Kadra XXI - nr 61 - Oficjalna strona miesięcznika Kadra XXI
Transkrypt
Kadra XXI - nr 61 - Oficjalna strona miesięcznika Kadra XXI
ISSN 2080-3656 www.kadra21.net.pl; www.frakcjakadra21.org.pl Iskierka nadziei? Mirosław Pukas, sekretarz FZZ Kadra XXI: – Dotychczas spotkaliśmy się z premierem dwa razy – ostatni raz 25 czerwca. Premierowi towarzyszyli różni ministrowie, wiceministrowie, ale co symptomatyczne: na żadnym spotkaniu nie było ministra gospodarki. To, że właśnie premier spotyka się z nami świadczy o powadze sytuacji. Na ostatnim spotkaniu premier poinformował nas co robi rząd, aby poprawić sytuację górnictwa. Oczywiście nie było mowy o szczegółach, bo te są dopracowywane, a ponadto o nich nie mówi się publicznie. Związki zawodowe już wcześniej zwracały uwagę na handel węglem, a także na zaopatrzenie w sprzęt i maszyny. Nie jest to błaha sprawa, bo w grę wchodzą setki milionów, a nawet miliardy zł. To rodzi za sobą różne powiązania, które mogą skutkować – a nawet skutkują – naruszeniem czyichś interesów. Dotychczas było to tajemnicą poliszynela – wszyscy o tym wiedzieli, ale nikt głośno o tym nie mówił. W końcu strona społeczna na protestach czy różnych naradach zaczęła głośno o tych problemach mówić. Rząd nie miał innego wyjścia, przyznał nam rację i zadeklarował się, że zajmie się tymi patologicznymi zagadnieniami i ureguluje – na tyle ile to możliwe – całą sytuację. Zresztą pewne działania w tych kwestiach zostały, jak już wiadomo, podjęte i kontynuowane są z dużą intensywnością. dokończenie na str. 3 25 rocznica powstania PZZ Kadra 4 czerwca w Katowicach PZZ Kadra z pompą obchodziło swój srebrny (?) jubileusz. Jubileusze – jakie by nie były – mają to do siebie, że są powodem m. in. do dumy, są okazją do wspominek, do spotkań, do refleksji. Jak by nie patrzeć PZZ Kadra ma czym się pochwalić, dużo osiągnęła. Jednak drugą stroną tego jubileuszowego medalu, o którym na obchodach mało kto mówił, są popełnione błędy, przez które PZZ Kadra wiele straciło – i traci zresztą nadal. O przyczynach tego stanu rzeczy nie będziemy pisać, bo nie chcemy dodawać dziegciu do tej beczki miodu. Skupimy się na tym co powiedział D. Trzcionka mówiąc o historii powstania PZZ Kadra. Otóż wspomniał był, że PZZ Kadra powstało z trzech nurtów związkowych (Związku Zawodowego Pracowników Dozoru, Nadzoru i Zarządu Górniczego, Związku Zawodowego Kadr oraz Porozumienia Związków Zawodowych Dozoru Górniczego), które ewoluując, przekształcając się i łącząc doprowadziły do powstania organizacji w obecnym kształcie. Nie wiem kto mu przygotowywał materiały i z jakich źródeł ten ktoś czerpał wiadomości, jedno jest pewne - głupoty wygadywał. Po pierwsze: już sama rocznica obchodów 25-lecia w tym roku budzi duże wątpliwości. Po drugie: PZZ Kadra powstało z połączenia dwóch niezależnych organizacji, a nie trzech „nurtów”. Znowu Jak mawiał jeden z naszych niegdysiejszych znajomych: na górnictwie, a zwłaszcza na węglu wszyscy się pasą, jak bąki na kobylej d..ie, tylko nie kopalnie. I w tym stwierdzeniu jest dużo prawdy. - str. 3 Kadra z Ziemowita w Wielkiej Brytanii ZZ Kadra kopalni Ziemowit przez tydzień przebywała na zwiedzaniu Wielkiej Brytanii. Trasa wycieczki autokarowej wiodła przez Niemcy, Holandię, Belgię i Francję i eurotunel, by w drugim dniu wojażu zakwaterować się w hotelu w okolicy Cambridge. - str. 4 Kadra z Sobieskiego w Wieliczce dokończenie na str. 2 Nowy wiceprezes KW Po rezygnacji Marka Uszko w maju br. ze stanowiska wiceprezesa ds. produkcji KW SA, rada nadzorcza ogłosiła nowy konkurs. Od 1 lipca nowym wiceprezesem KW ds. produkcji będzie Janusz Chmielewski – kolega prezesa Tarasa, bowiem nowy wiceprezes był przed laty związa- ny z LW Bogdanka, gdzie pełnił wiele funkcji m.in.: był kierownikiem ruchu zakładu górniczego, zastępcą prezesa zarządu, dyrektorem ds. produkcji oraz członkiem zarządu z wyboru załogi. Red 14 czerwca Kadra z Sobieskiego udała się na wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce. - str. 8 Nr 61/7/2014 25 rocznica powstania PZZ Kadra dokończenie ze str. 1 O historii PZZ Kadra pisałem wielokrotnie na łamach miesięcznika PZZ Kadra, jak i na łamach miesięcznika Kadra XXI. Przypomnę więc po raz wtóry; pierwszą ogólnopolską organizacją dozoru zarejestrowaną w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie w dniu 9 sierpnia 1989 roku był Związek Zawodowy Dozoru, Nadzoru i Zarządu Górniczego w Katowicach. Drugą organizacją było: Porozumienie Związków Zawodowych Dozoru Górniczego zarejestrowane w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie październiku 1989 roku. Te dwie organizacje utrzymywały ze sobą różnorakie kontakty, których celem było zacieśnienie współpracy, wypracowania platform współdziałania, a to w konsekwencji miało zaowocować połączeniem się w jedną silną organizację. 21 sierpnia 1990 roku Związek Zawodowy Dozoru, Nadzoru i Zarządu Górniczego zmienił nazwę na Związek Zawodowy Dozoru Górniczego „Kadra” (ZZDG Kadra), a jeszcze później na ZZ Kadra. Porozumienie… przyjęło nazwę „Kadra” w ślad za ZZ Kadra. 31 sierpnia 1990 roku w Katowicach spotkali się członkowie: Zarządu ZZDG Kadra i Komitetu Wykonawczego PZZDG i podjęli decyzję o podjęciu współpracy organizacyjnej i powołania do życia Porozumienia Związków Zawodowych Dozoru Górniczego Kadra. Tak więc PZZ Kadra powstało z dwóch, a nie z trzech ogólnopolskich organizacji związkowych, a nie „nur- tów” – jak to określił D. Trzcionka, bo nurtów w jednej organizacji może być wiele. Tak więc obchody 25-lecia PZZ Kadra powinny być obchodzone w sierpniu 2015 roku. To, że mnie i moich kolegów z FZZ Kadra XXI na tych „obchodach” nie było specjalnie nie dziwi. Powszechnie wiadomo, że jesteśmy w opozycji, chociaż ja osobiście nadal jestem członkiem PZZ Kadra i czy się to komuś podoba czy nie, jestem jednym z kilkunastu jeszcze żyjących członków założycieli PZZ Kadra i to ja jestem autorem nazwy Kadra. Nie wypominam tego, że mnie nie zaproszono, bo w Porozumieniu… od pewnego czasu kolegów, którzy odważyli się mieć swoje krytyczne zdanie i odważyli się o patologiach organizacyjnych mówić głośno i wyraźnie traktuje się jak szmaty - przyzwyczaiłem się. Nie zaproszenie jednak kolegów z FZZ Kadra XXI to już jest brak nie tylko kultury oraz chęci ze strony kierownictwa Porozumienia… do rozmów o pojednaniu i współpracy, ale jest wręcz jawną wrogością – widać duch GH, którego z takim hukiem się pozbyli nadal w Porozumieniu… żyje. Spuszczamy zasłonę miłosierdzia na te, pożal się Boże, obchody rocznicowe, bo jak widać nie wszyscy dorośli do piastowanych funkcji w tej organizacji. Mimo to, a może właśnie dlatego FZZ Kadra XXI i ja osobiście składamy najszczersze życzenia wszystkim członkom Porozumienia… z okazji „Jubileuszu” 24-lecia PZZ Kadra. Szczęść Wam Boże. W. Smalcerz W skrócie: Pakistan będzie potrzebował dużo węgla z Polski Liczymy, że polskie firmy będą uczestniczyć w procesie wydobycia węgla kamiennego oraz brunatnego w Pakistanie – powiedział Khurram Dastgir Khan, minister handlu Pakistanu. Obecnie budowanych jest u nas czternaście elektrowni o mocy 660 megawatów. W związku z tym będzie potrzebny węgiel, żeby zaopatrywać te elektrownie. Chodzi bowiem o elektrownie opalane węglem. Obecnie kupujemy już węgiel z importu za kwotę około 200 mln dolarów rocznie. W JSW wypłata deputatu w październiku JSW informuje, że zarząd spółki podjął decyzję o jednorazowej wypłacie ekwiwalentu w październiku 2014 roku, a nie jak do tej pory w dwóch ratach, w maju i październiku. Zarząd spółki stwierdził, że powyższa decyzja nie jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami prawa, a wynika jedynie z dbałości o ponad 20 tysięcy miejsc pracy. Nowy dyrektor w kopalni Budryk Dzień 31 maja był ostatnim dniem pracy Piotra Chmiela na stanowisku dyrektora kopalni Budryk – odszedł na emeryturę. Na jego miejsce został mianowany Józef Jaszczyk, dotychczasowy dyrektor techniczny kopalni. Z kolei nowym dyrektorem technicznym Budryka został Lech Pabian, wcześniej piastował stanowisko kierownika działu górniczego. Pijani dyrektorzy w Piekarach Jak poinformował rzecznik prasowy KW SA Zbigniew Madej, z powodu naruszenia dyscypliny pracy Kompania Węglowa odwołała w środę dwóch dyrektorów kopalni Piekary w Piekarach Śląskich. Badanie alkomatem przez policjantów wykazało u nich zawartość alkoholu na poziomie 1,3 i 1,5 promila. w Komisji europejskiej Urzędnik zatrudniony w Komisji Europejskiej (KE) na początku swojej urzędniczej drogi dostanie 2 654 euro, a ten z najwyższego szczebla może zarobić ponad 18 370 euro. Obecnie w KE pracuje ponad 33 tys. Urzędasów. Urzędników do KE, jak również innych instytucji unijnych, wybiera się w otwartych konkursach organizowanych przez Europejski Urząd Doboru Kadr (EPSO). Odrębnie organizowane są również konkursy mające na celu obsadzenie stanowisk kadry kierowniczej średniego i wyższego szczebla. Grupę najniższą rangą stanowią pracownicy biurowi i sekretarki (potocznie zwanymi „biurwami”). Ich wynagrodzenie mieści się w przedziale od 2 654 do 5 568 euro. 2 Jeśli chcą awansować na wyższe szczeble, muszą przejść tzw. procedurę certyfikacji – szkolenie zakończone egzaminami. Wtedy pracownik biurowy staje się asystentem i zarabia co najmniej 5 568 euro, po 12 latach może dojść do płacy 11 681 euro miesięcznie. Największe wynagrodzenie wynosi aż 18 371 euro miesięcznie. Corocznie podstawa wynagrodzenia jest waloryzowana z uwzględnieniem siły nabywczej oraz inflacji w krajach UE. Pensja urzędnika KE to oprócz wynagrodzenia podstawowego także przywileje w postaci dodatkowych świadczeń, do jakich uprawnieni są poszczególni urzędnicy. Są to: dodatek rodzinny, w tym: na gospodarstwo domowe, na dziecko pozostające na utrzymaniu, dodatek edukacyjny; dodatek zagraniczny; za przebyte kilometry, itd. I tak do portfela posła PE trafia 17 tys. euro, czyli około 70 tys. zł miesięcznie. Daje to 840 tys. zł rocznie i ponad 4,2 mln zł w ciągu całej kadencji. Oprócz tego europoseł otrzymuje 18 tys. euro na prowadzenie biura. Piastowanie urzędu europosła gwarantuje również przyznanie emerytury po 63. roku życia. Jej wysokość uzależniona jest od stażu pracy. Z perspektywy unijnej nie jest ona jednak wysoka. Osoba, która przepracowała całą kadencję, może liczyć na ok. 1,1 tys. euro, czyli niecałe 4,5 tys. zł. Red – wynagrodzenia.pl Nr 61/7/2014 Iskierka nadziei? dokończenie ze str. 1 Oczywiście musimy pamiętać o tym, że wszystko to rozgrywa się na tle konfliktu ukraińskiego i zamieszania politycznego w kraju. Nie zaprzeczam, że da się zauważyć – jak na razie – dużą przychylność rządu w pomocy branży górnictwa węglowego. Jak wiadomo największe problemy ma Kompania Węglowa, ale i w pozostałych spółkach węglowych – no może poza LW Bogdanka – sytuacja też nie wygląda różowo. Główne kierunki działań idą w kierunku tzw. „rolowania” obligacji, udrożnienia ścieżek kredytowych, pomoc przy sprzedaży kopalni Szczygłowice JSW. W dalszej perspektywie czasowej rozważane jest upublicznienie europejskich obligacji dla KW SA, co naszym zdaniem byłoby nie tylko bardzo kontrowersyjnym posunięciem, ale nawet i niebezpiecznym. Obecnie najbardziej optymistycznym kierunkiem są już podjęte działania w udrożnieniu ścieżki kredytowej. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że w grę wchodzi kilkuletni przedział czasowy, w ciągu roku czy dwóch problemu się nie rozwiąże. Zagrożenia dla górnictwa węglowego są duże, np. pakiet klimatyczny, odnawialne źródła energii, czy ostatnio pojawiająca się możliwość importu energii elektrycznej z Niemiec i z ukraińskich elektrowni atomowych w zamian za gaz. Premier w Sejmie podkreślał, że spółki Skarbu Państwa działają na wolnym rynku i powinny być ukierunkowane nie tylko na zysk, ale i na politykę państwa – w domyśle społeczną. Stwierdzenie jak najbardziej słuszne, ale realizacja będzie bardzo trudna; prezesi są nastawieni na zysk, bo budżet państwa Jak mawiał jeden z naszych niegdysiejszych znajomych: na górnictwie, a zwłaszcza na węglu wszyscy się pasą, jak bąki na kobylej d..ie, tylko nie kopalnie. I w tym stwierdzeniu jest dużo prawdy. Otóż policjanci z CBŚ zatrzymali dziesięć osób zajmujących kierownicze stanowiska w firmie składywęgla.pl w Białych Błotach k. Bydgoszczy, zaangażowane również w powiązaną z nią kapitałowo spółkę MM Group, mieszczącą się pod tym samym adresem. Wszyscy są podejrzani o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy na kwotę 85 mln zł - Funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę, samochody, kosztowne maszyny i urządzenia na poczet przyszłych kar i wyrządzonych przestępstwami szkód – poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Sokołowski. Od pewnego czasu policjanci CBŚ i prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy wspólnie z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urzędem Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy, Państwową Inspekcją Pracy i Państwową Inspekcją Handlową bacznie przyglądali się działaniom jednej z największych spółek węglowych w kraju (we- prawie, że świeci pustkami. Rynek węglowy jaki jest, wszyscy widzą. Biorąc to wszystko pod uwagę optymistycznych perspektyw dla górnictwa węgla kamiennego na najbliższe lata ciężko jest się dopatrzyć. Nie jest tajemnicą, że w elektrowniach bloki pracujące na węglu kamiennym pracują na mniejszych obrotach, a niektóre są wręcz wyłączane. Coraz większy ciężar produkcji energii elektrycznej w Polsce jest przesuwany na elektrownie spalające węgiel brunatny. Naszym zdaniem – strony społecznej – nadzór właścicielski nad górnictwem węgla kamiennego nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a nawet wymknął się spod kontroli, stąd zrodziło się wiele obecnych problemów, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych, z którymi borykają się spółki węglowe, a na które w zasadzie nie miały wpływu. Związki zawodowe postulowały, by działania rządu były ukierunkowane na rozmowy, ze spółkami energetycznymi dla zbilansowania potrzeb i oczekiwań, a w dalszej perspektywie czasowej na połączeniu kopalń węgla kamiennego z elektrowniami - tak jak ma to miejsce w górnictwie węgla brunatnego. Oświadczenia strony rządowej wykazują dobrą wolę rozwiązania problemu i to dalej idącą, niż niektórzy prezesi się deklarowali. Np. prezes KW stwierdził, że zamknięcie kilku kopalń uzdrowiłoby sytuację tej spółki. Premier natomiast stwierdził, że wolałby wcielić w życie restrukturyzacje poszczególnych jednostek, niż likwidować kopalnie. Ale jaki będzie tego efekt końcowy, tego nie wiemy. To, że problemy ma KW wiedzą wszyscy, ale w ślad za tymi problemami idą problemy spółek zależnych od KW. Spółki zależne od KW działają w oparciu o obowiązujące przepisy prawa pracy i inne. Nie stosują umów śmieciowych, nie zatrudniają np. emerytów czy innych za głodowe stawki, nie stosują innych nie zgodnych z prawem wybiegów, jak np. dumpingowe ceny usług. Niestety miłościwie nam panujący prezes KW zapowiedział, że np. Konsorcjum Ochrony Kopalń ma stanąć do przetargów z firmami, które metodami powyżej wymienionymi w swojej działalności się posługują. Gdyby zasady wolnorynkowe, z wszystkimi z tego wynikającymi konsekwencjami były jednakowe dla wszystkich, nie byłoby większych problemów. Ale tak niestety nie jest. Przykre jest to, że prezes kierujący firmą z większościowym udziałem Skarbu Państwa chce wspierać firmy łamiące prawo i to za iluzoryczne oszczędności, bo straty dla budżetu państwowego będą o wiele większe. Stoi to w jaskrawej sprzeczności z tym co powiedział premier Tusk. Trudno się w tym połapać. Jedno jest pewne: związki walczą już od dłuższego czasu z umowami śmieciowymi, które są powodem nieuczciwej konkurencji. Ta nieuczciwa konkurencja przekłada się na wszystkich. Dochodzi już do tego, że firmy, które działają właśnie na umowach śmieciowych same zaczynają się wycinać. Cierpią na tym przede wszystkim pracobiorcy, a i budżety samorządów i państwa również. Błędne koło. Reasumując; jakaś iskierka nadziei iskrzy, ale do pełni szczęścia trzeba będzie poczekać. Problem w tym, że tego czasu mamy coraz mniej i obawiam się, by zapowiedzi rządu o chęci pomocy górnictwu węgla kamiennego nie było grą na zwłokę. Notował W. Smalcerz dług PAP - składywęgla.pl). Analiza zgromadzonych materiałów w postaci licznych dokumentów oraz przesłuchań świadków jednoznacznie wskazywała na znaczne nieprawidłowości w działaniu firmy. Wynikało z nich m.in., że węgiel sprowadzany z Rosji i Kazachstanu oferowany był jako polski. Nieprawidłowości dotyczyły także jego jakości i ilości. Podczas przeszukań pomieszczeń i terenów spółki zabezpieczone zostały gotówka i ruchomości - samochody, sprzęt i urządzenia służące do dystrybucji węgla - o łącznej wartości ok. 3,5 mln zł oraz 50 tys. ton węgla o wartości rynkowej ok. 17 mln zł. Śledczy szacują, że podejrzani mogli wyłu- dzić zwrot nienależnego podatku VAT na kwotę co najmniej 35 mln zł., dopuścili się oszustw na kwotę ok. 30 mln zł i wyprali ponad 22 mln zł pochodzących z przestępstw. Niewykluczone są kolejne zatrzymania. Niewykluczone też, że osoby zatrzymane usłyszą także inne zarzuty - poinformowała Monika Chlebicz z bydgoskiej policji. Spółka składywęgla.pl w Białych Błotach, istniejąca od 2002 r., zajmuje się sprzedażą detaliczną węgla kamiennego. Firma rozpoczynała działalność od kilku składów w województwie kujawsko-pomorskim, a obecnie ma 350 oddziałów w całej Polsce. Praska prokuratura podała również, że zatrzymano kolejne dwie osoby w związku z aferą podsłuchową wśród nich jest Marek F., znany biznesmen, współwłaściciel spółki składywęgla.pl. Obeznani w temacie twierdzą, że afera podsłuchowa może być zemstą Marka F. za akcję CBŚ i zapowiedź premiera w walce o nieuczciwą konkurencję w handlu węglem. Inni z kolei twierdzą, że składy węgla.pl to firma kierowana przez rosyjską mafię. Domysłów i wątków jest wiele, na rozwiązanie jednak trzeba będzie poczekać. Oj będzie się działo, będzie! PAP-Red 3 Nr 61/7/2014 Kadra z Ziemowita w Wielkiej Brytanii ZZ Kadra kopalni Ziemowit przez tydzień przebywała na zwiedzaniu Wielkiej Brytanii. Trasa wycieczki autokarowej wiodła przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję i eurotunel, by w drugim dniu wojażu zakwaterować się w hotelu w okolicy Cambridge. Pierwszym etapem turystycznego wypadu do Wielkiej Brytanii było zwiedzanie słynnych uczelni w Cambridge. Nic nam nie wiadomo, by ktoś z uczestników wycieczki, niejako przy okazji, pokusił się o dyplom Cambridge. Sądzimy, że nie było na to czasu, bo na ekipę z Ziemowita czekał York i jego atrakcje. Uczestnicy jeszcze nie zdążyli wypocząć, a tu trzeba było udać się w trasę do Glasgow i Edynburga - stolicy Szkocji i kontestowanie jego zbytków. Oczywiście nie pominięto wizyty w czynnej destylarni whisky "Glenkinchie Destillery", gdzie ekipa Kadry zapoznała się z tajnikami produkcji narodowego szkockiego trunku - co zrozumiałe nie obyło się bez degustacji. Degustacja jednak Wynagrodzenia w Polsce są bardzo zróżnicowane - wynika z danych GUS. W I kwartale tego roku średnia płaca w Polsce wynosiła 3 tysiące 895 złotych 31 groszy brutto. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w służbie cywilnej (administracji) wynosiło w 2013 roku 4770 zł brutto. Najlepiej zarabiały osoby pracujące w placówkach zagranicznych - przeciętnie 7983 zł brutto na miesiąc oraz pracujący w ministerstwach - 7092 zł. Najmniej zarabiali w powiatowej administracji - 3040 zł brutto. Nieco więcej zarabiali w wojewódzkiej administracji - przeciętnie 3752 zł brutto. Z danych GUS wynika, że co ósmy Polak może ubiegać się o zasiłek z pomocy społecznej. To poziom najwyższy od pięciu lat. Jeszcze w 2011 roku odsetek najbiedniejszych sięgał 6,8 proc., ale od 2012 roku poziom tzw. ubóstwa ustawowego wzrósł do 12,8 proc. Ubóstwo ustawowe to obecnie dochód nie wyższy niż 542 zł, gdy utrzymujemy się sami. W przypadku rodziny 2+2 to mniej niż 1824 zł miesięcznie, czyli 456 zł na osobę. Ubóstwo skrajne to życie poniżej minimum egzystencji, czyli za środki, które nie pozwalają na normalne funkcjonowanie organizmu. Obecnie w ten sposób żyje aż 7,4 proc. Polaków. Grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem 4 nie wywarła wpływu na bieg dalszego zwiedzania Edynburga. Jak Szkocja, to nie może się obyć bez jeziora Loch Ness. Co prawda potwór się nie pojawił, nikogo nie porwał i nie zjadł, ale co niektórym ponoć ciarki przechodziły po plecach. W kolejnym dniu trasy wycieczkowej był Liverpool, z jego historycznymi zabytkami. Po noclegu w Birmingham, Kadra z Ziemowita udała się z wizytą do królowej, a uściślając do jej rezydencji w Windsorze. Niestety do five o’clock z królową nie doszło, ale za to pozwiedzano sobie zamek – bardzo duży zresztą. Końcowym etapem eskapady Kadry z Ziemowita do Wielkiej Brytanii był Londyn. O jego atrakcjach nie ma sensu pisać, bo jest ich tyle, że wydania Kadry by nie starczyło. Później, później był powrót do Tychów. Co by nie mówić, co by nie pisać był to atrakcyjny i bardzo intensywny wojaż turystyczny, który na długo zapadnie w pamięci uczestnikom wycieczki. Congratulation Kadro z Ziemowita. Red. skrajnym stanowiły rodziny wielodzietne. W 2013 poniżej minimum egzystencji żyła co dziesiąta osoba w gospodarstwach z trójką dzieci oraz około 23 proc. osób w gospodarstwach z 4 i większą liczbą dzieci. Z tego powodu najbardziej narażone na ubóstwo są właśnie najmłodsi. Bieda aż piszczy, a tym czasem poseł PSL Mieczysław Łuczak chciałby, aby parlamentarzyści, którzy po wyborach nie wejdą do Sejmu i będą mieli problemy ze znalezieniem pracy, dostawali 4 tysiące złotych zasiłku. Zdaniem Łuczaka pensja posła, to śmieszne pieniądze. Przypomnijmy - wynagrodzenie podstawowe posła i senatora z tytułu pełnionej funkcji wynosi 9 892,30 zł brutto. Nie przysługuje ono tym, którzy na czas sprawowania mandatu nie zdecydują się skorzystać z bezpłatnego urlopu w dotychczasowym miejscu pracy. Ponadto zajmującym stanowiska przewodniczących lub ich zastępców w komisjach sejmowych przysługują dodatki w wysokości 10–20 proc. uposażenia. 10 proc. dodatku przysługuje przewodniczącym stałych podkomisji. Dodatkowo parlamentarzysta otrzymuje wolną od podatku dochodowego dietę poselską (niecałe 2,5 tys. zł) oraz specjalną kwotę na prowadzenie biura (12,150 tys. zł). Osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności mogą wnioskować o podniesienie tej kwoty, ale nie więcej niż o 50 proc. zł. Posłowie i senatorowie korzystają też z całej gamy dodatkowych przywilejów, o których zwykli obywatele mogą tylko pomarzyć. Przede wszystkim, ci zameldowani poza Warszawą, mogą liczyć na pomoc w wynajęciu mieszkania w stolicy i otrzymują na ten cel comiesięczny ryczałt w wysokości 2,2 tys. zł. Przysługuje im także zwrot kosztów za noclegi podczas podróży krajowych związanych - maksymalnie do 7,6 tys. zł. Odchodzący z parlamentu poseł czy senator otrzymuje 3-miesięczną odprawę, czyli ok. 30 tys. Mało? Red. Nr 61/7/2014 Bioinżynierowie z Singapuru stworzyli innowacyjny nanożel, który może przyspieszyć proces gojenia poparzeń skóry. Poparzenia II i III stopnia są niebezpieczne, gdyż dotykają głębokich warstw skóry. Do pełnego zagojenia potrzeba dużo czasu, co nie tylko jest niekomfortowe dla pacjenta, ale i zwiększa ryzyko infekcji. Teraz proces gojenia ran będzie sprawniejszy. Naukowcy z Technology and Research Institute of Bioengineering and Nanotechnology (IBN) stworzyli specjalny nanożel, który nałożony na poparzoną skórę, przyspiesza wzrost komórek, a jednocześnie jest nietoksyczny. Nanożel pozwala znacznie poprawić proces gojenia. Podczas gdy całkowite zamknięcie rany powstałej w wyniku poparzenia wymaga średnio 4-10 tygodni, po zastosowaniu innowacyjnej substancji będzie to możliwe w zaledwie 14 dni. kopalnie Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla wraz z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim i kilkoma innymi podmiotami zakładają konsorcjum, które ma zająć się produkcją ektoiny, niezwykle cennego aminokwasu droższego od złota. W medycynie jest on wykorzystywany między innymi przy radio- i chemioterapii w leczeniu nowotworów, zwiększa także odporność na wirusa HIV. Ektoina to aminokwas o niezwykłych właściwościach pozyskiwany ekstremofilów - mikroorganizmów żyjących w skrajnie niesprzyjających warunkach środowiska - głęboko pod ziemią, w wulkanach, gejzerach, słonych jeziorach. Naukowcy z lubelskiego uniwersytetu trafili do Bogdanki, by dociec, dlaczego w tej kopalni nie obserwuje się wysokich stężeń metanu i nie ma jego wybuchów. Okazało się, że sojusznikami górników są właśnie kolonie mikroorganizmów żywiących się tym gazem. Oczyszczają z niego pokłady węgla, a na dodatek wytwarzają ektoinę. Gram ektoiny jest droższy od złota, bo produkcja jest wyjątkowo skomplikowana. Potrzebne są 22 etapy syntezy chemicznej, a ich efektywność wynosi zaledwie kilka procent. Metoda odkryta i opatentowana przez prof. Zofię Stępniewską oraz zespół naukowców z Katedry Biochemii i Chemii Środowiska KUL jest dziesięciokrotnie tańsza od powszechnie stosowanej. Trwają już przymiarki do uruchomienia produkcji tej niezwykle cennej substancji. Chętni na ektoinę już są, np. holenderski koncern kosmetyczny jest gotowy przyjąć każdą wyprodukowaną w Polsce ilość. Udział w projekcie produkcji ektoiny mają m.in.: KUL Creative, Fundacja Rozwoju KUL, Lubelski Węgiel "Bogdanka" oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza. Po tym odkryciu o lubelskich badaczach zrobiło się głośno. Z propozycją produkcji ektoiny według ich patentu zgłosiły się firmy z Polski i Wielkiej Brytanii. Sukces naukowców wzbudził zainteresowanie także w USA. TGCN - nowy konkurent grafenu Naukowcy opracowali kolejny materiał, który może stanowić konkurencję dla grafenu - bazujący na triazynie grafitowy azotek węgla (TGCN). TGCN pod pewnymi względami wykazuje właściwości lepsze od grafenu. Istnienie TGCN zostało przewidziane w 1996 r., ale dopiero teraz udało się go pozyskać. Substancja ta tworzy jednoatomowe struktury i, dzięki obecności pasma wzbronionego, może być użyta do produkcji tranzystorów. To ogromne odkrycie, gdyż naukaz na niewiele uporządkowanych dwuwymiarowych organicznych materiałów stałych. Odkrycie nowego człon- ka grafenowej rodziny to ważny moment - powiedział Andrew Cooper, jeden z autorów badań. Synteza TGCN zachodziła etapowo. Najpierw wykorzystano dicyjanodiamid do wytworzenia kryształów grafitowego azotku węgla, który na 62 godziny zamknięto w kwarcowej tubie. Podgrzewając substancję do 600oC uzyskano płyn z płatkami TGCN, które można było łatwo odfiltrować. Naukowcy nie znają jeszcze szczegółów na temat TGCN, ale kolejne badania na pewno rozwieją wątpliwości dotyczące przydatności tego materiału w życiu codziennym. Naukowcy z Uniwersytetu Akron wiedzą, czym zastąpić kruche ekrany dotykowe naszych smartfonów – czytamy na łamach serwisu Engadget. Nowy materiał jest nie tylko wytrzymalszy, ale również tańszy w produkcji. Wszystkie pojemnościowe ekrany dotykowe reagują na nasze polecenia dzięki warstwie przewodnika będącego tlenkiem indu i cyny (ITO - idium tin oxide). Naukowcy oszacowali, że światowe zapasy indu, przy obecnym zapotrzebowaniu, wyczerpią się za około 10 lat. Oznacza to konieczność opracowania nowej technologii. Na jej tropie są naukowcy z Uniwersytetu Akron, którym udało się stworzyć materiał składający się z warstwy polimerowej i umieszczonych na nim elektrod. Jeden z autorów badania zapewnia, że od ITO jest bardziej przezroczysty, wytrzymały i tańszy w produkcji. Podczas testów bez trudu wytrzymał 1000 zgięć. Niegroźne są mu również upadki. 5 Nr 61/7/2014 Odwołanie Pracownika z urlopu Paremie prawnicze: separata esse debet possessio a prioprietate Prawo rzymskie jest jednym z filarów kultury europejskiej. Wiele konstrukcji i zasad tego prawa funkcjonuje w prawie państw europejskich po dzień dzisiejszy, choć często w zmienionej formie i treści. Paremie łacińskie, czyli krótkie sentencje, są natomiast nadal używane przez prawników, gdyż ich skrócona forma oraz uniwersalny charakter pozwala na wyrażenie zasady prawnej w zaledwie jednym zdaniu zrozumiałym dla prawników niezależnie od języka ojczystego. Kolejną premią (sentencją), którą chcielibyśmy przybliżyć jest Separata esse debet possessio a prioprietate. W dosłownym tłumaczeniu sentencja ta oznacza: posiadanie winno być odróżnione od własności. Jest to rozróżnienie wykształcone w prawie rzymskim, które dotychczas funkcjonuje w prawie rzeczowym. Zgodnie z obowiązującymi obecnie regulacjami prawa polskiego, własność jest bowiem prawnym władztwem nad rzeczą czyli najszerszym prawem do rzeczy (art. 140 kodeksu cywilnego). Własność polega na uprawnieniu właściciela do korzystania z rzeczy, do pobierania z niej pożytków, rozporządzania rzeczą itp. – z wyłączeniem innych osób. Natomiast posiadanie jest jedynie faktycznym władztwem nad rzeczą, wynika ono Urlopu nie można się zrzec ani scedować go na innego pracownika. Osobom, których staż pracy nie przekracza 10 lat przysługuje 20 dni urlopu, natomiast tym, którzy pracują od ponad 10 lat więcej, bo 26 dni. Warto jednak pamiętać, że choć prawo do urlopu przysługuje pracownikom to pracodawcy też mają w tym względzie coś do powiedzenia. Pracodawca ma możliwość przesunięciaterminu urlopu danego pracownika o czym mówi art. 164 paragraf 2 kodeksu pracy. Jest to dopuszczalne tylko z powodu szczególnych potrzeb pracodawcy, jeżeli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy. Przesunięcie urlopu pracownika może też nastąpić z powodu np. choroby czy urlopu macierzyńskiego. Zatrudnieni na umowy o pracę powinni pamiętać, że urlop nie jest dany raz na zawsze – co więcej, może on zostać po prostu przerwany. Pracodawca może odwołać swojego pracownika z urlopu tylko wtedy, gdy jego obecność w firmie jest konieczna ze względu na okoliczności, które były nieprzewidziane w momencie rozpoczynania urlopu. Przerwanie urlopu może mieć miejsce dopiero wtedy, kiedy jest to naprawdę konieczne i to za sprawą okoliczności, których nie sposób było wcześniej przewidzieć. W świetle prawa pracownik musi się mu podporządkować decyzji o przerwaniu urlopu. W takiej sytuacji pracodawca jest obowiązany pokryć koszty poniesione przez pracownika w bezpośrednim związku z odwołaniem go z urlopu. W grę wchodzi zatema zwrot kosztów związanych z transportem czy odwołanym noclegiem. Pracownik powinien zatroszczyć się o odpowiednią dokumentację tj. zachować rachunki czy faktury, które poświadczą o kosztach takiego nagłego powrotu. Red. – Kancelaria Prawna Red. - Helena Fic z Fic, Syryca M. Szulikowski i Partnerzy Kancelarii Radców Prawnych Sp. P. bowiem jak mówił rzymski jurysta Paulus z faktu, a nie z prawa. Różnicę między władztwem faktycznym, a władztwem prawnym już w starożytności sformułował także rzymski jurysta Ulpian, który twierdził, że powinno się odróżnić posiadanie od własności. Może się bowiem zdarzyć, że jeden jest posiadaczem, a nie jest właścicielem, inny zaś jest właścicielem, a nie jest posiadaczem. Może być również, że posiadacz jest właścicielem”. Z tego sformułowania wynika wniosek, że posiadanie jako władztwo faktyczne już w prawie rzymskim było niezależne od jakiegokolwiek tytułu prawnego do rzeczy. Mogło ono być połączone z tytułem w sytuacji gdy właściciel był jednocześnie posiadaczem. Ale posiadanie mogło również istnieć niezależnie od tytułu, np. posiadaczem był złodziej. Na gruncie dzisiejszego prawa polskiego odzwierciedlenie tego podejścia do posiadania możemy znaleźć w art. 336 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym posiadaczem jest ten, kto zachowuje się jak osoba, której przysługuje określone prawo do rzeczy (choć takie prawo nie musi jej przysługiwać). Zarówno własność jak i samo posiadanie (również bez tytułu prawnego) podlegają jednak obecnie ochronie prawnej. Oczywiste jest, że właściciel może wystąpić ze stosownym roszczeniem przeciwko każdemu, kto narusza jego prawo własności. Nie wolno jednak także naruszać samowolnie posiadania. W razie samowolnego naruszenia posiadania (np. jeśli właściciel lokalu samowolnie, bez wyroku eksmisyjnego usunie z niego osobę zajmującą lokal) posiadacz może wystąpić do sądu o przywrócenie naruszonego posiadania. Australijczycy z Rosji W Polsce straszna mizeria w górnictwie węglowym, a mimo to australijska firma Prairie Downs Metals Limited chce zainwestować 680 mln dolarów w budowę kopalni na Lubelszczyźnie. Budowa kopalni ma się rozpocząć w 2016 r. Australijska spółka ma cztery koncesje rozpoznawcze w bezpośrednim sąsiedztwie kopalni LW Bogdanka. Ich łączna powierzchnia to 182 km2. Na podstawie ponad 200 odwiertów w obrębie posiadanych koncesji i w ich sąsiedztwie eks6 perci z Prairie Downs szacują, że zasoby węgla mogą sięgać nawet 1,6 mld ton. Sąsiednia Bogdanka w 2013 r. wydobyła 8,35 mln ton węgla handlowego. Dyrektor Stoikovich podkreśla, że nowe kopalnie węgla mają nadal szanse na rentowność, ale muszą być nowoczesne. To właśnie największa bolączka polskiego górnictwa. Jak zapewnia; węgiel jeszcze przez wiele lat będzie jednym z głównych źródeł energii. Red. Import rosyjskiego węgla do Polski stale rośnie. Jak wynika z danych Eurostatu, od stycznia do kwietnia bieżącego roku do Polski sprowadzono z Rosji 2,5 mln ton węgla wartych 168,4 mln euro. Jest to o 32 proc. więcej niż przed rokiem. Kupują go głównie małe elektrociepłownie i właściciele domków jednorodzinnych. Red. Krzysztofowi Kocembie wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci żony Składa ZZ Kadra KWK Budryk Nr 61/7/2014 Przyjeżdża teściowa do córki. Zięć otwiera jej drzwi i mówi: - O, mamusia dziś bez biustonosza? - Tak, a skąd wiesz? - Bo się mamusi zmarszczki na szyi wyprostowały! Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad. Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi. Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko. Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni. Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty. Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie. Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno. - O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery? Na co żona spokojnie odpowiada: - No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie. Futbol, futbol, futbol... Do hotelu w Rosji późną porą przybył podróżny. - Poproszę o pokój na jedną noc. - Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym. - Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały o Putinie i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji: - Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi: - Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, śmiejecie się z prezydenta, a przecież tutaj może być założony podsłuch! - Co pan! W hotelu? - Możemy to łatwo sprawdzić: "Panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę". Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji. - Co się stało z moimi współlokatorami? - Rano zabrała ich policja. - A mnie dlaczego nie zabrali? - Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą. Redaktor naczelny: Wiesław Smalcerz Wydawca: PPUH ”WiIrbook” 32-590 Libiąż, ul. Wojska Polskiego 7/31 tel./fax:032/6274519 tel. kom.: 501770712 e-mail: [email protected] Druk: Drukarnia „GAZELA” Sosnowiec, ul. Dworska 8a. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstu, nadawania tytułów i śródtytułów. Niezamówionych materiałów nie zwracamy. 7 Nr 61/7/2014 Kadra z Sobieskiego w Wieliczce 14 czerwca Kadra z Sobieskiego udała się na wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce. Od samego początku wyjazdowi towarzyszyły wielkie emocje, gdyż czekało nas zwiedzanie najdłuższej obecnie trasy Tajemnice Wielickiej Kopalni. Po odpowiednim przeszkoleniu i przebraniu się w odpowiednie kombinezony, pobraniu lamp i pochłaniaczy szybem Regis zjechaliśmy na dół. Po zjeździe rozpoczęliśmy zwiedzanie kopalni w małych grupach. Przewodnicy oprowadzili nas po szczególnie interesujących pod względem geologicznym wyrobi- skach. Podziwialiśmy niezwykle ukształtowane skały oraz bryły soli przypominające unikalne rzeźby. Niejednokrotnie przeciskaliśmy się ciasnymi szczelinami i wąskimi przesmykami. Mieliśmy okazję zobaczenia na własne oczy miejsca, w którym kręcono fragmenty kultowego filmu „Seksmisja”. Na uwagę zasługiwała też piękna kapliczka, w któ- rej wszystkie rzeźby były wykonane z soli kamiennej. To tam właśnie górnicy modlili się o bezpieczną pracę przed rozpoczęciem każdej dniówki. Zostaliśmy oprowadzeni po labiryncie korytarzy i komór. A że zwiedzaliśmy typowo górniczą trasę, to starzy gwarkowie porównywali górnictwo soli i węgla w poszukiwaniu podobieństw i różnic. Ale jak by nie było, specyfika obu typów kopalń bardzo się różni, więc podobieństw nie było wiele. Trasa przebiegała tuż obok podziemnego sanatorium, w którym przebywali kuracjusze leczący schorzenia układu oddechowego. Trasa była długa i trudna, przebyliśmy w sumie kilkanaście kilometrów. Po wyjeździe na powierzchnię udaliśmy się do Krakowa, gdzie nieco odpoczęliśmy w romantycznych kawiarenkach. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w zacisznej knajpce przy groblach Trzykrotki, gdzie czekała nas jeszcze dawka zabawy. Na ognisku piekły się pieczone, a my w oczekiwaniu wymienialiśmy się wrażeniami z wyjazdu. I choć pogoda odrobinę popsuła nam plan zabawy do północy, to przyznać musimy, że wycieczka była naprawdę piękna, a wrażenia że integracja była udana, a uczestnikom wycieczki niesamowite. Ten wyjazd z pewnością na długo humory dopisywały. I jak to zwykle bywa - to co zapadnie nam w pamięć. Kadra Sobieski dobre, szybko się kończy. Przyznać jednak musimy, Nowy prezes WUG 16 czerwca Mirosław Koziura otrzymał od premiera nominację na prezesa Wyższego Urzędu Górniczego - dotychczas pełnił obowiązki wiceprezesa w tej instytucji. To jednak nie jedyne zmiany w WUG; 1 kwietnia wszedł w życie nowy Statut WUG, który zmienił strukturę organizacyjną. Dotychczasowy Departament Górnictwa został rozwiązany, a w jego miejsce powołane zostały dwa: Departament Górnictwa Podziemnego i Odkryw- Pracodawcy w Polsce – i nie tylko oni zresztą – twierdzą, że Polacy za dużo świętują, że każdy wolny dzień od pracy to oczywista strata dla naszej gospodarki, że w ten sposób spada wydajność i konkurencyjność naszej gospodarki, że firmy robią bokami. Tymczasem okazuje się, że Polacy są jedną z najbardziej zapracowanych nacji. Szwedzi np. eksperymentują ze skróceniem czasu pracy (sprawdzają, czy pracując 6 zamiast 8 godzin dziennie, będą tak samo efek8 tywni), tymczasem i tak są jednym z najmniej zapracowanych krajów OECD. Z danych organizacji wynika, że spędzają rocznie w pracy 1 621 godzin. W 2012 roku średnia dla krajów organizacji wynosiła 1 765 godzin pracy rocznie. Najmniej przepracowują się mieszkańcy Holandii 1 381 godzin rocznie, Niemcy 1 397 godzin, a przecież uchodzą za niezwykle pracowity naród. Poniżej średniego czasu pracują także m.in. w Norwegii - 1 420 godzin, Szwajcarii kowego oraz Departament Górnictwa Otworowego i Wiertnictwa. Powołano nową jednostkę: Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego. Departament Warunków Pracy został rozwiązany. Nikt nie stracił pracy, pracownicy inspekcyjno-techniczni zostali przeniesieni do nowo utworzonych departamentów zgodnie z posiadanymi specjalizacjami i kwalifikacjami zawodowych. Red. - 1 636 godzin (dane za 2011 r.), Wielkiej Brytanii - 1 654 godzin, a nawet Japonii - 1 745 godzin. Polska natomiast jest w czołówce pod względem wymiaru czasu pracy. Niestety, za liczbą godzin spędzonych w pracy nie idą wyższe zarobki. W rankingu OECD średnich rocznych zarobków z 2011 r. Polacy wypadli najsłabiej. Roczne wynagrodzenie wynosiło wówczas 13,8 tys. dolarów. Dla porównania najlepiej opłacani pracownicy, Szwajcarzy, zara- biali wtedy rocznie 93 tys. dolarów. 10. Czechy - średni roczny czas pracy: 1 800 godzin 9. Turcja - 1 855 godzin 8. Węgry - 1 888 godzin 7. Estonia - 1 889 godzin 6. Izrael - 1 910 godzin 5. Polska - 1 929 godzin 4. Rosja - 1 982 godzin 3. Chile - 2 029 godzin 2. Grecja - 2 034 godzin 1. Meksyk - 2 226 godzin