kazus - Katedra Prawa Cywilnego UJ

Transkrypt

kazus - Katedra Prawa Cywilnego UJ
dr hab. Bartłomiej Swaczyna
Ćwiczenia z prawa cywilnego
Poniedziałek, 20 maja 2013 r.
Kolokwium
imię i nazwisko ...................................................................................................
Czas na rozwiązanie kazusu: 45 min.
Czternastoletni Mateusz jechał na rowerze ulicą, ponieważ w tym miejscu nie było
drogi dla rowerów. Rozkoszując się piękną, wiosenną pogodą puścił kierownicę i uniósł ręce
nad głowę. Stracił jednak równowagę i przewrócił się na jezdnię. Z naprzeciwka jechał
samochód dostawczy należący do firmy kurierskiej. Jego kierowcą był pracownik firmy,
Marcin. Samochód jechał z prędkością 80 km/h, podczas gdy w tym miejscu obowiązywało
ograniczenie do 40 km/h. Marcin chcąc uniknąć najechania ma Mateusza gwałtownie skręcił
w prawo, wjeżdżając na chodnik. Niestety, ze względu na nadmierną prędkość nie zdążył
wyhamować i potrącił idącego chodnikiem Ludwika, który w stanie ciężkim trafił do szpitala.
W szpitalu Ludwik sporządził testament ustny, w którym powołał do całego spadku swoją
długoletnia kochankę, Agnieszkę. Testament został sporządzony w obecności trzech
pielęgniarek. Jedna z nich tego samego dnia spisała treść testamentu podając datę i miejsce
sporządzenia testamentu i pisma, a wszystkie trzy podpisały się pod owym dokumentem.
Miesiąc później Ludwik wyszedł ze szpitala, kiedy jego życiu nie zagrażało już
niebezpieczeństwo. Wkrótce wystąpił z pozwem o zapłatę tytułem zadośćuczynienia za
doznaną krzywdę 100 000 zł solidarnie przez firmę kurierską, Marcina i rodziców Mateusza.
Rok po wypadku Ludwik zmarł na zawał serca, pozostawiając żonę, z którą od wielu lat żył w
faktycznej separacji oraz czwórkę dzieci.
Czy, a jeżeli tak, to kto i od kogo może dochodzić zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę
poniesioną przez Ludwika w związku z wypadkiem?
Przykładowe rozwiązanie
Rozwiązanie kazusu wymaga ustalenia, czy i wobec kogo Ludwik nabył roszczenie o
zadośćuczynienie za krzywdę. Następnie należy wyjaśnić, czy roszczenie to weszło do spadku
po Ludwiku i kto je dziedziczył.
Roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę przysługuje osobie, która wskutek
popełnienia czynu niedozwolonego doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (art. 445 §
1 w zw. z art. 444 k.c.). Ludwik po wypadku trafił w ciężkim sanie do szpitala i pozostawał tam
przez miesiąc. Można zatem przyjąć, że doznał co najmniej rozstroju zdrowia. Dlatego też
będzie mógł dochodzić odszkodowania za krzywdę od osoby ponoszącej odpowiedzialność
tytułu czynu niedozwolonego za poniesioną przez Ludwika szkodę.
Firma kurierska mogłaby ponosić odpowiedzialność za krzywdę doznaną przez
Ludwika na podstawie art. 435 k.c. Przesłanki odpowiedzialności obejmują: szkodę, ruch
przedsiębiorstwa oraz związek przyczynowy między ruchem przedsiębiorstwa wprawianym w
ruch za pomocą sił przyrody a szkodą (w tym przypadku niemajątkową, czyli: krzywdą).
Przesłanka szkody obejmująca krzywdę związaną z cierpieniem podczas wypadku i
rekonwalescencji jest spełniona. Samochód dostawcy stanowił część przedsiębiorstwa firmy
kurierskiej, którego działalność opiera się na wykorzystywaniu sił przyrody. Wypadek nastąpił
– jak można przyjąć – w trakcie wykonywania przez Marcina czynności związanych z
działalnością przedsiębiorstwa. Niewątpliwie także między ruchem pojazdu a cierpieniem
Ludwika wywołującym krzywdę zachodzi związek przyczynowy. Przesłankami
egzoneracyjnymi są: siła wyższa, nastąpienie szkody wskutek wyłącznej winy
poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą prowadzący przedsiębiorstwo nie ponosi
odpowiedzialności. Nie zachodzi tutaj przypadek siły wyższej, zaś szkoda jest konsekwencją
zbiegu przyczyn obejmujących m.in. zachowanie się Marcina, kierowcy samochodu i
pracownika firmy, za którą ta niewątpliwie ponosi odpowiedzialność. Przesłanki
odpowiedzialności firmy kurierskiej są zatem spełnione. Była ona zobowiązana do zapłaty
zadośćuczynienia za krzywdę doznana przez Ludwika. Odpowiedzialność firmy transportowej
mogła by się opierać także na art. 430 k.c., ponieważ bezpośredni sprawca szkody – Marcin był
jej pracownikiem, a szkoda powstał wskutek jego zawinionego zachowania się przy
wykonywaniu powierzonych mu obowiązków.
Marcin mógłby ponosić odpowiedzialność wobec Ludwika na podstawie art. 415 k.c.
Przesłanki tej odpowiedzialności są następujące: krzywda, zawinione zachowanie się Marcina
oraz związek przyczynowy miedzy krzywdą a tym zachowaniem się. Przesłanka krzywdy
została już wyżej pozytywnie rozstrzygnięta. Prowadzenie przez Marcina samochodu
z prędkością 80 km/h niewątpliwe pozostaje w związku przyczynowym w obrażeniami i w
konsekwencji z krzywdą Ludwika w tym znaczeniu, że bez tego zachowania się Marcina do
szkody by nie doszło. Spełniony jest zatem test warunku sine qua non. Należy także przyjąć, że
jazda z prędkością tak znacznie przekraczającą dozwoloną prędkość każdorazowo zwiększa
prawdopodobieństwo wypadku, także z udziałem pieszych. W rezultacie został także spełniony
test adekwatności owego związku (art. 361 k.c.). Pozostaje do rozważenia przesłanka winy
sprawcy szkody. Marcin przekraczając dozwoloną prędkość zachował się obiektywie
nieprawidłowo, nie zachodzi także żadna okoliczność wyłączająca przypisanie mu winy.
Marcin zatem także byłby odpowiedzialny za krzywdę Ludwika. Jednakże pozostawał on
w stosunku pracy, a art. 120 k.p. wyłącza odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną
osobie trzeciej przez pracownika przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych.
Rodzice Mateusza mogliby ponosić odpowiedzialność na podstawie art. 427 lub. 415
k.c. Pierwsza podstawa odpowiedzialności nie wchodzi w rozważanym przypadku w grę,
ponieważ nie jest spełniona przesłanka niemożliwości przypisania winy bezpośredniemu
sprawcy szkody, tj. Mateuszowi. Natomiast w przypadku drugiej podstawy odpowiedzialności
brakuje normalnego związku przyczynowego między zachowaniem się rodziców a krzywdą
Ludwika. Odpowiedzialność rodziców Matusza należy zatem wykluczyć.
Odpowiedzialność za krzywdę Ludwika ponosiła zatem firma kurierska.
Ludwik wystąpił z pozwem o zapłatę zadośćuczynienia m.in. przeciwko Marcinowi i
firmie kurierskiej. Roszczenia te weszły zatem do spadku po nim. Natomiast ewentualne
roszczenia wobec innych osób (np. wobec Mateusza) wygasły wraz ze śmiercią Ludwika (art.
445 § 3 k.c.).
Ludwik powołał do dziedziczenia w testamencie ustnym do całego spadku Agnieszkę.
Sporządzając testament w szpitalu będąc w ciężkim stanie Ludwik znajdował się w obawie
rychłej śmierci. Skorzystanie z tej formy testamentu było zatem dopuszczane (art. 952 § 1 k.c.).
Została zachowana forma testamentu: ustane świadczenie w obecności trzech świadków (art.
952 § 1 k.c.), ponieważ testament został sporządzony przed trzema pielęgniarkami.
Prawidłowo została także stwierdzona treść testamentu ustnego. Pismo stwierdzające treść
testamentu zostało sporządzone przed upływem rocznego terminu za życia spadkodawcy - w
dniu złożenia przez niego oświadczenia woli, przez jednego ze świadków – pielęgniarkę, z
podaniem daty i miejsca sporządzenia testamentu i pisma oraz podpisane przez wszystkich
świadków – trzy ielęgnarki (art. 952 § 2 k.c.). Testament ustny – jako testament szczególny –
traci jednak moc po upływie sześciu miesięcy od ustania przyczyny uzasadniającej jego
sporządzenie – w tym przypadku: obawy rychłej śmierci, chyba że spadkodawca zmarł przed
upływem tego termin (art. 955 k.c.). Przyczyna ta ustała najpóźniej w dniu wyjścia Ludwika ze
szpitala, ponieważ wówczas nie zagrażało już jego życiu niebezpieczeństwo. Ludwik zmarł rok
po wypadku, a więc jedenaście miesięcy po wyjściu ze szpitala. W chwili śmierci Ludwika
testament ustny nie miał już zatem mocy i nie mógł stanowić podstawy powołania do
dziedziczenia.
Spadek przypadł zatem spadkobiercom ustawowym. Spadek przypada w pierwszej
kolejności dzieciom i małżonkowi spadkodawcy w częściach równych, przy czym udział
małżonka nie może być mniejszy niż 1/4 (art. 931 § 1 k.c.). Ludwik miał żonę i czwórkę dzieci.
Pozostawał z żoną w faktyczne separacji, jednak ta okoliczność nie pozbawiła żony statusu
spadkobiercy ustawowego Ludwika. Wyłączenie małżonka z kręgu spadkobierców
ustawowych pociąga za sobą dopiero orzeczeni separacji przez sąd (art. 9351 k.c.). Żona nabyła
zatem udział w spadku w wysokości 1/4, zaś pozostałe 3/4 przypadły dzieciom w częściach
równych, a więc każde z dzieci uzyskało 3/16 spadku.
Nawet gdyby Ludwik i jego żona pozostawali w ustroju wspólności ustawowej, to
wierzytelność o zadośćuczynienie należałaby do majątku osobistego Ludwika (art. 33 pkt 6
k.r.o.). W całości zatem podlegałaby dziedziczeniu. Wierzytelność o zapłatę zadośćuczynienia
przeszła zatem – wraz z całym spadkiem – na spadkobierców Ludwika. Jest to wierzytelność
pieniężna, a więc wierzytelność o świadczenie podzielne (zob. art. 379 § 2 k.c.). Zagadnienie
konsekwencji przejścia takiej wierzytelności na kilku spadkobierców jest sporne. Według
jednego stanowiska, wierzytelności takie dzielą się na tyle części, ilu jest spadkobierców w
stosunku do ich udziałów (art. 379 § 1 k.c.). Natomiast stosownie do poglądu konkurencyjnego
wierzytelność, mimo podzielności świadczenia, zachowuje integralność. Trafne jest to drugie
ujęcie, ponieważ umożliwia ono zachowanie spadku aż do jego działu. Należy zatem przyjąć,
że wierzytelność o zapłatę zadośćuczynienia wchodzi do spadku i jest przedmiotem wspólności
w częściach ułamkowych (art. 1035 k.c.).
W konsekwencji każdy ze współspadkobierców może żądać zapłaty od firmy
kurierskiej (art. 209 w zw. z art. 1035 k.c.).

Podobne dokumenty