racja czy manipulacja?

Transkrypt

racja czy manipulacja?
nr 1 /201 4 (03)
Marzec
NAKŁAD: 7000 egz.
GAZETA BEZPŁATNA
"Przegląd Świętochłowicki" to niezależny magazyn
społeczno - publicystyczny. Wydawany i redagowany w
Świętochłowicach przez mieszkańców Świętochłowic dla
mieszkańców Świętochłowic. Magazyn nie jest dotowany
przez miasto Świętochłowice. Magazyn nie jest także
wydawnictwem żadnej z partii politycznych lub organizacji
samorządowych.
czytaj nas codziennie w internecie
na www.swietochlowicki.pl
OSTRO WÓWCZAS
ZAREGOWAŁEM
Z Rafałem Łatasiem - radnym
klubu PO o potyczkach politycznych w trakcie sesyjnych debat
rozmawiał Alan Zych.
czytaj s. 4
MIASTO NIE PŁACI
SKŁADEK ZUS!
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
potwierdził zaległość w kwocie
ponad 295 tys. zł z niezapłaconych składek pracowników
Urzędu Miasta.
czytaj s. 7
ŻEGNAJ GZM!
ŚWIĘTOCHŁOWICE
POZA METROPOLIĄ
Rada Miejska dwukrotnie
głosowała za wyjściem miasta
ze struktur GZM. Skończyło się
na straszeniu sądem i
pomówieniach .
czytaj s. 7
BĘDZIE SIĘ DZIAŁO
BĘDZIE ZABAWA!
201 4 rok przejdzie do historii nie
tylko jako rok wyborczy, ale także jako czas dużej iilości imprez
rozrywkowych. Będziemy gościć
takie gwiazdy polskiej sceny jak
Bajm, Piersi i Monika Brodka.
czytaj s. 1 1
STOWARZYSZENIE "WSPÓLNE ŚWIĘTOCHŁOWICE"
WYSTARTUJE W WYBORACH SAMORZĄDOWYCH
Organizacja, która do tej pory była znana z
wielu projektów, które od lat realizowała
społecznie dla miasta, tym razem postanowiła
powalczyć o czynny udział w miejskim życiu
samorządowym, przedstawiając nam szereg
argumentów i działań jakie zamierza w tym
celu podjąć.
- Uznaliśmy, że najwyższy czas, aby miasto w
którym żyjemy i które kochamy, mogło z
pożytkiem korzystać także z naszych
pomysłów, planów i działań - mówi Dariusz
Jurczyk, -pełnomocnik.
- Od lat obserwujemy bardzo wnikliwie to
wszystko, co dzieje się w świętochłowickim
samorządzie. Chcemy wnieść do niego nową
jakość, a także otworzyć oczy mieszkańcom
na szereg spraw i problemów, które do tej
pory były marginalizowane lub wypaczano
ich rzeczywiste znaczenie - dodaje Jurczyk.
Hasłem "Wspólnie po lepsze Świętochłowice"
stowarzyszenie rozpoczyna swoje działania, a
dzień ogłoszenia deklaracji "WŚ" można
śmiało uznać za dzień, w którym oficjalnie
rozpoczęła się kampania wyborcza w mieście.
Czy śladem deklaracji "Wspólnych" podążą w
krótkim czasie kolejne organizacje? Czas to
pokaże, nie ulega jednak wątpliwości, że
oficjalne pojawienie się stowarzyszenia w
wyścigu do samorządu z pewnością nada tym
wyborom kolorytu i jeśli wierzyć deklaracji także zupełnie nowej, lepszej jakości. Beniaminkom zwykle się kibicuje. Zobaczymy, czy i
tym razem tradycji stanie się zadość.
Na stronie 5 prezentujemy treść wyborczej
deklaracji "Wspólnych"
RACJA CZY MANIPULACJA?
CZYLI KULISY DECYZJI O UMORZENIU POSTĘPOWANIA PROKURATORSKIEGO W "SPRAWIE OPIEKUNEK"
Daniel Beger
materiał, który powstał na podstawie redakcyjnej analizy dokumentach, finansowych i kadrowych urzędu miasta, w
prokuratorskiego uzasadnienia. Jak się okazuje, w sprawie dotyczącej zatrudnienia w tejże instytucji Pani X i
Sprawa rzekomego zatrudniania przez prezydenta dokumencie roi się od błędów, nieścisłości i niedomówień.
Pani Y oraz zakresu ich obowiązków służbowych, co miało
Świętochłowic Dawida Kostempskiego opiekunek do dzieci
na celu przysporzenie prezydentowi miasta korzyści
na fikcyjnych etatach w Urzędzie Miejskim zelektryzowała Pod koniec listopada ubiegłego roku prezydent miasta majątkowej w łącznej kwocie 24 369 złotych brutto na
jesienią 201 3 roku społeczność Świętochłowic. Wkrótce, Dawid Kostempski triumfalnie ogłosił, iż Prokuratura szkodę Gminy Świętochłowice, tj. o czyn z art. 271 § 3 kk w
bytomska prokuratura umorzyła postępowanie podając w Rejonowa w Bytomiu umorzyła śledztwo w jego sprawie, tj. związku z art. 1 2 kk. Podstawą umorzenia śledztwa był art.
uzasadnieniu jako powód: brak danych dostatecznie w sprawie poświadczenia - w okresie od 4 lipca 2011 r. do 1 7 § 1 pkt 1 kpk, czyli brak danych, uzasadniających jego
uzasadniających jego popełnienie. Prezentujemy Państwu dnia 6 kwietnia 201 2r. w Świętochłowicach - nieprawdy w popełnienie.
Czytaj na stronach 8 -1 0
2
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
PRAWDZIWA CNOTA
KRYTYK SIĘ NIE BOI...
Długo kazaliśmy Państwu czekać na nowy
numer "Przeglądu Świętochłowickiego".
Mamy jednak nadzieję, iż cierpliwość się
opłacała. Magazyn, jaki przedstawiamy
tym razem zawiera w dużej części
materiały, których nie znajdą Państwo w
żadnych innych drukowanych mediach.
Materiały
często
kontrowersyjne,
skłaniające do refleksji i zastanowienia się,
czy to, co możemy o Świętochłowicach
przeczytać w korporacyjnych mediach w
rzeczywistości pokazuje właściwy obraz
życia naszego miasta.
Pojawienie się na lokalnej scenie naszego
magazynu, oraz portalu Świętochłowicki.pl
w listopadzie 2013 roku odbiło się
szerokim echem, zarówno wśród
mieszkańców Świętochłowic, jak również
w
środowiskach
samorządowych.
Decydując się na nowe media, nasz
zespół postawił sobie za cel przybliżenie
mieszkańcom miasta ważnych, a często
nawet kluczowych informacji - choć nie
zawsze zgodnych, z budowanym od kilku
lat przez prezydenta miasta i jego
współpracowników PR' em sukcesu.
Niestety, wypada tylko pożałować, że
niektóre osoby, promujące się w mediach
na klasowych i oddanych naszemu miastu
gospodarzy, polityków, urzędników,
samorządowców, w opisywanych przez
nas
sprawach
trudnych
i
kontrowersyjnych, które przecież nie są
wyssane z palca a znajdują swoje źródła
w faktach - nie potrafią podjąć się
merytorycznej dyskusji, a ich odpowiedzią
jest szykana, szantaż lub blokada
informacyjna (zgadza się! - w magistracie
miasta
Świętochłowice
portal
Świętochłowicki.pl został zablokowany do
wyświetlenia
na
komputerach
urzędników). Szczególnym przypadkiem
jest pojawienie się "znikąd" obcej firmy,
która kilkanaście kilometrów od
Świętochłowic próbuje kreować wirtualną
rzeczywistość naszego miasta poprzez
wydawanie periodyku mieniącego się
nazwą "Nasza Gazeta Świętochłowice",
Mimo, że koresponduje to z trendem, który
od jakiegoś czasu pozwolił na zajęcie zdecydowanej większości eksponowanych
stanowisk w mieście przez ludzi spoza
Świętochłowic, to jednak określenie, jakim
zatytułowano ten periodyk w opinii wielu
świętochłowiczan jest delikatnie mówiąc
niesmaczne, nawet, jeśli jak twierdzi
redaktor tej gazety - jest ona wydawana
dla biznesu.
Życie to nie bajka, miasto to nie prywatny
folwark. Nikt nie ma prawa ograniczać
mieszkańcom wyrażania swoich opinii lub
dociekania prawdy, nawet jeśli w ich
imieniu robią to media. Póki co, taki stan
rzeczy prawdopodobnie ma miejsce w
Świętochłowicach. Niestety, adwokackie
pisma kierowane do redakcji z żądaniami
usuwania niektórych artykułów w tym
przypadku nic nie zdziałają. Prawdziwa
cnota krytyk się nie boi...
Zespół redakcyjny
www.swietochlowicki.pl
numer 1 / 201 4 Marzec (03)
TECHNOLOGI E
S AM O RZ ĄD
POKOLEN I A
Unia Europejska jest różnie odbierana nie
tylko w kraju, ale i w naszym mieście. Mimo
iż widoczne są pozytywne zmiany, jakie
następują po wstąpieniu Polski w struktury
unijne, wciąż ma ona tyle samo zwolenników,
co przeciwników. Ale z Unii Europejskiej
można czerpać nie tylko wsparcie finansowe.
Kluczowa jest także komunikacja!
Unia Europejska to bardzo nowoczesne i
bardzo funkcjonalne miejsce współpracy
spotykających się tu narodowości, kultur, czy
opcji politycznych. I choć większość z nas
zgodzi się ze stwierdzeniem, iż struktury
unijne są przerośnięte i zbyt kosztowne, to
jednak trzeba przyznać, że tych ponad 5000
urzędników potrafi się ze sobą szybko
komunikować, płynnie współpracować,
wymieniać się informacjami, do których
docierają bez najmniejszego problemu w
każdej chwili. Jak im się to udaje? Korzystają
z Internetu!!
Jak na tle tej biurokratycznej europejskiej
maszyny wypada świętochłowicki samorząd?
Czy nasi reprezentanci w Radzie Miasta
korzystają z technologii XXI wieku? Niestety
nietrudno wśród 23. świętochłowickich
radnych znaleźć osoby, które w ogóle nie
podążają za nowinkami technologicznymi i
nie korzystają z tak wygodnego narzędzia
jakim jest Internet. Oczywiście nie wszyscy
pozostają obojętni na technologię XXI wieku,
ale z podstawowego narzędzia, jakim jest
ujednolicony adres mailowy, korzysta
zaledwie część radnych! A jak już korzysta to
tak że mieszkaniec pisząc swoje zapytanie, nie
ma co oczekiwać na odpowiedź. A przecież w
innych miastach coraz częściej radni decydują
się na całkowicie elektroniczny obieg
dokumentów, co przyśpiesza ich pracę,
ułatwia dostęp do bieżących informacji,
zachęca do kontaktu z mieszkańcami. Dzięki
temu takie gminy jak Brenna, Świerklaniec,
Jastrzębie czy Żory chwalą się
oszczędnościami na poziomie nawet 10
tysięcy złotych miesięcznie!
Co blokuje cyfryzację Rady Miasta w
Świętochłowicach? Czy tym czynnikiem
może być wysoka średnia wieku naszych
rajców? 53 lata - tyle wynosi średnia wieku w
świętochłowickiej Radzie Miasta. I choć sama
wielkość tej cyfry nie dziwi, to już takie
roczniki jak 1940, 1941, 1945 albo 1947
zatrważająco wpływają na jej wysokość!
Donald Tusk na taką sytuację zaciera ręce, a
na głosy przeciwników reformy emerytalnej
ma kontrargument - „…przecież w
samorządzie Świętochłowic 67 lat to nic!”.
Oczywiście trudno osobom starszym odebrać
chęci czy wręcz prawa do działań na rzecz
mieszkańców. Posiadają oni bardzo ważną
cechę, która z wiekiem nabiera co raz
większej wartości - chodzi o doświadczenie.
Ale trzeba zadać sobie pytanie, czy w wieku
(około) 70 lat można skutecznie kierować
miastem? I chociaż można o siebie dbać, być
wysportowanym, ćwiczyć umysł, to jednak
wieku nie da się oszukać. Z biegiem lat ubywa
nam sprawności, zarówno tej fizycznej, jak i
umysłowej. Gubi się nie tylko zdolność
ostrego widzenia czy bezproblemowego
poruszania się, ale także zatraca się jasność
myślenia, szybkość kojarzenia faktów,
szwankuje pamięć.
Bardzo miły i sympatyczny radny Henryk
Kurek w jednej z gazet stwierdził, że
komputera nie ma, nie potrzebuje i nie
zamierza tego zmienić. Wielu innych radnych
również z daleka omija kontakt elektroniczny
i nie ma mowy o wysłaniu im pisma, zdjęcia,
czy zwykłego zapytania. Skąd jeśli nie z
Internetu, radni ci mogą czerpać szybkie
informacje o dobrych praktykach i
najlepszych rozwiązaniach w innych gminach
w całym kraju albo problemach naszych
mieszkańców? W mediach papierowych nie
znajdziemy wszystkiego, zresztą te coraz
częściej stanowią jedynie uzupełnienie
interaktywnych portali, w których obieg
informacji jest znacznie szybszy niż w
wydaniu drukowanym. Czerpiąc informacje
jedynie z mediów papierowych, już na starcie
są one nie tylko wybiórcze, ale nieraz - w
obliczu szybko zmieniającego się świata - w
chwili wydania są już po prostu
zdezaktualizowane. Korzystanie z takich
źródeł, a następnie próba przeszczepienia
znalezionych
rozwiązań
na
grunt
świętochłowickiego
samorządu
to
zdecydowanie zbyt duża strata czasu… czasu,
którego Świętochłowice już nie mają!
Jak na ironię - z drugiej strony miejskiej
władzy od pewnego czasu trwa wytężona
produkcja nowych stron internetowych,
portali internetowych i okazjonalnych witryn
informujących mieszkańców o działalności
Urzędu Miasta, prezydenta, nowych planów i
inwestycji, które powstają błyskawicznie w
multimedialnej przestrzeni. Czy w związku z
tym przepływ informacji ma następować
wyłącznie w jedną stronę? Czy urzędowa
produkcja internetowa w jakimś stopniu
zaangażowała chociażby w małej części
przedstawicieli Rady Miasta?
Jeśli chcemy w mieście zatrzymać młode
osoby, to radni przede wszystkim powinni
zrozumieć ich problemy i stawić im czoła. A
któż lepiej zrozumie problemy młodego
małżeństwa czy absolwenta studiów, który
wkracza na rynek pracy, jeśli nie osoba, która
ma „świeże” doświadczenia w tej materii?
Któż lepiej zrozumie nie tylko ich największe
problemy, ale przede wszystkim potrzeby,
także te w zakresie cyfryzacji czy dostępu do
nowych mediów? Czy 70-letni radny,
jakkolwiek doświadczony przez życie, w
ogóle wpadnie np. na pomysł tego, że w
centralnych punktach miasta czy różnych
miejskich instytucjach potrzeba stworzyć
punkty bezpłatnego dostępu do Internetu (hot
spoty), bo taka jest potrzeba młodych ludzi
załatwiających tam swoje sprawy?
Na szczęście już w tym roku mieszkańcy będą
mieli w swoich rękach możliwość poprawy tej
sytuacji. Będą mieli moc sprawczą na
dokonanie zmian, które w naszym mieście są
konieczne. To świętochłowiczanie właśnie
będą mogli spowodować przyśpieszenie prac
w samorządzie, poprawienie przepływu
informacji, czy w końcu będą mogli wpłynąć
na oszczędności, których musimy szukać
wszędzie. To mieszkańcy będą mogli
doprowadzić do tak potrzebnej zmiany pokoleniowej, a chyba nadszedł na nią najwyższy
czas!
Dariusz Jurczyk
W KOLEJNYM NUMERZE "PRZEGLĄDU"
TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ.... HEILOO?
Bardzo rzadko zdarza się, aby w jednym małym mieście
istniała organizacja społeczna, skupiająca w swoich
szeregach byłych prezydentów, dyrektorów jednostek samorządowych, radnych oraz wielu wysokich rangą
urzędników miejskich. Organizacja, o której istnieniu
statystyczny mieszkaniec miasta nie wie praktycznie nic, a
wiedzieć powinien jak nawięcej. Towarzystwo Przyjaciół
Heiloo ze Świętochłowic zgarnia z miejskiej kasy
rekordowe dotacje na swoją działalność.
ZDOBYCIE INFORMACJI GRANICZY Z CUDEM
O tym, jak ważny dla mieszkańców miasta jest dostęp do
tzw. informacji publicznej informowaliśmy już w pierwszym
numerze "Przeglądu". Mimo wyraźnych zapisów ustawy,
władze Świętochłowic oraz osoby które są odpowiedzialne w
Urzędzie Miasta za realizację przyjmowanych wniosków,
urządzają sobie istne kpiny z osób lub podmiotów
zwracających się do magistratu o udostępnienie informacji
zgodnie z ustawą. W Świętochłowicach możliwość otrzy-
mania informacji publicznej graniczy z cudem.
www.swietochlowicki.pl
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
numer 1 / 201 4 7 Marzec (03)
3
4
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
www.swietochlowicki.pl
numer 1 / 201 4 - Marzec (03)
WOKÓŁ SAMORZĄDU ŚWIĘTOCHŁOWIC
OSTRO
WÓWCZAS
ZAREAGOWAŁEM
Z Rafałem Łatasiem ,
radnym Rady Miasta w
Świętochłowicach
rozmawiał Alan Zych
Przygodę z lokalną polityką rozpoczął osiem
lat temu od kandydowania z list
Porozumienia Świętochłowickiego. W 2010
r. uzyskał mandat radnego z listy Prawa i
Sprawiedliwości, by po niedługim czasie
stać się przewodniczącym klubu radnych
Platformy Obywatelskiej. Z Rafałem
Łatasiem rozmawiamy o jego działalności
politycznej
oraz
sytuacji
w
świętochłowickiej Platformie.
- Internauci nadali Panu przydomek
"Złotousty". Podoba się on Panu?
- Przeglądając różne fora internetowe,
rzeczywiście natknąłem się na ten
przydomek i muszę przyznać, że chociaż
bywa zazwyczaj używany w formie
ironicznej, to jest on całkiem sympatyczny.
Wiem, że mam również przezwisko ”Taś
Taś” oraz „wniosek formalny”, z racji
częstego stawiania na sesji wniosków natury
formalnej. W radzie zasiadają 23 osoby, na
sesjach wypowiadają się radni, prezydent,
przedstawiciele jego służb, a internauci - z
tego co wiem - tylko mnie ochrzcili mianem
„Złotoustego” - to ciekawe i powtarzam raz
jeszcze całkiem miłe. Nie przywiązuję
jednak to tego przydomka większej uwagi.
„Powstańców Śląskich”, a wraz z projektem
uchwały złożę wniosek o przebudowę
chodników w parku, postawienie nowych
ławek - słowem stworzenie pełnej
rewitalizacji parku, na wzór Plant
Bytomskich w Centrum.
- Na jednej z ostatnich sesji Rady
Miejskiej zabrał Pan głos po wyraźnym
sygnale prezydenta Kostempskiego, co
utrwaliły kamery. Było to później szeroko
komentowane. Jak by Pan wyjaśnił tę
sytuację?
- Sesja to żywe wydarzenie, którego nie
sposób wyreżyserować od a do z. Jeśli
prezydent Kostempski dawał mi wyraźny
znak do zabrania głosu, to nie widzę w tym
nic niezwykłego. Ludzie z jednego
środowiska czy też z jednej opcji podczas
sesji non stop komunikują się ze sobą.
Ciekawym przykładem jest zachowanie
przewodniczącej Wojciechowskiej-Zbylut,
która na jednej z ostatnich sesji ogłosiła
przerwę po tym, jak jeden z radnych Ruchu
Ślązaków, a więc jej zaplecza politycznego,
zwrócił się do przewodniczącej per
„Bożena”
i gestem rąk znanym z wydarzeń
sportowych, pokazał znak „czas”.
Przyznam, że nawet nie zdawałem sobie
sprawy, że fakt zabrania przeze mnie głosu
na sesji Rady Miejskiej po sygnale
prezydenta Kostempskiego aż tak zajmował
forumowiczów. Nie powinno to nikogo
dziwić, jako przewodniczący Klubu
Radnych PO RP, partii której szefem w
powiecie jest właśnie prezydent
Kostempski, stale się ze sobą komunikujemy
i ustalamy kto i kiedy przedstawi stanowisko
klubu w danej sprawie na sesji. Zazwyczaj
na mnie spada obowiązek wygłoszenia
stanowiska klubu, które jest równocześnie
stanowiskiem prezydenta.
- Jest Pan bodaj najbardziej aktywnym
członkiem klubu radnych PO. Jakie
działania zaliczyłby Pan do swoich
największych sukcesów w tej kadencji?
- Dziękuję, to bardzo miła ocena. Sukcesem
w tej kadencji, także moim osobistym
sukcesem, jest w miarę długi okres spokoju
w radzie, dzięki koalicji klubów PO RP i
Ruchu Ślązaków. Niestety historia lubi się
powtarzać i nasz były koalicjant, czując
presję zbliżających się wyborów
samorządowych, ewidentnie przestraszony
sukcesami prezydenta i Rady Miejskiej,
początkowo rozluźnił koalicję, a następnie z
niej wystąpił. Dlatego też środowisko które
reprezentuję, szukało innych, stabilnych - Przemawiając na sesjach Rady
partnerów do wprowadzania zmian w mie- Miejskiej, często wchodzi Pan w spór z
opozycją. Jak oceniłby Pan poziom
scie.
toczącej się debaty politycznej w
Inicjatywami którymi chcę się pochwalić, to Świętochłowicach jak również stopień
przede wszystkim gruntowny remont ul. przygotowania do niej oponentów?
Bieszczadzkiej, powstanie co najmniej 25 - Funkcja przewodniczącego klubu wymaga
nowych miejsc parkingowych na terenie ode mnie obrony bądź podjęcia ofensywy w
Chropaczowa, wywalczenie pieniędzy na ważnych momentach sesji. Spośród radnych
wobec
prezydenta
zakup niezbędnego sprzętu oraz opozycyjnych
oprogramowania dla MBP im. Juliusza Kostempskiego najczęściej wchodzę w
Ligonia, dzięki czemu można przeglądać kontrakcję z radnym Nowakiem. Czasami
księgozbiór i wypożyczać książki via emocje biorą górę nad chłodnym
Internet, organizację dwóch edycji Letniego rozumowaniem i napięcie sięga zenitu.
Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Pamiętam jedyną taką sytuację w tej
Chropaczowa - podczas ostatniej edycji kadencji, kiedy biorąc udział w dyskusji nad
turnieju w lipcu 2013 roku udział w projektem „uchwały śmieciowej”, radni klurozgrywkach wzięło ponad 80 dzieci ze bu Ruchu Ślązaków wyszli z sali sesyjnej w
Świętochłowic. W zanadrzu mam jeszcze trakcie trwania mojego przemówienia. Ostro
kilka projektów, na które szukam wówczas zareagowałem na ich pomysły, z
przychylności innych członków Rady którymi żywo się nie zgadzałem, oni
natomiast zareagowali w taki właśnie
Miejskiej. Mogę uchylić rąbka tajemnicy
i oficjalnie zapowiedzieć, że w najbliższym sposób. Nie będę oceniał poziomu debaty
czasie złożę projekt uchwały o nadanie politycznej w mieście, bo musiałbym być
Parkowi Chropaczowskiemu imienia sędzią we własnej sprawie. Jeśli jednak
BĘDZIE NOWA NAZWA DLA
PARKU W CHROPACZOWIE?
3 PROPOZYCJE DLA NOWEJ NAZWY PARKU
28 lutego, do kancelarii Rady Miasta w Świętochłowicach
wpłynęło pismo z projektem uchwały w sprawie nadania
imienia Parkowi Chropaczowskiemu znajdującemu się przy
ul. Łagiewnickiej. Jak informuje Zbigniew Nowak pomysłodawca projektu uchwały, nadanie temu miejscu
imienia Pawła Waloszka - ikony świętochłowickiego sportu
jest jak najbardziej uzasadnione.
chodzi o przygotowanie czołówki opozycji
do debaty na sesjach i na komisjach, to
oceniam ją wysoko.
- Klub PO stracił ostatnio dwóch radnych.
Co w Pana ocenie było tego przyczyną?
- Radna Apel i radny Kubas odeszli z klubu,
ponieważ ich wizja samorządu w pewnym
momencie jego funkcjonowania drastycznie
różniła się od prezentowanej i
zaakceptowanej przez klub. Takie decyzje
zawsze są trudne i budzą wiele emocji,
często niepotrzebnych. Osobiście uważam,
że radna Apel i radny Kubas to jedni
z
lepszych i aktywniejszych postaci w
świętochłowickim samorządzie, wysoko
oceniam ich kompetencje oraz pracę w
swoich komisjach. Mam czasem jednak
wrażenie, że w całej sprawie opuszczenia
przez dwójkę wspomnianych radnych klubu
PO działał ktoś trzeci, zatruwając im umysł i
wiodąc na manowce. Mam nadzieję na to, że
byli członkowie klubu PO jeszcze przed
końcem tej kadencji zmienią zdanie i
powrócą w tej lub innej formie do klubu.
Liczę na to, ponieważ wiem, że miejsce
rozsądnych ludzi jest wśród innych
rozsądnych ludzi.
- Z końcem starego roku w mediach wiele
mówiło się o sukcesach prezydenta
Kostempskiego. Nad czym według Pana
rządzący naszym miastem muszą jeszcze
popracować?
- Wiele się mówiło i trzeba mówić nadal, bo
kadencja prezydenta Kostempskiego broni
się sama swoimi osiągnięciami, przede
wszystkim ilością rozpoczętych inwestycji z
zaangażowaniem środków zewnętrznych.
Nigdy w historii Świętochłowic, w ciągu tak
krótkiego okresu czasu, nie zdołano
przyciągnąć ponad 100 mln zł na potrzebne
inwestycje, jak np. sztandarowy projekt
budowy Muzeum Powstań Śląskich, budowy
basenu miejskiego, rewitalizacji Kaliny,
promocji terenów inwestycyjnych w
Świętochłowicach. Oczywiście zdaję sobie
sprawę, że rządzący miastem w trakcie
obecnej kadencji popełnili kilka błędów przede wszystkim komunikacyjnych. Jest to
jedyna rzecz, która moim zdaniem wymaga
poprawy. Niemniej jednak brak zrozumienia
lub chwilowe zaczopowanie kanałów
komunikacyjnych z pewnymi grupami
mieszkańców nie stanowi aż tak szczególnie
ważnego zagadnienia, bo przesłania je
ogrom wielu innych dobrych decyzji i
wydarzeń
zapoczątkowanych
przez
prezydenta i radnych wspierających jego
działania.
- Z list jakiej partii wystartuje Pan w
zbliżających się 2014 roku wyborach
samorządowych?
- Z listy Platformy Obywatelskiej, bądź z
listy współtworzonej przez PO.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję również.
Paweł Waloszek to słynny w całym kraju, a także poza
granicami Polski żużlowiec. Wieloletni zawodnik naszego KS
Śląsk Świętochłowice, legenda światowego żużla, który
swoimi osiągnięciami przysporzył miastu tyle chwały w pełni
zasługuje na to, aby w mieście został wyraźny ślad po tym
wszystkim, czego dokonał - mówi Zbigniew Nowak.
Pamięć o naszej chlubie - Pawle Waloszku powinna być
wystarczającym argumentem dla mieszkańców na nazwanie
tego miejsca jego imieniem. Nasz mistrz wyraził już na to
zgodę - dodaje Nowak.
W niektórych mediach pojawiły się wcześniej informacje w
sprawie innych propozycji nazwania tego miejsca. Radny
Rafał Łataś postulował o nazwę imienia "Powstańców
Śląskich", natomiast Alan Zych - mieszkaniec miasta
zaproponował nazwę imienia "Kopalni Śląsk".
Projekt nowej uchwały będzie poddany głosowaniu na
najbliższej sesji Rady Miejskiej w Świętochłowicach.
Propozycja radnego Zbigniewa Nowaka spotkała się z pełnym
poparciem pozostałych radnych z klubu "Ruch Ślązaków.
W sondzie internetowej portalu miejskiego Świętochłowicki.pl
możesz oddać głos na jedną z trzech zgłoszonych propozycji
nowej nazwy chropaczowskiego parku.
rh+
WARTO WALCZYĆ O SWOJE
NAWET Z ZUS I URZĘDAMI
URZĘDNIK OTRZYMA NALEŻNE ŚWIADCZENIA ZUS!
O tym, że warto walczyć o swoje racje pokazuje przykład
Pana Jacka Kamińskiego - pracownika Urzędu Miasta w
Świętochłowicach, a jednocześnie taż przewodniczącego
zakładowego NSZZ Solidarność. Pan Kamiński decyzją sądu
otrzyma kwestionowany przez swojego szefa - prezydenta
Świętochłowic zasiłek chorobowy.
W sierpniu 201 3 roku, Pan Jacek Kamiński przebywał na
zwolnieniu lekarskim. Prezydent Świętochłowic, jako
pracodawca Pana Jacka Kamińskiego skorzystał z
przysługującego mu prawa, na mocy Rozporządzenia
Ministra pracy i Polityki Socjalnej z dnia 27.07.1 999 roku w
sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli
nieprawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich od pracy,
oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich, i powiadomił
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Chorzowie o podejrzeniu
wykorzystania zwolnienia lekarskiego przez Pana
Kamińskiego niezgodnie z przeznaczeniem.
Zus zasiłek zakwestionował, Pan Kamiński odwołał się od tej
decyzji na drodze sądowej. 1 8 lutego Sąd poinformował, że
argumenty przedstawione przez Zakład Ubezpieczeń
Społecznych na podstawie dokumentów dostarczonych przez
prezydenta miasta Świętochłowice nie przemawiają za tym,
aby można było pozbawić pracownika zasiłku chorobowego.
Zus ma 21 dni na odwołanie się od wyroku.
- Cieszę się, że postępowanie sądowe roztrzygnęło się na
moją korzyść, gdyż inaczej być nie mogło. Nie złamałem
żadnych zasad związanych z wykorzystaniem zwolnienia
lekarskiego. Z informacji jakie posiadam, jestem chyba jedyną
osobą w urzędzie, wobec której zastosowano taką represję
przez pracodawcę czyli prezydenta - mówi Pan Jacek
Kamiński.
- W najbliższych dniach zastanowię się, co zrobić z tym
personalnym atakiem na moją osobę. Prawdopodobnie
zwrócę się do mojego pracodwcy o publiczne przeprosiny,
rozważam także na poważnie dochodzenie swoich praw
przed sądem na drodze cywilnej - dodaje Kamiński.
rh+
www.swietochlowicki.pl
Szanowni Państwo, mieszkańcy i przedsiębiorcy miasta Świętochłowice
Hasłem „Wspólnie po lepsze Świętochłowice”, nasze stowarzyszenie jako pierwsze w mieście oficjalnie
ogłasza rozpoczęcie kampanii informacyjnej związanej z decyzją przystąpienia „Wspólnych Świętochłowic” do
wyborów samorządowych, które odbędą się w listopadzie 201 4 roku. Rozdział, który jak wierzymy - da nową
jakość nie tylko członkom i współpracownikom naszej organizacji, ale przede wszystkim miastu
Świętochłowice i jego mieszkańcom.
W ciągu 6 lat działalności stowarzyszenia oraz 5 lat działalności naszej fundacji o działaniach „Wspólnych”
zapewne wielokrotnie słyszała większość z Państwa. Każdy projekt czy zadanie które realizowaliśmy,
relacjonowały lokalne i regionalne media. Dumni jesteśmy, że działalność naszej organizacji była zauważana i
wysoko oceniana również przez mieszkańców miasta i współpracujących partnerów w mieście, regionie a
także na scenie ogólnopolskiej. Trudno jednak nie dostrzec faktu, iż nasze osiągnięcia, paradoksalnie stały
się także przyczyną dyskryminacji naszego zespołu przez kolejne ekipy rządzące w Świętochłowicach. Tym
razem, chcemy jasno i wyraźnie dać sygnał, iż nie pozwolimy na dalszą marginalizację naszych działań.
Jednym z głównych celów działalności „Wspólnych” była, jest i będzi aktywizacja mieszkańców w kierunku
zwiększenia świadomości samorządowej. Za działania jakie podejmowaliśmy w tym kierunku, uhonorowano
nas w 201 2 roku ogólnopolską nagrodą „Super Samorząd” pod patronatem Prezydenta RP Bronisława
Komorowskiego. Wielokrotnie reprezentowaliśmy społeczność naszego miasta promując je w trakcie spotkań
i konferencji w kraju oraz poza granicami Polski. O mieście Świętochłowice rozmawialiśmy w siedzibie UE w
Brukseli, na uniwersytecie w Oxfordzie i w Zagłębiu Ruhry w Niemczech. Mając możliwość zweryfikowania
jakości pracy tamtejszych samorządów, widzimy realną i konieczną potrzebę wprowadzenia szeregu zmian w
Świętochłowicach. Zmian, które jak wierzymy zmienią nasze miasto na lepsze dla wszystkich.
Dlatego, mając świadomość wielkiej odpowiedzialności, jesteśmy gotowi walczyć o uznanie i wyborczy głos
mieszkańców Świętochłowic, podejmując sobie za cel wprowadzenie możliwie największej liczby
reprezentantów naszej organizacji do świętochłowickiego samorządu. Czynny udział i wnikliwa obserwacja
pracy samorządu i władz Świętochłowic w ostatnich latach utwierdza nas mocno w przekonaniu, że szereg
decyzji, jakie podejmowano w mieście kierowanych było w niewłaściwych kierunkach, a niektóre prowadzą
wprost do defraudacji miasta.
Jesteśmy grupą ludzi, którzy kochają swoje miasto. Ludzi, którzy wierzą, że można jeszcze odwrócić
niekorzystne prognozy, a miasto zwrócić na właściwe tory, ukierunkowane stabilnymi perspektywami na
podstawie realnych możliwości, bez górnolotnych obietnic, bez konieczności dalszego zadłużania miasta, bez
konieczności wybierania na zarządców miasta ludzi spoza Świętochłowic - często z partyjnego klucza lub
biznesowo – rodzinnych powiązań, bez korupcji i bez zapędów jego przywódców do autorytarnych zachowań.
Chcemy miasta, w którym szansę otrzyma każdy mieszkaniec, każdy przedsiębiorca i każda organizacja.
Miasta, które nie będzie rywalizowało ze swoimi mieszkańcami oraz sektorem biznesowym. Miasta otwartego
dla wszystkich organizacji społecznych. Miasta na które wszyscy zasługujemy. Dlatego też rozpoczynając
naszą akcję wyborczą otwarcie deklarujemy, iż w jej trakcie podejmiemy szereg działań prowadzących do
niezbędnych zmian w Świętochłowicach:
- zweryfikowanie aktualnej sytuacji ekonomicznej miasta w oparciu o wszystkie dostępne\informacje, bilanse i rankingi oraz przedstawienie jej mieszkańcom miasta
pod dyskusję publiczną
- zweryfikowanie zasad funkcjonowania powołanych w ostatnich latach placówek
publicznych i jednostek samorządowych pod kątem przydatności tych podmiotów
w zakresie potrzeb mieszkańców oraz przedstawienie ich bilansu zysków i strat
- zweryfikowanie zasad , potrzeb i procedur w zakresie finansowania przez
samorząd podmiotów będących dotychczasowymi beneficjentami dotacji,
konkursów ofert oraz innych form dofinansowania oraz przedstawienie bilansu
korzyści i strat pod kątem ekonomicznym i społecznym
- zweryfikowanie udziału mieszkańców miasta Świętochłowice w publicznym życiu
miasta w sektorze pracowników samorządowych, zarządów miejskich spółek oraz
przedsiębiorstw a także instytucji sportowych, kulturalnych i społecznych
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
numer 1 / 201 4 7 Marzec (03)
5
- zweryfikowanie wydatków poniesionych przez miasto (a więc przez jego
podatników) na finansowanie kampanii promocyjnych władz miasta, obsługę
prawną, koszty postępowań sądowych i inne wydatki doraźne nie związane z celami
działalności samorządu.
- zweryfikowanie wszystkich sygnałów jakie do tej pory otrzymaliśmy a także tych
które otrzymamy, dotyczących możliwych działań korupcyjnych w
świętochłowickim samorządzie oraz podległych jednostkach miejskich
- praca u podstaw wśród mieszkańców miasta Świętochłowice, w celu znacznego
zwiększenia świadomości mieszkańców w zakresie życia miasta, zarządzania
miastem oraz zwiększenia znaczenia roli mieszkańców jako faktycznych zarządców
miasta.
- podjęcie działań w celu utworzenia społecznych rad dzielnic, które mogłyby
wesprzeć współtworzony przez nas samorząd swoim zaangażowaniem, opinią oraz
wpływem na możliwości decyzyjne w mieście
- podjęcie działań na rzecz wielokrotnego zwiększenia tzw. budżetu obywatelskiego,
pozwalającego mieszkańcom poszczególnych dzielnic decydować o tym, na co są
przeznaczane publiczne środki. Zaznaczamy, iż to właśnie „Wspólne
Świętochłowice” były inicjatorem rozmów o wprowadzeniu w mieście budżetu
obywatelskiego, a nasze działania w tym zakresie zostały całkowicie
zmarginalizowane przez władze miasta, a inicjatywa przypisana prezydentowi
- podjęcie działań na rzecz wprowadzenia w Świętochłowicach bezpłatnych
przejazdów w w środkach komunikacji miejskiej na terenie miasta Świętochłowice i
dla mieszkańców miasta Świętochłowice
- podjęcie działań na rzecz reanimacji biznesu w Świętochłowicach, poprzez
opracowanie programu pozwalającego przedsiębiorcom na wykorzystanie
miejskich zasobów w postaci ulg podatkowych i czynszowych, pomocy prawnej,
oraz stworzenie świętochłowickiego inkubatora przedsiębiorczości w zamian za
aktywne zatrudnianie przez przedsiębiorców bezrobotnych mieszkańców Świętochłowic
- podjęcie działań w celu poszukiwania możliwości finansowania nowych inwestycji
w mieście z programów pomocowych nie związanych z koniecznością dalszego
zadłużania miasta
Szanowni Państwo, istotne są dla nas dobre intencje, nie status społeczny, nie przynależność organizacyjna,
lecz chęć i odwaga w kreowaniu wizji rozwoju naszego miasta. Dlatego gorąco zachęcamy do współpracy w
ramach Stowarzyszenia „Wspólne Świętochłowice” wszystkich, którzy nie widzą dla siebie miejsca w
obecnym rozdaniu politycznym. Udowodnimy razem z wami - wzorem miast sąsiednich, że apolitycznie
ukierunkowani mieszkańcy Świętochłowic mogą mieć realny wpływ na podejmowanie strategicznych decyzji
dla tego miasta, nie tylko na dziś, czy też na 4 lata kadencji, ale na przyszłość w dłuższej perspektywie – dla
siebie, dla swojej rodziny, dla swoich dzieci.
Sami jesteśmy rodzicami i chcielibyśmy naszym dzieciom pozostawić kolorowe wspomnienia z bezpiecznego,
stabilnego i dobrze zarządzanego miasta, a nie kredyty do spłacenia za nieprzemyślane i kosztowne w
eksploatacji inwestycje, które w żaden sposób nie zmienią potrzeb i prawdziwych problemów Świętochłowic.
W okresie, jaki pozostał do wyborów, będziemy informować Państwa na bieżąco o naszych działaniach,
wkrótce zaprezentujemy także nasz wyborczy program. Niezależnie od tego, czy „Wspólne Świętochłowice”
stworzą swój własny komitet wyborczy, czy też połączą swoje siły z osobami lub grupami o zbieżnych
poglądach – tworząc wspólny komitet, możemy zapewnić, iż nasze zamiary, deklaracje i postulaty pozostaną
w niezmienionej formie. Zapraszamy do zapoznania się z historią działalności stowarzyszenia i fundacji
„Wspólne Świętochłowice” na naszej stronie internetowej – www.wspolneswietochlowice.pl
OGŁOSZEN I E KOM ERCYJ N E
6
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
www.swietochlowicki.pl
numer 1 / 201 4 - Marzec (03)
SUBIEKTYWNE SPOJRZENIA NA MIASTO
LPR - czyli prezydencka propozycja (nie) do odrzucenia…
Daniel Beger
7 stycznia br. na stronie Urzędu Miasta
pojawiła się informacja o przystąpieniu do
aktualizacji
Lokalnego
Programu
Rewitalizacji
Obszarów
Miejskich
Świętochłowic na lata 2007-2015 (w skrócie
LPR). Pomijając fakt, iż niewiele osób
zainteresuje się dokumentem, należy docenić
gest prezydenta, który wyszedł z inicjatywą
do mieszkańców.
stworzenie i rozbudowę systemów monitoringu
mające na celu podniesienie bezpieczeństwa w
miejskich przestrzeniach publicznych. Wnioski
można składać od 16 grudnia 2013 roku do 17
lutego 2014 roku. Praktyka wskazuje, iż
dotychczas
zdecydowana
większość
dokumentów składana jest na ostatnią chwilę. I
taki pewnie był zamiar świętochłowickiego
magistratu. Nic w tym złego. Jednakże należy
pamiętać, iż obecnie Instytucja Zarządzająca
Słusznie, wszak nikt o bolączkach i potrzebach preferuje projekty dopięte, dopracowane, a
miasta nie wie tyle, co oni. I bez znaczenia jest najlepiej zakończone z własnych środków,
tu fakt, że bardzo wielu mieszkańców – w które teraz można tylko spłacić.
bardziej lub mniej świadomy sposób –
pozostawia w tym zakresie swobodę działania Wynika to z chęci szybkiego wydatkowania
prezydentowi. W końcu po to go wybrali.
środków, które pojawiły się z oszczędności, a
które muszą być wydane do końca 2015 roku.
Czym jest LPR?
To z kolei wynika z ambicji byłej dyrektor
wydziału odpowiedzialnego za wdrażania
Lokalny Program Rewitalizacji to specjalny funduszy, a obecnej wicepremier Elżbiety
dokument, którego to konieczność Bieńkowskiej. Zwrócenie choćby centa z
przygotowania pojawiła się w czasie ponad 1,7mld Euro dotacji, jaką przydzielono
wydzielenia części środków unijnych na Śląskowi w latach 2007-2013 roku, byłoby
odmłodzenie, zmianę wizerunku miast, czyli rysą na nieskalanej karierze Pani Premier.
właśnie rewitalizację. To kompilacja Spowodowałoby spore reperkusje w samym
wszystkich strategicznych dokumentów urzędzie, poleciałyby najwyżej usadzone
obowiązujących w danym mieście. Każde głowy. Dlatego podczas rozdawania ostatniej
miejscowość, w której występują zjawiska transzy – ponad 19mln złotych – na
kryzysowe – wysokie bezrobocie, ubóstwo, rewitalizację nie ma czasu na gdybanie,
przestępczość, niski poziom wykształcenia i założenia, zarys, mgliste wizje. Liczą się
przedsiębiorczości mieszkańców oraz trudne konkretne rozwiązania.
warunki
lokalowe,
mieszkaniowe,
zanieczyszczenie środowiska naturalnego, Procedury, procedury, procedury…
degradacja infrastruktury technicznej i
budynków – chcąc przystąpić do wdrożenia W swoim ogłoszeniu prezydent miasta
programu naprawczego przy udziale Świętochłowice daje możliwość zgłaszania
finansowym z UE, musiała uchwalić dokument nowych projektów i składania uwag do
zawierający opis wspomnianych bolączek programu. Jednocześnie wyznaczył termin 20
miasta.
stycznia 2014 r., do kiedy można składać karty
projektów. Dwa tygodnie! Będąc bardziej
Co, kiedy i za ile można realizować z LPR?
skrupulatnym – 13 dni! W tym czasie
mieszkańcy mogą zgłaszać swoje propozycje.
Urząd Marszałkowski – pełniący rolę Instytucji Warto zaznaczyć, że prezydent pozostawił
Zarządzającej dla Regionalnego Programu sobie pozostałe niecałe cztery tygodnie na całą
Operacyjnego Województwa Śląskiego – już w procedurę uwzględnienia pomysłu, jego
kwietniu 2013 roku był przygotowany z korektę,
konsultacje,
przygotowanie
wytycznymi w zakresie dostosowania LPR do odpowiedniej dokumentacji aplikacyjnej. Mało
wymagań konkursowych. Można się było czasu. Za mało. Zgłoszenie projektu to jedno, a
spodziewać, że w ślad za tym działaniem spełnienie warunków konkursu to drugie. Do
pojawi się ogłoszenie o konkursie. Wystarczyło projektu trzeba przygotować wniosek, studium
monitorować po prostu sytuację. Jednak wykonalności i dokument techniczny.
monitorowanie wymaga niestety czasu i
zaangażowania, a o te rzeczy niestety trudno O ile przygotowanie wniosku to kwestia
jest w świętochłowickim magistracie, jednego dnia, o tyle rzetelne i przekonywujące
zważywszy na brak więzi pomiędzy ekspertów studium wykonalności, decydujące
importowanymi pracownikami a miastem.
o przygotowaniu merytoryczno-organizacyjnoRezerwę środków finansowych utworzyły finansowym beneficjenta, to przynajmniej dwa
głównie oszczędności z przetargów dotychczas tygodnie wytężonej pracy (wliczając
realizowanych projektów. Łącznie uzbierało się konsultacje społeczne i zaangażowanych w
prawie 19,5mln złotych. Brzmi zachęcająco, projekt
środowisk).
Wybór
firmy
żeby nie powiedzieć kusząco. W dopinanych consultingowej nie wchodzi w rachubę,
budżetach miast przydaje się każda złotówka. ponieważ zgodnie z zaleceniami Urzędu
Niestety sęk w tym, że projekty rewitalizacyjne wymagane jest pozyskanie co najmniej trzech
to z reguły inwestycje wysokobudżetowe. ofert, a to z kolei wiąże się z czasem, którego,
Średnia kwota wnioskowana o dofinansowanie o czym było chwilę wcześniej, nie ma.
w poprzedniej edycji konkursu w 2010 roku Pozostaje jedynie praca w godzinach pracy, jak
wyniosła 7.778.868 zł! Proste wyliczenia i nadgodzinach, z weekendami włącznie,
wskazują, że w obecnej puli pozostało środków pracowników dedykowanych w urzędzie
na niecałe trzy duże projekty. Oczywiście, to miasta. Jednak ich brak więzi, o czym też było
może być kilka mniejszych inwestycji, jednak- chwilę wcześniej, nie daje spokoju, że daliby
że doświadczenia z ostatnich 64 projektów nie radę.
pozostawiają złudzeń.
W ramach procedury konkursowej – oferta Procedury
wyboru
wniosków
do
skierowana jest wyłącznie dla dużych miast – dofinansowania wymagają również rzetelnej
przewidziano do wsparcia projekty polegające dokumentacji technicznej. Wraz z nią
m.in. na przebudowie i remoncie obiektów wymagane są odpowiednie zezwolenia – już
poprzemysłowych łącznie z adaptacją, teraz do 17 lutego. Zezwolenie w trzy
zagospodarowywanie przestrzeni miejskich tygodnie? Przy dzisiejszym poziomie
oraz uzupełnienie i remont istniejącej biurokratyzacji? Nierealne.
zabudowy. Wszystkie zrewitalizowane obiekty Kolejnym wymaganym dokumentem, jest
miałyby spełniać cele gospodarcze, LPR. Jako dokument strategiczny powinien
edukacyjne,
turystyczne,
rekreacyjne, zostać zatwierdzony przez Radę Miasta.
społeczne i kulturalne.
Przyjmując zatem za pewnik uwzględnienie
Możliwe jest również wnioskowanie o projektów mieszkańców, którzy mają czas do
20 stycznia, jeden dzień zajmie wprowadzanie
korekt do LPR, drugiego dnia rada zostanie
poinformowana o sesji zwołanej w trybie
pilnym. Zapoznanie z materiałem oraz
dyskusja o potrzebie tych projektów może
zająć rajcom kilka dni.
Przy pomyślnych wiatrach etap ten mógłby się
zakończyć 27 stycznia. Od tego czasu mogłyby
trwać
prace
nad
kompletowaniem
dokumentacji aplikacyjnej. Około 10 lutego, po
zakończeniu części prac ale wystarczających
do przedstawienia poważnego zarysu projektu
lub projektów, konieczne byłoby kolejne
zwołanie rady w trybie pilnym w celu
uchwalenia
korekty
do
budżetu,
uwzględniającej
wkład
własny
do
przedłożonych pomysłów. To zwiastuje kolejne
dni rozprawy – co jest istotne dla miasta, a co
nie, na co stać miasto, a na co nie.
Sumując,
przygotowanie
dokumentów
aplikacyjnych potrwa dwa tygodnie, po tym
okresie w niedługim odstępie czasu musiałyby
się odbyć dwie zwołane w trybie
nadzwyczajnym sesje. W obecnej kadencji to
nierealne! Ponadto należy pamiętać, że od 20
stycznia trwają w województwie ferie zimowe,
w związku z czym liczna reprezentacja radnych
ze środowiska edukacyjnego może rozbić w
pył cały powyższy harmonogram.
Lek na całe zło…
Jedyna rzecz, jaką magistrat jest w stanie
przygotować, to sprint w przygotowaniu wcale
nie łatwej dokumentacji. Powód? Kiepsko
przygotowana poprzednia wersja LPR oraz
marazm w działaniu włodarzy w zakresie jego
aktualizacji. Działania te wskazują na brak
przygotowania miasta w zakresie pozyskiwania
środków unijnych. Są one tym bardziej
niezrozumiałe, że w 2009 roku
przeprowadzono
okresową
ewaluację
dokumentu LPR. Powołany wcześniej zespół
ds. wdrażania LPR uznał za zasadne
zaktualizowanie dokumentu i przedłożenie go
Radzie Miejskiej. Szkoda, że zespół nie
poszedł tym tropem, dalej nie trzymał ręki na
pulsie i nie wskazał kolejnych terminów na
ponowną aktualizację po uprzednich,
wcześniejszych konsultacjach z mieszkańcami.
Ale kto miał to zrobić? Komu miało zależeć na
rozwoju miasta? Ludziom z Katowic,
Myszkowa, Rudy Śl., Bytomia i innych?
Prawda jest taka, że im mniej pieniędzy dla
Świętochłowic, tym więcej dla sąsiednich
dużych miast.
Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o
ostatniej aktualizacji programu LPR, którą
dokonano w grudniu 2011 roku. A waga
inwestycji rewitalizacyjnych sprawia, że
niestosownym
zachowaniem
byłoby
przedkładanie
Instytucji
Zarządzającej
niekompletnej, nierzetelnej dokumentacji
projektów, których realizacja mogłaby
przysporzyć miastu tylko więcej problemów.
Wystarczająco szerokim echem rozniosła się
indolencja władz miasta przy projekcie z
Muzeum Powstań Śląskich, dla którego
pozyskano jedynie finanse na remont budynku,
zapominając o eksponatach, pełniących rolę
wabika dla odwiedzających. To jak namawiać
potencjalnego klienta do zakupu samochodu
bez silnika! Zaskoczona rada miasta musiała w
pilnym trybie wysupłać z budżetu prawie
4,5mln zł. Kolejny taki „trup w szafie” może
rozłożyć budżet na łopatki, a winowajcy
rozjadą się do swoich domów, zostawiając
miasto z potężnymi długami.
dokumentem, który będzie obowiązywał w
nowej perspektywie finansowej 2014-2020. Co
więcej, na stronach Urzędu Marszałkowskiego
już teraz można znaleźć informacje o
konsultacjach w sprawie nowych wytycznych.
To pierwszy krok do działań. W ślad za nim
powinny pójść prace nad samym LPR dla
miasta. Mieszkańcy powinni być przygotowani
na konsultacje w tej sprawie, powinni dostać
więcej czasu na weryfikację swoich pomysłów.
Nie dwa tygodnie, lecz co najmniej kilka
miesięcy.
Łaska (sic!) prezydenta
Aby zapobiec oskarżeniom mieszkańców o
marazm i indolencję, prezydent prostym
sposobem – jednym ruchem przez stronę www
– wzbudził wśród nich poczucie
odpowiedzialności za rozwój miasta.
Przerzucając ciężar aplikowania o duże środki
finansowe na mieszkańców, umywa ręce.
Okazując łaskę i dobrą wolę, poczuwa się do
roli zwycięzcy i w triumfalnym geście może
teraz głosić: „Dałem wam możliwość
ingerencji, ale nie skorzystaliście”. Jednak w
przypływie nadmiaru emocji z przedwcześnie
ogłoszonego triumfu, zapomina o jednej
drobnej kwestii. Nie docenia mądrości
mieszkańców, którzy w gąszczu pijarowskich
zagrywek dostrzegają jego prawdziwe
„atrybuty” – błędy i zaniechania w zarządzaniu
miastem i ubiegania się o środki zewnętrzne.
Ludzie dostrzegają i rozumieją, że pozyskane
przez prezydenta ok. 100 mln zł w ciągu całej
kadencji (zawłaszczając sobie jednocześnie
prawo do projektów złożonych przez
rozpoczęciem obecnej kadencji) to dla niego
klęska, a nie sukces. Wystarczy spojrzeć na
kwoty, jakie z UE pozyskały sąsiednie miasta.
Nieprzygotowanie kadr, brak wizji na rozwój
to konsekwencja braku czasu, który
przeznaczany jest na walkę o przywództwo
partyjne w regionie, na kłótnie z prezydentami
sąsiednich miast, na wymyślaniu porad
dyskredytujących prezydenta Uszoka, na
permanentnych
próbach
rozsławiania
upadającego GZM, czy też na udział w
zagranicznych konferencjach. Te ostatnie
zapewne wynikają z sentymentu do działań w
spółce, którą prowadził. Sęk w tym, że miasto
to nie prywatny folwark, który w ciągu trzech
dni można doprowadzić do bankructwa i
zwinąć żagle, nie ponosząc żadnych
konsekwencji.
Wizja odegrania przez prezydenta znaczącej
roli politycznej w PO w regionie dawno
upadła.
Pozostały więc małe Świętochłowice, w
których trzeba przeczekać chude lata. Dlatego
prezydent próbuje przekonać mieszkańców, że
w nich wierzy, aby ponownie zatrudnili go w
magistracie od listopada. O tej wierze
niejednokrotnie będzie przypominał w ciągu
roku. Zewsząd słychać będzie:
Wierzę w was! Razem rozwijamy
Świętochłowice! Konsultuję z wami rozwój
miasta! Angażuję was! Daję wam czas na
sugestie!
Szkoda tylko, że prezydent oczekuje od
mieszkańców, by w ciągu niecałych dwóch
tygodni przedstawili rozwiązania, które jemu
zajmują ponad trzy lata...
Od redakcji:
Każdy czytelnik może przyłączyć się do dyskusji na temat materiału zawartego w artykule
Zamiast skupiać się na tym co nieosiągalne, na naszym portalu www.swietochlowicki.pl
konieczne jest wszczęcie prac nad nowym
www.swietochlowicki.pl
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
numer 1 / 201 4 7 Marzec (03)
7
O TYM SIĘ MÓWI W ŚWIĘTOCHŁOWICACH
Świętochłowice
nie
płacą
składek
ZUS.
Wie
już
cała
Polska.
JEDEN PROBLEM I DWA RÓŻNE SPOJRZENIA? KTO STOI ZA NOWO POWSTAŁYMI ZWIĄZKAMI ZAWODOWYMI SIERPIEŃ 80 W URZĘDZIE MIASTA?
O sprawie zaległości miasta Świętochłowice wobec
ZUS i jej prolongacie pisały niedawno regionalne i
ogólnopolskie media internetowe. Zakład Ubezpieczeń
Społecznych potwierdził zaległośćw kwocie niecałych
295 tysięcy zł jako niezapłacone składki pracowników
Urzędu Miasta w Świętochłowicach. Sprawę naświetlił
MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników UM w
Świętochłowicach.
Według Pana Jacka Kamińskiego, przewodniczącego
zakładowej "Solidarności" kwota, jaką Zus podał jako
niezapłacone składki Urzędu miasta niekoniecznie
musi być całością zobowiązań Świętochłowic.
Nieoficjalnie mówi się bowiem, że rzeczywisty dług
miasta może wynosić nawet do 2 milionów zł, a oprócz
Urzędu Miasta zadłużone mogą być także podległe
magistratowi placówki oraz spółki należące do miasta.
Redakcja "Przeglądu Świętochłowickiego" zwróciła się
na drodze formalnej do ZUS o pełną informację w tej
sprawie. Na odpowiedź oczekujemy.
Nieoczekiwanie, pod koniec 201 3 roku zawiązał się w
Urzędzie Miasta nowy związek zawodowy, który nie
podziela emocji związkowców z „Solidarności”. W
dokumencie do którego dotarła nasza redakcja, pismo
przedstawiające opinię na temat zadłużenia miasta w
ZUS do prezydenta Kostempskiego kieruje
przewodniczący Komitetu Założycielskiego WZZ
„Sierpień 80”, Pan Beniamin Buchczyk.
"Nie podzielamy emocji i stanowiska wyrażanych
przez Pana Kamińskiego, nie widzimy też
zagrożenia dla pracowników w związku z
podpisaną przez nasz zakład pracy umową z ZUS o
prolongacie składek. Wyrażamy zrozumienie dla
zaistniałej sytuacji, wynikłej z przyczyn
niezależnych od urzędu. Przyjmujemy do
wiadomości, że sama prolongata nie powoduje
żadnych negatywnych konsekwencji dla sytuacji
ubezpieczeniowej pracowników i odbywa się w
trybie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 13 października
1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych. O
możliwości zaistnienia takiej sytuacji byliśmy
informowani w grudniu ubiegłego roku" - pisze w
swoim piśmie z dnia 3 lutego 201 4 do prezydenta Dawida Kostempskiego Beniamin Buchczyk.
O opinię wobec powyższego zapytaliśmy inicjatora
akcji informacyjnej związanej z zaległością
Świętochłowic wobec ZUS - Pana Jacka Kamińskiego,
przewodniczącego MOZ NSZZ "Solidarność"
Pracowników Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach.
- O powstaniu nowego, alternatywnego związku
zawodowego w urzędzie dowiedziałem się na
spotkaniu prezydenta miasta z pracownikami. Z
jednej strony jest dobrze, kiedy pracownicy
zrzeszają się w związku zawodowym, z drugiej
jednak świadczy to wyraźnie o tym, że coś
szwankuje na linii pracodawca - pracownicy. NSZZ
„Solidarność” jest otwarta na współpracę i
działania na rzecz pracowników, co pokazuje w
przeprowadzanych manifestacjach wspólnie z
OPZZ i Forum. Sam wielokrotnie brałem w nich
udział, poznałem wielu kolegów, z którymi
współpracuję do dziś. Informujemy się nawzajem o
podejmowanych działaniach, wymieniamy się
doświadczeniem. Nie widzę żadnego problemu, aby
te same standardy wprowadzić na stałe w urzędzie
- mówi Jacek Kamiński, zapytany o znajomość sprawy
związanej z powstaniem związkowej konkurencji w
urzędzie.
związku. Pan Beniamin Buchczyk pracuje w Urzędzie
Miasta na stanowisku informatyka - jak podaje
świętochłowicki Biuletyn Informacji Publicznej na
stronie internetowej UM. Nie ma jednakże informacji
dotyczącej daty oraz okoliczności jego zatrudnienia.
Wiadomo natomiast, że został wybrany z naboru we
wrześniu 201 2 roku na stanowisko informatyka w
Powiatowym Urzędzie Pracy w Świętochłowicach. W
201 0 roku Beniamin Buchczyk startował bez powodzenia w wyborach samorządowych do Rady Miasta w
Świętochłowicach z list Platformy Obywatelskiej pod
przewodnictwem obecnego prezydenta miasta.
Szczególną informacją jest jednak to, iż Pan Buchczyk
jest pełnomocnikiem na prawach zbliżonych do
właściciela, w jednej z firm należących do rodziny
prezydenta Kostempskiego.
- Pytanie nie dotyczy faktów a odczuć (Wyrok NSA
w Warszawie z 21.06.2012 I OSK 736/12 - informacja
publiczna dotyczy sfery faktów) - napisał do naszej
redakcji Pan Buchczyk zapytany o to, czy uważa się za
osobę która jest właściwa do reprezentowania
interesów pracowników urzędu wobec pracodawcy prezydenta, zważywszy na fakt iż pozostaje w zwartych
relacjach biznesowych z rodziną prezydenta, będąc
pełnomocnikiem na prawach właściciela na jednej z
firm do niej należących i czy nie widzi w swojej
działalności związkowej konfliktu interesów. Przewodniczący potwierdził też, że wśród zespołu
założycielskiego nowego związku są osoby pełniące w
Urzędzie Miasta funkcje kierownicze - jak np.
naczelnicy wydziałów lub ich zastępcy, zastępcy
prezydenta miasta, rzecznik prasowy i inni pracownicy
decyzyjni urzędu. Kogo więc reprezentuje związek?
Pracowników czy kadrę kierowniczą urzędu?
- Jedną z fundamentalnych zasad związku
zawodowego jest obrona interesów materialnych i
moralnych pracowników zarówno zbiorowych, jak i
indywidualnych i tego NSZZ „Solidarność” się
trzyma. Zaległości na kontach płatnika o nazwie
Urząd Miejski w Świętochłowicach w Zakładzie
Ubezpieczeń Społecznych są rzeczywiście i to jest
potwierdzony przez ubezpieczyciela fakt. My,
podobnie jak „Sierpień80”, głęboko wierzymy, że
zostaną uregulowane i co więcej, wierzymy także, Sprawa zaległości miasta Świętochłowice wobec ZUS z
że taka sytuacja nie będzie miała już miejsca - pewnością znajdzie swój dalszy ciąg na naszych
dodaje Kamiński, tym razem w odpowiedzi na pytanie o
łamach. Na obecną chwilę najważniejsze jest to, aby
punkt widzenia "Solidarności" na pismo Buchczyka.
mieszkańcy miasta mieli możliwość uzyskania pełnej i
Dziwić może fakt, iż alternatywne związki zawodowe wiarygodnej informacji w tym temacie. Analizując
powstają w terminie zbieżnym z nagłośnieniem faktu sytuację innych samorządów, nigdzie nie znaleźliśmy
zadłużenia miasta w Zus. Ale nie tylko to uważnym nawet śladu informacji, aby podobna sytuacja, w której
obserwatorom lokalnego samorządu może wydawać nie są odprowadzane składki ZUS urzędników miała
się w tej sytuacji dziwne. Kontrowersje wzbudza osoba miejsce w jakimkolwiek mieście w Polsce poza
przewodniczącego komitetu założycielskiego nowego Świętochłowicami. A przynajmniej nikt tego nie ogłosił.
Tam
i
nazod
czyli
historia
wyjścia
Świętochłowic
z
GZM
DWUKROTNIE GŁOSOWANO W RADZIE MIASTA WYSTĄPIENIE ŚWIĘTOCHŁOWIC ZE STRUKTUR GZM. WOJEWODA NIE POMÓGŁ - MIASTO OPUŚCI METROPOLIĘ.
Uchwała, jaką z inicjatywy klubu radnych "Ruchu
Ślązaków" podjęto w trakcie trwania sesji budżetowej
28 grudnia 201 3 roku zelektryzowała miasto. Radni
postanowili, że miasto Świętochłowice wystąpi ze
struktur Górnośląskiego Związku Metropolitarnego,
zwanego górnolotnie" Metropolią Silesia". Smaczku
dodawał fakt, iż przewodniczącym tej struktury od
2011 roku jest prezydent Świętochłowic Dawid
Kostempski. Prezydent oraz skupieni wokół obozu
prezydenckiego radni jednogłośnie uznali ten fakt
jako atak polityczny ze strony opozycji.
Decyzja świętochłowickich radnych odbiła się
szerokim echem nie tylko w regionie ale i w kraju. W
tej sprawie wielokrotnie wypowiadali się politycy i
działacze samorządowi. I choć zdania były
podzielone, to nie sposób odnieść wyraźnego
wrażenia, że większość wypowiadających się na ten
temat osób podzielała zdanie świętochłowickich
radnych, podając argumenty twierdzące, że GZM to
twór sztuczny, nie wnoszący niczego specjalnego do
życia samorządów, bez przyszłości, który wyczerpał
swoją strukturę. Mimo oburzenia prezydenta
Świętochłowic, który wydał w tej sprawie specjalne
oświadczenie wzywające inicjatorów akcji - Ruch
Ślązaków do wycofania się z tego pomysłu, radni
konsekwentnie trwali przy swoim postanowienii,
wydając w odpowiedzi swoje własne oświadczenie.
Wcześniej jednak oświadczali także radni PO i klubu
"Aktywni i Niezależni". Nie był to jednak koniec
oświadczeń, kolejne zaprezentowano bowiem na
ostatniej, styczniowej sesji Rady Miasta, w którym to
nieoczekiwanie akt wystąpienia z GZM potępili także
emeryci i renciści ze świętochłowickiego związku pod
przewodnictwem Stanisława Cukierdy.
Jaki wpływ ma obecność Świętochłowic w GZM na grudniu 201 3 r. poprawiona tym razem uchwała
została
przegłosowana
głosami
opozycji.
na środowisko miejskich emerytów i rencistów?
Świętochłowice wystąpią z GZM. Terminy rozpoczęły
Służby prezydenta zgłosiły wniosek o unieważnienie swój bieg. I choć ze strony koalicji pojawiły się
uchwały do władz regionu. Na początku lutego br. kolejne zapowiedzi prób unieważnienia uchwały
Wojewoda Śląski uchylił uchwałę Rady Miasta wydaje się, że tym razem pod względem formalnym
Świętochłowice z dnia 28.1 2.201 3 roku o wystąpieniu wszystko jest w najlepszym porządku.
miasta Świętochłowice z Górnośląskiego Związku Pod rozwagę należy poddać wyraźną zaciekłość, z
Metropolitarnego. Decyzję uzasadniono błędem w jaką świętochłowicka koalicja broniła "interesów
odatowaniu zapisów uchwały. Wynikłlo z niej, że nie miasta" argumentując opozycji konieczność
zachowano w uchwale koniecznych terminów, które pozostania miasta w strukturze GZM. Poza
powodowałyby jej ważność. Wystąpienie z GZM, górnolotnymi deklaracjami, jakie niesie za sobą
zgodnie z jego statutem musi być poprzedzone 6 przekaz istnienia tego związku, w zasadzie jedynym,
miesięcznym okresem wypowiedzenia ze skutkiem ale bardzo głośnym argumentem był fakt wspólnego
na koniec roku obrachunkowego po zakończeniu przetargu na zakup energii elektrycznej przez miasta
okresu wypowiedzenia, a więc 201 4 roku. Mimo, iż będące w strukturach GZM, który to przetarg ma
fakt ten sam w sobie był oczywisty, w treści uchwały przynieść miastu milionowe oszczędności. Argumenty
wkradł się błąd w postaci wskazania roku 201 3 jako opozycji świadczące o wyczerpaniu się formuły GZM
daty wystąpienia z GZM co było bezpośrednią oraz braku widocznych korzyści dla Świętochłowic
doskonale podsumował w trakcie sesji radny
przyczyną anulowania uchwały przez wojewodę.
- Od samego początku bralismy pod Zbigniew Mośko. Spośród pokaźnej listy zadań, jakie
uwagę możliwość zakwestionowania zapisów zaplanował sobie GZM nie zrealizowano praktycznie
uchwały ze względów formalnych, ponieważ nie żadnego. Konsternację wśród części radnych oraz
otrzymaliśmy opinii radcy prawnego urzędu mia- obserwatorów całej sprawy wywołało publiczne
sta, o którą wystąpiliśmy - mówiła mediom wyzwanie przez prezydenta Kostempskiego jednego
wówczas
Bożena
Wojciechowska-Zbylut
- z radnych opozycji od kłamców oraz osób, które
Przewodnicząca Rady Miasta Świętochłowice oraz notorycznie łamią prawo z sesyjnej mównicy. Takiej
radna klubu Ruchu Ślązaków, który był inicjatorem formy prowadzenia publicznej dyskusji w
uchwały. - Należy się jednak spodziewać że po Świętochłowicach jeszcze nie było. Wypada mieć
usunięciu wskazanych uchybień uchwała może nadzieję jednak, iż był to objaw chwilowego "braku
ponownie zostać skierowana pod obrady Rady formy" a nie braku argumentów. Byłoby bowiem
Miejskiej – dodała przewodnicząca. Nie trzeba było tragicznie dla miasta, gdyby jego gospodarz miał
długo czekać, aby zgodnie z przewidywaniami odtąd prowadzić publiczny dialog w oparciu o
poprawiona uchwała, po raz kolejny pojawiła się w pomówienia i insynuacje.
porządku obrad. Podobnie jak miało to miejsce w rh+
8
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
numer 1 / 201 4 - Marzec (03)
www.swietochlowicki.pl
RACJA CZY MANIPULACJA?
TEMAT MIESIĄCA
Sprawa rzekomego zatrudniania przez prezydenta Świętochłowic Dawida Kostempskiego opiekunek do dzieci na fikcyjnych etatach w
Urzędzie Miejskim zelektryzowała jesienią 201 3 r. społeczność Świętochłowic. Po bardzo szybkim postępowaniu bytomska prokuratura
umorzyła je podając w uzasadnieniu jako powód: brak danych dostatecznie uzasadniających jego popełnienie. Materiał jaki prezentujemy
powstał na podstawie analizy prokuratorskiego uzasadnienia. Jak się okazuje, w dokumencie aż roi się od błędów, nieścisłości i niedomówień.
Daniel Beger
Pod koniec listopada ubiegłego roku prezydent
miasta triumfalnie ogłosił, iż Prokuratura
Rejonowa w Bytomiu umorzyła śledztwo w jego
sprawie, tj. w sprawie poświadczenia - w okresie
od 4 lipca 2011 r. do dnia 6 kwietnia 2012 r. w
Świętochłowicach - nieprawdy w dokumentach
kadrowych oraz finansowych tamtejszego urzędu
miasta w zakresie rzeczywistego zatrudnienia w
tejże instytucji Pani X i Pani Y oraz zakresu ich
obowiązków służbowych, co miało na celu
przysporzenie korzyści majątkowej w łącznej
kwocie 24 369 złotych brutto na szkodę Gminy
Świętochłowice, tj. o czyn z art. 271 § 3 kk
w związku z art. 12 kk. Podstawą umorzenia
śledztwa był art. 17 § 1 pkt 1 kpk, czyli brak
danych dostatecznie uzasadniających jego
popełnienie. Ekstaza prezydenta sięgnęła niemal
zenitu. Ba! Specjalnie na tę okazję pojawił się w
mieście proprezydencki miesięcznik z Mikołowa,
imitowany na świętochłowicki. Bez żadnego
uzasadnienia przedstawiono w nim wyłącznie
decyzję prokuratury. Prawdopodobnie mikołowscy
redaktorzy wyszli z założenia: „Im mniej
Świętochłowiczanie wiedzą, tym są szczęśliwsi”.
Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Dopiero
zapoznanie się ze szczegółami pozwala na
obiektywne odniesienie się do sprawy i
wyciągnięcie właściwych wniosków. Temu służyło
dotarcie
dziennikarzom
Przeglądu
Świętochłowickiego do uzasadnienia, jakie
przygotowała prokuratura. Po zapoznaniu się z
nim okazuje się, że ostentacyjne wymachiwanie
papierami przed kamerami przez prezydenta to
wyreżyserowana gra manipulacyjna, której celem
było natychmiastowe „ukręcenie łba sprawie”. I
choć decyzja prokuratury jest ostateczna, warto
przytoczyć argumenty, jakimi się posłużyła.
Terminy, terminy, terminy
Z uzasadnienia wynika, iż obie asystentki były
zatrudnione na swoich stanowiskach w terminach:
pierwsza od 4 lipca 2011 r. do 31 sierpnia 2011 r.,
druga od 1 października 2011 r. do 6 kwietnia
2012 r. Prokuratura przyjęła te terminy na
podstawie dostarczonych jej kompletnych
dokumentów. Weryfikacja z innych źródeł nie
wchodziła w rachuby, zresztą na próżno
doszukiwać się informacji w tej sprawie na stronie
BIP-u świętochłowickiego magistratu. Tymczasem
wygooglowanie nazwiska Pani Y daje intrygujące inicjatywy, mając na uwadze, że od 2005 roku w
wyniki. Jeden z pierwszych wpisów sugeruje:
oparciu o porozumienie pomiędzy Polską Agencją
Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz
Urzędem
Marszałkowskim Województwa
Śląskiego działa Śląskie Centrum Obsługi
Inwestora i Eksportera. Należy też zadać kolejne
Podobnej treści rekordy znajdują się przy każdej ważne pytanie: Dlaczego wyniki naszych
zmianie zatrudnienia, bądź zmianie danych wyszukiwań
wyświetla
portal
spoza
pracowników urzędu w systemie elektronicznym Świętochłowic, zaś świętochłowicki BIP w
BIP
Urzędu
Miasta
Świętochłowice. przypadku wyszukiwania bezpośredniego nie
Wyszukiwarka internetowa, wykazuje, że podaje żadnych rezultatów, mimo że informacje
opiekunka prawdopodobnie była zatrudniona w zgodnie z ustawą powinny być tam
magistracie co najmniej od 8 września 2011 r., o przechowywane?
czym prokuratura milczy. Zwykłe niedopatrzenie
czy celowe pominięcie istotnej kwestii? Jedno jest Brak ścisłości terminowej w uzasadnieniu ma
pewne - prokuratura przy swojej decyzji o również miejsce przy zeznaniach świadka
umorzeniu nie opiera się o wszystkie fakty. Klaudiusza Kaczyńskiego, zatrudnionego na
Wygodniej jest napisać: brak danych dostatecznie stanowisku z-cy Naczelnika Wydziału Organizacji
uzasadniających jego popełnienie. Dlaczego wśród i Kadr w okresie od listopada 2011 r. do 31
świadków, zeznających w prokuraturze, nie grudnia 2012 r., który zajmował się m.in. kadrami,
znalazła się osoba która wprowadzała dane, która w tym dokumentacją związaną z zatrudnianiem i
wyjaśniłaby, z czyjego polecenia i na jakiej rozwiązywaniem umowy o pracę. W odniesieniu
podstawie wprowadziła dane do systemu urzędu do tego okresu zatrudnienia prokuratura wskazała,
na temat zatrudnienia Pani Y już we wrześniu? iż - zgodnie z pozyskaną informacją - „(…)W tym
Notabene informacja na miejskim BIP-ie ws. Pani to też czasie prezydent miasta D. Kostempski
X została wprowadzona dopiero 28 lipca, czyli 24 zatrudnił w charakterze swojego asystenta m.in.
dni po zatrudnieniu. Na podstawie tego faktu Panią X, Panią Y(…)”. Jeśli okresem odniesienia
należy wykluczyć wątpliwość, jakoby dane z 8 miałaby być epoka, to rzeczywiście zdarzenia te
września miały być jedynie zwiastunem można by uznać za odbywające się w tym samym
zatrudnienia kolejnej pani od 1 października. W czasie. Zresztą takie podejście wyjaśnia
trakcie przygotowania naszego materiału do argumentację - brak danych dostatecznie
uzasadnienia, na przełomie stycznia i lutego br., uzasadniających jego popełnienie. Mając jednak
strona internetowa www.invest-in-silesia (portal na uwadze, że chodzi tu o dokumenty
do którego pośrednio kierują wyniki wyszukiwań prokuratorskie, gdzie każdy detal może przechylić
w google, przekierowujący następnie do archiwów szalę na korzyść jednej lub drugiej strony,
świętochłowickiego BIP-u) była nieaktywna. wnikliwość oraz precyzja terminów powinna być
Dalsza część tekstu z portalu Invest in Silesia zachowana z dokładnością nawet do 1 minuty.
została usunięta. A wszystko to prawdopodobnie w
celu wydania decyzji: brak danych dostatecznie Brak śladów?
uzasadniających jego popełnienie.
Pytań związanych ze sprawą jest więcej. M.in.
Sam wątek portalu www.invest-in-silesia.pl dlaczego reprezentantem Gminy, czyli strony
wymaga osobnego zbadania, albowiem jego poszkodowanej, na podstawie pełnomocnictwa
zamierzeniem było prowadzenie kampanii wiceprezydenta, był radca prawny, który
promocyjnej terenów inwestycyjnych Śląska. bezpośrednio podlega prezydentowi i nadal go
Dyskusyjna wydaje się realizacja projektu, na reprezentuje? Występująca w tym przypadku
który Urząd Marszałkowski przeznaczył dotację z sprzeczność interesów nie zaciekawiła
budżetu w wysokości 456 tys. zł, poprzez mającą prokuratury. Nie wskazano w postępowaniu
problemy techniczne stronę internetową. Ponadto zmiany pełnomocnika, a z uzasadnienia nie
zastanawiające jest wspieranie kolejnej bliźniaczej wynika, aby zrobiono cokolwiek w tej sprawie.
Nie miało to także wpływu na finał uzasadnienia:
brak danych dostatecznie uzasadniających jego
popełnienie. Kolejna wątpliwość dotyczy
podmiotów, jakim doręczono uzasadnienie do
postanowienia. Zaraz po wydaniu decyzji odpis
dokumentu dotarł m.in. do podejrzanego, obrońcy
podejrzanego, pokrzywdzonego – Gminy
Świętochłowice i pełnomocnika podejrzanego. Co
ciekawe, przy pozycji „pokrzywdzony” na aktach
odręcznie została dopisana „Rada Miasta
Świętochłowice”. Przewodnicząca Rady – Bożena
Wojciechowska-Zbylut wyraziła zdziwienie na
pytanie o uzasadnienie. Prawdopodobnie nigdy
takiego dokumentu nie widziała, co pozwala
domniemywać, że nie wpłynął on także do
kancelarii rady. Istnieje również przypuszczenie,
że pismo utknęło w kancelarii prezydenta lub u
radcy prawnego, który reprezentował prezydenta
w postępowaniu. Czy możliwym jest, aby komuś
zależało, by uzasadnienie nie ujrzało światła
dziennego, a opinia publiczna nie dowiedziała się
o nim zbyt wcześnie, a najlepiej w ogóle? Czas
pokaże. Jest to jednak o tyle istotne, że w wyniku
przetrzymania lub braku przekazania decyzji o
umorzeniu, wskazanej w prokuratorskim
rozdzielniku stronie pokrzywdzonej przepadły
terminy na złożenie zażalenia.
Kwestia
powiadomienia Rady Miasta jest w trakcie
wyjaśniania i zapewne za „jakiś czas” znajdzie
swoją odpowiedź. Może się jednak okazać, że i w
tym przypadku ostentacyjne wymachiwanie
papierami przez prezydenta było wyreżyserowaną
grą na zwłokę. Gdyby było inaczej, czy prezydent
nie podzieliłby się swoją wiedzą z mieszkańcami
na łamach kolejnego numeru mikołowskiej gazety
świętochłowickiej i nie rozbił opozycji w pył za
wszczęcie postępowania? Mógłby ich wówczas
znokautować, ale wydaje się, że do zwycięstwa
brakowało mu mocnych ciosów w postaci
kluczowych argumentów i jak wskazuje
uzasadnienie, brakuje ich do dzisiaj. Uznał, że
decyzja prokuratury przedstawiona w jednym
zdaniu załatwia sprawę a lud przyjmie decyzję do
wiadomości bez słowa odzewu. Koniec. Kropka.
Byle jak najszybciej zapomnieć o całej sprawie.
Dziś
posługiwanie się uzasadnieniem
przysporzyłoby mu dużo więcej wrogów niż zwolenników.
Czytaj dalej na następnej stronie.
R E K LAM A
www.swietochlowicki.pl
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
numer 1 / 201 4 7 Marzec (03)
9
TEMAT MIESIĄCA
RACJA CZY MANIPULACJA? czyli kulisy umorzenia postępowania w "sprawie opiekunek"
ciąg dalszy ze strony 8
Okoliczności i wynagrodzenia
Poszkodowanym w postępowaniu ws
„opiekunek” była Gmina Świętochłowice na
łączną kwotę 24 369 złotych (słownie:
dwadzieścia cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt
dziewięć złotych). Obie Panie pracowały
łącznie 8 miesięcy i 1 tydzień, zatem
miesięczne wynagrodzenie asystentek wynosiło
3 046 złotych (słownie: trzy tysiące czterdzieści
sześć złotych). Wprawdzie ma się to nijak do
wynagrodzenia asystentów z kancelarii
premiera Tuska, gdzie studenci zarabiają 7 200
złotych, ale w końcu Świętochłowice to nie
Warszawa. Niemniej jednak istotną kwestią jest
zarówno sposób zatrudnienia, zakres
obowiązków, jak też nabyte umiejętności na
stanowisku asystenta. Pani Y zeznała, że
prezydenta poznała podczas jednej z imprez na
Skałce. Uzasadnienie podaje, że ot tak,
podeszła, zapytała o pracę, a prezydent ją
przyjął. Co prawda chciała pracować w
nowopowstałych oddziałach przedszkoli, ale
dostała „jedynie” stanowisko asystentki. Jak się
ma jedno miejsce pracy do drugiego? Co w niej
takiego urzekło prezydenta, że zamiast w
jednym z przedszkoli prezydent zatrudnił ją w
swoim gabinecie? Doświadczenie w pracy z
dziećmi? Możliwe. Wszak wiadomo, że
mężczyźni nigdy nie wyrastają z roli dzieciaka.
autor budżetu miasta, prawdopodobnie nie
wiedział w styczniu 2012 roku, że nie będzie
miał środków na przedłużenie stażu. Nie
wiedział też w lutym i w marcu. Dopiero na
początku kwietnia coś go musiało tknąć, zajrzał
do odpowiedniego działu w budżecie i
stwierdził pustą kasę. Dziwnym zbiegiem
okoliczności w tym czasie zaczęły krążyć
plotki w urzędzie, że umowy z asystentkami są
niejasne, a same asystentki trudno zastać w
magistracie.
Asystentka jak rodzina…
Jak zeznała Pani Y, przez pół roku głównie
segregowała dokumenty i wykonywała
kserokopie. Wszystko za ponad 3 tys. zł/mies.
Zapewne nie był to jej finansowy szczyt
ambicji, jednak zdobyte doświadczenie w
przekładaniu dokumentów zaprocentowało.
Wkrótce po ustaniu stosunku pracy w UM
Świętochłowice, Pani Y znalazła się na liście
płac w Kolejach Śląskich, jako... specjalista ds.
unijnych! Ile to się można nauczyć przy
prezydencie Świętochłowic w ciągu pół roku...
W krytycznym raporcie członków Zespołu
Doradców Gospodarczych TOR na temat Kolei
Śląskich Pani Y znajduje się na liście 12 osób
pełniących funkcję pełnomocników i doradców
zarządu spółki. Razem z nią na liście
znajdowali się m.in. pełnomocnik ds.
komunikacji zastępczej oraz pełnomocnik ds.
koordynacji komunikacji zastępczej. Swoją
drogą zastanawia brak stanowisk dla
pełnomocnika ds. współpracy pełnomocników
ds. komunikacji zastępczej, czy na przykład
pełnomocnika ds. zastępczych pełnomocników
do komunikacji. Kandydatów zapewne nie
brakowało. Niemniej to i tak była istna
wylęgarnia talentów. Rzecznik spółki, Maciej
Zaremba, potwierdził, że widełki płacowe dla
tych osób oscylowały między 6 a 7 tysięcy
złotych brutto. Nie dziwne, że Pani Y
zrezygnowała z 3 tys., pracując w urzędzie. Nie
wiadomo jednak, co się stało z jej pasją, czyli
pracą w środowisku przedszkolnym.
Relacje pomiędzy pracownikami w każdym
zakładzie pracy powinny być bliskie i opierać
się przede wszystkim na obopólnym szacunku i
zaufaniu. Co do tego stwierdzenia nie ma
żadnych zastrzeżeń. Jednak w UM
Świętochłowice niektóre relacje są bliskie do
tego stopnia, jak to, że ojcem chrzestnym
dziecka prezydenta jest miejski informatyk,
który zresztą, by pominąć procedury
konkursowe, przeszedł do magistratu z
Powiatowego Urzędu Pracy. Warto przy okazji
dodać, że ten sam podwładny prezydenta w
poprzednich wyborach samorządowych wdarł
się przebojem do struktur obozu zbudowanego
wokół lokalnego lidera PO Andrzeja Szatona i
jako jedyny z całej pierwotnej listy kandydatów
wystartował w wyborach w ramach Platformy
Obywatelskiej wspierając nieoczekiwanego
wcześniej w mieście nowego kandydata na
prezydenta – Dawida Kostempskiego. Pozostali
członkowie świętochłowickiej PO w wyrazie
sprzeciwu dla politycznych zagrywek wystąpili
ze struktur partii startując w wyborach pod
nowym – własnym szyldem. Bezpośrednią
zależnością na linii Prezydent Miasta –
podwładni Dawid Kostempski wyznaczył nowy
trend w obyczajach politycznych. Zeznania pań
asystentek wskazują tylko na jego kontynuację.
Z prokuratorskiego uzasadnienia wynika
bowiem, że Pani X znała i syna, i matkę
prezydenta. Notabene matce Kostempskiego
zwierzyła się z problemów w pozyskaniu
nowego zatrudnienia, więc ta poleciła Panią X
synowi. Asystentka zeznała, iż chodziła na
spacery z dzieckiem prezydenta, ale wyłącznie
poza godzinami pracy. Co ważne, rozwiązanie
stosunku pracy z nią nastąpiło ze względu na
fakt, iż rola asystentki przestała jej odpowiadać.
Pytanie, co bardziej ją do tego skłoniło –
irytacja związana z ciągłą segregacją
dokumentów czy spacery z dzieckiem? Według
Pani X mankamentem był nienormowany czas
pracy oraz częste wykonywanie pracy poza
miejscem zatrudnienia. To bardzo istotna
kwestia, bowiem zważywszy na okres, w jakim
pracowała jako asystentka, czyli niecałe dwa
miesiące i to w okresie wakacyjnym, trudno nie
oprzeć się wrażeniu, że w urzędzie bywała
rzadko.
Inną kwestię wynagrodzenia stanowią regulacje
prawne dotyczące minimalnego miesięcznego
poziomu wynagrodzenia zasadniczego. Zgodnie
z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 18
marca 2009 r. w sprawie wynagradzania
pracowników samorządowych (Dz. U. z dnia 27
marca 2009 r.) IV tabela część E. wymagania
dla potencjalnych kandydatów na stanowisko
asystenta to wykształcenie średnie, bez
konieczności odbycia wcześniejszego stażu
pracy.
Ot,
furtka
dla
młodych
niedoświadczonych osób, chętnych do
przyuczenia się do zawodu. Pod względem
finansowym stanowisko zaszeregowane jest do
działu XI, gdzie minimalna stawka wynosi
1300 zł. Skoro - uprzedzając fakty z zeznania
żony Prezydenta, radnej do Sejmiku
Województwa - powodem do rozwiązania
stosunku pracy z Panią Y był brak środków
finansowych w budżecie miasta, dlaczego
zaproponowano jej już na samym początku
kwotę prawie o 150% wyższą od minimalnej?
Czy moralnym zachowaniem jest nagradzanie
osób bezrobotnych, nie mających większego
doświadczenia, stawką o 150% wyższą od
nominalnej? Za segregowanie dokumentów?
Zastanawiający jest również fakt, że umowa
została rozwiązana nagle 6 kwietnia, a nie jak
to jest w zwyczaju w przypadku większości
umów o pracę z końcem miesiąca. To znaczy,
że prezydent, jako główny dysponent środków i
Jak często przeciętny Kowalski musiałby być
oddelegowywany poza miejsce zatrudnienia i
mieć nienormowany czas pracy, by po dwóch
miesiącach narzekać na swoje stanowisko
pracy? Czy oddelegowanie raz w tygodniu
mogłoby wpłynąć na decyzję? Wątpliwe. Dwa
razy w tygodniu? Bardziej prawdopodobne,
aczkolwiek nie do końca przekonywujące. Trzy
razy w tygodniu? W to można uwierzyć. Tylko
na co prezydentowi asystentka, której więcej
nie ma w miejscu pracy niż jest? Aż się prosi,
by dopytać Panią X - czy jeśli czas pracy był
nienormowany, o której wychodziła z synem
prezydenta na spacery? W nocy? A
wykonywanie pracy poza miejscem
zatrudnienia? Skoro prezydent przyznał, że
miał „drugi” gabinet w domu, gdzie należy
doszukiwać się zatrudnienia poza właściwym
miejscem pracy? W jaki sposób była rozliczana
z dojazdu do domowego gabinetu prezydenta?
Prywatnie czy służbowo, by zdążyć na spacer z
dzieckiem? A jeśli służbowo, to czy miasto
powinno płacić za dojazdy asystentki do domu
prezydenta?
Podobne relacje z rodziną prezydenta miała
Pani Y. Podczas przesłuchań zeznała, iż
czasami zajmowała się dzieckiem prezydenta,
ale, jak w przypadku Pani X, wyłącznie poza
godzinami pracy. Co więcej przyznała, że
czasem zostawała na noc! W jakim kraju i w
jakim zawodzie - oprócz nasuwającej się
naturalnie odpowiedzi: opiekunka do dziecka podwładna pozostaje u przełożonego z jego
dzieckiem na noc?! Z analizy uzasadnienia
wynika, że nie ma w tym przypadku mowy o
zaufaniu do asystentki od lat, wszak niedawno
poznała prezydenta na Skałce. Który rodzic
pozostawiłby na noc swoje dziecko pod opieką
zupełnie obcego człowieka, który przebywa z
nim jedynie sporadycznie „po godzinach
pracy”? Żaden, chyba że bardzo
nieodpowiedzialny. Co innego gdyby dana
osoba przebywała z dzieckiem tygodniami.
Tylko gdzie wówczas czas na wypełnianie
obowiązków asystentki prezydenta? Pikanterii
sytuacji dodały zeznania żony prezydenta, która
stwierdziła, iż asystentki męża pozostawały w
ich prywatnym domu po pracy, by pobawić się
z synem i czasami coś ugotować.
Z zeznań innego asystenta, który tę funkcję
pełni do dzisiaj, wynika, że prezydent
zatrudniał też innych asystentów, ale nie miał z
nimi kontaktu! W ten sposób tłumaczył brak
kontaktu z zatrudnionymi w trakcie trwania
jego stosunku pracy w UM Świętochłowice.
Wydawać by się mogło, że wymiana informacji
pomiędzy asystentami swojego szefa to
podstawa, by budować wspólnie jego
pozytywny wizerunek. Jak się jednak okazuje,
asystentowi rodzina prezydenta nie składała
propozycji pozostania z dzieckiem w domu po
godzinach. Prawdopodobnie nie odpowiadał
wymaganiom, lub po prostu junior go nie
zaakceptował.
niedogodna, że zmusiła ją do rezygnacji ze
stanowiska. Frapująca, ze względów
moralnych, pozostaje kwestia czy urzędnik
zatrudniony na umowę o pracę powinien
pracować w prywatnym domu swojego szefa?
Bez względu na rozmiar szaf, zalegających w
nich akt, dokumentów, jest to działanie co
najmniej niepoprawne etycznie i politycznie.
Wprawdzie szkoda dla gminy na kwotę ok. 25
tysięcy złotych jest niewielka, nawet gdyby
postępowanie potoczyło się w przeciwnym
kierunku, należy jednak pamiętać, że jest to
tylko jedna sprawa, która przez przypadek
ujrzała światło dzienne. Gdyby nie czujność
obywateli, sprawa nigdy by nie wypłynęła, a
mieszkańcy dalej żyliby w fałszywym
przekonaniu, że działalność Dawida
Kostempskiego pozbawiona jest jakichkolwiek
podejrzeń lub wątpliwości. Sprawa śledztwa
opiekunek, choć umorzonego, pozostawia
bowiem zbyt wiele wątpliwości, które
dyskredytuje prezydenta jako człowieka
godnego zaufania. Inny wątek, który zapewne
zaciekawi mieszkańców Świętochłowic,
dotyczy dokumentów - jakie i przede
wszystkim w jakich ilościach prezydent
wywozi do domu, i czy z racji tego potrzebuje
zatrudniać asystentki, by je tam segregowały?
Dwa segregatory? Trzy? Tona? Dwie tony?
Zabierając ze sobą materiały do domu,
prezydent dowodzi, że jego praca nie kończy
się na urzędowaniu w godzinach pracy
magistratu. Moralnie - pochlebne. Jednak ilość
dokumentów oraz konieczność zatrudniania do
nich asystentów jest już z pewnością głęboko
zastanawiająca.
Jak pracować, panie prezydencie, jak?
Zadecydował 1 (jeden) miesiąc!
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż Pani Y
skarżyła się na brak biurka w urzędzie.
Z relacji pozostałych świadków zawartych w
uzasadnieniu wynika, że asystentki nie miały
„zaklepanego” miejsca. Według zeznań
sekretarki prezydenta obie panie przebywały
najczęściej w gabinecie, rzadziej w
sekretariacie
prezydenta,
a
jedynie
sporadycznie w wyznaczonym specjalnie dla
nich pokoju. Dawid Kostempski zresztą
potwierdził zatrudnianie ich przeważnie w
gabinecie. Jednak jak się ma argument braku
biurka, dla pracownika mającego w zakresie
obowiązków prace głównie administracyjne w
pomieszczeniu w którym segreguje dokumenty
i przygotowuje prasówki, do faktu konieczności
przebywania w nim przez większość swojego
czasu i wypełniania swoich obowiązków - to
pozostaje tajemnicą, której nie dane było
odkryć nawet podczas przesłuchań świadków.
Brak danych dostatecznie uzasadniających jego
popełnienie - to decyzja prokuratury w sprawie
śledztwa.
Interpretacja
prezydenta,
wymachującego aktami, jest dalece na wyrost.
Jednym z głównych dowodów w sprawie miały
być informacje dotyczące lokowań i
aktywności telefonów komórkowych obu
asystentek, świadczące o częstym prowadzeniu
rozmów pomiędzy gabinetami prezydenta - tym
urzędowym i tym domowym. Informacji tych
nie udało się pozyskać od operatorów
telekomunikacyjnych ponieważ zgodnie z art.
180a pkt. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku
prawa telekomunikacyjnego - możliwe jest
ustalenie danych tylko dla ostatnich 12
miesięcy. Postępowanie dotyczyło okresu lipiec
2011 - kwiecień 2012, a prokuratura otrzymała
materiały w maju 2013. Tym samym różnica 1
(słownie: jednego) miesiąca sprawiła, że
sprawa nie została wyjaśniona.
…asystent niekoniecznie
Arogancja prezydenta i czeluście "drugiego Złosliwość oprogramowania?
gabinetu"
Zgodnie z odniesieniem do danych
Dawid Kostempski zachowuje dobrą minę do uzasadnienia na temat świadków można uznać,
złej gry. Pomimo młodego wieku to wytrawny że powoływanie się na zeznania obecnie
polityk, na którym pewnie zwykłe zatrudnionego asystenta wskazanego w
przesłuchania w prokuraturze nie robią żadnego uzasadnieniu jest fałszywe. Okazuje się
wrażenia. Już nie. Zaczynał wcześnie i z bowiem, iż w dokumencie prokuratury
wysokiego C, otrzymując wyrok 1,5 roku w świadkiem w sprawie, zgodnie z pozyskanymi
zawieszeniu za udział w wypadku drogowym i informacjami, był niejaki Dawid Kazimierz,
nieudzielenie pomocy ofierze. Zgodnie z mimo że jego prawdziwe nazwisko związane
prawem osoba skazana poniżej 3 lat może jest bardziej z zawodem z branży
ubiegać się o zatarcie sprawy po upływie pięciu kamieniarskiej! Niby ten i ten rozpoczynają się
lat. Zatarcie przestępstwa oznacza, że w świetle na literę „K”, jednak ewidentne przekłamanie
prawa nigdy się ono nie wydarzyło. Taka osoba faktów powoduje trudność odbioru decyzji
może pełnić funkcje publiczne. Ponadto ucząc prawnej jako obiektywnej, mając jednocześnie
się politycznych szlifów m.in. przy braciach na uwadze powód umorzenia śledztwa, czyli
Matusiewiczach (przypadek, że Pani Y trafiła brak danych dostatecznie uzasadniających jego
do Kolei Śląskich za kadencji marszałka popełnienie. Czy w takim razie nadmiar
Matusiewicza?), jest wprawiony w boju. niewłaściwych danych nie był czynnikiem za
Niestety, kariera braci M w ostatnim czasie bardzo wpływającym na ostateczną decyzję
pikuje ostro w dół, niczym indeksy giełdowe prokuratury? Wytłumaczeniem na pewno nie
tuż po kryzysie.
powinna być złośliwość oprogramowania
Podczas przesłuchań prezydent zeznał, iż automatycznie dopasowującego sobie słowa,
asystentki mogły przebywać u niego w domu, choć w przypadku braku odpowiednich
ponieważ ma tam wspomniany wcześniej ustawień Word potrafi płatać figla. Komputer
„drugi” gabinet i "pewne dokumenty". W obsługuje człowiek, pod wydrukowanym
związku z tym mógł swoje asystentki wysyłać dokumentem również podpisuje się człowiek.
celem ich przejrzenia lub przywiezienia. A że Błędy tego typu nie powinny mieć miejsca w
przy okazji dziecko zapłakało, albo nagle poważnej dokumentacji. Równie dobrze
prezydentowi przybyły jakieś obowiązki, „postanowienie o umorzeniu śledztwa” można
asystentka była już na miejscu. Została po odczytać jako „postanowienie o namoczeniu
godzinach i zajęła się synem. Nie raz, nie dwa. śledzi”. Niby podobnie, a jednak o czym
Wszak częstotliwość przebywania poza innym, a przez to ważność dokumentu
miejscem zatrudnienia była dla Pani X na tyle istotnego dużo więcej na tym straci.
10
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
www.swietochlowicki.pl
numer 1 / 201 4 - Marzec (03)
TEMAT MIESIĄCA
RACJA CZY MANIPULACJA? czyli kulisy umorzenia postępowania w "sprawie opiekunek"
ciąg dalszy ze strony 9
Olejek „Bambino” a sprawa opiekunek
Jak się okazuje naturalna zbieżność czynności
utrzymania higieny i opieki nad dzieckiem może
powiązać jedną panią prokurator z dwoma
różniącymi się od siebie sprawami, do tego na
przestrzeni kilku lat. 10 listopada 2006 roku asesor
prowadząca postępowanie umorzyła śledztwo w
sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci
pacjenta przez lekarzy Oddziału Neurochirurgii i
Neurotraumatologii Wojewódzkiego Szpitala
Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu (sytuacja
opisana TUTAJ). Co ciekawe w powyższej
sprawie prokuratura wystąpiła o sporządzenie
opinii do Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i
Chorób Klatki Piersiowej Akademii Medycznej w
Warszawie. Na jej podstawie pani prokurator
podjęła decyzję o umorzeniu, mimo że w treści dr
hab. Andrzej K. Małek, specjalista chirurgii
ogólnej i naczyniowej, pisał:
„(...)Po wnikliwym zapoznaniu się z załączoną
dokumentacją dochodzeniową bałaganiarsko
prowadzoną(...), przedstawiam medyczny punkt
widzenia(...). Niestety, nie rozpoznano na
przedoperacyjnych zdjęciach rtg klatki piersiowej
zmian ogniskowych płuc(...). Nie znalazłem w
dokumentacji szpitalnej wyników badania
spirometrycznego ani tomograficznego mózgu
zleconego przez lek. Kazimierza Świdra. Nie
znalazłem również w historii choroby karty zleceń
lekarskich. W nocy z dnia 19 na 20.09.2005 stan
chorego określono jako ciężki, lecz stabilny(...).
Następnego dnia "ktoś" postawił rozpoznanie
zapalenia zakrzepowego żył kończyny dolnej
lewej?! I zlecono leczenie objawowe. Tego
samego dnia w godzinach popołudniowych,
niekompletny wpis dyżurującej pielęgniarki,
"potwierdzający wynik konsultacji chirurgicznej z
zaleceniem amputacji kończyny"(…)”.
Na usta ciśnie się pytanie: Jakiego rodzaju
argumenty należałoby przedstawiać w sprawach
prowadzonych przez panią prokurator? A może to
fatum ciążące nad sprawami rozpatrywanymi w
bytomskiej prokuraturze w przedostatnim
miesiącu roku, czyli w listopadzie?
Polska jenzyk, trudna jenzyk…
Formułka z postanowienia w sprawie
prowadzonego śledztwa na początku artykułu
została celowo przytoczona w całości - z
wyjątkiem nazwisk. Miała na celu uzmysłowić
powagę, jaką nacechowane są dokumenty
wydawane przez organy prawne. Zazwyczaj akta
te są jak recepty lekarskie - niby coś jest w nich
napisane (odnośniki do paragrafów, artykułów i
punktów konstytucji, ustaw, rozporządzeń,
zarządzeń, decyzji, wyroków itp.), a mimo to
przeciętny Kowalski na ich widok pozostaje
przyłapany z zafrapowaną miną. Nie odważy się
on jednak na zakwestionowanie przytoczonych
nawzajem odnoszących się do siebie zapisów,
albowiem nawet w przypadku chęci ich
weryfikacji, zajęłoby mu to przynajmniej pół
życia. Po czym i tak narosłoby w nim odczucie
zwątpienia w możliwość logicznego powiązania
wszystkich zapisów, co wiązałoby się ostatecznie
z przyznaniem do porażki. Taka jest powszechna
opinia i trudno jest się z nią nie zgodzić. Ale jak w
każdym przypadku od ogólnie przyjętych reguł są
odstępstwa, tzw. wyjątki.
Dokument, który został przysłany w ramach
wniosku o udostępnienie informacji publicznej
przypomina bardziej sporządzony na kolanie zbiór
„nieuczesanych” myśli na papierze śniadaniowym.
Brakuje na nim tylko plam z masła i plastrów
szynki pomiędzy kartkami. Zwątpienie co do
wiarygodności uzasadnienia następuje już wraz z
pierwszym akapitem. Kilka stron dokumentu
zawiera mnóstwo rażących błędów gramatycznych
i ortograficznych. Poziom stylistyczny jest
adekwatny do wagi szacunku, jakim obdarzyły
Gminę Świętochłowice organy ścigania - czyli
mizerny. Rażące błędy to przede wszystkim brak
końcówek dla rodzaju żeńskiego („ona pracował”,
„ona segregował”, „ona przygotowywał”). Być
może to tylko próba zamanifestowania przez
protokolantkę ogólnopolskiej kampanii na temat
poszanowania gender.
Ponadto w dokumencie brak spójności w pisaniu
dużą i małą literą. Wprawdzie jest to bolączka
99% społeczeństwa, ale ktoś taki jak organy
państwowe, decydujące o rozstrzygnięciach
sporów zgodnie z obowiązującym systemem
prawnym, powinny dostarczać dokumenty, z
których czytelnik nie powinien domyślać się, o co
chodzi w wyrazach „preydneta”, „polecnia”, „do
opiekę”, „trzeba było przywieź”, „brak jest danych
dostatecznie uzsadaniających”, „zatępowała” lub
dlaczego ujęto „faktycznie nieświadczą pracy na
rzecz miasta” zamiast „faktycznie świadczą na
rzecz miasta”, „a czasie” zamiast „w czasie”. To
tylko niektóre lapsusy, od których czytania może
się w głowie zakręcić. Błędów nie brakuje też
przy nazwisku głównego podejrzanego, którym
był Kostepski (pisownia oryginalna). Czy tak
powinno wyglądać poważne pismo? Należy
pamiętać, że pod dokumentem podpisała się pani
prokurator. Przypuszczalnie zadanie sobie trudu i
przeczytanie dokumentu przyniosłoby bardziej
estetyczny efekt. Niestety, czegoś zabrakło czasu, wnikliwości, chęci?
tych osób komunikatywności. Nawet zwykłe
przekładanie dokumentów wymagają czasami
konieczność ich weryfikacji, a tym samym
skontaktowania się z ich autorami. Sprawy, które
były m.in. segregowane, dotyczyły miasta, które
liczy 50tyś mieszkańców. Zadaniem asystenta jest
przedstawienie
swojemu
przełożonemu
sprawdzonych danych. Tym samym obecność
asystentów na terenie urzędu musiała być
zauważalna.
Nawiązanie do sloganu o yeti wynika z zeznań
części pracowników magistratu. Jeśli informacji o
asystentkach nie posiadała kierowniczka referatu
gospodarczego i obsługi urzędu, kontaktu nie
mieli pracownicy wydziału organizacji i kadr, nie
miała też styczności osoba zastępująca sekretarkę,
otwartym pytaniem pozostaje, czy mógł je widzieć
ktoś inny niż najbliższe otoczenie prezydenta. Z
Uzasadnienia wynika, że przesłuchiwana w roli
świadka Pani Ewa Jakubowska, pełniąca rolę
Naczelnika Wydziału Organizacji i Kadr zeznała,
iż w gabinecie widziała tylko jedną z nich – Panią
Y. O Pani X nie wspomina ani słowem, pomimo
że ta miała pracować w urzędzie dwa miesiące. W
Wydziale Organizacji i Kadr powinno być to
zauważone, jak w żadnym innym wydziale.
Pytania, pytania, pytania...
Uzasadnienie prokuratury, choć krótkie, zawiera
cały szereg wątpliwości oraz nasuwających się
dodatkowych pytań co do faktów, które nie zostały
wyjaśnione. Przez wzgląd na dobro sprawy oraz
wizerunek zarządcy miasta, wskazane byłoby
udzielenie przez prezydenta odpowiedzi
społeczeństwu Świętochłowic na przynajmniej
część z poniższych pytań:
1. W jakim celu usuwano dane z systemu
elektronicznego Urzędu Miasta na temat
zatrudnienia Pani Y?
2. Dlaczego informacje świadczące o zatrudnieniu
Pani Y pojawiły się na stronie www.invest-insilesia.pl i dlaczego dezaktywowano na niej linki?
3. Jakie były rzeczywiste terminy zatrudnienia oby
asystentek?
4. Ile czasu przebywały asystentki w pracy, a ile w
domu prezydenta?
5. Dlaczego prezydent oferował dziewczynie, która
go zagadnęła na Skałce, pracę asystentki, a nie,
jak chciała, pracę w nowotworzonych oddziałach
przedszkolnych?
6. Czy to przypadek, że Pani Y, kiedy pojawiły się
pogłoski o niejasnej roli w urzędzie, znalazła
Konkluzja - asystentka jak yeti…
zatrudnienie w napiętnowanej ostatnio w kraju
spółce Koleje Śląskie zarządzanej przez ludzi ze
…wszyscy o niej słyszeli, lecz tylko świta struktur PO?
prezydencka mogła ją zobaczyć. Rola asystenta, 7. Czy prezydent posiada pełną kontrolę nad
choć może się cechować dyskrecją, wymaga od budżetem? Kiedy dowiedział się, że zabraknie mu
środków na przedłużenie umowy z jedną z
asystentek?
8. Czy moralnym zachowaniem jest cykliczne
opiekowanie się jakiegokolwiek pracownika
urzędu dzieckiem prezydenta?
9. Czy relacje przełożony – podwładny powinny
być bliskie do tego stopnia, że łączy się je z rolą
ojca chrzestnego, opiekunki na noc lub kucharki?
10. Jakie są relacje pomiędzy poszczególnymi
pracownikami urzędu, skoro jeden asystent nie zna
drugiego asystenta?
11. Jakie „ trupy” kryje szafa prezydenta?
12. Dlaczego niedoświadczonym asystentkom
płacono wynagrodzenie wyższe o 150% od
minimalnego wynagrodzenia zasadniczego?
13. Czy kwota wynagrodzenia ponad 3 tys zł jest
adekwatna do obowiązków, w ramach których
wliczało się segregowanie dokumentów, robienie
kserokopii, przygotowywanie prasówek oraz
prace zlecone przez prezydenta?
14. Jakie byłoby zakończenie sprawy, gdyby
prokuratura pozyskała dane od operatorów
telekomunikacyjnych?
15. Dlaczego Uzasadnienie prokuratorskie
przygotowane jest w skandaliczny sposób,
zawierając błąd na błędzie?
16. Dlaczego prezydent do dziś nie odkrył kart
związanych z uzasadnieniem?
17. Dlaczego Pani X zrezygnowała ze stanowiska
po dwóch miesiącach pracy? Jakie były warunki
pracy, które zmieniły jej stosunek do pracy – w
domyśle nienormowany czas pracy i częste
przebywanie poza miejscem pracy?
18. Co mogło kierować prokuraturą, by
powierzchownie badać część dowodów?
19. Dlaczego prokuratura opiera się na dowodach,
które są sprzeczne ze sobą?
Pozostawienie ich bez odpowiedzi oznaczać
będzie nie tyle bagatelizowanie sprawy, co chęć
przemilczenia szumu, jaki ponownie mogła
wywołać.
Niniejszy materiał ma charakter poglądowy.
Można się z nim zgodzić lub nie. Próba
weryfikacji zapisów uzasadnienia miała na celu
wykazanie transparentności działań prowadzonych
przez obecnego prezydenta jak również stopnia
staranności jaką wykazała się prokuratura badając
sprawę i docelowo umarzając postępowanie. Tekst
był przygotowywany na podstawie przesłanego do
redakcji
Przeglądu
Świętochłowickiego
uzasadnienia prokuratury do decyzji o umorzeniu
postępowania, więc trudno oczekiwać innych
wiarygodnych, pomimo wytkniętych błędów
stylistycznych, dokumentów. Każdy może i
powinien sobie odpowiedzieć na pytanie - czy
i kiedy "sprawa opiekunek" została właściwie
wyjaśniona…?
R E K LAM A
www.swietochlowicki.pl
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
KULTURA, ROZRYWKA, SZTUKA
BĘDZIE SIĘ DZIAŁO
numer 1 / 201 4 7 Marzec (03)
11
Z ostatniej chwili...
BĘDZIE ZABAWA!
BRODKA W ŚWIĘTOCHŁOWICACH
ZAGRA NA WALL STREET FESTIVAL
Nie lada gratka czeka mieszkańców
Świętochłowic w trakcie tegorocznego
Wall Street Festival, który odbędzie się
w Świętochłowicach 24 Maja. Poza
wieloma atrakcjami ogłoszonymi przez
organizatorów festiwalu już wcześniej,
największą z pewnością będzie koncert
Brodki, jednej z najlepszych obecnie
polskich artystek. Nie ma wątpliwości,
że Brodka to gwiazda największego
formatu. Organizatorom festiwalu
należą się duże gratulacje.
Rok 2014 będzie w naszym mieście
przede wszystkim rokiem wyborczym.
Okazuje się jednak, że prócz ożywienia
na scenie politycznej, bardzo aktywnie
będzie również w sferze kulturalnej.
Tegoroczny kalendarz widowisk
kulturalnych w Świętochłowicach pęka
bowiem w szwach. Zapowiada się
entuzjastyczna wiosna, gorące lato oraz
nie mniej widowiskowa jesień.
Na pierwszy ogień emocji dostarczą
występy w ramach Wall Street Festival,
który rusza 24 maja. W tym roku w
czasie trwania festiwalu będziemy
mogli
posłuchać
Krzysztofa
Zalewskiego, laureata drugiej edycji
polskiego idola. Krzysztof Zalewski
wspólpracował m.in. z Nosowską, Hey,
współtworzył Muchy i Japoto, grał
także z Moniką Brodką. Wokalista
zaprezentuje utwory z albumu „Zelig”.
Koncert planowany jest na godz. 19.00.
Prócz tego pojawi się zespół Tolerancja
grający na pograniczu rocka i bluesa.
Tolerancja to zespół integracyjny, który
powstał podczas zajęć muzycznych
prowadzonych z niepełnosprawnymi w
Warsztatach Terapii
Zajęciowej
Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w
Świętochłowicach. Skład zespołu
tworzą podopieczni warsztatów oraz ich
terapeuci - profesjonalni muzycy.
muzyki. Będziemy bowiem gościć
artystów z najwyższej półki. Wystąpi
m.in. Marcin Kindla, a gwiazdą
wieczoru będzie zespół Bajm.
Charyzmatyczny głos Beaty Kozidrak
przyciągnie nie tylko jej fanów, ale i
amatorów dobrych brzmień.
W ramach Rap Festiwalu autorzy
zaprosili takie gwiazdy jak Tewu i
O.S.T.R. Tewu z Tomaszem „Dono”
Donocikiem na czele wystąpi 6 czerwca
a zaraz po nim na scenie zobaczymy i
usłyszymy Ostrego czyli Adama
Ostrowskiego - polskiego rapera i
freestylowca. W niedzielę 8 czerwca
odbędzie się Śląska Biesiada - na scenie
zagoszczą: kabaret Rak, Teresa Werner i
Mariusz Kalaga.
Po letnich popisach nie dane nam
będzie narzekać na szarą, dżdżystą
jesień w Świętochłowicach. A to
dlatego, że wisienką na torcie w
imprezowym kalendarzu będzie występ
zespołu Piersi… i to tuż przed
wyborami
samorządowymi.
15
listopada Piersi postarają się rozgrzać
mieszkańców Świętochłowic. Na
pewno nie zabraknie hitu „Bałkanica” i
wszyscy razem zaśpiewamy: „ Będzie!
Będzie zabawa! Będzie się działo…”. O
frekwencję na tym koncercie zapewne
martwić się nie trzeba. Zresztą kto wie,
Na Wall Street Festival nie zabraknie czy nie przełoży się ona kolejnego dnia
też miejsca dla twórców rękodzieła. na wysoką frekwencję wyborczą :)
Kiermasz jest integralną częścią
festiwalu sztuki ulicznej i skupia Tak w skrótcie wygląda kalendarz
twórców ceramiki, biżuteri, decoupage, świętochłowickich imprez na rok 2014.
haftu, malarstwa, witrażu, rzeźby czy Trzeba przyznać, że ogranizatorzy
rękodzieła.
zadbali o to, by do świętochłowic
zawitali ci najbardziej znani. W
Z początkiem czerwca, a dokładnie od powietrzu już czuć atomosferę tych
piątku 6 czerwca do niedzieli 8 gorących nocy i dni - zatem czekamy na
czerwca, będziemy obchodzić święto pierwsze występy.
miasta. Organizatorzy przygotowali Anna Janus
nielada gratkę dla miłośników dobrej (foto: Creative Commons)
Wszyscy pamiętają jak BRODKA
brawurowo wygrała program “Idol”
zdobywając 69% głosów. Jednak jako
jedna z nielicznych uczestniczek tego
typu talent show BRODKA z każdym
kolejnym przedsięwzięciem podwyższa
swój poziom artystyczny i osiąga coraz
większy sukces. Debiutancka i kolejna
płyta Moniki już były sukcesami, a
jednak największy dotychczasowy sukces
w jej karierze przyszedł w 2010 roku
wraz z płytą "GRANDA" Bogatsza o
życiowe doświadczenia, pewna siebie i
gotowa na artystyczne eksperymenty
wydała album z bezkompromisowym
materiałem, z którym utożsamia się od
początku do końca. To widać i słychać!
Po wydaniu tej płyty Brodka otrzymała
m.in. Różę Gali, SuperHiro, nominację do
Paszportu Polityki, a krążek sprzedał się
w nakładzie 70 000 egzemplarzy.
Akademia Fonograficzna nagordziła
„Grandę” czterema Fryderykami w
najważniejszych kategoriach, a single “W
pięciu smakach”, “Granda” i “Krzyżówka
dnia” znają wszyscy.
W 2012 roku BRODKA powtórzyła
sukces świetnie przyjętym mini-albumem
"LAX", na którym znalazły się dwie
hitowe piosenki "Varsovie" i "Dancing
Shoes". "Varsovie" stała się przebojem
lata 2012, królując na Liście Przebojów
Trójki, Popliście RMF i innych stacjach
przez wiele tygodni.
BRODKA nieustannie koncertuje a jej
występy są niezywkle żywiołowe i
kolorowe. Elementy folkowe mieszają się
z prost punkową energią tworząc
wybuchową mieszankę. Na koncert
BRODKI zapraszamy 24 maja 2014 roku
do Świętochłowic. Na scenie pojawi się o
godz. 20:30.
źródło i foto: wallstreetfestival.pl
SENIORZY
DALI CZADU
WESELE Z
ROCKODYLEM!
W tłusty czwartek w Centrum Kultury
Śląskiej Grota w Lipinach odbył się coroczny karnawałowy "Bal Seniora".
Uczestniczyli w nim członkowie
miejskiego oddziału Związku Emerytów,
Rencistów i Inwalidów, goście z miast
ościennych oraz władze Świętochłowic.
Mieszkańcy Świętochłowic i Rudy
Śląskiej biorą udział w konkursie
"Wygraj wesele z Rockodylem". Sandra i
Rafał sympatyczni młodzi ludzie mają
szansę na wygranie darmowej oprawy
muzycznej na swoim weselu w 2015
roku. Każdy kto tylko chce, może
zupełnie za darmo pomóc im w zdobyciu
tej nagrody!
Nie brakowało dobrej zabawy i muzyki.
Wielu z przybyłych na imprezę gości
zaprezentowało fantazyjne przebrania,
nierzadko w wyjątkowej oprawie.
Kowboje, indianie, marynarze, rockersi.
Królewny, księżniczki, pielęgniarki i
wiele innych przebojowych kostiumów.
Uczestnikom balu oprócz dobrej zabawy
gratulujemy także świetnego poczucia
humoru, jak również dystansu do siebie.
Być może przybyli na tę uroczystość
przedstawiciele władz Świętochłowic
wezmą przykład z naszych seniorów i w
kolejnej odsłonie spróbują chociaż
dorównać im ciekawym przebraniem.
rh+
(foto: UM)
Co trzeba zrobić aby pomóc Sandrze i
rafałowi? Polubić ich zdjęcie na stronie
organizatora konkursu, a następnie dodać
komentarz zaczynający się od słowa:
WYGRAJ, np. WYGRAJcie to!
Wygrywa para, która do 17.03.2014 do
godziny 12.00 polskiego czasu
zdobędzie największą ilość polubień
swojego zdjęcia na profilu organizatora
w albumie dedykowanym do tego
konkursu. Ilość polubień musi być
adekwatna z ilością komentarzy pod
zdjęciem. Głosowanie trwa do 17 marca.
rh+
(foto: Sandra i Rafał)
12
PRZEGLĄD ŚWIĘTOCHŁOWICKI
www.swietochlowicki.pl
numer 1 / 201 4 Marzec (03)
R E K LAM A
R E K LAM A
R E K LAM A
R E K LAM A
R E K LAM A

Podobne dokumenty