Emocje podczas Harcbasket`12
Transkrypt
Emocje podczas Harcbasket`12
12 GAZETA HARCERSKA Czuwaj! Numer 124 KURIER WILEŃSKI • Piątek, 7 grudnia 2012 r. Emocje podczas Harcbasket’12 Późnym wieczorem, w czwartek, 29 listopada przedstawiciele drużyn zasiedli przy swoich komputerach, by uczestniczyć w losowaniu grup turnieju koszykarskiego Harcbasket’12. D o grupy A trafiły drużyny: 13 WDW-ów „Czarna Trzynastka”, 13WDH-y „Czarna Trzynastka”, 26 WDW „Yeti”, 22 NDH „Żubry”. Grupa B: SzDW „Szczerbcowa Burza” im. kpt. Gracjana Fróga (Szczerbca), LDH „Zorza”, 26 WDH „Białe Wilki”, 16 WDH „Wikingi”. Turniej rozpoczął się derbym drużyn wędrowniczych. „Yeti” zmierzyli się z „Czarną Trzynastką”. Bez niespodzianek. Łatwe zwycięstwo faworytów („Yeti” — red.). Najbardziej nieprognozowanym tego dnia był mecz „Szczerbcowej Burzy”, która na zeszłym turnieju doznała niespodziewanego fiasko i powraca z nowymi siłami, z zawsze ambitnymi i pełnymi energii „Białymi Wilkami”. Gra była pod kontrolą druhów z „Burzy”, lecz napięcie było wyczuwalne w powietrzu. W drugiej połowie ostatniej kwarty, dh. Ernest Bierniukiewicz wybiegł sam pod kosz, lecz dh. Darek Zawisza go dogonił i niebezpiecznie nokautował, za co był usunięty z gry. Dh. Radek Łajewski stanął w obronie dh. Ernesta i w rezultacie też miał opuścić salę. Nawet na harcerskich turniejach emocje czasem biorą górę. W sobotę przyjemnością dla widowni był pojedynek tejże „Szczerbcowej Burzy” z „Wikingami”. W ciągu całej gry nie można było powiedzieć, kto wygra, lecz w końcu wyglądało, że drużyna z Szumska swej wygranej nie opuści, niestety, kilka niewybaczalnych błędów pozwo- No i rozpoczynamy tegoroczny turniej! liły „Wikingom” wywalczyć dogrywkę. W dogrywce znów wędrownicy brali górę i gdy zostało 10 sekund do końca, mieli piłkę w swych rękach i +2 punkty, lecz znów druh z „Szczerbcowej” wyrzucił piłkę zbyt szybko i ją oddał rywalom. Druga dogrywka. W drugiej dogrywce „Burza” zaczęła się sypać. Coraz więcej druhów zbierało limit fauli i byli zmuszeni ustąpić miejsca rezerwowym. „Wikingi” pokazali charakter i po trudnej grze zwyciężyli. Nie był to jednak jedyny thriller druhów z Nowej Wilejki. W następnej grze z „Białymi Wilkami” cały czas wyprzedzali, lecz zbyt wcześnie uwierzyli w zwycięstwo, tak że „Wilki” zdołały się zbliżyć. Gdy na zegarku zostało mniej niż 10 sekund, a rezultat był +2 po stronie „Wikingów”, dh. Zdzisław Czetyr- Top 4 drużyny turnieju. Gratulacje dla wszystkich! kowski miał okazję zakończyć grę, trafiając oba rzuty karne. Pierwszy trafił, drugi leciał w bok. „Białe Wilki” szybko wyrwały się do ataku i ich lider trafił niesamowity rzut za 3 punkty, wyrywając dogrywkę. Niestety, gracze cieszyć się nie mogli długo, gdyż „Wikingi” skoncentrowali się i zdyscyplinowanie zagrali w dogrywce, wywalczając zwycięstwo. W niedzielę odbyły się finały małego pucharu (o który walczyły 3 i 4 drużyny obu grup), który bez trudu w skróconych meczach, z powodu oszczędzania czasu, wywalczyli „Białe Wilki”, pokonując „Żubrów” i „Zorzę”. Na meczach finałowych nie byłem obecny, więc nie mogę się podzielić tymi emocjami, które tam wrzały. Chyba nikomu nie powstało wątpliwości, że puchar zwycięzców uniesie w górę drużynowy „Yeti” – dh. Ryszard Gierasim, którego wędrownicy w półfinale pokonali „Szczerbcową Burzę”, a w finale „Wikingów”. str. 13 » GAZETA HARCERSKA13 KURIER WILEŃSKI • Piątek, 7 grudnia 2012 r. Harcerski patrol medyczny Czy już słyszałeś o Harcerskim Patrolu Medycznym (HPM)? Czym się zajmuje? Jaki ma cel? Wszystko po prostu się kręci dookoła jednego z podstawowych punktów Prawa Harcerskiego: harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim. W racając do korzeni historycznych, HPM został założony 29 marca 2008 roku przez dh phm. Annę Masewicz HL „Jaskółka”, do którego należały osoby, z różnych drużyn, o różnych charakterach, ale jednak ich łączyła chęć ratowania ludzkiego życia oraz propagowanie idei niesienia bezinteresownej pomocy. Po interesujących seminariach oraz praktycznych spotkaniach dla kilku harcerzy zatwierdzono plakietkę Patrolu Medycznego, którą możemy zauważyć umieszczoną na prawym rękawie munduru harcerskiego. Mając pod uwagą, że właśnie do tych osób możemy się zwrócić w chwili, gdy się zranimy fizycznie jak też i moralnie, bo właśnie te osoby nie zważając na nic, są zawsze empatyczne i wyrozumiałe, wystarczy wyciągnąć potrzebującą dłoń, a podtrzymają Cię. Nawet w wypadku, gdy zabraknie Ci sił, to poczujesz mocne i serdeczne ramiona. Po dwuletniej przerwie, patrol został przekazany dla dh pwd. Wiolety Masiulaniec wędr., wraz z tym „nowi” harcerze otrzymali możliwość, w ze str. 12 bliskiej przyszłości, noszenia zasłużonej plakietki HPMu, co równolegle oznacza niesienia pomocy bliźnim. Od pierwszego spotkania, gdy przybyło ok. 40 osób, można zrobić wniosek, że na to czekano od dawna. A więc, młodych „lekarzy” czeka dużo doświadczeń, praktyki, teorii oraz przygód! Możliwość posiadania plakietki nie jest lekką sprawą, jedynie osoby, które przejdą cały siedmioczęściowy kurs Harcerskiego Patrolu Medycznego 20122013, będą „wynagrodzeni”. A więc, już ok. 25 osób posiada podpisy w swoich medycznych paszportach z dwóch spotkań, na których poruszono tematy o zdrowym odżywianiu się, fizycznej aktywności, ciśnieniu tętniczym oraz zawartości apteczki. Co prawda, najciekawsze jeszcze nas czeka! Po świątecznej — grudniowej — przerwie znów się spotkamy, aby poznawać i pokonywać nowe szczyty na naszej drodze. Najważniejsze jest to, co nas czeka, a co już nie jest tajemnicą – dwudniowe praktyczne szkolenia prowadzone przed dh Marka Grzegorskiego ze Szczecinka o udzielaniu pierwszej podstawowej pomocy. Po czym można będzie ratować poszko- Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim Górne czy dolne? A może górne i dolne? dowanych oraz odważnie kroczyć przez życie. Summa summarum, jeżeli po zakończeniu kursu zwiększy się ilość szarych mundurów z plakietkami Harcerskiego Pa- trolu Medycznego – cel będzie osiągnięty! Świat potrzebuje jak najwięcej Ludzi Dobrych i Pożytecznych. pwd. Wioleta Masiulaniec wędr. Fot. Romuald Dadeło cie sportowo-harcerskim, pragnę podziękować dla dh. komendanta Ryśka Gierasima i jego załodze, za organizację i sprawny przebieg rozgrywek. Takie imprezy uczą, że koszykówka, to nie tylko pojedynek dwóch stron. Jest to też duch sportowy, który nas uczy zdrowej konkurencji i wzmacnia nas wewnętrznie. Wszyscy jesteśmy zwycięzcami, bo nie boimy się wziąć piłkę w ręce i pokazać, na co nas stać. dh. Łukasz Mikielewicz 22 NDH „Żubry” Fot. Tomasz Pałkowski » Emocje podczas Harcbasket'12 Wikingi zaś w półfinale eliminowali wędrowników z „Czarnej Trzynastki”. Brąz wywalczyli wędrownicy z Szumska i kto wie, chyba mieliby srebro, gdyby nie tych kilka błędów w grze z „Wikingami”, ale na tym polega sport: potrzebne są umiejętności, ale bez fortuny sportowej, jest bardzo trudno. Statuetkę najlepszego gracza turnieju (MVP) otrzymał „Wiking” dh. Romek Łukaszewicz, który średnio za mecz zbierał po 27,2 punktów. Niesamowite... Gratulacje! W imieniu wszystkich uczestników turnieju, kibiców i wszystkich kto w jakiś sposób uczestniczył w tym świę- Redaktorka gazetki harcerkiej dh Joanna Mikulska Kontakty: [email protected]