"Gazeta Współczesna", listopad 1982 naszym codziennym życiu
Transkrypt
"Gazeta Współczesna", listopad 1982 naszym codziennym życiu
"Gazeta Współczesna", listopad 1982 naszym codziennym życiu, wypełnionym po brzegi nerwową krzątaniną, nie starcza nam czasu na prawdziwy relaks. Na taki odpoczynek, który by nas na prawdę wyłączył, choć na chwilę, z kołowrotu napięć i kłopotów, rozcieńczył gorycz porażek, przywrócił, radość życia. Proponujemy taki środek wypróbowany i ceniony już przez starożytnych. Przez owe tysiącletnie cywilizacje, które nie znały wprawdzie samochodu i elektroniki, ale żyły na pewno w większej harmonii z naturą. Tym cudownym środkiem jest muzyka. Ale nie każda. Właśnie starożytni nasi przodkowie i to niezależnie od długości geograficznej — od Chin po Grecję — przypisywali muzyce korzystne bądź szkodliwe oddziaływanie na człowieka. Dzisiaj, równolegle z wielkim renesansem jogi, filozofii zen, akupunktury i innych bardzo starych "wynalazków", coraz powszechniej mówi się o leczeniu muzyką, a muzykoterapia jest przedmiotem poważnych uniwersyteckich studiów w wielu krajach. W naszym stałym kąciku proponujemy spotkania z muzyką dobrą, która potrafi leczyć lub przynajmniej koić nasze skołatane nerwy. Nie trzeba przy tym szukać lekarza ani muzykoterapeuty. Nie trzeba wychodzić z domu, starać się o bilet, jechać do filharmonii. Wystarczy... Właśnie, co trzeba zrobić, aby odzyskać siły i wewnętrzną harmonię, optymistycznie spojrzeć na świat? Otóż, wystarczy w ostatnim tygodniu każdego miesiąca zajrzeć do naszego kącika; tutaj PRZECZYTAMY informacje o wartościowej, pięknej muzyce, nagranej na płycie dostępnej aktualnie w handlu. Będziemy polecać wyłącznie te płyty, które na to zasługują, tylko taką muzykę, która powinna być odczuwana przez wszystkich, niezależnie od wykształcenia czy muzycznego przygotowania. Będziemy polecać muzykę komunikatywną, sprawdzoną przez pokolenia, słowem — muzykę, która pomoże nam żyć. Nie wszystkim jednak uda się płytę kupić. Tym Czytelnikom pomoże radio i to być może największa zaleta naszego kącika. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca o godz. 17.15 Białostocka Rozgłośnia Polskiego Radia wybraną przez nas płytę zaprezentuje w swym lokalnym programie stereofonicznym. POSŁUCHAJMY zatem już w najbliższą niedzielę 28 listopada. Wybraliśmy płytę, która na pewno wszystkim sprawi przyjemność. Polskie Nagrania utrwaliły na niej powszechnie lubianą, naprawdę W piękną i głęboko wzruszającą muzykę Piotra Czajkowskiego. Jedna strona krążka zawiera suitę z baletu Jezioro łabędzie, druga — suitą z baletu Śpiąca królewna. Poszczególne części tych suit - w pierwszej jest ich sześć, w drugiej pięć - trwają po kilka minut. Można więc słuchać tej płyty, fragmentami (jak ulubionych przebojów), bądź też w całości, jako że obie suity tworzą całości bardzo urozmaicone. Melomanom płyty tej nie trzeba szczególnie zachwalać. Zachęcam jednak wszystkich do posłuchania tej muzyki, w której odnajdziemy znane nam melodie, jak chociażby początek Jeziora łabędziego spopularyzowany swego czasu przebojem Jerzego Połomskiego. Płytę znakomicie nagrała Orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Warszawie pod dyrekcją Włodzimierza Kamirskiego. MELOMAN