O tym co możemy wyczytać u Tischnera na temat tego jak żyć
Transkrypt
O tym co możemy wyczytać u Tischnera na temat tego jak żyć
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online O tym, co możemy wyczytać u Tischnera na temat tego, jak żyć Stanisława Bukowicka innych państw Unii Europejskiej. Wielu młodych szuka szczęścia za granicą. W Polsce pozostają rozdzielone rodziny albo częściej rodziny, które nie zostaną nigdy założone. Model jednoosobowych gospodarstw domowych staje się coraz bardziej powszechny również u nas. W drodze sondaży wyłaniamy autorytety. Autorytety te okazują się tylko sezonowe. Nie znajdujemy niczego trwałego, co mogłoby posłużyć nam za schronienie i oparcie, których szukamy. Pytanie o to jak żyć pozostaje przez wieki ciągle aktualne. Zadają je sobie filozofowie, naukowcy, kapłani i zwyczajni ludzie. Stawiane jest otwarcie lub pośrednio przy dokonywaniu wyborów, zarówno tych drobnych, jak i tych na całe życie. Wydawać by się mogło, że dawniej wszystko było łatwiejsze. We wszystkim panował ład i porządek. Prostsze było życie społeczne i polityczne. Stanowiska państwowe swój blask i prestiż czerpały z autorytetów osób je piastujących. Wybitne osobowości Ojców Założycieli ukształtowały system prezydencki w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Karty naszej historii wypełniają liczni bohaterowie narodowi, których wyróżniała niezwykła odwaga, szlachetność i cnota oraz wierność najwyższym ideałom. Znamienite autorytety tworzyły historię. Pytanie jak żyć staje się wręcz natarczywe. Pytamy siebie i innych, oglądamy telewizję i czytamy bestsellery, bo teraz trudno o inne książki na rynku. Swoistym rodzajem wakacji od naszych trosk było tych kilka dni wizyty papieża Benedykta XVI w Polsce. Mając pozytywne i budujące wspomnienia tego spotkania może łatwiej nam będzie sięgnąć po opracowania ukazujące jak żyć w oparciu o etykę chrześcijańską. Poniżej prezentuję wybrane pytania z książki księdza Józefa Tischnera Jak żyć (Tischner, 1988). Zastanawiam się jak możemy odczytywać i rozumieć Tischnera dzisiaj. Podejmowane przez niego tematy pozostają aktualne i ważne. Dotykają najbardziej zasadniczych pytań, jakie od wieków stawia sobie człowiek. Są tu pytania o wolność i o odpowiedzialność, o ty czy cel uświęca środki, czym jest miłość, kim jest człowiek. Tischner analizuje je do samej głębi. Możemy się z nimi zgodzić lub nie, możemy je przyjąć i wprowadzić w życie, albo nie. Decyzja należy do nas. Obecnie można odnieść wrażenie, że następuje odwracanie trendu. Politycy wydają się uważać jakoby to z faktu zajmowania stanowiska publicznego, im samym automatycznie należał się blask przynależny piastowanemu urzędowi. Są gotowi stanowczo domagać się i żądać szacunku dla siebie, powołując się na swój urząd. Jakoś trudno dociera do nich świadomość, że mogą oni nie być w pełni godni urzędu powierzonego im przez naród. Widzimy jak życie publiczne na naszych oczach redukowane jest do utarczek prywatnych interesów i interesików. Z troską i niepokojem obserwujemy szerzące się zamieszanie oraz pogłębiającą się niepewność, nerwowość i podejrzliwość. Nikt nie może być pewien niczego ani nikogo. Okazuje się, że nasi przyjaciele niekoniecznie uważali nas za swoich przyjaciół. O wolności Zastanawiając się nad pytaniem jak żyć, wcześniej należy określić kim jesteśmy. Kim jest człowiek? Kim jestem ja? Według Tischnera człowiek jest istotą wolną, człowiek sam siebie ostatecznie określa do takiego lub innego czynu, no i tylko on jest odpowiedzialny za własny czyn, chociaż być może, czynniki zewnętrzne i wewnętrzne skłaniają go do niego (Tischner, 1988, s. 165-167). Jak rozumiemy te słowa? W pierwszym rzędzie, wolność polega na W tej sytuacji pytanie o to, jak żyć staje się szczególnie naglące. Zastanawiamy się w co inwestować, aby zapewnić sobie bezpieczną przyszłość, dobrą emeryturę. Wiadomo, po pierwsze gospodarka. Dobrze płatna posada i zapieczenie emerytalne, to często najważniejsze obiekty naszej troski. Ciągle czytamy o naszej polskiej biedzie. O wieloletnim zapóźnieniu naszego kraju w stosunku do www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online rozwijaniu świadomość własnej wolności, na rozważaniu czym jest wolność. Następnie możemy pochylić się nad pytaniem co to znaczy walczyć za wolność naszą i waszą oraz na czym polega określanie siebie do takiego lub innego czynu. Jakie działania prowadzą do rozwijania zdolności określania siebie? Jakie czynniki zewnętrzne i wewnętrzne wywierają presję na mnie i do czego mnie tak naprawdę skłaniają? Jakie są lub mogą być konsekwencje mojego czynu, te bezpośrednie, i te pośrednie, oddalone, jak mnie się nieraz wydaje, o wiele lat świetlnych od mojego czynu? realizacji własnych celów. Tischner wielokrotnie powtarza i z naciskiem podkreśla, że nie można człowieka używać tak, jak się używa narzędzi (Tischner, 1988, s. 216) Dlatego tak ważne jest ćwiczenie w powstrzymywaniu się od dyktowania drugiemu człowiekowi celów jego życia. Zaniechanie rozciągnięcia naszej absolutnej władzy nad drugim człowiekiem. Rezygnowanie z chęci zawładnięcia drugim człowiekiem. Cieszmy się powszechną równością w naszej ludzkiej godności. Moja wolność przejawia się również w uszanowaniu wyboru drogi życiowej mojego dziecka. Może nieraz zupełnie innej niż moje wyobrażenie o tym, co dla niego jest najlepsze. Wolność należy do dóbr wspólnych. Na dobro wspólne składają się udziały wszystkich i służy ono wszystkim. Nikt z nas w pojedynkę nie może dobra wspólnego wyprodukować lub w jakiś inny sposób utworzyć. A to oznacza, że albo wolnością cieszą się wszyscy, albo każdy doświadcza jedynie wolności okrojonej. Wolność niepełna, de facto nie jest już wolnością, a formą zniewolenia. Odpowiedzi na wyżej postawione pytania każdy musi odnaleźć sam. Nikt inny nie może za nas tego zrobić. Szukać powinniśmy wspólnie oraz wzajemnie wspierać się w tym poszukiwaniu. Bowiem wolność człowieka jest ewenementem w świecie. Jest cenna sama w sobie. Co więcej jest ona wartością pierwotną, z której biorą początek inne wartości. Nasza wolność ma się stać naszym osobistym dobrem, które otwiera nas na prawdę i dobro wokół (Tischner, 2001, s. 9). Stanowi źródło naszych działań i naszej radości. Jeśli chcesz – to największe odkrycie chrześcijaństwa. Otwiera ono drogę zniesieniu niewolnictwa oraz zachęca do praktykowania równości. Moja wolność decyduje o tym, co zrobię, jak postąpię z przedłożoną mi ofertą. Moja wolność decyduje również w jaki sposób szukam ofert, jak je pozyskuję. O odpowiedzialności Wolność łączy się ściśle z odpowiedzialnością. Jest drugą stroną tego samego medalu. Chociaż zwykle gramy na ulubionego orła lub ulubioną reszkę, to musimy mieć świadomość tego, że będąc sprawcą czynu, bierzemy odpowiedzialność za ten czyn. Ale Tischner mówi coś więcej: odpowiedzialnym można być zawsze tylko wobec kogoś (Tischner, 1988, s. 167). Przedstawia różne poziomy odpowiedzialności. Odpowiedzialność wobec rodziny i znajomych. Odpowiedzialność wobec społeczeństwa i ojczyzny. I w końcu odpowiedzialność wobec Boga. Dla chrześcijan sprawa jest stosunkowo prosta – wolność poprzez odpowiedzialność określa naszą relację z Bogiem. A co z wolnością osób niewierzących? Oni także poszukują źródła odpowiedzialności. Dociekają z czego rodzi się odpowiedzialność i czym ta odpowiedzialność jest? Współczesny bardzo bolesny problem, wyraźnie widoczny w naszym życiu społeczno-politycznym, polega na tym, że nie ma nikogo wobec kogo wszyscy zgodzilibyśmy się być odpowiedzialni. Rugując Boga z życia publicznego natrafiamy na pustkę w tym miejscu, gdzie nasza odpowiedzialność wykracza ponad i poza nas samych. Nasza odpowiedzialność, podobnie jak wolność, często jest tylko nominalna, a nie faktyczna. Przyjmujemy chętnie odpowiedzialność, jeśli wiąże się to z przyjęciem Dzięki swojej własnej wolności mogę wybrać dobro albo zło, i mogę wybierać od nowa. Decydując się na zło, muszę mieć świadomość, że zło oznacza chorobę wolności (Tischner, 2001, s. 9). Jest jej wynaturzeniem, jest rezygnacją z wolności. Oznacza pójście na łatwiznę w poszukiwaniu spokoju. Ale ten spokój okazuje się pozornym spokojem. Jest ułudą i mirażem, którym ulegamy. Możemy także wybrać pogoń za dobrami, po których spodziewamy się, że zapewnią nam szczęście. Oczekujemy, że po zaspokojeniu naszych pożądań uwolnimy się od poczucia braku oraz zaznamy spokoju i szczęścia. Ale zamiast tego pojawiają się nowe pożądania. Mówimy: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Powtarzamy ten cykl wielokrotnie. Fundamentalne znaczenie dla naszej wolności ma szacunek dla osoby drugiego człowieka. Wolność praktykujemy również wtedy, a może przede wszystkim wtedy, gdy powstrzymujemy się od manipulowania ludźmi, od używania ich do www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online nagrody. Wtedy jesteśmy pierwsi, chcemy aby nas uważano za ojców sukcesu. Porażka jest sierotą. Przywołajmy w tym miejscu obraz biblijny. Oto Adam usprawiedliwia się: Ewa dała mi owoc, więc zjadłem, a Ewa mówi: wąż mnie skusił, więc zerwałam. Jakże łatwo przychodzi nam przerzucanie odpowiedzialności na innych. Jak trudno dostrzec związek pomiędzy naszą wolnością i naszą odpowiedzialnością oraz to, że skutki naszych wyborów dotykają wszystkich. człowiek: Nigdy jednak nie może jej w sobie zabić: zawsze będzie mógł ja powołać do życia (Tischner, 1988, s. 166). I niech to będzie naszą nadzieją. Zawsze możemy powstać i przywołać naszą wolność, aby zacząć od nowa. Zaczynać raz jeszcze, i jeszcze. O miłości Etyka chrześcijańska za wzór wszelkiej miłości stawia Boga. Bóg jest Miłością – to znaczy, że Bóg jest tym gniazdem człowieka, w którym czeka na niego oswojone szczęście. Szczęście oswojone to szczęście, które nie ucieka (Tischner, 1988, s. 246). Natomiast ludzka miłość nie jest i nie może być doskonała. Bo i sam człowiek doskonały nie jest. Częstym przypadkiem wypaczenia miłości jest zapominanie o drugim człowieku. Jestem tylko ja i moje chcę. Wówczas miłość zamiast służyć człowiekowi i przynosić mu radość i szczęście, przeciwnie wprowadza do jego życia zazdrość, podejrzliwość, brak cierpliwości, cierpienie i niepokój. Czy cel uświęca środki? Zastanówmy się przez chwilę: Czy mogę ukraść komuś jego dom, aby mogła w tym domu zamieszkać moja rodzina? Tischner mówi, że: Nie można zmierzać do dobrego celu dobierając do tego złe metody [...] zły czyn, traktowany jako środek do dobrego celu, istnieje w rzeczywistości. Kradzież, śmierć niewinnego – to są fakty istniejące realnie w przestrzeni i w czasie (Tischner, 1988, s. 167) Warto uczyć się odróżniać miłość od sympatii i współczucia, które nie sięgają w głąb naszej osobowości i nie docierają do wartości wyższego rzędu. Natomiast Czym ja kieruję się przy dobieraniu środków dla realizacji swoich celów, tych mniejszych oraz tych większych. Współcześnie doświadczamy ogromnej presji skuteczności. Chcemy być skuteczni w naszym działaniu. Ewentualna przegrana jawi się nam jako tak wielkie nieszczęście, że nic nie będzie w stanie nas pocieszyć. Nie pocieszy nas ani poczucie przyzwoitości, ani czyste sumienie. A drobne dolegliwości związane z poczuciem nieuczciwości i tak zaginą w ogromie nieszczęścia wynikającego z porażki. Natomiast jeśli odniesiemy sukces, to będzie on tak spektakularny, że nic nie będzie mogło go zakłócić. Nie zmącą go nawet wyrzuty sumienia. Często jesteśmy gotowi ponieść taką ofiarę. Upowszechnia się przekonanie o tym, że zwycięzców nikt o nic nie pyta. człowiek, który dojrzał do przeżycia autentycznego aktu miłości, zmienił zupełnie swe nastawienie do świata, świat stał się dla niego inny, bo on sam dla siebie stał się inny. Miłość jest zjawiskiem głębi człowieka, zjawiskiem, które bezpośrednio ‘wkorzenia’ się w sferę ludzkiej intymności. [...] Miłości nie można niczym wytłumaczyć ... stanowi zawsze jakąś łaskę (Tischner, 1988, s. 220). W jaki sposób możemy tej łaski dostąpić? Najpierw warto odpowiedzieć sobie czym jest miłość. Możemy w tym celu sięgnąć do encykliki Benedykta XVI Bóg jest miłością. Sam fakt podjęcia przez papieża tematu miłości oraz połączenie jej z Bogiem świadczy o tym, jak ważne miejsce zajmuje miłość w nauce chrześcijańskiej. Papież nie tylko wykazuje wielką wnikliwość i szeroką wiedzę w temacie czym jest miłość, ale potrafi z troskliwością i prawdziwą miłością przekazywać swoje myśli. Dzieli się z nami swoimi przemyśleniami jak chlebem powszednim. Prometeusz wykradł bogom ogień aby ludzie mogli z niego korzystać. Podobnie Tischner mówi z naciskiem: wolność, to prawo wybierania dobra bez względu na okoliczności. Niekiedy wydaje się nam, że dobro możemy zdobyć tylko poprzez walkę. Musimy o nie walczyć wszelkimi możliwymi sposobami i przy użyciu wszelkich możliwych środków, łącznie z czynieniem zła. Mówimy, że wybieramy mniejsze zło. Nie widzimy w tym sprzeczności, ani tego, że wystawiamy naszą wolność na ryzyko degradacji. Zawsze gdy kupczymy swoją wolnością, to faktycznie ją tracimy. Tischner zapewnia, że mimo wszystko www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online Benedykt czerpie miłość z jednego i jedynego źródła jakim jest Bóg oraz przekazuje ten ogień miłości ludziom, aby oświetlał nasze drogi i ogrzewał nas w naszej niedoli. O miłość trzeba nieustannie dbać, podtrzymywać jej płomień. Może ona łatwo ulec wypaczeniu. by porzucić domowe pielesze dla ratowania ludzi. Ale obojętność zabija tak samo (Tischner, 1988, s. 224). Nieraz możemy być świadkami, gdy pod postacią tolerancji panoszy się najzwyklejsza i w najczystszej postaci obojętność. Częściej jednak obojętność ukrywa się pod maską utylitaryzmu, podszeptuje nam pytania: czy mnie się to opłaci, a co ja będę z tego mieć. O przeszkodach Temperament stanowi istotny element w układance naszej osobowości. Nasze cechy raz są zaletami, a w innych okolicznościach mogą stać się wadami. Łatwość wypowiedzi jest na ogół zaletą. Niekiedy jednak ranimy innych poprzez swoje gadulstwo, odbierane nawet jako plotkarstwo. Lubimy porozmawiać i rozmawiamy ze wszystkimi i o wszystkim. Nie traktujemy naszej rozmowy ani tego co mówimy nazbyt poważnie. Ot, mała pogawędka. Dziwimy się, gdy inni biorą nasze słowa tak bardzo do siebie. Zastanawiamy się o co jemu czy jej chodzi, przecież nic takiego nie mówię. Dziwimy się także, że w wyniku takiej pogaduszki ktoś czegoś od nas oczekuje. Nie była to obietnica, to było tylko tak sobie powiedziane. Milczenie jest złotem, ale niekiedy powściągliwość w mówieniu może być odbierana za ponuractwo albo brak zainteresowania lub szacunku. Warto powtarzać za Tischnerem: temperament to tylko propozycja, faktycznie to ty wychowujesz własny temperament (Tischner, 1988, s. 170). Dlatego tak istotne jest aby to wychowywanie własnego temperamentu, wymagające wysiłku i wytrwałości, było mądre. O zagrożeniach Niewątpliwie najpoważniejszym w skutki zagrożeniem jest wypaczenie samej miłości, z uwagi na miejsce, jakie miłość zajmuje w życiu. W krańcowych przypadkach wypaczona miłość albo idzie w kierunku uwielbiania siebie, albo nienawiści do siebie. A następnie to samo w stosunku do bliźniego. Gdy człowiek straci resztki miłości do samego siebie, wtedy wydaje mu się, że jest tylko błotem. [...] Ubóstwianie siebie znaczy stawiać siebie na miejsce Boga. Nienawidzić siebie oznacza odrzucać tę miłość, którą nas Bóg obdarzył. Prawdziwa miłość siebie znajduje się w pośrodku (Tischner, 1988, s. 212, 213) Jednym z bardziej dotkliwych zagrożeń jest zazdrość: Zazdrość nienawidzi bliźnich nie dlatego, że są źli, ale dlatego, że są dobrzy, nawet lepsi od nas. W gruncie rzeczy nienawidzi ona dobra, o ile nie jest jej dobrem. Zazdrość rzuca podejrzenia, oskarżenia, wiecznie ‘demaskuje’ innych, nie spocznie, dopóki nie ‘dowiedzie’, że bliźni jest niecnym obłudnikiem. Ustawia między ludźmi krzywe zwierciadła, a następnie skłania ich do tego, by się nawzajem ‘prostowali’ (Tischner, 2001, s. 23) Przeszkodą w działaniu często bywa niewiedza: nie wiem co w danej sytuacji mogę zrobić, albo nie potrafię zrobić tego, co należy. Człowiek potrzebuje udzielenia mu pierwszej pomocy, ale ja tego nie potrafię. Wobec choroby osoby bliskiej, ograniczam z nią kontakty, bo mam przekonanie, że i tak nic nie mogę dla niej zrobić. Nie mogąc pomóc całkowicie, rezygnuję z pomagania tyle ile umiem, ile w danej chwili jestem w stanie uczynić. Tischner zachęca nas do podejmowania działania w takich okolicznościach. Pomóż tyle, ile możesz. Może to być uśmiech lub uścisk dłoni. Poważne zagrożenia czyhają na wolność. Niekiedy dochodzi do rozdzielenia odpowiedzialności od wolności. Wtedy panoszy się samowola. Innym razem wolność pojmujemy jako własne terytorium, swój obszar wpływów i interesów. Postrzeganie wolności człowieka jako warowni w sąsiedztwie innych podobnych fortyfikacji prowadzi do Kolejną poważną przeszkodą naszej wolności jest obojętność. Tischner tak ją określa: oprócz wielkiej nienawiści istniej mała nienawiść ... zimna obojętność Piłata. [...] Obojętność jest zbyt leniwa, by planować zasadzki na ludzi, i zbyt wygodna, www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online konfliktów. Staje się źródłem napięć i zaciera właściwe rozumienie wolności. Odgradzanie się od innych zamyka nas na innych. Otaczamy się murem, ale ten mur nie zapewnia nam poczucia bezpieczeństwa. Nasza współczesność to era ekspercka. Nie musimy niczego wiedzieć, możemy zatrudnić doradców, którzy także nie muszą niczego wiedzieć, bo także mogą zatrudnić swoich doradców. I koniec końcem okazuje się, że strategia w kluczowym dla społeczeństwa obszarze została wykonana przez ambitnego studenta dorabiającego pisaniem tekstów na zamówienie na każdy dowolny temat. Problemem naszych czasów jest powszechne i chroniczne uchylanie się od decyzji. Nasze decyzje są pozorne. Wydaje się nam, że jesteśmy sprytni ponieważ podejmując decyzję niczego nie przesądzamy, o niczym nie decydujemy, niczego nie rozstrzygamy. Wyczekujemy. Te nieliczne akty decyzyjne, które podejmujemy, tylko z nazwy są decyzjami. Podejmujemy nominalne decyzje, faktyczne zaś pozostawiamy innym. Podobnie jak sam nominał pieniądza nic nie znaczy, dopiero jego siła nabywcza mówi coś o jego wartości, tak i naszą przyszłość określają tylko faktyczne decyzje. Czy wiemy komu tak naprawdę powierzyliśmy własne losy. Poddajemy się złudzeniu, że można zaspokoić potrzebę podejmowania wolnych wyborów poprzez dokonywanie zakupów w hipermarkecie. Przesadne poczucie odpowiedzialności także stanowi zagrożenie, przede wszystkim dla wolności innego człowieka. Tischner powiada, że nasza odpowiedzialność wystąpiła z brzegów. Jest to bardzo trafne porównanie. Nadmierna odpowiedzialność za innych i za świat istotnie podobna jest do potopu. Normalnie rzeki i inne zbiorniki wodne są źródłem życiodajnym dla okolicznych mieszkańców. Jednak, gdy ich wody wystąpią z brzegów, wtedy stają się zagrożeniem i sieją spustoszenie. Dlatego ludzie budują wały ochronne i wyznaczają obszary zalewowe. Podobne środki zaradcze możliwe są do zastosowania odnośnie naszej nadmiernej odpowiedzialności. Możemy budować wały ochronne poprzez uświadomienie sobie, że inni także mogą być dobrzy, że mogą mieć czyste serca i prawe myśli. Inni także mogą dokonywać szlachetnych czynów. Poprzez rozumienie tego, że to co jest dobre dla mnie: kariera, praca w banku, ogromne mieszkanie, nie musi być ideałem, do którego chcą zmierzać moje dzieci. Oni mają swoje pasje, swoje nadzieje, swoje życie. Budowanie wałów przeciwpowodziowych ma na celu ochronę innych przed zalewem ze strony moich dobrych rad. Inwestycje te mają powstrzymać mnie od ratowania ludzi od nieszczęść, które są tylko moimi nieszczęściami. Mogę także wyznaczać tereny zalewowe, tj. obszary dla mojej aktywności, gdzie będę się spełniać w swoim powołaniu bez podtapiania innych. Ze wspomnianymi powyżej zagadnieniami wiążę się inna ważna kwestia, chodzi o zaburzenia wrażliwości moralnej. Może występować nadwrażliwość w jednej sferze oraz zupełny brak wrażliwości w innej. Niekiedy trudno jest zrozumieć jak się to dzieje, że człowiek wykazujący się nadzwyczajną wrażliwością w jednej dziedzinie, czuły ojciec czy oddana rodzinie matka, jednocześnie może stać się niewrażliwy w innej, wredny szef czy szefowa w pracy. Albo odwrotnie pilny pracownik i okrutny rodzic. Podsumowanie Trzeba w tym miejscu wyraźnie podkreślić, że dla księdza Józefa Tischnera źródłem wszystkiego i początkiem wszystkiego oraz finałem wszystkiego jest Bóg. Przedstawia on opinie z punktu widzenia chrześcijańskiej etyki. Domyślamy się, że bycie księdzem było dla niego drogą pełnego i prawdziwego realizowania siebie, bycia sobą. To był jego sposób bycia. Obecnie gdy odrzucane są prawdy tylko dlatego, że są głoszone lub popierane przez Kościół katolicki, ten czynnik jest bardzo istotny. A także gdy nie chodzi już o to, co się nakazuje lub zakazuje, sam nakaz, sam zakaz staje się przedmiotem protestu. W normie etycznej jako takiej widzi się zagrożenie człowieczeństwa (Tischner, 1988, s. 188), i gdy zaczyna być promowane stanowisko, i to w sposób coraz bardziej agresywny, że tym zagrożeniem jest Chrześcijaństwo, obowiązkiem wobec prawdy jest przypominanie o chrześcijańskim źródle i podstawie piśmiennictwa Tischnera. Niepewność i brak wiedzy również może stanowić poważne zagrożenie dla praktykowania wolności. Często nie mając pewności wolimy zachować ostrożność. Nie wiemy, szukamy ekspertów. Nie możemy sięgać do jego dorobku i jednocześnie odrzucać etykę chrześcijańską. Nie możemy być obłudni. Jego myśli są głęboko wkorzenione w chrześcijaństwo. Dostrzegamy dwukierunkową www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online Stanisława Bukowicka wzajemną zależność. Z jednej strony Tischner przybliża nam zasady i dogmaty wiary chrześcijańskiej, a z drugiej Ewangelia rzuca światło pozwalające lepiej zrozumieć jego myśli, rozważania i całą twórczość. Ta twórczość w oderwaniu od chrześcijaństwa traci sens. A zatem jeśli w którymś momencie stwierdzimy, że nasze zainteresowanie Tischnerem jest żywe, to będzie oznaczało, że jesteśmy blisko etyki chrześcijańskiej. Im żywsze – tym bliżej. Czy wszyscy musimy być chrześcijanami? No cóż, chciejmy nie tylko odczytywać jego myśli, a chciejmy wczytywać się w nie, szukać ich głębi. Wtedy łatwiej się one przed nami otworzą, dostrzeżemy kolejne szczeble wtajemniczenia. Będziemy mogli łatwiej odczytywać to, co współczesnej Polsce przekazuje ksiądz Józef Tischner. Łatwiej zobaczymy to, co z tego znaczącego dorobku możemy przyswoić my sami. Pracuje na stanowisku głównego specjalisty w Ministerstwie Obrony Narodowej. Słuchaczka podyplomowego studium pn. “Polityka i kultura krajów Azji i Afryki” (PAN Zakład Krajów Pozaueuropesjkich). Interesuje się sprawami europejskimi oraz Bliskiego Wschodu. Zasady cytowania Stanisława Bukowicka, O tym, co możemy wyczytać u Tischnera na temat tego, jak żyć Wokół Debat Tischnerowskich - www.erazm.uw.edu.pl Bibliografia Tischner Józef: 1. (1988 ) Jak żyć?, Wrocławska Księgarnia Archidiecezjalna, Wrocław 2. (2001) Pomoc w rachunku sumienia, wyd. Znak, Kraków www.erazm.uw.edu.pl