Kadra XXI - nr 61 - Oficjalna strona miesięcznika Kadra XXI

Transkrypt

Kadra XXI - nr 61 - Oficjalna strona miesięcznika Kadra XXI
ISSN 2080-3656
www.kadra21.net.pl; www.frakcjakadra21.org.pl
Iskierka nadziei?
Mirosław Pukas, sekretarz FZZ Kadra XXI: – Dotychczas spotkaliśmy się z premierem dwa razy –
ostatni raz 25 czerwca. Premierowi towarzyszyli
różni ministrowie, wiceministrowie, ale co symptomatyczne: na żadnym spotkaniu nie było ministra gospodarki. To, że właśnie premier spotyka
się z nami świadczy o powadze sytuacji. Na ostatnim spotkaniu premier poinformował nas co robi
rząd, aby poprawić sytuację górnictwa. Oczywiście nie było mowy o szczegółach, bo te są dopracowywane, a ponadto o nich nie mówi się publicznie. Związki zawodowe już wcześniej zwracały
uwagę na handel węglem, a także na zaopatrzenie w sprzęt i maszyny. Nie jest to błaha sprawa,
bo w grę wchodzą setki milionów, a nawet miliardy zł. To rodzi za sobą różne powiązania, które
mogą skutkować – a nawet skutkują – naruszeniem czyichś interesów. Dotychczas było to tajemnicą poliszynela – wszyscy o tym wiedzieli, ale
nikt głośno o tym nie mówił. W końcu strona
społeczna na protestach czy różnych naradach
zaczęła głośno o tych problemach mówić. Rząd
nie miał innego wyjścia, przyznał nam rację i zadeklarował się, że zajmie się tymi patologicznymi
zagadnieniami i ureguluje – na tyle ile to możliwe
– całą sytuację. Zresztą pewne działania w tych
kwestiach zostały, jak już wiadomo, podjęte i kontynuowane są z dużą intensywnością.
dokończenie na str. 3
25 rocznica powstania
PZZ Kadra
4 czerwca w Katowicach PZZ Kadra z pompą obchodziło swój srebrny (?) jubileusz. Jubileusze –
jakie by nie były – mają to do siebie, że są powodem m. in. do dumy, są okazją do wspominek, do
spotkań, do refleksji. Jak by nie patrzeć PZZ Kadra
ma czym się pochwalić, dużo osiągnęła. Jednak
drugą stroną tego jubileuszowego medalu, o którym na obchodach mało kto mówił, są popełnione
błędy, przez które PZZ Kadra wiele straciło – i traci
zresztą nadal. O przyczynach tego stanu rzeczy nie
będziemy pisać, bo nie chcemy dodawać dziegciu
do tej beczki miodu. Skupimy się na tym co powiedział D. Trzcionka mówiąc o historii powstania PZZ
Kadra. Otóż wspomniał był, że PZZ Kadra powstało
z trzech nurtów związkowych (Związku Zawodowego Pracowników Dozoru, Nadzoru i Zarządu
Górniczego, Związku Zawodowego Kadr oraz Porozumienia Związków Zawodowych Dozoru Górniczego), które ewoluując, przekształcając się i łącząc doprowadziły do powstania organizacji w
obecnym kształcie. Nie wiem kto mu przygotowywał materiały i z jakich źródeł ten ktoś czerpał
wiadomości, jedno jest pewne - głupoty wygadywał. Po pierwsze: już sama rocznica obchodów
25-lecia w tym roku budzi duże wątpliwości. Po
drugie: PZZ Kadra powstało z połączenia dwóch
niezależnych organizacji, a nie trzech „nurtów”.
Znowu
Jak mawiał jeden z naszych niegdysiejszych
znajomych: na górnictwie, a zwłaszcza na węglu wszyscy się pasą, jak bąki na kobylej d..ie,
tylko nie kopalnie. I w tym stwierdzeniu jest
dużo prawdy.
- str. 3
Kadra z
Ziemowita
w Wielkiej
Brytanii
ZZ Kadra kopalni Ziemowit przez tydzień
przebywała na zwiedzaniu Wielkiej Brytanii.
Trasa wycieczki autokarowej wiodła przez
Niemcy, Holandię, Belgię i Francję i eurotunel, by w drugim dniu wojażu zakwaterować
się w hotelu w okolicy Cambridge.
- str. 4
Kadra z
Sobieskiego
w Wieliczce
dokończenie na str. 2
Nowy wiceprezes KW
Po rezygnacji Marka Uszko w maju br. ze stanowiska wiceprezesa ds. produkcji KW SA, rada
nadzorcza ogłosiła nowy konkurs. Od 1 lipca
nowym wiceprezesem KW ds. produkcji będzie
Janusz Chmielewski – kolega prezesa Tarasa,
bowiem nowy wiceprezes był przed laty związa-
ny z LW Bogdanka, gdzie pełnił wiele funkcji
m.in.: był kierownikiem ruchu zakładu górniczego, zastępcą prezesa zarządu, dyrektorem ds.
produkcji oraz członkiem zarządu z wyboru załogi.
Red
14 czerwca Kadra z Sobieskiego udała się na
wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce.
- str. 8
Nr 61/7/2014
25 rocznica
powstania PZZ
Kadra
dokończenie ze str. 1
O historii PZZ Kadra pisałem wielokrotnie na
łamach miesięcznika PZZ Kadra, jak i na łamach
miesięcznika Kadra XXI. Przypomnę więc po
raz wtóry; pierwszą ogólnopolską organizacją
dozoru zarejestrowaną w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie w dniu 9 sierpnia 1989 roku
był Związek Zawodowy Dozoru, Nadzoru i Zarządu Górniczego w Katowicach. Drugą organizacją
było: Porozumienie Związków Zawodowych Dozoru
Górniczego zarejestrowane
w Sądzie Wojewódzkim w
Warszawie październiku
1989 roku. Te dwie organizacje utrzymywały ze sobą
różnorakie kontakty, których celem było zacieśnienie
współpracy, wypracowania platform współdziałania, a to w konsekwencji miało zaowocować
połączeniem się w jedną silną organizację. 21
sierpnia 1990 roku Związek Zawodowy Dozoru,
Nadzoru i Zarządu Górniczego zmienił nazwę na
Związek Zawodowy Dozoru Górniczego „Kadra”
(ZZDG Kadra), a jeszcze później na ZZ Kadra.
Porozumienie… przyjęło nazwę „Kadra” w ślad
za ZZ Kadra. 31 sierpnia 1990 roku w Katowicach
spotkali się członkowie: Zarządu ZZDG Kadra i
Komitetu Wykonawczego PZZDG i podjęli decyzję o podjęciu współpracy organizacyjnej i powołania do życia Porozumienia Związków Zawodowych Dozoru Górniczego Kadra. Tak więc PZZ
Kadra powstało z dwóch, a nie z trzech ogólnopolskich organizacji związkowych, a nie „nur-
tów” – jak to określił D. Trzcionka, bo nurtów w
jednej organizacji może być wiele. Tak więc obchody 25-lecia PZZ Kadra powinny być obchodzone w sierpniu 2015 roku. To, że mnie i moich
kolegów z FZZ Kadra XXI na tych „obchodach”
nie było specjalnie nie dziwi. Powszechnie wiadomo, że jesteśmy w opozycji, chociaż ja osobiście nadal jestem członkiem PZZ Kadra i czy się
to komuś podoba czy nie, jestem jednym z kilkunastu jeszcze żyjących członków założycieli PZZ Kadra i to
ja jestem autorem nazwy Kadra. Nie wypominam tego,
że mnie nie zaproszono, bo
w Porozumieniu… od pewnego czasu kolegów, którzy
odważyli się mieć swoje krytyczne zdanie i odważyli się o
patologiach organizacyjnych
mówić głośno i wyraźnie
traktuje się jak szmaty - przyzwyczaiłem się. Nie
zaproszenie jednak kolegów z FZZ Kadra XXI to
już jest brak nie tylko kultury oraz chęci ze strony kierownictwa Porozumienia… do rozmów o
pojednaniu i współpracy, ale jest wręcz jawną
wrogością – widać duch GH, którego z takim
hukiem się pozbyli nadal w Porozumieniu… żyje.
Spuszczamy zasłonę miłosierdzia na te, pożal się
Boże, obchody rocznicowe, bo jak widać nie
wszyscy dorośli do piastowanych funkcji w tej
organizacji. Mimo to, a może właśnie dlatego
FZZ Kadra XXI i ja osobiście składamy najszczersze życzenia wszystkim członkom Porozumienia… z okazji „Jubileuszu” 24-lecia PZZ Kadra.
Szczęść Wam Boże.
W. Smalcerz
W skrócie:
Pakistan będzie potrzebował dużo węgla z Polski
Liczymy, że polskie firmy będą uczestniczyć w procesie wydobycia węgla kamiennego oraz brunatnego
w Pakistanie – powiedział Khurram Dastgir Khan, minister handlu Pakistanu. Obecnie budowanych jest u
nas czternaście elektrowni o mocy 660 megawatów.
W związku z tym będzie potrzebny węgiel, żeby zaopatrywać te elektrownie. Chodzi bowiem o elektrownie opalane węglem. Obecnie kupujemy już
węgiel z importu za kwotę około 200 mln dolarów
rocznie.
W JSW wypłata deputatu w październiku
JSW informuje, że zarząd spółki podjął decyzję o
jednorazowej wypłacie ekwiwalentu w październiku
2014 roku, a nie jak do tej pory w dwóch ratach, w
maju i październiku. Zarząd spółki stwierdził, że powyższa decyzja nie jest sprzeczna z jakimikolwiek
przepisami prawa, a wynika jedynie z dbałości o ponad 20 tysięcy miejsc pracy.
Nowy dyrektor w kopalni Budryk
Dzień 31 maja był ostatnim dniem pracy Piotra
Chmiela na stanowisku dyrektora kopalni Budryk –
odszedł na emeryturę. Na jego miejsce został mianowany Józef Jaszczyk, dotychczasowy dyrektor techniczny kopalni.
Z kolei nowym dyrektorem
technicznym Budryka został Lech Pabian, wcześniej
piastował stanowisko kierownika działu górniczego.
Pijani dyrektorzy w Piekarach
Jak poinformował rzecznik prasowy KW SA Zbigniew Madej, z powodu naruszenia dyscypliny pracy
Kompania Węglowa odwołała w środę dwóch dyrektorów kopalni Piekary w Piekarach Śląskich. Badanie
alkomatem przez policjantów wykazało u nich zawartość alkoholu na poziomie 1,3 i 1,5 promila.
w Komisji europejskiej
Urzędnik zatrudniony w Komisji Europejskiej (KE)
na początku swojej urzędniczej drogi dostanie 2
654 euro, a ten z najwyższego szczebla może zarobić ponad 18 370 euro. Obecnie w KE pracuje
ponad 33 tys. Urzędasów. Urzędników do KE, jak
również innych instytucji unijnych, wybiera się w
otwartych konkursach organizowanych przez Europejski Urząd Doboru Kadr (EPSO). Odrębnie organizowane są również konkursy mające na celu
obsadzenie stanowisk kadry kierowniczej średniego i wyższego szczebla. Grupę najniższą rangą
stanowią pracownicy biurowi i sekretarki (potocznie zwanymi „biurwami”). Ich wynagrodzenie
mieści się w przedziale od 2 654 do 5 568 euro.
2
Jeśli chcą awansować na wyższe szczeble, muszą
przejść tzw. procedurę certyfikacji – szkolenie zakończone egzaminami. Wtedy pracownik biurowy
staje się asystentem i zarabia co najmniej 5 568
euro, po 12 latach może dojść do płacy 11 681
euro miesięcznie. Największe wynagrodzenie wynosi aż 18 371 euro miesięcznie. Corocznie podstawa wynagrodzenia jest waloryzowana z
uwzględnieniem siły nabywczej oraz inflacji w krajach UE. Pensja urzędnika KE to oprócz wynagrodzenia podstawowego także przywileje w postaci
dodatkowych świadczeń, do jakich uprawnieni są
poszczególni urzędnicy. Są to: dodatek rodzinny,
w tym: na gospodarstwo domowe, na dziecko
pozostające na utrzymaniu, dodatek edukacyjny;
dodatek zagraniczny; za przebyte kilometry, itd. I
tak do portfela posła PE trafia 17 tys. euro, czyli
około 70 tys. zł miesięcznie. Daje to 840 tys. zł
rocznie i ponad 4,2 mln zł w ciągu całej kadencji.
Oprócz tego europoseł otrzymuje 18 tys. euro na
prowadzenie biura. Piastowanie urzędu europosła
gwarantuje również przyznanie emerytury po 63.
roku życia. Jej wysokość uzależniona jest od stażu
pracy. Z perspektywy unijnej nie jest ona jednak
wysoka. Osoba, która przepracowała całą kadencję, może liczyć na ok. 1,1 tys. euro, czyli niecałe
4,5 tys. zł.
Red – wynagrodzenia.pl
Nr 61/7/2014
Iskierka nadziei?
dokończenie ze str. 1
Oczywiście musimy pamiętać o tym, że wszystko
to rozgrywa się na tle konfliktu ukraińskiego i
zamieszania politycznego w kraju. Nie zaprzeczam, że da się zauważyć – jak na razie – dużą
przychylność rządu w pomocy branży górnictwa
węglowego. Jak wiadomo największe problemy
ma Kompania Węglowa, ale i w pozostałych spółkach węglowych – no może poza LW Bogdanka –
sytuacja też nie wygląda różowo. Główne kierunki
działań idą w kierunku tzw. „rolowania” obligacji,
udrożnienia ścieżek kredytowych, pomoc przy
sprzedaży kopalni Szczygłowice JSW. W dalszej
perspektywie czasowej rozważane jest upublicznienie europejskich obligacji dla KW SA, co naszym zdaniem byłoby nie tylko bardzo kontrowersyjnym posunięciem, ale nawet i niebezpiecznym.
Obecnie najbardziej optymistycznym kierunkiem
są już podjęte działania w udrożnieniu ścieżki
kredytowej. Oczywiście trzeba mieć świadomość,
że w grę wchodzi kilkuletni przedział czasowy, w
ciągu roku czy dwóch problemu się nie rozwiąże.
Zagrożenia dla górnictwa węglowego są duże, np.
pakiet klimatyczny, odnawialne źródła energii,
czy ostatnio pojawiająca się możliwość importu
energii elektrycznej z Niemiec i z ukraińskich elektrowni atomowych w zamian za gaz. Premier w
Sejmie podkreślał, że spółki Skarbu Państwa działają na wolnym rynku i powinny być ukierunkowane nie tylko na zysk, ale i na politykę państwa – w
domyśle społeczną. Stwierdzenie jak najbardziej
słuszne, ale realizacja będzie bardzo trudna; prezesi są nastawieni na zysk, bo budżet państwa
Jak mawiał jeden z naszych niegdysiejszych znajomych: na górnictwie, a zwłaszcza na węglu wszyscy
się pasą, jak bąki na kobylej d..ie, tylko nie kopalnie. I w tym stwierdzeniu jest dużo prawdy. Otóż
policjanci z CBŚ zatrzymali dziesięć osób zajmujących kierownicze stanowiska w firmie składywęgla.pl w Białych Błotach k. Bydgoszczy, zaangażowane również w powiązaną z nią kapitałowo spółkę MM Group, mieszczącą się pod tym samym
adresem. Wszyscy są podejrzani o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy
na kwotę 85 mln zł - Funkcjonariusze zabezpieczyli
gotówkę, samochody, kosztowne maszyny i urządzenia na poczet przyszłych kar i wyrządzonych
przestępstwami szkód – poinformował rzecznik
Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Sokołowski. Od pewnego czasu policjanci CBŚ i prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy wspólnie z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urzędem Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy,
Państwową Inspekcją Pracy i Państwową Inspekcją
Handlową bacznie przyglądali się działaniom jednej z największych spółek węglowych w kraju (we-
prawie, że świeci pustkami. Rynek węglowy jaki
jest, wszyscy widzą. Biorąc to wszystko pod uwagę optymistycznych perspektyw dla górnictwa
węgla kamiennego na najbliższe lata ciężko jest
się dopatrzyć. Nie jest tajemnicą, że w elektrowniach bloki pracujące na węglu kamiennym pracują na mniejszych obrotach, a niektóre są wręcz
wyłączane. Coraz większy ciężar produkcji energii
elektrycznej w Polsce jest przesuwany na elektrownie spalające węgiel brunatny. Naszym zdaniem – strony społecznej – nadzór właścicielski
nad górnictwem węgla kamiennego nie spełnił
pokładanych w nim nadziei, a nawet wymknął się
spod kontroli, stąd zrodziło się wiele obecnych
problemów, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych, z którymi borykają się spółki węglowe, a na które w zasadzie nie miały wpływu.
Związki zawodowe postulowały, by działania rządu były ukierunkowane na rozmowy, ze spółkami
energetycznymi dla zbilansowania potrzeb i oczekiwań, a w dalszej perspektywie czasowej na połączeniu kopalń węgla kamiennego z elektrowniami - tak jak ma to miejsce w górnictwie węgla
brunatnego. Oświadczenia strony rządowej wykazują dobrą wolę rozwiązania problemu i to dalej
idącą, niż niektórzy prezesi się deklarowali. Np.
prezes KW stwierdził, że zamknięcie kilku kopalń
uzdrowiłoby sytuację tej spółki. Premier natomiast stwierdził, że wolałby wcielić w życie restrukturyzacje poszczególnych jednostek, niż likwidować kopalnie. Ale jaki będzie tego efekt
końcowy, tego nie wiemy. To, że problemy ma
KW wiedzą wszyscy, ale w ślad za tymi problemami idą problemy spółek zależnych od KW. Spółki
zależne od KW działają w oparciu o obowiązujące
przepisy prawa pracy i inne. Nie stosują umów
śmieciowych, nie zatrudniają np. emerytów czy
innych za głodowe stawki, nie stosują innych nie
zgodnych z prawem wybiegów, jak np. dumpingowe ceny usług. Niestety miłościwie nam panujący
prezes KW zapowiedział, że np. Konsorcjum
Ochrony Kopalń ma stanąć do przetargów z firmami, które metodami powyżej wymienionymi w
swojej działalności się posługują. Gdyby zasady
wolnorynkowe, z wszystkimi z tego wynikającymi
konsekwencjami były jednakowe dla wszystkich,
nie byłoby większych problemów. Ale tak niestety
nie jest. Przykre jest to, że prezes kierujący firmą
z większościowym udziałem Skarbu Państwa chce
wspierać firmy łamiące prawo i to za iluzoryczne
oszczędności, bo straty dla budżetu państwowego będą o wiele większe. Stoi to w jaskrawej
sprzeczności z tym co powiedział premier Tusk.
Trudno się w tym połapać. Jedno jest pewne:
związki walczą już od dłuższego czasu z umowami
śmieciowymi, które są powodem nieuczciwej
konkurencji. Ta nieuczciwa konkurencja przekłada się na wszystkich. Dochodzi już do tego, że
firmy, które działają właśnie na umowach śmieciowych same zaczynają się wycinać. Cierpią na
tym przede wszystkim pracobiorcy, a i budżety
samorządów i państwa również. Błędne koło. Reasumując; jakaś iskierka nadziei iskrzy, ale do pełni szczęścia trzeba będzie poczekać. Problem w
tym, że tego czasu mamy coraz mniej i obawiam
się, by zapowiedzi rządu o chęci pomocy górnictwu węgla kamiennego nie było grą na zwłokę.
Notował W. Smalcerz
dług PAP - składywęgla.pl). Analiza zgromadzonych materiałów w postaci licznych dokumentów
oraz przesłuchań świadków jednoznacznie wskazywała na znaczne nieprawidłowości w działaniu firmy. Wynikało z nich m.in., że węgiel sprowadzany
z Rosji i Kazachstanu oferowany był jako polski.
Nieprawidłowości dotyczyły także jego jakości i
ilości. Podczas przeszukań pomieszczeń i terenów
spółki zabezpieczone zostały gotówka i ruchomości - samochody, sprzęt i urządzenia służące do
dystrybucji węgla - o łącznej wartości ok. 3,5 mln zł
oraz 50 tys. ton węgla o wartości rynkowej ok. 17
mln zł. Śledczy szacują, że podejrzani mogli wyłu-
dzić zwrot nienależnego podatku VAT na kwotę co
najmniej 35 mln zł., dopuścili się oszustw na kwotę
ok. 30 mln zł i wyprali ponad 22 mln zł pochodzących z przestępstw. Niewykluczone są kolejne zatrzymania. Niewykluczone też, że osoby zatrzymane usłyszą także inne zarzuty - poinformowała Monika Chlebicz z bydgoskiej policji. Spółka składywęgla.pl w Białych Błotach, istniejąca od 2002 r.,
zajmuje się sprzedażą detaliczną węgla kamiennego. Firma rozpoczynała działalność od kilku składów w województwie kujawsko-pomorskim, a
obecnie ma 350 oddziałów w całej Polsce. Praska
prokuratura podała również, że zatrzymano kolejne dwie osoby w związku z aferą podsłuchową wśród nich jest Marek F., znany biznesmen, współwłaściciel spółki składywęgla.pl. Obeznani w temacie twierdzą, że afera podsłuchowa może być zemstą Marka F. za akcję CBŚ i zapowiedź premiera
w walce o nieuczciwą konkurencję w handlu węglem. Inni z kolei twierdzą, że składy węgla.pl to
firma kierowana przez rosyjską mafię. Domysłów i
wątków jest wiele, na rozwiązanie jednak trzeba
będzie poczekać. Oj będzie się działo, będzie!
PAP-Red
3
Nr 61/7/2014
Kadra z Ziemowita
w Wielkiej Brytanii
ZZ Kadra kopalni Ziemowit przez tydzień przebywała na zwiedzaniu Wielkiej
Brytanii. Trasa wycieczki autokarowej wiodła przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję i eurotunel, by w drugim dniu wojażu zakwaterować się w hotelu
w okolicy Cambridge.
Pierwszym etapem turystycznego wypadu do Wielkiej Brytanii było zwiedzanie słynnych uczelni w Cambridge. Nic nam nie wiadomo, by ktoś z uczestników wycieczki, niejako przy okazji, pokusił się o dyplom Cambridge. Sądzimy,
że nie było na to czasu, bo na ekipę z Ziemowita czekał York i jego atrakcje.
Uczestnicy jeszcze nie zdążyli wypocząć, a tu trzeba było udać się w trasę do
Glasgow i Edynburga - stolicy Szkocji i kontestowanie jego zbytków. Oczywiście nie pominięto wizyty w czynnej destylarni whisky "Glenkinchie Destillery", gdzie ekipa Kadry zapoznała się z tajnikami produkcji narodowego szkockiego trunku - co zrozumiałe nie obyło się bez degustacji. Degustacja jednak
Wynagrodzenia w Polsce są bardzo zróżnicowane
- wynika z danych GUS. W I kwartale tego roku
średnia płaca w Polsce wynosiła 3 tysiące 895 złotych 31 groszy brutto. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w służbie cywilnej (administracji) wynosiło w 2013 roku 4770 zł brutto. Najlepiej
zarabiały osoby pracujące w placówkach zagranicznych - przeciętnie 7983 zł brutto na miesiąc
oraz pracujący w ministerstwach - 7092 zł. Najmniej zarabiali w powiatowej administracji - 3040 zł
brutto. Nieco więcej zarabiali w wojewódzkiej administracji - przeciętnie 3752 zł brutto. Z danych
GUS wynika, że co ósmy Polak może ubiegać się
o zasiłek z pomocy społecznej. To poziom najwyższy od pięciu lat. Jeszcze w 2011 roku odsetek
najbiedniejszych sięgał 6,8 proc., ale od 2012 roku
poziom tzw. ubóstwa ustawowego wzrósł do 12,8
proc. Ubóstwo ustawowe to obecnie dochód nie
wyższy niż 542 zł, gdy utrzymujemy się sami. W
przypadku rodziny 2+2 to mniej niż 1824 zł miesięcznie, czyli 456 zł na osobę. Ubóstwo skrajne to
życie poniżej minimum egzystencji, czyli za środki,
które nie pozwalają na normalne funkcjonowanie
organizmu. Obecnie w ten sposób żyje aż 7,4 proc.
Polaków. Grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem
4
nie wywarła wpływu na bieg dalszego zwiedzania Edynburga. Jak Szkocja, to
nie może się obyć bez jeziora Loch Ness. Co prawda potwór się nie pojawił,
nikogo nie porwał i nie zjadł, ale co niektórym ponoć ciarki przechodziły po
plecach. W kolejnym dniu trasy wycieczkowej był Liverpool, z jego historycznymi zabytkami. Po noclegu w Birmingham, Kadra z Ziemowita udała się z
wizytą do królowej, a uściślając do jej rezydencji w Windsorze. Niestety do
five o’clock z królową nie doszło, ale za to pozwiedzano sobie zamek –
bardzo duży zresztą. Końcowym etapem eskapady Kadry z Ziemowita do
Wielkiej Brytanii był Londyn. O jego atrakcjach nie ma sensu pisać, bo jest ich
tyle, że wydania Kadry by nie starczyło. Później, później był powrót do
Tychów. Co by nie mówić, co by nie pisać był to atrakcyjny i bardzo intensywny wojaż turystyczny, który na długo zapadnie w pamięci uczestnikom wycieczki. Congratulation Kadro z Ziemowita.
Red.
skrajnym stanowiły rodziny wielodzietne. W 2013
poniżej minimum egzystencji żyła co dziesiąta osoba w gospodarstwach z trójką dzieci oraz około 23
proc. osób w gospodarstwach z 4 i większą liczbą
dzieci. Z tego powodu najbardziej narażone na
ubóstwo są właśnie najmłodsi. Bieda aż piszczy, a
tym czasem poseł PSL Mieczysław Łuczak chciałby,
aby parlamentarzyści, którzy po wyborach nie wejdą do Sejmu i będą mieli problemy ze znalezieniem
pracy, dostawali 4 tysiące złotych zasiłku. Zdaniem
Łuczaka pensja posła, to śmieszne pieniądze. Przypomnijmy - wynagrodzenie podstawowe posła i
senatora z tytułu pełnionej funkcji wynosi 9 892,30
zł brutto. Nie przysługuje ono tym, którzy na czas
sprawowania mandatu nie zdecydują się skorzystać z bezpłatnego urlopu w dotychczasowym
miejscu pracy. Ponadto zajmującym stanowiska
przewodniczących lub ich zastępców w komisjach
sejmowych przysługują dodatki w wysokości 10–20 proc. uposażenia. 10 proc. dodatku przysługuje przewodniczącym stałych podkomisji. Dodatkowo parlamentarzysta otrzymuje wolną od podatku
dochodowego dietę poselską (niecałe 2,5 tys. zł)
oraz specjalną kwotę na prowadzenie biura
(12,150 tys. zł). Osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności mogą wnioskować o podniesienie tej
kwoty, ale nie więcej niż o 50 proc. zł. Posłowie i
senatorowie korzystają też z całej gamy dodatkowych przywilejów, o których zwykli obywatele mogą tylko pomarzyć. Przede wszystkim, ci zameldowani poza Warszawą, mogą liczyć na pomoc w
wynajęciu mieszkania w stolicy i otrzymują na ten
cel comiesięczny ryczałt w wysokości 2,2 tys. zł.
Przysługuje im także zwrot kosztów za noclegi podczas podróży krajowych związanych - maksymalnie
do 7,6 tys. zł. Odchodzący z parlamentu poseł czy
senator otrzymuje 3-miesięczną odprawę, czyli ok.
30 tys. Mało?
Red.
Nr 61/7/2014
Bioinżynierowie z Singapuru stworzyli innowacyjny nanożel, który może przyspieszyć proces
gojenia poparzeń skóry. Poparzenia II i III stopnia
są niebezpieczne, gdyż dotykają głębokich
warstw skóry. Do pełnego zagojenia potrzeba
dużo czasu, co nie tylko jest niekomfortowe dla
pacjenta, ale i zwiększa ryzyko infekcji. Teraz
proces gojenia ran będzie sprawniejszy. Naukowcy z Technology and Research Institute of
Bioengineering and Nanotechnology (IBN) stworzyli specjalny nanożel, który nałożony na poparzoną skórę, przyspiesza wzrost komórek, a jednocześnie jest nietoksyczny. Nanożel pozwala
znacznie poprawić proces gojenia. Podczas gdy
całkowite zamknięcie rany powstałej w wyniku
poparzenia wymaga średnio 4-10 tygodni, po
zastosowaniu innowacyjnej substancji będzie to
możliwe w zaledwie 14 dni.
kopalnie
Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla wraz z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim i kilkoma innymi podmiotami zakładają konsorcjum, które ma zająć
się produkcją ektoiny, niezwykle cennego aminokwasu droższego od złota.
W medycynie jest on wykorzystywany między innymi przy radio- i chemioterapii w leczeniu nowotworów, zwiększa także odporność na wirusa HIV.
Ektoina to aminokwas o niezwykłych właściwościach pozyskiwany ekstremofilów - mikroorganizmów żyjących w skrajnie niesprzyjających warunkach
środowiska - głęboko pod ziemią, w wulkanach, gejzerach, słonych jeziorach.
Naukowcy z lubelskiego uniwersytetu trafili do Bogdanki, by dociec, dlaczego w tej kopalni nie obserwuje się wysokich stężeń metanu i nie ma jego
wybuchów. Okazało się, że sojusznikami górników są właśnie kolonie mikroorganizmów żywiących się tym gazem. Oczyszczają z niego pokłady węgla, a
na dodatek wytwarzają ektoinę. Gram ektoiny jest droższy od złota, bo
produkcja jest wyjątkowo skomplikowana. Potrzebne są 22 etapy syntezy
chemicznej, a ich efektywność wynosi zaledwie kilka procent. Metoda odkryta i opatentowana przez prof. Zofię Stępniewską oraz zespół naukowców z
Katedry Biochemii i Chemii Środowiska KUL jest dziesięciokrotnie tańsza od
powszechnie stosowanej. Trwają już przymiarki do uruchomienia produkcji
tej niezwykle cennej substancji. Chętni na ektoinę już są, np. holenderski
koncern kosmetyczny jest gotowy przyjąć każdą wyprodukowaną w Polsce
ilość. Udział w projekcie produkcji ektoiny mają m.in.: KUL Creative, Fundacja Rozwoju KUL, Lubelski Węgiel "Bogdanka" oraz Instytut Chemicznej
Przeróbki Węgla z Zabrza. Po tym odkryciu o lubelskich badaczach zrobiło
się głośno. Z propozycją produkcji ektoiny według ich patentu zgłosiły się
firmy z Polski i Wielkiej Brytanii. Sukces naukowców wzbudził zainteresowanie także w USA.
TGCN - nowy konkurent grafenu
Naukowcy opracowali kolejny materiał, który może stanowić konkurencję dla grafenu - bazujący na
triazynie grafitowy azotek węgla (TGCN). TGCN
pod pewnymi względami wykazuje właściwości
lepsze od grafenu. Istnienie TGCN zostało przewidziane w 1996 r., ale dopiero teraz udało się go
pozyskać. Substancja ta tworzy jednoatomowe
struktury i, dzięki obecności pasma wzbronionego, może być użyta do produkcji tranzystorów. To ogromne odkrycie, gdyż naukaz na niewiele
uporządkowanych dwuwymiarowych organicznych materiałów stałych. Odkrycie nowego człon-
ka grafenowej rodziny to ważny moment - powiedział Andrew Cooper, jeden z autorów badań.
Synteza TGCN zachodziła etapowo. Najpierw wykorzystano dicyjanodiamid do wytworzenia kryształów grafitowego azotku węgla, który na 62 godziny zamknięto w kwarcowej tubie. Podgrzewając substancję do 600oC uzyskano płyn z płatkami
TGCN, które można było łatwo odfiltrować. Naukowcy nie znają jeszcze szczegółów na temat
TGCN, ale kolejne badania na pewno rozwieją
wątpliwości dotyczące przydatności tego materiału w życiu codziennym.
Naukowcy z Uniwersytetu Akron wiedzą, czym
zastąpić kruche ekrany dotykowe naszych
smartfonów – czytamy na łamach serwisu Engadget. Nowy materiał jest nie tylko wytrzymalszy, ale również tańszy w produkcji. Wszystkie
pojemnościowe ekrany dotykowe reagują na
nasze polecenia dzięki warstwie przewodnika
będącego tlenkiem indu i cyny (ITO - idium tin
oxide). Naukowcy oszacowali, że światowe zapasy indu, przy obecnym zapotrzebowaniu, wyczerpią się za około 10 lat. Oznacza to konieczność opracowania nowej technologii. Na jej tropie są naukowcy z Uniwersytetu Akron, którym
udało się stworzyć materiał składający się
z warstwy polimerowej i umieszczonych na nim
elektrod. Jeden z autorów badania zapewnia, że
od ITO jest bardziej przezroczysty, wytrzymały
i tańszy w produkcji. Podczas testów bez trudu
wytrzymał 1000 zgięć. Niegroźne są mu również
upadki.
5
Nr 61/7/2014
Odwołanie
Pracownika
z urlopu
Paremie
prawnicze:
separata esse
debet possessio
a prioprietate
Prawo rzymskie jest jednym z filarów kultury europejskiej. Wiele konstrukcji i zasad tego prawa
funkcjonuje w prawie państw europejskich po
dzień dzisiejszy, choć często w zmienionej formie
i treści. Paremie łacińskie, czyli krótkie sentencje,
są natomiast nadal używane przez prawników,
gdyż ich skrócona forma oraz uniwersalny charakter pozwala na wyrażenie zasady prawnej w zaledwie jednym zdaniu zrozumiałym dla prawników
niezależnie od języka ojczystego. Kolejną premią
(sentencją), którą chcielibyśmy przybliżyć jest Separata esse debet possessio a prioprietate. W
dosłownym tłumaczeniu sentencja ta oznacza:
posiadanie winno być odróżnione od własności.
Jest to rozróżnienie wykształcone w prawie rzymskim, które dotychczas funkcjonuje w prawie rzeczowym. Zgodnie z obowiązującymi obecnie regulacjami prawa polskiego, własność jest bowiem
prawnym władztwem nad rzeczą czyli najszerszym
prawem do rzeczy (art. 140 kodeksu cywilnego).
Własność polega na uprawnieniu właściciela do
korzystania z rzeczy, do pobierania z niej pożytków, rozporządzania rzeczą itp. – z wyłączeniem
innych osób. Natomiast posiadanie jest jedynie
faktycznym władztwem nad rzeczą, wynika ono
Urlopu nie można się zrzec ani scedować go na
innego pracownika. Osobom, których staż pracy
nie przekracza 10 lat przysługuje 20 dni urlopu,
natomiast tym, którzy pracują od ponad 10 lat
więcej, bo 26 dni. Warto jednak pamiętać, że choć
prawo do urlopu przysługuje pracownikom to pracodawcy też mają w tym względzie coś do powiedzenia. Pracodawca ma możliwość przesunięciaterminu urlopu danego pracownika o czym mówi
art. 164 paragraf 2 kodeksu pracy. Jest to dopuszczalne tylko z powodu szczególnych potrzeb pracodawcy, jeżeli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy. Przesunięcie urlopu pracownika może też nastąpić z powodu np. choroby czy urlopu macierzyńskiego.
Zatrudnieni na umowy o pracę powinni pamiętać,
że urlop nie jest dany raz na zawsze – co więcej,
może on zostać po prostu przerwany. Pracodawca
może odwołać swojego pracownika z urlopu tylko
wtedy, gdy jego obecność w firmie jest konieczna
ze względu na okoliczności, które były nieprzewidziane w momencie rozpoczynania urlopu. Przerwanie urlopu może mieć miejsce dopiero wtedy,
kiedy jest to naprawdę konieczne i to za sprawą
okoliczności, których nie sposób było wcześniej
przewidzieć. W świetle prawa pracownik musi się
mu podporządkować decyzji o przerwaniu urlopu.
W takiej sytuacji pracodawca jest obowiązany pokryć koszty poniesione przez pracownika w bezpośrednim związku z odwołaniem go z urlopu. W
grę wchodzi zatema zwrot kosztów związanych z
transportem czy odwołanym noclegiem. Pracownik powinien zatroszczyć się o odpowiednią dokumentację tj. zachować rachunki czy faktury, które
poświadczą o kosztach takiego nagłego powrotu.
Red. – Kancelaria Prawna
Red. - Helena Fic z Fic, Syryca
M. Szulikowski i Partnerzy
Kancelarii Radców Prawnych Sp. P.
bowiem jak mówił rzymski jurysta Paulus z faktu,
a nie z prawa. Różnicę między władztwem faktycznym, a władztwem prawnym już w starożytności
sformułował także rzymski jurysta Ulpian, który
twierdził, że powinno się odróżnić posiadanie od
własności. Może się bowiem zdarzyć, że jeden jest
posiadaczem, a nie jest właścicielem, inny zaś jest
właścicielem, a nie jest posiadaczem. Może być
również, że posiadacz jest właścicielem”. Z tego
sformułowania wynika wniosek, że posiadanie jako władztwo faktyczne już w prawie rzymskim
było niezależne od jakiegokolwiek tytułu prawnego do rzeczy. Mogło ono być połączone z tytułem
w sytuacji gdy właściciel był jednocześnie posiadaczem. Ale posiadanie mogło również istnieć niezależnie od tytułu, np. posiadaczem był złodziej. Na
gruncie dzisiejszego prawa polskiego odzwierciedlenie tego podejścia do posiadania możemy znaleźć w art. 336 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym posiadaczem jest ten, kto zachowuje się jak
osoba, której przysługuje określone prawo do rzeczy (choć takie prawo nie musi jej przysługiwać).
Zarówno własność jak i samo posiadanie (również
bez tytułu prawnego) podlegają jednak obecnie
ochronie prawnej. Oczywiste jest, że właściciel
może wystąpić ze stosownym roszczeniem przeciwko każdemu, kto narusza jego prawo własności. Nie wolno jednak także naruszać samowolnie
posiadania. W razie samowolnego naruszenia posiadania (np. jeśli właściciel lokalu samowolnie,
bez wyroku eksmisyjnego usunie z niego osobę
zajmującą lokal) posiadacz może wystąpić do sądu
o przywrócenie naruszonego posiadania.
Australijczycy
z Rosji
W Polsce straszna mizeria w górnictwie
węglowym, a mimo to australijska firma
Prairie Downs Metals Limited chce zainwestować 680 mln dolarów w budowę
kopalni na Lubelszczyźnie. Budowa kopalni ma się rozpocząć w 2016 r. Australijska spółka ma cztery koncesje rozpoznawcze w bezpośrednim sąsiedztwie
kopalni LW Bogdanka. Ich łączna powierzchnia to 182 km2. Na podstawie
ponad 200 odwiertów w obrębie posiadanych koncesji i w ich sąsiedztwie eks6
perci z Prairie Downs szacują, że zasoby
węgla mogą sięgać nawet 1,6 mld ton.
Sąsiednia Bogdanka w 2013 r. wydobyła
8,35 mln ton węgla handlowego. Dyrektor Stoikovich podkreśla, że nowe kopalnie węgla mają nadal szanse na rentowność, ale muszą być nowoczesne. To
właśnie największa bolączka polskiego
górnictwa. Jak zapewnia; węgiel jeszcze
przez wiele lat będzie jednym z głównych źródeł energii.
Red.
Import rosyjskiego węgla do Polski stale rośnie. Jak wynika z danych
Eurostatu, od stycznia do kwietnia bieżącego roku do Polski sprowadzono z Rosji 2,5 mln ton węgla wartych 168,4 mln euro. Jest to o 32
proc. więcej niż przed rokiem. Kupują go głównie małe elektrociepłownie i właściciele domków jednorodzinnych.
Red.
Krzysztofowi Kocembie
wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci
żony
Składa ZZ Kadra KWK Budryk
Nr 61/7/2014
Przyjeżdża teściowa do córki. Zięć otwiera jej drzwi i mówi:
- O, mamusia dziś bez biustonosza?
- Tak, a skąd wiesz?
- Bo się mamusi zmarszczki na szyi wyprostowały!
Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na
obiad. Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie
znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko. Żona patrzy,
obraca się i idzie do kuchni. Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty. Mężowi aż na ten widok
ślinka cieknie. Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go
za okno.
- O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
- No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
Futbol, futbol, futbol...
Do hotelu w Rosji późną porą przybył podróżny.
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale
współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały o Putinie i co
chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, śmiejecie się z prezydenta, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić: "Panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod
14-stkę".
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z
lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w
pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji.
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich policja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.
Redaktor naczelny: Wiesław Smalcerz
Wydawca: PPUH ”WiIrbook”
32-590 Libiąż, ul. Wojska Polskiego 7/31
tel./fax:032/6274519
tel. kom.: 501770712
e-mail: [email protected]
Druk: Drukarnia „GAZELA”
Sosnowiec, ul. Dworska 8a.
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstu,
nadawania tytułów i śródtytułów.
Niezamówionych materiałów nie zwracamy.
7
Nr 61/7/2014
Kadra z Sobieskiego
w Wieliczce
14 czerwca Kadra z Sobieskiego udała się na wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce. Od samego
początku wyjazdowi towarzyszyły wielkie emocje,
gdyż czekało nas zwiedzanie najdłuższej obecnie
trasy Tajemnice Wielickiej Kopalni. Po odpowiednim przeszkoleniu i przebraniu się w odpowiednie
kombinezony, pobraniu lamp i pochłaniaczy szybem Regis zjechaliśmy na dół. Po zjeździe rozpoczęliśmy zwiedzanie kopalni w małych grupach.
Przewodnicy oprowadzili nas po szczególnie interesujących pod względem geologicznym wyrobi-
skach. Podziwialiśmy niezwykle ukształtowane
skały oraz bryły soli przypominające unikalne rzeźby. Niejednokrotnie przeciskaliśmy się ciasnymi
szczelinami i wąskimi przesmykami. Mieliśmy okazję zobaczenia na własne oczy miejsca, w którym
kręcono fragmenty kultowego filmu „Seksmisja”.
Na uwagę zasługiwała też piękna kapliczka, w któ-
rej wszystkie rzeźby były wykonane z soli
kamiennej. To tam właśnie górnicy modlili
się o bezpieczną pracę przed rozpoczęciem
każdej dniówki. Zostaliśmy oprowadzeni po
labiryncie korytarzy i komór. A że zwiedzaliśmy typowo górniczą trasę, to starzy
gwarkowie porównywali górnictwo soli i
węgla w poszukiwaniu podobieństw i różnic. Ale jak by nie było, specyfika obu typów
kopalń bardzo się różni, więc podobieństw
nie było wiele. Trasa przebiegała tuż obok
podziemnego sanatorium, w którym
przebywali kuracjusze leczący schorzenia układu oddechowego. Trasa była
długa i trudna, przebyliśmy w sumie
kilkanaście kilometrów. Po wyjeździe
na powierzchnię udaliśmy się do Krakowa, gdzie nieco odpoczęliśmy w romantycznych kawiarenkach. W drodze
powrotnej zatrzymaliśmy się w zacisznej knajpce przy groblach Trzykrotki,
gdzie czekała nas jeszcze dawka zabawy. Na ognisku piekły się pieczone, a my w
oczekiwaniu wymienialiśmy się wrażeniami
z wyjazdu. I choć pogoda odrobinę popsuła
nam plan zabawy do północy, to przyznać musimy, że wycieczka była naprawdę piękna, a wrażenia
że integracja była udana, a uczestnikom wycieczki niesamowite. Ten wyjazd z pewnością na długo
humory dopisywały. I jak to zwykle bywa - to co zapadnie nam w pamięć.
Kadra Sobieski
dobre, szybko się kończy. Przyznać jednak musimy,
Nowy prezes WUG
16 czerwca Mirosław Koziura otrzymał od premiera nominację na prezesa Wyższego Urzędu Górniczego - dotychczas pełnił obowiązki wiceprezesa
w tej instytucji. To jednak nie jedyne zmiany w
WUG; 1 kwietnia wszedł w życie nowy Statut
WUG, który zmienił strukturę organizacyjną. Dotychczasowy Departament Górnictwa został rozwiązany, a w jego miejsce powołane zostały dwa:
Departament Górnictwa Podziemnego i Odkryw-
Pracodawcy w Polsce – i nie tylko oni
zresztą – twierdzą, że Polacy za dużo
świętują, że każdy wolny dzień od
pracy to oczywista strata dla naszej
gospodarki, że w ten sposób spada
wydajność i konkurencyjność naszej
gospodarki, że firmy robią bokami.
Tymczasem okazuje się, że Polacy są
jedną z najbardziej zapracowanych
nacji. Szwedzi np. eksperymentują
ze skróceniem czasu pracy (sprawdzają, czy pracując 6 zamiast 8 godzin dziennie, będą tak samo efek8
tywni), tymczasem i tak są jednym z
najmniej zapracowanych krajów
OECD. Z danych organizacji wynika,
że spędzają rocznie w pracy 1 621
godzin. W 2012 roku średnia dla krajów organizacji wynosiła 1 765 godzin pracy rocznie. Najmniej przepracowują się mieszkańcy Holandii 1 381 godzin rocznie, Niemcy 1 397
godzin, a przecież uchodzą za niezwykle pracowity naród. Poniżej
średniego czasu pracują także m.in.
w Norwegii - 1 420 godzin, Szwajcarii
kowego oraz Departament Górnictwa Otworowego i Wiertnictwa. Powołano nową jednostkę: Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego. Departament
Warunków Pracy został rozwiązany. Nikt nie stracił pracy, pracownicy inspekcyjno-techniczni zostali przeniesieni do nowo utworzonych departamentów zgodnie z posiadanymi specjalizacjami i
kwalifikacjami zawodowych.
Red.
- 1 636 godzin (dane za 2011 r.),
Wielkiej Brytanii - 1 654 godzin, a
nawet Japonii - 1 745 godzin. Polska
natomiast jest w czołówce pod
względem wymiaru czasu pracy.
Niestety, za liczbą godzin spędzonych w pracy nie idą wyższe zarobki.
W rankingu OECD średnich rocznych
zarobków z 2011 r. Polacy wypadli
najsłabiej. Roczne wynagrodzenie
wynosiło wówczas 13,8 tys. dolarów. Dla porównania najlepiej opłacani pracownicy, Szwajcarzy, zara-
biali wtedy rocznie 93 tys. dolarów.
10. Czechy - średni roczny czas pracy: 1 800 godzin
9. Turcja - 1 855 godzin
8. Węgry - 1 888 godzin
7. Estonia - 1 889 godzin
6. Izrael - 1 910 godzin
5. Polska - 1 929 godzin
4. Rosja - 1 982 godzin
3. Chile - 2 029 godzin
2. Grecja - 2 034 godzin
1. Meksyk - 2 226 godzin

Podobne dokumenty