Opisy nominowanych książek ()
Transkrypt
Opisy nominowanych książek ()
Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca Karol Modzelewski Iskry, Warszawa To książka niezwykła z kilku powodów. Autor uczestniczył w najważniejszych wydarzeniach naszej historii drugiej połowy XX w. Nie tylko wiele widział, również od strony kulis, ale też dokładnie wszystko zapamiętał i szczerze opisał. W jego narracji prawie nie widać opowiadania o przeszłości z punktu widzenia obecnych przekonań i wiedzy pamiętnikarza. Jego szczerość niejedną osobę będzie szokować, ale dla uczciwego świadectwa historii jest bezcenna. Widać to już w opisie dzieciństwa, który bez wątpienia zbulwersuje wielu tzw. „prawdziwych Polaków”. Urodzony w 1937 r. w Moskwie, nie ukrywa, jak bardzo czuł się wtedy Rosjaninem. Kiedy w 1943 r., matka, żołnierz dywizji Berlinga, chciała go obdarować podobnym do swojego mundurem, zażyczył sobie i dostał mundur sowiecki, będący obiektem pożądania wszystkich jego rówieśników. Każda inna osoba dawno by już ten epizod wyrzuciła z pamięci. A Modzelewski nie dość, że go pamięta, to jeszcze nie zamierza ukrywać. Daria Nałęcz Kłopotliwa Panna „S”. Postawy polityczne zachodu wobec „Solidarności” na tle stosunków z PRL (1980-1989) Patryk Pleskot IPN, Warszawa Wiemy już dużo o dziejach „Solidarności”, ale dopiero ta monografia ukazuje nam całościowo jak to co się działo u nas w latach 1980-89 odbijało się w opinii społecznej i w działaniach rządów Zachodu. Przedstawia też jakie to miało znaczenie dla Polski - zarówno dla działań władz PRL, jaki i demokratycznej opozycji. Autor słusznie kończy książkę refleksją Herlinga-Grudzińskiego z sierpnia 1980 r., że „reakcje Zachodu można podzielić na milczenie rządów i donośne głosy prasy, TV, partii politycznych i związków zawodowych”. Oczywiście rządy nie zawsze milczały, a z donośnych głosów często niewiele wynikało, ale Herling mówi nam po prostu, że trzeba się zawsze liczyć z ogólną sytuacja międzynarodową i interesami znaczących krajów. Lekceważenie tego jest głupotą. Tym bardziej fascynująca jest konfrontacja polityki wobec Polski rządów krajów demokratycznych, którym zależało zwłaszcza na pokoju oraz stabilności gospodarczej z jednej strony i solidarnego poparcia dla niezwykłego i zupełnie niespodziewanego zrywu wolnościowego Polaków. Andrzej Wielowieyski Skok w nowoczesność. Polityka wzrostu w krajach peryferyjnych 1943-1980 Adam Leszczyński Krytyka Polityczna, Warszawa Przedwojenna Polska i Tajwan. Związek Radziecki, Korea Południowa i Tanzania. Cóż te kraje mogły mieć ze sobą wspólnego? Otóż tyle, że każdy z nich szukał sposobu wydobycia się z biedy i zacofania, sposobu na swoją miarę. Adam Leszczyński, zabierając nas w podróż po całym globie w drugiej połowie minionego stulecia, zadaje intrygujące pytania. Czy prędzej da się doścignąć kraje zamożne i przedsiębiorcze, jeżeli swoje gospodarstwo powierzy się silnej władzy państwa, czy rozsądniej zdać się na działanie wolnego rynku? I szereg dylematów podobnych, uwieńczonych sukcesem bądź opłaconych tragiczną klęską kilku pokoleń. Wniosek z tego taki, żeby nie ufać bezkrytycznie żadnej doktrynie, bo wszystko zależy od warunków geograficznych i politycznych. Skok w nowoczesność był prawie zawsze skokiem w nieznane, a opowieść Leszczyńskiego jest fascynującą przygodą intelektualną. Jerzy Jedlicki Emisariusz Wolnej Polski. Biografia polityczna Wacława Felczaka (1916-1993) Wojciech Frazik IPN, Wydawnictwo Attyka, Kraków Młody obiecujący historyk, Wacław Felczak, podczas wojny i dłużej, bo aż do chwili aresztowania w grudniu 1948 przez bratnią czechosłowacką bezpiekę, był kurierem emisariuszem między krajem okupowanym, następnie zniewolonym, a władzami Rzeczypospolitej na emigracji. W Polsce Ludowej - wieloletnim więźniem politycznym. Po zwolnieniu wrócił do zawodu. Przedmiotem badań Felczaka, rozpoczętych jeszcze w Polsce Niepodległej, stały się dzieje Europy Środkowej. Mimo PRL-owskich szykan został profesorem UJ. I w tym akademickim środowisku - autorytetem moralnym i naukowym. W swojej działalności i publicystyce bywał sceptyczny i krytyczny zarówno wobec sanacji jak endecji. Socjalistą na pewno nie był, najbliższa poglądom Felczaka wydaje się chadecja. Trudno zresztą przesądzać o gustach czy sympatiach politycznych: one nie są dla Felczaka najważniejsze. Tylko służba, sprawa. Tomasz Łubieński O Polską Republikę Rad. Działalność polskich komunistów w Rosji Radzieckiej 1918-1922 Konrad Zieliński Wydawnictwo UMCS, Lublin Merytorycznie bez zarzutu, ważna i dobrze udokumentowana praca Konrada Zielińskiego dotyczy działalności polskich komunistów w radzieckiej Rosji w pierwszych latach po rewolucji październikowej. Ci, nie licząc się z opiniami ogromnej większości polskiego społeczeństwa, w roku 1920 walczyli u boku Armii Czerwonej o Polską Republikę Rad. Miała być to „polska” republika i ten przymiotnik nie był dla nich obojętny. Działalność komunistów-Polaków wśród rodaków rozsianych po wszystkich zakątkach Kraju Rad, obecność w obozach jenieckich czy sierocińcach, choć obarczona balastem ideologicznym, miała swoje pozytywne strony. Stąd ocena ich działalności musi być ambiwalentna, a autorowi książki doskonale udało się te niuanse wychwycić. Krystyna Trembicka Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela Dariusz Rosiak Czarne, Wołowiec Trudno być Żydem, ale i księdzem niełatwo, a co dopiero jednym i drugim naraz. Do tego będąc sierotą z Holocaustu, na ziemi przesiąkniętej krwią. Zmuszanym do rozmów z bezpieką. I z antysemitami - nieraz w koloratkach. Odrzucanym przez katolickich współwyznawców i żydowskich współplemieńców. Nie znam większego sieroctwa. Książka Dariusza Rosiaka "Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba WeksleraWaszkinela" składa się z rozmów autora z człowiekiem, który upiera się, że jest zarówno księdzem, jak i Żydem, oraz z jego bliskimi i dalszymi znajomymi, którzy często zaprzeczają nie tylko jego relacjom, ale i jedni drugim. Powstał z tego portret bardzo wielostronny. Henryk Grynberg Przeciw dwóm zaborcom. Polityczna konspiracja piłsudczykowska w kraju w latach 19391947 Marek Gałęzowski Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa Podsumowując dzieje politycznej konspiracji piłsudczykowskiej w kraju po wrześniu 1939 r., należy podkreślić stworzenie oryginalnej i znakomicie uzasadnionej analizy ówczesnych stosunków polsko-sowieckich. Nie podzielano w niej złudzeń co do zamiarów imperium Stalina wobec Polski i konsekwentnie ostrzegano przed zagrożeniem niepodległości i intergralności terytorialnej Rzeczypospolitej ze strony sowieckiego komunizmu. Niemniej istotne było zdecydowane przekonanie piłsudczyków o konieczności podporządkowania się apolitycznej organizacji wojskowej w kraju, jaką była Armia Krajowa. Na szacunek potomnych zasługuje jednak przede wszystkim wyjątkowa ideowość uczestników piłsudczykowskiej konspiracji i niekłamana wierność idei niepodległości państwa polskiego. Marek Gałęzowski (fragment) Armia Izaaka. Walka i opór polskich Żydów Matthew Brzeziński Przeł. Miłosz Habura Znak, Kraków, 2013 Chcąc przeżyć Holocaust, polscy Żydzi mieli do wyboru trzy możliwości. Mogli uciekać, ukrywać się albo chwycić za broń i walczyć. Inny wybór - nie robić nic - oznaczał niemal pewną śmierć. Pomimo że wśród tych, którzy zdecydowali się na ucieczkę, ukrywanie się albo walkę, śmierć zebrała obfite żniwo, wielu wciąż zdecydowało się kroczyć ścieżką oporu. Nie chcieli poddać się złu ani zrezygnować z życia, i to czyniło ich wyjątkowymi - nie tylko jako Żydów czy Polaków, ale jako ludzi. Statystycznie stanowili „jeden procent”, garstkę, która wbrew wszystkiemu wzięła swój los we własne ręce. Chwytanie za broń nie było jedynym sposobem na przeciwstawienie się nazistom. Choć uciekanie i ukrywanie się nie działa na wyobraźnię tak, jak atak na czołg, owe akty oporu wymagały nadzwyczajnej wytrwałości, odwagi i planowania. Matthew Brzeziński (fragment) Powrót ludności polskiej z byłego Imperium rosyjskiego w latach 1918-1937 Dorota Sula Trio, Warszawa Luki, a nawet braki w statystyce nie pozwalają na dokonanie dokładnego wyliczenia osób, które w latach 1918-1937 wróciły do Polski z byłego Imperium Rosyjskiego. Prowadzeniom statystyk nie sprzyjały toczące się walki, zmiany rządów, zamęt i chaos, a tym bardziej nieustanne po obu stronach granicy problemy z organizacją całej akcji repatriacyjnoreemigracyjnej. Po zliczeniu dostępnych danych można przyjąć, że w omawianym okresie wróciło co najmniej 2,4 miliona osób. Ustalenia ta pozwalają przypuszczać, że na terenie byłego imperium rosyjskiego znalazło się o wiele więcej Polaków niż wynikało to z szacunków. Nie wszystkim, którzy marzyli o Polsce, udało się wrócić, wielu zginęło w więzieniach i łagrach. Niestety o część Polaków ojczyzna nie upomniała się, pozostawiając ich własnemu losowi. Dorota Sula (fragment) Polska w dyplomacji Czechosłowackiej 1926-1932 Sławomir M. Nowinowski Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź Wyłaniający się z akt resortu spraw zagranicznych ČSR konterfekt życia społecznego i politycznego II Rzeczpospolitej nie jest obiektywny. Jego sporządzenie wymagało „zawieszenia własnych norm, osądów i nałogów mentalnych, moralnych i estetycznych, aby przeniknąć tak daleko, jak to możliwe, w pole widzenia innego i przyswoić sobie jego sposób percepcji”. Tymczasem nawet najbardziej biegli w swoim rzemiośle dyplomaci I Republiki postrzegali nadwiślańskie realia przez pryzmat własnej (jakże odmiennej od polskiej) kultury. Sporządzone przez nich raporty, instrukcje i analizy odzwierciedlają nie tylko geopolityczne kalkulacje. Są również świadectwem uwikłania ich autorów w zależności: etniczne, klasowe, światopoglądowe lub historyczne. Dowodzą także, jak trudno było im powściągnąć emocje, gdy pisali, konwersowali i rozmyślali o Polsce”. Sławomir M. Nowinowski (fragment)