William Golding „Władca much” - symbolika w

Transkrypt

William Golding „Władca much” - symbolika w
William Golding „Władca much” - symbolika w
powieści. Opracowanie
„Władca much” Wiliama Goldinga to jedna z najważniejszych książek
ubiegłego wieku. Powieść wydana została w 1954 roku, a towarzyszyły
temu spore kłopoty - rękopis odrzuciło kilku wydawców. Być może nie
spodobała się im ponura symbolika i wymowa książki.
„Władca much” opowiada o ponurej stronie ludzkiej duszy, zaprzecza
potocznej wierze, iż ludzie są z gruntu dobrzy. Golding w przekonujący
sposób pokazuje, że zło tkwi w nas od małego. Nie jest ważne to, że
pochodzimy z dobrego domu czy też z marginesu społecznego. Autor
pokazuje, że ciągnie nas do barbarzyństwa, przemocy, krzywdzenia
słabszych i mniej zaradnych.
W udowodnieniu swojej tezy Golding odwołuje się do symboliki
społecznej, tradycji i historii. Grupa chłopców na bezludnej tropikalnej
wyspie przypomina obywateli greckiego państwa - miasta, kierujących
się zasadami demokratycznymi. Rozbitkowie spośród siebie wyłaniają
przywódcę - zostaje nim Ralf, ale każdy ma prawo głosu i wyrażenia
swojej opinii. Symbolicznym przedmiotem, przypominającym o
demokratycznej równości, jest koncha - muszla, znaleziona przez
chłopców tuż po katastrofie na plaży.
Symboliczny jest tytuł książki. „Władca much” to odwołanie do języka
hebrajskiego, w którym oznacza imię Belzebuba, czyli jednego z
najważniejszych diabłów, porównywanego nawet z szatanem. Fizycznie
władca much to głowa świni, nadziana na drewniany pal przez Jacka i
jego podwładnych, by oddać hołd bestii, mieszkającej ponoć gdzieś na
wyspie. Wszyscy chłopcy boją się jej, ale zbudowanie tego
kuriozalnego pomnika - koszmaru świadczy o rosnącym znaczeniu
przesądów i zabobonów i osłabieniu rozsądku i rozumu. W końcu zło i
najniższe instynkty tryumfują, dzieci, kojarzone z niewinnością i
dobrocią, zmieniają się w okrutnych barbarzyńców. W ten sposób
Golding rozwiewa mit o tym, że w naturze ludzkiej tkwi wyłącznie dobro
i szlachetność. Nie ma wątpliwości, że autor, pisząc swoją książkę,
zabrał głos w dyskusji na temat powojennego porządku świata i ponurych totalitaryzmów - jednego pokonanego, czyli niemieckiego
nazizmu, drugiego, jeszcze wtedy tryumfującego, czyli komunizmu.
Symbolem przegranych ideałów jest Simon, chłopiec zabity przez
kolegów w czasie tańca, którym uczcili kolejne udane polowanie. Simon
jest dobry, bezinteresowny i przyjacielski, pomaga słabszym, dzieli się z
nimi owocami, nie wierzy w istnienie bestii, a kiedy się o tym
przekonuje, biegnie podzielić się nowiną z innymi. Niestety, pogrążeni
w tanecznym transie koledzy biorą go za wroga i zabijają. Los Simona
symbolizuje śmierć z powodu własnych przekonań, śmierć za wiarę i
ideały.

Podobne dokumenty