Pobierz - Kompania Piwowarska

Transkrypt

Pobierz - Kompania Piwowarska
Jak nie popełnić najcięższego grzechu randkowiczki,
czyli... słuchaj zamiast gadać…
Wiele randkowych poradników dla mężczyzn zauważa, że widzenia rozmowa – najważniejszy
element spotkania – może być jednocześnie najprostszym. Dlaczego? Otóż kobiety mówią średnio
przez 80% czasu spotkania, zostawiając facetowi jedynie 20%. Przykładowo, w ciągu
dwugodzinnego spotkania nasz wybranek ma szansę odezwać się cztery razy po pięć minut. Jednak
czy naprawdę naszym celem jest, by całkowicie zająć swoją osobą ten wspólny czas? I jak to
przekłada się na dalszą relację z partnerem?
Nie tylko na randkach kobiety mają tendencję do mówienia więcej niż mężczyźni. Obie płcie mają
specyficzne predyspozycje w codziennej komunikacji. Mężczyzna podchodzi do sytuacji życiowych
zadaniowo, chce dojść do celu i uzyskać pożądany efekt. Z kolei kobiecie zależy na podtrzymaniu
relacji, co głównie wiąże się z poczuciem bezpieczeństwa. Nawiązujemy rozmowy na ulicy czy w
sklepie, żeby otaczające nas osoby przestały być anonimowe, czyli nie stanowiły potencjalnego
zagrożenia. W przypadku mężczyzny relacji bezpieczeństwo zapewnia ciągłość relacji, choćby przez
tak krótki czas jak jeden wieczór, jedna randka.
Dlaczego nie mówić?
Kobieca gadatliwość nie jest niczym wyjątkowym i zdecydowanie nie o to chodzi, żeby odwracać
wspomniane proporcje – to byłoby nienaturalne. Jednak by osiągnąć obopólne korzyści, możemy
przy nich trochę pomajstrować. Mówienie ciągiem przez dłuższy czas przeważnie nie wynika z tego,
że jesteśmy wytrawnymi i pewnymi siebie mówczyniami. Po prostu często jesteśmy zestresowane i za
pomocą anegdotek o dziwnych nawykach koleżanki z pracy lub psie sąsiadki chcemy zapobiec
potencjalnym momentom ciszy. I choć nasze zachowanie wynika z tremy, możemy wydać się
osobami zarozumiałymi.
Monolog czasem ma skłonność do rozpędzania się, słowa zaczynają płynąć jak Niagara, a wtedy nasz
rozmówca może odnieść wrażenie, że jesteśmy mało subtelne. Nadmierna gadatliwość kojarzy się
również z plotkarstwem, co może nadszarpnąć zaufanie czy ogólną wiarygodność i prawdomówność.
Wypowiedzi o nadmiernej długości już tylko krok dzieli od takich o intymnym bądź negatywnym
charakterze – zaczynamy wywlekać osobiste albo smutne wspomnienia lub żale. Tymczasem
narzekanie, szczególnie na drobne sytuacje czy innych ludzi, jest bardzo mało atrakcyjne nie tylko na
randce. Warto mieć na uwadze, że w ten sposób z zapałem rysujemy swój obraz osoby zgorzkniałej i
marudnej.
Dlaczego słuchać?
Jak sama definicja wskazuje, rozmowa opiera się tak samo na mówieniu jak na słuchaniu. A głównym
celem randki jest ostatecznie poznanie osoby, z którą się spotykamy. Tak więc jeśli to my o czymś
opowiadamy, nie zanudzajmy mało istotnymi detalami. Zamiast tego spytajmy, czy naszemu
wybrankowi zdarzyło się kiedyś coś podobnego. Większość facetów nie czuje się dobrze, będąc pod
obstrzałem pytań, jednak nie wstydź się ich zadawać. Omijaj te bardzo intymne czy potencjalnie
drażliwe, ale oddaj mu kawałek parkietu i daj powiedzieć coś o sobie. Jeśli zbudujesz atmosferę
partnerstwa i dasz do zrozumienia, że twój mężczyzna jest dla ciebie równie ciekawym tematem jak
ty sama, to oboje poczujecie się ze sobą swobodnie. Dzięki temu na kolejnych spotkaniach twój
towarzysz będzie o wiele bardziej otwarty.
A jeśli mówić – to co?
Kobiety podobno są mistrzyniami mówienia o niczym. Mężczyźni z kolei lubią konkrety. Oczywiście
możesz mieć szczęście i trafić na jeden z rzadkich „egzemplarzy”, które lubią szydełkować,
obserwować ptaki albo wzruszać się na komediach romantycznych. Ale bardziej prawdopodobne jest,
że będzie to „standardowy” facet. Dlatego może warto odrobinę pomyszkować w Internecie lub
prasie, by przygotować sobie konkretny temat i zabłysnąć na randce? Nawet jeśli wolisz „Zmierzch”
lub „Dumę i uprzedzenie” od filmów akcji czy dużej ilości krwi na ekranie, poświęć się i prześledź
dorobek artystyczny Quentina Tarantino („Leonardo Di Caprio jest świetny nawet jako czarny
charakter”) albo Bruce’a Willisa („Tłumacząc tytuł jako Szklana pułapka, nieźle się wkopali – no ale
kto mógł przewidzieć, że nakręcą tyle części”). Przydatna może też okazać się wiedza o
nadchodzących wydarzeniach muzycznych („Cena karnetów na Orange Warsaw Festival to
prawdziwy skandal!”).
Przed spotkaniem polecamy np. obejrzeć nowy odcinek Top Gear. Nawet jeśli nie zrozumiemy, co
oznacza „dyferencjał”, „kontrola trakcji” czy „podsterowność”, będziemy mogły pochwalić się wiedzą,
jak poradziła sobie gwiazda w samochodzie za rozsądną cenę. Poza tym zawsze można poratować się
magazynem takim jak „Focus”, w którym odnajdziemy wiele łatwo przyswajalnych ciekawostek. Nie
zrobi to z nas specjalistek od motoryzacji, historii czy nauk ścisłych, ale pokaże nasz otwarty umysł i
może zainspiruje wybranka do rozmowy.
Kolejną męską namiętnością jest piwo, którego wiele z nas unika z powodu goryczki i mitu, że jest
tuczące. Ale nie trzeba być smakoszem piwa, by móc o nim mówić. Może się bowiem okazać, że na
randkę wybierzecie się do miejsca, gdzie jest Karta Piw. To piwna „ściągawka”, w tym momencie
dostępna już w kilku tysiącach lokali w całej Polsce. Kompania Piwowarska, która jest jej
pomysłodawcą i wydawcą, podpowiada w ten sposób, jaki gatunek i markę wybrać, aby jak najlepiej
komponowała się z jedzeniem. Jeśli twój wybranek jest fanem chmielowego napoju, na pewno
doceni darowanie sobie wina tego wieczoru. W dodatku możecie zaczerpnąć z Karty Piw informacje i
ciekawostki na temat jego składników, gatunków, sposobu produkcji i nalewania, a to oznacza kilka
interesujących tematów do rozmowy.
A może lubisz sport, ale piłkę nożną czy koszykówkę, ale dość „babski” fitness lub bieganie? Nie
szkodzi. Nie krępuj się, jeśli nie znasz nazwisk piłkarzy ligi angielskiej czy nie kręci cię oglądanie
wyścigów Formuły 1. Jeśli sport naprawdę jest twoim hobby, możecie wymienić się doświadczeniami,
wiedzą praktyczną, jak i teoretyczną. Może okaże się, że sportowiec, który reklamuje markę twoich
najlepszych butów do biegania, jest ulubionym piłkarzem twojego partnera? Albo to, że nie wiesz,
czym jest spalony, będzie korzystne dla waszej rozmowy, bo rozwiąże mu język i sprowokuje do
fachowego komentarza? W ostateczności, jeśli zabraknie czasu na zgłębianie męskich tematów przed
randką, można wysłuchać wiadomości w radiu lub telewizji, aby dowiedzieć się, jak radzą sobie polscy
olimpijczycy. A jeśli dodatkowo zapamiętamy błyskotliwy komentarz sportowy Tomasza Zimocha,
przyrównujący Kamila Stocha do rybitwy, i przywołamy go podczas randki, na pewno zapunktujemy.
W końcu poczucie humoru to atut w każdej sytuacji!
Do redaktora:
Kompania Piwowarska – Lider branży piwowarskiej w Polsce
Kompania Piwowarska jest liderem rynku piwa w Polsce. Gwarancją najwyższej, niezmiennej jakości warzonego w
browarach KP piwa jest zespół świetnych fachowców, kilkusetletnie doświadczenie oraz nowoczesne technologie.
Do portfela marek KP należą najpopularniejsze polskie piwa – m.in. Tyskie, Żubr, Lech, Dębowe Mocne, Redd's, a
także międzynarodowe marki premium: Pilsner Urquell, Grolsch oraz specjalności, jak warzone według
tradycyjnych receptur Tyskie Klasyczne czy kolekcja Książęcego. Wielbicielom piwa niepasteryzowanego w
wybranych lokalach firma oferuje też piwo prosto z browaru, czyli Tyskie z tanka. Nowością w portfelu KP od
2013 roku jest cydr – Green Mill Cider – napój produkowany ze 100% soku jabłkowego. Kompania Piwowarska
(utworzona w 1999 roku) posiada trzy browary (w Tychach, Poznaniu i Białymstoku) oraz oddziały handlowe na
terenie całego kraju. KP od lat jest jednym z czołowych sponsorów sportu, prowadzi także działalność społeczną
oraz programy edukacyjne popularyzujące odpowiedzialność i umiar w konsumowaniu alkoholu. Wielkość
sprzedaży osiągniętej przez KP w roku finansowym zakończonym 31 marca 2013 r. wyniosła 14,5 mln hektolitrów
piwa. Kompania Piwowarska jest częścią międzynarodowej grupy piwowarskiej SABMiller.
SABMiller – jeden z największych na świecie producentów piwa
Kompania Piwowarska jest częścią jednego z największych na świecie producentów piwa – SABMiller plc. Grupa
produkuje lub dystrybuuje piwo na sześciu kontynentach, a jej ogólnoświatowy portfel obejmuje międzynarodowe
piwa premium, takie jak Grolsch, Miller Genuine Draft, Peroni Nastro Azzurro czy Pilsner Urquell oraz czołowe
marki lokalne, takie jak Aquila, Castle, Miller Lite, Snow czy Tyskie. SABMiller jest jedną z największych na świecie
(poza USA) firm rozlewających produkty Coca-Coli. W roku finansowym zakończonym 31 marca 2013 SABMiller
osiągnął przychody w wysokości 34,5 mld USD oraz wypracował zysk brutto (EBITA) w wysokości 6,4 mld USD.
SABMiller plc jest notowany na giełdach papierów wartościowych w Londynie i Johannesburgu.

Podobne dokumenty