem cofając na
przyblokowym parkingu, uderzył w stojące tam daewoo. Jak gdyby nigdy nic, zamknął swój samochód i chciał iść do domu.
Natychmiastowa reakcja mieszkanki obserwującej wyczyny Leszka P. i interwencja policjantów nie pozwoliła nietrzeźwemu
na to.
Policyjne urządzenie potwierdziło nietrzeźwość 65-latka. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajdowało się blisko 2,5
promila alkoholu. Kierowca od razu poinformował mundurowych, że nie będzie się stawiał na żadne wezwania. Nie przyznał
się także do kolizji ani prowadzenia pojazdu w stanie, w jakim zastali go funkcjonariusze. Ci sprawdzili oba samochody
stwierdzając uszkodzenia zderzaka oraz reflektorów obu z nich. Leszek P. nie miał przy sobie żadnych dokumentów, ale w
kieszeni patrol znalazł kluczyki do jego forda.
Podczas interwencji zatrzymany był bardzo agresywny. Nie wykonywał poleceń mundurowych grożąc im nawet zwolnieniem
z pracy. Wieczór i noc spędził w policyjnej celi. 65-latek zostanie dziś przesłuchany przez śledczych z Mokotowa.
Najprawdopodobniej usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i nie ominie go odpowiedzialność za
spowodowanie kolizji. Oprócz utraty prawa jazdy i wysokiej kary grzywny kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje
zagrożenie karą nawet do 2 lat więzienia. O losach Leszka P. zadecyduje jednak warszawski sąd.
ao
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij