teksty-poglebiajace-temat-spotkan
Transkrypt
teksty-poglebiajace-temat-spotkan
TEKSTY POGŁĘBIAJĄCE TEMAT SPOTKANIA FORMACYJNEGO STYCZEŃ 2017 Kościół głosi prawdę o miłosierdziu Boga objawioną w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie i wyznaje ją na różne sposoby. Kościół stara się również czynić miłosierdzie ludziom przez ludzi, widząc w tym nieodzowny warunek zabiegów o lepszy, „bardziej ludzki” świat dnia dzisiejszego i jutrzejszego. Jednakże w żadnym czasie, w żadnym okresie dziejów - a zwłaszcza w okresie tak przełomowym jak nasz Kościół nie może zapomnieć o modlitwie, która jest wołaniem o miłosierdzie Boga wobec wielorakiego zła, jakie ciąży nad ludzkością, i jakie jej zagraża. To właśnie jest podstawowym prawem i zarazem powinnością Kościoła w Jezusie Chrystusie. Jest ono prawem i powinnością Kościoła wobec Boga, a zarazem w stosunku do ludzi. Trzeba, ażeby wszystko to, co zostało powiedziane w tym dokumencie na temat miłosierdzia, zamieniło się i zamieniało się stale w żarliwą modlitwę: w wołanie o miłosierdzie na miarę potrzeb i zagrożeń człowieka w świecie współczesnym. To wołanie niech będzie wypełnione całą tą prawdą o miłosierdziu, jaka znalazła tak bogaty wyraz w Piśmie Świętym, Tradycji i autentycznym życiu z wiary tylu pokoleń Ludu Bożego. (Encyklika DIVES IN MISERICORDIA, 15) Nie wpadajmy w obojętność, która upokarza, w przyzwyczajenie, które usypia ducha i nie pozwala odkryć nowości, w cynizm, który niszczy. Otwórzmy nasze oczy, aby dostrzec biedę świata, rany tak wielu braci i sióstr pozbawionych godności. Poczujmy się sprowokowani, słysząc ich wołanie o pomoc. Nasze ręce niech ścisną ich ręce, przyciągnijmy ich do siebie, aby poczuli ciepło naszej obecności, przyjaźni i braterstwa. Niech ich krzyk stanie się naszym, tak byśmy razem złamali barierę obojętności, która często króluje w sposób władczy, aby ukryć hipokryzje i egoizm. Nie możemy uciec od słów Pana, gdyż to na ich podstawie będziemy osądzeni, czy daliśmy jeść temu, kto jest głodny, czy daliśmy pić temu, kto jest spragniony, czy przyjęliśmy przybysza i ubrali nagiego, czy mieliśmy czas, aby być z chorym i z więźniem (por. Mt 25,31-45). Niech towarzyszą nam słowa Apostoła: «kto pełni uczynki miłosierdzia, niech to czyni ochoczo» (Rz 12,8). (Bulla MISERICORDIAE VULTUS, 15) Z rozważań drogi krzyżowej bp. Grzegorza Rysia na krakowskich Błoniach 29 lipca 2016 r.: Stacja XIII - Jezus zdjęty z krzyża i złożony w ramiona Matki Modlić się za żywych i umarłych Panie Jezu, błogosławimy i wysławiamy Cię za ludzi, którzy nie ustają w miłosiernej walce o innych, także wtedy, gdy wszyscy inni już się poddali. Dziękujemy za tych, którzy w pełnym zawierzeniu Tobie modlą się za zmarłych – tragicznie, niespodziewanie, w uporze, w buncie, w odmowie nawrócenia. Za tych, którzy upartą modlitwą towarzyszą tym, którzy nie chcą żadnego towarzyszenia, którzy brną w zło, pogodzili się z nałogiem lub w ogóle nie dostrzegają zła, które czynią. Dziękujemy Ci za tych, którzy modlitwą i postem wspierają nieuleczalnie chorych, konających, opłakujących swoich bliskich. Którzy modlą się o pokój, o który już nikt poza nimi i ofiarami wojny nie zabiega. Prosimy, rozpal i w nas ten charyzmat miłosiernej modlitwy za żywych i umarłych. Amen. Matko Miłosierdzia, módl się za nami! Więcej: http://gosc.pl/doc/3342206.Droga-Krzyzowa-z-papiezem-rozwazania/13 LUTY 2017 A to wszystko rozgrywa się na rozległym tle tego gigantycznego wyrzutu, którym dla ludzi i społeczeństw zasobnych, sytych, żyjących w dostatku, hołdujących konsumpcji i użyciu, musi być fakt, że w tej samej rodzinie ludzkiej nie brak takich jednostek, takich grup społecznych, które głodują. Nie brak małych dzieci, które umierają z głodu na oczach swoich matek. Nie brak w różnych częściach świata, w różnych systemach społeczno-ekonomicznych, całych obszarów nędzy, upośledzenia, niedorozwoju. Ten fakt jest powszechnie znany. Stan nierówności pomiędzy ludźmi i ludami nie tylko się utrzymuje, ale powiększa. Wciąż wypada bytować obok tych, którzy są zasobni i obfitują, takim, którzy żyją w niedostatku, którzy przymierają w nędzy, a czasem po prostu umierają z głodu; liczba tych ostatnich idzie w miliony, w dziesiątki i setki milionów. W związku z tym ów niepokój moralny musi się jeszcze pogłębiać. Najwidoczniej istnieje jakaś głęboka wada, albo raczej cały zespół wad, cały mechanizm wadliwy, u podstaw współczesnej ekonomii, u podstaw całej cywilizacji materialnej, który nie pozwala rodzinie ludzkiej oderwać się niejako od sytuacji tak radykalnie niesprawiedliwych. (Encyklika DIVES IN MISERICORDIA, 11) W Ewangelii według św. Łukasza znajdujemy jeszcze inny, ważny aspekt przeżywania z wiarą Jubileuszu. Ewangelista opowiada, że Jezus w szabat powrócił do Nazaretu i, jak miał w zwyczaju, udał się do synagogi. Tam też został poproszony o odczytanie fragmentu Pisma i o skomentowanie go. Wybrany fragment pochodził z Księgi proroka Izajasza, gdzie jest napisane: «Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę, aby obwieszczać rok łaski Pańskiej» (Iz 61,1-2). „Rok łaski” – rok miłosierdzia: to właśnie jest nam ogłoszone przez Pana i tym pragniemy żyć. Ten Rok Święty niesie ze sobą bogactwo misji Jezusa, które odbija się echem w słowach Proroka: zanieść słowo i gest pocieszenia biednym, ogłosić wolność tym, którzy są więźniami nowych form niewolnictwa nowoczesnego społeczeństwa, przywrócić godność tym, którzy zostali jej pozbawieni. Przepowiadanie Jezusa staje się na nowo widoczne w odpowiedziach wiary, które chrześcijanie powinni dawać przez osobiste świadectwo. Niech towarzyszą nam słowa Apostoła: «kto pełni uczynki miłosierdzia, niech to czyni ochoczo» (Rz 12,8). (Bulla MISERICORDIAE VULTUS, 16) Z rozważań drogi krzyżowej bp. Grzegorza Rysia na krakowskich Błoniach 29 lipca 2016 r.: Stacja II - Jezus podejmuje krzyż Głodnych nakarmić Panie Jezu, chwalimy Cię za wszystkich, którzy niosą miłosierdzie głodnym siostrom i braciom. Dziękujemy za tych, którzy ślubują ubóstwo, by nieść pomoc jeszcze uboższym od siebie. Pokazują, że – aby pomagać – potrzeba nie tyle wielkich środków, ile hojnego serca! Daj nam takie serce – solidarne i zdolne do podzielenia się, również ze swego niedostatku. Przywróć nam także zrozumienie dla postu – nie jako zdrowotnej diety, lecz rzeczywistej praktyki miłości. Na koniec prosimy za tych wszystkich, których krzyż pozwoliłeś nam dostrzec przy rozważaniu tej stacji – za głodujących i za umierających z głodu. Chlebie Żywy! Wspomóż ich! A nam przebacz. Amen. Więcej: http://gosc.pl/doc/3342206.Droga-Krzyzowa-z-papiezem-rozwazania/2 Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu Spragnionych napoić Panie Jezu, Ty znasz pragnienia każdego ludzkiego serca. Ty chcesz je nasycić Wodą Żywą – kto ją pije, nie będzie pragnął na wieki. Tą Wodą, którą Ty dajesz, jest Duch Święty – Ten, który w tajemnicy Trójcy jest osobową miłością. Daj nam – jak Ty – odkrywać i rozumieć ludzkie pragnienia i – również jak Ty – wychodzić im naprzeciw. Daj nam być naprawdę przy spragnionym człowieku. Z kubkiem wody. I z miłością, która jest kanałem Wody Żywej. Błogosławimy Cię za wszystkich tych, którzy to czynią, którzy Ci towarzyszą – obecnemu w umierających. Za lekarzy, pielęgniarki, pracowników hospicjów, oddziałów opieki terminalnej, zakładów opieki leczniczej. Za wszystkich wolontariuszy i tych, którzy wspierają hospicja materialnie. Tylko Ty sycisz każde ludzkie pragnienie na wieki wieków. Amen. Więcej: http://gosc.pl/doc/3342206.Droga-Krzyzowa-z-papiezem-rozwazania/12 MARZEC 2017 Trudno nie stwierdzić, że w świecie współczesnym zostało rozbudzone na wielką skalę poczucie sprawiedliwości. Z pewnością też ono jeszcze bardziej uwydatnia to wszystko, co ze sprawiedliwością jest sprzeczne, zarówno w stosunkach pomiędzy ludźmi, pomiędzy grupami społecznymi czy "klasami", jak też pomiędzy poszczególnymi narodami, państwami, wreszcie systemami politycznymi, czy też całymi tak zwanymi światami. Ów głęboki i wieloraki nurt, u podstaw którego świadomość współczesnych ludzi postawiła sprawiedliwość, świadczy o etycznym charakterze owych napięć i zmagań, które przenikają świat. Kościół dzieli z ludźmi naszych czasów owo głębokie, gorące pragnienie życia pod każdym względem sprawiedliwego. Trudno wszakże nie zauważyć, iż bardzo często programy, które biorą początek w idei sprawiedliwości, które mają służyć jej urzeczywistnieniu we współżyciu ludzi, ludzkich grup i społeczeństw, ulegają w praktyce wypaczeniu. Musi poza tym niepokoić upadek wielu podstawowych wartości, które stanowią niewątpliwe dobro nie tylko chrześcijańskiej, ale po prostu ludzkiej moralności, kultury moralnej - takich, jak poszanowanie dla życia ludzkiego, i to już od chwili poczęcia, poszanowanie dla małżeństwa w jego jedności nierozerwalnej, dla stałości rodziny. Permisywizm moralny godzi przede wszystkim w tę najczulszą dziedzinę życia i współżycia ludzi. W parze z tym idzie kryzys prawdy w stosunkach międzyludzkich, brak odpowiedzialności za słowo, czysto utylitarny stosunek do człowieka, zatrata poczucia prawdziwego dobra wspólnego i łatwość, z jaką ulega ono alienacji. Wreszcie desakralizacja, która często przeradza się w „dehumanizację”. Człowiek i społeczeństwo, dla którego nic już nie jest „święte” - wbrew wszelkim pozorom - ulega moralnej dekadencji. (Encyklika DIVES IN MISERICORDIA, 12) Z rozważań drogi krzyżowej bp. Grzegorza Rysia na krakowskich Błoniach 29 lipca 2016 r.: Stacja I - Jezus skazany na śmierć Podróżnych w dom przyjąć Panie Jezu, już na początku swej drogi do Jerozolimy, a więc ku śmierci, zostałeś odrzucony – nie przyjęto Cię. Bo byłeś obcy! Bo należałeś do innego narodu, wyznającego inną religię. Odmówiono Ci gościny – Człowiekowi zmierzającemu ku śmierci. To wszystko, Panie, brzmi przerażająco znajomo – jakby było wprost zaczerpnięte z naszych gazet, przypomina sytuacje z naszych ulic. Odmawiamy gościny ludziom, którzy szukając lepszego życia, a czasami po prostu ratując życie (zagrożone śmiercią), pukają do drzwi naszych krajów, kościołów i domów. Są nam obcy, widzimy w nich wrogów, boimy się ich religii. I ich biedy! Zamiast gościny – znajdują śmierć: u wybrzeży Lampedusy, Grecji, w obozach dla uchodźców. Odmowa przyjęcia łatwo staje się prawdziwym wyrokiem śmierci. Na nich. Zatem i na Ciebie! W ostatnich kilku latach zostałeś skazany na śmierć w osobach 30 tysięcy uchodźców. Skazany – przez kogo? Kto się podpisze pod tym wyrokiem? Jestem przybyszem – mówisz do nas dzisiaj – nie mam miejsca, gdzie bym głowę mógł oprzeć, urodziłem się w stajni – bo nie przyjęto mnie do gospody. Znam gorzki smak udawanej gościny – jak u faryzeusza Szymona, który nie podał Mi ani wody do obmycia nóg, ani oliwy na spieczoną upałem głowę. Przypominasz nam o uczniach z Emaus: gdy zaprosili Nieznajomego do stołu, otwarły się im oczy i poznali Ciebie! I my prosimy: Otwórz nam oczy! Daj się rozpoznać! W przybyszach, którzy nagle znaleźli się obok nas. W bezdomnych, śpiących na naszych dworcach, w bramach naszych domów, w kanałach, pod mostami. Ty żyjesz – w każdym przybyszu. I królujesz – jako potrzebujący, na wieki wieków. Amen. Więcej: http://gosc.pl/doc/3342206.Droga-Krzyzowa-z-papiezem-rozwazania Stacja X - Jezus z szat obnażony Nagich przyodziać Boże Ojcze, Ty jesteś pierwszym, który przyodziewa nagich! Prosimy, daj nam Ciebie naśladować. Naucz nas dzielić się, gdy potrzeba, swoim ubraniem. Pilnuj nas, byśmy chcieli się dzielić jak Ty – najlepszą (!) szatą – ubraniem nowym, czystym i zadbanym, a nie starym, zużytym i niepotrzebnym. Daj nam także zachować skromność i ubóstwo w ubiorze, byśmy tym łatwiej mogli się dzielić tym, co zaoszczędzimy. Prosimy o to przez Tego, który przyjął naszą nagość – by nas przyodziać w nowego człowieka. Amen. Więcej: http://gosc.pl/doc/3342206.Droga-Krzyzowa-z-papiezem-rozwazania/10