DPA 3541 - Audiostacja

Transkrypt

DPA 3541 - Audiostacja
TEST
CD (7)
DVD\Artykuły
DPA Microphones 3541
zestaw z mikrofonem wielkomembranowym
Jakub Mańkowski
czarne i ważące ile trzeba. Oba mają
6-stykowe złącze XLR i specjalnym
kablem (oczywiście wchodzącym
w skład omawianego zestawu) łączą się z dwukanałowym przedwzmacniaczem
HMA5000.
DPA Microphones to producent,
którego wyroby nie pretendują do
miana budżetowych. Najwyższa
jakość wykonania oraz krystaliczne wręcz brzmienie stawiają tę firmę i jej produkty o kilka
lub wręcz kilkanaście pięter wyżej. Bez kompromisów, bez półśrodków, z klasą, doświadczeniem
i wizją sięgającą dużo dalej niż
zwykłe, poprawne nagranie, DPA
Microphones proponuje nam zes­
taw 3541.
21.500 zł
PRODUCENT
DPA
www.dpamicrophones.com
DOSTARCZYŁ
Audiostacja
Warszawa
tel. 022-616-13-86
www.audiostacja.pl
Mikrofon
Typ kapsuły: pojemnościowa, membrana o średnicy
24 mm.
Zakres częstotliwości:
10 Hz–20 kHz (–2 dB) z podbiciem 4–6 dB w okolicy 8 kHz.
Charakterystyka: wszechkierunkowa (dookolna).
Ekwiwalentny poziom szumów: 10 dB (A-ważone, konwerter lampowy).
Czułość: 85 mV/Pa (–2 dB,
konwerter lampowy).
Zniekształcenia harmoniczne THD: 120 dB SPL
(<0,5% THD).
Maksymalne ciśnienie akustyczne: 144 dB SPL.
Długość mikrofonu:
170 mm.
Waga: 190 g.
Przedwzmacniacz HMA5000
Zakres częstotliwości:
10 Hz–100 kHz (+0 dB/–1 dB).
Zniekształcenia harmoniczne THD: <0,009%
(30 Hz–30 kHz).
Pobór mocy: maks. 15 W.
Wymiary: 200×133×52 mm.
Impedancja wejściowa:
30 kΩ.
Impedancja wyjściowa:
40 Ω.
Liczba kanałów: 2.
Złącze wyjściowe: XLR.
Złącze wejściowe: 7-stykowy XLR.
Poziom czułości wejściowej: +30, +20, +10, 0, –10,
–20 dB (±0,5 dB).
Waga: 1,85 kg.
36
HMA5000
O
 historii firmy pisano na łamach EiS nie tak dawno temu
(07/2008). Wystarczy więc
wspomnieć, że DPA to swego
rodzaju kreatywna kontynuacja zamysłu i brzmienia owianej już legendą
firmy Brüel & Kjaer.
Mikrofony tej ostatniej
zostały uznane przez
wielu profesjonalistów
jako najbardziej transparentne i wiarygodne narzędzie do wszelkiej maści zastosowań nagraniowych oraz pomiarowych. Firma DPA Microphones oprócz
pojedynczych mikrofonów ma w swojej ofercie również całe zestawy. Tak
też jest z omawianym poniżej pakietem 3541.
Z czym do ludzi...
...czyli co dostajemy? Testowany
zestaw to konstrukcja modularna,
dzięki której mamy dostęp do najwyższej klasy brzmienia w dwóch
wersjach – lampowej i półprzewodnikowej. O brzmieniu za chwilę, zatrzymajmy się najpierw na tym, z czego
możemy skorzystać. W solidnej i zapewniającej należytą ochronę walizce Samsonite, zabezpieczanej na
wszelki wypadek zamkiem szyfrowym, znajduje się kapsuła pojemnościowa MMC4041. Kapsuła ma
membranę o średnicy roboczej 24
milimetry i oferuje dookolną charakterystykę kierunkową. Jest ona zasilana napięciem 130 V, za pośrednictwem załączonego przedwzmacniacza HMA5000, o którym poniżej.
Zakres częstotliwości przenoszonych
przez mikrofon zawiera się w przedziale 10 Hz–20 kHz, z nieznacznym
podbiciem o około 4–6 dB w okolicy
8 kHz. Najwyższy poziom SPL, jaki
kapsuła może przyjąć, nie wprowadzając do sygnału przesterowań, to
144 dB. Ekwiwalentny poziom szumów jest bardzo niski i wynosi 7 dB
dla konwertera półprzewodnikowego
i 10 dB dla konwertera lampowego
(ważenie krzywą A).
A skoro o konwerterach mowa to
trzeba wspomnieć o tym, że kapsułę możemy zamontować na jednym
z dwóch dostępnych w zestawie korpusów. Pierwszy z nich jest wyposażony w tranzystorowy konwerter
impedancji MMP4000-S, drugi zaś
w lampowy konwerter MMP4000-T2.
Korpusy są dwa, kapsuła zaś jedna, więc na jakąkolwiek sytuację
nagraniową się zdecydujemy, charakterystyka pozostaje dookolna,
pas­mo podobne, a zmianie ulega jedynie charakter dźwięku. A same
­korpusy? Oba piękne, matowe,
Przedwzmacniacz został zaprojektowany tak,
aby mógł być użyty jak najbliżej mikrofonu, dzięki czemu nie
ma potrzeby plątać się w makaronie kabli, tracąc z każdym metrem
na szlachetności rejestrowanego
dźwięku. Na froncie HMA5000,
oprócz gniazd mikrofonowych, znajdują się dwa przełączniki obrotowe,
odpowiedzialne za czułość wejściową (ustawienia w przedziale
od –20 dB do +30 dB). Oprócz tego
mamy możliwość odwrócenia biegunowości dla każdego z kanałów
indywidualnie.
Przedwzmacniacz pracuje w zakresie 10 Hz–100 kHz (+0 dB/–1 dB),
a więc z czystym sumieniem można
go polecić nietoperzom. HMA5000
oferuje czysty, pozbawiony zniekształceń dźwięk. Jedyne, co zwróciło moją uwagę, to plastikowe obramowanie na froncie i tyle obudowy.
Aby wyjąć go z walizki (a tkwi w niej
szczelnie, ciasno i bezpiecznie) trzeba
za owe plastiki złapać. Na szczęście
przy pierwszym kontakcie nie pociągnąłem za mocno, ale już do końca
testów zastanawiałem się, czy podczas wyjmowania wzmacniacza któreś z nich pęknie. Nie pękło.
Inne dodatki
Co oprócz kapsuły, konwerterów
i przedwzmacniacza otrzymuje potencjalny nabywca? Ot, choćby wysokiej klasy kosz elastyczny UA0897,
który wyjątkowo przypadł mi do
­gustu. Mikrofon siedzi w nim mocno
i pewnie. Sam kosz pozwala na precyzyjne i niewymagające użycia
siły ustawienie względem źródła sygnału, a raz ustawiony nie zmienia
swojej pozycji. Oprócz tego otrzymujemy dedykowaną osłonę przeciwwietrzną DUA0040, wysokiej klasy
pop-filtr DUA0090 oraz 10-metrowy
przewód DAO4110.
Estrada i Studio • grudzień 2008
Zajęcia praktyczne...
...czyli to, co tygrysy lubią najbardziej. Nie będę ukrywał, że paru moich znajomych realizatorów łakomym okiem patrzyło na tę czarną
walizeczkę stojącą w reżyserce studia. Lojalnie mnie nawet ostrzegano,
że po zakończeniu testów mogę nie
mieć ochoty na korzystanie z innych
mikrofonów. Wysłuchałem kilku
opowieści o krystalicznym brzmieniu, będącym poza zasięgiem innych mikrofonów i z pewnym niedowierzaniem przystąpiłem do nagrań,
nie mając możliwości wcześniejszej
pracy na żadnym z produktów tej zacnej firmy.
Na pierwszy ogień poszedł męski głos lektorski, który zarejestrowałem przy użyciu konwertera lampowego (przedwzmacniacz wysterowany był dokładnie na 0 dB). Już
przy pierwszym kontakcie zestaw
wydał mi się wyjątkowo precyzyjny.
Nagrywanego lektora znam, bo – jak
to mówią – niejeden spot razem nagraliśmy. Użyty zestaw wyraźnie
wytłuścił pasmo (w porównaniu do
moich poprzednich doświadczeń
z tym głosem) w okolicach niskiego
środka. Dolna część pasma pozostała
klarowna, delikatnie uwypuklona,
Estrada i Studio • grudzień 2008
choć to może nie najlepsze
słowo. Miałem po prostu nieodparte wrażenie, że tak oto ten
głos brzmi i takim chciałem go zazwyczaj słyszeć. I to wrażenie nie
opuściło mnie już do końca testów
– poczucie obcowania z naturalnym, wyważonym brzmieniem.
Kolejne nagranie to kobiecy głos operowy, wykonujący Pieśń Solwejgi Edwarda
Griega. Wokalistka stała nieznacznie oddalona od mikrofonu, w niewielkiej kabinie wokalowej mojego
studia. DPA w niezwykły sposób oddał dynamikę i emocje zawarte
w wykonywanej partii. Opisywany
zestaw jest niebywale transparentny,
a dźwięk zarejestrowany za jego pomocą określiłbym jako niebezpiecznie analityczny. „Niebezpiecznie”, bo
odkrywa on przed realizatorem zupełnie nowe przestrzenie, pozwala
wziąć pod lupę rejestrowane źródło
sygnału, ukazując jego techniczne
bądź artystyczne niedoskonałości.
W trakcie testów postanowiłem
zaaranżować krótki fragment muzyczny, używając głównie akustycznych instrumentów: wysokiej klasy
gitary klasycznej, gitary akustycznej,
Skład zestawu
basu akustycznego, trąbki, tamburyna oraz customowego werbla
Spaun. Ten sam fragment zarejestrowałem ślad po śladzie w dwóch dostępnych opcjach – lampowej i tranzystorowej. Logistyczne opracowanie przedsięwzięcia chwilę trwało,
bo zależało mi na tym, aby nie zmieniać pozycji mikrofonu podczas nagrywania danego instrumentu.
Instrumentów było kilka, a każdy
wymagał dwukrotnej rejestracji i musiał mieć jakiś aranżacyjny punkt
dokończenie na str. 118 >>>
W walizce Samsonite
wyposażonej w zamek
szyfrowy znajdziemy
następujące elementy:
• Wielkomembranowa
kapsuła pojemnościowa
MMC4041.
• W ysokonapięciowy
tranzystorowy konwerter impedancji
MMP4000-S.
• W ysokonapięciowy
lampowy konwerter impedancji
MMP4000-T2.
• D wukanałowy zasilacz/
przedwzmacniacz
HMA5000.
• Kosz elastyczny
UA0897.
• Dedykowana osłona
przeciwwietrzna
DUA0040.
• Pop-filtr DUA0090.
• 10-metrowy przewód
DAO4110.
37
TEST
+ piękne, transparentne, detaliczne brzmienie
+ modularność systemu
+ dwa przedwzmacniacze
o różnym charakterze
+ w ysoka jakość i estetyka
+ dodatki (filtr, gąbka, okablowanie)
+ jeszcze raz brzmienie...
– cena (uzasadniona, ale
i tak boli; można jednak
poszukać tańszych alternatyw tego samego producenta)
– po pracy z DPA nic już nie
będzie takie samo...
Wchodzący w skład zestawu
DPA Microphones 3541 dwukanałowy przedwzmacniacz
mikrofonowy HMA5000.
Czułość wejściową obu kanałów zmienia się niezależnie przełącznikami obrotowymi GAIN. Sygnał z mikrofonu podaje się za pomocą
dedykowanego kabla, zakończonego 6-stykowymi złączami typu XLR.
118
DPA Microphones 3541
>>> dokończenie ze str. 37
odniesienia. Ale dało radę i opłaciło
się [efektów tej pracy możecie posłuchać na naszych krążkach CD i DVD
– przyp. red.].
Zacząłem od gitary klasycznej.
W ujęciu przedwzmacniaczem lampowym dźwięk zdecydowanie zyskał
w stosunku do ujęcia preampem solid state. Lampa zapewniła odrobinę
ciepła, brzmienie stało się nieco jaśniejsze, a zestaw DPA doskonale oddał esencję brzmienia instrumentu.
Kolejny etap to ascetyczne solo zagrane na gitarze akustycznej Furch.
I tu sytuacja odwrotna, co daje pojęcie, z jakiej klasy urządzeniem mamy
do czynienia. Brzmienie pozostaje
prawdziwe, a zestaw pozwala „przelać na taśmę” istotę instrumentu.
Tym razem – w mojej opinii – tranzystor zwycięża. Koniec końców decyzja jest kwestią gustu, bo wybieramy między brzmieniem bardzo dobrym a... bardzo dobrym. Teraz bas
akustyczny. Ujęcie lampowe zostało
w sposób naturalny zabarwione
w okolicy niskiego środka, co pozwoliło doskonale oddać charakter instrumentu. Góra wciąż pozostaje klarowna i nie przerysowana. Różnice
pomiędzy lampą a tranzystorem są
subtelne, ale są. Wiadomo zresztą, że
dobre nagranie składa się z tych właśnie subtelności. Ślad tego samego
basu nagrany z wykorzystaniem
tranzystorowego konwertera również
brzmi doskonale, ale jeśli mam wybrać – biorę lampę.
Kolejny test to werbel. I tu największe zaskoczenie. Werbel Spaun
jest w moim prywatnym rankingu
niekwestionowanym mistrzem.
Uwielbiam jego naturalny dźwięk
i rezonans, miękki środek, wyrównaną dynamikę; nigdy nie udało mi
się nagrać go tak, aby zarejestrowane brzmienie zbliżyło się do tego,
które słyszą moje uszy. A jak to wygląda w przypadku DPA? Ustawiłem
mikrofon tak, aby kapsuła „patrzyła” w środek membrany instrumentu, jakieś 15–17 cm od niej.
W związku z emitowanym poziomem SPL zmniejszyłem czułość do
–20 dB, nagrałem i... omal nie spadłem z krzesła. Zestaw DPA z naturalną zwiewnością oddał wszystko
to, czego żaden z mikrofonów znajdujących się w moim studiu oddać
nie potrafił – bez kręcenia korektorami i użycia kompresora. Nie ulega
wątpliwości, że opisywany mikrofon DPA jest najbardziej transparentnym, autentycznym brzmieniowo narzędziem, z jakim miałem do tej pory
do czynienia. Szkoda tylko, że cena
stawia go póki co poza moim zasięgiem... Pozostaje oczywiście kwestia
rejestracji werbla w kontekście całego zestawu, gdzie biorąc pod uwagę
charakterystykę mikrofonu może
wystąpić nie lada problem z przesłuchami. W swoim studiu korzystam
z sE Reflexion Filter, więc nie mam
z tym większego problemu. Inna metoda to patent z plastikową butelką,
nasadzoną na korpus mikrofonu, odpowiednio przeciętą i wyłożoną tym
i owym. Patent może i partyzancki,
ale z powodzeniem stosowany przez
wielu „znanych i lubianych”.
Ostatni etap testu to ujęcie trąbki.
Zaskoczenia nie będzie, jeśli powiem,
że z gracją i właściwą sobie klasą
DPA oddaje to, co najlepsze w brzmieniu tego instrumentu, włącznie
z pracą samego trębacza. Z trąbką
zawsze miałem problem, bo wielkomembranowe pojemniki w moim odczuciu przejaskrawiały górę pasma,
czyniąc instrument krzykliwym i nienaturalnym. Próbowałem ujęć kilkoma dedykowanymi mikrofonami,
ale tu z kolei miałem wrażenie, że nie ma tej charakterystycznej, wyważonej
góry, w przeciwieństwie do niskiego
środka i nieco
dudniącego dołu.
Kompromisem
było użycie dwóch
mikrofonów, a sytuację ratował czasami doskonały
Audix D2. O pełni
szczęścia nie było
mowy. Aż do teraz. Wystarczyło
ustawić odpowiedni poziom i po
sprawie. W moim odczuciu tak
lampa, jak tranzystor w DPA świetnie
oddają brzmienie tego instrumentu.
Wszystkie opisane tu nagrania
można znaleźć na naszych krążkach
CD i DVD jako poszczególne ślady
oraz jako nie poddany żadnej obróbce
miks, z ustawioną jedynie nieznacznie panoramą w odniesieniu do gitar
klasycznych.
Podsumowanie
DPA 3541 to doskonały, choć dość
niepozornie wyglądający produkt. Od
samego początku daje się wyczuć, że
nie ma tu miejsca na żadne kompromisy jakościowe. Począwszy od walizki, poprzez kapsułę, konwertery
impedancji, przedwzmacniacz, na
kablu i zwyczajnej gąbce skończywszy, wszystko stoi na absolutnie najwyższym poziomie. Ale estetyka wykonania nie może przysłonić nam estetyki brzmienia. A ta ostatnia jest
wywindowana do poziomu, który
naprawdę pozostaje poza zasięgiem
wielu znanych mi mikrofonów. Cena
zestawu – wysoka, bo aż 21.500 zł
– okaże się prawdopodobnie nie do
przeskoczenia dla wielu producentów i realizatorów. Za te same pieniądze można kupić dwa mikrofony
Neumann U87AI, a za resztę zaprosić
większość znajomych z Naszej Klasy
na pizzę i soczek. Ale po doświadczeniach, jakie miałem z testowanym
zestawem, zaręczam, że nie jest to
cena wygórowana. Wysoka, ale zdecydowanie adekwatna do brzmienia.
DPA 3541 oferuje potencjalnemu
nabywcy możliwość odkrycia zupełnie nowych lądów i niesamowitą
świeżość. Nagrywając tym narzędziem rejestrowany wcześniej tysiąc
razy instrument można mieć pewność, że DPA pokaże nam więcej, popchnie nas dalej, pozwoli rozwinąć
skrzydła. Za jego pomocą można
perfekcyjnie i precyzyjnie uchwycić
w dźwięku to, co do tej pory było nie
do uchwycenia innymi mikrofonami.
Tam gdzie liczy się doskonała jakość
brzmienia, gdzie nie można sobie pozwolić na żadne kompromisy jakościowe, tam właśnie jest miejsce na
omawiany w teście zestaw.
Zdaję sobie sprawę, że ten test
może zostać odebrany jako permanentna agitacja i pieśń pochwalna
na cześć zawartości tej czarnej walizeczki. Ręczę jednak głową, że żaden realizator, pozostający przy zdrowych zmysłach, nie przejdzie obojętnie wobec tego zestawu. Uważam, że
znak Nasz Typ będzie tu jak najbardziej na miejscu. EiS
Estrada i Studio • grudzień 2008