25. Służba Chrystusa

Transkrypt

25. Służba Chrystusa
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 25. Służba Chrystusa
25. Służba Chrystusa
Szatan przestawszy kusić Jezusa odstąpił od Niego na pewien czas. Natychmiast
aniołowie przygotowali na pustyni pokarm Jezusowi i wzmocnili Go, a
błogosławieństwo Ojca spoczęło na Nim. Szatanowi nie udało się zwieść Chrystusa
najsilniejszą nawet pokusą; lecz spodziewał się, że w przyszłości w czasie służby
Zbawiciela na ziemi, będzie mógł przy rozmaitych okazjach wypróbować na Nim
swoją zwodzicielską moc. Wciąż miał nadzieję, że uda mu się zwyciężyć Syna
Bożego podburzając przeciwko Niemu ludzi, aby mieli Go w nienawiści i starali się
Go zniszczyć.
Szatan odbył ze swymi aniołami specjalną naradę. Byli zagniewani i rozczarowani,
że nie udało się zwalczyć Syna Bożego. Postanowili zastosować jeszcze większą
chytrość, użyć wszelkiej mocy, pobudzić do niedowiarstwa Jego własny lud, aby nie
uwierzył, że Jezus jest Zbawicielem świata, i w ten sposób zniechęcić Go do Jego
posłannictwa. Niech Żydzi wiernie trwają przy swych ceremoniach i ofiarach,
ważnym jest, żeby udało się utrzymać ich w zaślepieniu, co do proroctw. Jeśli
uwierzą, że Mesjasz zjawi się jako potężny świecki król, uda się Żydów nakłonić, by
z pogardą odrzucili ubogiego i łagodnego Nauczyciela.
Pokazano mi, że w okresie działalności Jezusa, szatan i jego aniołowie byli bardzo
czynni, pobudzając ludzi do niedowiarstwa, nienawiści i szyderstwa. Często, gdy
Jezus wypowiadał jakąś ostrą prawdę, ganiąc grzechy, lud wpadał we wściekłość.
Szatan i jego aniołowie pobudzali naród do odebrania życia Synowi Bożemu. Wiele
razy chwytano za kamienie, aby Go nimi obrzucić, lecz aniołowie Boży chronili
Jezusa i wyprowadzali spośród rozgniewanego tłumu na bezpieczne miejsce.
Zdarzyło się kiedyś, że gdy z Jego świętych ust wyszła niezaprzeczalna prawda,
tłum schwycił Go i wyprowadził na szczyt wzgórza, skąd zamierzał strącić Go w
przepaść. Nieraz wszczynał się między ludem spór, co z Nim uczynić; wówczas
aniołowie ukrywali Go przed oczyma ludzi i On, przeszedłszy pomiędzy nimi,
oddalał się.
Szatan ciągle jeszcze sądził, że wielki plan zbawienia nie uda się. Używał
wszystkich swoich sił, aby zatwardzić serce ludu i napełnić je goryczą i niechęcią
przeciw Jezusowi. Spodziewał się, że tak mało będzie tych, którzy przyjmą Jezusa
jako Syna Bożego, że w końcu On Sam uzna Swe cierpienie i Swą ofiarę za zbyt
wielkie, by złożyć je za tak małą gromadkę ludzi, ale gdyby nawet tylko dwóch
ludzi przyjęło Chrystusa jako Syna Bożego i uwierzyło w Niego dla zbawienia swych
dusz — Jezus wykonałby plan zbawienia.
POMOC W CIERPIENIACH
strona 1 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 25. Służba Chrystusa
Jezus rozpoczął Swe dzieło, łamiąc moc szatana nad cierpieniem ludzi. Przywracał
zdrowie chorym, dawał wzrok ślepym, uzdrawiał chromych, tak, iż z radości skakali
chwaląc Boga. Przywracał zdrowie kalekom pozostającym przez długie lata w mocy
szatana. Pokrzepiającymi słowami pocieszał słabych, strwożonych i zniechęconych.
Tych, nad którymi triumfował szatan, Jezus wyrywał z jego ręki przywracając im
zdrowe ciało, radość i szczęście. Umarłych przywracał do życia, aby wielbili Boga
za potężne objawienie Jego mocy. Z mocą wielką działał Jezus dla tych, którzy
uwierzyli w Niego.
Życie Jezusa było pełne słów i czynów miłosierdzia, współczucia i miłości. Zawsze
był gotów wysłuchać i ulżyć biedom tych, którzy przychodzili do Niego. Mnóstwo
ludzi doznało na sobie dowody Jego Boskiej mocy. Mimo to wielu wstydziło się
pokornego, a jednak wielkiego Kaznodziei. Ponieważ przywódcy nie wierzyli w
Niego, więc i lud nie chciał Go przyjąć. Jezus był mężem boleści obeznanym z
utrapieniem, nie mogli więc znieść, że górował nad nimi Swym czystym i
nieskazitelnym charakterem i życiem. Pragnęli tych zaszczytów, jakich dostarczał
świat. Byli jednak i tacy, co szli za Synem Bożym i słuchali Jego nauk karmiąc się
słowami płynącymi z Jego ust. Słowa Jezusa zawierały bardzo głębokie myśli, a były
tak proste, że zrozumieć je mogli wszyscy.
DAREMNY SPRZECIW
Szatan i jego aniołowie zaślepili i zaciemnili umysły Żydów, pobudzając książąt i
przywódców ludu do odebrania Zbawicielowi życia. Posłano wysłańców, aby
przywiedli Chrystusa. Gdy wysłańcy zbliżyli się do Niego, stanęli zdziwieni.
Zobaczyli jak wielkie współczucie i litość okazywał Nauczyciel przy zetknięciu się z
ludzką biedą. Słyszeli, jak przemawiał miłosiernie i czule, pocieszając słabych i
cierpiących. Słyszeli również, z jaką mocą gromił potęgę szatana, rozkazując mu
uwolnić opętanych. Przysłuchiwali się słowom mądrości wypływającym z Jego ust i
oczarowani nie zdobyli się na pojmanie Go. Wrócili do kapłanów i starszych bez
Chrystusa.
Gdy ich zapytano:, „Dlaczego nie przyprowadziliście go?” J 7,45, opowiedzieli o
cudach, jakie widzieli, o świętych słowach mądrości, miłości i znajomości, jakie
słyszeli, i zakończyli słowami: „Nigdy jeszcze człowiek tak nie przemawiał, jak ten
człowiek mówi” J 7,46. Starsi i kapłani oskarżyli wysłańców, że ich zwiedziono, a
niektórzy z urzędników wstydzili się, że Jezusa nie pojmano. Kapłani w szyderczy
sposób zapytywali, czy aby ktoś z książąt uwierzył w Niego? Widziałam, że wielu
znaczących przywódców i nauczycieli wierzyło w Jezusa, lecz szatan wstrzymywał
ich od jawnego wyznania; obawiali się wzgardy ludzkiej bardziej, aniżeli Boga.
Chytrość i nienawiść szatana nie zniszczyły dotąd planu zbawienia. Zbliżał się czas
wykonania sprawy, dla której Chrystus przyszedł na świat. Szatan ze swymi
aniołami naradzali się wspólnie i postanowili pobudzić przeciwko Chrystusowi
własny Jego lud, aby z uporem wołał o krew swego Zbawiciela i dał upust
okrucieństwu i szyderstwu. Spodziewali się, że Chrystus sprzeciwi się takiemu
strona 2 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 25. Służba Chrystusa
postępowaniu i nie zdoła zachować pokory i łagodności.
Podczas gdy szatan układał swe plany, Chrystus otwarcie mówił uczniom o
cierpieniach, przez jakie będzie musiał przejść: że będzie ukrzyżowany i że
trzeciego dnia zmartwychwstanie. Lecz umysły uczniów były przyćmione i nie
mogli zrozumieć tego, co im mówił.
PRZEMIENIENIE
Wiara uczniów wzmocniła się bardzo, gdy stali się świadkami przemienienia
Pańskiego, gdy wolno im było widzieć chwałę Chrystusową i słyszeć głos z nieba
świadczący o boskości Nauczyciela. Bóg uważał za właściwe dać naśladowcom
Chrystusa mocne dowody tego, iż Jezus jest obiecanym Mesjaszem, aby w chwili
ciężkiego smutku i rozczarowania, kiedy nastąpi ukrzyżowanie, nie stracili do
reszty swojej ufności. Na górę posłał Pan Mojżesza i Eliasza, aby rozmawiali z
Chrystusem o Jego cierpieniach i śmierci. Zamiast wybrać aniołów, aby mówili o
tym z Synem Bożym, Bóg wybrał tych, którzy byli na ziemi sami doświadczani.
Eliasz chodził z Bogiem. Praca jego była ciężka i trudna, bowiem Pan gromił przez
niego grzechy Izraela. Eliasz był prorokiem Bożym; musiał jednak uciekać z miejsca
na miejsce, aby ratować swoje życie. Jego własny naród tropił go jak dzikie zwierzę,
aby go zniszczyć. Lecz Bóg wybawił Eliasza. Aniołowie w chwale i triumfie zanieśli
Eliasza przemienionego do nieba.
Mojżesz był większy niż ktokolwiek z tych, którzy żyli przed nim. Dostąpił wielkiego
wyróżnienia przez Boga, otrzymawszy przywilej bezpośredniego rozmawiania z
Panem, jak mówi przyjaciel ze swym przyjacielem. Dozwolone mu było widzieć
jasne światło i wspaniałą chwałę otaczającą Ojca. Przez Mojżesza wyswobodził Pan
synów izraelskich z niewoli egipskiej. Mojżesz był pośrednikiem dla swego ludu,
stając często między nimi a rozgniewanym Bogiem. Gdy gniew Pański rozpalał się
przeciwko Izraelitom za ich niedowiarstwo, szemranie oraz ustawiczne grzechy,
miłość Mojżesza do ludu była wystawiona na próbę. Bóg chciał zniszczyć cały lud, a
z Mojżesza uczynić potężny naród. Mojżesz trwał w swojej miłości do Izraela i
wstawiał się za nimi w gorliwej prośbie. Gorąco prosił Boga, aby odwrócił Swój srogi
gniew i przebaczył Izraelitom, albo wymazał imię jego, Mojżesza, z księgi żywota.
Mojżesz musiał umrzeć, lecz z nieba zstąpił Michał i przywrócił mu życie, zanim
ciało jego doznało skażenia. Szatan usiłował zatrzymać ciało Mojżesza twierdząc, iż
należy do niego; lecz książę Michał wzbudził Mojżesza z umarłych i wziął go do
nieba. Szatan rzucał się w gniewie przeciwko Bogu nazywając Go
niesprawiedliwym, pozbawił go, bowiem zdobyczy; lecz Chrystus nie gromił swego
przeciwnika, choć właśnie na skutek jego kuszenia sługa Boży upadł. Łagodnie
skierował go do Ojca mówiąc: „Niech cię Pan potępi” Jdt 9.
Chrystus opowiedział Swym uczniom, iż wśród nich są niektórzy, co nie doznają
śmierci, dopóki nie ujrzą królestwa Bożego przychodzącego w mocy. Oblicze Jezusa
strona 3 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 25. Służba Chrystusa
przemieniło się i zajaśniało jak słońce. Szaty stały się białe i lśniące. Zjawił się
Eliasz, aby reprezentować tych, którzy będą przyobleczeni w nieśmiertelność przy
drugim przyjściu Chrystusa i będą zabrani do nieba bez oglądania śmierci.
Uczniowie ze zdziwieniem i strachem patrzyli na wielmożną chwałę Chrystusa i na
obłok, który ich okrył oraz słuchali głosu Boga w strasznym majestacie,
mówiącego: „Ten jest Syn mój wybrany, tego słuchajcie” Łk 9,35.
***
opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat
strona 4 / 4
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)